Pobierz PDF - Racjonalista TV

Transkrypt

Pobierz PDF - Racjonalista TV
Oczywiście nie należy nikogo bić na ulicy. Jedynym wyjątkiem
są sytuacje, w których pomagamy osobom zaatakowanym, jeśli nie
można liczyć w danym momencie na pomoc policji. Przypadek
Anglii i fali przemocy wobec Polaków obnaża niestety poziom
ksenofobii i rasizmu w idealizowanych przez niektórych z nas
społeczeństwach zachodnich. Ja, lubiąc Anglików i Francuzów,
popierając UE, zauważam, że w tych społecznościach tkwi wiele
napięć i problemów. Francją szarpie na przykład zbrodnicza
fala antysemityzmu, będąca w dużej mierze dziełem
muzułmańskich Francuzów. Żydzi uciekają z tego kraju, częste
są mordy na tle religijnym, rasowym i antysemickim. Dlatego
wstrząsnął mnie swego czasu korespondent Le Figaro, który w
rozmowie z Armandem Ryfińskim zrównał mieszkających we Francji
Polaków z imigrantami z Afganistanu. Jego twierdzenia, które
spodobały się niestety części lewicy, były mocno rasistowskie.
Francuz w Polsce jest obywatelem UE i ma prawa podobne do
Polaka w Polsce. Podobnie ma być z Polakami we Francji czy w
UK (bo jest nadal w UE). Korespondent Le Figaro nie mógłby
liczyć na prawie żadne prawa, gdyby zamieszkał na stałe i
podjął pracę w Afganistanie, Pakistanie czy Kuwejcie. Takie
propagandowe, lub wynikające ze skrajnej ignorancji odbieranie
praw Polakom w UE jest jednym ze źródeł obecnej przemocy.
Drugim jest poprawność polityczna, która broni egzotycznych
przyjezdnych, nie osłania natomiast „zwykłych, białych
Europejczyków” z innych części Unii Europejskiej. Stanowi to
też w bardziej ogólnym wymiarze zacieranie definicji praw
obywatelskich, a zrównywanie praw obywatela z prawami dowolnej
osoby na świecie jest niebezpieczną i wcale nie humanistyczną
utopią. Mieszkaniec Nauru czy Malediwów nie płaci podatków i
nie działa na rzecz Polski czy UE. Polak czy Francuz tak
czynią… Mieszkaniec Nauru ma ojczyznę w Nauru, Polak ma
ojczyznę w Polsce i UE. Pogarszająca się sytuacja Polaków w
Anglii nie powinna być też paliwem do krytyki polskich
przejawów rasizmu, a niestety jest – część mediów porusza
tematykę prześladowania Polaków tylko po to, aby pokazać, jak
podwójną moralność mają ci co u siebie biją i zaczepiają
obcokrajowców, a sami protestują gdy ich rodaków się bije. To
prawda – wszędzie są ludzie o śliskiej i podwójnej moralności.
Ale teraz jest czas na obronę ofiar antypolskiego rasizmu, a
nie na walkę polityczno – ideologiczną. Tylko skuteczne
rozwiązanie problemu antypolskiego rasizmu w Anglii może
przekonać polskich rasistów, aby spuścili z tonu. Nikogo
natomiast nie przekona wykorzystywanie bolesnej i trudnej
sytuacji do celów moralizatorskich i ideologicznych, w
połączeniu z całkowitym zagubieniem i zignorowaniem definicji
obywatelstwa. Jeśli samorządy w Anglii zajmą się tym
problemem, jeśli zaczną działać i mówić, wtedy ich słowa będą
najlepszym lekarstwem nie tylko na angielską ksenofobię.
Więcej mówię na filmie: