Walczyliśmy razem i mocno nr 4 (23) | KWIECIEŃ 2015
Transkrypt
Walczyliśmy razem i mocno nr 4 (23) | KWIECIEŃ 2015
ISSN 2300-5106 nr 4 (23) | KWIECIEŃ 2015 miesięcznik bezpłatny www.gminapolska.com Fot. Urząd Miejski w Polanicy-Zdroju Walczyliśmy razem i mocno Cudze chwalicie, swoje poznajcie Fot. Sławomir Grymin U nas zgodnie z planem – Nasza rada uchwaliła nową strategię gminy Dobrzeń Wielki, a ponadto uchwalony jest program gospodarki niskoemisyjnej, co jest także bardzo ważnym dokumentem służącym również do pozyskiwania zewnętrznych środków – mówi wójt Henryk Wróbel. Brama Wrocławska, fragment dawnych murów obronnych, to jeden z najwspanialszych zabytków Oleśnicy, miasta o bardzo długiej i bardzo ciekawej historii, która pozostawiła wielkiej klasy zabytki. Warto wybrać się do nieodległego od stolicy Dolnego Śląska miasta, aby się o tym 7 na własne oczy przekonać. 10 Tajemnicza kotewka i niezwykłe grodzisko Zabytków na terenie jelczańskiej gminy nie brakuje, zobaczyć tu można m.in. dwa pałace (na zdjęciu pałac w Laskowicach, siedziba Urzędu Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice), ruiny zamku, interesujące świątynie i dąb, który w konkursie Europejskie Drzewo Roku 2015 zdobył czwarte miejsce. Można też liczyć na 9 smakowitą, wieloetniczną kuchnię, bo region ten to tygiel kulturowy, a co za tym idzie – i kulinarny. Fot. Urząd Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice Samorząd gminy Zagrodno działał konsekwentnie, realizując zaplanowane zadania, i warto podkreślić, że choć zazwyczaj łatwo nie było, to nikt się tutaj nie poddawał, a symbolem niezłomności jest pobliski zamek Grodziec, który też niemało przeszedł, 6 a stoi dumnie, górując nad całą okolicą. Fot. Urząd Gminy w Zagrodnie Odważnym szczęście sprzyja Fot. Paweł Jakubek – Na naszym terenie jest pięć uzdrowisk, między innymi Polanica-Zdrój (na zdjęciu), potężne kompleksy narciarskie w Zieleńcu i Czarnej Górze i corocznie gościmy wielką liczbę turystów. Zatem dojazd do tych wszystkich atrakcji powinien 8 być co najmniej dobry – uważa starosta kłodzki Maciej Awiżeń. 2 Gmina Polska Mity, fakty, opowiastki Jeśli rząd szybko nie zdecyduje się na kontynuację budowy A2 na wschód, to opracowana już dokumentacja straci ważność i ta autostrada może na długie lata utknąć na Mazowszu za Mińskiem Mazowieckim. ••• Od sierpnia 2011 roku działa program wałbrzyskiego magistratu „Odpracuj swój dług”. Wtedy wszystkich zadłużonych było około 14 tysięcy. W Wałbrzychu przez ostatnie cztery lata długi mieszkańców niepłacących za czynsz w lokalach komunalnych wzrosły z 84 do 110 mln zł, ale urzędnicy są zadowoleni, bowiem liczba dłużników spada, a ludzie chcą zaległości odpracowywać. Dzisiaj czynszu za mieszkania komunalne nie płacą cztery tysiące mieszkańców, czyli prawie 30 procent wszystkich zajmujących miejskie lokale. Warto jednak pokreślić, iż liczba dłużników zmalała aż o 10 tysięcy. Lokatorzy mieszkań komunalnych niepłacący czynszu odpracowali 3 mln 80 tys. zł, a w miejskim programie udział wzięło tysiąc osób. ••• Prokuratura zarzuciła prezydentowi Gdańska Pawłowi Adamowiczowi podanie nieprawdziwych danych w oświadczeniach majątkowych. Chodzi o sześć oświadczeń w latach 2010-2012 dotyczących posiadanych zasobów pieniężnych i nieruchomości. Prezydent Adamowicz oświadczył, że się pomylił i powielił błąd w kolejnych oświadczeniach majątkowych. Samorządowiec złożył wniosek o zawieszenie go w prawach członka PO, ale nie zrezygnował z funkcji prezydenta miasta. Jak widać, do standardów zachodnioeuropejskich mamy jeszcze całkiem daleko… ••• We Wrocławiu największym hitem turystycznym jest dzisiaj Afrykarium (otwarte od 26 października 2014 roku), które przez pięć miesięcy odwiedziło ponad pół miliona gości, czyli ponad dziesięć razy więcej niż zawitało w ogrodzie zoologicznym zeszłej zimy. Ta największa atrakcja zoo przyciąga turystów ze wszystkich województw, a poza Dolnym Śląskiem najwięcej było ich z Wielkopolski, Śląska oraz województw opolskiego i łódzkiego. ••• Jednak nie wszyscy tęsknią za obwodnicami, a najlepszym przykładem braku takowych uczuć jest gmina Jeżów w województwie łódzkim, która postanowiła złożyć zarządowi województwa propozycję wykreślenia nowego objazdu z planów zagospodarowania. Jeżów jest małą miejscowością leżącą między Łodzią jedyne takie W sobotę 18 kwietnia o godz. 11 we wrocławskim Muzeum architektury przy ul. bernardyńskiej odbędzie się arcyciekawe – jak sądzę – spotkanie. jego organizatorem jest Związek Szlachty Polskiej Oddział we Wrocławiu. nie powinien go przegapić nikt, dla którego historia ma znaczenie szczególne. niektórzy, trochę nastawieni przez część mediów, krzywią się na słowo „historia”. Powtarzają bez większej refleksji, że należy patrzeć jedynie w przyszłość. ich zdaniem (zazwyczaj zasłyszanym, a nie wypracowanym samodzielnie) oglądanie się do tyłu może być tylko przeszkodą… i rzeczywiście, sięganie do przeszłości może być nawet wielką przeszkodą, ale do zrozumienia tego, co jest obecnie. Może być również murem, który nie pozwoli na racjonalne działania ani dzisiaj, ani jutro. bywa także, że stać się może bardzo niebezpieczną pułapką. tylko bowiem głupcy nie odwołują się do minionych dziejów, do przodków, do tra- dycji… i przekonani, że liczy się jedynie dziś i teraz, wpadają w „sidła pustki”. związek szlachty Polskiej to jedno z wielu stowarzyszeń, które starają się ustrzec tych zbyt pewnych siebie przed ową „pułapką pustki”, bowiem związki jednostek z poprzednimi pokoleniami i tradycjami rodzinnymi są wielkim wsparciem. jednocześnie wcale nie trzeba być „jednym z herbowych”, by korzystać z doświadczeń minionych lat. no bo w końcu tradycje szlacheckie, dokonania przedstawicieli znamienitych rodów, są także historią nas wszystkich. są historią Polski. takie podejście od dziesiątek czy setek lat wpajane jest chociażby wśród niemców, Francuzów, hiszpanów. bierzmy przykład z mądrzejszych. w sobotę, 18 kwietnia, przedstawiciele związku szlachty Polskiej postanowili zorganizować sesję popularnonaukową „Portrety kobiet tamtych czasów – znane i nieznane a Warszawą. Przez centrum biegnie droga krajowa nr 72 i kiedyś mieszkańcy pomstowali na tysiące przejeżdżających pojazdów. W planach rozwoju gminy obwodnica pojawiła się już w roku 1985, ale 27 lat później powstała autostrada z Łodzi do Warszawy, którą zazwyczaj wybierają kierowcy wcześniej przejeżdżający przez Jeżów. Dzisiaj w mieście to widać wyraźnie, na często kiedyś odwiedzanej stacji benzynowej „Szejk” pusto, a bar zamknięty. Jeżów jest wędliniarskim zagłębiem i ludzie boją się, że przez obwodnicę zbankrutują miejscowe sklepy. ••• Jerzy Skoczylas, szef komisji kultury i wiceprzewodniczący wrocławskiej rady miejskiej oraz (wtedy jeszcze) członek PO, umieścił w internecie wpis dotyczący posłanek Anny Grodzkiej i Wandy Nowickiej, nazywając kobiety dziwolągami i monstrami. Później Skoczylas przeprosił za te słowa, podkreślając jednocześnie, że pozostaje przy swoich wartościach. Radny, nie czekając na partyjny sąd koleżeński, wystąpił z PO, ale dalej jest w radzie i korzysta z publicznych pieniędzy. Moim zdaniem wartości Jerzego Skoczylasa to zwykłe chamstwo, buractwo, dno i wodorosty. ••• Samorządowcy szukają sponsorów dla atrakcyjnych obiektów, których przedstawicielki szlachty”. w programie tego spotkania prof. roman zuber opowie o joannie żubr – zapomnianej bohaterce księstwa warszawskiego. dr Piotr Galik z zakładu narodowego im. ossolińskich przybliży sylwetkę kapral janiny łady-walickiej, która brała udział w walkach o lwów w latach 1918-1920. Gabr iela bogusławska i Maria Ponińska – córki róży z żółtowskich zamoyskiej – opowiedzą o swojej matce, nazywanej dzisiaj „aniołem dobroci”. dr stanisław bogaczewicz z wrocławskiego iPn przypomni postać karoliny lanckorońskiej, a iwona zawisza-chrzanowska ze związku szlachty Polskiej opowie o Marii szulborskiej-Świderskiej, pierwszej kobiecie-lekarzu w ziemi łomżyńskiej. dr ewelina kostrzewska z Uniwersytetu łódzkiego zaprezentuje postać cecylii hr. Plater-zyberkównej (m.in. wybitny pedagog, prekursorka ruchów inteligencji katolickiej). natomiast Piotr szymon łoś opowie podczas spotkania o kresowych ziemiankach: jadwidze z szembeków szeptyckiej, zofii z rostworowskich łosiowej i stefanii Marii łosiównej. Tomasz Miarecki utrzymanie niemało kosztuje. W Trójmieście jest stadion PGE Arena i hala Ergo Arena, poznaniacy mają INEA Stadion, łodzianie Atlas Arenę, a krakowianie halę Tauron Arenę Kraków. Sponsora tytularnego poszukuje wrocławskie Afrykarium. Tytularni sponsorzy płacą rocznie niemało: PGE Arena Gdańsk (7 mln zł), Ergo Arena Gdańsk/Sopot (2,4 mln zł), Tauron Arena Kraków (2 mln zł), INEA Stadion Poznań (2 mln zł), Atlas Arena Łódź (1 mln zł), Orlen Arena Płock (1 mln zł), Azoty Arena Szczecin (0,5 mln zł) i Atrego Arena Bydgoszcz (100 tys. zł). ••• Nie będzie trasy szybkiego ruchu z Wrocławia do granicy z Czechami w Kudowie, ponieważ Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju uznało że „nie ma uzasadnienia do prowadzenia drogi klasy S z uwagi na natężenie ruchu oraz brak kontynuacji korytarza o wysokiej przepustowości po stronie czeskiej”. Do resortu wpłynęło z Dolnego Śląska niemal 6 tysięcy wniosków o wpisanie drogi ekspresowej S8 do Programu Budowy Dróg Krajowych na lata 2014-2023. Za S8 lobbowało 13 parlamentarzystów, 56 samorządów, 71 wniosków trafiło do ministerstwa od firm i stowarzyszeń i 5591 od osób fizycznych. Droga ma być tylko modernizowana, a mieszkańcy zapowiadają dalszą jej blokadę. ••• Małopolskie jest najbardziej zanieczyszczonym regionem Polski, a trującymi i rakotwórczymi nr 4 (23) | kwiecień 2015 substancjami oddychają nie tylko mieszkańcy Krakowa, ale całego województwa. Spośród dwunastu miejscowości monitorowanych przez Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska, pod względem jakości powietrza w czołówce najgorszych jest Sucha Beskidzka, a mieszkańcy Nowego Sącza w styczniu i lutym oddychali powietrzem zanieczyszczonym ponad dopuszczalne normy łącznie przez 37 dni. W Uzdrowisku Rabka-Zdrój zanotowano przekroczenia dopuszczalnych norm pyłu przez ponad 35 dni i ośmiokrotne przekroczenia benzo(a)pirenu. Małopolskie gminy znalazły świetny sposób na walkę z zanieczyszczeniami powietrza, negując wyniki pomiarów WIOŚ, ale strusia metoda do niczego dobrego nie doprowadzi. Dzisiaj, jeśli chcesz oddychać syfem w powietrzu, ciupasem jedź do Małopolski, tam niektórzy włodarze mają ciebie i prawdę poniżej pleców, a liczą się tylko dutki przywożone przez turystów i pozory. ••• Zarzuty korupcji wyborczej postawiono ośmiu mężczyznom, którzy głosowali w zamian za alkohol. Zarzuty otrzymał także rozdawca gorzały. Głosy za alkohol miały być oddawane w wyborach do rady gminy w Sędziszowie Małopolskim koło Rzeszowa, do powiatu ropczycko-sędziszowskiego oraz sejmiku województwa. Co tu kryć, jest jak w Peerelu i za okowitkę można wszystko. Podglądacz samorządowy POMÓŻMY PANI MAGDZIE! Pani Magdalena jest od wielu lat pracownikiem ZOO Wrocław. Tam znalazła swoje miejsce, tam może się realizować i mimo choroby spełniać swoje pasje. Czas po pracy poświęca na rehabilitację, która tak bardzo jest jej potrzebna, a w przypadku pogorszenia stanu zdrowia – niezbędna. Współpracownicy często pomagają Pani Magdzie, podczas nieobecności w miarę potrzeby ją zastępując. Jest osobą serdeczną, pomocną i bardzo lubianą. Dzięki pozytywnemu myśleniu i nastawieniu do życia oraz dzięki wierze w dobroć ludzi, Pani Magda z nadzieją zwraca się z prośbą o przekazanie jej 1% Państwa podatku. Uzbierane pieniądze zostaną przekazane na specjalistyczną indywidualną rehabilitację. Gmina Polska nr 4 (23) | kwiecień 2015 Wsi nie wolno marginalizować! Rozmowa z dr inż. Ewą Mańkowską, wicemarszałkiem województwa dolnośląskiego – Jeśli nie będziemy inwestować w obszary wiejskie, to poziom życia ich mieszkańców będzie niewystarczający… – …co spowoduje także odpływ ludzi z tych obszarów, którzy w większych miastach zaczną szukać miejsc pracy i wieś będzie się wyludniać. Zatem trzeba tworzyć takie warunki, aby w sektorze rolnym satys- Fot. Archiwum – Przez jakiś czas broniła się pani przed wstąpieniem do PSL, choć w ostatnich latach dolnośląscy ludowcy bardzo często w trudnych momentach stawiali właśnie na panią – i wyglądało to trochę jak w piosence Krystyny Prońko „Jesteś lekiem na całe zło”. – Oczywiście nie tylko dlatego zdecydowałam się na wstąpienie do PSL, ale miałam dość utyskiwania niektórych kolegów, „że co to za wystawianie bezpartyjnej na pierwszych miejscach na listach wyborczych”. Ale wczoraj sobie wymyśliłam, że najlepiej gdybym mogła zapisać się od razu do czterech najbardziej znaczących polskich partii. Z każdej z tych partii odpowiada mi jakaś część ideologiczno-statutowa, a razem stanowiłoby to prawie ideał. W każdej partii coś mi się podoba – i ze strony PO, i PiS, także SLD, i oczywiście PSL. – Ale jest pani dzisiaj wicemarszałkiem dolnośląskim z rekomendacji ludowców i odpowiada pani m.in. za obszary wiejskie i zasoby naturalne. Czy oswoiła się pani z nową funkcją? – Na szczęście te zagadnienia są bliskie moim wieloletnim zainteresowaniom i wykonywanej wcześniej