Przegląd rynku dużych samochodów dostawczych
Transkrypt
Przegląd rynku dużych samochodów dostawczych
www.flota.com.pl MIESIĘCZNIK DECYDENTÓW BRANŻY FLOTOWEJ 6(120)/2014 ISSN 1643-9112 cena: 27 zł (w tym 8% VAT) Przegląd rynku dużych samochodów dostawczych str. 22 Innowacyjny leasing SmartPlan to minimalizacja kosztów Twojej firmy KREDYT, GOTÓWKA już od LEASING TRADYCYJNY już od już od już od 750 zł 600 zł 470 zł 250 zł RAV4 AVENSIS AURIS YARIS netto/mies. netto/mies. netto/mies. netto/mies. Toyota Yaris- zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 3,9 do 5,4 l/100 km i od 103 do 123g/km (średnio). Toyota Auris - zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 4,2 do 5,8 l/100 km i od 109 do 140g/km (średnio). Toyota Avensis - zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 4,5 do 7,0 l/100 km i od 119 do 170g/km (średnio). Toyota RAV4 - zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 4,9 do 7,2 l/100 km i od 127 do 167g/km (średnio). Informacje o działaniach dotyczących odzysku i recyklingu samochodów wycofanych z eksploatacji:www.toyota.pl. Szczegóły u autoryzowanych dealerów Toyoty. Podane ceny i fotografie nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego oraz zapewnienia i opisu towaru w rozumieniu ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego. Podana cena może się różnić od ceny modelu (wraz z wyposażeniem) przedstawionego na fotografii. Liczba aut w promocji ograniczona. Szczegóły u Autoryzowanych Dilerów Toyoty. Kalkulacja rat SmartPlanu z dnia 23.05.2014 r. [ SPIS TREŚCI ] Wakacyjnie Panie i Panowie, sądzę, że zasłużyliście na urlop! Bacznie obserwujemy w redakcji „Floty” Waszą pracę, staramy się być na bieżąco z Waszymi zawodowymi problemami i wiemy, że to był bardzo owocny okres. Tłumnie stawialiście się na wszystkie flotowe szkolenia, eventy i plebiscyty. Nie tylko na nasze, także na te organizowane przez konkurencję (i tu należałoby napisać coś złośliwego, ale po co. I tak sami wiecie, co Wam się najbardziej podobało). Widać, że żyjecie branżą, co bardzo nas cieszy, bo to, co robimy, robimy przecież dla Was. Zakończyliśmy cykl bezpłatnych szkoleń projektu Ekspert Flotowy, na których to szkoleniach byliście pilnymi słuchaczami. Tym bardziej czas pomyśleć o urlopie. Przy okazji Leszek Polaszewski, ubiegłoroczny Ekspert, przypomniał mi, czym teraz będzie żyła spora część flotowej braci. Otóż nie TCO, polityką flotową, finansowaniem czy innymi błahostkami. Leszek stawia na Mundial, a z Ekspertem dyskutować nie mam zamiaru. Jak już przeczytacie całą czerwcową „Flotę”, a czytać jest co, to udajcie się na zasłużony odpoczynek. My Wam w lipcu też odpuścimy. Do zobaczenia w sierpniu. Temat z okładki: PRZEGLĄD RYNKU DUŻYCH SAMOCHODÓW DOSTAWCZYCH str. 22 Piotr Wielgus redaktor naczelny 1 Działy 4 Aktualności 18 Wydarzenia 20 Rozmowa „Floty” 22Rynek 36Zarządzanie 50 Finanse i prawo 60Paliwa 64Serwis 68Technologie 70Bezpieczeństwo 73 „Auto Firmowe” Iron Man w natarciu – prezentacja najnowszej generacji Iveco Daily Transport nowej generacji – prezentacja nowego Fiata Ducato Elektryczne wibracje – test Volkswagena Jetta Hybrid Atrakcyjna Francuzeczka – test Renault Megane Bilet do klasy biznesowej – test Lexusa IS i ISh Różne oblicza 4x4 – test Opla Insignii Country Tourer Zamiast kombi – test Peugeota 2008 JESTEŚMY JEDNYM Z CZOŁOWYCH GRACZY NA FLOTOWYM RYNKU Rozmowa z Jarosławem Kwietniem, fleet sales managerem marki Opel str. 20 Klasowe zamieszanie – pierwsza jazda nowym Mercedesem Klasy C 98 Po godzinach czerwiec 2014 ADRES REDAKCJI ul. Polska 13, 60-595 Poznań tel. (61) 66 55 816 fax (61) 66 55 806 www.flota.com.pl [ SPIS TREŚCI ] REDAKTOR HONOROWY Tomasz Kuchar str. REDAKTOR NACZELNY Piotr Wielgus tel. kom. + 48 603 377 753 [email protected] 39 STALI WSPÓŁPRACOWNICY Maciej Błaszak, Łukasz Jania, Wojciech Kaczałek, Piotr Mieszkowski, Waldemar Stasiak, Tomasz Szmandra, Paweł Urbaniak, Bartek Wiśniewski (testy aut) WSZYSTKO O WYNAJMIE KRÓTKOTERMINOWYM PION FLOTOWY kierownik Pionu Flotowego Magdalena Jakubowicz tel. (61) 66 55 816 [email protected] manager projektów flotowych Wojtek Kukuła tel. (61) 66 83 117 [email protected] Jak działa wynajem krótkoterminowy – zasady i wskazówki Brand Manager Przemysław Gutowski tel. (61) 66 83 122 [email protected] PROMOCJA Katarzyna Alagierska tel. (61) 66 55 874 [email protected] OBSŁUGA KLIENTA I PRENUMERATA tel. (61) 66 55 800 tel. 801 88 44 22 www.flota.com.pl PORTAL INTERNETOWY [email protected] REDAKTOR TECHNICZNY Piotr Korytowski tel. (61) 66 55 890 [email protected] OPRAWA GRAFICZNA I SKŁAD P76 Advertising NAKŁAD 14 000 egz. DRUK Poligrafia Janusz Nowak Sp. z o.o. SERWIS ZDJĘCIOWY Fotolia WYDAWCA FORUM MEDIA POLSKA Sp. z o.o. ul. Polska 13, 60-595 Poznań tel. (61) 66 83 116 fax (61) 66 55 806 www.forum-media.pl PREZES ZARZĄDU Magdalena Balanicka str. 42 EKOLOGICZNA ŚWIADOMOŚĆ Rozwiązania ekologiczne w polskich flotach TESTUJEMY M.IN.: str. 78 Volkswagen Jetta Hybrid str. 81 Renault Megane str. 84 Lexus IS str. 88 Opel Insignia KONTROLA DROGOWA I CO DALEJ Prawa i obowiązki kierowcy nie tylko flotowego Redakcja nie zwraca materiałów niezamówionych oraz zastrzega sobie prawo do skrótów i redakcyjnego opracowywania tekstów przyjętych do druku. Za treść reklam i ogłoszeń redakcja nie odpowiada. Copyright do wydania FORUM MEDIA POLSKA Sp. z o.o. www.forum-media.pl str. 52 NOWY . UrOdzONY vaN. BERlIN, NIEMCY. W W W . I V E C O . p l Iveco na [ AKTUALNOŚCI ] Tesla zawitała do Polski 4 Najlepszy elektryczny samochód świata może być przedstawiony publice jedynie w otoczeniu najbardziej pożądanych kobiet świata, czyli króliczków Playboya. Tak też właśnie się stało. W sobotę 28 maja przed wejściem do kasyna w warszawskim Hotelu Marriott mogliśmy podziwiać ten wyjątkowy pojazd. Na rynku jest wiele dostępnych samochodów elektrycznych. Jednak żaden z nich nie jest w stanie dorównać Tesli Model S. Przede wszystkim rozkład masy wynosi 50 : 50. To tyle samo, co w przypadku samochodów sportowych, np. Porsche Carrera. Dodatkowo w najmocniejszej wersji przyspieszeniem dorównuje m.in. autom BMW serii M. Świadczy o tym sprint od 0 do 100 km/h w ciągu 4,4 sekundy. Takie rezultaty zawdzięcza mocnemu silnikowi, który osiąga moc 350 kW (476 KM) oraz momentowi obrotowemu wynoszącemu aż 600 Nm, dostępnemu w zasadzie w całym zakresie prędkości obrotowej. Tak mocny silnik pozwala na rozpędzenie samochodu do 210 km/h. Z pew- nością można by szybciej pojechać, ale zdecydowanie obniżyłoby to zasięg na jednym ładowaniu. Impreza zorganizowana przez Athlon Car Lease, Playboya oraz Casinos Poland miała też drugą część. Była nim nauka gry w Black Jacka oraz ruletkę. Dzięki temu amatorzy oraz osoby nieobeznane z tematem kasynowych zasad mogli się czegoś nauczyć i spróbować swoich sił, dobrze się przy tym bawiąc. Milion samochodów we flocie ALD ALD Automotive, czołowa międzynarodowa firma specjalizująca się w wynajmie długoterminowym (z ang. FSL – full service leasing) oraz w zarządzaniu flotami pojazdów, przekroczyła liczbę miliona samochodów aktywnie finansowanych oraz zarządzanych w ramach oferowanych usług i przekazanych klientom biznesowym na całym świecie. Firma oferuje największy zasięg geograficzny w branży, a dzięki osiągniętym bardzo dobrym wynikom w 2013 r. oraz w pierwszym kwartale 2014 r. zdecydowanie umocniła swoją drugą w Europie i trzecią na świecie czerwiec 2014 pozycję wśród największych dostawców usługi finansowania i zarządzania flotami pojazdów. Na koniec roku 2013 liczebność flot zarządzanych przez ALD Automotive wyniosła 1 008 840 samochodów. Oznacza to wzrost o 6% w roku 2013 oraz średni wzrost roczny o ponad 8% w ciągu ostatniej dekady. Jednocześnie po podsumowaniu wzrostu w pierwszym kwartale 2014 r. park pojazdów firmy liczył prawie 1 060 000 samochodów, co daje aż 10-proc. wzrost liczony rok do roku. Najbardziej dynamiczny rozwój ALD Automotive został odnotowany w Meksyku (+67%), Brazylii (+43%) i Chinach (+33%). Firma planuje dalszy rozwój w centralnej i wschodniej części Europy – w zeszłym roku działalność rozpoczął m.in. nowy oddział ALD Automotive na Białorusi, a w tym roku tworzone jest nowe biuro w Bułgarii. Dzięki bezpośredniej obecności w 37 krajach na 4 kontynentach oraz trwającemu już od 2009 r. globalnemu partnerstwu z północnoamerykańską firmą Wheels Inc. ALD Automotive może się poszczycić łączną liczebnością flot obu firm w 40 krajach na poziomie ponad 1 300 000 pojazdów. Tak dynamiczny przyrost floty jest możliwy dzięki zrównoważonej strategii rozwoju Grupy ALD Automotive opartej na dwóch kanałach sprzedaży: kanale sprzedaży bezpośredniej i własnej profesjonalnej strukturze sprzedaży oraz kanale sprzedaży pośredniej bazującym na współpracy z kluczowymi producentami samochodów oraz czołowymi instytucjami finansowymi. [ AKTUALNOŚCI ] Międzynarodowe Targi „Stacja Paliw” 2014 14-16 maja w warszawskim centrum wystawienniczym EXPO XXI odbyły się 21. Międzynarodowe Targi „Stacja Paliw” 2014. Uroczystego otwarcia dokonali: Halina Pupacz – prezes Polskiej Izby Paliw Płynnych, Waldemar Pawlak – b. wicepremier, poseł na Sejm RP, Rafał Pietrasina – prezes Anwim SA, Jacek Bąkowski – prezes Agencji Rezerw Materiałowych oraz członkowie Rady Polskiej Izby Paliw Płynnych. Przez trzy dni w targach wzięło udział wielu wystawców z Polski i za granicy oraz kilka tysięcy zwiedzających gości. Uwagę zwracały w szczególności innowacyjne produkty i usługi (interesujące nie tylko dla operatorów stacji paliw!), ciekawie zaprojektowane stoiska oraz oryginalne materiały promocyjne. Tradycyjnie na stoisku PIPP odbywały się spotkania z zaproszonymi ekspertami i członkami Rady Izby, którzy służyli swoją wiedzą i pomocą kolegom z branży. Części ekspozycyjnej towarzyszyły liczne spotkania, szkolenia, prezentacje i konferencje. Castrol i przesuwanie granic możliwości 6 Stadion Narodowy w Warszawie to miejsce, które kojarzy się przede wszystkim z rywalizacją. Dlatego właśnie to miejsce zostało wybrane na konferencję zorganizowaną przez firmę Castrol, na której została pokazana replika najszybszego pojazdu lądowego świata. Dla potwierdzenia wysokiej klasy produktów z nowej serii Titanium firma postanowiła zaprosić czterech kierowców rajdowych: Kena Blocka, Mike’a Rockenfellera, Adriana Zaugga i Augusto Farfusa, na jak dotąd niespotykane wydarzenie. Zostali oni zawiezieni na nowy tor pod Barlinem i w całkowitych ciemnościach mieli pokonać świetlne przeszkody. Aby trudniej było im wykonać zadanie, nie poznali oni wcześniej trasy przejazdu, musieli też maksymalnie dopasować się do swoich samochodów i świetnie zsynchronizować z innymi kierowcami. Do pokonania były różne próby: drift, slalom czy piruety. W taki sposób powstało coś na podobieństwo sztafety. Każdy z uczestników miał do wykonania swoje zadanie. Przejazd rozpoczął Adrian Zaugga w Lamborghini. Po przejechaniu laserowego tunelu do akcji włączył się Augusto Farfus, który pokonał slalom nowym BMW M4, Mike Rockenfeller w R8 V10 przejechał kolejny odcinek toru. Wisienką na torcie był czerwiec 2014 występ Kena Blocka, który rozpoczął swój przejazd, przeskakując nad R8 i wykonywał pokazowe piruety w specjalnie przygotowanej świetlnej klatce. To wszystko zostało uwiecznione na filmie, który można już podziwiać na YouTube. Oleje z serii Castrol EDGE Titanium FSTTM opracowywane były przez pięć lat. W tym czasie przetestowano ponad 2400 różnych mieszanek olejowych, a silniki z tymi mieszankami przejechały podczas prób ekwiwalent 3 mln kilometrów. Zwieńczeniem prac było stworzenie 10 różnych lepkości i 60 formulacji. Dzięki dodatkowi tytanu w serii Titanium podwojona została trwałość filmu olejowego. Zapobiega to zerwaniu spamowania oraz zmniejsza tarcie. Testy pokazały, że oleje Castrol EDGE Titanium FSTTM są o 45% bardziej wytrzymałe od olejów konkurencji, o 15% mają zmniejszone tarcie w porównaniu z produktami bez technologii Titanium FSTTM oraz zwiększoną żywotność o 140 roboczogodzin. Potwierdziły to testy stacjonarne na wybranych powszechnie używanych silnikach. Obecnie są już na rynku dostępne oleje z serii EDGE Titanium FSTTM. Wszyscy czekali jednak na główne wydarzenie tej prezentacji, czyli rozmowę z podpułkownikiem Andym Greenem, który w 2016 r. będzie próbował pobić rekord świata w prędkości na lądzie. Nie będzie to jego pierwszy tego typu wyczyn. W 1997 r. w zaprojektowanym przez Richarda Noble’a pojeździe o nazwie Thrust SSC (SuperSonic Car – samochód ponaddźwiękowy) ustanowił rekord świata w prędkości na lądzie, jadąc z prędkością 1228 km/h. W 2006 r. przesiadł się do samochodu JCB Dieselmax i uzyskał prędkość 563 km/h. Tym właśnie sposobem ustanowił rekord świata dla samochodu z silnikiem Diesla. Teraz wyzwanie jest jeszcze poważniejsze. Obecnie przygotowywany jest pojazd o nazwie Bloodhound SSC, mierzący 14 metrów długości i napędzany zarówno przez silniki rakietowe, jak i odrzutowy. Łącznie generowana będzie wręcz astronomiczna moc 135 tysięcy koni mechanicznych. To jest mniej więcej tyle, co w 180 bolidach F1. W tym niezwykłym pojeździe, który już za ok. 1,5 roku w Afryce pojedzie z prędkością powyżej 1600 km/h, wykorzystuje się produkty Castrol (olej Castrol EDGE Titanium FSTTM, używany w sportach motorowych płyn hamulcowy React SRF i inne płyny, stosowane m.in. przez NASA). Castrol od 115 lat wspiera śmiałków w realizacji ich marzeń. Nie dziwi więc fakt, że firma postanowiła wesprzeć również ten odważny projekt. [ AKTUALNOŚCI ] Rośnie zapotrzebowanie na samochodowe rozwiązania telematyczne 8 Coraz dynamiczniej rozwija się światowy rynek telematycznych rozwiązań monitorowania flot samochodowych i jednocześnie wspomagających kierowcę podczas jazdy. Królewski Instytut Nawigacji w Wielkiej Brytanii (The Royal Institute of Navigation) szacuje, że wartość globalnego rynku zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy (ADAS) przekroczy wartość 80 miliardów GBP do roku 2016, przy średniej rocznej stopie wzrostu 23%. Zapewnienie bezpieczeństwa przewożonych towarów i osób staje się coraz większym wyzwaniem nie tylko dla firm transportowych, ale także tych posiadających dużą liczbę służbowych samochodów. Coraz więcej pracowników korzysta z samochodów firmowych w ramach swoich przywilejów służbowych. Wraz z rosnącą wartością posiadanej przez firmy floty samochodowej zwiększają się również koszty jej utrzymania. Dlatego coraz więcej przedsiębiorstw szuka skutecznych systemów monitorowania i zarządzania swoją flotą samochodową. Obecnie nowe technologie wychodzą im naprzeciw. Niedawno Johnson & Johnson, jedna z największych firm farmaceutycznych na świecie, ruszyła z globalnym projektem monitorowania kierowców swojej floty samochodowej w różnych krajach za pomocą zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy. Jako partnera projektu wybrała firmę Mobileye®. Na początek zainstaloczerwiec 2014 wano urządzenia Mobileye® w 65 samochodach w brytyjskiej filii firmy. Już po 3 miesiącach od wdrożenia wyliczono, że szkodowość wśród uczestników pilotażowego programu zmniejszyła się o prawie 14%, podczas gdy zużycie paliwa spadło o 11%. Opinie uczestników programu, którzy jeżdżą z kamerą Mobileye® zainstalowaną w swoim samochodzie służbowym, były bardzo pozytywne. Podkreślano, że kamera szczególnie przydaje się w chwilach rozproszenia uwagi kierowcy, takich jak dzwoniąca komórka w samochodzie, przeglądanie firmowych papierów, jedzenie podczas jazdy, do czego przyznawała się niestety większość kierujących pojazdami. Nie potwierdziły się ich wcześniejsze obawy, że system może zbytnio angażować uwagę kierowcy i ingerować w styl jazdy. Niektórzy zauważyli, że dzięki regularnym raportom z systemu przekazywanym przez kierownictwo udaje im się walczyć ze złymi nawykami, takimi jak nagłe hamowanie i przyspieszanie, przekraczanie prędkości w miejscach, które dobrze znają z codziennych objazdów. Johnson & Johnson planuje dalszy rozwój projektu i stopniowe wdrażanie także w innych krajach, w których firma ma duże floty samochodowe. Również w Polsce coraz więcej samochodów jeździ po drogach pod czujną kontrolą zaawansowanych systemów wspomagania kierowcy. Najwięcej firm korzysta z rozwiązań firmy Mobileye®, która stała się obecnie liderem rynku. Z urządzeń Mobileye® korzystają już w Polsce takie firmy jak Coca-Cola, SAMAT, autobusy miejskie w Szczecinie. Obecnie trwają także pilotażowe programy w dwóch światowych koncernach farmaceutycznych, w dwóch dużych firmach transportowych. – Prowadzimy także negocjacje handlowe z operatorami komórkowymi, przedsiębiorstwami z branży handlowej oraz kilkoma firmami ubezpieczeniowymi w Polsce – wyjaśnia Piotr Nawrocki, dyrektor regionalny na Europę Centralną. – W Polsce obecnie jeździ już ponad tysiąc samochodów firmowych wyposażonych w kamerę Mobileye® – dodaje Piotr Nawrocki. Na świecie systemy Mobileye® obsługują floty samochodowe takich firm, jak Abbott Laboratories, DHL, GE Capital Fleet Services, Veolia, inTime Logistics, Coca-Cola Hellenic w Czechach i na Węgrzech. Jak wyliczyła firma, obecnie ponad 100 tysięcy samochodów na świecie zostało już wyposażonych w kamerę Mobileye. [ AKTUALNOŚCI ] Volkswagen Samochody Użytkowe: sprzedaż w Europie wzrosła Od stycznia do końca kwietnia 2014 r. sprzedaż marki Volkswagen Samochody Użytkowe w Europie wzrosła do 104 900 sztuk lekkich samochodów dostawczych (I-IV 2013: 97 800; +7,2%). W Polsce w okresie od stycznia do końca kwietnia sprzedano 2039 użytkowych Volkswagenów, to o 32% więcej niż w tym samym okresie w 2013 r. Na świecie zostało sprzedanych 166 000 pojazdów, o 2,4% mniej niż rok wcześniej (I-IV 2013: 170 100). W Polsce w pierwszych czterech miesiącach tego roku sprzedano 2039 nowych samochodów użytkowych marki Volkswagen. Wynik ten jest o 32% lepszy niż w analogicznym okresie w minionym roku (I-IV 2013: 1543 szt.). Udział w rynku wzrósł do 11,5% (IIV 2013: 10,7%). Największą popularnością w tym okresie cieszyły się Caddy (1022 szt.; +58%) oraz T5 (570 szt.; +25%). Na zachodnioeuropejskich rynkach sprzedaż użytkowych Volkswagenów wzrosła od stycznia do kwietnia 2014 r. o 7,4% i wyniosła 92 300 sztuk (2013: 85 900). W Niemczech marka Volkswagen Samochody Użytkowe odnotowała wzrost sprzedaży o 3,3% do 34 300 pojazdów (2013: 33 200). Znaczne zwiększenie sprzedaży zarejestrowano w Wielkiej Brytanii (+19,5%, 15 250 samochodów; 2013: 12 800) oraz w Hiszpanii (+43,4%, 3000 pojazdów; 2013: 2100). – Sprzedaż naszych produktów w Europie rozwija się naprawdę dobrze. Szczególnie w Europie Zachodniej wszystkie nasze serie cieszą się dużym zainteresowaniem – powiedział Bram Schot, członek zarządu ds. sprzedaży i marketingu Volkswagen Samochody Użytkowe. – W przypadku T5 i Caddy listy zamówień są tak wypełnione, że musieliśmy uruchomić dodatkowe zmiany w fabrykach. Tak duży popyt stanowi kontynuację sukcesów rynkowych naszych produktów i potwierdza ich wysoką wartość użytkową dla klientów – mówi Bram Schot. W Europie Wschodniej sprzedaż wzrosła o 5,8% do 12 600 samochodów (2013: 11 900). Sprzedaż zwiększyła się także w regionie Afryki, gdzie nabywców znalazło 6500 użytkowych Volkswagenów (2013: 6300; +2,6%), w regionie Azji i Pacyfiku – 6950 aut (2013: 6200; +12,3%) oraz na rynku meksykańskim, gdzie sprzedano 3600 lekkich samochodów użytkowych (I-IV 2013: 2900; +24,2%). W Ameryce Południowej sprzedaż marki Volkswagen Samochody Użytkowe spadła o 22,9% do 37 500 sztuk (2013: 48 600). Przyczyniła się do tego nie tylko trudna sytuacja gospodarcza w tym regionie, lecz także zaprzestanie produkcji serii T2 w Brazylii. 