Ściągnij najnowszą gazetkę parafialną
Transkrypt
Ściągnij najnowszą gazetkę parafialną
ISSN 2300-9233 ul. Nowolipki 18, 01-019 Warszawa MSZE ŚW.: dzień powszedni: 7 00 , 800, 900, 1830. niedziela: 700, 830, 1000, 1130, 1300, 1830 i 1945. Spowiedź św. na każdej Mszy św. Kancelaria: od wtorku do piątku w godz. 900 - 1000; 1600 - 1745; tel.: 22-838-30-95 (tylko w godz. urzędowania), fax. 22-636-69-55. Konto parafii św. Augustyna: 56 1240 2063 1111 0010 0087 4213 IV niedziela Wielkanocna LITURGIA SŁOWA Dz 13,14.43-52; Ps 100; Ap 7,9.14b-17; J 10,27-30 Jezus powiedział: „Moje owce słuchają mego głosu, a Ja znam je. Idą one za Mną i Ja daję im życie wieczne. Nie zginą one na wieki i nikt nie wyrwie ich z mojej ręki. Ojciec mój, który Mi je dał, jest większy od wszystkich. I nikt nie może ich wyrwać z ręki mego Ojca. Ja i Ojciec jedno jesteśmy”. – Oto słowo Pańskie. ŚWIĘTY WOJCIECH, BISKUP I MĘCZENNIK GŁÓWNY PATRON POLSKI Święty Wojciech urodził się w 956 roku w Libicach w możnej rodzinie Sławnika i Strzeżysławy, siostry księżnej Dąbrówki, jako szósty z siedmiu synów. Ojciec przeznaczył syna na rycerza, ale gdy chłopiec ciężko zachorował, na prośbę matki, został ofiarowany na służbę Matce Bożej. Około roku 972 został wysłany do Magdeburga i tam pozostawał pod opieką arcybiskupa św. Adalberta przez osiem lat, którego imię przyjął podczas bierzmowania. Wrócił do domu rodzinnego po święceniach subdiakonatu. W roku 981 przyjął święcenia diakonatu i kapłańskie z rąk biskupa Pragi Dytmara (Thietmar).Po jego śmierci w 983 roku został wybrany biskupem Pragi. Św. Wojciech już jako biskup wyświęcił swego najmłodszego brata bł. Radzyma (Gaudentego) na ka- płana, który stał się jego nieodłącznym towarzyszem. Jan Długosz "Vitae episcoporum Poloniae", ok. 1535r. W Pradze nowy biskup gorliwie zaczął pracować nad ugruntowaniem chrześcijaństwa i wykorzenieniem resztek pogaństwa. Wizytował diecezję, przy okazji tych wizyt wielu się nawróciło dzięki jego nauczaniu. Prowadził bardzo surowe życie, cały swój majątek rozdał ubogim, odwiedzał chorych i uwięzionych, pościł, umartwiał się i spędzał wiele czasu na modlitwie. Potępiał wielożeństwo i rozwody. Z wielką gorliwością zajął się wykupem chrześcijańskich niewolników, którymi handlowali Żydzi. Lecz zamiast przywieść naród do poprawy, budził coraz większą jego nienawiść ku sobie, bo świątobliwy żywot św. Wojciecha był srogim wyrzutem dla 17 kwietnia 2016 r. Jezus Chrystus wszedł do chwały zmartwychwstania przez krzyż. Chrześcijanin nie powinien sądzić, że zostanie mu oszczędzone doświadczenie niezrozumienia ze strony innych, a może nawet ucisku czy prześladowania. Jednak żadne tego rodzaju doświadczenia nie są w stanie nas odłączyć od Chrystusa. Wsłuchiwanie się w Je-go słowo i trwanie w nim pozwoli nam zachować wierność w czasie próby. Ks. Maciej Zachara MIC, Oremus KATECHIZM KOŚCIOŁA KATOLICKIEGO 731 W dzień Pięćdziesiątnicy (po upływie siedmiu tygodni paschalnych) Pascha Chrystusa wypełnia się przez wylanie Ducha Świętego, który zostaje objawiony, dany i udzielony jako Osoba Boska: Chrystus, Pan, ze swojej Pełni wylewa obficie Ducha. dzikiego i występnego narodu. Po sześciu latach opuścił Pragę, z zamiarem udania się do Ziemi Świętej, aby u grobu Zbawiciela błagać o miłosierdzie dla zatwardziałych grzeszników. Przedtem udał się do Rzymu, do papieża Jana