pracy – byłam przecież kilkanaście lat dyrektorem Dolnośląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu i prezesowałam we wrocławskim Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Oczywiście, cieszę się z nowych wyzwań i doceniam, że to mnie powierzono tak zaszczytne stanowisko, a z drugiej strony czuję ogromne zobowiązanie w stosunku do wyborców, którzy tak wiele oddali na mnie głosów. Myślę także, że zatoczyłam swoisty krąg i wróciłam wreszcie na swoje obszary. Mam teraz do czynienia z tematyką naprawdę mi bliską, na której – bez fałszywej skromności – znam się całkiem nieźle. Poza tym weszłam w ciepłe buty moich pracowników, z którymi wcześniej miałam przyjemność pracować i spotykać w różnych gremiach i cieszę się, że dalej mogę z nimi współpracować. – Została pani wicemarszałkiem dolnośląskim w okresie niezmiernie ważnym, także z powodu rozpoczynającego się nowego pro- gramowania unijnego 2014-2020. Jest tajemnicą poliszynela, że będą to ostatnie tak znaczne unijne granty dla Polski. – Rzeczywiście, później to mamy dopłacać do unijnej kasy, ale teraz boję się, aby – kolokwialnie mówiąc – nie było zbyt dużego parcia aglomeracyjnego na pozyskiwanie tych pieniędzy. Jeśli Dolny Śląsk ma rozwijać się w sposób zrównoważony, to dobrze pamiętajmy o tym, iż 30 procent regionu jest zurbanizowane, ale jego 70 procent to obszary wiejskie. Oczywiście, dobrze zdaję sobie sprawę ze znaczenia dla regionu Wrocławia, Wicemarszałek Ewa Mańkowska Wałbrzycha, Jeleniej Góry i Legnicy, są to lokomotywy gospodarczo-społeczne naszego województwa, ale nie należy zapominać o obszarach wiejskich, których nie wolno marginalizować i traktować po macoszemu! Na pewno wieś ma przed sobą ważne zadanie, które będzie decydować o dobrym rozwoju Dolnego Śląska. fakcja z pracy była na odpowiednim poziomie i żeby ludzie chcieli na wsi po prostu zostawać. – To trudne zadanie… – Lecz dywersyfikacja dochodów na obszarach wiejskich postępuje. Nie mamy, jak przed laty, do czynienia jedynie z rolnikami, którzy mają np. tylko krowy i ziemię, ale lu- dzie żyjący na wsi często mają różne inne zawody i spotykamy się z innymi rodzajami aktywności. Na takie właśnie działania są środki finansowe i po to m.in. jest Program Rozwoju Obszarów Wiejskich. Jesteśmy dzisiaj przerażeni, bo podział pieniędzy na przyszły PROW poszedł nie po linii obszarów wiejskich, ale po linii miast. – Dlaczego? – Ponieważ skorzystano ze wskaźnika dotyczącego dochodów na każdego mieszkańca województwa. Dlatego najwięcej skorzystają duże aglomeracje, w których mieszka 70 procent mieszkańców regionu. Spróbujemy zrobić wszystko, aby także wieś była odpowiednim beneficjentem nowego programowania, ale przyszłość pokaże, czy to się uda. – Różne krążą wieści o wielkości unijnych środków… – I lepiej na razie pozostać na tym krążeniu, aby nie podawać nieprawdziwych kwot. Nie wiemy na przykład, ile dostaniemy z PROW, a z drugiej strony rozliczamy jeszcze poprzedni okres programowania 2007-2013. Wnioski o płatność składane są do 30 czerwca i środki wypłacane będą do końca tego roku. – A mniejsze programy, na przykład Odnowa Wsi? – Trochę środków na to wywalczyliśmy, ale trzeba zdać sobie sprawę z tego, że województwo dolnośląskie jest w niekorzystnej sytuacji budżetowej. Dotknęło nas „janosikowe”, zatem jesteśmy za dobrzy i było nawet zagrożenie, że na małe programy nie będzie pieniędzy. Dziś wiemy, że będą na to środki, także m.in. na drogi gminne i scalanie gruntów. – Kiedy pierwsze nabory z nowego programowania? – Jeśli chodzi o PROW, to pod koniec maja uruchomiony zostanie nabór wniosków o wsparcie pomostowe dla lokalnych grup działania. – A co dla pani będzie najważniejsze w tym roku? – Wytrzymać to tempo pracy (śmiech). W urzędzie wojewódzkim dba się o bezpieczeństwo, nadzoruje się administrację, pilnuje się przestrzegania prawa, odznacza się i reprezentuje, ale konkretna robota jest w urzędzie marszałkowskim, a ja lubię, jak się coś dzieje. Nigdy nie narzekałam na wykonywaną pracę, lubiłam robotę w WFOŚiGW 3 i miałam nieprawdopodobną frajdę z pomagania samorządom między innymi w sprawach związanych z wodociągowaniem i kanalizacją. Przyznać jednak muszę, że z wielkim sentymentem wspominam czasy swojego zootechnikowania. Stado podstawowe 200 krów i 1000 świń – to jest właśnie to! Rozmawiał Sławomir Grymin Ewa Mańkowska – pierwsza wicemarszałek w historii samorządowej Dolnego Śląska – urodziła się w Kielcach. W roku 1969 ukończyła studia zootechniczne w Wyższej Szkole Rolniczej w Krakowie, a magisterium z agrobiznesu uzyskała w roku 1998 na Akademii Rolniczo-Technicznej w Olsztynie. W roku 1999 została doktorem nauk rolniczych z agronomii na Akademii Rolniczej we Wrocławiu („Doradztwo rolnicze w rozwoju obszarów wiejskich w świetle transformacji ustrojowej i integracji z Unią Europejską”). Była na stażach z doradztwa rolniczego w Niemczech, USA i Holandii. Pracę zawodową rozpoczęła w roku 1969 w rolniczym rejonowym zakładzie doświadczalnym w Modliszewicach, później przez 20 lat zootechnikiem w Strzelińskim Kombinacie Rolnym, przez 14 lat dyrektorem Dolnośląskie go Ośrodka Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu, 7 lat prezesem i wiceprezesem Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu (w latach 1999-2010 była także adiunktem w Katedrze Planowania i Urządzania Terenów Wiejskich na AR we Wrocławiu). W roku 2012 została wicewojewodą dolnośląskim i wreszcie 15 grudnia 2014 wicemarszałkiem. Od kilku miesięcy jest członkiem Polskiego Stronnictwa Ludowego. Energiczna, konsekwentna, inteligentna, lubiąca ludzi i empatyczna. Nawet najtrudniejsze chwile i dramaty jej nie załamują. Jest sobą i nikogo nie udaje. Prawdziwa dama. 4 Gmina Polska nr 4 (23) | kwiecień 2015 Fiesta w Opolu Już 18-19 kwietnia w Centrum Wystawienniczo-Kongresowym w Opolu spotkają się przedstawiciele firm działających w branży ogrodniczej. Organizatorzy gwarantują doskonałe warunki do prezentacji oferty oraz okazję do nawiązania kontaktów biznesowych. Targi będą miejscem inspiracji oraz prezentacji nowych pomysłów i trendów w ogrodnictwie, architekturze krajobrazu i florystyce. Fot. latarnicy.pl 238 tysięcy przeszkolonych osób, ponad 32 tysiące zajęć, 62 tysiące godzin zajęć z „edukacji cyfrowej” osób 50 +. To ogromny sukces polskich Latarników Cyfrowa współpraca Urząd Miasta Zielonka (woj. mazowieckie), Urząd Miasta i Gminy w Staszowie (woj. świętokrzyskie) oraz Urząd Miejski w Chodzieży (woj. wielkopolskie) zostały laureatami konkursu „Cyfrowa współpraca popłaca”, który wyłonił najciekawsze inicjatywy współdziałania Latarników Polski Cyfrowej z samorządami lokalnymi w zakresie lokalnych programów edukacji cyfrowej pokolenia 50+. dzanie w cyfrowy świat osób 50+ były kreatywne i oryginalne. Ważne było również uwzględnienie lokalnej specyfiki planowanych działań – wyjaśnił minister. Celem konkursu było wyłonienie nowych, ciekawych oraz najbardziej skutecznych inicjatyw współdziałania Latarników Polski Cyfrowej z samorządami lokalnymi w zakresie lokalnych programów edukacji cyfrowej pokolenia 50+, z wykorzystaniem Latarni Polski Cyfrowej, czyli gminnych centrów aktywizacji cyfrowej, przystosowanych do prowadzenia zajęć edukacyjnych dla osób wykluczonych cyfrowo. Andrzej Halicki zaznaczył, że Andrzej Halicki, minister administracji i cyfryzacji, wręczył Latarnie Polski Cyfrowej są doprzedstawicielom nagrodzonych brym przykładem tego, że warto urzędów oraz lokalnym Latarni- tworzyć miejsce, w których osoby w yk lucz one kom Polsk i Cyz cyfrowego świaf rowej dyplomy Konkurs „Cyfrowa ta mogą przełagratulacyjne i vowspółpraca popłaca” mać własne obauchery o wartości był częścią wy przed nowy30 tys. zł każdy. mi technologiami. – Na konkurs działań projektu – To również miejwpłynęło 25 zgłorealizowanego sca, które integruszeń, z któr ych ją lokalną społeczmogliśmy wybrać przez Ministerstwo ność – podkreślił tylko trzy, te naj- Administracji szef ministerstwa lepsze. Konkuren- i Cyfryzacji oraz administracji i cycja była ogromna. fryzacji. W propozycjach na Stowarzyszenie W kon k u r sie Lokalne Programy „Miasta w Internecie” nagrodzono i zaAktywizacji Cy- pod hasłem kwalifikowano do frowej MieszkańPolska Cyfrowa realizacji trzy Loców najba rdziej kalne Programy podobały się róż- Równych Szans. Aktywizacji Cynorodność zajęć i ich bogaty program – mówił mini- frowej Mieszkańców, którym przyster Halicki. – Pomysły na wprowa- znano (w formie grantów) nagrody w wysokości 30 tys. zł. Laureatami konkursu zostali: Urząd Miasta Zielonka (woj. mazowieckie), Urząd Miasta i Gminy w Staszowie (woj. świętokrzyskie) i Urząd Miejski w Chodzieży (woj. wielkopolskie). Minister pogratulował zwycięzcom konkursu: – Mam nadzieję, że przyznany grant pozwoli na stworzenie ciekawych miejsc cyfrowej integracji. W spotkaniu wzięli udział również Latarnicy Polski Cyfrowej. Andrzej Halicki przypomniał, że obecnie w Polsce działa 2942 certyfikowanych Latarników Polski Cyfrowej. – To około 238 tysięcy przeszkolonych osób, ponad 32 tysiące zajęć, 62 tysiące godzin zajęć z „edukacji cyfrowej” osób 50 +. To ogromny sukces Latarników, za który bardzo dziękuję – dodał minister. (inpr) Uzupełnieniem oferty przygotowanej dla wystawców jest bogaty program wydarzeń towarzyszących, wśród nich m.in. warsztaty, prelekcje i prezentacje zgłębiające wiedzę ogrodniczą. Gościem specjalnym II edycji Fiesta Garden będzie Dominik Strzelec, ogrodnik z pasją i podróżnik lubiący wyzwania. Według niego rośliny mogą wpływać na nasz nastrój oraz relacje z innymi osobami. W ciekawy sposób przekazuje wiedzę i dzieli się własnymi do- świadczeniami na wszystkie tematy dotyczące roślin: począwszy od sadzenia, przez aranżację, bieżącą pielęgnację roślin, aż po automatyczne systemy nawadniające. Druga edycja Targów Ogrodniczych Fiesta Garden będzie też miejscem prezentacji salonu florystycznego – Prestige Flower Garden. Na powierzchni 300 mkw. floryści zaprezentują nową kolekcję, wzornictwo i trendy dla kwitnącej branży. Prestige Flower Garden to miejsce, które ma szansę połączyć florystyczne i handlowe doświadczenie z pasją do wyszukanego designu i ciekawego wystawiennictwa. Prestige Flower Garden to nie tylko wystawa, to również aktywne uczestniczenie w międzynarodowych pokazach i warsztatach. Na specjalne zaproszenie Prestige-Kwiaty oraz organizatorów Targów Fiesta Garden, swoje kwiatowe show przygotuje gość specjalny Jürgen Herold (Niemiecki Mistrz Florystów 2012/2013, zwycięzca prestiżowego konkursu „New Faces Of Floral Design”). (ipr) Bezpieczne koleje Koleje Wielkopolskie to pierwszy krajowy przewoźnik kolejowy, w którego pojazdach znajdują się dostępne publicznie dla wszystkich pasażerów defibrylatory AED. Dodatkowe urządzenie zostało umieszczone na Dworcu Letnim. Akcja zakupu 50 defibrylatorów jest wspólną inicjatywą Kolei Wielkopolskich i samorządu województwa wielkopolskiego. – To doskonały pomysł, by w naszych pociągach zainstalować te urządzenia. Z ofert naszego przewoźnika korzysta ponad siedem milionów pasażerów rocznie. Nagłe zatrzymanie krążenia dotyka 40 tysięcy osób w ciągu roku i może się zdarzyć, że wśród pasażerów Kolei Wielkopolskich będą takie osoby. To pionierskie działania w skali kraju. Musimy zrobić wszystko, aby pasażerowie nie bali się z tych urządzeń w takiej sytuacji korzystać. Ważne, by podjęli akcję, kiedy zajdzie taka potrzeba – powiedział marszałek województwa wielkopolskiego Marek Woźniak. Defibrylatory AED pozwolą zapewnić bezpieczeństwo osobom, które doznają nagłego zatrzymania krążenia podczas podróży lub na stacjach, na których zatrzymują się pociągi Kolei Wielkopolskich. Urządzenia są dostępne i gotowe do użycia przez 24 godziny na dobę. Sprzęt za pomocą komend głosowych prowadzi krok po kroku osobę udzielającą pomocy, instruując, co należy robić. Może służyć dzieciom i dorosłym. Spółka Koleje Wielkopolskie została powołana na mocy uchwały Sejmiku Województwa Wielkopolskiego z 28 września 2009 roku. Obecnie z usług regionalnego przewoźnika korzysta 7,2 mln pasażerów rocznie. (umww) Dychawiczna e-administracja Tylko nieliczne miasta mogą pochwalić się e-administracją z prawdziwego zdarzenia. Większość nowych i zmodernizowanych miejskich systemów informatycznych współpracuje ze sobą w ograniczonym zakresie. Co gorsza, urzędnicy nie przykładają wystarczającej wagi do bezpieczeństwa przetwarzanych informacji. W ocenie NIK, przed samorządami jeszcze dużo pracy, aby zapewnić szybką i bezpieczną wymianę informacji wewnątrz urzędu, z różnymi innymi urzędami, a przede wszystkim z obywatelami. W ocenie Najwyższej Izby Kontroli, Polska nadal ma dużo do zrobienia w zakresie e-administracji, choć w ostatnich latach poczyniła znaczące postępy. Świadczy o tym choćby wynik badania eGovernment Benchmark, przeprowadzonego na zlecenie Komisji Europejskiej. Polska osiągnęła wskaźnik 76 proc. w zakresie dostępności online przydatnych usług publicznych (m.in. założenie własnej działalności gospodarczej, utrata i znalezienie pracy, zmiana miejsca zamieszkania) i uplasowała się w połowie stawki – na 12. miejscu wśród 28 badanych krajów. (pras) Gmina Polska 5 nr 4 (23) | kwiecień 2015 Starostwo Powiatowe we