Recenzja prof. Pawła Próchniaka

Transkrypt

Recenzja prof. Pawła Próchniaka
prof. dr hab. Paweł Próchniak
Katedra Literatury Współczesnej i Krytyki Literackiej
Uniwersytet Pedagogiczny im. KEN
w Krakowie
Recenzja rozprawy doktorskiej mgr Anity Jarzyny:
Imaginauci. Pismo wyobraźni w poezji Bolesława Leśmiana, Józefa Czechowicza,
Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Nowaka
1.
Dysertacja doktorska mgr Anity Jarzyny, zatytułowana Imaginauci. Pismo wy-
obraźni w poezji Bolesława Leśmiana, Józefa Czechowicza, Krzysztofa Kamila
Baczyńskiego, Józefa Czechowicza, Tadeusza Nowaka, jest znaczącym osiągnięciem poznawczym i dobrze poświadcza opanowanie naukowego warsztatu, rozległą erudycję, literaturoznawczą samoświadomość oraz nieprzeciętny talent interpretacyjny doktorantki, idący w parze ze świetnym słuchem literackim, wyczuciem, uważnością, taktem.
2.
W lekcji mgr Anity Jarzyny czterej wskazani w tytule dysertacji poeci to czterej
imaginauci, którzy żeglują po wodach poetyckiej wyobraźni w jej nowoczesnym wydaniu. Znikliwy kilwater każdego z tych rejsów to zarazem dukt pisma – droga, którą
przemierzają wiersze szukające dla siebie miejsca nie tylko pośród figur wyobraźni,
ale również na styku słowa i świata, w spotkaniu imienia i tego, co wypowiedziane
imię znamionuje i stwarza. Dziwne miejsce, o którym mowa, miejsce, w stronę którego płyną wiersze, znajduje się w realnym świecie, w przestrzeni egzystencji, pośród
doświadczeń ze swej natury milczących, wymykających się słowom. Te doświadczenia – raz poety lub kogoś, kto mówi w wierszu, innym razem czytelnika wpisanego
w wiersz – bywają intymne i tkliwe, ledwie dają się pochwycić, uczą się swojego istnienia od miłości. Ale są też tak dojmujące, drastyczne i totalne, jak Zagłada, której
uobecnienia – zarówno te, by tak rzec, bezpośrednie, jak i te nieoczywiste – omawiane są w wygłosowej części pracy. Wspomniane dukty poetyckiej wyobraźni, precy1
zyjnie odtworzone ścieżki poetyckich dróg, splatają się pod piórem doktorantki w rodzaj warkocza o wyraźnie zaznaczonych pasmach, które, owszem, zachowują swoją
integralność, ale jednocześnie przenikają się w wielokrotnych przeplotach. Poprowadzony w taki sposób wywód niełatwo poddaje się problematyzacji. Jeszcze trudniej
oddać mu sprawiedliwość w poetyce streszczenia. Wspominam o tym, by w ten sposób wprowadzić jeden z kluczowych wątków rozprawy – wątek przekładu, transkrypcji, przekodowania pracy wyobraźni na pracę słów. Ten ruch translacji jest jedną z tajemnic literatury. I jest to też – mam wrażenie – jedna z tajemnic literaturoznawstwa, które pamięta, że poznanie i sztuka interpretacji są ze sobą mocno powiązane, że spokrewnia je ruch dążenia do prawdy, która zawsze jest prawdą lektury
i dlatego spoczywa w rękach interpretatora. Takiemu postrzeganiu profesji literaturoznawcy daje wyraz dysertacja mgr Anity Jarzyny. Jest w tej dysertacji coś, co określiłbym jako lotność wyobraźni, podążającej za głosem poezji. Jest odwaga nadawania imion – rzeczom i sprawom, które żyją w oku metafor, w jej milczącym wnętrzu.
I jest odpowiedzialność za to, co powierzają nam wiersze.
3.