XV, aby ten zwolnił go z pasterskich obowiązków, na co papież nie wyraził zgody, ale pozwolił św. Wojciechowi pozostać przez jakiś czas w Rzymie. W tym czasie w Pradze zastępował go jego wikariusz, biskup Folkold (Volkold). Bracia odwiedzili klasztor benedyktynów na Monte Cassino i na Awentynie w Rzymie. W rzymskim klasztorze pw. św. Bonifacego i św. Aleksego odbyli nowicjat. W Wielką Sobotę 990 roku, wraz z bratem, przywdział benedyktyński habit. W 992 r. zmarł biskup Folkold. Czesi udali się do metropolity w Moguncji, aby zmusić Wojciecha do powrotu. Ten natychmiast przez posłów wysłał dwa listy: do Wojciecha i do papieża. Papież zwołał synod i po naradzie nakazał Wojciechowi wracać do Pragi. Po trzech i pół roku Wojciech opuścił klasztor, zabrał ze sobą kilkunastu zakonników z opactwa i założył nowy klasztor w Brzewnowie pod Pragą. W maju 996 r. odbył się w Rzymie synod, na którym metropolita Moguncji, św. Willigis, oskarżył Wojciecha, że ten bezprawnie opuścił swoją stolicę. Synod nakazał Wojciechowi pod grozą klątwy powrót. Wojciech udał się więc do Moguncji, czekając na decyzję cesarza, gdyż tylko on mógł siłą wprowadzić Wojciecha do Pragi, zbuntowanej przeciwko swojemu pasterzowi. Ponieważ cesarz zwlekał jednak z wyprawą orężną, czekając, aż Czesi sami uznają swoją winę, Wojciech skorzystał z okazji i odwiedził Francję, a w niej - jako pielgrzym - nawiedził grób św. Marcina w Tours, św. Benedykta we Fleury i św. Dionizego w SaintDenis pod Paryżem. Kiedy zaś nadal powrót św. Wojciecha był niemożliwy, biskup udał się do Polski z postanowieniem oddania się pracy misyjnej wśród pogan. Było to późną jesienią 996 roku. Otton III wyraził na to zgodę, gdy Czesi przysłali Wojciechowi ostateczną odpowiedź, że nie godzą się na jego powrót. Przez całą zimę Święty nauczał i chrzcił w okolicy stolicy państwa polskiego. Wiosną, wraz z Radzymem, Benedyktem Boguszem i kilkoma klerykami, udał się do Gdańska i popłynęli do ujścia rzeki Pregli, aby nawracać Prusów. Gdy wysiedli na ląd, udali się do najbliższej osady, pragnąc Relikwia głowy św. Wojciecha głosić Ewangelię. Lecz Katedra p.w. św. Wita, św. Wacława mieszkańcy dowiei św. Wojciecha w Pradze. dziawszy się w jakim celu przybyli pielgrzyTen natychmiast wykupił ciało od mi, zaczęli ich lżyć, a jeden z nich pogan i złożył je najpierw w uderzył św. Wojciecha wiosłem Trzemesznie w kościele kanonitak mocno, że ten stracił przytomków regularnych. Następnie po ność. Pielgrzymi postanowili zakanonizacji przez papieża Sylwewrócić. Dnia 23 kwietnia 997 roku stra II, dnia 20 października 999 zostali zaatakowani w Świętym roku przeniesiono ciało Świętego Gaju, ciało św. Wojciecha przeszydo gnieźnieńskiej katedry. Wkrótły włócznie, a na końcu odcięto ce grób zasłynął licznymi cudami, mu głowę. Radzyma i Benedykta a tłumy pielgrzymów ciągnęły do puszczono wolno, aby przekazali Gniezna ze wszystkich stron. Bolesławowi Chrobremu propozycję wykupienia ciała Świętego. ZNAM MOJE OWCE Dzisiejszy fragment został wyjęty z tzw. mowy Jezusa o Dobrym Pasterzu. Jezus przy pomocy bardzo sugestywnego i czytelnego – przynajmniej w owych czasach – obrazu, objawia nam kim jest i jaka jest Jego rola względem nas. Jest to rola pasterza, dobrego pasterza. Dzisiaj, w czasach, gdy oduczono nas dobrze pracować i szanować pracę, a zwłaszcza szanować ludzi, dla których