Generuj PDF - Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach

Transkrypt

Generuj PDF - Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach
Komenda Miejska Policji w Świętochłowicach
Źródło:
http://www.swietochlowice.slaska.policja.gov.pl/k25/informacje/aktualnosci/61790,Oszukany-i-okradziony-emeryt.html
Wygenerowano: Wtorek, 7 marca 2017, 14:48
Oszukany i okradziony emeryt.
Przygodnie poznany, nieznany mężczyzna zaproponował załatwienie pracy, w charakterze
ochroniarza,74-letniemu mieszkańcowi Świętochłowic. Nakłonił go do zakupu telefonu niezbędnego
do pracy. Wpuszczony do domu okradł starszego pana a później, podczas rzekomego załatwiania
formalności związanych z zatrudnieniem, nagle zniknął z zakupionym przez emeryta telefonem.
Przygodnie poznany, nieznany mężczyzna zaproponował załatwienie pracy, w
charakterze ochroniarza,74-letniemu mieszkańcowi Świętochłowic. Nakłonił
go do zakupu telefonu niezbędnego do pracy. Wpuszczony do domu okradł
starszego pana a później, podczas rzekomego załatwiania formalności
związanych z zatrudnieniem, nagle zniknął z zakupionym przez emeryta
telefonem.
Mężczyzna, w mundurze celnika, bądź leśnika w tramwaju zagadnął do starszego pana.
Wywiązała się dalsza rozmowa. Poznany mężczyzna był przyjazny, życzliwy i wzbudził
zaufanie w samotnym, owdowiałym niedawno emerycie. Mężczyzna stwierdził, że
przydałoby się jakieś zajęcie, dziarskiemu jeszcze emerytowi. Powiedział, że zapyta o
pracę dla niego, w charakterze ochroniarza, w jakiejś świętochłowickiej bazie
transportowej. Zaznaczył, że warunkiem zatrudnienia byłoby zakupienie niezbędnego
do pracy telefonu komórkowego, we wskazanej sieci, na co zainteresowany podjęciem
pracy wyraził zgodę. Mężczyźni spotkali się w umówionym miejscu dnia następnego.
Praca rzekomo była załatwiona, tylko trzeba było kupić jeszcze wspomniany telefon.
Świętochłowiczanin udał się z życzliwym nieznajomym do swojego mieszkania po
brakującą, a potrzebną do zakupu, kartę emeryta. Potem w salonie, pośrednik pomógł
dopełnić formalności kupna telefonu, podsuwając jedynie dokumenty do podpisu
starszemu panu. Mężczyzna ten zabrał telefon i dokumenty jego zakupu, mówiąc, że
komórkę otrzyma już jako pracownik w najbliższy poniedziałek, w pierwszym dniu
pracy. Zaproponował drinka. Zakupioną wódkę mężczyźni wypili na skwerku , po czym
wspólnie udali się do domu przyszłego pracodawcy do Chropaczowa. Pośrednik wszedł
sam do jakiegoś budynku mieszkalnego, po chwili wyszedł mówiąc, że szef kazał mu
coś jeszcze załatwić. Prosił, by starszy pan poczekał na niego jeszcze 10 minut. Kiedy
jednak przez dłuższy czas się nie pojawiał, emeryt zaniepokoił się. Okazało się, że
przyjazny pośrednik zniknął a on został oszukany. Po powrocie do domu stwierdził, że
podczas krótkiej bytności w jego mieszkaniu mężczyzna ten ukradł mu telefon
komórkowy po żonie i etui z dokumentami w postaci prawa jazdy, dowodu
rejestracyjnego, i kwitu opłaty OC samochodu. W dokumentach tych było schowane
jeszcze 150 zł. Łatwowierny i lekkomyślny emeryt, któremu nieznajomy miły
mężczyzna nawet się nie przedstawił, stał się na własne życzenie, ofiarą oszustwa i
kradzieży.
Ocena: 0/5 (0)
Tweetnij