Tną na bieżąco bez skomplikowanej procedury

gpd24.pl
gazeta przemysłu drzewnego | czerwiec 2010
Temat z bliska | 33
Inwestycje | Trak tarczowy KARA F2000 w Ziewanicach
SYLWIA MODZELEWSKA
Tartak Ziewanice koło Głowna to
rodzinny zakład, który funkcjonuje
od 1997 roku. Rocznie przerabia się
tu drewno w ilościach pomiędzy 5
a 10 tys. m3. Są to głównie gatunki iglaste. Tartak specjalizuje się
w produkcji drewna budowlanego
i konstrukcyjnego. Wśród oferty
asortymentowej znaleźć można
więźbę dachową, krokwie, kantówki i deski okapowe. Wykonuje się tu
również deski stolarskie czy usługi
cięcia na wymiar. Jak przyznaje
sam właściciel Arkadiusz Kuciński,
są to typowe zlecenia, nic wyspecjalizowanego. Dlatego też świadczą głównie usługi dla klientów
indywidualnych, choć mają kilka
zaprzyjaźnionych firm, z którymi
nawiązali stałą współpracę.
Elastyczność działania
Do tej pory zakład dysponował jednym trakiem, na którym przecierany był cały surowiec. Pionowy trak
ramowy DTRB FOD, bo to urządze-
nie pracuje w Ziewanicach, okazał
się jednak zbyt mało elastyczny
jak na aktualne potrzeby produkcyjne tartaku. Konstrukcja tego
modelu wymusza bowiem przecieranie kłód tej samej wielkości przy
jednym sprzęgu pił. Zapadła więc
decyzja o zakupie maszyny, w której w sposób bardziej elastyczny
można ustawiać żądany wymiar
cięcia i na przełomie marca i kwietnia w tartaku zamontowany został
trak tarczowy KARA F2000. Model
ten umożliwia zmianę wymiarów
cięcia za każdym przejazdem stołu,
co pozwala dostosować się do różnych rozmiarów produktów.
– KARA daje nam niesamowitą
elastyczność działania. Bez ustawiania przekładek, bez całej tej
skomplikowanej procedury możemy na bieżąco wyciąć to, co jest
w danym momencie potrzebne
– mówi Arkadiusz Kuciński. – Trak
ma elektroniczny sterownik, który
szybko ustawia wymiary i operator może w każdej chwili ustawić
taki wymiar, jaki jest mu aktualnie potrzebny.
Model, na który zdecydował się
właściciel Tartaku Ziewanice to
najdroższa, ale i wymagająca najmniej wysiłku od operatora wersja
tej maszyny. Elektroniczny system
ustawiania wymiarów, w jaki wyposażony jest trak, pozwala ustawić 20 programów cięcia.
Już po zrobieniu pierwszego cięcia,
odkrycia, operator może szybko
Fińska firma KARA produkująca traki od 1918 roku posiada patent na większość zastosowanych przez siebie rozwiązań, w tym
na wyposażenie do jednoosobowej obsługi. Na tym jednak nie
poprzestaje, ciągle doskonaląc swoje konstrukcje. Ostatnio zostały wprowadzone udoskonalenia w elektronicznym ustawianiu
wymiarów, tzn. wprowadzony został najnowszy typ tego elementu KARA LS 460. Przygotowano również nowe rozwiązanie ramy
do mocowania silnika głównego, a w przypadku traka KARA
Master (to inny model traka tarczowego firmy Kallion Konepaja
OY) jest możliwość zamówienia rolek płotka ustawiania wymiarów posiadających swój własny napęd, dzięki czemu obrabiany
blok ma dodatkowe źródło posuwu poza samym stołem i ruchem
głowicy dociskowej.