pracujemy, ten epitet – „dobry” – może się wydawać co2 kolwiek niezrozumiały. Tym bardziej, że nie bardzo już chyba wiemy, na czym w ogóle polega praca pasterza, a co dopiero mamy znać takie niuanse, jak „dobry” pasterz. Pasterz ma przede wszystkim troszczyć się o owce. W dzisiejszych czasach powiedzielibyśmy raczej, że ma dbać, by szybko przybierały na wadze, dawały dużo wełny i wysokoprocentowego mleka oraz miały gęstą skórę na kożuch. Traktujemy owce jedynie w kategoriach ekonomicznoużytkowych. Jednakże dla Żydów owce, a jeszcze bardziej baranki, miały wartość szczególną, i to wcale nie tylko kulinarną. Było to zwierzę ofiarne, to znaczy takie, które składano Bogu w ofierze jako dar, zadośćuczynienie czy ofiara zastępcza. Każdy Żyd pamiętał, że baranek był miłym Bogu darem Abla, że zastąpił w krytycznej chwili Izaaka, że krew baranka paschalnego ocaliła ich przodkom życie w niewoli egipskiej. Bohater przypowieści, którą Natan opowiedział Dawidowi, tak kochał swoją owieczkę, że spała z nim na jednym posłaniu. Stosunek Żydów do tych zwierząt był bardzo serdeczny i ciepły. A zarazem wiedzieli też, że była to podstawa ich utrzymania i wyżywienia. I dlatego potrafili szano- wać i cenić każde jagnię. W swojej przypowieści o zaginionej owcy Jezus mówi, że pasterz z poświęceniem chodzi za nią po górach i chaszczach, a gdy ją znajduje, bierze z czułością na ramiona i sprasza przyjaciół, by dzielić z nimi radość. Trzeba to wszystko chociaż trochę wiedzieć, żeby zrozumieć, co to znaczy być dobrym pasterzem. To nie tylko bezpiecznie prowadzić owce po górach, karmić, poić i myć, lecz także kochać, mówić do nich, traktować je z czułością, w sposób osobisty. Oczywiście, dobrze rozumiemy, że tak można traktować jedynie człowieka, a nie zwierzę. I właśnie tak traktuje nas Jezus. Zna nas. To nie znaczy tylko, że wie o nas wszystko; byłoby to dość przygnębiające, gdybyśmy wiedzieli, że gdzieś ktoś śledzi każdy nasz krok, a sam pozostaje dla nas niewidzialny. „Znać” w języku biblijnym oznacza bliską i serdeczną więź miłości, obustronne zaufanie i otwarcie się na siebie, odsłonięcie swego wnętrza, oznacza więź, która łączy męża i żonę. Dlatego ci, których Jezus zna, ufają Mu, idą Jego drogą, słuchają Jego głosu, bo wiedzą, że to daje im gwarancje bezpieczeństwa, umożliwia życie w pokoju i miłości, bez lęku przed śmiercią na wieki. A ta gwarancja jest w Bogu. W tym momencie Jezus nie powołuje się tylko na siebie – nikt z uczniów nie rozumiał wtedy jeszcze, co to znaczy, że Jezus jest Synem Bożym – lecz zna Boga. Zarazem utożsamia się z Ojcem: należeć do Jezusa, to tyle samo, co należeć do Boga. Miłość i zaufanie uczniów do Jezusa, jest zarazem miłością do Boga. W tym momencie Jezus ukazuje, że nie ma tu żadnej różnicy, że jedno i drugie jest tym samym, że On i Bóg to jedno! Jezus jest Dobrym Pasterzem, który prowadzi do Ojca i właśnie dlatego może zagwarantować nam życie wieczne, bo Bóg jest większy od wszystkiego. Czy to nie wspaniałe, że nasz los jest w tak dobrych i pewnych rękach?! Ks. Mariusz Pohl Adhortacja Papieża Franciszka Amoris laetitia (fragment) 268. Niezbędne jest uwrażliwienie dziecka czy nastolatka, że złe działania mają swoje konsekwencje. Trzeba obudzić zdolność postawienia się w sytuacji innej osoby i wyrazić skruchę z powodu jej cierpienia, gdy wyrządziło się jej zło. Niektóre sankcje wobec agresywnych zachowań antyspołecznych mogą częściowo spełniać ten cel. Ważne jest zdecydowane kierowanie dziecka, aby prosiło o przebaczenie i naprawiło szkody wyrządzone innym. Gdy proces wychowawczy ukazuje swoje owoce w dojrzewaniu wolności osobistej, wówczas samo dziecko w pewnym momencie zacznie uznawać z wdzięcznością, że dobrem było dla niego wzrastanie w danej rodzinie, a także znoszenie wymagań stawianych przez proces formacyjny. 