Wrocławiu Dobrze tutaj żyć… Rozmowa z rOManEM POTOCKIM, starostą wrocławskim Fot. sławoMir GryMin Starosta Roman Potocki jest ostatnie otwarcie fabryki nestlé PUrina Petcare w nowej wsi wrocławskiej, do której pracownicy dowożeni są spoza powiatu wrocławskiego. Ponadto ze sprawozdania lekarza sanepidu wynika, że nasz powiat wolny jest od wszelkich większych zagrożeń epidemiologicznych. – A co było ciekawego na ostatnim Konwencie Powiatów Województwa Dolnośląskiego, którego jest pan przewodniczącym? – najważniejszą sprawą ostatniego konwentu, 31 marca odbyła się sesja Rady Powiatu Wrocławskiego Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Fot. starostwo Powiatowe we wrocławiU – Minęło już kilka miesięcy tej kadencji i roku 2015… – …a w starostwie powiatowym dzieje się niemało – 31 marca mieliśmy sesję, na której podlegające powiatowi służby, inspekcje i straże składały sprawozdania, jak zwykle w tym czasie. zatem zgodnie z ustawą sprawozdanie złożyli komendant miejski policji, komendant straży pożarnej, powiatowy inspektor sanitarny, powiatowy lekarz weterynarii i dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy. Później także ja złożyłem sprawozdanie z działalności międzysesyjnej, gratulując radnym m.in. tego, że żyją i pracują w takim powiecie jak wrocławski. – Aż tak jest dobrze? – ze sprawozdań wygląda, że tak. statystyki są pod wieloma względami bardzo korzystne dla powiatu. według Powiatowego Urzędu Pracy stopa bezrobocia w powiecie wrocławskim wynosi 4,2 proc. i jest jedną z najniższych w Polsce. wydaje mi się, że na terenie naszego powiatu wszyscy ci, którzy chcą pracować, raczej mają pracę. dużo jest u nas zakładów pracy, powstają nowe firmy, a przykładem który odbył się w jugowicach w powiecie wałbrzyskim, był regionalny Program operacyjny. na spotkaniu była także dyrektor departamentu wioletta susmanek z urzędu marszałkowskiego i rozmawialiśmy m.in. o możliwościach pozyskiwania środków w ramach rPo przez samorządy powiatowe. – Na co liczy powiat wrocławski? – spotkaliśmy się już kilkakrotnie z dyrektorami wydziałów starostwa i placówek oświatowych, przygotowany mamy plan działania na najbliższe cztery lata i każdy z dyrektorów już zdecydował, jakie środki chciałby pozyskać. Ma- cu ubiegłego roku mieszkało na terenie powiatu wrocławskiego niecałe 123 tysięcy ludzi, a dzisiaj jest już 129 tysięcy. – To pokazuje, że ludzie chcą tutaj żyć. – dlatego między innymi, że w we wszystkich dziewięciu gminach naszego powiatu samorządy dbają o swoich mieszkańców. Powstają drogi, chodniki, świetlice, place zabaw, hale sportowe, boiska i jest niezły poziom oświaty i bezpieczeństwa. Powiat inwestuje także w drogi – w uprzedniej kadencji zrobiliśmy około 90 km nakładek i wspólnie z gminami budowaliśmy chodniki. my też przygotowaną listę naszych potrzeb i zadań, które chcielibyśmy zrealizować. – Długa ta lista? – niezbyt długa, ale konkretna. drobne projekty można zrealizować własnymi środkami, a dla nas najważniejsze były kosztochłonne priorytety. to termomodernizacja naszych budynków oświatowych i doposażenie placówek oświatowych. Poważnie myślimy również o dokształcaniu pracowników starostwa i podnoszeniu przez nich kwalifikacji. Marzy mi się, aby każdy z pracowników starostwa mógł skorzystać z nauki języków obcych, tym bardziej że nasz powiat współpracuje z powiatami z Francji i niemiec, a wciąż szukamy partnera na Ukrainie. – Powiedział pan, że nieźle się na terenie powiatu żyje … – …i nie byłem gołosłowny, bowiem odnotowaliśmy wzrost liczby mieszkańców powiatu. w czerw- Starostwo Powiatowe we Wrocławiu ul. Tadeusza Kościuszki 131 50-440 Wrocław tel. 71 722 17 00 fax 71 722 17 06 [email protected] www.powiatwroclawski.pl PROMOCJA Dolnośląski Ośrodek Doradztwa Rolniczego we Wrocławiu Powiatowe Zespoły Doradców wypełniają wnioski z zakresu płatności obszarowych i rolnośrodowiskowych dopłat do materiału siewnego działań PROW 2014-2020, zgodnie z ogłaszanym przez ARiMR rodzajem naboru wniosków oraz Wnioski są wypełniane zgodnie z cennikiem DODR we Wrocławiu www.dodr.pl tel. centrala – 71 339 80 21/22, sekretariat – 71 339 86 56 wykonują biznesplany na zakup maszyn i inne inwestycje rolnicze opracowują plany nawożenia i plany rolnośrodowiskowe a także udzielają pomocy rolnikom – beneficjentom i wnioskodawcom PROW 2007-2013 6 Gmina Polska Starostwo Powiatowe w Oławie Umów należy dotrzymywać Rozmowa ze ZDZISŁaWEM brEZDEnIEM, starostą oławskim – Czas jak zawsze biegnie szybko i nieubłaganie… – …i minął już trzeci miesiąc nowej kadencji samorządowej. – Jak wygląda tegoroczna praca w starostwie oławskim, realizacja zadań stojących przed powiatem oławskim i wydatkowanie środków budżetowych? – najważniejsze, że wszystko idzie wcześniej zaplanowanym tokiem i zaczęliśmy już konkretnie realizować najpoważniejsze stojące przed nami zadanie, czyli budowę centrum edukacyjno-rewalidacyjnego z zespołem szkół specjalnych. inwestycja powoli – kolokwialnie mówiąc – wychodzi z ziemi i dzisiaj widać już naocznie, że mamy do czynienie z budową obiektu. jestem z tego zadowolony, bowiem – krótko mówiąc – sprawy związane z tym sztandarowym przedsięwzięciem idą w dobrym kierunku, choć mamy trochę kłopotów związanych z dograniem dofinansowania przez samorządy. Poza tym, jak to jest w porzekadle, diabeł tkwi w szczegółach. – Po ostatnich wyborach nastąpiło sporo zmian w gminach należących do powiatu oławskiego, są nowi włodarze gmin… – włodarze, którzy trochę inaczej patrzą na niektóre zagadnienia, problemy i przede wszystkim na finansowanie tej ważnej i kosztochłonnej inwestycji. chcę pod k reś l ić, że ogólne zasady finansowania zostały już przyjęte, ale chodzi o szczegóły. liczymy też cały czas na dofinansowanie z PFron-u, czyli na obiecane przed rokiem rozłożone na trzy lata trzy miliony złotych. Mam nadzieję, że Państwowy Fundusz rehabilitacji osób niepełnosprawnych dotrzyma słowa zgodnie z zasadą „pacta sunt servanda”. Starosta Zdzisław Brezdeń – Na szczęście burmistrzowie i wójtowie to zazwy- dzą, że powiat sam nie udźwiczaj ludzie rozumni, patrzący gnie tak kosztochłonnej inwena świat realnie i dobrze wie- stycji. – też tak sądzę, ale na razie podpisałem aneksy z dwoma włodarzami gmin – burmistrzem jelcza-laskowic bogdanem szczęśniakiem i wójtem gminy domaniów wojciechem Głogulskim. Pozostało mi jeszcze porozumieć się z wójtem gminy oława janem kownackim i burmistrzem oławy tomaszem Frischmannem, który ma pewne wątpliwości. natomiast ja żadnych wątpliwości nie mam. – Zatem przed panami rozmowy i negocjacje… – i musimy się jakoś dogadać dla dobra wszystkich. – A jak wygląda realizacja innych zadań? – zaplanowane zadania powoli są wykonywane – to m.in. dokończenie „schetynówki” w bystrzycy oławskiej. – Co pokazują pierwsze głosowania w Radzie Powiatu Oławskiego? – w każdej kadencji jest trochę inaczej, ale mamy stabilną, większościową koalicję, która jest oparta na ubiegłorocznej koalicji. Poza tym budżet powiatu oławskiego uchwaliła nowa rada i generalnie został on przyjęty dobrze. Zagrodno Odważnym szczęście sprzyja W ostatnich latach ludzie żyjący na tej ziemi nieźle dawali sobie radę z przeciwnościami wynikającymi z kaprysów natury i potrafili sprostać wymaganiom cywilizacyjnym. Samorząd gminy Zagrodno działał nowocześnie, konsekwentnie realizując zaplanowane zadania, choć ta typowo rolnicza gmina nigdy nie mogła narzekać ani na nadmiar pieniędzy, ani na dużą przychylność zewnętrznych decydentów. Warto jednak podkreślić, że choć zazwyczaj łatwo nie było, to nikt się tutaj nie poddawał, a symbolem niezłomności jest pobliski zamek Grodziec, który też niemało przeszedł, a stoi dumnie, górując nad całą okolicą. da pracuje już normalnie i z każdym miesiącem się dociera. – Problemy oczywiście są, ale nie chciałbym narzekać, bowiem to początek mojej pracy i po prostu nie wypada – mówi wójt tadeusz szklarz. – oczywiście najważniejszą sprawą dla naszego sa- Wójt Tadeusz Szklarz Minęło kilka miesięcy nowej kadencji samorządowej i pierwszy kwartał tego roku za nami. w zagrodnie był to także okres, w którym nowy wójt mógł lepiej poznać swoje obowiązki i – kolokwialnie mówiąc – dotknąć pierwszych problemów i zapoznać się z pracownikami urzędu gminy. także nowa ra- morządu było uchwalenie budżetu, bowiem dopiero potem można ruszyć z realizacją inwestycji. do 30 marca ogłosimy także przetarg na realizację zadania „budowa punktu selektywnej zbiórki odpadów komunalnych” i przetarg na przebudowę i rozbudowę sieci wo- dociągowej w Grodźcu. są tam kłopoty z wodą związane ze szkodami górniczymi i także kGhM przeznaczył pewną kwotę, aby pomóc w rozbudowie tej sieci. Ponadto opracowana jest dokumentacja projektowa na drogi dojazdowe do pól w olszanicy, Modlikowicach i brochocinie, a inwestycja dofinansowana będzie z Funduszu ochrony Gruntów rolnych. a jeśli chodzi o podniesienie bezpieczeństwa, to zamierzamy zakupić średni samochód dla osP w zagrodnie, ponieważ jednostka ta jest w krajowym systemie ratownictwa. zagrodzieńsk i samorząd stara się o dofinansowanie we wszystkich możliwych miejscach, aby nie wykonywać zadań wyłącznie ze swego skromnego budżetu. tutaj naprawdę trzeba oszczędzać i każdą złotówkę dwa razy oglądać przed wydaniem. – zamierzamy w przyszłości wymienić oświetlenie na tańsze w eksploatacji lampy ledowe, a wynikające z tego oszczędności przeznaczymy na większą liczbę lamp na terenie gminy – wyjaśnia wójt szklarz. – zatem będzie to dobre posunięcie zarówno ze względów oszczędnościowych, jak i zwiększenia bezpieczeństwa w gminie. Zamek Grodziec (fot. str. 1) wzniesiony w XV wieku przez księcia legnickiego Fryderyka I z wykorzystaniem wcześniejszej XII-wiecznej warowni. Rozbudowany w XVI wieku przez mistrza Wendela Rosskopfa. Zrujnowany podczas wojny trzydziestoletniej i zrekonstruowany w latach 1906-1908 przez Bodo Ebhardta. Na jego terenie kręcono m.in. „Wiedźmina” i serial „Przyłbice i kaptury”. Przed gminą niełatwe i kosztochłonne zadania związane z budową kanalizacji. – z tym zadaniem jesteśmy w głębokim lesie, ponieważ jeszcze nawet nie zaczęliśmy budo- nr 4 (23) | kwiecień 2015 – Ta kadencja jest bardzo ważna dla wszystkich samorządów, także powiatów… – …i my także czekamy na rozpoczęcie unijnych naborów. wszyscy są już w blokach startowych, nadsłuchując sygnału startera, oczekują na unijne granty i oby stało się to jak najszybciej. na pewno nie warto popełnić falstartu lub spóźnić się na starcie. – Czego oczekujecie po nowym programowaniu? – Pieniędzy będzie niemało, wielu też będzie po nie sięgać, ale mamy już swoje doświadczenie i na pewno skorzystamy z jakichś projektów. Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Starostwo Powiatowe w Oławie ul. 3 Maja 1 55-200 Oława tel. 71 301 15 22 fax 71 301 15 62 [email protected] www.starostwo.olawa.pl wy i na początku trzeba opracować projekt – mówi tadeusz szklarz. – Ponadto musimy opracować projekt budowy sali gimnastycznej z przyłączem przy szkole Podstawowej w zagrodnie i to będzie także poważna inwestycja. dla nas, gminy typowo rolniczej i niezbyt zamożnej, te wymienione przeze mnie zadania stanowią niemałe wyzwanie, ale odważnym szczęście sprzyja, z przeciwnościami trzeba się zmierzyć i patrzeć w przyszłość optymistycznie. zatem mam nadzieję, że uda się nam pozyskać odpowiednie środki zewnętrzne. wtedy będzie nam łatwiej. HS (TS) Urząd Gminy Zagrodno Zagrodno 52 59-516 Zagrodno tel. 76 877 33 96, 76 877 33 97 fax 76 877 33 45 [email protected] www.zagrodno.eu Gmina Polska 7 nr 4 (23) | kwiecień 2015 Oleśnica – miasto Cudze chwalicie, swoje poznajcie Od wielu już lat bez przeszkód wędrujemy po Europie, a i Europa wędruje po naszej ziemi. Te lata to czas poznawania i tego, co gdzieś hen, daleko, i tego, co prawie za miedzą. To „prawie za miedzą” bywa często piękne i ciekawe, tak że stawać może w szranki z miejscami sławnymi i obecnymi od zawsze we wszystkich przewodnikach. Dolnośląska Oleśnica to jedno z takich miast, które na miejsce w każdym przewodniku zasługuje. Fot. Paweł Jakubek je czytano. Biblioteka – jedyna taka zachowana w Europie Środkowej – mieści się nad wejściem do kościoła. Tu warto wspomnieć, że przez całą prawie swą historię była Oleśnica miejscem dobrych szkół i słynnych drukarni. Wspaniałym zabytkiem jest także Brama Wrocławska, fragment dawnych murów obronnych. Polecenie obwałowania miasta pojawia się już w akcie lokacyjnym, a wraz z rozwojem uzbrojenia artyleryjskiego mury i bramy dostosowywano do nowych warunków, od wieku XVIII dobudowując do nich domy i komórki. W roku 1868 rozebrano trzy z czterech bram miejskich, czwartą – Wrocławską – ocalił przyszły cesarz Fryderyk II, który był w Oleśnicy w roku 1866 i sprzeciwił się wyburzeniu Bramy. Dziś, po starannej rewitalizacji (2001-2002) pomieszczenia Bramy Wrocławskiej wykorzysty- Oleśnicki zamek to jedna z najwspanialszych rezydencji na Dolnym Śląsku Historię Oleśnica ma bardzo długą i bogatą – archeologowie na tym terenie odkryli ślady osadnictwa z czasów neolitu, zwłaszcza z lat około 2200-2000 p.n.e., a potem z okresu brązu. W XI-XII wieku była Oleśnica słowiańską osadą targową, leżącą na szlaku bursztynowym, wiodącym z Imperium Rzymskiego, przez Pragę, przełęcz