PDF - World Challenge

Transkrypt

PDF - World Challenge
Tego, co duchowe nie da si? skopiowa?
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
Tego, co duchowe nie da si? skopiowa?
David Wilkerson
April 10, 2000
Tutaj, na ulicach Nowego Jorku mo?na za 15 dolarów kupi? zegarek firmy "Rolex". Sprzedawca krzyczy: "Tutaj
kupisz Rolexa" i wymachuje ?wiec?c? tarcz? zegarow? z napisem "Rolex". Po przyjrzeniu si? wszystko wygl?da jak
w prawdziwym zegarku "Rolex". Ale ka?dy nowojorczyk wie, ?e te zegarki nie s? prawdziwymi "Rolexami". To
zwyk?e podróbki - tanie kopie orygina?u.
Tysi?ce osób odwiedzaj?cych Nowy Jork kupuje te "Rolexy" od ulicznych sprzedawców, zabiera je z sob? do domu
i nosi na r?ce. Na pocz?tku s? zadowoleni, ?e mog? si? pokaza? w swoich "drogich" zegarkach. Ale szybko
orientuj? si?, ?e nie powinni dawa? innym ogl?da? tego zegarka, poniewa? wa?y on tylko jedn? dziesi?t? wagi
prawdziwego "Rolexa".
W Nowym Jorku mo?na te? znale?? inne podróbki ekstrawaganckich produktów. Na przyk?ad w sklepie "Saks" na
Pi?tej Alei sukienka znanego projektanta kosztuje 1000 dolarów - ale na ulicy Orchard Street mo?na za 95 dolarów
kupi? jej podróbk?, która wygl?da dok?adnie tak jak orygina?. Te podrabiane sukienki nie s? zrobione z tego
samego materia?u, co orygina?y, ale nie da si? tego rozpozna? na pierwszy rzut oka.
Istniej? te? podróbki drogich torebek, okularów przeciws?onecznych i bi?uterii. W rzeczywisto?ci wiele diamentów,
które nosz? osoby z bogatych klas to podróbki. Ci bogaci nowojorczycy boj? si? nosi? prawdziwe diamenty w
miejscach publicznych, poniewa? kto? móg?by je pochwyci? i ukra??. Tak wi?c zamiast nich nosz? cyrkonie - tanie
imitacje orygina?ów.
Wydaje si?, ?e obecnie istniej? kopie praktycznie wszystkiego. Jest jednak co?, czego nie da si? skopiowa? prawdziwa duchowo??. Nie da si? skopiowa? niczego, co jest prawdziwie duchowe. Pan rozpoznaje dzie?o
w?asnych r?k i nie zaakceptuje wykonanej przez cz?owieka kopii jakiegokolwiek z Jego Boskich dzie?.
W ka?dym pokoleniu powstaje ruch d???cy do skopiowania nowotestamentowego Ko?cio?a apostolskiego.
Co jaki? czas niektórzy chrze?cijanie otrzymuj? takie przekonanie: "Aby by? pobo?nymi, musimy powróci? do
przesz?o?ci i przyj?? zwyczaje oraz obrz?dy pierwszego zboru. Tylko w ten sposób mo?emy prawdziwie czci?
Boga i by? mo?e zapocz?tkowa? now? Pi??dziesi?tnic?".
Ludzie ci realizuj? wszystkie znane programy ko?cio?a apostolskiego wspó?czesnego uczniom Jezusa.
Ustanawiaj? starszych, diakonów i biskupów tak, jak robi? to Pawe? i adaptuj? apostolskie zalecenia co do
sposobów ubierania i zachowywania si?. Nast?pnie w "boskim porz?dku" ustanawiaj? rozporz?dzenia dotycz?ce
chrztu i wieczerzy, dok?adnie tak, jak czyni? to pierwszy zbór. Ale je?eli to wszystko jest tylko kopi? bez mocy
Ducha ?wi?tego, pozostaje to jedynie martw? religi?.
Niestety, jedynym owocem tego rodzaju wysi?ków jest równie? martwa, stworzona przez cz?owieka duchowo??.