269. Napomnienie jest bodźcem, jeśli równocześnie docenia się i uznaje wysiłki oraz kiedy dziecko odkrywa, że jego rodzice podtrzymują cierpliwą ufność. Dziecko napomniane z miłością czuje, że jest w kręgu zainteresowania, dostrzega, że jest kimś, spostrzega, iż gi działań, powodując zniechęcenie i podrażnienie: "ojcowie, nie pobudzajcie do gniewu waszych dzieci" (Ef 6, 4; por. Kol 3, 21). jego rodzice uznają jego możliwości. Nie wymaga to, aby rodzice byli nieskazitelni, ale by byli w stanie pokornie uznać swoje ograniczenia i okazać swoje osobiste wysiłki, ku temu, by być lepszymi. Jednak świadectwem, którego dzieci potrzebują ze strony rodziców, jest to, by nie ulegali i nie dawali się ponieść złości. Dziecko, które popełnia zły czyn musi być napomniane, ale nigdy jako wróg, czy ktoś na kim rozładowywana jest własna agresywność. Ponadto, osoba dorosła powinna uznać, że niektóre występki związane są z kruchością i ograniczeniami właściwymi wiekowi. Dlatego szkodliwa byłaby postawa nieustannie karząca, która nie pomogłaby w dostrzeżeniu zróżnicowanej powa- 270. Ważne, aby dyscyplina nie stała się okaleczeniem pragnienia, ale była bodźcem, by zawsze iść dalej. Jak połączyć dyscyplinę z dynamizmem wewnętrznym? Jak sprawić, by dyscyplina była ograniczeniem konstruktywnym procesu, który powinno podjąć dziecko, a nie murem, który by go niweczył czy wymiarem edukacji, który by go uniemożliwiał? Trzeba umieć znaleźć równowagę między dwiema równie szkodliwymi skrajnościami. Jedną byłoby usiłowanie budowania świata na miarę pragnień dziecka, które dorasta czując się podmiotem praw, ale nie obowiązków. Inną skrajnością byłoby ukierunkowanie go ku życiu bez świadomości swej godności, swej unikalnej tożsamości i swych praw, w udręce obowiązków i przymusie realizacji pragnień innych osób. OGŁOSZENIA Kiermasz domowych wypieków odbędzie się w następną niedzielę – 24 kwietnia po każdej Mszy świętej. Zebrane środki będą przeznaczone na przyjęcie młodzieży, która przyjedzie do naszej parafii na ŚDM. Godzina Miłosierdzia z wystawieniem Najświętszego Sakramentu i możliwością przystąpienia do sakramentu pokuty i pojednania – w każdy poniedziałek o godz. 17.00. Serdecznie zapraszamy! Zapraszamy do zapisywania się na parafialną pielgrzymkę do Ziemi Świętej w dniach 4 – 13 listopada 2016 r. Szczegółowe informacje w zakrystii, kancelarii, na naszej stronie internetowej i u ks. Adama. Zapraszamy dzieci i młodzież z naszej parafii na kolonie letnie, które będą od 1 do 10 lipca w Zakopanem. Koszt 1.100 zł. Liczba miejsc ograniczona. W tym tygodniu obchodzimy – w sobotę uroczystość św. Wojciecha, biskupa i męczennika, Patrona Polski. Konto parafii św. Augustyna: 56 1240 2063 1111 0010 0087 4213 Prosimy o ofiary na pokrycie kosztów druku gazetki. Ofiarodawcom składamy serdeczne „Bóg zapłać”. Redagują: ks. prał. Walenty Królak oraz parafianie. 4 www.swaugustyn.pl