Commodore 64 ma 25 lat

Transkrypt

Commodore 64 ma 25 lat
Commodore 64 ma 25 lat
Wpisany przez Administrator
Czwartek, 13 Grudzień 2007 16:20 -
Ćwierć wieku temu na rynku pojawił się ośmiobitowy komputer, który pobił wszelkie rekordy
sprzedaży. Commodore 64 - bo o nim mowa - miał tylko 64 KB RAM i procesor taktowany
zegarem około 1 Mhz, ale i tak był w stanie zapewnić wielu graczom i początkującym
programistom niemałą dawkę emocji.
Commodore 64, był najlepiej sprzedającym się urządz eniem w historii rynku komputerów
osobistych. W roku 1985 firma Commodore zaprezentowała komputery Amiga o wyższych
osiągach, ale złe zarządzanie sprawiło, że ich sprzedaż nie była już tak wielkim sukcesem jak w
przypadku C64. Firma zbankrutowała w roku 1994.
Mimo smutnego końca nikt nie chce mówić dziś o klęsce. C64 miał ogromne znaczenie dla
rynku komputerów osobistych i było to widać w ubiegły poniedziałek, kiedy urodziny
ośmiobitowca obchodzono w Computer History Museum w Mountain View.
Na imprezie pojawiło się wiele znakomitości takich jak Steve Wozniak (współzałożyciel Apple)
oraz Al Acorn (twórca Ponga, czyli jednej z pierwszych konsol gier). Nie zabrakło oczywiście
Jacka Tramiela - założyciela firmy Commodore Business Machines (CBM) i późniejszego CEO
firmy Atari.
W serwisie ZDNet opublikowano z okazji urodzin krótki wywiad z Jackiem Tramielem. Okazuje
się, że założyciel CBM do dziś używa C64 do gier. Jego ulubioną grą jest Pac-Man.
Tramiel przyznał, że do sukcesu C64 przyczyniła się cena, która była dużo niższa niż w
przypadku komputerów Apple IIe i Atari 800. Commodore był po prostu maszyną dla mas.
Założyciel CBM nie potrafił wskazać żadnego produktu, który jego zdaniem przypomina dziś
C64. Po prostu popularne "komody" pojawiły się na całkowicie innym rynku niż ten dzisiejszy, a
stosowane wtedy rozwiązania technologiczne opierały się na innych założeniach.
Dziś w gry z Commodore 64 da się pograć online. Istnieją również emulatory, które pozwolą
nam programować i grać prawie jak za dawnych czasów. To wszystko to jednak tylko
namiastka wrażeń jakich doznawał użytkownik w czasie siedzenia przed telewizorem marki
Neptun i wpatrywania się w tajemnicze szlaczki ukazujące się w czasie ustawiania głowicy w
magnetofonie. Nie da się również odtworzyć wrażeń jakie towarzyszyły przepisywaniu
programów z "Bajtka" lub zakładaniu sprężynek w joysticku. Rozumie to każdy kto to przeżył.
Źródło: Dziennik Internautów
1/1

Podobne dokumenty