Dlaczego? Poniewa? niemo?liwe jest, aby cz?owiek skopiowa? co?, co jest prawdziwie duchowe. Jest to dzie?em
tylko i wy??cznie Ducha ?wi?tego. On nieustannie pracuje, czyni?c nowe rzeczy w Swoim ludzie. I nie ma ?adnego
sposobu na skopiowanie tego dzie?a.
Na tym polega zasadniczy b??d wspó?czesnej religii. Wydaje nam si?, ?e je?eli po prostu przeka?emy ludziom
wiedz? zawart? w Pi?mie ?wi?tym i zasady biblijne, ludzie ci stan? si? duchowi. Wysy?amy nawróconych do szkó?
lub seminariów biblijnych, gdzie s? faszerowani S?owem, teologi? i etyk?. Uczymy ich jak g?osi? kazania, chrzci? i
administrowa?. Kszta?tujemy ich na teologów, pastorów i misjonarzy. Ale faktem pozostaje to, ?e ?adna osoba ani
instytucja nie ma mocy wytworzenia w kim? duchowo?ci. Zrobi? to mo?e tylko Duch ?wi?ty.
W twoim zborze mog? si? odbywa? wspania?e nabo?e?stwa uwielbiaj?ce, spotkania modlitewne, grupy domowe,
studia biblijne. Ale te rzeczy same w sobie nie wytwarzaj? duchowo?ci. Tak naprawd? mo?na zosta? prawdziwym
wojownikiem w modlitwie lub gorliwym ?wiadkiem dla Chrystusa, mie? ca?kowicie przemienione my?lenie i
zachowanie, a jednak ci?gle nie by? osob? duchow?. Je?li tej pracy nie wykona Duch ?wi?ty, jeste?my bezradni.
Dzisiaj wielu pastorów z umieraj?cych zborów równie? pope?nia ten sam b??d. S? przekonani, ?e je?eli tylko b?d?
Page 1 of 6
Tego, co duchowe nie da si? skopiowa?
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
w stanie zaimportowa? jaki? rodzaj duchowego przebudzenia do swojego zboru, to Duch Bo?y powróci. Tak wi?c
ci?gle szukaj? jakiego? ruchu duchowego, który by?by dla nich ko?em ratunkowym. Ale w rezultacie otrzymuj?
kopi? bez prawdziwego namaszczenia.
Ucz?szcza?em do tego typu zboru "kopii", b?d?c kilka lat temu na urlopie. Pastor sta? za kazalnic? próbuj?c
wykrzesa? energi? i rado??, której do?wiadczy? w pewnym dobrze znanym przebudzeniu. Ale ca?e nabo?e?stwo
by?o martwe. Pastor stworzy? jedynie podróbk? - tani? kopi? orygina?u, która wcale nie skutkowa?a.
Z powodu tego rodzaju prób kopiowania, obecnie w ko?cio?ach maj? miejsce podzia?y. Biedne zbory s? zagubione
i umieraj? duchowo, poniewa? nie karmi si? ich czystym S?owem Bo?ym. Powiadam wam, nie da si? skopiowa?
tego, co jest prawdziwie duchowe - tego, co jest prawdziwie z Boga.
Duchowo??, któr? wytwarza Duch ?wi?ty jest g??bokim, niewidzialnym dzia?aniem w sercu.
Bardzo niewiele z tej pracy, jak? wykonuje w nas Duch Bo?y, mo?na zobaczy?. Dlatego prawdziwie duchowi ludzie
rzadko szukaj? widocznych dowodów Jego dzia?ania. Pawe? mówi: "...nie patrzymy na to, co widzialne, ale na to,
co niewidzialne" (2 Kor 4,18).
W kontek?cie tego fragmentu, Pawe? mówi o cierpieniu i uciskach. S?owa Paw?a mo?na stre?ci? w ten sposób:
"Nikt, oprócz Ducha ?wi?tego, nie wie o tych wszystkich rzeczach, przez które przechodzimy. I w?a?nie tak
przejawia si? prawdziwa duchowo?? - w tyglu cierpienia".
