Gazetka nr 181dla ksiedza

Transkrypt

Gazetka nr 181dla ksiedza
Gazetka Parafialna
Parafia p.w.
p.w. św. Mikołaja w Wielu
Wiele
24 listopada
2013 r.
Nr 46 (181)
Ziarno Słowa Bożego na Niedzielę Jezusa Chrystusa, Króla
Wszechświata
Ktoś kiedyś powiedział takie słowa : ,,Z Chrystusem nikt nigdy
się nie wzbogacił, nie odniósł sukcesu na tym świecie, nie był
chwalony czy oklaskiwany. Ale z Chrystusem nikt też nie przegrał
swojego życia – życia wiecznego”.
Chrystus proponuje nam pójście za sobą. Pójście drogą prawdy i dobra. Jeśli jestem uczniem Chrystusa, jeśli On jest rzeczywiście moim Królem, to pójdę jego śladami. Drogą trudną i wymagającą, ale jedyną drogą, która prowadzi do Zbawienia. Jeżeli staję
po stronie kłamstwa, to staję po stronie szatana. Przecież on jest
zwany ojcem kłamstwa. Którą drogą pójdę? To zależy tylko ode
mnie!!
Dzisiejsza uroczystość Chrystusa Króla kieruje nasz wzrok ku
zwycięskiemu Chrystusowi. Ku temu, który pokonał szatana, zło,
śmierć. Czcząc Jezusa jako zwycięskiego Króla wierzymy, że jest On królem ludzkich serc,
narodów, królem nad innymi królami, królem całego Wszechświata.
Kiedy przyglądamy się naszemu królowi i porównujemy Go z królami tego świata, to dochodzimy do wniosku, że znacznie się od nich różni. Nie posiada bowiem złotej korony, szat
ozdobnych, ziemskiej władzy, wojska. Rzec można - dziwny to król - w cierniowej koronie,
czerwonym płaszczu przyodzianym na pośmiewisko, bity i opluwany, wreszcie mówiący: "Nie
przyszedłem aby mi służono, lecz po to, aby służyć".
Dziwny to król, ale przecież takiemu właśnie królowi chcemy służyć. Jak to uczynić?
Służba królowi to spełnienie jego woli, a w przypadku Chrystusa tą wolą jest, byśmy Go
naśladowali. "Kto chce iść za mną, niech weźmie swój krzyż i niech mnie naśladuje" - mówi
do nas nasz król. A jak On postępował, jak żył?
Aż po krzyż służył Bogu i ludziom - to dla nas jasna wskazówka, jak Go naśladować. Służyć Bogu - a więc pytać wciąż "Panie, jaka jest Twoja wola?" Służyć Bogu przez modlitwę,
uczestnictwo we Mszy św., sakramentach - tego nie może braknąć w naszym życiu, jeśli
chcemy służyć Bogu. I służyć braciom - przez zwykłą ludzką życzliwość, pomoc, prowadzenie do Boga.
Nasz król chodząc po ziemi zaznał cierpienia. Nie uciekajmy zatem i my od tej formy zadośćuczynienia za zło świata, bo przez cierpienie przyszło dla nas wszystkich zbawienie.
Przez cierpienie i my możemy zbawiać siebie i innych, ofiarując za nich nasze słabości i bóle.
Chrystus wreszcie wszystko, co czynił, czynił z miłości i jeśli my chcemy go naśladować,
mamy kochać Boga i ludzi.
Taki król często jest niewygodny. Już Żydzi odrzucali Go, bo nie chciał zwyciężyć Rzymian. My też w imię wygody chcemy odsunąć tego króla od władzy nad naszym życiem, tak
jakbyśmy mówili: "Króluj Panie we wszechświecie, ale do życia mi się nie mieszaj”. Konsekwencja tej postawy jest prosta. Niedopuszczenie Jezusa do królowania w sercu powoduje,
że znajduje sobie ono innych władców, tych ziemskich, albo co gorsza szatańskich. Powoli
królem życia staje się TV, ogłupiająca i zniewalająca setkami reklam, polityka, powodująca
rozdźwięk nawet w rodzinach, pieniądze, za którymi pogoń trwa nieraz całe życie.
