Przyszłość dla eksperymentariów. Powstaje coraz więcej

Transkrypt

Przyszłość dla eksperymentariów. Powstaje coraz więcej
Przyszłość dla eksperymentariów.
Powstaje coraz więcej eksperymentariów takich jak Centrum Nauki
„Kopernik” w Warszawie. Na pewno, nie dzieje się to bez powodu. Podejrzewam,
że coraz częściej dochodzi się do wniosku, że fizyka nie jest tylko czystą
matematyką, ale także, nawet przede wszystkim, nauką praktyczną. Uważam, że
przyszłość tej nauki leży właśnie w organizacjach tego typu i z powodzeniem
mogą one zastąpić wykładanie tego przedmiotu w szkole.
Fizyka to nauka o mechanizmie wszystkiego, co nas otacza. Pozwala nam
zrozumieć świat, w którym żyjemy. Nie powinniśmy do niej podchodzić z
chłodnymi obliczeniami, uczonymi na pamięć regułkami – jak to niestety, często
ma miejsce w szkołach. Uważam, że powinniśmy poświęcić jej trochę serca i
więcej czasu. Fizyka to nie tylko test gimnazjalny, matura albo kolokwium!
Z punktu widzenia ucznia, z przykrością zauważam, że coś w nauce tego
przedmiotu poszło nie tak. Często dochodzi do sytuacji, w których potrafimy
rozwiązać skomplikowana zadania z wykorzystaniem wzorów a praktyka ma się
dużo gorzej.
Nie chcę powiedzieć, że matematyka w fizyce jest niepotrzebna – jest,
nawet bardzo. Tylko nie możemy zapominać, że nie tylko to w tej nauce jest
potrzebne. Często w szkołach skupiamy się tak bardzo na rozwiązywaniu zadań
egzaminacyjnych, że wszystko inne zostaje odsunięte na drugi plan.
Podejrzewam, że życie nie będzie nas pytało o ocenę z fizyki, ale raczej o to
czy potrafimy przewidzieć skutek jakiegoś działania. Osobiście nie podoba mi się
to, że bardzo często chodzi nam tylko o dobrą ocenę, żeby podnieść średnią na
koniec roku, często ucząc się bezmyślnie. Takiego przedmiotu nie można uczyć
się w ten sposób!
K. E. Holtei jest autorem, moim zdaniem, bardzo mądrych słów. Powiedział
bowiem: „Teoria śni, praktyka uczy”. Wciąż poświęcamy za mało czasu
doświadczeniom, które naprawdę tłumaczą wszystko lepiej niż wzory. Tak jest na
przykład w moim przypadku - najwięcej rzeczy zapamiętuję, jeśli widzę je
praktyce. Widzę to także po swoich kolegach i koleżankach z klasy.
Tymczasem wpadliśmy w jakąś dziwną mantrę egzaminów, które tak
naprawdę sprawdzają tylko naszą wiedzę teoretyczną. Nie jest to jednak tylko
problemem fizyki, ale właściwie wszystkich szkolnych przedmiotów w polskich
szkołach. Nauczyciele pytani o użyteczność i sens danego zagadnienia, często
odpowiadają: „To typowe zadanie egzaminacyjne”. I tylko tyle. Jak będzie
wyglądała nasza znajomość fizyki, jeżeli dalej będziemy iść tą drogą?
Chciałabym, żebyśmy uczyli się tego przedmiotu głównie poprzez
przeprowadzanie doświadczeń. Popieram więc budowę kolejnych ośrodków takich
jak Centrum Nauki „Kopernik” w Warszawie. Poza tym, jest to dużo ciekawszy
sposób na naukę fizyki. Może wtedy nie będzie ona postrzegana przez uczniów
jako jeden z przedmiotów, który trzeba tylko zaliczyć i mieć spokój. Myślę, że
przyszłość naszego świata w znacznej mierze zależy od naszej znajomości fizyki.
Na koniec chciałabym się jeszcze odnieść do słów, których autorem jest I. I.
Rabi. Brzmią one następująco: „(...) doświadczalnicy nie potrafią dodać słupka
liczb, a teoretycy nie potrafią zawiązać sobie butów”. Nie do końca się z tym
zgadzam. Wierzę, że jeżeli zobaczymy jakieś doświadczenie, zrozumiemy też jego
wzór. A wtedy nauka fizyki będzie szła nam bez problemu i będzie dla nas
przyjemnością. Życzę każdemu z nas, żeby polubił fizykę. Bo fizyka naprawdę da
się lubić.
_____________________________________________
Aleksandra Petryla
Gimnazjum im. Obrońców Poczty Polskiej w Gdańsku w Rabce – Zdrój
Rabka – Zdrój (woj. małopolskie)
Klasa II

Podobne dokumenty