Jednak nie ka?dy kto cierpi, staje si? osob? duchow?. Wielu chrze?cijan do?wiadczaj?cych silnych ucisków staje
si? lud?mi zgorzknia?ymi, zatwardzia?ymi, w?ciek?ymi na Boga i ca?y ?wiat. S? przekonani, ?e Pan z nich
zrezygnowa? i oskar?aj? Go o wydanie ich w dzikie szpony szatana.
Ale ci, którzy poddaj? si? prowadzeniu Ducha Bo?ego, którzy przechodz? przez swoje uciski, maj?c pewno??, ?e
Pan co? w nich wytwarza - wynurzaj? si? ze swojego tygla wzmocnieni w wierze. I za?wiadczaj?, ?e Duch nauczy?
ich wi?cej podczas okresu cierpienia ni? wtedy, gdy wszystko w ich ?yciu by?o w porz?dku.
Mog? o tym za?wiadczy? na podstawie w?asnego ?ycia. Przez wszystkie lata chodzenia z Panem rzadko
ogl?da?em wzrost mojej duchowo?ci w przyjemnych okresach ?ycia. Wzrost mia? raczej miejsce zwykle wtedy, gdy
znajdowa?em si? w trudnych po?o?eniach, znosi?em agoni? i próby - wszystkie te wydarzenia dopu?ci? Duch
?wi?ty.
Wiem, ?e to samo mo?e powiedzie? wi?kszo?? prawdziwie duchowych ludzi, których znam od dawna.
Upodabnianie si? do Chrystusa by?o w nich wytwarzane w chwilach, gdy przechodzili przez piec ucisku. W takich
w?a?nie momentach najlepiej poznawali swojego Pana.
W pewnym momencie chodzenia w wierze Pawe? powiedzia?: "Duch ?wi?ty stanowczo upewnia mnie, ?e czekaj?
mnie wi?zy i uciski" (patrz Dz 20,23). I rzeczywi?cie przez ca?e ?ycie Paw?a uciski nigdy nie ustawa?y.
Przychodzi?y jeden za drugim.
Mo?ecie si? zastanawia?: "Jak to mo?liwe? Bóg, któremu s?u?ymy jest wszechmog?cy i zwyci?ski. Wystarczy, ?e
powie s?owo, a wszystkie nasze uciski i cierpienia przemin? w jednej chwili. Móg?by sprawi?, ?e b?dziemy
przechodzi? przez ?ycie triumfuj?c, nie do?wiadczaj?c w ogóle ?adnych problemów. Dlaczego wi?c nasz mi?uj?cy,
troskliwy Bóg pozwala, aby Jego lud tak cierpia??"
Pawe? odpowiada: "Albowiem nieznaczny chwilowy ucisk przynosi nam przeogromn? obfito?? wiekuistej chwa?y"
(2 Kor 4,17). Wed?ug Paw?a, nasze uciski i trudno?ci przyczyniaj? si? do wytworzenia w nas warto?ci wiecznych.
Parafrazuj?c, s?owa Paw?a brzmi?: "Cierpienie, przez które przechodzimy na tej ziemi, b?dzie prawdopodobnie
trwa?o przez ca?e nasze ?ycie. Ale w porównaniu do wieczno?ci jest to tylko moment. I w?a?nie w tej chwili, kiedy
do?wiadczamy ucisków, Bóg wytwarza w nas objawienie Swojej chwa?y, które b?dzie trwa?o na wieki".
Tak jak wi?kszo?? chrze?cijan, wierz?, ?e Pawe? by? duchowym gigantem. Mia? wspania?e objawienie Chrystusa,
niesamowicie siln? wiar? i ogromne poznanie duchowe. W jaki sposób Pawe? doszed? do tego wszystkiego?
Gdzie pozyska? takie ?ród?o chwa?y Chrystusowej? Wszystko to osi?gn?? poprzez ró?norodne uciski - cierpienie
za cierpieniem.
Raz za razem Pawe? by? uderzany i bity, kamienowany przez w?ciek?e t?umy, rabowany przez z?odziei, wtr?cany
Page 2 of 6
Tego, co duchowe nie da si? skopiowa?