kłodzką, Wrocław, Kalisz, do wybrzeży Bałtyku. W roku 1230 w dokumen- z rodu Brunszwików. Miasto, owszem, rozwija się, ale to czas wojen napoleońskich na Śląsku i czas kolejnych pożarów – 1822 i 1823. Ale wiek XIX to także okres rozwoju społecznego miasta – powstają stowarzyszenia śpiewacze, teatralne, muzyczne… Duże znaczenie ma ogłoszenie w 1850 Oleśnicy miastem garnizonowym – od tego czasu miasto związane jest z wojskiem. Fot. Paweł Jakubek Od drugiej połowy XIX wieku rozpoczyna się kolejny rozkwit miasta: budowa linii kolejowych, koszar, miejskiego stadionu, powstaje nowy miejski szpital, dwie fabryki mebli, a w roku 1913 największy zakład oleśnicki – Warsztaty Naprawcze Kolei Rzeszy. Ale nadchodzi II wojna, Oleśnica pod jej koniec staje się ważną bazą logistyczną dla wojsk, zdobywających Wrocław, i ponosi tego bolesne Tu można w Oleśnicy odpocząć Fot. Paweł Jakubek cie Henryka Brodatego znajdujemy potwierdzenie istnienia Oleśnicy, parafii i kościoła św. Jana, a 22 lutego 1255 roku książę wrocławski Henryk III Biały wystawił na rzecz zasadźców – Alberta i Richolfa – przywilej lokacyjny na prawie średzkim. I tak zaczęły się dzieje jednego z piękniejszych dziś niewielkich miast w Polsce. W 1312 roku Oleśnica zostaje stolicą samodzielnego księstwa, do roku 1492 rządzonego przez Piastów. Potem rządy sprawowali tu czescy Podiebradowicze, którzy miasto rozbudowali i rozwinęli – w roku 1505 powstaje mennica, w 1529 druga na Śląsku drukarnia, która daje początek długiej historii drukarstwa w mieście. Po Podiebradowiczach w roku 1647 przychodzą Wirtembergowie – książę Sylwiusz Nimrod podnosi miasto z zapaści, w jakiej znalazło się po wojnie trzydziestoletniej, potomkowie księcia idą jego drogą i Oleśnica wciąż się rozwija. Niestety, w roku 1710 przychodzi zaraza, w 1730 pożar niszczy całe prawie miasto… Po Wirtembergach rządy nad oleśnickimi ziemiami obejmują książęta Fot. Ryszard Kałużny Mury miejskie to wspaniałe miejsce spotkań mieszkańców miasta i jego gości konsekwencje: różne źródła podają, że zniszczeniu uległo od 60 do 80 procent zabudowy. Śladów tej długiej i ciekawej historii jest w Oleśnicy wiele. Najciekawszy jest oleśnicki zamek. Wzniósł go w pierwszej połowie XIV wieku książę Konrad I, założyciel oleśnickiej linii Piastów. Swój ostateczny kształt zamek zawdzięcza Podiebradowiczom, szczególnie Karolowi II, a renesansowa rozbudowa książęcej siedziby trwała od roku 1542 (w kilku etapach) do 1616. Dzięki temu powstała jedna z najwspanialszych śląskich rezydencji, gdzie na imponujący dziedziniec prowadzi okazała brama, a nad całością góruje potężna wieża, zaś piękne renesansowe portale wiodą do pomieszczeń dekorowanych stiukami i kasetonami. Nieopodal zamku kolejne cudo – Bazylika Mniejsza (do tego poziomu kościół został podniesiony przez Jana Pawła II w roku 1998) pw. św. Jana Apostoła, jedna z najstarszych świątyń śląskich, która po zamieszkaniu na zamku Podiebradów stała się świątynią zamkową. Rozbudowywany i przebudowywany kościół szczyci się amboną z roku 1605, zabytkiem klasy europejskiej, kryptą Wirtembergów, gdzie spoczywają książęta tego rodu i – rzadkość absolutnie niezwykła! – Biblioteką Łańcuchową. Ufundował ją Karol II Podiebrad, rok był 1594, a służyć miała wszystkim mieszkańcom miasta. A żeby książek nie niszczono i nie kradziono, przykuto je łańcuchami do stołów, przy których Oleśnicki ratusz lumna Zwycięstwa, postawiona w roku 1873, w drugą rocznicę podpisania pokoju między Prusami a Francją. Druga z kolumn, stojąca przy ul. Zamkowej Kolumna Złotych Godów, jest najstarszym pomnikiem Oleśnicy i najstarszym takim pomnikiem na Dolnym Śląsku, a powstała dla uczczenia złotych godów księcia Carla Christiana Erdmanna Wirtemberskiego i jego żony Marii Sophii Wilhelminy z hrabiów Solms-Laubach. Ich ślub odbył się 8 kwietnia 1741 roku, a kolumnę postawiono 50 lat później. To tylko niewielka część tego, co w Oleśnicy warto zobaczyć. A jak się człowiek zmęczy zwiedzaniem, to zapraszają pięknie zagospodarowane parki, zaprasza „Atol”, Oleśnicki Kompleks Rekreacyjny z basenami i sauną, zapraszają Stawy Miejskie, gdzie i ryby można połowić, i ścieżkami rowerowymi w okolicy się nacieszyć… Bo Oleśnica to miejsce naprawdę niezwykłe. Z jednej strony prawdziwa gratka dla tych, co lubią zwiedzać, z drugiej – znakomite miejsce do zamieszkania, rozwijające się miasto, zadbane, z no- wane są jako sale wystawowe, a sama Brama jest jednym z najbardziej malowniczych fragmentów miejskiej zabudowy. Bardzo malowniczy jest także oleśnicki ratusz. Jego dzieje rozpoczynają się w roku 1410, bo drewniany dom wójta nie wystarczał już Radzie Miejskiej, a rozbudowy i przebudowy – nie oszczędziły go dwa wielkie pożary, do tego wraz z rozwojem miasta stawał się za ciasny – trwały właściwie do 1930 roku. W roku 1945 ratusz kolejny raz płonął. Przyczyną tego było, jak twierdzą także byli niemieccy mieszkańcy miasta, lotnicze bombardowania miasta na początku lutego, czyli już po zajęciu Oleśnicy. Z pożogi wojennej ocalała klatka schodowa. Zachowane wraz nią kamienne herby można podziwiać na pierwszym i drugim piętrze ratusza. Jego odbudowę rozpoczęto w roku 1958, zakończono w 1964. Dziś klasycystyczny budynek jest ozdobą Rynku, a stoi przed nim jedna z dwóch słynnych oleśnickich kolumn – zwieńczona ulatującą Nike Ko- woczesną miejską infrastrukturą. Nic więc dziwnego, że nierzadko zdarza się, iż gość z kategorii pierwszej – ten, co zwiedza, staje się członkiem kategorii drugiej – tym, co Oleśnicę wybiera na swój i swojej rodziny dom. Anita Tyszkowska (TS) Urząd Miasta Oleśnicy Rynek-Ratusz 56-400 Oleśnica tel. 71 798 21 00, 71 798 21 03 fax 71 798 21 17 [email protected] www.olesnica.pl 8 Gmina Polska Lubin – gmina O inwestycje warto zabiegać Rozmowa z Tadeuszem Kielanem, wójtem gminy Lubin – Budżet gminy Lubin na 2015 rok to scheda po poprzednich władzach. Jak ocenia pan tegoroczną uchwałę budżetową, którą przyjdzie panu realizować? Fot. Urząd Gminy Lubin Tadeusz Kielan – magister inżynier budownictwa, specjalność: drogi, ulice i lotniska – od początku pracy zawodowej związany jest z Lubinem, od 1986 roku zatrudniony w Urzędzie Miejskim w Lubinie na stanowisku naczelnika wydziału, początkowo komunikacji, a następnie infrastruktury. Starosta lubiński w latach 2010- 2012, autor i współautor wielu wniosków, które przyczyniły się do usprawnienia zarządzania drogami miejskimi oraz poprawy funkcjonowania transportu. Oprócz działań na niwie zawodowej jest znanym w regionie społecznikiem, należącym do ponad dwudziestu organizacji i stowarzyszeń. Bezpartyjny. i z wykształcenia. Moje życie zawodowe od zawsze związane było z infrastrukturą drogową i komunikacyjną. Śmiało mogę powiedzieć, że w Lubi- – Co do priorytetów nie można mieć zastrzeżeń, bo – jak mówi przysłowie – tak krawiec kraje, jak mu materii staje. Problem gminy Lubin polega na czym innym: choć nasz samorząd należy do najzamożniejszych w kraju, to widać to wyłącznie na papierze. Znaczną część tej kwoty pochłaniają ulgi podatkowe i dopłaty dla mieszkańców i one zostaną, dopóki ja będę wójtem i będę mógł o tym decydować. Mieszkańcy mają do nich prawo, bo mieszkają w jednej z najbogatszych gmin w Polsce. Powinni to czuć, a nie tylko o tym wiedzieć. W związku z tym oszczędności trzeba szukać gdzie indziej, bo stan dróg, zwłaszcza wewnętrznych i prowadzących do posesji, jest opłakany. Konieczne są nowe inwestycje – i to natychmiast. – Nie ma pieniędzy na gminne inwestycje, czy jest ich za mało? – Zdecydowanie za mało w stosunku do potrzeb. Wśród priorytetów, które sobie założyliśmy, są przede wszystkim inwestycje infrastrukturalne: drogi, chodniki, oświetlenie, a także modernizacja sieci wodno-ściekowej, która w tej chwili generuje tak prozaiczne problemy jak brudna woda w kranie czy niskie ciśnienie, ale życie składa się z drobiazgów, tym żyją ludzie. Jestem drogowcem z zamiłowania Wójt Tadeusz Kielan nie nie ma drogi wybudowanej w ciągu ostatnich trzydziestu lat, w powstanie której nie byłbym zaangażowany. Nie chwalę się, chcę pokazać, że to sprawy naprawdę bliskie mojemu sercu i zadeklarować, że będę walczył o każdy metr nowej drogi w gminie Lubin. – A co poza drogami? – Autobusy (śmiech). I tu niestety, albo na szczęście, nie żartuję! Bezpłatna, ale zintegrowana z miastem Lubin komunikacja ułatwi życie mieszkańcom. Umowa z miejskim samo- Starostwo Powiatowe w Kłodzku Walczyliśmy razem i mocno – Dzisiaj o godz. 14.30 mieszkańcy protestują na drodze S8 w Kobierzycach, a wszystko dlatego, że polski rząd nie chce budować trasy ekspresowej z Wrocławia do Kudowy-Zdroju. Dzisiaj ta droga jest fatalna, słabo przejezdna i niebezpieczna. Niemało na niej wypadków śmiertelnych. – Pamiętam, jak pan wydeptywał za tą trasą ministerialne ścieżki w stolicy… – …i rzeczywiście nadal wydeptujemy te ścieżki. Skończyły się społeczne konsultacje w sprawie S8, ziemia kłodzka wysłała mnóstwo ankiet do Warszawy i rząd wraz z Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad analizuje te wszystkie uwagi. Zanotowaliśmy pierwszy sukces, ponieważ nie odrzucono naszych uwag po pierwszym czytaniu. Jednocześnie Fot. UM Kłodzko Urzekająca starówka stolicy powiatu, Kłodzka – Cała ziemia kłodzka wspólnie i mocno walczyła o powstanie drogi ekspresowej do Czech. „Ósemka” jest jedyną drogą łączącą ziemię kłodzką z resztą kraju, Wrocławiem i Warszawą i jest dla nas bardzo istotna. prowadziliśmy rozmowy z ministerstwem [za S8 lobbowało 13 parlamentarzystów, 56 samorządów, 71 wniosków trafiło do ministerstwa od firm i stowarzyszeń i 5591 od osób fizycznych – przyp. autora], ale łatwo nie jest, bowiem nie jesteśmy w sieci międzynarodowych, europejskich połączeń. – Dlaczego? – Ponieważ po czeskiej stronie nie ma dalszego ciągu tej drogi i – ściśle rzecz ujmując – Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju uznało, że nie ma uzasadnienia do prowadzenia drogi klasy S z uwagi na natężenie ruchu oraz brak kontynuacji korytarza o wysokiej przepustowości po stronie czeskiej. Porozumienie z roku 2005 zakłada, że połączeniem polsko-czeskim będzie S3, a droga ta jest nadal budowana. Ministerstwo ma swoje słuszne argumenty, ale nasze argumenty też są logiczne. Przecież też jesteśmy częścią Polski, nie możemy być wykluczeni, na naszym terenie jest pięć uzdrowisk, potężne kompleksy narciarskie w Zieleńcu i Czarnej Górze i corocznie gościmy wielką liczbę turystów. Zatem dojazd do tych wszystkich atrakcji powinien być co najmniej dobry. – Droga prowadząca z Wrocławia w Kotlinę Kłodzką ma być modernizowana, ale mnie się wydaje, że są to półśrodki i że jeśli raz nie zrobi się czegoś dobrze, to później ciężko wrócić do najwyższych standardów. wspólnotowych środków, o które mogą aplikować samorządy. Oczywiście chcemy uczestniczyć w ich podziale, nasi pracownicy są mocno zaangażowani w zaznajamianie się z procedurami oraz przygotowywanie projektów do programów, w których możemy być beneficjentami. Pozyskiwanie tych środków utrudnia fakt wysokiego dochodu na mieszkańca i niskie bezrobocie. Dlatego zdecydowaliśmy się działać wspólnie z innymi samorządami w ramach Lokalnej Grupy Działania „Wrzosowa Kraina” oraz Lokalnej Grupy Rybackiej „Dolnośląska Kraina Karpia”, co potencjalnie zwiększa nasze szanse przy ocenie projektów. Sławomir Grymin (TS) Urząd Gminy w Lubinie ul. Władysława Łokietka 6 59-300 Lubin tel. 76 840 31 00 fax 76 840 31 40 [email protected] www.bip.ug-lubin.dolnyslask.pl – Często tak jest, ale jeśli musie- kiej. Ale to także drogi, obwodnilibyśmy czekać, aż S8 wpisano by do ca Kłodzka, która mam nadzieję powstanie do romiędzynarodowej sieku 2018 i jednoczeci połączeń – czyli najśnie będziemy mówić wcześniej po 2020 roo b ez pie cz e ń st w ie ku – to lepiej nie czep r z e c i w p owo d z i o kać, tylko drogę zmowym, planach budodernizować za pieniąwy czterech zbiornidze z budżetu państwa. ków retencyjnych na Trzeba też wiedzieć, ziemi kłodzkiej oraz iż w planie dróg krajoo regulacji rzek. Środwych „ósemki” w ogóki na to będą m.in. le nie ma, dlatego walz Banku Światowego czymy o to, co jest re- Starosta Maciej Awiżeń i z budżetu państwa. alne. Możemy się obraTo dobry krok zabezpieczający zić i powiedzieć, że jak nie powstanie ekspresówka, to nie chcemy nic, ale przed mniejszymi powodziami. Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) wtedy dopiero nie uzyskamy niczego. – Jak będzie wyglądała modernizacja drogi? – Z Magnic, gdzie rozpoczyna się Autostradowa Obwodnica Wrocławia, do Łagiewnik mają być dwa pasy w jedną stronę i dwa w drugą, czyli tak jak na drodze ekspresowej, ale na którą będzie można częściej zjeżdżać. A od Łagiewnik do Kłodzka wszędzie będzie dodatkowy pas ruchu i do tego obwodnice poszczególnych miejscowości, co pozwoli na wyprzedzanie tirów. SąStarostwo Powiatowe w Kłodzku dzę, że to znacząco zwiększy przeul. Okrzei 1 pływ pojazdów i bezpieczeństwo na 57-300 Kłodzko tej drodze. tel. 74 865 75 23 – A co poza problemami drogofax 74 867 32 32 wymi? Za dwa dni sesja… [email protected] – …na której będziemy mówili www.powiat.klodzko.pl o bezpieczeństwie na ziemi kłodzFot. Sławomir Grymin Rozmowa z Maciejem Awiżeniem, starostą kłodzkim rządem na wspólną komunikację obowiązywała, ale z przyczyn dla mnie nie do końca jasnych została przez poprzednie władze gminy wypowiedziana. Jedną z pierwszych moich decyzji było zwiększenie liczby kursów gminnych autobusów, bo były miejscowości, do których one w ogóle nie docierały. Zmian wymaga także system oświatowy. Chcemy doprowadzić do sytuacji, że to rodzic, a nie urzędnik wybiera szkołę dla dziecka. Większość mieszkańców gminy Lubin pracuje w mieście, więc miejskie placówki oświatowe powinny być dla nich otwarte. – Jak układa się pana współpraca z Radą Gminy Lubin? – Przyznam, iż nie sądziłem, że będzie tak trudna. Z mojego komitetu do Rady Gminy Lubin weszło sześciu radnych, a pozostałych dziewięciu niemal natychmiast stworzyło „antywójtową” opozycję. Nie zdążyłem na to nawet zasłużyć, bo stało się to już w pierwszym miesiącu funkcjonowania nowej rady. Zdecydowanie nie ułatwia mi to pracy. Wierzę jednak, że tę współpracę uda się jeszcze poukładać… – Gmina Lubin będzie zabiegać o unijne pieniądze z programów na lata 2014-2020? – To ostatnia tak duża transza nr 4 (23) | kwiecień 2015 Gmina Polska 9 nr 4 (23) | kwiecień 2015 Jelcz-Laskowice Tajemnicza kotewka i niezwykłe grodzisko To właśnie w gminie jelcz-laskowice, a konkretnie w Dębinie, rośnie niezwykłe drzewo. Piękne, potężne, jedyne takie. Dąb „Słowianin”, bo o nim mowa, był reprezentantem naszego kraju w konkursie Europejskie Drzewo roku 2015. Ciepła gmina dąb „słowianin”, dzięki staraniom jego miłośników, już w ubiegłym roku stał się centrum wydarzeń kulturalnych, nie tylko tych związanych z samym konkursem. w jego promocję, oprócz Grupy rowerzystów „rowerem przez jelcz”, zaangażowało się wiele osób: lokalne władze, społeczność, strzeleckie Fot. treeoFtheyear.orG Dąb z Dębiny to chluba nie tylko gminy Jelcz-Laskowice, ale i całej Polski bractwo kurkowe Grodu jelcz-laskowice, szkoły, koło Gospodyń wiejskich, a także księża z pobliskich parafii. bez wątpienia skorzystać na tym może cała gmina. zresztą plusów w tym rejonie (miasto i gmina jelcz-laskowice położone są w powiecie oławskim, we wschodniej części województwa dolnośląskiego na pograniczu z województwem opolskim) nigdy nie brakowało. niektóre co prawda czekają jeszcze na szersze odkrycie, ale to chyba kwestia najbliższego czasu. o tym, że to region na swój sposób niezwykły, świadczyć może chociażby to, że gmina znajduje się w najcieplejszych rejonie dolnego Śląska. nie bez znaczenia jest też pewnie i to, że przyrost naturalny należy tutaj do najwyższych w województwie. korzystniej też niż w wielu innych regionach województwa przedstawia się struktura wiekowa mieszkańców. Pierwszy archeolog Miłośnicy przyrody i historii nie mogą też ominąć rezerwatu „Grodzisko ryczyńskie”. to miejsce ochrony drzewostanu dębowo-bukowo-sosnowego. jednak naprawdę niezwykła jest historia znajdujących się tutaj dwóch grodzisk z iX-X oraz Xii-XiV wieku. istniał tu potężny gród kasztelański, który odgrywał ważną rolę strategiczną i gospodarczą we wczesnym średniowieczu. ryczyn – podobnie jak racibórz, koźle, opole, wrocław, Głogów oraz wiele innych mniejszych grodzisk – pełnił funkcję przede wszystkim strategiczną. Jelczańskie i nowodworskie stawy to wizytówka gminy strzegł nie tylko granic kraju tak od północy, jak i zachodu i południa, lecz na tym odcinku pilnował samej odry jako rzeki będącej dogodnym szlakiem wodnym z wyżyn europy południowej przez bramę Morawską na Śląsk i na niziny europy Środkowej. Gospodarcza funkcja ryczyna koncentrowała się wokół licznych osad o charakterze rolniczym (lewy brzeg odry) i hodowlanym rozmieszczonych w promieniu 25 km od grodu. ryczyn odegrał również ważną rolę w rozszerzeniu chrystianizacji na Śląsku, pierwsze bowiem kościoły powstały w takich właśnie grodach. istnienie kościoła w ryczynie wzmiankowane jest już w 1149 roku. w latach 1000-1010 przebywał tu św. andrzej Świerad – benedyktyński pustelnik i pierwszy kanonizowany Polak. w pierwszej połowie Xi wieku, podczas niepokojów i tzw. reakcji pogańskiej, gród ryczyński stał się schronieniem biskupów wrocławskich, którzy tam dokonali swojego żywota. ich szczątków poszukiwał w XiV wieku ludwik i brzeski, nazywany pierwszym polskich archeologiem. zamku na wyspie, pałac czy pawilon myśliwski, a w laskowicach kościół św. stanisława, pałac (obecnie siedziba Urzędu Miasta i Gminy jelcz-laskowice), dawną wozownię, bramę wjazdową z lwami, symbolami rodu saurma von jeltch. interesująca będzie wizyta w Miłoszycach (kościół św. Mikołaja, kamienne rzeźby, dawny szpital bonifratrów, dwór przy ul. kościelnej), Minkowicach oławskich (kościół parafialny pw. św. jana nepomucena – szachulcowo-drewniany z 1716 roku), nowym dworze (zabudowania folwarczne), wójcicach (kościół poewangelicki i stary magazyn zbożowy), Piekarach (XiX-wieczna wieża alarmowa), biskupicach oławskich (dzwonnica na cmentarzu)… trzeba zaznaczyć, że gmina posiada niezłą bazę noclegową. są hotele, pensjonaty oraz liczne gospodarstwa agroturystyczne. szczególnie w tych ostatnich można liczyć chociażby na smakowitą, wieloetniczną kuchnię. bo region ten to tygiel kulturowy, a co za tym idzie – i kulinarny. a zatem jelcz-laskowice to gmina nie tylko urokliwa, ale i smaczna… Tygiel smaków Tomasz Miarecki (TS) zabytków kultury materialnej na terenie jelczańskiej gminy nie I konie, i ryby coraz więcej osób przeprowadza się tutaj z większych ośrodków, budując domy stałe lub weekendowe. zapewne jednym z powodów ściągających w okolice jelcza-laskowic są walory przyrodnicze. obszar brakuje, podobnie jak urokliwych miejsc przyrodniczych. na pewno w jelczu warto obejrzeć kościół pw. nMP królowej Polski, ruiny Fot. UMiG jelcz-laskowice cją bbc oraz ambasador ochrony starych drzew i przedstawiciel organizatorów konkursu europejskie drzewo roku 2015 – odwiedził dębinę. rob Mcbride był zachwycony polskim dębem a także słynną polską gościnnością i serdecznym przyjęciem. apelował, abyśmy dbali o drzewa, które mają dużą wartość dla lokalnych społeczności i są dziedzictwem przyrodniczym i kulturowym każdego kraju. zachęcał także do spojrzenia na drzewa jak na dzieła sztuki stworzone przez samą naturę. – niech drzewo docenione w kraju zostanie docenione także w europie. w imieniu własnym oraz mieszkańców gminy jelcz-laskowice chciałbym gorąco zachęcić wszystkich Polaków i patriotów do głosowania na dąb „słowianin” z dębiny w konkursie na europejskie drzewo roku 2015. dąb symbolizuje siłę, wielkość i moc – apelował pod drzewem bogdan szczęśniak, burmistrz miasta i gminy jelcz-laskowice. ten apel nie poszedł na marne. dąb z dębiny w konkursie europejskie drzewo roku 2015 zdobył czwarte miejsce. w internetowym głosowaniu wyprzedziły go jedynie dąb na boisku piłkarskim w estonii gminy położony jest w całości w dorzeczu odry i jej dopływów: smortawy, Młynówki jeleckiej i widawy. amatorów aktywnego wypoczynku kuszą uroki licznych stadnin koni, łowisk wędkarskich i tras rowerowych. nie brakuje też atrakcji dla kajakarzy, którzy mogą na przykład spróbować swoich sił na smortawie, na końcu której znajduje się piękny rezerwat przyrody „łacha jelcz” (jeśli mamy szczęście, trafimy tam na przykład na bielika, a na pewno możemy obejrzeć bardzo rzadkie naturalne stanowiska rośliny wodnej – kotewki orzecha wodnego). Przyroda w gminie to oczywiście także parki w jelczu-laskowicach. chociażby park pałacowy, gdzie natkniemy się m.in. na tulipanowce amerykańskie, platany kloniste, cyprysik lawsona, magnolie, graby, buki, lipy drobnolistne, dęby, cisy, wiązy i jawory. Przyrodniczą wizytówką są bez wątpienia stawy jelczańskie i nowodworskie. jak mówią przedstawiciele gminy, okolica ta należy do najczęściej uczęszczanych i odwiedzanych przez turystów, gdyż posiada dogodny dojazd, piękne lasy obfitujące w runo leśne, kilka urokliwych akwenów wodnych, wspaniałe łąki poprzecinane ciekami wodnymi i miejsca nadające się na rodzinny piknik. walory te zachęcają zarówno do pieszych i rowerowych wycieczek, jak i do słonecznych i wodnych kąpieli wśród leśnych ostępów. rejon ten to również ostoja dzikiego ptactwa. dlatego, odwiedzając okolice stawów, warto zabrać z sobą lornetkę. Fot. UMiG jelcz-laskowice w ubiegłym roku „słowianin” – dąb szypułkowy, którego wiek jest określany na około 450 lat – został zgłoszony przez Grupę rowerzystów „rowerem przez jelcz” do ogólnopolskiego konkursu drzewo roku klubu Gaja. w głosowaniu zwyciężył i w tym roku reprezentował Polskę w europejskim konkursie. w lutym tree hunter z wielkiej brytanii rob Mcbride – reporter współpracujący m.in. ze sta- (orissaare, saaremaa), wielki platan w tata na węgrzech i ogłowiona topola z remolinar w hiszpanii. Po takim sukcesie nie sposób ominąć dębińskiego „słowianina” podczas tegorocznych wędrówek. a czas do wędrowania, rowerowych eskapad czy samochodowych wycieczek jest coraz lepszy. wiosna już się zaczęła, pogoda raczej dopisuje. to trzeba wykorzystać. Kościół św. Stanisława Biskupa Męczennika w Jelczu-Laskowicach Urząd Miasta i Gminy Jelcz-Laskowice ul. Wincentego Witosa 24 55-220 Jelcz-Laskowice tel. 71 381 71 00, 71 381 71 22 fax 71 381 71 11 [email protected] www.jelcz-laskowice.pl 10 Gmina Polska Dziadowa Kłoda racjonalizm finansowy Miejscowy samorząd nigdy nie miał do dyspozycji zbyt wielkich środków finansowych i od lat trzeba było oszczędzać w zasadzie na wszystkim. zapewne nawet zmiana na stanowisku wójta nie przysporzy gminie od razu dodatkowych milionów, ale w wypadku dziadowej kłody zmiana ta był ze wszech miar oczekiwana przez lokalną społeczność. – zdawałem sobie sprawę z tego, że początki mogą być ciężkie, ale nie spodziewałem się, że gmina dotknięta jest aż tak dużymi problemami finansowymi – mówi wójt robert Fryt. – nasi poprzednicy szafowali nieodpowiedzialnie obietnicami, które dzisiaj nie są możliwe do spełnienia, i to jest także problem. niczego ludziom teraz nie obiecujemy, tylko robimy to, rObErT FryT (ur. w roku 1977) – żonaty, troje dzieci (syn i dwie córki). Bezpartyjny. Ukończył Wyższą Szkołę Pedagogiczną w Częstochowie (wychowanie muzyczne na Wydziale Artystycznym). Pracę zawodową rozpoczął jako pracownik fizyczny w tartaku w Stradomi Wierzchniej, później został nauczycielem wychowania muzycznego i wychowania fizycznego w Zespole Szkół w Dziadowej Kłodzie. Ostatnie wybory samorządowe na wójta gminy Dziadowa Kłoda wygrał w pierwszej turze z poparciem ponad 52 procent. Lubi sport – grał w piłkę ręczną – i od wielu lat zakochany jest w muzyce, szczególnie wielbi Czerwone Gitary i Seweryna Krajewskiego. Dewizowa życiowa: idziemy konsekwentnie cały czas do przodu, bowiem najważniejsza jest przyszłość. Fot. sławoMir GryMin Położona przy granicy województw dolnośląskiego, wielkopolskiego i opolskiego, nieopodal drogi Wrocław – Warszawa i na terenie równiny Oleśnickiej, jest Dziadowa Kłoda gminą typowo rolniczą, co sprzyja rozwojowi ekologicznego przetwórstwa rolno-spożywczego. Warto odwiedzić tę piękną ziemię między innymi ze względu na unikatowe arboretum leśne im. prof. Stefana białoboka, pałac w Dalborowicach i kościół pw. Świętej Trójcy. Wójt Robert Fryt na co nas dzisiaj stać. Przede wszystkim próbujemy dzisiaj wprowadzić w gminie normalniejszą atmosferę, otworzyć trochę gminę na zewnątrz, także pod względem promocyjnym. Przeprowadzamy także rozmowy z doświadczonymi włodarzami in- raDa GMIny DZIaDOWa KŁODa Grzegorz Otwinowski (przewodniczący), Mirosław Ostry (wiceprzewodniczący), Piotr Karol Bedka, Józefa Agnieszka Bębenek, Magdalena Alina Cichoń, Henryk Ciesielski, Jan Krzysztof Grygiel, Piotr Kamiński, Marta Agnieszka Koćwin, Józef Antoni Mierzwa, Piotr Cezary Młynarz, Grzegorz Sawicki, Andrzej Damian Strug, Barbara Wnuk, Aleksandra Alicja Zając Dobrzeń Wielki – Groß Döbern U nas zgodnie z planem Rozmowa z HEnryKIEM WróblEM, wójtem gminy Dobrzeń Wielki – Wczoraj był pan w Warszawie, ale pewnie nie odwiedził pan stolicy, aby pospacerować po Łazienkach. – byłem służbowo na konferencji poświęconej zrównoważonemu zarządzaniu zużyciem energii w gminach. nie wiem, czy pan wie, ale funkcjonuje międzynarodowe porozumienie burmistrzów zajmujące się właśnie sprawami zużycia energii w gminach. Pojechałem zatem do stolicy, aby rozszerzyć swoje horyzonty, ponieważ zawsze warto dowiedzieć się, jak inni rozwiązują problemy. byli tam przedstawiciele różnych gremiów, także spoza Polski, którzy zajmują się sprawami zużycia energii i zmniejszeniem emisji gazów cieplarnianych. Postanowiłem zobaczyć, jak się to robi w różnych miejscach, a ostatnio odwiedzili mnie przedsiębiorcy, którzy mają pomysły w tej materii i chcieliby wraz z naszą gminą spróbować zająć się tym problemem. – Rozmawiałem ostatnio z burmistrzami dolnośląskich miast – Bierutowa i Strzegomia – którzy m.in. planują budowę pasywnych niskoemisyjnych przedszkoli, a inwestycje te mają być dofinansowane nawet do 75 procent ze specjalnego Programu Niskiej Emisji. – warto zająć się tym problemem, ale najlepiej zrobić to całościowo, nie tylko zajmując się termomodernizacją. trzeba działać kompleksowo, na początku sprawdzając, jak duże jest zapotrzebowanie na energię w gminie – i to nie tylko w jednostkach gminnych, ale również u naszych przedsiębiorców i mieszkańców. – Jak