W nasze życie usiłują wepchnąć się królowie niewymagający, ci, których widać i słychać,
ci ze złotą koroną i bogato odziani. Wreszcie może zdarzyć się, że w moim życiu jedynym
królem, panem i władcą, będę ja sam. Wszystko mi wolno, bo to moje życie, a Bóg niech się
trzyma z daleka ze swoimi przykazaniami. Gdy tymczasem Chrystus mówi: "Weźcie moje
jarzmo i uczcie się ode mnie". Myślę: "Nie to za trudne". A przecież kochani: "Szeroka jest
brama i prosta droga, która wiedzie ku zagładzie". Ci królowie, którym niejednokrotnie służymy, wmawiają nam, że życie tylko wtedy jest dobre, jeśli jest lekkie, bezproblemowe. Że
można, a nawet trzeba żyć bez zobowiązań, przykazań. Tylko, najmilsi, dokąd wiedzie nas
takie życie? Nie gdzie indziej jak ku zagładzie.
Jeśli więc mówisz: "mogę żyć bez przykazań", idziesz ku zagładzie;
jeśli mówisz: "im mniej się w życiu namęczę, tym lepiej" - idziesz ku zagładzie;
jeśli chodzisz do kościoła, a w twoim życiu nie widać wiary - idziesz ku zagładzie.
Twoim królem nie jest Chrystus, ale ten, kto oferuje ci łatwą i przyjemną drogę - szatan.
Jak wobec tego chcesz Siostro i Bracie wejść do Królestwa Bożego? Odpowiedź znajdziesz
w dzisiejszej Ewangelii. Do królestwa Chrystusa wiedzie tylko jedna droga - przez krzyż,
który przyjmie się z pokorą i ufnością.
Zauważmy, co robi jeden łotr? Nawet w obliczu śmierci jest królem samego siebie. Jest
wolny, więc jeszcze może ubliżać Chrystusowi. A drugi? Uznaje króla w Chrystusie i słyszy:"
jeszcze dziś będziesz ze mną w raju".
Zastanówmy się, czy w naszym życiu króluje Jezus z wymaganiami wiary, dający nam
życie wieczne, czy też może jest jakiś inny król, obiecujący nam sławę, pieniądze, wygodę,
pracę, mieszkanie, a w konsekwencji prowadzący do zagłady?
Jeśli widzisz, że twoim królem nie był dotąd Chrystus, to powiedz Mu o tym szczerze
i wróć do Niego. On czeka z przebitym przez twój grzech sercem. Przez to serce możesz
wejść do Jego Królestwa. Czym będzie sąd ostateczny według prorockiej wizji Chrystusa?
Będzie objawieniem prawdy. Nadejdzie moment, kiedy pryśnie wszelka ułuda, opadną
wszelkie maski, stanie-my nadzy przed Bogiem, że nie da się nic ukryć. Prawda naszego
wnętrza i naszego życia zostanie ujawniona.
Św. siostra Faustyna Kowalska miała szczególne doświadczenia duchowe. Towarzyszyły
im nadprzyrodzone wizje, o których pisała w swoim Dzienniczka. Wśród nich była i ta:
W pewnej chwili zostałam wezwana na Sąd Boży. Stanęłam przed Panem sam na sam...