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
do wi?zienia. Trzy razy Bóg sta? obok, gdy statek Paw?a si? rozbi? i aposto? by? oddany na pastw? wzburzonego
morza. Cierpia? g?ód, zimno, nago??. By? policzkowany przez samego diab?a, który krzy?owa? jego plany.
Napisa?: "Dlatego chcieli?my przyj?? do was... ale przeszkodzi? nam szatan" (1 Tes 2,18).
Lista cierpie? Paw?a jest bardzo d?uga. To wszystko brzmi niebiblijnie, ?le, a nawet jak z?o?liwo?? ze strony Boga.
Ale w rzeczywisto?ci, gdyby Pawe? nie przechodzi? tego rodzaju cierpie?, nie mieliby?my takiego Nowego
Testamentu, jak dzisiaj. Listy nie by?yby podobne do tych, które znamy. Dlaczego? Pawe? by?by zupe?nie innym
cz?owiekiem.
Czyta?em ostatnio szokuj?c? wypowied? kaznodziei ewangelii sukcesu. Cz?owiek ten powiedzia?: "Aposto?
Pawe? niepotrzebnie cierpia?. Gdyby dysponowa? duchow? wiedz?, któr? my dzisiaj dysponujemy, móg?by przej??
w?adz? nad wrogiem".
Nie, przenigdy! Dawid odpowiada na takie oszustwo ognist? prawd?: "B??dzi?em, zanim przysz?o utrapienie; teraz
jednak strzeg? Twej mowy. Dobrze to dla mnie, ?e mnie poni?y?e?, bym si? nauczy? Twych ustaw" (Ps 119,67.71
BT).
Pawe? rozumia?, ?e we wszystkim, przez co przechodzi?, Duch ?wi?ty uczy? go rzeczy, których nie móg?by si?
nauczy? w ?aden inny sposób. Napisa?: "Ja, Pawe?... teraz raduj? si? z cierpie?, które za was znosz? i dope?niam
na ciele moim niedostatku udr?k Chrystusowych za cia?o jego... abym w pe?ni rozg?osi? S?owo Bo?e" (Kol
1,23-25).
Aposto? mówi tutaj: "Bóg poprzez t? prób? daje mi co? dla was. Objawia mi prawd?, która by?a ukryta przez wieki.
A prawd? t? jest Chrystus w was, nadzieja chwa?y. Jego moc pot??nie w was dzia?a" (patrz werset 29).
Ewangelia Paw?a nie by?a kopi? ani imitacj? czyjego? wymys?u.
Gdy Pawe? postanowi? uda? si? do Jerozolimy, nie by?o to spowodowane tym, i? us?ysza?, ?e rozpocz??o si? tam
przebudzenie. Nie by? zniech?conym kaznodziej?, poszukuj?cym kogo?, kto udzieli?by mu czego? Bo?ego. Nie jasno stwierdza: "Uda?em si?... do Jerozolimy... na skutek objawienia i wy?o?y?em im... ewangeli?, któr?
zwiastuj?" (Gal 2,1-2). Pawe? uda? si? do Jerozolimy w celu podzielenia si? tajemnic?, jak? Bóg chcia? objawi?
Swojemu ludowi.
Ten pobo?ny cz?owiek mia? w?asne, chwalebne objawienie Chrystusa. Nie poznawa? doktryn, których naucza?,
poprzez zamykanie si? w gabinecie z ksi??kami i komentarzami. Nie by? jakim? oderwanym od ?wiata filozofem,
który wy?ni? sobie teologiczne prawdy z my?l?: "Pewnego dnia, przysz?e pokolenia b?d? czyta? moje prace i
naucza? o nich".
Pozwólcie, ?e powiem wam, jak i gdzie Pawe? pisa? swoje listy. Otó? pisa? je w ciemnych, wilgotnych celach
wi?ziennych. Pisa? je i jednocze?nie ?ciera? z pleców w?asn? krew po biczowaniu. Pisa? je po wyczo?ganiu si? z
morza po kolejnej katastrofie morskiej.