10 Zdobywcy Rynku w Grupie EFL Carefleet SA i Credit Agricole Commercial Finance Polska SA to firmy, które zostały tegorocznymi laureatami konkursu Zdobywcy Rynku 2014. Zwycięzcy odebrali statuetki 19 maja br. w Teatrze Kamienica podczas uroczystej gali. Magazyn „Polish Market” od 18 lat publikuje rankingi podsumowujące wkład polskich przedsiębiorstw w krajową gospodarkę, nagradza najlepsze firmy oraz odnoszących sukcesy menedżerów. Nagrody Zdobywcy Rynku przyznane zostały po raz pierwszy. Tytuły wręczono w dwóch kategoriach: młodym odnoszącym sukcesy meczerwiec 2014 nedżerom oraz za usługi podbijające rynek. W gronie laureatów konkursu anglojęzycznego miesięcznika „Polish Market” znalazły się m.in. należące do Grupy EFL spółki: Carefleet, specjalizująca się w wynajmie długoterminowym, oraz firma faktoringowa Credit Agricole Commercial Finance Polska SA. Carefleet otrzymał tytuł Zdobywcy Rynku za usługę wynajmu długoterminowego. Rozwiązanie proponowane klientom zostało docenione ze względu na następujące korzyści: redukcję kosztów i kontrolę budżetu, optymalizację wykorzystania floty pojazdów oraz redukcję obciążeń administracyjnych. Odbierając nagrodę, Frederic Lustig, prezes zarządu Carefleet, powiedział: – Jest mi niezmiernie miło odbierać to prestiżowe wyróżnienie w roku naszego jubileuszu 10-lecia działalności. Jest ono potwierdzeniem, że przyjęta przez nas strategia, której celem jest dostarczanie usług na najwyższym poziomie i wyjście naprzeciw nawet najbardziej wymagającym klientom oraz budowanie relacji z kontrahentami, przynosi oczekiwane rezultaty. Drugą wyróżnioną spółką jest Credit Agricole Commercial Finance Polska SA (CACF Polska SA), którą doceniono za usługi faktoringowe. Jakość oferty oraz indywidualne podejście do potrzeb i oczekiwań klientów sprawiły, że firma została dostrzeżona w plebiscycie. – Nasza firma działa na polskim rynku od niespełna dwóch lat i konsekwentnie pozyskuje nowych klientów. W roku 2013 zanotowaliśmy ponad 700-proc. wzrost wartości wykupionych wierzytelności. Po pierwszych 3 miesiącach 2014 r. dynamika wzrostu obrotów w stosunku do porównywalnego okresu 2013 r. przekroczyła 300%. To potwierdza, że polscy przedsiębiorcy doceniają usługi faktoringu. Chcemy konsekwentnie budować naszą silną i stabilną pozycję na rynku, by w przyszłości konkurować z największymi – powiedział Stanisław Atanasow, prezes zarządu Credit Agricole Commercial Finance Polska SA. Wśród pozostałych nagrodzonych firm znalazły się m.in. PKO BP, Kancelaria prawna Dentons, Polsat Biznes. Igor Grzechowiak [ SYLWETKA FLOTOWA ] Igor Grzechowiak Wiek: 38 lat Firma/organizacja: Peugeot Polska Sp. z o.o. Stanowisko: dyrektor sprzedaży do firm W firmie/organizacji od: 2010 r. Zawodowo W swojej pracy cenię: profesjonalizm, z którym spotykam się każdego dnia. Branża flotowa to dla mnie: rzeczywistość, którą cechuje ciągły dynamizm. Największy sukces: osiągnąłem ich już sporo, ale ten największy jeszcze przede mną. Jeżdżę: Peugeot 508 SW. Plan na najbliższy rok: powiększyć grono lojalnych i przekonanych do marki Peugeot klientów. Absolwent stosunków międzynarodowych na Wydziale Nauk Społecznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Związany z rynkiem motoryzacyjnym od 2001 r. Swoją ponad 13-letnią karierę rozpoczął w strukturach sprzedaży sieci dilerskiej Renault, gdzie pełnił funkcję m.in. dyrektora handlowego. Od 2010 r. związany z marką Peugeot: w latach 2010-2012 jako szef stref ds. jakości i rozwoju sieci, w latach 2012-2013 jako national key account manager oraz kierownik Działu Sprzedaży do Firm połączonych dyrekcji Peugeot i Citroën w Polsce, w latach 20132014 dyrektor operacyjny B2B/UC Grupy PSA w Polsce, od lutego 2014 r. dyrektor sprzedaży B2B Peugeot Polska. Prywatnie Hobby: historia, narty, tenis. W swoim życiu cenię: spokój i stabilizację, jaką daje mi rodzina. W swoim życiu chciałabym zmienić: mieć dla niej więcej czasu. Największy sukces: dwie wspaniałe córki. Chciałabym jeździć: Aston Martin DB9. Plan na najbliższy rok: spędzić wraz z rodziną kolejne wspaniałe wakacje. czerwiec 2014 11 [ AKTUALNOŚCI ] Citroën o wartościach rezydualnych 12 Im droższe auto, tym więcej na nim tracimy. Im mniejsza różnica pomiędzy ceną zakupu a wykupu, tym cena wynajmu długoterminowego jest niższa. Dlatego wylicza się wartość rezydualną. Na konferencję poświęconą tej tematyce zaprosił flotowców Citroën. Najgorsze są pierwsze dwa lata eksploatacji. Jednak największą utratę wartości odnosimy przez pierwsze pół roku od kupienia samochodu. Wszystko jest zależne od ceny zakupu. Im więcej pieniędzy wydajemy na samochód, tym więcej będziemy tracić. Właściciele pojazdów z popularnych segmentów (np. segmentu C) muszą liczyć się ze spadkiem wartości pojazdu o ok. 45%, zaś dla aut większych ta wartość rośnie (50% i więcej). Duży wpływ na wartość rezydualną ma wybór jednostki napędowej. Najpopularniejsze w Polsce są silniki do dwóch litrów objętości skokowej. Większość dużych benzyn szybko traci na wartości. Przede czerwiec 2014 wszystkim są one paliwożerne oraz problematyczne w późniejszej sprzedaży. Kolejną kwestią jest poziom zaawansowania technologicznego nowoczesnego silnika Diesla. Zastosowane katalizatory, wyższa cena oleju napędowego w porównaniu z benzyną bezołowiową czy wyższa cena zakupu nie zawsze się zwróci. Dlatego też ich popularność zaczęła maleć. W związ- ku z tym wartość rezydualna po trzech latach jest zbliżona do odpowiednika z silnikiem benzynowym i będzie na poziomie ok. 45% ceny początkowej. Wszystkie mocniejsze pojazdy będą charakteryzowały się wartością rezydualną poniżej 40%. Na wartość rezydualną mają wpływ takie czynniki, jak wyposażenie podstawowe, przebieg pojazdu czy bezwypadkowość. Istotna jest również polityka firmy. Jeżeli dana firma ma stałe ceny i ustalone kilkuprocentowe rabaty, to wartość rezydualna jest wyższa niż w przypadku firm, które na wstępie oferują duże rabaty (np. ok. 30-50 tys. zł). Znaczenie ma też podobieństwo w wyglądzie danej gamy modeli i rozpoznawalność modelu niezależnie od generacji (np. VW Golf). Wartość rezydualna spada, jeżeli model przechodzi zbyt rygorystyczne zmiany. Dobrym przykładem jest Renault Megane, które z każdą generacją zmienia się całkowicie. Na konferencji zorganizowanej przez Citroëna oprócz tematu wartości rezydualnej można było również zobaczyć pojazdy marki. Premierowo pokazany został Citroën C4 Cactus. [ AKTUALNOŚCI ] Kia Motors przekazuje flotę pojazdów na potrzeby FIFA World Cup Brazil™ 2014 Podczas ceremonii zorganizowanej 4 czerwca br. na brazylijskim stadionie Arena de Sao Paulo (w mieście Sao Paulo) Kia Motors przekazała flotę oficjalnych pojazdów mundialowych do użytku drużyn, działaczy i delegatów sportowych oraz gości VIP zjeżdżających z całego świata na zbliżające się mistrzostwa pucharowe FIFA World Cup Brazil™ 2014. Udostępnienie pojazdów oficjalnych do użytkowania przez Komitet Organizacyjny mistrzostw FIFA World Cup Brazil™ 2014 leży w obowiązkach Kia Motors Corporation jako Oficjalnego Partnera Samochodowego FIFA. Flota 410 pojazdów do obsługi turnieju piłkarskiego w Brazylii składa się m.in. z modeli: Sportage, Sorento, Cadenza oraz Carnival (na niektórych rynkach znanych jako Kia Sedona). Ponadto, jeszcze w fazie przygotowawczej tegorocznego Mundialu, m.in. oficjalnego losowania uczestników rozgrywek pucharowych, Kia Motors dostarczyła 93 pojazdy do dyspozycji FIFA. Przez cały okres trwania mistrzostw działać będzie w trybie 24-godzinnym pomoc drogowa „Kia Road Assistance Team”, do której zadań należeć będzie zapewnienie bezpieczeństwa oraz wygody kierowców i pasażerów pojazdów oficjalnych FIFA World Cup Brazil™ 2014. Każdy samochód oznaczony jest specjalną naklejką z numerem telefonu alarmowego tak, aby w razie awarii czy wypadku kierowca mógł szybko i sprawnie sprowadzić asystę w danej sytuacji drogowej. Podczas uroczystości przekazania pojazdów na stadionie Arena de Sao Paulo sekretarz generalny FIFA Jérôme Valcke powiedział: „Sprawny transport jest elementem kluczowym dla sukcesu FIFA World Cup. Z zadowoleniem witamy wsparcie naszego Partnera – Kia Motors, ponieważ udostępniona przezeń flota pojazdów pozwoli uczestnikom i drużynom biorącym udział w mundialu podróżować rzeczywiście komfortowo i stylowo”. „Tegoroczny Puchar Świata jest kolejnym z rzędu dla Kia jako sponsora najpopularniejszego turnieju piłkarskiego w skali całego globu”. – powiedział Soon-Nam Lee, wiceprezes ds. Overseas Marketing Group w Kia Motors Corporation – „Jesteśmy niezmiernie zadowoleni z możliwości kontynuowania aktywnej roli w organizacji tej imprezy, albowiem uważamy marketing futbolowy za integralny element naszej wizji podniesienia globalnej rozpoznawalności marki Kia na jeszcze wyższy poziom i budowy wizerunku prawdziwie szanowanego gracza na scenie światowej motoryzacji”. W ramach przygotowań do piłkarskiego pucharu FIFA 2014 Kia realizuje także szereg programów marketingowych, które przyciągają do turnieju uwagę fanów i pasjonatów futbolu z całego świata. Jest to m.in. program „Kia Mascot Friends”, w ramach którego 42 dzieci z 25 krajów znajdzie się na widowni spotkań eliminacyjnych oraz towarzyszyć będzie oficjalnej maskotce Mistrzostw ‘Fuleco de Armadillo’ w przerwie kolejnych meczów na stadionach w Brazylii. Akcja promocyjna zawodów ‘Champ in the Arena’ z kolei daje amatorskim drużynom piłki nożnej szansę zmierzenia się o tytuł Mistrza Świata wraz z możliwością śledzenia ćwierćfinałów ‘klasycznego futbolu” w ramach FIFA World Cup Brazil™ 2014. czerwiec 2014 13 Zostań naszym Ekspertem Flotowym! 45 TYSIĘCY SAMOC Pierwsza edycja projektu Ekspert Flotowy okazała się dużym sukcesem. Jak więc mówić o drugiej edycji projektu, która już dawno prześcignęła pierwszą? 14 E Ekspert Flotowy cieszy się coraz większym zainteresowaniem branży flotowej, rośnie także jego prestiż nie tylko branżowy, ale także ogólny. Laureaci z poprzedniego roku stali się osobami rozpoznawalnymi, często możemy ich spotkać w roli ekspertów w branżowych pismach, radiu czy telewizji. Można śmiało powiedzieć, że udało nam się wykreować specjalistów w branży, z czego jesteśmy niezmiernie dumni. Druga edycja projektu cieszy się więc uzasadnionym zainteresowaniem. Już teraz w projekcie bierze udział niemal 200 osób, czyli więcej niż w roku ubiegłym, kiedy licznik zatrzymał się na 176 osobach. A trzeba przypomnieć, że cały czas można się zapisywać. Nasi fleet managerowie już teraz zarządzają łącznie flotą blisko 46 tysiący pojazdów! Ta liczba musi robić wrażenie, przewyższa zeszłoroczną o blisko 8 tysięcy! Ekspert Flotowy to inicjatywa mająca za zadanie przede wszystkim umożliwienie bezpłatnej edukacji dla fleet managerów przy wsparciu merytorycznym PZWLP, SAMAR, SPT oraz SKFS. Kieru- PIOTR WIELGUS redaktor naczelny magazynu „Flota” Za nami trzy szkolenia Eksperta Flotowego. Spotykaliśmy się w Poznaniu, Warszawie i Tychach, aby przedyskutować aspekty związane z bezpieczeństwem, finansowaniem floty czy też odszkodowaniami i kompetencjami miękkimi. Jesteśmy zadowoleni z poziomu merytorycznego tych szkoleń, ale jeszcze bardziej z tego, że uczestnicy wyszli z nich zadowoleni. Pozbieraliśmy opinie, wiemy, które szkolenia ocenione były najwyżej, a które najniżej. Wyciągniemy wnioski przy okazji kolejnych spotkań. Dziękujemy także za wysoką frekwencję i wszystkie Wasze opinie, cieszymy się, że byliście z nami. czerwiec 2014 Zostań naszym Ekspertem Flotowym! HODÓW EKSPERTA NATASZA JAROŃSKA-IGNATIUK specjalista ds. floty i kontaktów z instytucjami finansowymi, Laboratorium Kosmetyczne dr IRENA ERIS W dniu 22 maja w Warszawie Pan Daniel Trzaskowski, dyrektor sprzedaży flotowej w Volkswagen Leasing Polska, poprowadził w ramach projektu Ekspert Flotowy szkolenie z zakresu finansów i zarządzania. Dla mnie najbardziej interesującą częścią szkolenia były ćwiczenia praktyczne z wyliczania Total Cost of Ownership. Na TCO składa się ogromna ilość elementów, m.in. koszty zakupu, ubezpieczenie, paliwo, obsługa serwisowa, opony itd. Każdy fleet manager wykonuje takie obliczenia wielokrotnie, więc dobrze było sprawdzić, czy robimy to poprawnie. W zależności od tego, czy mamy flotę własną, czy leasingowaną, swoje mocniejsze strony pokazywaliśmy albo przy wyliczaniu kosztów serwisowych, albo przy wyliczaniu raty leasingowej na podstawie RV. Ogólnie – jedno z lepszych szkoleń, w jakim uczestniczyłam. jąc się misją rzetelnego i obiektywnego przekazania wiedzy, każdy z uczestników projektu ma dostęp do biblioteki on-line, w której znajduje się kilkadziesiąt tematycznie pogrupowanych URSZULA BOGDAN koordynator operacyjny ds. floty, Barter SA Miałam przyjemność uczestniczyć w ostatnim szkoleniu w ramach Eksperta Flotowego, które odbyło się 4 czerwca w Tychach. Tym razem mieliśmy możliwość pogłębienia swojej wiedzy w zakresie prawa i ubezpieczeń. Niezmiernie istotne, moim zdaniem, były praktyczne informacje nt. procesu likwidacji szkód, zarówno tych powstałych w kraju, jak również poza jego granicami. Dowiedzieliśmy się również: z czego składa się składka ubezpieczeniowa, co wpływa na jej końcową cenę, które elementy podlegają negocjacjom oraz w jaki sposób badana jest szkodowość danej floty. Szkolenie zakończyło się warsztatami, podczas których zastanawialiśmy się nad tym, jak ewoluował zawód fleet managera i w jakim kierunku zmierza. Konsultacje w grupach przebiegały burzliwie, ale wszystkie grupy przedstawiły podobne wnioski. Szkolenie merytorycznie świetnie przygotowane, przebiegało w sympatycznej atmosferze, jak zresztą wszystkie, w których dotychczas brałam udział. 15 artykułów oraz bogaty zbiór wideowywiadów. Ponadto zakończyliśmy właśnie cykl 3 szkoleń, które w tej edycji cieszyły się ogromnym zainteresowaniem ze strony zarejestrowanych do Eksperta Flotowego fleet managerów. We wszystkich spotkaniach udział wzięło blisko 150 osób! Każde szkolenie miało swój temat przewodni i było prowadzone przez najlep- czerwiec 2014 Zostań naszym Ekspertem Flotowym! KRZYSZTOF KOSZEWSKI administration manager, ORIX Polska SA, koordynator projektu – SKFS Ekspert Flotowy to z wielu względów pionierskie i nieocenione przedsięwzięcie na polskim rynku. Obecność Stowarzyszenia Kierowników Flot Samochodowych w tym projekcie wpisuje się w 100% w jego misję. Jest to kolejna edycja, w którą jestem osobiście zaangażowany, wspierając merytorycznie Eksperta Flotowego. Staram się, aby wsparcie SKFS wychodziło poza ramy typowo szkolnej edukacji, zapewniając szerokie spektrum proponowanych zadań oraz weryfikację wiedzy uczestników. Na uczestników zmagań półfinałowych czeka rozwiązanie kilku starannie dobranych scenariuszy. Nie zdradzając szczegółów, powiem tylko, że trzeba będzie wykorzystać różne narzędzia podczas prezentowania swoich umiejętności i wiedzę praktyczną, zarówno na poziomie zarządzania operacyjnego, jak i strategicznego. Ostatnie szkolenie w Warszawie utwierdziło mnie w przekonaniu o wyjątkowości idei Eksperta Flotowego. Dlatego zachęcam Was gorąco do udziału w tym konkursie dla sprawdzenia się oraz w celu nabycia nowych lub rozwinięcia posiadanych umiejętności, wiedzy i kompetencji zgodnie z najwyższymi standardami uznanymi w branży flotowej. szych specjalistów i praktyków z branży, 16 dzięki czemu walory edukacyjne były na najwyższym poziomie. Pod koniec maja po raz pierwszy w tegorocznej edycji Eksperta Flotowego spotkaliśmy się w Innowacyjnym Centrum Bezpieczeństwa Škoda AutoLab w Poznaniu, gdzie przy wykorzystaniu niezwykłej infrastruktury Centrum odbyło się szkolenie z zakre- czerwiec 2014 su bezpieczeństwa oraz wykład z kompetencji miękkich fleet managera. Dwa tygodnie później w Warszawie ponad 50 zarządców flot przybyło na największe i najbardziej narzędziowe spotkanie w ramach projektu, które poprowadził Daniel Trzaskowski – dyrektor Departamentu Finansowania i Leasingu w Volkswagen Leasing GmbH Oddział w Polsce. Uczestnicy warszawskiego szkolenia na podstawie rzeczywistych danych musieli wyliczyć TCO, a następnie skonfrontować swoje wyniki z innymi fleet managerami, a finalnie przedstawić grupowo powstałe rozwiązania na forum. Warsztaty okazały się niezwykle cennym i doświadczeniem dla licznie przybyłych zarządców flot. Z początkiem czerwca Ekspert Flotowy gościł fleet managerów na Śląsku, gdzie mogli oni wysłuchać 3 wykładów na temat ubezpieczeń pojazdów służbowych, a na koniec skonfrontować z kolegami i koleżankami z branży swoje przemyślenia na temat zawodu zarządcy floty dawniej i przedsta- Zostań naszym Ekspertem Flotowym! MICHAŁ ZMITROWICZ kierownik sprzedaży