Mgr Anita Jarzyna kreśli ważną linię poezji nowoczesnej – linię znaczoną nazwiskami czterech poetów: Leśmiana, Czechowicza, Baczyńskiego, Nowaka, którzy –
jak czytamy – „każdym wierszem zaświadczali, że wyobraźnię uznają za podstawowe doświadczenie poetyckie”. Takie postawienie sprawy pozwala wskazywać podobieństwa, kontynuacje, ciągi dalsze. Jednocześnie doktorantka proponuje cztery lektury równoległe – prowadzone w czytelnie wyznaczonych ramach, biegnące według
tego samego azymutu. Jego wyznaczniki rozpisane zostały na cztery rozdziały każdej
z czterech części dysertacji. Te części i rozdziały (podzielone niekiedy na serie podrozdziałów) układają się w sekwencję lekturowych zbliżeń, zogniskowanych wokół
czterech kluczowych zagadnień wywodu i okolonych rozbudowanym wstępem oraz
nazbyt chyba skrótowym zakończeniem. Całości dopełnia bibliografia – czytelnie
skomponowana, rzetelna, sporządzona z rozmachem, a przy tym (co rzadkie w rozprawach doktorskich) instruktywna i sama w sobie cenna poznawczo, szkicuje bowiem precyzyjnie i z dobrym wyczuciem mapę rozległego kontynentu, na którym
usytuowany jest główny obszar tematyczny i problemowy rozprawy.
2
4.
Wspomnianym głównym obszarem tematycznym i problemowym dysertacji jest
modernistyczna wyobraźnia poetycka – dochodząca do głosu ze szczególną siłą wyrazu w twórczości czterech tytułowych poetów, ale znajdująca ujście również w szerszym i ważnym nurcie poezji nowoczesnej. Najkrócej rzecz ujmując, można powiedzieć, że doktorantkę interesuje wyobraźnia jako temat wiersza, jako zasada ewokowanego za jego sprawą świata i jako siła kształtująca materię poezji. Ale także – choć
ten aspekt nie jest zbyt mocno eksponowany – jako kategoria interpretacyjna i narzędzie interpretacji. Mgr Anita Jarzyna bierze więc na warsztat uobecniające się
w wierszach poetyckie „doświadczenia wyobraźni”. Na różne sposoby rozpisuje zarówno – jak czytamy – „tworzone przez poetów formuły wyobraźni”, jak i jej konkretne przejawy – od pojedynczych metafor po strategie poetyckie. Interesują więc
doktorantkę po pierwsze: formuły wyobraźni i towarzysząca im refleksja oraz pisarska samoświadomość poszczególnych poetów, po drugie: języki wyobraźni wchodzące w alians z wiarą w realną moc poetyckiego słowa, po trzecie: wiersze zapisane
pismem wyobraźni i najdosłowniej – w ewokacyjnym i autotelicznym geście – o tym
piśmie mówiące. Wszystko to omawiane jest w poczuciu, że wyobraźnia nie tylko
jest fantazją, nie tylko unosi się ponad światem, buja w obłokach pośród niebieskich
migdałów, ale ma też ścisły związek z realną rzeczywistością, z konkretnym doświadczeniem, a kruszec, który przetapia w swoim tyglu, jest zarówno kruszcem kulturowej pamięci, jak i podmiotowej wrażliwości, owszem, zakorzenionej w uniwersum kultury, ale też zindywidualizowanej, unikalnej i przez to cennej. Innymi słowy,
dysertacja mgr Anity Jarzyny poświęcona jest poezji, która samym swoim istnieniem
opowiada o własnej kreacyjnej sile i staje się doświadczeniem wyobraźni – doświadczeniem artystycznym, egzystencjalnym, poznawczym.
5.
Takim doświadczeniem jest też rozprawa doktorantki. Formułowane w niej tezy
są odkrywcze i frapujące. Zostały celnie postawione i dobrze podbudowane materiałowo. Trzymają się mocno poetyckiego konkretu. Pamiętają o złożonych i wielokształtnych kontekstach piętrzących się wokół każdego poetyckiego gestu. Z nie lada
akrybią – chwilami chyba przesadną – oddają sprawiedliwość rozległej literaturze
przedmiotu. Ale jest w nich też odwaga i swoboda myśli. Jest odwaga wyobraźni –
3
wyobraźni, która chce być nie tylko obiektem poznania, ale i jego narzędziem. I jest
też budząca szacunek gotowość zawierzenia prawdzie poezji, mądrości wiersza, poznawczej sile metafory.
6.