Pawe? wiedzia?, ?e ca?a prawda i objawienie, jakich naucza?, bra?y si? z pola bitewnego wiary. Radowa? si? w
swoich uciskach, jakie znosi? dla ewangelii. Powiedzia?: "Teraz dopiero mog? g?osi? z wszelkim autorytetem
ka?demu marynarzowi, który prze?y? katastrof? morsk?, ka?demu wi??niowi, który przebywa? w zamkni?ciu bez
?adnej nadziei, ka?demu, kto zajrza? ?mierci w oczy. Duch Bo?y czyni ze mnie do?wiadczonego weterana, tak,
abym móg? przekazywa? Jego prawd? ka?demu, kto ma tylko uszy do s?uchania".
Pozwólcie, ?e was zapytam: do kogo zwracacie si? po pomoc w chwilach smutku i ucisku? Z pewno?ci? nie
zwracacie si? do jakiego? niedo?wiadczonego teoretyka tryskaj?cego teologi?, który zna jedynie ?atw? drog?. Nie zwracacie si? do ?wi?tego, który przeszed? wielkie trudno?ci i udowodni?, ?e Bóg by? wierny w nich wszystkich.
Pawe? mówi o takich ?wi?tych: "We wszystkim okazujemy si? s?ugami Bo?ymi w wielkiej cierpliwo?ci, w uciskach,
w potrzebach, w utrapieniach, w ch?ostach, w wi?zieniach, w niepokojach... jako nieznani, a jednak znani; jako
umieraj?cy, a oto ?yjemy; jako karani, a jednak nie zabici; jako zasmuceni, ale zawsze weseli; jako ubodzy, jednak
wielu ubogacaj?cy; jako nic nie maj?cy, a jednak wszystko posiadaj?cy" (2 Kor 6,4-5.9-10).
Bóg nie odda? ci? w ?apy szatana. Nie - zezwoli? na twoj? prób?, poniewa? Duch ?wi?ty wykonuje w tobie
niewidzialn? prac?. Chwa?a Chrystusa jest w tobie formowana na ca?? wieczno??.
Prawdziw? duchowo?? odnajdujemy nie poprzez zmian? naszych okoliczno?ci, ale przez pozostawanie po?rodku
Page 3 of 6
Tego, co duchowe nie da si? skopiowa?
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
obecnej sytuacji.
Nie da si? zdoby? prawdziwej duchowo?ci od kogo? innego lub z innego ?ród?a. Je?li chcesz zasmakowa? Bo?ej
chwa?y, to musi si? ona pojawi? dok?adnie tam, gdzie si? znajdujesz w?a?nie teraz - w obecnych okoliczno?ciach,
przyjemnych czy te? nie. Bóg nie zmieni twojej sytuacji, dopóki nie zrealizuje w tobie Swojego wiecznego celu.
Wierz?, ?e jedn? z wielkich tajemnic duchowo?ci Paw?a by?a jego gotowo?? do zaakceptowania bez ?adnego
narzekania ka?dych warunków, w jakich si? znalaz?. Pawe? pisze: "...nauczy?em si? wystarcza? sobie w
warunkach, w jakich jestem" (Flp 4,11 BT). "Umiem si? ogranicza?, umiem te? ?y? w obfito?ci... umiem by?
nasycony, jak i g?ód cierpie?, obfitowa? i znosi? niedostatek" (Flp 4,12).
Grecki zwrot "wystarcza? sobie" oznacza tutaj "odwraca?". Pawe? mówi: "Nie próbuj? zabezpieczy? si? przed
nieprzyjemnymi okoliczno?ciami. Nie b?agam Boga o uwolnienie mnie z nich. Przeciwnie, skwapliwie z nich
korzystam. Wiem z dotychczasowego ?ycia z Bogiem, ?e dokonuje On we mnie czego? wiecznego".
Wiele frustracji, jakich do?wiadczamy w naszym ?yciu, bierze si? z naszego niezadowolenia z okoliczno?ci, w
jakich si? znajdujemy. Z tego powodu znaczna cz??? naszych modlitw sk?ada si? z b?agania Boga o zmian?
jakiego? bolesnego stanu: "Panie, wyci?gnij mnie z tego. Ju? wystarczaj?co d?ugo w tym trwam. Powiedzia?e?, ?e
nie pozwolisz mi cierpie? wi?cej ni? to mog? znie??".