Szkoły Auto Škoda Zakończone właśnie szkolenia dają niezwykle budujący obraz środowiska fleet managerów. Z jednej strony głód wiedzy i poszukiwania indywidualnych rozwiązań. Z drugiej, cieszy zaangażowanie i gotowość do dyskusji. Naszym zadaniem, jako organizatorów, było zapewnienie mocnego przekazu merytorycznego. Buduje to, że zdobyte informacje stawały się podstawą do rozmów i dyskusji. Środowisko, które ze sobą tak współpracuje i nawet w takim indywidualnym projekcie, jak Ekspert Flotowy, wzajemnie się wspiera, ma prawo optymistycznie patrzeć w przyszłość. Zapraszam niezdecydowanych, dziękuję tym, którzy już uczestniczą w Ekspercie Flotowym. Duża konkurencja to trudniejsza droga do tytułu, ale jego smak zrekompensuje wszystko. Ekspert Flotowy jest tylko jeden. wić swoje prognozy. Eksperta Flotowego wzbogaciły dwie internetowe odsłony przekazu wiedzy – Ekspert On-line. Ta forma dzielenia się z uczestnikami wiedzą okazała się niezwykle popularna i przyjazna; dzięki odpowiedziom na najważniejsze pytania w formie wideowywiadu zarejestrowani do projektu fleet managerowie mogą znaleźć odpowiedzi na zagadnienia związane z serwisowaniem samochodów służbowych oraz technologii stosowanych w dzisiejszych parkach samochodowych. To wszystko składa się na pełny i atrakcyjny przekaz wiedzy. Jeśli dodamy do tego wszystkiego niesamowitą multimedialność projektu, 17 nowe funkcje czy wreszcie ponadtrzykrotnie wyższą frekwencję na bezpłatnych szkoleniach niż w pierwszej edycji, to trzeba głośno powiedzieć, że Ekspert Flotowy to najważniejsze szkolenie i wydarzenie flotowe obecne na ryku. Dzięku- jemy za zaufanie, jakim darzycie projekt i organizatorów. Zachęcamy do rejestracji i aktywnego uczestnictwa – wypełniania testów i pięcia się w rankingu oraz walki o awans do półfinału tego najbardziej prestiżowego konkursu w Polsce! TOMASZ KOTER kierownik zespołu sprzedaży flotowej Škoda Trzy bezpłatne szkolenia, w których mogli Państwo uczestniczyć w ramach projektu Ekspert Flotowy, okazały się ogromnym sukcesem. Bogata treść spotkań, a przede wszystkim imponująca frekwencja oraz współpraca z uczestnikami zaważyły na powodzeniu spotkań. Jesteśmy pełni zapału do dalszej pracy na rzecz Eksperta Flotowego, gdyż doceniamy Państwa zainteresowanie i zaangażowanie w II edycję projektu. Dziękuję Państwu za czas oraz energię poświęcone rywalizacji o tytuł Eksperta Flotowego 2014. Równocześnie przypominam, że zapisy nadal trwają – jeszcze nie jest za późno, by uczestniczyć w walce o miano najbardziej profesjonalnego fleet managera w kraju! czerwiec 2014 [ WYDARZENIA ] Szkolenie fleet managerów XIII OGÓLN SZKOLENIE FLEE 7-8 PAŹDZIERNIKA 2014, DOLSK 18 W ostatnich latach już tradycją stało się, że największe szkolenie flotowe w kraju organizowane przez magazyn „Flota” odbywa się w Poznaniu. W tym roku jednak postanowiliśmy opuścić stolicę Wielkopolski na korzyść przepięknych terenów polodowcowych w okolicach Dolska, 50 km na południe od Poznania. Przygotowujemy dla Was znakomite spotkanie flotowe! C Co zdecyduje, że tegoroczna edycja zapadnie uczestnikom wyjątkowo w pamięć? Przede wszystkim po raz pierwszy to fleet manager będzie mógł decydować, na które wykłady się uda i z którego źródła będzie czerpać wiedzę – podczas październikowego szkolenia równolegle będą trwać dwie „ścieżki edukacyjne”, na które wstęp nie będzie niczym ograniczony. Prelekcje i wykłady będą tak zsynchronizowane, aby pomiędzy wystąpieniami możliwe było zmienienie grupy tematycznej. czerwiec 2014 Program XIII Ogólnopolskiego Szkolenia Fleet Managerów powstał na podstawie konsultacji z wieloma zarządcami flot, a z ich zdaniem liczymy się najbardziej. To właśnie dla tej grupy tworzymy nasze projekty. W tym roku można się spodziewać niezwykle dopracowanych prezentacji i najlepszych praktyków i specjalistów w roli prelegentów, którzy wystąpią dla fleet managerów. Przemyślane zostały również metody przekazywania wiedzy. Aby uatrakcyjnić i wzmocnić walory edukacyjne, przekaz będzie się odbywać w formie warsztatów, wykładów oraz case studies. Różnorodne formy pozwolą pełniej skorzystać z programu, który przygotowaliśmy dla fleet managerów. Wyjątkowe będzie również miejsce i ramowy program największego szkolenia flotowego w Polsce. Uciekliśmy znad największych szlaków komunikacyjnych i zgiełku miasta do przepięknie położonej Villi Natura na obrzeżach Dolska. Położona zaledwie 50 kilometrów od Poznania Szkolenie fleet managerów [ WYDARZENIA ] OPOLSKIE T MANAGERÓW 19 w miejscowości Dolsk, stanowi harmonijne połączenie piękna przyrody Pojezierza Leszczyńskiego, staropolskiej tradycji oraz nowoczesnej aranżacji ośrodka. Świeże powietrze, zachwycające widoki pełne niezwykłej zieleni, a także urzekający klimat tego miejsca zapewnią każdemu spragnionemu spokoju i niezbędnej w pracy fleet managera wiedzy wszystko, czego oczekuje. Do tego moc motoryzacyjnych emocji, premiery w niecodziennej scenerii, jazdy najnowszymi pojazdami oraz klimatyczny wieczór integracyjny. Drugiego dnia fleet managerowie zostaną zaproszeni na najlepszy off-roadowy tor w Polsce – Autodrom 4×4 – na któ- rym będą mogli sprawdzić w warunkach bojowych najlepsze dostępne na polskim rynku pojazdy terenowe. A to nie wszystko… W pięknych okolicznościach przyrody przygotujemy dla uczestników szkolenia rzeczywistą grę flotową, w której pionkami będą najnowsze samochody, a planszą do gry tereny południowej Wielkopolski! Nie może Cię zabraknąć w doborowym towarzystwie i na najbardziej wyczekiwanym szkoleniu flotowym w kraju. Po więcej szczegółów oraz formularz zgłoszeniowy zapraszamy na stronę www. szkolenie-flotowe.pl. Do zobaczenia w październiku! czerwiec 2014 [ ROZMOWA FLOTY ] Rozmowa z Jarosławem Kwietniem JESTEŚMY JEDNY GRACZY NA FLOT Wywiad z Jarosławem Kwietniem, fleet sales managerem Opla w General Motors Poland. Piotr Mieszkowski: Jakie korzyści finansowe może odnieść firma, która zdecyduje się na zakup samochodu w ramach firmowych programów leasingowym Opla? 20 Jarosław Kwiecień: Wybierając jeden z trzech oferowanych przez nas firmowych programów leasingowych, tj. Opel Leasing, Opel Leasing Mobilny lub Opel Business Services, każdy przedsiębiorca z całą pewnością może liczyć na naszą pomoc w dostosowaniu oferty Opla do swoich potrzeb zarówno w zakresie cech samochodu, jak i schematu jego finansowania oraz wzbogacenia oferty o komponenty związane z ubezpieczeniem samochodu, jego serwisowaniem oraz opieką w zakresie każdej czynności związanej z utrzymaniem samochodu w ruchu. Każdy z oferowanych przez nas programów leasingowych daje nabywcom Opla szansę zawarcia umowy bezpośrednio w salonie sprzedaży przy minimalnym zakresie wymaganych formalności i czasu potrzebnego do otrzymania decyzji o uruchomieniu finansowania. Każdy przedsiębiorca może wybrać ofertę, która odpowiada jego preferencjom i oczekiwanemu schematowi finansowania, począwszy od czystego leasingu operacyjnego, a skończywszy na Leasingu Mobilnym Opla z gwarantowaną wartością RV. W gamie samochodów użytkowych Opla macie spory przekrój pojazdów, od małej Corsy Van, przez Combo, Vivaro aż do największego Movano. Czy oferta ta zostanie jeszcze rozszerzona? W zasadzie wymienił Pan pełną gamę oferowanych przez nas samochodów użytkowych, przy czym szczególną uwagę zwróciłbym na Opla Vivaro drugiej generacji. To auto, oferowane w wielu wariantach, miało właśnie niedawno swoją czerwiec 2014 premierę i wiążemy z nim spore nadzieje. Już w tym roku Opel Vivaro udowodnił przez wyniki sprzedaży, że jest mocnym graczem w swoim segmencie, dzięki przede wszystkim dużym walorom użytkowym oraz bardzo dobrej ofercie skierowanej do szerokiej grupy przedsiębiorców. Śmiało można stwierdzić, że w ciągu ostatniego roku bardzo zwiększyli- śmy siłę naszej oferty dla przedsiębiorców w zakresie samochodów użytkowych. Nasza konkurencyjność w tym segmencie opiera się nie tylko na bardzo dobrej ofercie cenowej, ale przede wszystkim na jej elastyczności, precyzyjnym jej dopasowaniu do potrzeb przedsiębiorców i wzbogaceniu o wiele firmowych instrumentów F&I. Model Insignia Cosmo zwyciężył w plebiscycie Fleet Awards Polska 2014 w kategorii „Samochód dla menedżera”. Czym wyróżniają się Rozmowa z Jarosławem Kwietniem [ ROZMOWA FLOTY ] M Z CZOŁOWYCH OWYM RYNKU Wasze samochody, że cieszą się takim uznaniem flotowców? Zwycięstwo Insigni nie jest dla nas zaskoczeniem o tyle, że zalicza się ona od samego początku do ścisłej czołówki sprzedaży w swoim segmencie, która to sprzedaż jest generowana głównie przez klientów biznesowych. Insignia nowej generacji, dostępna od jesieni ubiegłego roku w trzech wersjach nadwoziowych, oferuje wiele elementów wyposażenia oraz funkcjonalności, które do tej pory były domeną segmentu premium: ośmiocalowy ekran dotykowy z touchpadem umieszczony w konsoli centralnej i zaawansowanym interfejsem sterowania systemami pojazdu, doskonałe reflektory adaptacyjne AFL+, szeroka gama silnikowa o mocach od 140 do 325 KM, aktywne zawieszenie FlexRide, a przede wszystkim niepowtarzalna stylistyka tego samochodu, która przysporzyła mu wielu wielbicieli. Odpowiadając na pytanie dotyczące Insigni Hatchback Cosmo, która wygrała nagrodę FAP 2014 – jest to połączenie nienagannie eleganckiej linii sedana i funkcjonalności kombi w zakresie łatwości wykorzystania przestrzeni bagażowej. Innymi słowy, menedżerowie, kupując Insignię Hatchback, dostają funkcjonalność samochodu kombi zaszytą w stylistykę sedana. Jeżeli jeszcze do tego dodamy wysoki poziom wyposażenia wersji Cosmo oraz gamę nowoczesnych silników, odpowiedź na pytanie stanie się oczywista. Wasz program gwarancyjny Opel – B2B FlexCare zwyciężył w swojej kategorii w Plebiscycie Fleet Awards Polska 2014. W czym jego siła, mocne strony? Opel FlexCare, czyli program wydłużonej gwarancji, swoją siłę czerpie przede wszystkim ze swojej atrakcyjności w zakresie daleko idącej elastyczności podczas decydowania, o jaki okres i przebieg wydłużamy standardową gwarancję. Opel FlexCare zakłada możliwość wydłużenia gwarancji na samochód nawet o kolejne 3 lata przy przebiegu do 150 000 km. Innymi słowy, jeżeli dany przedstawiciel sektora MŚP – bo głownie do nich kierujemy ten produkt – jest w stanie zaplanować okres użytkowania samochodu przy założonym przebiegu, nabywając Opel FlexCare, kupuje spokój użytkowania samochodu. W dobie kryzysu polskie firmy rzadziej wymieniają samochody na nowe. Wiele przedsiębiorstw sprzedaje wycofywane z użytku auta pracownikom, na licytacjach czy wolnym rynku. Czy w tej sytuacji atutem Opla może być wartość rezydualna pojazdów? Zdecydowanie wartość rezydualna Opli jest w takim przypadku dużym atutem. W ramach naszej działalności prowadzimy aktywną politykę zarządzania wartością RV przez przede wszystkim utrzymanie właściwego balansu pomiędzy sprzedażą detaliczną i flotową. Ogromną uwagę przywiązujemy również do właściwej dywersyfikacji miksu modelowego w naszej ofercie, tak aby uniknąć homogenizacji oferty remarketingowej Opla. Czy Opel odniósł sukces we flotach? Bo we flotach sukces odniesie marka, która ma nie tylko dobry produkt, ale która ma także doskonale rozwiniętą sieć serwisową i dogodne warunki finansowania. Jak to jest u Opla? Zdecydowanie i bez wahania możemy stwierdzić, że Opel odniósł sukces we flotach. Jesteśmy jednym z czołowych graczy na tym rynku. Flota to 60% całości sprzedaży Opla na polskim rynku. Jesteśmy skupieni na tym, żeby nasz sukces kontynuować i stale wzbogacać ofertę. Sukces Opla na rynku flotowym jest efektem wielu czynników; to np.: rozwinięta sieć sprzedaży i serwisowa Opla, centralny zespół fleet account managerów na bieżąco pracujący z klientami flotowymi, szeroka gama programów sprzedaży B2B, bogaty wachlarz fabrycznych programów finansowania zakupu, wśród których można wymienić: Opel Leasing, Opel Business Services, Opel Leasing Mobilny, rozwinięta współpraca z firmami CFM, programy serwisowe Opel Service4Fleet dla dużych klientów lub Firmowy Program Serwisowy dla tych mniejszych. Cała matryca naszej oferty dla klientów biznesowych, zarówno tych posiadających we flocie kilka, jak i setki samochodów, powoduje, że obok naszej oferty nie przechodzi się obojętnie. Dziękuję za rozmowę. rozmawiał Piotr Mieszkowski Opel FlexCare, czyli program wydłużonej gwarancji, swoją siłę czerpie przede wszystkim ze swojej atrakcyjności w zakresie daleko idącej elastyczności podczas decydowania, o jaki okres i przebieg wydłużamy standardową gwarancję. czerwiec 2014 21 Partnerem działu jest: [ RYNEK ] Przegląd dużych aut dostawczych DUŻY MOŻ Bez średnich i dużych samochodów użytkowych trudno sobie wyobrazić funkcjonowanie biznesu. Przedstawiamy przegląd oferowanych w Polsce dostawczaków. tekst WOJCIECH KACZAŁEK P 22 Pojazdy użytkowe to produkty o stosunkowo długim cyklu życia. Niemniej i one się starzeją. Ostatnio zadebiutowało wiele nowych i zmodernizowanych aut. W związku z tym, że często jeden samochód jest wytwarzany pod kilkoma markami, modyfikacje objęły hurtem całe linie modelowe. Poniżej prezentujemy pojazdy dostawcze wraz z cenami brutto. Jeśli dana firma oferuje kilka wozów użytkowych, to w pierwszej kolejności znajdą Państwo opisy tych mniejszych. Citroën Jumpy Citroën Jumpy to średni samochód dostawczy, który jest owocem współpracy pomiędzy koncernem PSA i Fiatem. Ma braci pod postacią Peugeota Experta i Fiata Scudo. Wszystkie trzy modele zostały uhonorowane tytułem International Van of the Year 2008. Jumpy został w 2012 r. poddany liftingowi. Auto jest dostępne w wersji furgon i kombivan. Ta druga może przewozić od 5 do 9 osób. Wersja użytkowa występuje w 2 długościach i 2 wysokościach, a maksymalna objętość załadunkowa wynosi 7 m3. W odmianach z zawieszeniem pneumatycznym próg załadunkowy można obniżyć na wysokość 50 cm. W gamie są 3 jednostki wysokoprężne z linii HDi: jedna o pojemności 1,6 l i dwie 2-litrowe. Ceny modelu od: 95 079 zł (1.6 HDi 90 KM) Citroën Jumper Jumper to największy dostawczak w gamie marki z szewronem w logo. Tak samo jak mniejszy Jumpy, również ten pojazd ma swoje odpowiedniki – pod postacią Peugeota Boxera i Fiata Ducato. Ostatnio zadebiutowało wiele nowych i zmodernizowanych aut. W związku z tym, że często jeden samochód jest wytwarzany pod kilkoma markami, modyfikacje objęły hurtem całe linie modelowe. czerwiec 2014 W kwietniu samochody te zostały zaprezentowane w wersjach po modernizacji. Każde auto otrzymało nowy przód, z re- Przegląd dużych aut dostawczych [ RYNEK ] E WIĘCEJ flektorami, w których umieszczono światła do jazdy dziennej wykonane w technologii LED. Inna jest maska i przedni zderzak. Pojazdy bardziej różnią się od siebie pod względem wyglądu niż dotychczas. W przypadku Jumpera w oczy rzucają się dwie chromowane listwy ze znakiem firmowym Citroëna. Drzwi boczne zostały wzmocnione. Hamulce są bardziej wydajne i wytrzymałe. Zastosowano nowe podpory amortyzatorów. Jumper może być wyposażony w 5-calowy ekran dotykowy. Do wyboru są 4 długości nadwozia, 3 rozstawy osi i 3 warianty wysokości. Przestrzeń ładunkowa może mieć od 8 do 17 m3 objętości. Pod maską Citroëna może pracować jedna z odmian silnika 2.2 HDi (110, 130 lub 150 KM) lub motor 3.0 HDi generujący 180 KM. Ceny modelu od: 100 368 zł (2.2 HDi 110 KM) Fiat Scudo Scudo to fiatowska wariacja na temat Citroëna Jumpy i Peugeota Experta. Poza wersjami nadwoziowymi furgon oraz kombi w katalogu jest również kabina z platformą do zabudowy o dopuszczalnej masie całkowitej 3000 kg i rozstawem osi 3122 mm. Fiat Scudo w 2013 r. przeszedł modernizację. Został wyposażony w grill z chromowaną ramką. Nowością jest ciemnoszara deska rozdzielcza połączona z poszyciem drzwi w tym samym kolorze. Ceny modelu od: 88 437 zł (1.6 MultiJet 90 KM) Fiat Ducato Fiat Ducato przeszedł (tak samo jak jego francuskie odpowiedniki) poprawki kosmetyczne przedniej części nadwozia. Producent zwraca uwagę na poprawione zawieszenie i nowe sprzęgło oraz możliwość zamówienia auta ze zrobotyzowaną, 6-biegową skrzynią Comfort Matic. Przekładnia ta ma tryb ułatwiający jazdę przy pełnym obciążeniu. Paleta obejmuje wariant do przewożenia osób (w wersji minibus nawet do 16, nie licząc kierowcy), dostawczaka (parametry jak w Jumperze i Boxerze, w tym ładowczerwiec 2014 23 Partnerem działu jest: [ RYNEK ] Przegląd dużych aut dostawczych 24 Transit to prawdziwa legenda wśród pojazdów użytkowych. Pierwsze wcielenie tego auta zadebiutowało w 1965 r. W ubiegłym roku Ford świętował wyprodukowanie 7-milionowego Transita. ność od 1000 do 2000 kg), kabinę ze skrzynią (4 rozstawy osi, 5 długości) i odmianę do zabudowy (o dopuszczalnej masie całkowitej 3000-4000 kg). Dla bardziej wymagających opracowano Ducato Maxi. Samochody z tej linii mają wzmocnione zawieszenie i 16-calowe felgi. Chociaż nowe Ducato dopiero wchodzi do sprzedaży, już zostało uznane za Vana Roku 2014 w Danii. Jury doceniło Fiata za przystępne ceny, paletę oszczędnych silników, duży wybór odmian, dobrą ergonomię i możliwość zamówienia systemów zwiększających bezpieczeństwo. czerwiec 2014 Ceny modelu od: 95 571 zł (2.0 MultiJet II 115 KM) Ford Transit Custom Transit Custom to Międzynarodowy Samochód Dostawczy Roku 2013. Auto zostało docenione za stylistykę, właściwości jezdne, możliwości transportowe, wyposażenie z dziedziny bezpieczeństwa i niskie koszty użytkowania. Ford Transit Custom jest dostępny w 3 wersjach nadwoziowych: van, van z podwójną kabiną i kombi. Wariant L1 ma rozstaw osi wynoszący 2,93 m, a L2 – 3,3 m. Można zamówić samochód z podwyższonym dachem. Przegląd dużych aut dostawczych Paka Forda może mieć od 6 do 8,3 m3 pojemności. Dopuszczalna masa całkowita wynosi od 2500 do 3325 kg, co przekłada się na ładowność od 677 kg do 1477 kg. Transita Custom można uzbroić m.in. w systemy: wspomagania ruszania pod górę, stabilizacji toru jazdy przyczepy, ostrzegania o nieplanowanej zmianie pasa ruchu, monitorowania koncentracji kierowcy, ostrzegania kierowcy jadącego z tyłu o ostrym hamowaniu i automatycznego wzywania pomocy. Do napędu służy wysokoprężny silnik Duratorq TDCi o pojemności 2,2 l (100, 125 lub 155 KM). Moc trafia na oś przednią. Wraz z jego premierą marka spod znaku błękitnego owalu zakończyła wymianę całej swojej gamy wozów dostawczych w Europie. Nowy Transit jest samochodem na cały świat, sprzedawanym m.in. w USA. Ford może mieć napęd na przód, tył lub wszystkie koła. W gamie znajdziemy furgony, podwozie z kabiną oraz autobus, którego maksymalna liczba miejsc to 18. Warianty typowo towarowe w największych wersjach mogą przewieźć do 15,1 m3 ładunku o długości do 4,2 m. Ponadto Transitem można holować przyczepę o dopuszczalnej masie całkowitej 3,5 t. Wyposażenie obejmuje m.in. system Ford SYNC z funkcją wzywania pomocy, inteligentny tempomat oraz układ popra- [ RYNEK ] wiający stabilność na zakrętach. Transita napędza diesel o pojemności 2,2 l. Motor może mieć moc 100, 125 bądź 155 KM. Ceny modelu od: 103 357 zł (2.2 TDCi 125 KM) Iveco Daily Iveco właśnie wprowadza nową generację Daily, modelu, który po raz pierwszy pojawił się na rynku w 1978 r. Producent informuje, że poprawiono właściwości jezdne, a ponadto zwiększono rozstaw osi i skrócono tylny zwis. Odmiany z pojedynczymi kołami na osi napędowej otrzymały nowe tylne zawieszenie. Wszystkie wersje o dopuszczalnej masie całkowitej 3,5 t mają nowe przednie zawieszenie. Ceny modelu od: 94 562 zł (2.2 TDCi 100 KM) Ford Transit Transit to prawdziwa legenda wśród pojazdów użytkowych. Pierwsze wcielenie tego auta zadebiutowało w 1965 r. W ubiegłym roku Ford świętował wyprodukowanie 7-milionowego Transita. Wytwarzany od 2006 r. Ford Transit VII został zastąpiony przez dwa nowe samochody. Mniejsze odmiany doczekały się następcy pod postacią opisywanego wyżej Transita Custom. Większe ustąpią pola modelowi zwanemu po prostu Transit, który niedawno pojawił się w salonach sprzedaży. czerwiec 2014 25 Partnerem działu jest: [ RYNEK ] Przegląd dużych aut dostawczych chu. Pojemność przestrzeni ładunkowej to maksymalnie 7,4 m3, a ładowność to 1000 kg (opcją jest jej zwiększenie do 1345 kg). Ceny modelu od: 91 696 zł (2.2 CDI 95 KM) 26 Obniżono wysokość podłogi w części ładunkowej o 55 milimetrów. Zużycie paliwa zostało zmniejszone o ok. 5%. Iveco wyróżnia się pod względem pojemności. W mniejszych wersjach wynosi ona 11 m3, zaś w większych 18 lub 20 m3. Oficjalna premiera nowego Iveco Daily została zaplanowana na czerwiec (pierwsze wrażenia na stronie 74 tego wydania „Floty”). Auto będzie produkowane w zakładach w Suzzarze (Włochy) i Valladolid (Hiszpania). Mercedes-Benz Vito Druga generacja Vito zadebiutowała w 2003 r. Średni z dostawczych pojazdów Mercedesa może poszczycić się tytułem Van of the Year 2005. Nazwa auta wzięła się od miejsca produkcji, czyli hiszpańskiej miejscowości Vitoria. Vito przeszło w 2010 r. lifting, który objął m.in. zderzaki i lampy. Klienci mają do wyboru nadwozia furgon, univan i kombi oraz 2 rozstawy osi, 3 długości nadwozia, 2 wysokości da- Iveco właśnie wprowadza nową generację Daily, modelu, który po raz pierwszy pojawił się na rynku w 1978 r. czerwiec 2014 Mercedes-Benz Sprinter Pierwsza generacja Mercedesa Sprintera zadebiutowała w 1995 r., zastępując wysłużony model T1. Druga miała swoją premierę w 2006 r. Największy pojazd użytkowy Mercedesa był już kilkakrotnie odmładzany, ostatnio w ubiegłym roku. Zmiany stylistyczne zostały pomyślane tak, aby pozytywnie wpływały na przepływ powietrza przez komorę silnikową. Aby ułatwić załadunek, o 30 mm obniżono prześwit. W gamie pojawiły się silniki spełniające normę Euro 6, a pozostałe motory zostały tak zmodernizowane, aby spełniać wymogi Euro 5 b+. Nowym rozwiązaniem jest tzw. asystent bocznego wiatru, utrzymujący samochód na pozycji w razie gwałtownych podmuchów. Sprinter ma też asystenta martwego pola, układ utrzymania pasa ruchu i system automatycznej zmiany świateł drogowych na mijania. Dostępne wersje nadwoziowe to furgon, kombi, podwozie ze skrzynią ładunkową i podwozie do zabudowy. Ta pierwsza od- Przegląd dużych aut dostawczych miana cechuje się pojemnością przestrzeni ładunkowej do 17 m3 oraz ładownością do 2695 kg. Ceny modelu od: 98 433 zł (2.1 CDI 95 KM) Opel Vivaro Opel Vivaro powstał we współpracy z Renault, które swoją wersję sprzedaje pod nazwą Trafic. Bliźniacze konstrukcje wygrały plebiscyt na Samochód Dostawczy Roku 2001. Oba modele są już wiekowe, nawet przy założeniu, że pojazdy dostawcze utrzymują się na rynku dłużej niż osobowe. W marcu tego roku zostały zaprezentowane nowe generacje modeli Opel Vivaro i Renault Trafic. Producenci podają, że po uwzględnieniu różnych wersji nadwoziowych i na- [ RYNEK ] pędowych do wyboru będzie aż 270 konfiguracji. Na razie w sprzedaży wciąż jest obecne wcielenie Vivaro. Opel ma w swoim katalogu karoserie typu furgon, furgon z podwójną kabiną załogową, platforma do zabudowy i wersje specjalne. Van może mieć pojemność ładunkową do 8,4 m3. Ładowność sięga 1210 kg. Ceny modelu od: 100 700 zł (2.0 CDTi 90 KM) czerwiec 2014 27 Partnerem działu jest: [ RYNEK ] Przegląd dużych aut dostawczych 28 Opel Movano Współpraca pomiędzy Oplem i Renault pozwoliła także na zbudowanie dużych dostawczaków Movano i Master. Ich sprzedaż ruszyła w 2010 r. W tym roku oba samochody zostały odświeżone. Zmodernizowano osłony chłodnicy. W standardzie znajdziemy teraz Ceny modelu od: 106 140 zł (2.3 CDTi 100 KM) układ ESC i Hill Start Assist. Gama została uzupełniona o wersję L4 z pojedynczym ogumieniem tylnej osi. Peugeot Expert Jak wspominaliśmy, Peugeot Expert to de facto Citroën Jumpy i Fiat Scudo, ale z wizerunkiem lwa na masce. Expert może przewozić od 1000 kg do 1200 kg. W załadunku pomaga to, że tylne skrzydła drzwi mogą otwierać się pod kątem nawet 180 stopni. Również Peugeota można wyposażyć w zawieszenie hydrauliczne. Przycisk regulacji jego wysokości został umieszczony w bagażniku. Ceny modelu od: 95 694 zł (1.6 HDi 90 KM) Peugeot Boxer Peugeot Expert po liftingu wyróżnia się dużym wlotem powietrza, charakterystycznym dla innych modeli francuskiej marki. Produkowany od 2006 r. pojazd dostawczy ma takie same parametry techniczne jak Citroën Jumper i Fiat Ducato. Z modernizacji ucieszą się z pewnością kierowcy pokonujący dłuższe trasy. Boxer otrzymał nowe fotele, a na desce rozdzielczej pojawił się uchwyt na kubek oraz mocowanie na tablet lub notatnik. Ceny modelu od: 100 491 zł (2.2 HDi 110 KM) czerwiec 2014 Przegląd dużych aut dostawczych Renault Trafic Renault Trafic dzieli właściwości z Oplem Vivaro. Na uwagę zasługuje bogata oferta odmian specjalnych. Renault rozwinęło na terenie Polski sieć oddziałów zajmujących się przebudową samochodów. Trafica można przerobić m.in. na auto izotermiczne/chłodnicze, wóz warsztatowo-serwisowy, pojazd interwencyjny czy służący do transportu osób niepełnosprawnych. Ceny modelu od: 97 477 zł (2.2 dCi 90 KM) Renault Master Tak jak w przypadku modelu Opel Movano, Renault Trafic można zamówić z napędem FWD lub RWD. W wyborze nadwozi mamy klasykę: furgon z pojedynczą i podwójną kabiną, podwozie, platforma do zabudowy. Do tego dochodzi 17-osobowy bus i wywrotka. Przestrzeń ładunkowa może wynosić od 8 do 17 m3. Maksymalna ładowność to z kolei 2,5 t. li Citroën Jumpy, Fiat Scudo i Peugeot Expert. Samochód jest następcą Toyoty HiAce, do której nawiązuje drugim członem nazwy. W standardzie bogatszej wersji Active jest m.in. zaawansowany system stabilizacji toru jazdy z trybami pomagającymi w jeździe po nawierzchniach pokrytych śniegiem czy piaskiem. Ceny modelu od: 100 737 zł (1.6 D 90 KM) Volkswagen Transporter Volkswagen Transporter to dla wielu synonim samochodu użytkowego. Pierwsza generacja wyjechała na drogi w 1950 r. Tak samo jak konkurenci, Transporter ma odmiany furgon, kombi oraz podwozie z kabiną. Dostawczy van ma ładowność od 0,8 do 1,4 t, a pojemność od 5,8 do 9,3 m3 i można go zamówić z krótkim lub długim rozstawem osi i 1 z 3 dachów. W 2015 r. można się spodziewać premiery nowego wcielenia Transportera. [ RYNEK ] Ceny modelu od: 90 577 zł (diesel 2.0 TFDI 84 KM) Volkswagen Crafter Crafter to największy pojazd użytkowy w koncernie Volkswagen. Równocześnie jest to bliźniacza konstrukcja Mercedesa Sprintera. Samochód występuje w odmianach o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 5 t. Oferowane rozstawy osi to 3,25, 3,66 i 4,35 m. W tym ostatnim przypadku istnieje możliwość wyboru wersji z przedłużonym zwisem tylnym. Paka może mieć pojemność od 7,5 do 17 m3. Przez przesuwane drzwi boczne można do środka włożyć europaletę. Volkswagen Crafter jest dostępny nie tylko jako klasyczny dostawczak, ale też w nadwoziu osobowym i jako platforma. Ceny modelu od: 94 978 zł (2.0 TDI 109 KM) Ceny modelu od: 110 761 zł (2.3 dCi 125 KM) Toyota ProAce ProAce to stosunkowo nowe auto w gamie Toyoty, ale już dobrze znane. Pojazd ten to nic innego, jak następne wcielenie zaprezentowanych w 2007 r. modeczerwiec 2014 29 Partnerem działu jest: [ RYNEK ] Raport PZWLP LEASING SYSTEMATYC 30 Branża wynajmu i leasingu samochodów, reprezentowana przez firmy skupione w Polskim Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów, odnotowała po pierwszym kwartale 2014 r. 12,5-proc. wzrost liczony rok do roku. Od początku stycznia do końca marca 16 największych i najważniejszych na polskim rynku firm wynajmu i leasingu pojazdów, należących do PZWLP, wygenerowało blisko ¼ łącznej sprzedaży nowych samochodów do firm w Polsce. tekst opr. PZWLP czerwiec 2014 W W samym pierwszym kwartale, w stosunku do stanu na koniec grudnia 2013 r., dynamika wzrostu wyniosła 3%. Łączna flota samochodów firmowych finansowanych i zarządzanych przez 16 największych i najważniejszych na polskim rynku firm CFM, zrzeszonych w PZWLP, wynosi po pierwszym kwartale blisko 117,5 tys. aut (117 404). Stanowi to 75% całego rynku wynajmu długoterminowego w Polsce. Większość, bo aż 77% (90 400) pojazdów znajduje się w leasingu operacyjnym z pełną obsługą (FSL – Full Service Leasing), czyli najbardziej rozwiniętej i jednocześnie najpopularniejszej na rozwiniętych rynkach Europy Zachodniej formie finansowania i zarządzania parkiem samochodów firmowych. W leasingu z serwisem (LS – Leasing Service), a więc, w uproszczeniu, niepełnej wersji leasingu operacyjnego z pełną obsługą, pozostaje 14% aut (16 406). Najmniejszą grupę (9%) łącznej floty firm PZWLP stanowią pojazdy znajdujące się w tzw. wyłącznym zarządzaniu (FM – Fleet Management), czyli usłudze zapewniającej przedsiębiorcom tylko opiekę administracyjną i serwisową nad flotą samochodów służbowych, bez finansowania pojazdów. – Możliwość zakupu przez cały pierwszy kwartał samochodów z kratką, od których dzięki tzw. okienku derogacyjnemu przedsiębiorcy będą mogli odliczać 100% podatku VAT przez cały okres eksploatacji, nie miała istotnego wpływu na wyniki odnotowane przez branżę CFM w pierwszych trzech miesiącach roku – mówi Leszek Pomorski, prezes zarządu PZWLP, prezes Alphabet Polska Fleet Management. – Aut tego typu we flotach firm PZWLP przybyło niewiele, podczas gdy łącznie w tym okresie w Polsce sprzedano ponad 22 tys. samochodów z homologacją ciężarową N1. Nato- miast zaplanowane od kwietnia wdrożenie znaczących zmian prawnych dotyczących VAT-u od samochodów firmowych mogło już mieć wyraźny wpływ na decyzje części przedsiębiorców w zakresie zakupu bądź wymiany samochodów do flot. Ze względu na nietypową sytuację prawno-podatkową, z jaką mieliśmy do czynienia w pierwszych trzech miesiącach roku, z pełnowartościowymi ocenami oraz wnioskami dotyczącymi aktualnej sytuacji branży CFM w Polsce warto więc zaczekać do końca pierwszego półrocza. Dane po drugim kwartale, kiedy rynek ustabilizuje się po wprowadzeniu nowych przepisów, będą już w pełni odzwierciedlały obraz branży w 2014 r. Szesnaście należących obecnie do PZWLP firm kupiło w pierwszym kwarta- Raport PZWLP [ RYNEK ] ROŚNIE ZNIE le 2014 r. łącznie prawie 12,5 tys. nowych samochodów w Polsce, co oznacza, że branża CFM skupiona w Polskim Związku Wynajmu i Leasingu Pojazdów wygenerowała blisko ¼ całkowitej sprzedaży aut do firm. Zgodnie z danymi Instytutu Badań Rynku Motoryzacyjnego SAMAR, przygotowanymi na podstawie informacji publikowanych przez Centralną Ewidencję Pojazdów, w okresie od stycznia do marca bieżącego roku w Polsce zostało kupionych łącznie ponad 55 tys. (55 279) nowych aut zarejestrowanych na firmy, z uwzględnieniem wszystkich podmiotów posiadających REGON, od jednoosobowych mikroprzedsiębiorstw do dużych korporacji, oraz wszelkie formy finansowania, od zakupu za środki własne, Szesnaście należących obecnie do PZWLP firm kupiło w pierwszym kwartale 2014 r. łącznie prawie 12,5 tys. nowych samochodów w Polsce. przez leasing finansowy, kredyt, po wynajem długoterminowy. – Znaczący udział firm PZWLP w całkowitej sprzedaży nowych samochodów do firm, a przez to istotny wpływ branży CFM na cały rynek motoryzacyjny, jest wynikiem wzrastającej w Polsce od wielu lat popularności usług wynajmu długoterminowego aut flotowych – twierdzi Leszek Pomorski, prezes zarządu PZWLP, prezes Alphabet Polska Fleet Management. – Zgodnie z szacunkami PZWLP w Polsce jest obecnie ok. 350 tys. leasingowanych samochodów firmowych, spośród których już 1/3 znajduje się właśnie w wynajmie długoterminowym (CFM). Z usługi tej korzystają zarówno bardzo duże korporacje, jak i sektor MŚP. Pomimo że usługa ta jest w naszym kraju wciąż bardzo młoda, istnieje od 18 lat, to konsekwentnie zastępuje starsze oraz mniej opłacalne dla firm formy finansowania aut służbowych, takie jak zakup czy leasing finansowy. Pod względem wartości bilansu samochodów oddanych w leasing na koniec roku 2013 rynek CFM stanowił już ponad 45% rynku klasycznego leasingu finansowego aut i wartość ta wzrosła w ciągu 3 ostatnich lat o 5%. Pod względem wartości bilansowej aut w ciągu ostatnich 2 lat wynajem długoterminowy samochodów urósł o 25% w stosunku do stanu z końca 2011 r., co oznacza, że rozwijał się pod tym względem ponaddwukrotnie szybciej od leasingu finansowego pojazdów firmowych. Na najbardziej rozwiniętych rynkach zachodnioeuropejskich w wynajmie długoterminowym znajduje się nawet 70% wszystkich leasingowanych samochodów służbowych. Biorąc pod uwagę wyniki po pierwszym kwartale 2014 r. członków PZWLP oraz niestowarzyszonej, ale wspólnie raportującej ze Związkiem firmy Masterlease, największe pod względem liczebności łącznej zarządzanej i finansowanej floty firmy na polskim rynku CFM to kolejno: ff LeasePlan Fleet Management Polska (22 746 pojazdów), ff Masterlease (21 135 pojazdów), ff Arval (16 008 pojazdów), ff Alphabet Polska Fleet Management (11 688 pojazdów), ff Carefleet (9836 pojazdów). czerwiec 2014 31 Partnerem działu jest: [ RYNEK ] Zagraniczny rynek flotowy PRZEKONAJ K DO ZMIAN WE Rightsizing floty, czyli jej reorganizacja np. przez zmniejszenie liczby pojazdów lub zakup mniejszych i oszczędniejszych aut, może wywołać u kierowców resentyment i frustrację, sprawić, że będą opierali się zmianom. tekst SEAN LYDEN „Automotive Fleet”, kwiecień 2014 Wyobraźmy sobie sytuację, w której tech- 32 nicy muszą przesiąść się z dużych pojazdów użytkowych do kompaktowych. – Technik może myśleć: „Muszę przewozić odpowiednią ilość sprzętu i narzędzi, jak mam to wszystko zmieścić do mniejszego auta? Zmieni to sposób, w jaki wykonuję obowiązki. Wpłynie to na moją produktywność, wydajność, komfort pracy. Jakim cudem ma to działać lepiej?”. Bez odpowiedniej komunikacji spotkamy się z dużym sceptycyzmem – tłumaczy Suzanne Benzion, dyrektor doradztwa strategicznego w PHH Arval. Nie dotyczy to tylko pracowników technicznych. Również przedstawiciele handlowi mogą zareagować negatywnie, gdy będą musieli przesiąść się do mniejszych samochodów. – Chociaż auto jest narzędziem pracy, to przez przedstawicieli jest postrzegane często także jako dodatkowa korzyść, świadczenie – mówi Benzion. – Jeśli decyzja dotycząca zmiany nie zostanie odpowiednio przedstawiona, kierowca może poczuć się urażony, pomyśleć, że odbiera mu się jeden z ważnych przywilejów – dodaje Benzion. Wątpliwości związane ze zmianami we flocie, jeśli nie spotkają się z adekwatną reakcją kierownictwa, mogą sprawić, że problemy będą się jątrzyć, co negatywnie odbiczerwiec 2014 je się na produktywności i morale. Jednak przy efektywnym komunikowaniu fleet manager może „uśmierzyć ból” i przekonać kierowców do rightsizingu. Szersza perspektywa Jedną z metod walki z oporem przeciw reorganizacji floty jest przedstawienie kierowcom i innym osobom, na które zmiany mają wpływ, powodów takich, a nie innych decyzji. – Możesz się spodziewać, że kierowcy będą się opierać i odczuwać rozgoryczenie, jeśli odbierze im się dotychczasowe samochody bez podania powodu. Będzie się tak dziać wtedy, gdy nie pokaże im się stojących za tym celów, logicznego i rozłożonego w czasie procesu – mówi Paul Lauria, prezydent Mercury Associates Inc., firmy doradczej w zakresie fleet managementu z siedzibą w Rockville w stanie Maryland. Według Michele Zeiler, senior manager ds. zarządzania kontem w Wheels Inc., forma przekazu informowania o celach, do których doprowadzą zmiany, powinna zależeć od tego, jak modyfikowanie floty jest przeprowadzane. Przykładowo, kiedy sprzedawcy czy pracownicy techniczni tracą firmowe samochody, najlepszą formą komunikacji mogą być indywidualne spotkania. – Wyjaśnianie powodów zmian w rozmowie bezpośredniej oraz nakreślanie pla- nów na przyszłość sprawi, że zostaną one lepiej odczytane. Taka forma pozwoli też kierowcom na zdawanie pytań i zapobiegnie krążeniu wśród załogi niewłaściwych, błędnych przypuszczeń – mówi Zeiler. Jeśli np. plan zakłada pozbycie się nadmiarowych, zapasowych pojazdów, skutecznym sposobem może być komunikacja przez Sieć (wideokonferencja itp.) i wskazanie, jak flota zareaguje, gdy zajdzie potrzeba natychmiastowego zaopatrzenia się w dodatkowy samochód. Według Zeiler, bez względu na detale danego planu, musi on mieć poparcie kierownictwa wyższego szczebla i pokazać, jakie korzyści mogą odnieść kierownicy i poszczególni menedżerowie dzięki proponowanym zmianom. Gromadź opinie Zanim rozpoczniesz kampanię prowadzącą do nadania flocie właściwego