ocenia pan pierwszy kwartał tego roku? Czy wszystko w Dobrzeniu Wielkim toczy się zgodnie Wójt Henryk Wróbel z planami? – wszystko idzie zgodnie z planem i naszym budżetem. kontynuujemy rozbudowę szkoły w czarnowąsach. Mam nadzieję, że wykonawca – zgodnie z umową – do końca wa- nych gmin, którzy mogą nam wskazać, jak radzić sobie z niektórymi sprawami – najbardziej wspomagają nas burmistrz sycowa sławomir kapica, burmistrz Międzyborza jarosław Głowacki i burmistrz bierutowa władysław kobiałka. w tegorocznych wydatkach budżetowych dziadowej kłody najważniejsza jest oświata, zabierająca z 15-milionowego budżetu aż 8 milionów złotych, a do tego gmina ma 6 milionów złotych zadłużenia. – czeka nas niezła finansowa gimnastyka, tym bardziej że zaplanowaliśmy budowę nowego pięciooddziałowego przedszkola – wyjaśnia wójt Fryt. – na pewno będziemy szukać na tę inwestycję środków zewnętrznych w urzędzie marszałkowskim i zapewne wspomożemy się kredytem. tak czy siak, przedszkole musimy zrobić, to jest priorytet i zwykła konieczność. w nowym programowaniu unijnym jest szansa na 85-procentowe dofinansowanie z regionalnego Programu operacyjnego i dla takiej niezamożnej gminy jak nasza to jedyne wyjście, aby zre- kacji przekaże nam obiekt do użytku i dzieci będą mogły cieszyć się nowymi pomieszczeniami. Przed nami nowe przetargi i pojawiła się nam nowa inwestycja. – Tak znienacka? – (śmiech) Mieliśmy gotową dokumentację przebudowy kanaliza- cji sanitarnej i deszczowej na placu klasztornym w czarnowąsach i – trochę z zaskoczenia – udało się nam uzyskać pieniądze z Programu rozwoju obszarów wiejskich, i to jeszcze z tego starego unijnego rozdania 2007-2013. łatwo nie będzie, ponieważ mamy tylko dwa miesiące na realizację tej inwestycji za 1,2 mln zł, ale jest to możliwe do zrobienia. warto się pogimnastykować, bowiem dofinansowanie wynosi 75 procent. – W tym roku radni waszej gminy już nieraz zbierali się na sesjach i głosowali nad uchwałami. Jak wygląda współpraca pana z Radą Gminy Dobrzeń Wielki? – nie ma żadnych problemów. rada w dużej części się nie zmieniła i do problemów podchodzi merytorycznie. – Czy przygotowujecie się już do pozyskiwania unijnych grantów? – nasza rada uchwaliła nową strategię gminy dobrzeń wielki, a ponadto uchwalony jest program gospodarki niskoemisyjnej, co jest także bardzo ważnym dokumentem służącym również do pozyskiwania zewnętrznych środków na tego typu przedsięwzięcia. Uporaliśmy się więc ze strategicznymi dokumentami, a teraz jako członek zarządu aglomeracji opolskiej dbam o to, aby nasza gmina osiągnęła jakieś korzyści wynikające z uczestnictwa w tej aglomeracji. nr 4 (23) | kwiecień 2015 alizować tak kosztochłonne zadanie opiewające na około 3 miliony złotych. a ponadto mamy jeszcze środki własne na zakup nowego strażackiego bojowego wozu dla jednostki osP w Gołębicach, ale nie wiem, czy będzie nas stać na utrzymanie tego pojazdu. Mamy osiem jednostek osP, każda z nich liczy na jakieś wsparcie z gminy i chcemy pomagać naszym strażakom w miarę możliwości, bowiem są to ofiarni i odważni ludzie, dobrze wykonujący postawione przed nimi zadania. Pieniądze będziemy wydawać racjonalnie oglądając każdą złotówkę co najmniej dwa razy. HS (TS) Urząd Gminy w Dziadowej Kłodzie ul. Oleśnicka 1 56-504 Dziadowa Kłoda tel. 62 786 92 80 fax 62 785 18 08 [email protected] www.bip.dziadowakloda.pl – Ale z dzieleniem tortu zawsze są kłopoty – jeden dostanie większy kawałek, inny mniejszy… – …i już pojawiają się tarcia, ale myślę, że jak jest nas 21 członków, to musimy zrobić wszystko, aby było jak najsprawiedliwiej. Mamy przecież razem realizować wspólną politykę, a aglomeracja opolska przetrwa nie tyko okres podziału unijnych środków, lecz będzie trwała nadal, mając wiele wspólnych zadań do realizacji. oczywiście, każdy rozsądny członek aglomeracji dobrze wie, że wszystkich zamiarów, marzeń i planów nie da się zrealizować i trzeba iść na kompromis. Rozmawiał Sławomir Grymin (TS) Urząd Gminy Dobrzeń Wielki ul. Namysłowska 44 46-081 Dobrzeń Wielki tel. 77 469 55 25, 77 469 54 83 fax 77 469 55 24 [email protected] www.dobrzenwielki.pl Gmina Polska 11 nr 4 (23) | kwiecień 2015 Lewin Brzeski Zgoda naprawdę buduje Gdzie pracuje się zgodnie, hołdując zasadzie zrównoważonego rozwoju, tam gminy rozwijają się prawidłowo, wzbogacają infrastrukturę i polepszają poziom życia mieszkańców. Dzieje się tak w Lewinie Brzeskim na Opolszczyźnie i choć gmina nie należy do finansowych tuzów, to z każdym rokiem jest tutaj lepiej, przyjaźniej i gospodarniej. Artur Kotara (ur. w roku 1962) – żonaty i dzieciaty. Szef PSL-u w powiecie brzeskim. Ukończył Wyższą Szkołę Inżynierską w Opolu (inżynier budownictwa). W roku 1985 został referentem w Urzędzie Miejskim w Lewinie Brzeskim, awansował na inspektora, następnie został kierownikiem referatu, potem wydziału i wreszcie powołano go na zastępcę burmistrza. Po upływie kadencji został zastępcą burmistrza Brzegu, a w roku 2010 burmistrzem Lewina Brzeskiego. Ostatnie wybory na burmistrza wygrał w pierwszej turze z poparciem ponad 66 procent. Dewiza życiowa: być uczciwym i prawdomównym. Lubiący pracę i ludzi, chodzący twardo po ziemi realista. i rozbudować o jeden oddział przedszkole w Łosiowie. Ponadto chcielibyśmy poprawić stan kilku naszych boisk, zbudować lekkoatletycznego „orlika” przy Gimnazjum w Lewinie Brzeskim i wykonać aleję spaceroworekreacyjną w lewińskim parku wraz z rewitalizacją starorzecza Nysy Kłodzkiej. Dużo się dzieje dobrego w Lewinie Brzeskim, Burmistrz Artur Kotara a jedną z podstaw sukcesu jest zgodna współpraca władz gminy z radnymi. – W naszej radzie są doświadczeni samorządowcy, znaczna większość radnych za- Rada Miejska w Lewinie Brzeskim Waldemar Włodek (przewodniczący), Mieczysław Adaszyński (wiceprzewodniczący), Piotr Barszcz, Zbigniew Gąsiorowski, Władysław Górka, Stefan Kachel, Jacek Kieroński, Robert Laszuk, Grażyna Michalska, Roman Pudło, Antoni Rak, Przemysław Ślęzak, Zbigniew Wierzbicki, Anna Zacharewicz, Dariusz Zięba Przyjdź i zobacz „Święty Iwo” wrócił nad Odrę. Artyści-rzemieślnicy zadziwiają. „Chłopiec w słońcu” patrzy w dal. Abakany intrygują. A to wszystko w jednym miejscu. Na odwiedzenie tego miejsca znakomicie nadaje się tak słoneczny dzień, jak i pochmurny czy deszczowy. Każdy jest dobry… No, może poza poniedziałkami i niektórymi wtorkami, kiedy wrocławskie Muzeum Narodowe jest nieczynne. „Portret Izabeli Branickiej” Marcella Bacciarellego ze zbiorów „Sztuki polskiej XVII-XIX wieku” Pisaliśmy już, że w połowie lutego powrócił do wrocławskiej placówki zaginiony obraz Jacoba Jordaensa „Święty Iwo wspomaga biednych”. Wiele długich lat ten bezcenny obraz tułał się po świecie. Długo nie było wiadomo gdzie jest. No ale w końcu udało się. I jest. I możemy go oglądać ponownie w miejscu, w którym był do 1942 roku. Kiedy obraz był przekazywany wrocławskiemu muzeum, Piotr Oszczanowski, dyrektor placówki, mówił: – Odczuwam wielką radość, ponieważ po raz kolejny udaje się odnaleźć i przywrócić do zbiorów obraz zaginiony w czasie działań wojennych. Dzieło Jacoba Jordaensa z pewnością będzie jedną z najcenniejszych ozdób naszej wystawy stałej „Sztuka europejska XV-XX wieku”. Bardzo dziękuję wszystkim osobom i instytucjom, które przyczyniły się do odnalezienia i sprowadzenia obrazu, za wolę, zaangażowanie oraz za kilkuletni trud, który pokazuje, jak skomplikowane są sprawy odzyskiwa- nia zaginionych dzieł sztuki, ale też świadczy o tym, że warto takie działania podejmować. Wizyta w Muzeum Narodowym to dzisiaj także spotkanie z niezwykłą wystawą (szerzej pisaliśmy o niej przed miesiącem) „Stwórcze ręce – sztuka metalu doby modernizmu we Wrocławiu”. To pierwsza prezentacja mało znanej i w niewielkim stopniu zbadanej twórczości artystów-rzemieślników działających na Śląsku w pierwszej połowie XX wieku. Można na niej obejrzeć prawie 200 dzieł sztuki – od secesji, poprzez ekspresjonizm, art déco do stylów historyzujących. Większość z nich nigdy wcześniej nie była udostępniana publiczności. Organizatorzy mówią, że zebranie prac na tę czasową ekspozycję (będzie pokazywana do połowy czerwca) wymagało nierzadko iście detektywistycznych działań. Do końca sierpnia można też obejrzeć koronkowe wycinanki, bogato haftowane tkaniny, stroje, gliniane piszczałki, drzeworyty i inne przedmioty wykonane w XIX i XX wieku, które składają się na wystawę prezentującą chińską sztukę ludową. Wszystkie obiekty pocho- i w szkołach, na pieniądze na oświetlenie, na renowację zabytków i ścieżki rowerowe – wylicza burmistrz Artur Kotara. – A ponadto chcemy przebudować parking pod dworcem PKP w Lewinie Brzeskim i zamontować dodatkową wiatę na rowery. Ważne będzie również zadaszenie i wyremontowanie kościoła ewangelickiego w Lewinie, a w ramach rewitalizacji z RPO wyremontowanie ulic Krótkiej, Zamkowej i Pocztowej i przebrukowanie części Rynku. Na wioskach chcemy remontować świetlice, budować place zabaw i zewnętrzne siłownie oraz wyremontować przynajmniej kilka dróg. HS (TS) Fot. Sławomir Grymin Samorząd w Lewinie Brzeskim ma ambitne plany także związane z nowym unijnym programowaniem. – Najważniejsze jest dla nas dokończenie kanalizacji, a możemy korzystać tylko z Regionalnego Programu Operacyjnego – mówi burmistrz Artur Kotara. – Dokumentację projek- tową na skanalizowanie Osiedla Mickiewicza w Lewinie Brzeskim i Przeczy już mamy, teraz opracowujemy dokumentację na Skorogoszcz i Chróścinę, co wymaga nowego raportu ochrony środowiska. Dla samorządu Lewina bardzo ważne są oszczędności i zmniejszenie wydatków bieżących, także dzięki fotowoltaice w przedszkolach, szkołach i na terenach wiejskich. – Chcielibyśmy minimalizować wydatki na ciepło, przeprowadzając tam, gdzie jest to możliwe, termomodernizacje w budynkach oświatowych, a ponadto zamierzamy poprawić stan siedzib szkół i w Skorogoszczy chcemy adaptować wozownię na szkołę podstawową – podkreśla burmistrz Kotara. – Modernizację chcemy też przeprowadzić w Szkole Podstawowej w Łosiowie akceptowała mój program wyborczy i nieźle się rozumiemy – ocenia Artur Kotara. – Ostatnio rada zabezpieczyła 140 tys. zł na wykup terenu za salą gimnastyczną i pałacem w Lewinie Brzeskim i w przyszłości powstanie tam mała pływalnia. P rzyszłość gminy związana jest również ze strefą ekonomiczną. Prezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej złożyła odpowiedni wniosek w ministerstwie i 33 ha należące do Lewina Brzeskiego ma niebawem stać się podstrefą WSSE. Warto także zaznaczyć, iż gmina jest członkiem Aglomeracji Opolskiej składającej się z 21 gmin. – Z tego tytułu liczymy na środki na dodatkowe zajęcia w przedszkolach Urząd Miejski Lewin Brzeski ul. Rynek 1 49-340 Lewin Brzeski tel. 77 424 66 00, fax 77 424 66 38 [email protected] www.lewin-brzeski.pl dzą z kolekcji dr Zlaty Černy – znanej czeskiej sinolożki, historyczki sztuki i wieloletniej kuratorki Działu Sztuki Chińskiej Muzeum Narodowego w Pradze. Chińska sztuka ludowa jest jednym z najbogatszych, a jednocześnie mało znanych i wykorzystanych źródeł umożliwiających zrozumienie szeregu zjawisk składających się na kulturę Państwa Środka. Długo pozostawała poza sferą zainteresowań chińskich i zachodnioeuropejskich badaczy. Dopiero w drugiej połowie XX wieku rozpoczęto jej systematyczne analizowanie „Chłopiec w słońcu” Aleksandra Gierymskiego – jeszcze jakiś i kolekcjonowanie. czas temu uznawany za zaginiony w czasie II wojny światowej Natomiast na wystawie staOczywiście, wrocławskie muzeum łej „Sztuka polska XVII-XIX wieku” zachwycają dzieła Bacciarellego, Mi- to także kolekcja sztuki współczesnej, chałowskiego, Matejki, Malczewskie- która zaliczana jest do cenniejszych go, Podkowińskiego, Gottlieba, Wy- w kraju. Swój obecny kształt zawdzięspiańskiego… Zdecydowanie przewa- cza intensywnej działalności kolekża malarstwo, ale wystawę uzupełnia- cjonerskiej prowadzonej w latach sieją rzeźba i rzemiosło artystyczne. Przy- demdziesiątych i osiemdziesiątych pomnijmy, że historia zgromadzonej ubiegłego wieku. Istotnym uzupełtu kolekcji – w większości obrazów nieniem zbiorów sztuki współczesnej olejnych – nie jest długa. Wiąże się są dary samych artystów i ich spadz przekazaniem przez władze ukraiń- kobierców. W ten sposób kolekcja skie do Wrocławia w lipcu 1946 roku wzbogaciła się o prace m.in. Magdadwóch grup dzieł wyselekcjonowanych leny Abakanowicz, Waldemara Cweze zbiorów muzealnych Lwowa (nie- narskiego, Władysława Hasiora, Jana stety, zaledwie około 1/9 całości daw- Lebensteina, Zbigniewa Makowskienych lwowskich zasobów malarstwa go, Alfonsa Mazurkiewicza i Józefa Szajny. polskiego) i Kijowa. (mtm) 12 Gmina Polska Czym skorupka… Wiadomo – czym skorupka za młodu nasiąknie, tym w latach późniejszych pachnieć będzie. Jeśli więc chcemy, aby najmłodsi za lat kilka, kilkanaście czy kilkadziesiąt szlachetną sztukę operową podziwiali i kochali, zacząć trzeba teraz. Czyli malucha za rękę i do pięknego gmachu przy Świdnickiej 35 – marsz! rzeniem jest śpiew. A że cyrk – jak to cyrk – wędruje, Sid swoje wokalne próby dostosowuje do miejsca, gdzie cyrk rozbił swój namiot. I tak w słonecznej Italii trenuje operowe bel canto, w Nowym Jorku – daje czadu jak gwiazda rocka… A mali