Jednak s?owo "znie??", którego Pawe? u?ywa w 1 Li?cie do Koryntian 10,13, sugeruje, ?e nasz stan nie zmieni si?.
Rzecz w tym, ?eby?my wytrwali w konkretnej sytuacji. Dlaczego? Bóg wie, ?e je?li spowoduje zmian? naszego
stanu, zako?czy si? to naszym zniszczeniem. Pozwala, aby?my cierpieli, poniewa? nas kocha.
Przedstawi? to obrazowo. We?my pod uwag? wysoki odsetek rozwodów w?ród chrze?cijan. Jedno z bada?
ankietowych mówi, ?e odsetek ten jest wy?szy w?ród chrze?cijan ewangelicznych ni? w?ród osób ?wieckich.
S?dz?, ?e przyczyn? tego wszystkiego jest ludzkie niezadowolenie. W miar? jak w ma??e?stwie narastaj?
frustracje, ka?da ze stron stawia mury. Je?li jedna ze stron nie chce szuka? Boga celem uzyskania ?aski i
zadowolenia w tej próbie, to nie ma ?adnej szansy na uzdrowienie takiego zwi?zku.
Wielu chrze?cijan rozumuje sobie: "Nie jestem w stanie dalej si? z tym boryka?. Na pewno jest gdzie? kto?, kto
zrozumia?by mnie, okaza?by wspó?czucie i pokocha?by takiego, jaki jestem. Czy? Bóg nie chce tego dla mnie?".
Mówi? wam, takie my?li pochodz? prosto od wroga. S? chwytem, za pomoc? którego szatan próbuje was
przekona?, ?e wasze ma??e?stwo jest sko?czone.
Droga ?ono, czy naprawd? uwa?asz, ?e lepiej by?oby ci w separacji od twojego m??a? Czy pozwalasz sobie na to,
?eby my?le?, i? Bóg mo?e mie? dla ciebie kogo? innego, kogo? bardziej troskliwego i spe?niaj?cego twoje
najg??bsze potrzeby?
M??u, czy jeste? przekonany, ?e twoja sytuacja w domu jest beznadziejna? Czy wszystkie k?ótnie i spory w ko?cu
doprowadzi?y do tego, ?e zastanawiasz si? nad odej?ciem? Czy mówisz do siebie: "Mam ju? do??. Cokolwiek
innego, tylko nie to"?
Do ka?dej osoby pozostaj?cej w zwi?zku ma??e?skim, która czyta te s?owa chc? powiedzie? nast?puj?ce s?owa nigdy nie osi?gniesz stanu prawdziwej duchowo?ci, je?li spakujesz walizki i uciekniesz. Bóg zezwala na twoj?
prób? z konkretnego powodu. Nie zmieni? jeszcze okoliczno?ci, w jakich si? znajdujesz, poniewa? chce przemieni?
ciebie.
Naszym zadaniem w ka?dej próbie jest ufa? Bogu, ?e daje nam wszelk? moc i wszelkie ?rodki potrzebne do
odnalezienia zadowolenia po?rodku naszego cierpienia. Nie zrozumcie mnie ?le - bycie "zadowolonym" w naszych
próbach nie oznacza, ?e si? z nich cieszymy. Oznacza tylko, ?e nie próbujemy ju? zabezpiecza? si? przed nimi.
Jeste?my zadowoleni z tego, ?e pozostajemy na swoim miejscu i znosimy wszystko, co Bóg na nas zsy?a,
poniewa? wiemy, ?e nasz Pan dopasowuje nas do obrazu Swojego Syna.
Twoja obecna sytuacja mo?e si? zmieni? w piek?o na ziemi i wycisn?? z ciebie wszystkie ?zy. Ale je?li jeste?
wierny, pozostaj?c w tej sytuacji - je?li szanujesz Bo?e S?owo, wierz?c, ?e Pan da ci si?y do wytrwania, to On
radykalnie przemieni ci? w prawdziwie duchow? osob?.
Niedawno kto? mi powiedzia?, ?e jeden z najbardziej utalentowanych by?ych futbolistów ameryka?skich przyj??