kształtu, zwróć się z prośbą do kierowców Zagraniczny rynek flotowy [ RYNEK ] IEROWCÓW FLOCIE – Liczba odpowiedzi będzie rosła, jeśli kierowcy zobaczą, że ich odpowiedzi wpływają na Twoje działania – twierdzi Sandler. – Tak samo jak w przypadku każdej ankiety, im więcej respondentów przekona się, że podejmujesz decyzje na bazie odpowiedzi lub chociaż ogłaszasz wyniki, tym chętniej będą brali udział w przyszłych badaniach opinii – mówi Sandler. Zeiler z Wheels twierdzi, że dobrym sposobem może być zwołanie konsylium. – W zebraniu powinni uczestniczyć menedżerowie z różnych działów (sprzedaż, serwis, zarządzanie zasobami ludzkimi) oraz kilku kierowców. Kierowcy ci mogą być równocześnie menedżerami, ale muszą dobrze wiedzieć, jak wygląda praca w terenie, aby przewidzieć, jak zmiany wpłyną na działalność firmy i przekonać do pomysłów pracowników, na których decyzje będą miały bezpośredni wpływ – uważa Zeiler. o wyrażenie opinii na ten temat jeszcze w trakcie procesu planowania, radzi Lauria z Mercury Associates. – Kierowcy powinni być zaangażowani w proces zbierania informacji na temat tego, jak pojazdy są wykorzystywane w przedsiębiorstwie – mówi Lauria. – Kierowcy mają w tym względzie największą wiedzę i ich opinie powinny być brane pod uwagę w procesie decyzyjnym. Jeśli użytkownicy floty czują, że nie mają wpływu na to, jak przebiega rightsizing, mogą odrzucać rekomendacje kierownictwa, gdy rozpocznie się proces wdrażania zmian – dodaje Lauria. Istnieje kilka praktycznych sposobów na uzyskanie informacji od kierowców firmowych. Lauria radzi, aby korzystać z ankiet internetowych. – Tylko dla jednego badania związanego z reorganizacją floty przepytaliśmy niegdyś użytkowników 25 000 samochodów firmowych – mówi Lauria. – Kiedy udało nam się wyszczególnić konkretne rekomendacje związane z przypisaniem pojazdów do pracowników, wyborem modeli i rezygnacją z danych pojazdów z poszczególnych jednostek organizacyjnych, rozpoczęliśmy serię spotkań twarzą w twarz z reprezentantami poszczególnych działów, aby porozmawiać o rzeczonych rekomendacjach i wypracować konsensus w sprawie ostatecznego planu – opowiada Lauria. Ankiety są także efektywnymi narzędziami dla fleet managerów, którzy mogą posługiwać się nimi w celu nawiązania dialogu o rightsizingu z kierowcami, uważa Bob Sandler, wiceprezydent ds. doradztwa i analiz w PHH Arval. – Przeprowadzenie ankiety daje możliwość powiedzenia załodze „słyszymy Was”. Następnie można rozpocząć dyskusję na temat „oto, co rozważamy” – mówi Sandler. Jednakże fleet manager musi nie tylko zadbać o dostarczenie ankiet do kierowców, ale także o zmotywowanie do ich wypełnienia. Wyznacz kierowców testowych Benzion z PHH Arval mówi, że ich niektórzy klienci przeprowadzają testy drogowe, aby łatwiej przeprowadzić kierowców przez proces rightsizingu. Jeśli klienci chcą, aby przedstawiciele handlowi przesiedli się z dużych SUV-ów do małych crossoverów, to program jazd pozwala przedstawicielom na sprawdzenie, czy potrzebne im akcesoria mieszczą się w aucie i nie będą mieli problemów z wykonywaniem pracy. W większych flotach wyznacza się ambasadorów, osoby cieszące się szacunkiem wśród swoich współpracowników. Wypróbowują oni samochody i dzielą się spostrzeżeniami z innymi kierowcami. – Ambasadorzy mogą np. powiedzieć: „Według mnie to działa, podoba mi się, a oto dlaczego”. Mogą też sprawdzić, czy dany pojazd faktycznie nadaje się do wskazanych zadań, zanim firma zdecyduje się na zakup większej liczby sztuk – tłumaczy Benzion. Bez względu na to, co twarde dane mówią o zaletach rightsizingu, kluczem do sukcesu są kompetencje miękkie. Nieprzyjemne niespodzianki da się wyeliminować przez zbieranie opinii i działania wzbudzające zaufanie. czerwiec 2014 33 [ RYNEK ] Strefa fleet managera PLAN NA BEZP LeasePlan Polska wprowadził właśnie do swojej oferty nową usługę przeznaczoną dla użytkowników aut służbowych - SafePlan. To program, który angażuje użytkowników i pomaga zrozumieć, że zmiana zachowań podczas jazdy pojazdem jest niezbędna dla ich bezpieczeństwa! Świadomy kierowca to bezpieczny kierowca. tekst ARTUR SULEWSKI dyrektor handlowy LeasePlan Fleet Management Polska 34 W Wiele firm oferuje usługi szkoleniowe dla użytkowników. LeasePlan jako pierwsza firma CFM na polskim rynku wprowadził właśnie do swojej oferty usług kompleksowy system szkoleń, skupiający się bezpośrednio na problemach dotyczących konkretnego użytkownika auta. Nauka bezpiecznej i poprawnej jazdy jest bardzo istotna, szczególnie w odniesieniu do statystyk, według których każdego roku na świecie w wypadkach samochodowych ginie ok. 1,3 mln ludzi, a ponad 50 mln zostaje rannych. Co więcej, według badań czynnik ludzki przyczynia się do powstawania ponad 90% zdarzeń drogowych, przy czym aż 40% wypadków na drogach spowodowanych jest przez osoby użytkujące auta w celach służbowych. Czynniki behawioralne, które najczęściej przyczyniają się do powstawania kolizji, to: zmęczenie, za duża prędkość, presja czasu, czynniki rozpraszające oraz rozmowy telefoniczne. Wiele z tych czynników można wyeliminować z codziennej jazdy, zwiększając tym samym bezpieczeństwo swoje, a także innych użytkowników ruchu. Dzięki szczegółowej analizie i eliminacji konkretnych zachowań występujących u danego kierowcy można zapobiec uniknięciu nawet do 70% potencjalnych kolizji czy wypadków spowodowanych przez innych użytkowników. Dodatkowo bezpieczna i poprawna jazda to w konsekwencji również wymierne oszczędności, które może wygenerować flota. SafePlan składa się z kilku elementów. Kluczowa jest część praktyczna, natomiast zanim do niej przystąpimy, wykonywana jest analiza problemu – profil ryzyka behawioralnego i sytuacyjnego występującego u danego kierowcy. czerwiec 2014 SafePlan ma na celu wspierać naszych klientów również w procesie ograniczania liczby szkód komunikacyjnych i powiązanych z nimi kosztów głównie przez zachęcanie użytkowników do bardziej odpowiedzialnego zachowania na drodze przez umożliwianie im dalszego rozwoju ich umiejętności prowadzenia samochodu. Przy okazji LeasePlan może również wesprzeć klientów w zakresie optymalizacji poszczególnych obszarów ich polityki flotowej, powiązanych z bezpieczeństwem i sposobem eksploatacji aut. Zależy nam na tym, aby poprzez zaangażowanie pracowników – użytkowników floty – wpłynąć na ich zachowanie za kierownicą. SafePlan składa się z kilku elementów. Kluczowa jest część praktyczna, natomiast zanim do niej przystąpimy, wykonywana jest analiza problemu – profil Strefa fleet managera [ RYNEK ] IECZNĄ FLOTĘ ryzyka behawioralnego i sytuacyjnego występującego u danego kierowcy. Każdy użytkownik zgłoszony do projektu wypełnia formularz składający się z kilkunastu pytań dotyczących m.in. stylu jazdy, okoliczności, w jakich prowadzi pojazd, oraz najczęstszych problemów czy odczuć podczas jazdy. Kolejny krok to dopasowanie systemu szkolenia praktycznego do konkretnej osoby, tak aby oddziaływał on bezpośrednio na problemy, z którymi w danej chwili zmaga się użytkownik. Program jest przeprowadzany przez doświadczonych i odpowiednio przeszkolonych instruktorów doskonalenia techniki jazdy. Warto podkreślić, że nie jest to kurs doszkalający, ale próba bezpośredniej motywacji do zmiany stylu jazdy i zachowania na drodze. Część praktyczna może również zostać uzupełniona o sesję z psychologiem transportu, który podczas dyskusji ma okazję zapoznać się z obawami czy problemami kierowców. Spotkanie odbywa się w grupie kilkuosobowej i ma za zadanie wymianę poglądów i doświadczeń – unikamy formy wykładów. Podczas szkolenia praktycznego w aucie wraz z użytkownikami obecny jest szkoleniowiec, który nie tylko moderuje dyskusję, ale również zachęca do zmiany nawyków, uświadamiając, w jaki sposób mogą przyczyniać się one do zmniejszenia bezpieczeństwa na drodze i nadmiernej eksploatacji auta. Każdy użytkownik próbuje swoich sił za kierownicą w celu uzmysłowienia sobie i późniejszej eliminacji błędów, które popełnia często nieświadomie. W wyjątkowych przypadkach praktykowana jest również jazda pokazowa, prowadzona przez instruktora. Bar- dzo ważnym elementem szkolenia jest rozmowa ze szkoleniowcem, którego zadaniem jest motywacja do bezpiecznej jazdy, a nie pouczanie czy wytykanie błędów. Uzupełnieniem szkolenia praktycznego może być również szkolenie na autodromie, gdzie każdy z użytkowników ma możliwość sprawdzenia, jak auto zachowuje się w trudnych warunkach (np. gdy nawierzchnia po deszczu staje się śliska) lub pod wpływem stresu spowodowanego nieprzewidzianą sytuacją na drodze. Dzięki szkoleniu praktycznemu użytkownicy uświadamiają sobie, że stosowanie pewnych podstawowych zasad wpłynie na zwiększenie ich bezpieczeństwa na drodze. Jest to w większości przypadków kwestia dobrej obserwacji warunków na drodze oraz pozostałych użytkowników. Dodatkowo po skończonym szkoleniu użytkownik ma do dyspozycji także e-learning. Moduły e-learningu zostały zaprojektowane w taki sposób, aby utrwalać wiedzę zdobytą przez użytkowników podczas szkolenia praktycznego i pomóc w szlifowaniu umiejętności prowadzenia samochodu. SafePlan to rozwiązanie, które przede wszystkim oddziałuje na świadomość i styl jazdy danego użytkownika, a co za tym idzie – zwiększa jego bezpieczeństwo na drodze. Bezpieczna jazda użytkowników to również ogromna korzyść dla fleet managerów. Wykwalifikowani eksperci pokazują, jak drobnymi krokami można przyczynić się do ograniczenia nadmiernej eksploatacji pojazdów, dbając tym samym o mniejsze zużycie paliwa oraz ograniczanie kosztów napraw i wymiany części. SafePlan to program przynoszący obopólne korzyści. Dla użytkowników/pracowników udział w programie jest niewątpliwie dodatkowym benefitem, rozwijającym umiejętność prowadzenia samochodu i budującym świadomość bezpiecznej jazdy. Z kolei dla zarządców flot, oprócz wspomnianych potencjalnych oszczędności eksploatacyjnych i bezpieczeństwa pracowników, jest to również okazja do rozwinięcia poczucia odpowiedzialności użytkownika za pojazd służbowy. czerwiec 2014 35 [ ZARZĄDZANIE ] Case study NOWOCZESNE MAŁĄ FLOTĄ 36 Kto powiedział, że zarządzanie małą flotą nie może być nowoczesne? Ano nikt, i z takiego założenia wychodzi właściciel firmy Comex. Mimo że ma ona zaledwie kilkanaście samochodów, to ich zarządzanie opiera się na wykorzystaniu nowoczesnych narzędzi. Poza tym zarządzanie to odznacza się dużą elastycznością i umiejętnym dobieraniem narzędzi biznesowych najlepszych w danej chwili. tekst PAWEŁ URBANIAK F Flota wrocławskiej firmy Comex liczy czternaście aut. Spośród nich cztery to busy, pozostałe to auta osobowe i dostawcze. Są wśród nich głównie samochody wykorzystywane przez przedstawicieli handlowych i zespoły montażowe. Firma zajmuje się bowiem sprzedażą i instalacją urządzeń klima- czerwiec 2014 tyzacyjnych i grzewczych. Zadaniem samochodów jest więc nie tylko przewożenie kierowcy z miejsca A do miejsca B, ale także nierzadko transport sprzętu oraz niezbędnych narzędzi potrzebnych do montażu. Dlatego też większość aut jeżdżących z logo Comex to auta z możliwie dużą – jak na klasę pojazdu – przestrzenią bagażową. Większość floty stanowią więc niewielkie auta dostawcze, choćby takie, jak Peugeot Partner. Ponadto na firmowym parkingu stoją m.in. Mercedes Sprinter, Opel Astra, Toyota Yaris, Škoda Octavia. Nowe nie zawsze lepsze Właściciel firmy Comex nie jest bezrefleksyjnym fanem nowych samochodów. – Awaryjność współczesnych nowych aut jest tak duża, że nie zawsze opłaca się kupowanie pojazdu z salonu – mówi Bartosz Michalewicz, właściciel i dyrektor wrocławskiej firmy. – Czasami jest z nimi więcej kłopotów niż z autami kilkuletnimi. Dlatego też nierzadko rezygnujemy z zakupu auta nowego na rzecz pojazdu z rynku wtórnego. Wtedy samochód kupowany jest za gotówkę – dodaje. Wynajem za drogi Nie zawsze jest jednak dobry czas na inwestowanie dużych pieniędzy w samochody, więc część z pojazdów Comeksu jest leasingowanych. Ten wariant jest według Bartosza Michalewicza korzystny nie tylko dlatego, że nie zmusza do angażowania własnego kapitału, ale również z powodów księgowych. Comiesięczne raty leasingowe za wszystkie pojazdy można wykazać bowiem jako koszt działalności, co ma duże znaczenie dla bilansowania fiskalnych rozliczeń firmy. Umowy leasingowe podpisywane są na czas od trzech do pięciu lat, zawsze z opcją wykupu samochodu po ustaniu kontraktu. Wykupione samochody są najczęściej jeszcze przez pewien czas wy- korzystywane na potrzeby działalności firmy. Moment wycofania auta z floty jest uzależniony od konkretnej sytuacji, głównie stanu technicznego pojazdu, sytuacji finansowej firmy czy też aktualnych potrzeb. Leasing realizowany przez wrocławską firmę jest przykładem leasingu finansowego. Firma korzysta bowiem wyłącznie z finansowania auta. Chodzi o uniknięcie konieczności angażowania własnych środków na zakup wielu pojazdów. Wszelkie obowiązki związane z zarządzaniem firmowymi autami spoczywają natomiast na pracownikach firmy. – Co prawda raz skorzystaliśmy z możliwości przejęcia części obowiązków związanych z zarządzaniem autami przez firmę leasingową. Była to przymiarka do ewentualnego skorzystania z usług wynajmu długoterminowego – mówi Bartosz Michalewicz. – Jednak w mojej ocenie koszty usługi były tak duże, że nieopłacalne dla firmy. Samodzielnie możemy naszymi autami zarządzać znacznie taniej niż przy pomocy firmy specjalistycznej. Poza tym z nowymi autami jest stosunkowo niewiele problemów, nie psują się często, więc zarządzanie nimi nie należy do skomplikowanych. Dlatego też na chwilę obecną, przy tej liczbie aut, jaką mam, leasing i zakup aut za gotówkę wydaje się najtańszym rozwiązaniem – dodaje. Oczywiście wynika to ze zbyt małej liczby aut mogących być w wynajmie, co wpływa na niewielkie możliwości otrzymania rabatów na świadczone usługi. Rezerwa i sprzedaż Gdy przychodzi czas na wycofanie auta z floty, firma Comex samodzielnie szuka nabywcy na rynku wtórnym. Dotychczas nie wspierała się usługami firmy zewnętrznej, pracownicy samodzielnie szukają natomiast kupca za pośrednictwem tradycyjnych kanałów remarketingu, oczywiście z najpopularniejszym internetowym portalem Case study [ ZARZĄDZANIE ] ZARZĄDZANIE 37 SAMOCHODY FIRMY COMEX Liczba pojazdów 14 Sposób pozyskania aut leasing i zakup za gotówkę Rodzaj pojazdów samochody dostawcze i osobowe Marki i modele m.in. Mercedes Sprinter, Toyota Yaris, Škoda Octavia, Peugeot Partner, Renault Clio Średnie roczne przebiegi 50 tys. km Karty paliwowe karty paliwowe Shella Zarządzanie serwisem ASO oraz zaprzyjaźnione serwisy niezależne Systemy kontroli kierowców GPS-owa kontrola pracy pojazdów aukcyjnym na czele. – Mamy jednak w swojej flocie dwa samochody, których się nie pozbywamy mimo niemłodego ich wieku – mówi Bartosz Michalewicz. – Traktujemy je jako auta rezerwowe, które w razie potrzeby, zwłaszcza awarii innego samochodu, służą pracownikowi jako auta zastępcze. Są to pojazdy nieawaryjne, a i niedrogie w utrzymaniu, dlatego postanowiliśmy ponosić koszty ich posiadania, mimo że nie są one eksploatowane na co dzień. Gwarantują mobilność moich pracowników – dodaje. ASO nie najlepsze – Uważam, że usługi świadczone przez serwisy niezależne, niewielkie warsztaty często są dużo wyższej jakości niż te świadczone przez ASO – mówi Michalewicz. – O ile te pierwsze rzeczywiście zajmują się naprawami, o tyle autoryzowane serwisy wykonują głównie wymiany, w związku z czym wizyta z drobną nawet usterką kończy się ogromnym wydatkiem – dodaje. Mimo utyskiwań na ASO samochody firmy Comex są jednak w nich naprawiane. Wynika to z warunków gwarancji oraz zapisów umów leasingowych, które obligują klienta do serwisowania samochodu w autoryzowanych punktach obsługi. Po wykupieniu samochodu na własność i ustaniu umowy leasingowej auta najczęściej naprawiane są już w zaprzyjaźnionych punktach naprawy, w których Gdy przychodzi czas na wycofanie auta z floty, firma Comex samodzielnie szuka nabywcy na rynku wtórnym. czerwiec 2014 [ ZARZĄDZANIE ] Case study Wszystkie samochody firmowe wyposażone są także w system monitoringu GPS. Dzięki niemu ekipy serwisowo-montażowe, ale i przedstawiciele handlowi są rozliczani z czasu, za który mają płacone. Motywuje to pracowników do należytego wykonywania pracy i uniemożliwia nadużycia z ich strony. Jednak system monitoringu ułatwia też planowanie pracy. Osoba będąca w siedzibie firmy, mająca stały wgląd w lokalizację pojazdów firmowych, może prowadzić dynamiczną logistykę floty, wysyłając w razie potrzeby pojazd, który jest najbliżej danego miejsca. – Ponadto mamy wykupioną antykradzieżową opcję namierzania pojazdów, która już raz się sprawdziła. Skradziony samochód został namierzony i odzyskany dzięki systemowi GPS – opowiada Bartosz Michalewicz. naprawy są nie tylko tańsze, ale i – jak przekonuje Bartosz Michalewicz – sprawniejsze. 