Natychmiast ujrzałam cały stan duszy swojej, tak, jak Bóg na nią patrzy. Jasno ujrzałam
wszystko, co się Bogu nie podoba. Nie wiedziałam, że nawet z takich cieni drobnych trzeba
zdawać rachunek przed Panem.” (36)
A w innym miejscu pisała: „O godzino straszna, w której widzieć trzeba wszystkie czyny
swoje w całej nagości i nędzy; nie ginie z nich ani jeden, wiernie towarzyszyć nam będą na
sąd Boży. Nie mam wyrazów, ani porównań na wypowiedzenie rzeczy tak strasznych...”(426)
Nim przyjdę jako Sędzia, mówił Jezus do s. Faustyny, przychodzę najpierw jako Król Miłosierdzia.
Póki więc żyjemy, miłosierdzie Boże nie ma granic, ale z chwilą śmierci rozpoczyna się
czas sądu. Najpierw sąd szczegółowy a na końcu czasów sąd ostateczny. I cóż wówczas
będzie się liczyć? Chrystus w sposób bardzo konkretny mówi, co dla niego będzie najważniejsze.
„Byłem głodny, a daliście Mi jeść;
byłem spragniony, a daliście Mi pić;
byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie;
byłem nagi, a przyodzialiście Mnie;
byłem chory, a odwiedziliście Mnie;
byłem w więzieniu, a przyszliście do Mnie".
Ale nie łudźmy się, że bez modlitwy, bez Eucharystii, będzie nas stać na taką służbę. Nie
liczmy tylko na naturalne, ludzkie odruchy, na ludzką tylko wrażliwość. Niewdzięczność,
niezrozumienie ludzi przyjmujących pomoc bardzo szybko mogą podciąć naturalną filantropię.
Matka Teresa zanim ruszyła na ulice Kalkuty i innych miast by służyć najuboższym, każdego dnia uczestniczyła w Eucharystii i adorowała Najświętszy Sakrament. Bez tej nadprzyrodzonej siły, bez Chrystusa, jak niejednokrotnie wyznawała, nie wykonałaby tak gigantycznej pracy. Chrześcijaństwo mówiąc najkrócej, to modlitwa i czyn. Nie ma jednego bez drugiego. „W naszym społeczeństwie, które często wydaje się zagubione i pełne niepokoju,
coraz bardziej naglący staje się obowiązek czuwania i przygotowywania się na spotkanie
z przychodzącym Panem. To czynne oczekiwanie, wyrażone w konkretnym zaangażowaniu
w budowę świata o bardziej ludzkim obliczu, czerpie inspirację z przykładu Maryi; jest usilnym staraniem, by w ślad za Nią do końca wypełnić wolę Boga. Temu oczekiwaniu ożywczej
siły dostarcza modlitwa”.
Jan Paweł II, Neapol 11 listopada 1990
Ogłoszenia duszpasterskie
1.
Dzisiejsza uroczystość Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, to ostatni mocny akord
roku liturgicznego przed adwentowym wyciszeniem. Do kalendarza liturgicznego została
wprowadzona przez papieża Piusa XI w 1925 roku, na zakończenie przypadającego wówczas Roku Jubileuszowego. W odnowionej liturgii Kościół uroczystość tę obchodzi w ostatnią
niedzielę roku kościelnego dla podkreślenia, że wszystko ma swój początek i będzie miało
swoje ukoronowanie w Chrystusie.
2.
Dziś w Watykanie pod przewodnictwem papieża odbywa się uroczyste zakończenie
Roku Wiary. Ogłosił go ojciec święty w związku z 50. rocznicą otwarcia obrad Soboru Watykańskiego II i w tę rocznicę, 11 października, Rok Wiary się rozpoczął. Przez ten rok dokonało się wiele ważnych wydarzeń i inicjatyw zarówno ogólnokościelnych, jak i w naszej społeczności diecezjalnej i parafialnej. Pochylaliśmy się nad nauczaniem Soboru i Katechizmu
Kościoła Katolickiego, medytowaliśmy nad prawdami zawartymi w naszym Credo – wyznaniu
wiary. Przede wszystkim jednak prosiliśmy Chrystusa, aby przymnożył nam wiary. Oby tak
się stało, oby błogosławione w mocną wiarę były owoce tego Roku w całym Kościele,
w naszej parafii i w sercu każdego z nas.