Page 4 of 6
Tego, co duchowe nie da si? skopiowa?
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
Jezusa. Trudno mi by?o w to uwierzy?, poniewa? s?ysza?em, ?e cz?owiek ten by? w?a?nie bliski rozwodu. ?y? w
separacji z ?on? z powodu wybryków w swoim "nocnym ?yciu" i ci?g?ych romansów. Pomy?la?em sobie: "Ten
cz?owiek sko?czy zapewne tak samo jak wielu innych "nawróconych" sportowców. Zarobi pieni?dze na sk?adaniu
swojego ?wiadectwa, ale nadal b?dzie prowadzi? podwójne ?ycie".
Jednak krótki czas pó?niej inny znajomy powiedzia? mi, ?e ten futbolista wcale nie sk?ada? ?wiadectwa. Zamiast
tego, uczestniczy? w sesjach chrze?cija?skiego poradnictwa. Chcia? doprowadzi? do odbudowy swojego
ma??e?stwa i ponownie zabiega? o wzgl?dy swojej ?ony, umawiaj?c si? z ni? na randki i zalewaj?c j? mi?o?ci?.
Powiedzia?: "Nie mam co g?osi? kaza?, dopóki nie udowodni?, ?e Jezus naprawd? we mnie mieszka. A je?li Jego
obecno?? jest realna, to oka?e On Swoj? uzdrawiaj?c? moc w moim ma??e?stwie".
To przekona?o mnie o zbawieniu tego cz?owieka. Duch ?wi?ty pokaza? mu to, co jest najwa?niejsze. Ten
cz?owiek by? gwiazd? sportu i móg? sobie w dowolnej chwili pozwoli? na zaspokojenie ka?dej ze swoich
po??dliwo?ci, a jednak zamiast tego, chcia? wróci? do swojej ?ony, znowu boryka? si? z problemami ma??e?skimi i
tym wszystkim.
Obecne pokolenie nie ma poj?cia, co oznacza s?owo "wytrwa?".
S?owo "wytrwa?" oznacza "wytrzyma? pomimo trudno?ci; cierpliwie znosi? nie poddaj?c si?". Krótko mówi?c,
oznacza ono trzyma? si? albo nie ust?powa?. Jednak?e s?owo to oznacza bardzo niewiele dla obecnego
pokolenia. Wielu dzisiejszych Amerykanów ?atwo si? poddaje, w??czaj?c w to chrze?cijan. Rezygnuj? ze swoich
ma??e?stw, swoich rodzin i swojego Boga.
Piotr odnosi si? do tej kwestii w nast?puj?cy sposób: "Albowiem to jest ?aska, je?li kto? zwi?zany w sumieniu przed
Bogiem znosi utrapienie i cierpi niewinnie" (1 Ptr 2,19). Po czym dodaje: "Bo jaka? to chluba, je?eli okazujecie
cierpliwo??, policzkowani za grzechy? Ale je?eli okazujecie cierpliwo??, gdy za dobre uczynki cierpicie, to jest
?aska u Boga.
Na to bowiem powo?ani jeste?cie, gdy? i Chrystus cierpia? za was, zostawiaj?c wam przyk?ad, aby?cie wst?powali
w Jego ?lady; On grzechu nie pope?ni?, ani nie znaleziono zdrady w ustach Jego; On, gdy mu z?orzeczono, nie
odpowiada? z?orzeczeniem, gdy cierpia?, nie grozi?, lecz porucza? spraw? temu, który sprawiedliwie s?dzi.
On grzechy nasze sam na ciele swoim poniós? na drzewo, aby?my obumar?szy grzechom, dla sprawiedliwo?ci
?yli; Jego si?ce uleczy?y was. Byli?cie bowiem zb??kani jak owce, lecz teraz nawrócili?cie si? do pasterza i stró?a
dusz waszych" (wersety 20-25).
Podobnie aposto? Pawe? nakazuje: "Zno? zatem trudy jako dobry ?o?nierz Chrystusa Jezusa" (2 Tym 2,3 KJV). I
wreszcie sam Pan daje nam obietnic?: "A kto wytrwa do ko?ca, ten b?dzie zbawiony" (Mat 24,13).