Praca poświęcona imaginautom ma pionierski charakter – związany głównie
z perspektywą patrzenia na poezję czterech tytułowych poetów. Jest to perspektywa
precyzyjnie wyznaczona. Układ jej kluczowych parametrów został dobrze przemyślany. Doktorantka nie dąży jednak do całościowego ujęcia. Nie interesują jej też gesty scalenia – łatwe odsłanianie podobieństw, zamykanie żywiołu poetyckiej wyobraźni w zręcznych formułach ogólnych. Wręcz przeciwnie. Mgr Anitę Jarzynę pociąga czytanie pod włos, na przekór utartym trybom lektury, wbrew interpretacyjnym
nawykom i modom. Tak jest zwłaszcza na poziomie szczegółowych rozpoznań, interpretacyjnych dotknięć, lekturowych epifanii. W planie ogólnym rozważania potwierdzają kilka intuicji wcześniej już sformułowanych przez badaczy poezji. Dotyczy to w pierwszym rzędzie łączenia poetyckiej kondycji z kondycją transgresyjnie
rozumianego odmieńca – zwłaszcza Żyda i homoseksualisty, ale też po prostu nowoczesnego poety, który wypływa w język – jak w morze – i uparcie szuka złotego runa
poezji, dającej wyraz temu wszystkiemu, co w ludzki świat wnosi wyobraźnia, nieustannie – niczym morze – wynurzająca się z własnej głębi i wciąż szturmująca swoje granice. Dysertacja mgr Anity Jerzyny dopowiada (i myślę tu nie tylko o rozdziałach części pierwszej), że to właśnie ten wyobraźniowy żywioł jest matecznikiem
nowoczesnej poezji. Dopowiada również, że właśnie wyobraźnia, której przedmiotem
jest ona sama – wyobraźnia pracująca we własnych sztolniach, wytapiająca swoją
własną rudę – jest matecznikiem rzeczywistości, w której żyjemy. Dobrze widać to
z perspektywy poetyki imion – tak świetnie opisanej w drugiej części rozprawy. Widać to również w opisywanych w części trzeciej sposobach wychodzenia naprzeciw
wezwaniu poezji – wezwaniu, które jest „wyzwaniem” rzuconym poecie i zarazem
„nazwaniem” poety jego własnym imieniem. W wygłosie tego pasażu dopowiedzeń
pojawia się kwestia najtrudniejsza, a przy tym najbardziej ryzykowna – spojrzenie na
szkicowaną w rozprawie linię poezji z perspektywy Zagłady, która nie tylko sprawdza rzeczywistą wagę i nośność poetyckiego słowa, ale również w radykalny sposób
redefiniuje jego osadzenie w ludzkiej rzeczywistości. Nie jestem pewien, czy jest to
4
wygłos uprawniony, czy nie podważa on ciągłości kreślonej w dysertacji linii. Rozumiem jednak, że był konieczny przede wszystkim ze względu na Nowaka, że przemilczenie tego, co w tym wygłosie wybrzmiewa, stawiałoby pod znakiem zapytania
lekturową uczciwość kogoś, kto czyta poezję imaginautów po Zagładzie, i być może
przekreślałoby też ustalenia wcześniejsze – zwłaszcza te odnoszące się do ścisłej relacji między poetyckim słowem i realnym światem, relacji, która w tak sugestywny
sposób poświadczana zostaje w wierszach dających wyraz wyobraźni w pełni kreacyjnych sił, rzeczywiście stwarzającej.
7.
Pod dyktando takiej właśnie wyobraźni – wyobraźni władczej, zagarniającej
świat, stwarzającej – swoją dysertację doktorską napisała mgr Anita Jarzyna. Można
zapewne ująć to też ostrożniej, można na przykład powiedzieć, że doktorantka czyta
uważnie pismo wyobraźni frapujących ją wierszy i przekłada to pismo na zapis własnej poznającej wyobraźni. Ale tak czy inaczej, wyobraźnia pracuje w rozprawie na
dwóch poziomach – jest przedmiotem zapisu i jego materią. To dlatego – jak sądzę –
rozprawa mnoży perspektywy i rejestry, niuansuje aspekty, skrzy od migotliwych
i wciąż rozrastających się kontekstów, budowanych z dotknięć, szybkich, punktowych zbliżeń, niekiedy może aż nazbyt zdawkowych, powierzonych domyślności
czytelnika, niedopowiedzianych, ale zarazem składających się na materię gęstą i spoistą, pełną przeplotów, wzajemnie oświetlających się wątków, nagłych przeskoków,
zwarć, iskrzeń. Uciekam się do metafor, żeby choć po części oddać błyskotliwość
narracji doktorantki. Pozostaję pod dużym wrażeniem sposobu, w jaki mgr Anita Jarzyna buduje swoją opowieść o przygodach wyobraźni nowoczesnej poezji. Robią na
mnie wrażenie świetnie dobrane motta i wieloznaczne, oparte na metaforycznej grze,
a zarazem celne, niekiedy wręcz elektryzujące swoją trafnością, tytuły kolejnych części rozprawy. Nie zamykam jednak oczu na fundamentalny kłopot związany z podążaniem za poruszeniami żywej imaginacji. Kłopot ten bierze się z rozrzutnej i zaborczej niefrasobliwości wyobraźni – niefrasobliwości, która przekłada się na rozwichrzenie narracji, na niepowstrzymane mnożenie wątków i kontekstowych dopowiedzeń, nie zawsze – mam wrażenie – dobrze tłumaczących się w strukturze dysertacji,
jako całości.
