Warszawa, 08.10.2013 Dlaczego 1% płynie do dużych miast

Transkrypt

Warszawa, 08.10.2013 Dlaczego 1% płynie do dużych miast
Warszawa, 08.10.2013
Dlaczego 1% płynie do dużych miast?
Prawie co druga złotówka (46 proc. środków) przekazywana z 1% podatku powędrowała w tym
roku do warszawskich organizacji – wynika z analiz serwisu mojapolis.pl. Najwięcej środków
dostały organizacje z dużych miast. Nie oznacza to jednak, że pieniądze będą tam spożytkowane –
trafią za ich pośrednictwem do odbiorców z całej Polski.
Wpływy z odpisu 1% podatku od osób fizycznych zasiliły działalność organizacji z 1203 gmin, a zatem
z blisko połowy (48 proc.) gmin w Polsce. To nieco lepiej niż przed rokiem, gdy środki z alokacji 1%
podatku trafiły do organizacji pożytku publicznego (OPP) w 44 proc. gmin. Zastrzyk pieniędzy z odpisu
podatku dostało najwięcej organizacji z dużych miast: Warszawy (771 OPP), Wrocławia (270),
Krakowa (208), Łodzi (178), Poznania (173), Gdańska (165). 90 proc. wszystkich środków z 1% trafiło
do organizacji działających w zaledwie 61 gminach, a prawie połowa (46%) zasiliła wyłącznie
stołeczne organizacje.
Pośrednicy z dużych miast
Choć najwięcej środków dostały organizacje z dużych miast, to nie oznacza, że jednoprocentowe
środki posłużą do rozwiązania problemów w tych właśnie miejscowościach. Odpisy z 1% płyną
bowiem przede wszystkim na indywidualne subkonta – ich założenie oferuje niemal bez wyjątku cała
czołówka organizacji najwięcej zbierających. Oznacza to, że pieniądze najpierw trafią na konto
fundacji-pośrednika, a potem do portfeli osób, które założyły subkonta. Te są zwykle z całej Polski.
Decyduje skala zbiórki, nie miejscowość
Od zbiórek w dużych miastach są wyjątki: duże kwoty zasiliły również OPP z takich miast jak Złotów w
Wielkopolsce czy Rabka Zdrój w Małopolsce. Tam mają swoje siedziby dobrze rozpoznawalne OPP,
które także wspierają podatnicy z całego kraju. W Złotowie działa co prawda aż pięć OPP, ale i tak
większość (87 proc.) z kwoty 153 mln zł trafiła do Fundacji Pomocy Osobom Niepełnosprawnym
„Słoneczko”. Z kolei w Rabce Zdrój „lider” jest jeszcze wyraźniejszy – Polskie Towarzystwo Walki z
Mukowiscydozą zgromadziło 99 proc. z 3,2 zł, które trafiły do siedmiu organizacji w tej gminie.
W sąsiedniej gminie Rabie Wyżnej działa tylko jedna organizacja ze statusem OPP – Klub Sportowy
"Skawianin" Skawa, który dostał 2 400 zł. Czy to oznacza, że mieszkańcy pierwszej gminy są bardziej
skłonni do dzielenia się swoimi pieniędzmi na rzecz pożytku publicznego? Nie, 1% podatku na rzecz
Towarzystwa Walki z Mukowiscydozą oddawali mieszkańcy całej Polski.
Średnie kwoty uzbierały małe miejscowości
Na jedną OPP przypadło w tym roku średnio 67,5 tys. zł z odpisów 1%. To duża kwota, ale trzeba
pamiętać, że tak wysoką średnią „wypracowały” największe organizacje.
Co ciekawe, w tym roku przeciętne największe kwoty nie zasiliły wcale organizacji z dużych miast. W
pierwszej dziesiątce rankingu znalazły się, poza wspomnianym wcześniej Złotowem i Rabką Zdrój,
inne niewielkie miejscowości. Część z nich położona w pobliżu dużych aglomeracji. To właśnie w tych
miejscach działają OPP, które odnoszą największe „sukcesy” w pozyskiwaniu środków z 1%: Fundacja
Dzieciom "Pomagaj" z Godzieszy Wielkich, czy Stowarzyszenie Rodziców na rzecz Pomocy Szkołom
"Przyjazna Szkoła" z Mysłowic. Ta ostatnia – ponownie – tworzy subkonta dla konkretnych szkół z
całej Polski. Pieniądze „nie zostaną” zatem w Mysłowicach.
–
Fiasko
ponosi mechanizm 1% jako narzędzie wspierania sektora pozarządowego osadzonego w lokalnych
społecznościach. Nie udaje się, przynajmniej na razie i na wielką skalę, projekt przekształcania
podatników w obywateli wspierających pozarządowe oddolne inicjatywy w swojej okolicy –
komentuje Piotr Teisseyre z serwisu Moja Polis.
Źródło: mojapolis.pl, dane Ministerstwa Finansów
***
Więcej informacji:
Dorota Setniewska
[email protected]
0 502 469 714
Piotr Teisseyre
[email protected]
22 828 91 28 wew. 137