Pytam ci? - na czym polegaj? twoje przeciwno?ci? Czy masz problemy w ma??e?stwie? Czy prze?ywasz kryzys w
pracy? Czy masz konflikt z kim? bliskim, z osob?, od której wynajmujesz mieszkanie, czy te? z przyjacielem, który
ci? zdradzi??
Wydawa?o mi si? kiedy?, ?e m?odzi ludzie nie maj? wielu okazji do cierpienia. Kiedy tylko s?ysza?em jak jaki?
m?ody cz?owiek mówi? o swoich do?wiadczeniach, my?la?em sobie: "A na co on mo?e narzeka?? Nadal ma
wszystkie w?osy, wszystkie z?by, nadal dobrze widzi. Nie budzi si? codziennie z bólem stawów, uniemo?liwiaj?cym
wstanie z ?ó?ka. Wszystko mu si? dobrze uk?ada i nawet o tym nie wie".
By? mo?e m?odzi ludzie nie cierpi? w taki sposób jak starsi. Ale cierpi? równie mocno na swój w?asny sposób.
Widz? mnóstwo cierpienia w?ród ludzi w wieku oko?o trzydziestu lat. Wielu z nich odczuwa ból zwi?zany z
poczuciem niekompetencji, nieprzydatno?ci, niespe?nienia. Niektórzy nie wiedz?, co zrobi? z reszt? swojego ?ycia.
S? samotni, pe?ni obaw, nie maj? celu - a ich ból stale si? przeci?ga.
Umi?owani, zrozumcie moje s?owa - takie jest ?ycie. Nadal ka?demu z nas b?dzie ci??ko, dopóki nie znajdziemy
si? w domu w ramionach Jezusa. Jedyne, co si? zmieni w miar? jak b?dziemy si? starze?, to nowe próby, jakim
b?dziemy poddawani. Naszego cierpienia nie b?d? ju? stanowi? samotno?? i poczucie niekompetencji, ale raczej
ból fizyczny, wrzody, utrata wcze?niej posiadanych zdolno?ci. B?dziemy stawia? czo?a bólowi, ale równie? rado?ci
zwi?zanej z wychowywaniem dzieci i wnuków.
A jednak mamy mie? nadziej?. Widzisz, tak jak cierpienia Paw?a nigdy nie ustawa?y, tak samo nie ustawa?y jego
Page 5 of 6
Tego, co duchowe nie da si? skopiowa?
Published on World Challenge (https://worldchallenge.org)
objawienie, dojrza?o??, g??boka wiara, niewzruszony pokój. Pawe? powiedzia?: "Je?li mam by? osob? duchow? je?li naprawd? chc? przypodoba? si? mojemu Panu - nie mog? walczy? ze swoimi okoliczno?ciami. B?d? si?
trzyma? i nigdy si? nie poddam. Nic na tej ziemi nie mo?e da? mi tego, co daje mi codziennie Duch Bo?y w moich
próbach. On czyni ze mnie duchowego cz?owieka".
?ycie Paw?a "zion??o" Duchem Chrystusowym. I dok?adnie tak samo jest z ka?d? naprawd? duchow? osob?. Z
wn?trza takiego s?ugi wylewa si? Duch ?wi?ty, b?d?c niebia?skimi podmuchami Bo?ego wiatru. Osoba taka nie jest
zrezygnowana, nie szemrze ani nie narzeka na swój los. By? mo?e przechodzi przez prób? swojego ?ycia, ale
nadal si? u?miecha, poniewa? wie, ?e Bóg w niej pracuje, objawiaj?c Swoj? wieczn? chwa??.
Drogi ?wi?ty, kiedy nies?usznie cierpisz, nadstaw drugi policzek i przyjmij obelg?. Mo?esz do?wiadczy?
zadowolenia w ka?dej sytuacji, poniewa? masz obietnic? Jezusa: "Ten, kto wytrwa do ko?ca, b?dzie zbawiony".
Download PDF [1]
Links
[1] http://sermons.worldchallenge.org/printpdf/2714/
Page 6 of 6

Podobne dokumenty