5
8.
Rozprawa w dużej mierze utkana została z nawiązań, odesłań, filiacji, których
sieć chwyta sensy trudne do oddania w dykcji wywodu opartego na logice sylogizmu.
Doktorantka chętnie korzysta z praw przysługujących esejowi – meandruje, odsłania
kolejne warstwy znaczeń, często koncentruje się na szczególe. Taka strategia pisarska
sprawia, że spore partie pracy stają się czymś w rodzaju raptularza, którego objętość
wystawia na próbę możliwości percepcyjne czytelnika, a niekiedy i jego cierpliwość.
Nie chcę przez to powiedzieć, że mgr Anita Jarzyna grzeszy pustym wielosłowiem,
że giętkość pióra i narracyjny oddech przekładają się w jej pisaniu na zadowoloną
z siebie gadaninę. Doktorantka niewątpliwie ma do powiedzenia rzeczy istotne i warte zanotowania. Niekiedy są to drobiazgi, które szkoda byłoby przeoczyć – ważne jako dopowiedzenie, kontekst, znaczeniowy niuans. Częściej pojawiają się – głównie
w przypisach lub dygresyjnych ekskursach – świadectwa lektur, dopowiedzenia, pasaże skojarzeń, tropy do podjęcia w przyszłości. Cenię pracującą tak myśl i taki sposób pisania. W moim odczuciu rozprawa jest jednak zdecydowanie zbyt obszerna.
Napisana została z niemałą swadą, z narracyjnym gestem, ale mam wrażenie, że jest
to gest nazbyt rozrzutny, że za jego sprawą w mnogości pobocznych wątków, pośród
ich meandrów, gubi się raz po raz to, co istotne. Nie miejsce tu na propozycje konkretnych skrótów czy przeredagowań. Sądzę wszak, że takie skróty i przeredagowania można poczynić bez uszczerbku dla poznawczej siły i wagi rozważań, a za to
z niemałą korzyścią dla ich nośności. Można by też zapewne mocniej nakreślić i wyostrzyć główną linię wywodu oraz czytelniej wyznaczyć jego ramę. Można by również z większą precyzją rozłożyć kluczowe akcenty. Formułuję te uwagi ostrożnie
i bez specjalnego nacisku, nie mam bowiem wątpliwości, że po dokonaniu wspomnianych skrótów i przeredagowań dysertacja mgr Anity Jarzyny powinna zostać
opublikowana. Powinna też zostać wyróżniona i – jeśli istnieje taka możliwość – nagrodzona.
9.
Rozprawa Imaginauci. Pismo wyobraźni w poezji Bolesława Leśmiana, Józefa
Czechowicza, Krzysztofa Kamila Baczyńskiego, Tadeusza Nowaka jest ambitnie pomyślaną próbą opisu ważnego wątku polskiej liryki nowoczesnej. Jest to próba w pełni udana – twórcza, satysfakcjonująca poznawczo, frapująca. Jest też naukowym do6
konaniem wysokiej próby. Nie tylko dobrze świadczy o warsztatowej biegłości autorki, nie tylko zdaje sprawę z rzetelnie przeprowadzonych badań, ale wnosi też
istotne novum w naszą wiedzę o modernistycznej poezji w Polsce i może okazać się
istotnym elementem całościowego obrazu polskiego modernizmu – obrazu, który
wciąż pozostaje dla nas wyzwaniem. Dysertacja spełnia więc ze sporym naddatkiem
wymagania stawiane rozprawom doktorskim, co pozwala mi postawić wniosek
o dopuszczenie mgr Anity Jarzyny do dalszych etapów przewodu doktorskiego.
Kraków, 15 maja 2013 r.
7