widzowie W kwietniu właśnie najmłodszych widzów wrocławska opera zaprasza aż dwa razy – 21 kwietnia (godz. 11 i 13) Malcolma Foxa Sid – wąż, który chciał śpiewać to propozycja nie do odrzucenia: tytułowy Sid tańczy w cyrku, ale jego największym ma- świetnie się bawią, ucząc przy okazji o teatrze muzycznym tyle, ile nie nauczyliby się na żadnej szkolnej lekcji. Z kolei 28 kwietnia (godz. 11) to święto baśniowej klasyki – Czerwony Kapturek Jiřego Pauera to wariacje na temat bajki braci Grimm. Poja- Superspektakle Pierwsze z tych superprzedstawień to Paula Barza Kolacja na cztery ręce. Jest rok 1747: Jerzy Fr yder yk Hä ndel przyjeżd ża z Londynu, gdzie mieszka, do Lipska, aby wysłuchać koncertu z okazji wstąpienia Bacha do To- warzystwa Mizlerowskiego, klubu wybitnych muzyków, do którego oczywiście Händel należy. Po koncercie zaprasza Bacha na kolację do Hotelu Turyńsk iego… Spotykają się więc najsławniejszy chyba naówczas muzyk Europy, król życia, ozdoba londyńskich salonów, ze skromnym kantorem z lipskiego kościoła św. Tomasza. I rozmawiają – jak geniusz z geniuszem – ale tylko w sztuce Paula Barza Kolacja na cztery ręce, bo w rze- Fot. Marek Grotowski Paul Barz „Kolacja na cztery ręce” Piotr Czajkowski „Eugeniusz Oniegin” łabędzie w znakomitej, futurystycznej scenografii Małgorzaty Słoniowskiej. Jest Jezioro… wynikiem współpracy wrocławskiej opery i Moscow City Ballet. Choreografię do II oraz IV aktu przygotował Victor SmirnovGolovanov – przez ponad 20 lat solista Teatru Bolszoj w Moskwie, były szef baletmistrzów Opery Narodowej i Ba- bowiem finanse wrocławskiej opery nie pozwalają na inne rozwiązanie. A że niedługo miasto będzie Europejską Stolicą Kultury, może jego władze pomyślą o dosypaniu co nieco do operowej kasy? Anita Tyszkowska www.gminapolska.com www.opera.wroclaw.pl Fot. Marek Grotowski Są we Wrocławskim Teatrze Komedia takie spektakle, które można oglądać z satysfakcją wiele razy. A jeśli się ich jeszcze nie widziało, to koniecznie należy tę zaległość nadrobić. Kwiecień to świetny czas na to nadrabianie. czywistości Bach i Händel nigdy się nie spotkali. Bardzo jednak warto zobaczyć w Komedii, jak mogłoby być, gdyby się spotkali, i cieszyć się znakomitymi rolami Pawła Okońskiego, czyli Jana Sebastiana Bacha, i Wojciecha Z iembolewsk ie go, czyli służącego Sch m idt a. Kolacja na cztery ręce to mądre zestawienie sztuki tak wysokiej, że wyżej już tylko niebo – bo jak inaczej widzieć muzykę Bacha i Händla? – z pełną życia codziennością, bo przecież spotkanie przy stole, spory, wspólne złości i radości to codzienność. Kolejna propozycja śmiechu z głębszą refleksją w tle to spektakl o tytule prostym, ale wyrazistym – Czysta k o m ercja K at a r z y ny Wojtaszak. Gwiazdy na scenie, wysma kowa na prosto ta dekoracji, i problem, o którym teatr mówi rzadko, ale który interesuje przecież wszystkich dogłębnie – pieniądze. A dokładniej – sztuka wobec pieniędzy. Tłem owych wariacji na temat tego, jak sztuka winna do pieniędzy się odnosić, są skomplikowane – jak to w komedii – stosunki damsko-męskie. Teatr, jego kulisy i „kasa, misiu, kasa”… letu w Odessie, znany z perfekcji właściwej dla tradycji rosyjskiej szkoły baletu klasycznego. Autorką choreografii Prologu oraz III aktu jest Ewa Wycichowska – tancerka, choreograf, pedagog, dyrektor naczelny i artystyczny Polskiego Teatru Tańca – Baletu Poznańskiego. Efekt współpracy twórców spektaklu jest świetny, szkoda tylko, że balet wykonywany jest do muzyki z CD, Fot. Marek Grotowski Fot. Marek Grotowski Malcom Fox „Sid – wąż, których chciał śpiewać” wiają się w Kapturku… i tradycyjne baśniowe postaci bliskie dzieciom, i te już niegrimmowskie, ale znane ze współczesnych bajek telewizyjnych i gier komputerowych. Sid… i Czerwony Kapturek to część projektu „Tajemnicze królestwo – opera dla dzieci”, który ma zarazić najmłodszą widownię operowym bakcylem. Wiadomo – czym skorupka… A że takie zarażanie jest skuteczne, widać na widowni „dorosłych” oper – wielu widzów, dziś odwiedzających operę, też po raz pierwszy trafiło na Świdnicką 35 prowadzonych przez rodziców za rękę. Jestem tego przykładem. Trzeba więc także i dobrze zabakcylonym operowo coś w kwietniu zaproponować. Przede wszystkim Piotr Czajkowski i Eugeniusz Oniegin (29 kwietnia). Niespełniona miłość młodych i miłość spełniona dojrzałego mężczyzny, przyjaźń, która kończy się strzałem w serce… Wrocławski Oniegin (przygotowany przez Yurija Aleksandrova) jest może teatralnie niedoskonały, ale inscenizacyjne potknięcia w jakiś paradoksalny sposób dodały spektaklowi kiczowato-campowego wdzięku. I świetnie, bo czyż świat miłości nie jest z samej swej natury nieco kiczowaty? Znakomici soliści i orkiestra pod batutą Marcina Nałęcz-Niesiołowskiego, brzmiąca bardzo dobrze i pokazująca, że cudowny, właściwy Czajkowskiemu język operowy to wielki atut spektaklu. Dwudziestego ósmego kwietnia – baletowa klasyka najklasyczniejsza, czyli Piotra Czajkowskiego Jezioro nr 4 (23) | kwiecień 2015 Katarzyna Wojtaszak „Czysta komercja” „Tę całą złożoność teatru twórcy Czystej komercji pokazali perfekcyjnie. Emilia Krakowska jako wierna teatralnemu duchowi garderobiana i bufetowa to komediowa klasa sama w sobie. Ewa Kuklińska udowodniła, że znakomita z niej aktorka – a znamy ją przecież przede wszystkim jako musicalową wielką divę – bowiem tak zagrać, że się gwiazdorzy, jak pokazała na scenie Komedii, potrafią tylko najlepsi. Reszta aktorskiego teamu też pokazała, że wiele umie – bo w komedii potrafić trzeba bardzo wiele! Młodziutkie Ilona Lewandowska i Aleksandra Matligiewicz dla każdej teatralnej sceny będą do- skonałym nabytkiem, a Wojciech Dąbrowski, Paweł Okoński i Maciej Tomaszewski w „męskiej” części spektaklu stworzyli trzy postaci zabawne, ale i – przede wszystkim Tomaszewski – nieco wzruszające. Czysta komercja to po prostu dobry teatr. Warto więc w lutowy wieczór wybrać się do Teatru Komedia” – tak pisaliśmy po premierze Czystej komercji. I ani słowa po kolejnych spektaklach dodać nie można, bo to superspektakl – tak jak Kolacja na cztery ręce – jest! Na Kolację na cztery ręce Wrocławski Teatr Komedia zaprasza 24 kwietnia, na Czystą komercję – 25 kwietnia. Dwa kwietniowe wieczory zapowiadają się więc pięknie! Anita Tyszkowska Gmina Polska 13 nr 4 (23) | kwiecień 2015 6. Międzynarodowy Festiwal Muzyki Elektroakustycznej Musica Electronica Nova Wrocław | 15-23 maja 2015 | Elektro-Vision Tegoroczna, szósta już edycja festiwalu Musica Electronica Nova będzie obfitować w atrakcje na wielu poziomach: w festiwalowym repertuarze znajdą się pozycje cieszące uszy i oczy, łączące przeszłość z przyszłością, umieszczające klasyczne wątki w nowych kontekstach. Muzyka elektroniczna zabrzmi w tradycyjnej sytuacji koncertowej, jako składowa instalacji multimedialnych, a także na scenie i na wielkim ekranie. Fuzja muzyki elektronicznej i kina będzie jednym z głównych motywów tegorocznej edycji wrocławskiego festiwalu. na razem z Biennale Sztuki Mediów WRO 2015 – Test Exposure – Centrum Sztuki Wro. Wspólnie z Kinem Nowe Horyzonty zaplanowaliśmy repertuar złożony z seansów filmowych, w których muzyka elektroniczna pełni wiodącą rolę – będą to dzieła zarówno z gatunku scien- Fot. NFM „Audiowizualny” charakter festiwalu Musica Electronica Nova podkreśla wybór kompozytora-rezydenta. Belgijski artysta Thierry De Mey jest znany ze swojej działalności kompozytorskiej i filmowej – jego dzie- ła, w których muzyka często towarzyszy olśniewającym obrazom, skupiają się na badaniach nad ruchem i zachowaniem ciała w tańcu. W programie festiwalowym znalazły się wykonania koncertowe najbardziej znanych dzieł Belga, projekcje filmowe oraz instalacja przygotowa- Orkiestra Narodowego Forum Muzyki 50. Międzynarodowy Festiwal Wratislavia Cantans 9-16 września 2015 Niech żyje Wratislavia! Wratislavia (Cantans, oczywiście!) żyje już lat pięćdziesiąt – 14 sierpnia 1966 zabrzmiały pierwsze dźwięki festiwalu Wratislavia Cantans. Tak narodził się jeden z najważniejszych festiwali muzyki klasycznej w Polsce i w tej części Europy. Niech żyje i trwa! Półwieczny jubileusz Wratislavii Cantans spotka się w tym roku z dru- salach Uniwersytetu Wrocławskiego i ratusza. Program Wratislavii jest od 20 marca na stronie www.wratislaviacantans.pl. – Chcieliśmy ogłosić program ze znacznym wyprzedzeniem, aby umożliwić melomanom z Wrocławia i gościom z Polski oraz zagranicy wcześniejsze kupno biletów – wyjaśnia Andrzej Kosendiak, dyrektor Wratislavii Cantans. To ważna informacja, bo w przedsprzedaży – od 20 marca do 1 lipca (albo do wyczerpania puli) – bilety na koncerty kosztują nawet o połowę mniej. Festiwal rozpocznie koncert, którego program jest odtworzeniem pierwszego koncertu pierwszej edycji Wratislavii Cantans. Od Magnificat Mikołaja Zieleńskiego po Cinq rechants Oliviera Messiaena i Psalmy Dawida Krzysztofa Pendereckiego – droga od baroku do współczesności, od muzyki dawnej do dziś. Czternastego sierpnia 1966 koncert poprowadził twórca Wratislavii, Andrzej Markowski. Dziewiątego września 2015 za pulpitem dyrygenckim stanie Beniamin Shwartz, szef wrocławskiej orkiestry. Królować na festiwalu będzie – także tradycyjnie, wszak „cantans” znaczy „śpiewający” – ludzki głos, a w programie znajdą się utwory, które w szczególny sposób go angażują. W tym „śpiewającym” nurcie sensacją będzie występ Chóru Moskiewskiego Patriarchatu (10 września), któ- ble Organum przedstawią niezwyry słynie z wykonań muzyki sakralnej kły program z renesansowymi utwoi pielęgnowania bogatej tradycji mu- rami w tradycji Bizancjum i Korsyki. zycznej Wschodu. We Wrocławiu ar- W nieco inny świat zabierze nas tyści zaśpiewają utwory wielkich ro- Olga Pasiecznik, która zaśpiewa arie syjskich mistrzów, ale także popu- z oper Mozarta z towarzyszeniem larne narodowe pieśni rosyjskie oraz Deutsche Kammerphilharmonie kozackie. Wielką atrakcją będą dwa z Bremy pod dyrekcją znakomitego koncerty mahlerowskie – 7 września specjalisty od muzyki dawnej, Trewielki Zubin Mehta wystąpi z Izra- vora Pinnocka, świetnie znanego faelską Orkiestrą Symfoniczną, która zagra monumentalną IX Symfonię Gustava Mahlera, a na zakończenie Wratislavii Cantans, 19 września, zabrzmi VIII Symfonia, zwana Symfonią Tysiąca, bowiem w dziejach muzyki to jedno z największych obsadowo dzieł, co powoduje, iż jest niezwykle rzadko wykonywane. Symfonię Tysiąca poprowadzi cudownie czujący Mahlera Maestro Jacek Kaspszyk. To tylko maleńki fragment wspaniale się zapowiadającej całości. Znajdą się w niej i Msza c-moll Mozarta pod batutą Giovan- Dyrektor artystyczny MFWC Giovanni Antonini niego Antoninienom Wratislavii Cantans. Podczas go, i pierwsze oratorium Georga Friedricha Hän- tego samego koncertu posłuchamy dla Uczta Aleksandra z so- także – po raz pierwszy we Wrocłalistami, chórem z Drezna wiu – słynnej portugalskiej pianistki i Wrocławską Orkiestrą Ba- Marii João Pires, która zagra II Konrokową pod batutą Paula cert fortepianowy Chopina, a chopiGoodwina, i koncert „Ta- nistką jest wysoce w świecie cenioną. jemnice renesansu – sztuka ornaAnita Tyszkowska mentacji”, podczas którego Marcel www.gminapolska.com Pérès i jego słynny zespół Ensemwww.wratislaviacantans.com Fot. David Ellis Decca gim świętem muzyki, bowiem Wratislavia zainauguruje działanie Narodowego Forum Muzyki, obiektu godnego tak znakomitego wydarzenia, jakim będzie spotkanie z wielką muzyką i tymi, którzy tej muzyce służą. Tegoroczny festiwal będzie więc wyjątkowy – także dlatego, że potrwa od 9 do 16 września, czyli dłużej niż tradycja lat ostatnich. Zostaną za to podtrzymane inne wratislaviańskocantatowe tradycje, bowiem – po pierwsze – przed głodnymi muzyki słuchaczami staną prawdziwie wielkie gwiazdy, a po drugie – część koncertów odbędzie się w kościołach. Najwięcej wydarzeń będzie miało miejsce w budynku NFM – w sali na 1800 miejsc i w jednej z mniejszych sal kameralnych, ale koncerty zaplanowano także w kościołach, m.in. w katedrze św. Marii Magdaleny i kolegiacie Świętego Krzyża oraz w zabytkowych Fot. NFM Dyrektor NFM Andrzej Kosendiak nej, czego nie zabraknie również w tegorocznej edycji. W programie znalazły się dzieła kompozytorów polskich (m.in. Franciszka Araszkiewicza, Wojciecha Błażejczyka, Joanny Woźny) i międzynarodowych (Alejandra Viñao, Masona Batesa, Philippe’a Manoury’ego i innych), w tym wiele polskich premier oraz prawykonań. Na estradzie pojawią się uznani soliści i zespoły – w tym Experimentalstudio des SWR z Fryburga Bryzgowijskiego, paryski IRCAM, Orkiestra Symfoniczna NFM, Chór NFM czy Lutosławski Quartet. Gdy dodamy do tego bogaty program warsztatów, spotkań i projekcji, jesteśmy przekonani, że w maju Wrocław stanie się areną prawdziwie elektro-wizjonerskiego spektaklu. (NFM) www.nfm.wroclaw.pl www.gminapolska.com ce fiction, jak i awangardy czy filmu animowanego. Kolejnym istotnym wątkiem jest uczczenie najważniejszych kompozytorów muzyki współczesnej XX wieku. W nowych odsłonach usłyszymy utwory Luca Ferrariego czy Kazimierza Serockiego. Tradycją festiwalu Musica Electronica Nova jest przedstawienie przeglądu trendów i nowych punktów widzenia we współczesnej muzyce elektronicz- 14 Gmina Polska nr 4 (23) | kwiecień 2015 