Pomimo iż traki powstają w Finlandii, do ich produkcji wykorzystuje się typowe i standardowe części. W przypadku zużycia się
jakiegokolwiek elementu nie ma potrzeby sprowadzania części
od producenta, są one dostępne lokalnie w każdym kraju, gdzie
maszyna pracuje.
zdecydować na co przeznaczy daną
kłodę i dopiero wtedy odpowiednio
ustawić szerokość cięcia. W razie
potrzeby ustawiony wymiar cięcia
można błyskawicznie zmienić dla
kolejnych cięć. Tym samym udało
się rozwiązać problem z różną wielkością kłód. Nie jest wymagane ich
wcześniejsze sortowanie, gdyż każda z kłód jest przerabiana indywidualnie, bez względu na wielkość.
Prosta obsługa
Kolejnym argumentem przemawiającym za zakupem traka F2000
jest jednoosobowa obsługa. Co więcej, praca operatora nie wymaga
siły fizycznej, a jedynie „myślenia”
i zdolności manualnych nieco większych niż w przypadku tradycyjnych urządzeń.
– Obsługa maszyny jest naprawdę
nieskomplikowana – zapewnia Arkadiusz Kuciński. – Jeżeli ktoś ma
taki „dryg”do maszyn i lubi pracować na maszynach, to obsługa nie
sprawi mu żadnych trudności.
Operator jest w stanie samodzielnie obrócić kłodę, począwszy od
jej podania na stół, aż po zrzucenie
z jednej strony stołu wyrobu gotowego – deski lub kantówki, z drugiej strony stołu – opołów.
Za pomocą podajnika kłody są
wrzucane po jednej na ruchomy
stół. Tam są mocowane do pierwszego cięcia za pomocą specjalnych chwytaków umieszczonych
na stole traka. Dokładne pozycjonowanie i ustawienie kłody jest
możliwe dzięki urządzeniu manipulująco-obracającemu. Kiedy
użycie chwytaków jest już niepotrzebne i zostają one odłączone
od kłody, są automatycznie chowane w płaszczyźnie stołu, przez
co nie stwarzają zagrożenia dla
operatora.
Model pracujący w Ziewanicach
jest wyposażony w boczny podajnik łańcuchowy, który umożliwia
operatorowi odłożenie belki, a następnie powrót do niej.
Dla ułatwienia obsługi maszyna
ma wmontowany wyciąg trocin
oraz maszynę ostrzącą KARA 88,
która umożliwia bieżące ostrzenie
piły bez konieczności jej zdejmowa-
nia – czynność tę również wykonuje operator.
Na początek do 10 m3
Trak KARA F2000 napędzany
silnikiem 37 kW jest przeznaczony do szybkich przerobów, gdyż
stół porusza się z prędkością do
120 m/min, a sprzężona z ruchem
stołu głowica posuwowo-dociskowa
(dociskając jednocześnie posuwa
kłodę przed piłą) dokładnie i moc-
fot. PFZ Kubiak-Wasilewski
Możliwość szybkiego i elastycznego ustawienia wymiarów cięcia, zgodnie
z aktualnymi potrzebami,
spowodowała, że w Tartaku
Ziewanice obok traka ramowego dwa miesiące temu
zainstalowano trak tarczowy
KARA F2000.
Operator może w każdej
chwili ustawić taki
wymiar, jaki jest mu
aktualnie potrzebny.
fot. PFZ Kubiak-Wasilewski
Tną na bieżąco bez skomplikowanej procedury
Bieżące ostrzenie piły nie
wymaga jej zdejmowania.
no dociska obrabiany materiał do
piły. Gwarantuje to uzyskanie dokładnych szerokości cięcia na całej
długości, nawet w przypadku długich elementów konstrukcyjnych
jakie powstają w tym tartaku.
Arkadiusz Kuciński pytany o wydajność jaką oferuje mu zakupiona
niedawno maszyna, mówi o 5-10
m3 gotowego drewna na jedną
zmianę ośmiogodzinną, zaznaczając, że jest to „na początku”.
n