38 Wybór karty paliwowej Wszyscy kierowcy firmowi wyposażeni są w karty paliwowe. Zanim padł jednak wybór na konkretną firmę, właściciel Comeksu zrobił dokładne rozeznanie sytuacji, by zdecydować się na rozwiązanie najlepsze na potrzeby jego firmy. – Prowadziłem rozmowy z kilkoma emitentami, m.in. z Orlenem, ale ten nie dość, że nie zaoferował mi żadnych zniżek za zakup paliwa, to jeszcze oczekiwał comiesięcznych opłat za obsługę karty i świadczenie usług zarządzania kosztami paliwowymi – opowiada Bartosz Michalewicz. – Ostatecznie wybór padł na karty Shella, za korzystanie z których nie musimy nic płacić, a ponadto otrzymaliśmy niewielkie rabaty za zakup paliwa – dodaje. Sytuacja firmy pokazuje, jak różne jest podejście koncernów paliwowych do niewielkich klientów. Wydatki na paliwo w wysokości ok. 50-60 tys. złotych rocznie – jakie ponosi Comex – są za małe, by Orlen mógł na ich podstawie dać rabaty, mniejszy emitent na polskim rynku, firma Shell, uznaje takie wydatki za godne docenienia pewnymi rabatami. Sieć stacji Shella, oczywiście nie największa w Polsce, jest na potrzeby firmy Comex wystarczająca. Firmowe samochody poruszają się bowiem przede wszystkim po drogach Wrocławia lub czerwiec 2014 ewentualnie w jego okolicy. A w tym regionie Polski stacji Shell jest akurat sporo. Dlatego też Bartosz Michalewicz nie widzi obecnie potrzeby wsparcia się drugą kartą. Jeśli zdarza się sytuacja wyjątkowa i kierowca musi wyjechać w trasę, na której może mieć problem ze spotkaniem stacji swojego emitenta, otrzymuje rezerwowo gotówkę, by mógł zapłacić w razie nagłej potrzeby za paliwo na dowolnej stacji. Samokontrola i kontrola Zadaniem osób użytkujących dany pojazd jest dbanie o jego należyty stan techniczny. Pracownicy są bowiem zobowiązani do pilnowania terminów przeglądów okresowych czy wymiany płynów i części eksploatacyjnych. Gdy przychodzi na to czas, zmieniają olej w samochodzie czy odpowiednie filtry. Jeśli chodzi natomiast o urzędowe obowiązki dotyczące użytkowania pojazdu, jest w firmie prowadzona buchalteria, dzięki której np. obowiązkowy coroczny przegląd rejestracyjny czy opłacenie składki ubezpieczeniowej zawsze dokonywane jest na czas. Oponiarski kłopot Sezonowa wymiana opon to zawsze duży problem dla każdej firmy, która ma własne samochody. Umówić się na wymianę opon w kilkunastu czy kilkudziesięciu pojazdach, kiedy wszyscy kierowcy zmieniają opony, to często nie lada wyczyn. Dlatego też w firmie Comex problem ten jest nieco uproszczony. Wszystkie opony założone są na felgi, w związku z czym wizyta u wulkanizatora w celu wymiany opon nie jest koniecznością. Gdy przychodzi czas na zmianę, dokonują jej pracownicy serwisowi firmy. Mają oni bowiem w okresie wiosennym i jesiennym zwykle mniej pracy, a w związku z tym więcej czasu, który mogą przeznaczyć na drobną pracę przy samochodzie. – Pozwala to na pewne oszczędności, ale przede wszystkim gwarantuje, że gdy nagle przyjdzie zima, opony będą zmienione błyskawicznie bez konieczności poszukiwania wolnych terminów w serwisie oponiarskim – przekonuje Bartosz Michalewicz. Wszystkie opony składowane są we własnym, niewielkim magazynie firmy, choć jak przyznaje jej właściciel, lepsze byłoby wynajęcie przechowalni opon, gdyż jej koszty są stosunkowo niewielkie, a własny magazyn można by wówczas przeznaczyć na inne cele. Sezonowa wymiana opon to zawsze duży problem dla każdej firmy, która ma własne samochody. Wynajem krótkoterminowy [ ZARZĄDZANIE ] WSZYSTKO O WYNAJMIE KRÓTKOTERMINOWYM W największym skrócie można powiedzieć, że wynajem krótkoterminowy to usługa zapewniająca klientowi natychmiastową mobilność. W tej formie wynajmu klient może wybrać samochód spośród aut aktualnie dostępnych we flocie wypożyczalni samochodów. Najczęściej tym określeniem nazywamy wynajem samochodu na okres od 1 doby do 30 dni. tekst PIOTR MIESZKOWSKI 39 długość wynajmu to nawet 12 miesięcy. Międzynarodowe, uznane firmy wynajmu zapewniają swoim klientom odpowiedni standard usług choćby przez dostępność szerokiego przekroju klas i marek pojazdów. – W Hertz w Polsce naszą flotę zaczynamy już od klasy Mini z np. Kią Picanto, przez klasę Economy – tu mamy np. Renault Clio, następne będą samochody kompaktowe w nadwoziu hatchback, kombi (VW Passat, Škoda Superb i in.), do wyboru z manualną lub automatyczną skrzynią biegów, z silnikami benzynowymi oraz Diesla, po samochody klasy wyższej – premium, jak Mercedes Klasy E. Dla większych grup podróżnych firmy zapewniają samochody 9-miejscowe, w tej klasie w Hertz w Polsce znalazł się Renault Trafic. Dzięki rozbudowanej flocie duże firmy wynajmu krótkoterminowego w zasadzie od ręki mogą zapewnić auta dla osób, które mają jasno sprecyzowane wymagania – mówi Katarzyna Okraszewska, kierownik działu handlowego Hertz. Według niej w klasie Full-Size będą to samochody typu SUV – Mercedes GLK, Volvo XC60. Dla fanów ekologii w ofercie Hertz znalazły się samochody hybrydowe, jak Toyota Prius. Jest to tylko przykładowy fragment oferty Hertz. Flota w Polsce jest bardzo Z wynajmu krótkoterminowego korzystają firmy, które: W W wynajmie krótkoterminowym samochody dostępne są od jednego dnia – klient może wynająć samochód nawet na kilka godzin. W przypadku wynajmu krótkoterminowego indywidualna umowa najmu zawierana jest maksymalnie na okres 30 dni. W tej formie całkowita ff realizują krótkoterminowe projekty, np. sezonowe, ff prowadzą konkretne, powtarzane cyklicznie projekty, które są jednak limitowane czasowo, ff wysyłają pracowników w podróże służbowe, ff sygnalizują nagłe zapotrzebowanie na pojazd z powodu awarii własnego samochodu firmowego, ff oczekują na samochód docelowy dla pracownika, ff mają potrzebę skorzystania z samochodu w innej części Polski lub świata. czerwiec 2014 [ ZARZĄDZANIE ] Wynajem krótkoterminowy Należy pamiętać, że wynajem krótkoterminowy nie ogranicza się do samochodu. Według Katarzyny Okraszewskiej z Hertz składają się na niego również elementy, bez których mobilność klienta czy też satysfakcja z wynajmu nie byłyby możliwe. 40 różnorodna, zapewnia pełną gamę marek. Dzięki szerokiej dostępności samochodów każdy klient dobierze samochód odpowiedni do potrzeb. Należy pamiętać, że wynajem krótkoterminowy nie ogranicza się do samochodu. Według Katarzyny Okraszewskiej z Hertz składają się na niego również elementy, bez których mobilność klienta czy też satysfakcja z wynajmu nie byłyby możliwe. Należą do nich np. foteliki dla dzieci, nawigacja samochodowa, routery Wi-Fi, łańcuchy śniegowe etc. – Dodając do powyższych elementów brak zobowiązań długoterminowych oraz możliwość wynajmu samochodu w całej Polsce (Hertz ma 22 punkty w największych miastach), przy wynajmie na krótki czas klient otrzymuje bezkompromisowe zapewnienie mobilności bez względu na miejsce przebywania oraz pewność zaspokojenia wyrafinowanych potrzeb dotyczących samochodu i jego wyposażenia – mówi Katarzyna Okraszewska. Wynajem krótkoterminowy w dużych firmach wiąże się także z elastycznością rozumianą na wiele sposobów. Po pierwsze, klient może wybrać jeden samochód albo nawet kilkadziesiąt dostępnych w krótkim czasie. Po drugie, może wypożyczać kolejne samochody w różnych lokalizacjach. Po trzecie, może oddać lub wymienić samochód na pojazd innej klasy. W początkowym okresie wynajmu może to być klasa Kompakt, następnie – choćby przez krótki czas – pojazd 9-osobowy, by na koniec wrócić do pierwotnego wyboru lub skorzystać z auta wyższej klasy. W przypadku pracowników nieposiadających samochodów lub oczekujących na pojazd służbowy bądź korzystających z wynajmu za granicą (Hertz Rent a Car czerwiec 2014 dostępny jest aż w 146 krajach) opcją jest wynajem krótkoterminowy. Elastyczność wynajmu w sieci Hertz w Polsce wiąże się także z brakiem dodatkowych kosztów w razie skrócenia lub wydłużenia wynajmu. Korzyści, jakie daje wynajem krótkoterminowy W opinii specjalistów firmy Avis wynajem krótkoterminowy to bardzo elastyczne rozwiązanie. – Takim wynajmem są zainteresowani przede wszystkim przedsiębiorcy, którzy potrzebują dodatkowych samochodów na krótkie okresy, np. aut zastępczych. Nie trzeba wtedy podpisy- wać zobowiązujących umów. Samochód jest dostępny w zasadzie od razu w dowolnym miejscu w Polsce. Wystarczy tylko przedstawić kartę kredytową jako zabezpieczenie wynajmu – mówi Katarzyna Dobrzyńska, ekspert PZWLP, PR & marketing manager Avis Poland. Ogromną zaletą jest to, że wynajem można w dowolnym momencie przerwać lub przedłużyć, bez dodatkowych formalności. Wystarczy tylko powiadomić wypożyczalnię. W trakcie wynajmu można także wymienić samochód na inny, jeżeli zaistnieje taka potrzeba – dodaje. Plusy wynajmu krótkoterminowego: ff szybkość zaspokojenia potrzeby posiadania samochodu na określony czas, ff brak długoterminowych zobowiązań, ff dostępność samochodu w całej Polsce, ff możliwość zwrotu samochodu w innym punkcie w kraju lub, w przypadku Hertz, za granicą, ff bezpieczeństwo i nowe samochody, jakie oferuje Hertz. Wynajem krótkoterminowy a długoterminowy – próba porównania – Trudno jest porównywać obie usługi, tj. wynajem krótko- i długoterminowy, ponieważ są one w stosunku do siebie Wynajem krótkoterminowy [ ZARZĄDZANIE ] KATARZYNA DOBRZYŃSKA komplementarne, nie zaś konkurencyjne. Każda z nich zaspokaja zupełnie inne potrzeby klienta. Coraz częściej spotykamy się z tzw. efektem synergii obu usług wynajmu. Przykładem jest tutaj współpraca firm Hertz i NFM łącząca zalety obu sposobów wynajmu – mówi Marcin Jakubowski, dyrektor ds. sprzedaży NFM. Według niego klient otrzymuje pełnowartościową usługę wynajmu bez wyboru zero-jedynkowego, czyli wyboru pomiędzy wynajmem krótko- i długoterminowym. Dzięki temu klient może otrzymać samochód już pierwszego dnia zgłoszenia zapotrzebowania. – Wówczas otrzymuje go z firmy Hertz. W tym czasie oczekuje na swój docelowy samochód od producenta, który zostanie dostarczony np. przez NFM. Połączenie usług, jakie oferują firmy wynajmu krótko- i długoterminowego, skutkuje także korzystniejszymi warunkami finansowymi przedstawianymi firmom – dodaje Marcin Jakubowski. Jednak jakość nie kończy się na obniżeniu kosztów. Dodatkowo mamy gwarancję zachowania wysokiej jakości obsługi, serwisu, ułatwiony jest proces zamawiania, realizacji i obsługi wynajmu. Użytkownicy otrzymują stabilność i łatwość kontaktu. W przypadku wynajmu długoterminowego klient wybiera docelowy samochód, który jest następnie kupowany przez fir- ekspert PZWLP, PR & marketing manager Avis Poland Usługi wynajmu krótkoterminowego samochodów w Polsce są mało popularne wśród osób prywatnych. Większość naszych klientów to firmy, które korzystają z usług w celu uzupełnienia brakujących samochodów, pozyskania aut zastępczych. Obserwujemy, że coraz więcej osób, korzystając z usług wynajmu krótkoterminowego służbowo, poznaje tę formę usługi, a potem chętnie z niej korzysta także podczas prywatnych podróży. Najczęściej prywatnie korzystamy z wynajmu krótkoterminowego samochodów podczas wakacji. Takie doświadczenia powodują, że usługa wynajmu krótkoterminowego samochodów w celach prywatnych staje się w Polsce coraz popularniejsza. Zauważalny jest wzrost świadomości klientów w tym zakresie i coraz większe zainteresowanie wynajmem samochodów na weekend lub podczas urlopu, kiedy okazuje się, że samochód służbowy jest zbyt mały, a zakup własnego zbyt kosztowny. W porównaniu z zachodnimi krajami europejskimi nadal jednak prywatny wynajem jest mało popularny, dlatego w tym zakresie mamy jeszcze bardzo duże pole do rozwoju. W celu popularyzacji i rozwoju usług wynajmu krótkoterminowego aut w Polsce badamy poziom satysfakcji wszystkich klientów, którzy współpracują z Avis. Korzystamy z programu badania satysfakcji klientów o nazwie „Net promoter”. W uproszczeniu zadajemy klientom pytanie: „Jak bardzo jest prawdopodobne, że polecisz Avis swojemu przyjacielowi lub koledze?”. Odpowiedź klienta uznajemy za pozytywną tylko wtedy, jeśli oceni on to prawdopodobieństwo na 9 lub 10 w 10-stopniowej skali. Oprócz przeprowadzania wspomnianego badania nasi pracownicy zbierają informacje po zakończeniu każdego wynajmu i wszelkie sugestie klientów wykorzystują do wprowadzenia stosownych zmian w obsłudze i ofercie. Każdy pracownik, który otrzyma pisemną pochwałę od klienta wysłaną do jego szefa czy biura głównego Avis, otrzymuje nagrodę, którą nazywamy „Spirit of Avis”. Jest to wyróżnienie motywujące do ciągłych starań w zakresie jakości obsługi i jednocześnie pozytywnej popularyzacji usług wynajmu krótkoterminowego samochodów na polskim rynku. mę leasingową. – Zaletą rozwiązania jest dobór auta dokładnie do potrzeb i według określonej specyfikacji – łącznie z dodatkowym wyposażeniem czy kolorem. Wadą natomiast jest tu zobowiązanie do użytkowania samochodu przez kilkuletni czas – od 24 do ok. 60 miesięcy – mówi Marcin Jakubowski. – W Avis oferujemy wynajem od 1 doby aż do 4 lat – mówi Katarzyna Dobrzyńska z Avis. Na potrzeby klientów firma wyróżnia następujące formy wynajmu: ffWynajem krótkoterminowy: wynajem od 1 doby do 30 dni. Produkt dostępny dla każdego: zarówno firm, jak i osób prywatnych. ffWynajem średnioterminowy: od 1 do 24 miesięcy. Produkt dostępny dla każdego: zarówno firm, jak i osób prywatnych. ffWynajem długoterminowy z pełnym zarządzaniem (Full Service Lease): od 24 do 48 miesięcy. Jest to produkt przeznaczony tylko dla firm. – Samo słowo „leasing” jest raczej kojarzone tylko z usługą finansową. W Avis oferujemy produkt Avis Lease, który obejmuje finansowanie floty wraz z pełnym zarządzaniem i administracją wynajętej floty – dodaje Katarzyna Dobrzyńska. W szybko zmieniających się realiach obecnego świata klienci coraz częściej oczekują integracji różnorodnych usług i rozwiązań, które zapewnią im możliwość bezpiecznego przemieszczania się, podróżowania. W tym momencie, zdaniem Katarzyny Dobrzyńskiej z Avis, niwelują się różnice między wynajmem samochodów w dłuższej i krótszej perspektywie czasowej. – Część floty danej firmy może być obecnie wynajęta na zasadach wynajmu krótkoterminowego, a część, która jest potrzebna na nieco dłużej, ale firma nie może podjąć się zobowiązania długoterminowego – decyduje się na wynajem średnioterminowy – mówi Katarzyna Dobrzyńska. Zdarza się i tak, że firmy łączą wszystkie możliwe i dostępne sposoby wypożyczania samochodów. czerwiec 2014 41 [ ZARZĄDZANIE ] Ekologiczne rozwiązania we flotach EKOLOGICZNA 42 Ekologia w polskich flotach z pewnością wciąż nie jest trendem dominującym, decydującym o wyborze samochodów do firmy. Tak długo to się nie zmieni, jak długo zwiększona troska o naturalne środowisko nie będzie systemowo nagradzana przez państwo jakimikolwiek przywilejami ekologicznymi. tekst PAWEŁ URBANIAK Polscy fleet managerowie często mają znakomite pomysły, jak uczynić swoje floty bardziej ekologicznymi. Zwykle mają jednak ręce związane ograniczeniami finansowymi i mimo proekologicznych nastawień słyszą odmowy ze strony zarządów przy propozycjach zakupu tzw. aut ekologicznych, czyli takich, które emitują mniej szkodliwych substancji do atmosfery i które w związku z tym są droższe. Ekologia melodią przyszłości Na dzisiaj, w przypadku dużych flot samochodowych, wyposażenie wszystkich samochodów w napędy wyraźnie ekologiczne zwykle musi pozostać na poziomie wizji. – Samochody z napędami wyraźnie ekologicznymi, choćby hybrydowymi, w całej flocie to wciąż w polskich Na dzisiaj, w przypadku dużych flot samochodowych, wyposażenie wszystkich samochodów w napędy wyraźnie ekologiczne zwykle musi pozostać na poziomie wizji. czerwiec 2014 realiach raczej rzadkość niż przypadek typowy – mówi Paweł Grala, administrator floty Fromiko. – Jest wiele rzeczy, które muszą się zmienić, żeby liczba kupionych samochodów ekologicznych była liczona w procentach, a nie w promilach. Począwszy od ceny samochodów, przez ulgi podatkowe, a skończywszy na ilości serwisów potrafiących obsługiwać bardziej zaawansowane napędy ekologiczne – dodaje. Wtóruje mu Jarosław Widła, zastępca kierownika działu transportu w Stołecznym Przedsiębiorstwie Ener- Ekologiczne rozwiązania we flotach [ ZARZĄDZANIE ] ŚWIADOMOŚĆ Wśród rozwiązań prawnych mogących wpłynąć na proekologiczne działania polskich firm kierownicy flot wymieniają najczęściej wprowadzenie ulg za budowanie ekologicznych flot. HENRYK NIEZNAJ specjalista ds. transportu w Tehand Sp. z o.o. Parametry ekologiczne paliwa mają coraz większe znaczenie. Szczególnie łatwo można to zaobserwować na rynku samochodów ciężarowych i autobusów. W przypadku tych pojazdów trzeba uiszczać opłaty za przejechane odcinki autostrad i dróg ekspresowych. Wysokość opłat uzależniona jest ściśle od klasy emisji pojazdu, a więc korzystniej jest nabywać pojazdy o najniższej emisji spalin. Jednak samochód z napędem hybrydowym pomimo ogólnych działań ekologicznych ciągle nie znajduje zastosowania jako pojazd flotowy, a nawet użytkownicy prywatni nabywają go sporadycznie, bardziej jako maskotkę niż z powodów ekologicznych. Sytuacja taka wynika z wyższych kosztów zakupu, jak i braku korzyści oferowanych przez państwo czy też samorząd. getyki Cieplnej: – Dotychczas nie przeprowadzałem analizy korzyści i ewentualnych kosztów posiadania hybrydowej floty. Faktem jest, że auta z napędem hybrydowym stają się coraz bardziej popularne i niewykluczone, że znajdą miejsce we flotach firmowych. Brak przywilejów Wśród rozwiązań prawnych mogących wpłynąć na proekologiczne działania polskich firm kierownicy flot wymieniają najczęściej wprowadzenie ulg za budowanie ekologicznych flot. Jak na razie, ekologiczna flota ze strony polskiego państwa nie może bowiem liczyć na specjalne przywileje. Natomiast obniżone podatki za stosowanie zielonej polityki flotowej w wielu krajach europejskich to już standard, do którego przywykły firmy działające na tamtejszych rynkach. Tego samego oczekują polscy kierownicy flot, a pomoc państwa byłaby silnym wsparciem dla ich negocjacji z za- rządami firm. – Sukces napędów ekologicznych w krajach Europy Zachodniej nie bierze się z altruizmu kierowców, ale z ulg podatkowych. W naszym kraju dominuje przekonanie, że samochód w firmie jest dobrem luksusowym. Nie można doprosić się o pełne odliczenie VAT od zakupu auta czy paliwa, więc do ulg proekologicznych nam daleko – zauważa Karol Krupa, dyrektor administracyjny w firmie Nowex. Podsumowuje on także dyskusję o napędach hybrydowych w polskich firmach: – Flota samochodowa przedsiębiorstwa to nie eksperyment naukowy, ale ważny składnik wpływający na zyskowność firmy. Dlatego nie wróżę inwazji samochodów hybrydowych do flot. Są na dziś znacznie droższe od tradycyjnych. Oczywiście pozostają korzyści marketingowe i wizerunkowe i te każdy może wycenić indywidualnie, dlatego pojedyncze kalkulacje mogą zamykać się na plus; masowej przesiadki na hybrydy jednak nie będzie. czerwiec 2014 43 [ ZARZĄDZANIE ] Ekologiczne rozwiązania we flotach 44 Wybór napędu Przy wyborze rodzaju napędu dominującego we flocie danej firmy można kierować się różnymi względami. Nie- które przedsiębiorstwa decydują się na silniki benzynowe, bo są najtańsze w zakupie. A to, że potem okazują się droższe w codziennej eksploatacji, wydaje MAREK GOSZCZYŃSKI specjalista ds. floty we Frito Lay Poland To, czy tzw. samochody ekologiczne staną się bardziej popularne w polskich flotach, zależy w znacznym stopniu od rządu. Z racji tego, że samochody napędzane silnikami elektrycznymi czy pojazdy hybrydowe są znacznie droższe od samochodów tradycyjnych, jeśli nie pójdą w ślad za zakupem takich pojazdów ulgi podatkowe, bezpłatne strefy parkowania, dopłaty czy inne rozwiązania stosowane w wielu krajach, nikt nie będzie chciał kupić droższego pojazdu. Zwłaszcza przy podejściu biznesowym. Obecnie jesteśmy przed wyborami parlamentarnymi. Pamiętajmy, że dzisiejsze zachowania polityków promujące nowoczesne rozwiązania są niestety tylko elementem kampanii wyborczej. Obawiam się, że po wyborach nadal nic się nie zmieni w tej kwestii, a bez pomocy rządu samochody przyjaźniejsze środowisku naturalnemu ciągle będą cieszyć się znikomym zainteresowaniem polskich przedsiębiorców. czerwiec 2014 się im o tyle nieistotne, że samochody we flocie jeżdżą stosunkowo krótko, przez co – w opinii niektórych fleet managerów – koszty paliwowe nie zdążą zniwelować różnicy w cenie zakupu tańszej od diesla wersji benzynowej. Przy tego typu kalkulacjach górę bierze kryterium ekonomiczne. Przy wyborze rodzaju paliwa można kierować się także względami ekologicznymi. Przy takim podejściu zamiast silnika benzynowego administrator floty wybierze raczej silnik Diesla, napędzany gazem lub pojazd hybrydowy. Ten ostatni rodzaj napędu ma największą szansę na wybór, gdy zarząd firmy chce traktować samochód jako element szeroko pojętego marketingu, w którym pojazdy zaświadczają o pewnej koncepcji istnienia przedsiębiorstwa na rynku. Samochody z napędem hybrydowym jeżdżące z logo jakiejś firmy mogą zaświadczać o jej nastawieniu na inno- Ekologiczne rozwiązania we flotach [ ZARZĄDZANIE ] JAROSŁAW WIDŁA zastępca kierownika działu transportu w Stołecznym Przedsiębiorstwie Energetyki Cieplnej W naszej flocie wszystkie samochody ciężarowe i dostawcze wyposażone są w silniki wysokoprężne. Z uwagi na rodzaj wykonywanych prac oraz przeznaczenie tych pojazdów uważam to za jak najbardziej zasadne. W samochodach osobowych sytuacja wygląda nieco inaczej. Auta te wykorzystywane są z różną intensywnością i przez różnych użytkowników. Około 40% pojazdów z tej grupy to samochody z silnikami Diesla. Są to auta intensywniej użytkowane i wykazujące znaczne przebiegi w miesięcznym systemie rozliczeniowym. Pozostałe 60% to zazwyczaj auta o niewielkiej pojemności z silnikami zasilanymi benzyną. Miesięczny przebieg tych aut nie przekracza tysiąca kilometrów. W Spółce nigdy nie użytkowaliśmy pojazdów zasilanych gazem i przy zachowaniu dotychczasowej polityki przydziału pojazdów nie widzę takiej potrzeby. Dodatkowe koszty związane z montażem instalacji oraz jej serwisowaniem pozwalają na zakup pojazdu z silnikiem Diesla, który po określonym okresie eksploatacji ma wyższą wartość rezydualną od benzynowego z gazem. wacyjność i z pewnością także o trosce o środowisko naturalne. Proekologiczny trening W bardziej świadomych ekologicznie przedsiębiorstwach zarządy decydują się na wysłanie swoich kierowców na specjalne szkolenia, których celem jest doskonalenie technik ekologicznej jazdy, która przekłada się także na jazdę ekonomiczną. Najpopularniejsze szkolenia trwają jeden dzień, zazwyczaj 8 godzin, i przeprowadzane są w kilkuosobowych grupach. Zajęcia mają charakter teoretyczno-praktyczny. Najważniejsza według opinii kursantów jest jednak praktyczna część szkolenia. Przyjmuje ona różną postać, np. w niektórych szkołach kurs odbywa się w samochodach wyposażonych w 4 kamery, które filmują kierowców. Później filmy podlegają analizie i omawiane są błędy popełnione przez kierowców. Podczas kursów organizowanych przez Renault w czasie pierwszego przejazdu wszystkie zachowania kierowcy notowane są przez instruktora. Oprócz tego dane o stylu jazdy kierowcy odnotowuje system pokładowy Infomax. Po pierwszym przejeździe zawsze odbywa się analiza stylu jazdy, po czym kierowca wsiada za kierownicę raz jeszcze z szansą na poprawę. I zwykle mu się to udaje. Podczas szkoleń doskonalona jest metoda eco drivingu, czyli ekonomicznego wykorzystywania energii kinetycznej pojazdu. – Ważnym elementem szkolenia jest również właściwe wykorzystanie retardera, hamulca wydechowego oraz wszystkich podzespołów w samochodzie, które często nie są przez kierowców wykorzystywane należycie – mówi Leszek Czapski ze Scanii. Dużo uwagi poświęca się także względom ochrony środowiska. – Prowadzimy przede wszystkim szkolenia, które uczą właściwie wykorzystywać wszystkie komponenty samochodu, np. skrzynię biegów, odpowiedni dobór obrotów, wykorzystanie tempomatu, zwalniaczy. Demonstrowane jest działanie układów wspomagających bezpieczeństwo jazdy, tj. ABS, VSC, EBS, ASR, MSR, asystenta hamowania, systemu ostrzegania o opuszczaniu pasa itp. To się opłaca Coraz większa liczba chętnych do uczestniczenia w szkoleniach nie dziwi. Dobra o nich opinia rozchodzi się szybko wśród przedsiębiorców. Chętni sami zgłaszają się i opłacają kurs, który kosztuje ok. 400 zł za dzień. Główną wartością tych szkoleń jest to, że kierowcy na szkoleniach dowiadują się o własnych błędach, których są całkowicie nieświadomi. Kierowców na szkolenia chętnie wysyłają także firmy, które ich zatrudniają. Decyduje o tym na pewno chęć podniesienia umiejętności kierowców, co zwiększa ich bezpieczeństwo na drodze. Drugim bardzo ważnym dla firm argumentem jest fakt, że kierowcy po szkoleniach mogą zmniejszyć zużycie paliwa o kilka procent. Przy takim założeniu koszt szkolenia zwraca się bardzo szybko. Oszczędność 1 litra na 100 km przy średnim przebiegu 60 000 km rocznie przynosi ok. 2000 zł zaoszczędzonych wydatków na jeden pojazd. Nie wspominając o lepszym stanie układu hamulcowego lub sprzęgła. W bardziej świadomych ekologicznie przedsiębiorstwach zarządy decydują się na wysłanie swoich kierowców na specjalne szkolenia. czerwiec 2014 45 [ ZARZĄDZANIE ] Kompetencje miękkie fleet managera MYŚLENIE SZY 46 Żydowski dowcip: „Śpij szybciej, potrzebujemy poduszki” przypomina nam, że pewnych czynności nie da się wykonać szybciej. Jeśli jedziemy na spotkanie i jesteśmy spóźnieni, możemy dodać gazu. Jeśli natomiast robimy majonez i nie chcemy, by się zwarzył, musimy uzbroić się w cierpliwość. Umysł, podobnie jak przebiegają czynności dnia codziennego, pracuje w różnych trybach i na różnych szybkościach. tekst MACIEJ BŁASZAK UAM czerwiec 2014 U Uwaga rzucona pod adresem pracownika: „Myśl szybciej, potrzebujemy wyników” wydaje się równie absurdalna jak próba zredukowania całonocnego snu do dwóch godzin. Nie można przyspieszyć spania, podobnie jak nie można przyspieszyć myślenia, od którego zależy kreatywność pracownika. Niektóre decyzje podejmujemy natychmiast. Kiedy na rozmowę kwalifikacyjną wchodzi atrakcyjna kobieta, mężczyzna prowadzący rekrutację oceni jej wypowiedź lepiej niż ta na to zasługuje. Kiedy obserwujemy dziecko znajomych, automatycznie dopasowujemy jego charakter do kulturowych stereotypów: trzyletni przyszły adwokat i pięcioletnia przyszła lekarka. Procent rozwiedzionych polityków szacujemy na podstawie tego, jak ła- Kompetencje miękkie fleet managera [ ZARZĄDZANIE ] BKIE I WOLNE 47 two przypominamy sobie odpowiednie przykłady, a decyzję o zakupie akcji danej firmy podejmujemy często dlatego, że podobają nam się ich ostatnie produkty. Wszystkie te błędy mają charakter przewidywalny, wynikający z organizacji naszego mózgu i reguł działania naszego umysłu. Nie jesteśmy racjonalni w sensie logicznym, lecz ekologicznym, będącym odpowiedzią na adaptacyjne problemy świata naszych odległych przodków. W tym świecie warto było oceniać jakość genotypu partnera na podstawie jego urody („efekt aureoli”), ignorować statystykę, opierając się wyłącznie na podobieństwie charakteru ze stereotypem („heurystyka reprezentatywności”), uważać za kluczowe to, co łatwo sobie przypomnieć („heurystyka dostępności”), oraz oceniać na podstawie sympatii i antypatii, a nie namysłu i rozumowania („heurystyka afektu”). Heurystyki, czyli uproszczone reguły decyzyjne ludzkiego umysłu, idealnie sprawdzają się w warunkach, dla których wyewoluowały: identyfikacji part- nera, przyjaciela, przeciwnika i pokarmu. Wówczas warto szufladkować ludzi, ulegać pierwszemu wrażeniu, kierować się uczuciem i uważać za ważne to, co łatwo sobie przypomnieć. Kiedy jednak sytuacje i reguły gry ulegają zmianie – jak wtedy, Kiedy na rozmowę kwalifikacyjną wchodzi atrakcyjna kobieta, mężczyzna prowadzący rekrutację oceni jej wypowiedź lepiej, niż ta na to zasługuje. czerwiec 2014 [ ZARZĄDZANIE ] Kompetencje miękkie fleet managera Intuicja heurystyczna nie jest jedynym rodzajem szybkiego myślenia. Istnieje jeszcze intuicja ekspercka, wynikająca z długoletniej praktyki. 48 gdy świat sprzed 50 tysięcy lat wkracza w XXI wiek – heurystyki generują systematyczne i przewidywalne błędy poznawcze. Za badanie jednych i drugich Daniel Kahneman otrzymał Nagrodę Nobla z ekonomii. Intuicja heurystyczna nie jest jedynym rodzajem szybkiego myślenia. Istnieje jeszcze intuicja ekspercka, wynikająca z długoletniej praktyki. Ta pierwsza jest wrodzona i zaimplementowana w mózgu przez mechanizmy ewolucyjne, ta druga jest nabyta i polega na błyskawicznym rozpoznawaniu wzorców. Eksperci nie porównują opcji decyzyjnych i nie wybierają najlepszej. Zamiast tego podejmują szybkie decyzje, rozpoznając, jak sytuacja, z którą mają do czynienia, pasuje do wzorców, których się nauczyli. O ile badacze heurystyk testują nowicjuszy wykonujących nietypowe zadania w warunkach laboratoryjnych, badacze ekspertyzy testują ludzi z praktyką minimum dziesięciu tysięcy godzin, wykonujących zadania typowe dla swojej dziedziny w warunkach terenowych. Intuicja heurystyczna jest automatycznym wykorzystaniem biologicznych algorytmów, podczas gdy intuicja ekspercka jest automatycznym wykorzystaniem społecznych wzorców. By posiąść tę pierwszą, wystarczy się urodzić, by opanować tę drugą, należy praktykować długie lata w danym zawodzie. Istnieją legendarne wręcz przykłady szybkości i precyzji podejmowanych decyzji w trybie eksperckiego rozpoznawania wzorców. Doświadczeni strażacy wykorzystują barwę dymu i sposób jego kłębienia się jako wskaźnik toksyczności palonej substancji. Menedżerowie z wieloletnim doświadczeniem potrafią ocenić początki problemów alkoholowych pracownika na podstawie subtelnych zmian jego zachowania, płynności wypowiedzi i stopnia kontroli własnych stanów emocjonalnych. Pielęgniarki z oddziału neonatologii rozpoznają na podstawie barwy skóry stan zdrowia wcześniaka równie szybko i preczerwiec 2014 cyzyjnie, jak czujniki nowoczesnej aparatury do wczesnego diagnozowania. Wszyscy oni, rozpoznając określony wzorzec, uzyskują wgląd w sytuację: wiedzą, które wskazówki są na tyle ważne, że wymagają ciągłego monitorowania. Tym samym zdają sobie sprawę, które cele są w stanie osiągnąć i czego mogą się spodziewać w dalszej kolejności. Wzorce aktywizują skrypty działania w mózgu ekspertów, które tłumaczą ich życiowe doświadczenia na wydawane sądy i podejmowane decyzje. O ile wzorce podpowiadają ekspertom „co robić”, skrypty działania tłumaczą „jak to robić”. Jedne i drugie działają w trybie nieświadomego przetwarzania informacji, pozwalając człowiekowi automatycznie zdiagnozować i rozwiązać problem, bez świadomego rozważania wszystkich za i przeciw. Eksperckie szybkie myślenie jest posiadaniem poczucia, co będzie działać, a co nie. Oczywiście ekspertyza nie jest w stanie rozwiązać wszystkich problemów decyzyjnych człowieka. Intuicja musi być wspierana przez analizę, budującą pierwszy rodzaj pracy umysłu na wolnych obrotach – myślenie krytyczne. Kiedy de- Kompetencje miękkie fleet managera cydent dysponuje odpowiednią ilością czasu i informacji, może za pomocą analizy odkryć kluczowe wskazówki, rozpoznać określone wzorce i dokonać oceny podjętych działań. Wydaje się, że najbardziej owocnym sposobem połączenia intuicji eksperckiej i myślenia krytycznego jest powierzenie intuicji zadania rozpoznania sytuacji i udzielenia odpowiedzi, jak reagować, a następnie włączenia analizy celem weryfikacji intuicji i wyeliminowania tych spośród nich, które kierują nas na poznawcze manowce. Dobrą analogią relacji między obydwoma rodzajami myślenia – szybkim eksperckim i wolnym krytycznym – jest praca naszego systemu wzrokowego. Nasze oczy umożliwiają – dzięki dołkowi środkowemu siatkówki – widzenie centralne o wysokiej rozdzielczości oraz widzenie [ ZARZĄDZANIE ] Wzorce aktywizują skrypty działania w mózgu ekspertów, które tłumaczą ich życiowe doświadczenia na wydawane sądy i podejmowane decyzje. peryferyjne, o niskiej rozdzielczości. To ostanie dostarcza nam ogólnej orientacji w przestrzeni, a to pierwsze – wyraźne – przydaje się np. podczas czytania. Intuicja funkcjonuje na podobieństwo widzenia peryferyjnego, pozwalając nam zachować orientację w tym, co się wo- kół nas dzieje. Analityczne kompetencje przypominają widzenie centralne co do dokładności, świadomości i klarowności szczegółów. Jedno i drugie jest ważne, niemniej uszkodzenie widzenia peryferyjnego podczas retinopatii barwnikowej wywołuje bardziej dewastacyjne zmiany poznawcze niż uszkodzenie widzenia centralnego u pacjentów ze zwyrodnieniem plamki żółtej. Może się nam wydawać, że wszystko, co wybieramy i o czym decydujemy, bierze się z naszych kompetencji analitycznych, ale owa dominacja myślenia krytycznego w naszej kulturze pozostaje wyłącznie konsekwencją faktu, że nie uświadamiamy sobie skali, w jakiej intuicja steruje procesami wolnego myślenia. Jest to szczególnie widoczne w przypadku jego drugiego rodzaju – myślenia kreatywnego. O ile intuicja ekspercka sprowadzała się do wykorzystania wzorców działania, o tyle myślenie kreatywne jest odkrywaniem nowych wzorców, które nie były jeszcze wprost obecne w przeszłym doświadczeniu człowieka. Nie każdy, kto dysponuje tą samą informacją, dokona tego samego odkrycia, co nie oznacza, że nie istnieją określone poznawcze strategie prowadzące do nowych, przełomowych odkryć. Jedną z nich jest wychwytywanie związków między – z pozoru – odmiennymi sytuacjami, jak wówczas, kiedy Karol Darwin i Alfred Wallace całkowicie niezależnie wpadli na pomysł teorii doboru naturalnego, inspirowani tą samą książką Thomasa Malthusa o wzroście populacyjnym i rywalizacji o zasoby środowiskowe. Nie było to łatwe, gdyż analogia między światem przyrody i ekonomii zawiera, oprócz wielu punktów wspólnych, całą masę rozbieżności. Każdy potrafi dostrzec związki, gdy różnice ulegną wyeliminowaniu, ale jedynie Darwin i Wallace potrafili dostrzec wzór w kontekście językowych dwuznaczności i pojęciowych niejasności. czerwiec 2014 49 [ FINANSE I PRAWO ] Ubezpieczenia flotowe JAK MOŻNA SPRAW BUDŻET FLOTOWY W ZA Koszt ubezpieczenia pojazdów stanowi coraz bardziej znaczący składnik kosztów utrzymania floty. Przedsiębiorstwa planują wydatki z tym związane, opierając się głównie na doświadczeniach z minionych lat. tekst KONRAD OWSIŃSKI dyrektor Pionu Ubezpieczeń Biznesowych LINK4 50 W Wysokość kosztu ubezpieczenia zależy od wielu zmiennych: zarówno wewnętrznych – związanych z przedsiębiorstwem, jak i zewnętrznych – wynikających z otoczenia rynkowego. W każdym roku trzeba na nowo spojrzeć na flotę, planowane zmiany jej struktury, możliwe zakupy i wymianę pojazdów, stosowane procedury oraz politykę dotyczącą bezpieczeństwa kierowców i użytkowania pojazdów, a także na otoczenie rynkowe. Co chcemy ubezpieczyć? Planując koszty ubezpieczenia floty, powinniśmy wiedzieć, co zamierzamy osiągnąć. Jakie ryzyko chcemy objąć ochroną, jakie produkty są nam potrzebne. Czy chcemy kupić tylko ubezpieczenie obowiązkowe OC, a resztę ryzyka przyjmiemy na siebie? Czy ubezpieczamy pojazdy także w zakresie AC oraz czy potrzebujemy dodatkowych usług, np. assistance. Zakład ubezpieczeń każdy rodzaj ryzyka wyceni odrębnie, jednak w procesie negocjacji przedsiębiorstwo może liczyć na większą elastyczność ubezpieczyciela w sytuacji zakupu kilku produktów. Część flotowców świadomie decyduje się na zakup tylko ubezpieczenia obowiązkowego OC bez autocasco. W takim przypadku oszczędzają oni na składce, ale eksponują się na nieprzewidywalne ryzyko żywiołów, np. grad, który może zniszczyć w kilkadziesiąt sekund czerwiec 2014 wszystkie pojazdy zaparkowane przed siedzibą firmy. Jaki wpływ na cenę ubezpieczenia mają szkody? Podczas przygotowywania oferty ubezpieczenia floty zakład ubezpieczeń zapyta o szkody, które miały miejsce w ostatnich trzech latach. Badana jest frekwencja, liczba szkód w każdym roku oraz ich wysokość, w tym pojedyncze duże szkody oraz ich przyczyny. Na tej podstawie wyznaczane są trendy, które mają wpływ na określenie ceny w kolejnym roku polisowym. Rosnąca liczba szkód w każdym roku przy niezmiennej liczbie pojazdów spowoduje wzrost ceny ubezpieczenia w kolejnym okresie. Podobnie rosnąca średnia wartość szkody wpłynie na cenę. Pojedyncze duże szkody, które zdarzają się rzadko, są traktowane przez ubezpieczyciela znacznie łagodniej i mają mniejszy wpływ na składkę niż rosnąca liczba nawet niewielkich szkód. Regresy Samochód w przedsiębiorstwie powinien zarabiać i aby tak się działo, musi być sprawny, a w przypadku szkody – naprawiony w możliwie krótkim czasie. Z tego powodu wiele firm chce likwidować szkody z własnego ubezpieczenia AC, a nie z ubezpieczenia OC sprawcy. Zaletą jest szybkie pokrycie kosztów naprawy przez naszego ubezpieczyciela. Po zakończeniu likwidacji szkody nasz zakład ubezpieczeń wystąpi do firmy ubezpieczeniowej sprawcy o zwrot kosztów naprawy. Cały proces odbywa się poza przedsiębiorstwem, ale nie pozostaje bez wpływu na cenę ubezpieczenia w kolejnym roku. Do czasu uzyskania regresu szkoda obciąża wynik floty przedsiębiorstwa i jest zaliczana zarówno do liczby szkód, jak i ich wartości. Dopiero po skutecznym regresie ubezpieczyciel nie będzie brał tej szkody pod uwagę, wyznaczając trendy i określając wysokość składki w kolejnym roku. Koszty likwidacji szkód – czy są ważne? Koszt likwidacji szkody, czyli naprawy pojazdu, nie jest bez znaczenia. Zakład ubezpieczeń pokrywa koszt naprawy