Gmino, przytul okapi! „Gmino, przytul okapi” – to wspólna akcja wrocławskiego ogrodu zoologicznego i magazynu „Gmina Polska. Krajowy Przegląd Samorządowy”. „Przytulanie” to propozycja ciekawej, sympatycznej promocji dla polskich gmin i wsparcie dla wrocławskiego zoo, najpopularniejszego ogrodu zoologicznego w Polsce. Celem przedsięwzięcia jest z jednej strony pomoc w utrzymaniu i rozwoju wrocławskiego zoo, z drugiej – nieszablonowa promocja dla gmin. „Przytulenie” polega na objęciu patronatem mieszkańca wrocławskiego zoo. Tytu- łowe okapi jest symbolem akcji, ale na „przytulenie” czeka bardzo wiele zwierząt, a każde wsparcie jest dla ogrodu cenne. – P o p i e r a m t ę i n i c j a t ywę z e nt u z ja z m e m – m ów i prez es w ro cławsk iego zo o Radosław Ratajszczak – bo w ten sposób ogród promuje gminę, a gmina – ogród. Zoo oddziałuje nie tylko w mieście, w którym się znajduje! Do nas przyjeżdżają ludzie nawet z Australii… Od otwarcia naszego Afrykarium –największego w Europie! – liczba odwiedzających ogród wzrosła gigantycznie. I każdy gość naszego ogrodu widzi, że – na przykład – surykatkami opiekuje się gmina X, a żyrafą – gmina Y. Przy wybiegach „przytulonych” zwierząt znajdą się bo- wiem t abl ice z i n for macja m i o gminie, która mieszkańca wybiegu „przytuliła”. A jest kogo „przytulać”! Wrocławskie zoo – najstarszy i największy ogród zoologiczny w Polsce – m a pr aw ie 70 0 0 mieszkańców, reprezentujących ponad 560 gatunków. – Pragniemy tworzyć zoo przyja zne za równo dla zwierząt, jak i dla naszych ludzkich gości – mówi prezes Ratajszczak i ta filozofia znakomicie wpisuje się w akcję „Gmino, przytul okapi”, bowiem wsparcie gmin to pomoc w utrzymaniu i rozwoju tego niezwykłego miejsca. Symbolem naszej wspólnej akcji jest okapi, wielki skarb wrocławskiego zoo, jeden z najbardziej tajemniczych ssaków na świecie. Istnieje tylko kilka zdjęć „leśnej żyrafy” – jak inaczej nazywa się okapi – zrobionych w naturalnym środowisku automatycznym aparatem fotograficznym uruchamianym fotokomórką. Niezwykle rzadkie, zagrożone wyginięciem zwierzę żyje na małym terytorium, w niedostępnych, wilgotnych lasach równikowych Demokratycznej Repu- bliki Konga, w rejonach Uele, Ituri i Aruwimi, a ogrody zoologiczne są dla okapi jedną z szans na przetrwanie. „P rzytulenie” przez gm inę mieszkańca zoo to także wsparcie miejsca, które służy zachowaniu biologicznej różnorodności naszego świata, bowiem ogród zoologiczny tworzy szansę przetrwania gatunków, które w wyniku choćby wycinania lasów deszczowych są krańcowo zagrożone wyginięciem. G m i n o! P r z y t u l k t ó r ego ś z mieszkańców wrocławskiego zoo! Przy jego wybiegu stanie tablica informująca o „gminieprzytulaczu”. Tablica będzie również sygnałem tego, że władze owej gminy zdają sobie sprawę z wagi chronienia braci naszych mniejszych. Włodarze gmin zainteresowani akcją „Gmino, przytul okapi” kontaktować się mogą z sekretariatem ZOO Wrocław Sp. z o.o. – tel. 71 348 30 24, 71 348 30 25. Anita Tyszkowska – redaktorka naczelna „Gminy Polskiej. Krajowego Przeglądu Samorządowego” Radosław Ratajszczak – prezes ZOO Wrocław Sp. z o.o. Gmina Polska 15 nr 4 (23) | kwiecień 2015 Kup sobie obraz. Albo nie kupuj Rynek sztuki współczesnej zachęca do inwestowania. W 2014 roku wartość blisko 85 proc. transakcji sprzedaży nie przekroczyła 5 tys. zł, zyski zaś mogą sięgać nawet kilku tysięcy procent. Sztuką jest jednak rozpoznanie talentu artysty, zanim stanie się on sławny. żańskiej, Przemka Mateckiego czy Radka Szlagi. – Kiedy widzimy, że dany artysta zaczyna osiągać sukces, to jego prace są już w cenie. Na przykład prace Radka Szlagi osiągają już dosyć wysokie ceny i kiedy na rynku pojawiło się przekonanie, że jest to dobry artysta, którego obrazy będą trzymały wartość, to ceny były już konkretne – mówi Maruszewski. – Na rynku sztuki można mówić o inwestowaniu połączonym z kolekcjonowaniem, ponieważ kupowanie spekulacyjne jest bardzo ryzykowne. Może się zdarzyć, że za parę lat zostaniemy z zakupionymi dziełami sztu- Miliony dolarów Na świecie listę najbardziej cenionych artystów publikuje corocznie portal Artprice. Chodzi tu o twórców, których prace powodują największe obroty na rynkach aukcyjnych. Najnowsza lista nie jest zaskoczeniem. Na pierwszym miejscu rankingu Artprice znalazł się Andy Warhol. W ubiegłym roku jego prace zostały zlicytowane na łączną kwotę 569,5 mln dolarów. Tuż za nim na podium stanął Pablo Picasso. W 2014 roku sprzedano prawie 3 tysiące jego prac za łączną kwotę 375 mln dolarów. Najwyższą cenę osiągnął obraz „Le sauvetage”, który został kupiony za 28 mln dolarów. Trzecim artystą w rankingu jest Francis Bacon. Domy aukcyjne sprzedały jego prace za łączna kwotę 270 mln dolarów. Dopiero na czwartym miejscu znalazł się artysta żyjący. Jest nim Gerhard Richter. Jego dzieła cieszą się rosnącą rzeszą sympatyków i uzyskują coraz wyższe kwoty podczas aukcji. W 2014 roku sprzedano łącznie 258 prac Richtera o łącznej wartości 254,3 mln dolarów. Na kolejnych pozycjach rankingu Artprice znaleźli się: Mark Rothko, Claude Monet, Qi Baishi, Alberto Giacometti oraz Jeff Koons. Kwoty wydawane na prace tych twórców są ogromne, ale analitycy rynku sztuki zwracają uwagę, że prawie połowa prac wystawionych na rynku i ponad 70 proc. obrazów jest sprzedawanych za mniej niż 5 tys. dolarów. Rynek sztuki opiera się w większości na drobnych kolekcjonerach. (opr.mnm) Andy Warhol – to jemu należy się biznesowy laur pierwszeństwa ki – mówi agencji Newseria Krzysztof Maruszewski, prezes zarządu Stilnovisti, firmy specjalizującej się w inwestycjach alternatywnych. – Oczywiście są tacy artyści, którzy w ostatnich latach zarobili bardzo dużo, i na tych nazwiskach można tworzyć strategie inwestycyjne, jest to jednak rynek trudny. Wysokie ceny osiągają prace Agnieszki Brzeżańskiej, Przemka Mateckiego czy Radka Szlagi. Łatwy zysk i duża strata Rynek sztuki przyciąga coraz więcej inwestorów, bo zysk można osiągnąć już po zainwestowaniu kilku tysięcy złotych. Jak podkreśla Maruszewski, klienci Stilnovisti zainteresowani sztuką mają portfele o wartości kilkuset tysięcy złotych. – Jeśli chodzi o stopę zwrotu, to są tacy artyści, których jesteśmy pewni, np. klasycy, których ceny rosną po kilka procent rocznie i jesteśmy pewni, że tak będzie jeszcze przez najbliższe lata. Są też młodzi artyści, których ceny mogą nigdy nie wzrosnąć, ale równie dobrze mogą wzrosnąć o kilka tysięcy procent – tłumaczy prezes Stilnovisti. (Newseria) Młodzi są tańsi Prace uznanych polskich artystów mogą być warte kilka milionów złotych. W ubiegłym roku obraz Romana Opałki sprzedano za ponad 2 mln zł – to rekord sztuki współczesnej sprzedanej na aukcji w Polsce. Znacznie tańsze jest jednak inwestowanie w sztukę młodych artystów. Niskie ceny wywoławcze przyciągają nowych odbiorców. W raporcie Rynek Sztuki 2014 podano, że w ubiegłym roku wartość sprzedaży niemal 85 proc. dokonanych transakcji nie przekroczyła 5 tys. zł. Cały rynek aukcyjny w Polsce odnotował w ubiegłym roku obroty rzędu 60,6 mln zł. Rozpoznanie talentu – Największą sztuką w inwestowaniu w sztukę jest rozpoznanie talentu na samym początku. Jest oczywiście parę czynników, po których można to poznać. To m.in. determinacja artysty i galeria, z którą współpracuje. To kluczowe – galeria, która promuje danego artystę, bezpośrednio wpływa na jego karierę i wycenę jego prac – podkreśla ekspert. Część polskich artystów już zdobywa zagraniczne rynki, co oznacza, że rosną też ceny ich dzieł. Wysokie ceny osiągają prace Agnieszki Brze- „Areszt” Radka Szlagi, artysty, który jest zaliczany do grona najciekawszych malarzy polskich młodego pokolenia REKLAMA www.gminapolska.com Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam, ogłoszeń i listów. Materiałów niezamówionych nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustowania publikowanych tekstów oraz zmiany ich tytułów. Tekst sponsorowany – (TS). Rynkowy bigos »Na wielkanocne święta statystyczna polska rodzina wydała 363 złote. Wielkanocne wydatki nie uległy w tym roku większej zmianie – 56 proc. Polaków wydało na nie tyle samo, ile przed rokiem. »Elon Musk, wizjoner produkujący elektryczne auta i technologie kosmiczne, dołączył do genialnego fizyka Stephena Hawkinga i przestrzega przed niekontrolowanym rozwojem sztucznej inteligencji, która może skierować swoją siłę przeciwko ludziom. »W 2014 roku w Polsce sprzedano 3,1 mln komputerów – w porównaniu do roku poprzedniego jest to więcej o 300 tys. (w 2013 roku sprzedano 2,8 mln). Według Damiana Godosa, analityka IDC Polska, poprawa sprzedaży komputerów PC to nie tylko efekt lepszej infrastruktury, ale też decyzji Microsoftu o wycofaniu się ze wspierania systemu Windows XP. Brak wsparcia dla tego systemu sprawił, że firmy wymieniły komputery na nowe. »W kontrolowanym przez prorosyjskich separatystów ukraińskim Doniecku wprowadzono do obiegu ruble. »Chris Urmson, który w internetowym koncernie Google’a kieruje projektem motoryzacyjnym, powiedział ostatnio, że Google chce wprowadzić autonomiczne (poruszające się bez udziału kierowcy) pojazdy na drogi. Ma to nastąpić w najbliższych pięciu latach. »Inwestycje na Ukrainie to – obok utrzymania sankcji wobec Rosji – jedyny sposób na pokrzyżowanie planów Władimira Putina wobec sąsiada Rosji, ocenił inwestor i filantrop George Soros. Według George’a Sorosa, który obiecał zainwestowanie na Ukrainie 1 mld euro, najlepsze okazje oferują ukraińskie projekty infrastrukturalne oraz sektor rolny. »W wieku 91 lat zmarł Lee Kuan Yew, pierwszy premier Singapuru, który przeprowadził transformację kraju ze świata trzeciego do pierwszego, czyniąc go finansową stolicą Azji i jednym z najbogatszych krajów na świecie. Do rynkowego garnka zaglądał Tomasz Miarecki Redakcja: 53-441 Wrocław, ul. Manganowa 7/25, tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected] Redaktorka naczelna: Anita Tyszkowska, tel. 608 590 515, [email protected] Zastępca redaktorki naczelnej: Sławomir Grymin, tel. 606 280 853, [email protected] Reklama: tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected] Skład, łamanie, fotoedycja: Rafał Tlak Korekta: Barbara Surkont Internet: Bogusław Serafin, [email protected] Druk: Polskapresse Oddział Poligrafia, Drukarnia Wrocław, Bielany Wrocławskie Wydawca: Sator Media Tomasz Miarecki, tel. 691 029 622, [email protected] 16 Gmina Polska nr 4 (23) | kwiecień 2015 W numerze Dobrzeń Wielki – Groß Döbern str. 10 Dziadowa Kłoda str. 10 Jelcz-Laskowice str. 9 Lewin Brzeski str. 11 Oleśnica – miasto – str. 7 Starostwo Powiatowe we Wrocławiu – str. 5 Lubin – gmina str. 8 Oleśnica – miasto str. 7 Starostwo Powiatowe w Kłodzku str. 8 Starostwo Powiatowe w Oławie str. 6 Starostwo Powiatowe we Wrocławiu str. 5 Zagrodno str. 6 Lubin – gmina – str. 8 Jelcz-Laskowice – str. 9 Idzie wiosna! – Wiosna jest też czasem wymiany zwierząt między ogrodami. – Rzeczywiście, wiosna jest okresem przywozu i wywozu zwierząt i nasza kolekcja cały czas się zmienia. Przywozimy zwierzęta głównie do Afrykarium – pojawiły się w nim ostatnio bardzo interesujące amatorki pszczół żołny białoczelne z Afryki, hałaśniki ostrzegające inne zwierzęta przed drapieżnikami i młode pingwiny przylądkowe. Jest już pięć pingwinich piskląt, a kolejne wyklują się w tym tygodniu. – Zatem, kolokwialnie mów i ąc , A fr yk a r iu m obr a st a w zwierzęta. Prezes Radosław Ratajszczak – Tak się dzieje cały czas, i to nie tylko dzięki importowi zwierząt, ale także poprzez rozmnażanie. Niedługo powinny rodzić się uchatki, krokodyle zniosły już jaja i zaczną się gnieździć następne gatunki ptaków. – Czyli jest coraz ciekawiej. – Także dlatego, że roślinność zareagowała na wydłużony dzień i następuje intensywny wzrost wielu gatunków roślin. – Zapraszamy do wrocławskiego ogrodu zoologicznego. Tutaj można miło i pożytecznie spędzić kilka godzin na spotkaniu z egzotycznymi okazami fauny i flory. Rozmawiał Sławomir Grymin Fot. Sławomir Grymin – W tym miesiącu w Tanzanii na Serengeti grupują się już antylopy gnu i wędrują w kierunku pożywnych pastwisk Masaj Mara w Kenii… – …i do naszego ogrodu także niedługo przyjadą gnu z Arnhem w Holandii. Będzie to cała grupa gnu białobrodych, typowych właśnie dla Tanzanii. Wiosna ma swoje prawa i na przykład lemury katta zawsze w tym czasie rodzą synchronicznie. Także tym razem w ciągu trzech dni urodziły trzy samice – jedna po drugiej, więc klan Króla Juliana rośnie w siłę i teraz liczy sobie już 19 sztuk. Urodziły się także lemury alaotrańskie i czekamy na nowy przybytek u wari. – A co dzieje się u pierzastych? – Ptaki przystępują już oczywiście do lęgów, pojawiły się pierwsze pisklęta w naszej kolonii czapli i zaczynają gnieździć się kaczki, gęsi i bażanty. Te ptaki właśnie na wiosnę mają najpiękniejsze upierzenie, samce nie mają wyboru i muszą zaimponować wyglądem swoim partnerkom, dlatego tokują i wydają różne dziwne dźwięki. Lewin Brzeski – str. 11 Fot. Sławomir Grymin Fot. Sławomir Grymin Gnu w Tanzanii ruszają w stronę bardziej soczystych pastwisk… Rozmowa z Radosławem Ratajszczakiem, prezesem ZOO Wrocław Sp. z o.o. Dziadowa Kłoda – str. 10 Dające sobie buzi w Afrykarium krokodyle będę miały małe krokodylki