3. Dziś, w niedzielę Jezusa Chrystusa, Króla Wszechświata, po Mszach Świętych wystawiamy Najświętszy Sakrament i odmawiamy Litanię do Najświętszego Serca Pana Jezusa
oraz Akt poświęcenia rodzaju ludzkiego Sercu Pana Jezusa. Za udział w tym nabożeństwie
możemy uzyskać odpust zupełny pod zwykłymi warunkami.
4. Dzisiejsza uroczystość jest też świętem patronalnym Akcji Katolickiej. Przypomnijmy, że
Akcja Katolicka jest publicznym stowarzyszeniem wiernych, a jej zasadniczym celem jest
formacja duchowa, moralna, a także kulturalna. Ważnym zadaniem dla jej członków jest
świadome uczestnictwo we wszystkich sferach życia publicznego i realizacja społecznego
wymiaru wiary i społecznego obywatelstwa Kościoła. W ten sposób Akcja Katolicka pełni
misję apostolską w ścisłym związku z hierarchią Kościoła.
5. W czwartek adoracja Najświętszego Sakramentu. Postarajmy się o chwilę spotkania ze
Zbawicielem, ofiarując ją w intencji nowych powołań do kapłaństwa i życia zakonnego.
O przewodniczenie prosimy grupę IV. Przypominamy o Koronce i Mszy świętej do Bożego
Miłosierdzia o godzinie 1500 – zachęcamy do udziału. Okazja do Spowiedzi świętej w naszej
parafii: w czwartek od godziny 1500 – 1700.
6. W sobotę, 30 listopada, obchodzimy święto Świętego Andrzeja Apostoła, jednego
z pierwszych uczniów Pana Jezusa. Jest to również czas tak zwanych andrzejkowych zabaw.
Bardzo proszę o zachowanie roztropności, zwłaszcza tam, gdzie zabawa kolidowałaby
z wiarą. Wiara we wróżby, horoskopy i zabobony jest nie do pogodzenia z chrześcijaństwem.
7. Czas przygotować się do Adwentu – okresu radosnego i pobożnego oczekiwania na
przyjście Pana Jezusa. Wejdźmy w ten piękny, choć krótki czas wyciszeni i odpowiednio
duchowo przygotowani.
8. O posprzątanie kościoła prosimy w sobotę po porannej Mszy świętej parafian z Wiela,
z ul. Kościerskiej i 3 Maja. Bóg zapłać parafianom z Wiela, z ulicy Ks. Kard. Wyszyńskiego,
ul. Kościerskiej oraz wybudowań pod Górki.
9. Parafia nasza organizuje w dniach: 23 – 29 kwietnia 2014 roku pielgrzymkę autokarową
na Kanonizację Jana Pawła II. Szczegóły w gablotce. Koszt: 1550 zł od osoby. Chętnych
prosimy o rychłe zgłoszenia.
10. Kolekta w przyszłą niedzielę będzie kolektą „specjalną” na cele remontowe. Ostatnia
wyniosła: 5.047 zł. Bóg zapłać.
11. Tegoroczny Odpust ku czci Świętego Mikołaja będziemy celebrować w naszej parafii
dokładnie 6 grudnia. Na godzinę 1900 zapraszamy na Sumę Odpustową. W tym roku
w pierwszą niedzielę po 6 grudnia przypada dzień 8 grudnia, a zatem Uroczystość Niepokalanego Poczęcia NMP. Zgodnie z wytycznymi Stolicy Apostolskiej, nie można tego dnia dokonywać żadnych zmian liturgicznych.
ks. proboszcz Jan Flisikowski
ks. wikariusz Damian Drozdowski
Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja
Sanktuarium Kalwaryjskie
83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1
www.kalwariawielewska.pl
e-mail: [email protected]
Opracowanie, msk