pojazdu, na który w uproszczeniu składa się koszt części zamiennych oraz koszt roboczogodziny. Dobrze wynegocjowane stawki napraw oraz rabaty na części zamienne obniżają koszty. Zakłady ubezpieczeń dobrze o tym wiedzą i z tego powodu pro- Ubezpieczenia flotowe [ FINANSE I PRAWO ] NIE ZAPLANOWAĆ KRESIE UBEZPIECZEŃ? cielowi, co robimy w ramach naszej floty, jakie są plany, co chcemy wprowadzić i warto zapytać ubezpieczyciela, czy może współfinansować nasz program. Wymiana pojazdów/ planowane zakupy Planując budżet na ubezpieczenie floty, powinniśmy brać pod uwagę zakupy nowych pojazdów oraz wymianę pojazdów po okresie eksploatacji. W ubezpieczeniu autocasco stawka liczona jest jako procent wartości pojazdu, co przy droższych samochodach powoduje wzrost wysokości składki. Planowanie zmiany we flocie to ważna informacja dla zakładu ubezpieczeń. Zwiększająca się wartość floty w okresie ubezpieczenia może wpływać na obniżenie stawek. Coraz częściej też w ofertach są inne stawki na pojazdy użytkowane przez flotę oraz niższe stawki na pojazdy nowe, które wejdą do ubezpieczenia w kolejnych miesiącach. ponują likwidację szkód w warsztatach, w których mają wynegocjowane duże rabaty wynikające z długoletniej współpracy. Klienci nie są zmuszani do napraw w warsztatach rekomendowanych przez ubezpieczyciela, ale trzeba mieć na uwadze, że koszty napraw wprost obciążą wynik szkodowy floty. Procedury użytkowania pojazdów – czy mają wpływ na cenę ubezpieczenia floty? Polityka i procedury użytkowania pojazdów są ważnymi elementami oceny ryzyka przez zakład ubezpieczeń. Pozwalają na obniżanie wysokości i liczby szkód. Mogą dyscyplinować pracowników i skłaniać ich do większej dbałości o powierzony majątek. Niektóre firmy umożliwiają pracownikom nabycie użytkowanego pojazdu po okresie eksploatacji, inne obciążają pracowników ustaloną kwotą udziału własnego w przypadku drugiej i kolejnych szkód. Rozwiązań jest wiele i każde z nich ma inny wpływ na ryzyko w zależności od branży, struktury floty i jej wielkości. Warto korzystać z doświadczenia ubezpieczyciela, który chętnie podpowie, jakie narzędzia najlepiej się sprawdzają. Czy zakład ubezpieczeń chce współfinansować działania prewencyjne? Zakład ubezpieczeń jest zainteresowany ograniczaniem liczby i wartości szkód. Ma dużą wiedzę na temat różnych programów prewencyjnych i ich wpływu na ryzyko ubezpieczeniowe. Często działania, które firma podejmuje np. w celu optymalizacji zarządzania kosztami paliwa (tzw. eco driving), wprost wpływają na zmniejszenie ryzyka ubezpieczeniowego, a tym samym na wysokość składki. Jeżdżąc „eco”, jedziemy ostrożniej, bo przyspieszamy i hamujemy płynniej. W ten sposób powoduje się mniej kolizji oraz niższa jest wartość szkód. Zakład ubezpieczeń może być zainteresowany współfinansowaniem programów poprawiających bezpieczeństwo kierowców pod warunkiem, że uwierzy w ich efektywne wprowadzenie w życie. Warto pokazać ubezpieczy- Wysokość udziału własnego w szkodzie Wysokość udziału własnego w szkodzie zawsze ma wpływ na wysokość składki. Zakład ubezpieczeń, kalkulując cenę ubezpieczenia, bierze pod uwagę ten czynnik. Im wyższy udział własny w szkodzie, tym niższa składka, bo mniejsza będzie kwota należnego odszkodowania. Określony kwotowo udział własny dyscyplinuje kierowców oraz obniża liczbę bardzo małych szkód. Chcąc dobrze zaplanować budżet flotowy na ubezpieczenia, powinniśmy pamiętać o opisanych wyżej czynnikach, które mają wpływ na koszty. Wszystkie czynniki są ważne i wszystkie mają znaczenie. Ich waga zależy od wielkości floty, jej struktury, branży, w której działa przedsiębiorstwo, oraz zaangażowania pracowników. Floty dobrze zarządzane, dbające o bezpieczeństwo kierowców i użytkowane pojazdy, chcące współpracować z ubezpieczycielem w zakresie ograniczania ryzyka szkód, mogą w każdym roku redukować koszty ubezpieczenia. czerwiec 2014 51 [ FINANSE I PRAWO ] Poradnik prawny KONTROLA I CO DALEJ 52 Kontrole policji to na naszych drogach codzienność. Rzadko się zdarza, żeby na dłuższej trasie nie natknąć się przynajmniej na jeden patrol. Wielu z nas ma także spore doświadczenie w bezpośrednich kontaktach z policjantami. Nie zawsze są to miłe spotkania. Aby zaoszczędzić sobie niepotrzebnego stresu, warto wiedzieć, jak zachować się podczas kontroli, jakie mamy prawa i obowiązki, a jakie obowiązki ma policjant. tekst ALEKSANDER WOŹNICKI czerwiec 2014 W Sygnał do zatrzymania do kontroli może nam wydać zarówno policjant umundurowany, jak i w cywilu, z tą istotną różnicą, że tylko policjant umundurowany może zatrzymywać poza terenem zabudowanym. Policjant umundurowany może informować nas o zamiarze zatrzymania do kontroli nawet ruchem ręki, a policjant nieumundurowany jedynie tarczą, tzw. lizakiem, lub latarką z czerwonym światłem. Nie ma natomiast znaczenia, czy w pobliżu policjanta znajduje się radiowóz – liczy się jedynie fakt, czy osoba wzywająca do zatrzymania może być przez nas rozpoznana jako policjant. Niemniej gdy mamy wątpliwości, czy to rzeczywiście policjanci wzywają nas do zatrzymania nocą poza terenem zabudowanym, dla własnego bezpieczeństwa nie zatrzymujmy się, zwolnijmy, ale kontynuujmy jazdę, albo zatrzymajmy się na najbliższej stacji benzynowej. Niezwłocznie skontaktujmy się też z policją (tel. 112 lub 997), aby potwierdzić, czy mamy do czynienia z policją. Co do zasady niezatrzymanie się do kontroli policyjnej jest wykroczeniem, za które grozi grzywna, zakaz prowadzenia pojazdów, a nawet areszt. Jednak gdy nasze zachowanie powodowane było uzasadnioną obawą o bezpieczeństwo, a jednocześnie niezwłocznie skontaktowaliśmy się z policją i poinformowaliśmy o zdarzeniu, nie mamy się czego obawiać. Do kontroli drogowej mogą nas wezwać policjanci poruszający się radiowozem, policyjnym motocyklem, a nawet lecący helikopterem. Mogą stosować do tego urządzenia sygnalizacyjne, świetlne i nagłaśniające. Kiedy otrzymamy sygnał do zatrzymania, postępujmy zgodnie z poleceniami policji i albo zatrzymajmy się we wskazanym miejscu, albo podążajmy za radiowozem aż do miejsca, gdzie kontrola nie będzie zagrażała bezpieczeństwu ruchu, np. na pobliski parking. Nie zdziwmy się, gdy policja każe nam zatrzymać się nawet w miejscu, w którym jest to zabronione – ma do tego prawo. Pamiętajmy, aby nie wysiadać z pojazdu, tylko spokojnie czekać na policjanta. Przystępując do kontroli, funkcjonariusz przedstawia się oraz informuje o przyczynach zatrzymania. Gdy zatrzymuje Poradnik prawny [ FINANSE I PRAWO ] DROGOWA 53 nas policjant nieumundurowany, obligatoryjnie okazuje mam swoją legitymację służbową (umundurowany okazuje legitymację tylko na żądanie kontrolowanego) w taki sposób, aby możliwe było odczytanie danych funkcjonariusza. W pierwszej kolejności policjant poprosi nas o okazanie prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego, polisy ubezpieczeniowej OC lub dowodu opłacenia składki tego ubezpieczenia. Skrupulatni funkcjonariusze zapytają nas również o trójkąt ostrzegawczy z odpowiednim znakiem homologacyjnym i gaśnicę, które są obowiązkowym wyposażeniem samochodów. Za ich brak kierowca może zostać ukarany mandatem. Co ciekawe, gdy gaśnica będąca w wyposażeniu pojazdu ma przekroczony termin ważności, policjanci mogą jedynie pouczyć kierowcę o potrzebie kon- trolowania stanu technicznego gaśnicy, ale mandatu nie będzie. Mimo posiadania ważnych badań technicznych pojazdu przeszkoleni funkcjona- riusze wydziałów ruchu drogowego oraz inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego mogą sprawdzić, czy pojazd rzeczywiście nadaje się do jazdy. Oprócz takich Mimo posiadania ważnych badań technicznych pojazdu, przeszkoleni funkcjonariusze wydziałów ruchu drogowego oraz inspektorzy Inspekcji Transportu Drogowego mogą sprawdzić, czy pojazd rzeczywiście nadaje się do jazdy. czerwiec 2014 [ FINANSE I PRAWO ] 54 Poradnik prawny elementów, jak stan oświetlenia i zużycie bieżnika policjanci mogą skontrolować stan np. układu hamulcowego, kierowniczego, przeniesienia napędu w praktyce, siadając za kierownicę i prowadząc kontrolowany pojazd. Jeżeli powezmą wątpliwości co do stanu technicznego pojazdu, zatrzymują dowód rejestracyjny, a kierowcy wystawiają pokwitowanie. O ile stwierdzone usterki nie są poważne, pozwalają jechać dalej, ale jedynie do warsztatu lub stacji kontroli pojazdów, żeby je usunąć. Zdarza się, że podczas kontroli policjanci proszą o otwarcie bagażnika. W tym momencie często przekraczają swoje uprawnienia. Nie mogą bowiem żądać otwarcia bagażnika i dokonywać przeszukania pojazdu i bagażu, a tym bardziej przeprowadzać kontroli osobistej kierowcy i pasażera, jeżeli nie mają uzasadnionego podejrzenia popełnienia czynu zabronionego. Jeżeli natomiast takie podejrzenie mają i dokonują przeszukania, każdą podjętą czynność zobowiązani są opisać w notatniku, a na nasze żądanie sporządzić protokół. Pamiętajmy o tym, gdy podczas kontroli drogowej zostaniemy poproszeni o otwarcie bagażnika pojazdu. Funkcjonariusze policji są uprawnieni do kontrolowania stanu trzeźwości kierowców. Podobnie jak w przypadku przeszukania, mogą żądać poddania się badaniu na zawartość alkoholu w organizmie jedynie wówczas, gdy powezmą uzasadnione wątpliwości co do trzeźwości kierującego pojazdem. Warto wiedzieć, że prawo kontroli trzeźwości mają oprócz policjantów także inspektorzy ITD, funk- czerwiec 2014 cjonariusze Służby Celnej i Straży Granicznej, ale rzadko z tego uprawnienia korzystają. W większości przypadków powodem zatrzymania nas przez patrol policji nie jest zwykła kontrola, lecz naruszenie przepisów o ruchu drogowym. Jeżeli popełniliśmy zarzucane wykroczenie, po prostu przyjmijmy mandat i skupmy się na wynegocjowaniu jak najniższej kwoty grzywny i liczby punktów karnych. Mimo że policjanci są związani taryfikatorem mandatów i punktów karnych, zawsze możemy się starać, aby wymiar kary był najniższy z możliwych. Mandat wystawiany jest w formie kredytowanej. Należy go opłacić w terminie 7 dni od jego otrzymania. Tylko kierowcy niemający stałego miejsca zamieszkania lub czasowo przebywający na terenie Polski zobowiązani są do uiszczenia grzywny bezpośrednio u funkcjonariusza policji. Jeżeli nie zgadzamy się z zarzucanym nam naruszeniem przepisów prawa o ruchu drogowym, pamiętajmy, że zawsze przysługuje nam prawo odmowy przyjęcia mandatu. Sprawa trafia wówczas do sądu, który zajmie się zbadaniem okoliczności zdarzenia i wyda rozstrzygnięcie. Decydując się na skierowanie sprawy do sądu, powinniśmy wiedzieć, że sądu nie obowiązuje taryfikator mandatów. Ewentualna kara może więc być wyższa niż zaproponowana przez policjanta. Dodatkowo przegrywający zobowiązany jest do pokrycia kosztów procesu. Jednak gdy odmawiamy przyjęcia mandatu, zazwyczaj jesteśmy pewni swoich racji. Przyjęcie mandatu nie zawsze oznacza, że jest po sprawie. Możemy wnosić o uchylenie prawomocnego mandatu, jeżeli zostaliśmy ukarani za czyn niebędący czynem zabronionym jako wykroczenie. Z takim wnioskiem powinniśmy wy- Poradnik prawny stąpić do właściwego terytorialnie sądu w terminie 7 dni od przyjęcia mandatu. Nasze zachowanie nie będzie uznane za wykroczenie, jeżeli nie było przez nas zawinione. Jako przykład możemy wskazać sytuację, w której zostaliśmy ukarani mandatem za przekroczenie prędkości, gdy znak ograniczenia prędkości był zasłonięty przez gałęzie drzewa i nie mogliśmy go zauważyć. Nie tylko policja może zatrzymywać pojazdy i kontrolować kierowców. Uprawnienia te przysługują także innym służbom. Od stycznia 2011 r. prawo kontrolowania pojazdów samochodowych do 3,5 tony przysługuje również inspektorom ITD, gdy: ffzachodzi uzasadnione podejrzenie, że kierujący znajduje się pod wpływem alkoholu lub środków odurzających, ffkierujący naruszył przepisy ruchu drogowego i zostało to zarejestrowa- [ FINANSE I PRAWO ] W większości przypadków powodem zatrzymania nas przez patrol policji nie jest zwykła kontrola, lecz naruszenie przepisów o ruchu drogowym. ne przez urządzenia kontrolno-pomiarowe inspekcji, ffkierujący rażąco naruszył przepisy ruchu drogowego lub spowodował zagrożenie bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Podczas dokonywania zatrzymania inspektorom przysługują takie uprawnie- nia, jakie mają funkcjonariusze policji. Mają więc prawo wylegitymować kierującego, sprawdzić dokumenty, mogą również sprawdzić stan trzeźwości kierującego oraz stan techniczny pojazdu. Podobne uprawnienia przysługują funkcjonariuszom Straży Granicznej i Służby Celnej. Oprócz przysługujących tylko im specyficznych uprawnień mają prawo do kontroli prędkości jazdy, obowiązkowego wyposażenia samochodu oraz trzeźwości kierowców. Kontroli pojazdów dokonywać mogą również strażnicy leśni i parkowi, ich obszar działania to tereny lasów oraz parków narodowych. Służby te są uprawnione do kontroli kierowców, którzy nie stosują się do przepisów lub znaków drogowych obowiązujących na podległych strażnikom terenach, dotyczących zakazu wjazdu, postoju pojazdów lub zatrzymywania się. W ramach kontroli strażnicy są uprawnieni do zatrzymania pojazdu, wylegitymowania kierowcy i wydawania poleceń co do sposobu zachowania się na drodze. Kiedy mają wątpliwość, czy kierujący pojazdem jest trzeźwy, obowiązani są powstrzymać go przed dalszą jazdą i wezwać na miejsce policję. Nieco mniejszy zakres uprawnień przysługuje strażnikom miejskim i gminnym. Mogą zatrzymywać jedynie kierowców niestosujących się do znaku zakazu ruchu w obie strony oraz podejrzanych o kierowanie w stanie nietrzeźwości. Ponadto mogą kontrolować prędkość za pomocą fotoradarów. I na zakończenie ciekawostka. Na mocy podpisanego w maju 2014 r. porozumienia ministrów spraw wewnętrznych Polski i Niemiec policjanci z obu krajów mogą zatrzymywać i kontrolować samochody po obu stronach granicy. Nie bądźmy więc zdziwieni, gdy w czasie naszego powrotu z zagranicznego wyjazdu już w Polsce zatrzymają nas do kontroli policjanci zza Odry. czerwiec 2014 55 [ FINANSE I PRAWO ] Poradnik podatkowy WEZWANIE Z URZĘD LUB INNEGO ORGAN CZĘŚĆ II – WEZWANIE DO OSOBISTEGO 56 W myśl obowiązujących przepisów oraz na mocy wieloletniego przyzwyczajenia (prawa niepisanego, prawa zwyczajowego) organ podatkowy w zasadzie w dowolnej sytuacji może wezwać podatnika, stronę, zarząd spółki lub też każdą inną osobę do złożenia wyjaśnień, zeznań lub do dokonania określonej czynności osobiście lub przez pełnomocnika. tekst MARIUSZ GOTOWICZ doradca podatkowy Kancelaria Doradztwa Podatkowego Mariusz Gotowicz w Bydgoszczy W W niektórych wypadkach wskazuje, że daną czynność można wykonać w formie pisemnej. Wezwania zarówno do osobistego, jak i pisemnego działania mogą być wysyłane do adresatów wtedy, gdy jest to niezbędne w zakresie prowadzonej sprawy, gdy czynność ta może prowadzić do wyjaśnienia stanu faktycznego lub rozstrzygnięcia sprawy. czerwiec 2014 Prawo do wezwania każdego podatnika, osoby fizycznej czy też osób funkcyjnych w danej osobie prawnej uregulowane jest w art. 155 § 1 ustawy z dnia 29 sierpnia 1997 r. – Ordynacja podatkowa (tekst jednolity: Dz.U. z 2012 r. poz. 749 ze zm.), zwanej dalej o.p., gdzie czytamy: „Organ podatkowy może wezwać stronę lub inne osoby do złożenia wyjaśnień, zeznań lub dokonania określonej czynności osobiście, przez pełnomocnika lub na piśmie, jeżeli jest to niezbędne dla wyjaśnienia stanu faktycznego lub rozstrzygnięcia sprawy”. Korzystając z tego nad wyraz pojemnego narzędzia, organy podatkowe wypełniają nałożony na nie obowiązek podejmowania wszelkich niezbędnych czynności procesowych, które mogą przyczynić się do wyjaśnienia sprawy i jej odpowiedniego załatwienia. W tym zakresie organy mają na mocy art. 122 i art. 191 o.p. nałożony obowiązek dogłębnego wyjaśnienia danej sprawy o zebrania pełnego materiału. Ponadto, prowadząc jakiekolwiek czynności, dany organ musi mieć na uwadze zasadę zapewnienia stronie (np. spółce z o.o.) czynnego udziału w każdym stadium postępowania (art. 123 o.p.). Tak więc wezwanie oparte na art. 155 § 1 o.p. jest dla organu podatkowego bardzo istotnym narzędziem procesowym. Wezwanie powinno w zasadzie mieć formę pisemną (art. 126 o.p.), obowiązu- Poradnik podatkowy [ FINANSE I PRAWO ] U SKARBOWEGO U PODATKOWEGO STAWIENIA SIĘ W SIEDZIBIE ORGANU je bowiem zasada pisemności, która będąc jedną z zasad fundamentalnych, musi być bezwzględnie przestrzegana. Warto, a wręcz należy pamiętać, że każde wezwanie pisemne dla swojej skuteczności musi spełniać określone wymogi formalne. Do tych wymogów należy zaliczyć: ffnazwę i adres organu podatkowego, ffimię i nazwisko osoby wzywanej, ffinformacje, w jakiej sprawie, w jakim charakterze oraz w jakim celu dana osoba została wezwana, ffczy osoba wezwana powinna stawić się osobiście lub przez pełnomocnika, czy też istnieje możliwość złożenia wyjaśnień lub zeznań na piśmie, fftermin, do którego żądanie powinno być spełnione, albo dzień, godzina W literaturze przedmiotu dopuszcza się nawet wezwania osobiste, czyli komunikowane przez urzędnika bezpośrednio danej osobie. i miejsce zgłoszenia się osoby wezwanej lub jej pełnomocnika, ffskutki prawne niezastosowania się do wezwania, ffpodpis pracownika organu podatkowego, z podaniem jego imienia, nazwiska i stanowiska służbowego. Podany katalog informacji jest niezwy- kle istotny dla osoby wzywanej, jak i dla służb finansowo-księgowych i prawnych podmiotu gospodarczego, którego to wezwanie dotyczy. Treść wezwania pozwala bowiem na przygotowanie nie tylko dokumentów czy dowodów, ale przede wszystkim pozwala zebrać informacje mogące przyczynić się do wyjaśnienia sprawy, co z kolei wpłynie na szybsze jej rozstrzygnięcie lub pozwoli uchronić się przed negatywnymi skutkami wezwania. Ponadto wezwanie, a w zasadzie zawarty tam zakres, pozwala na sprawdzenie stanu faktycznego i ewentualne skorygowanie nieprawidłowości, o ile takie wystąpiły. Poza tym treść wezwania niesie na tyle dużo informacji, że w bezpośrednim już kontakcie osoba wezwana nie zostanie zaskoczona przez przedstawicieli organu. W tym miejscu należy zauważyć, że w sprawach uzasadnionych ważnym interesem adresata lub gdy stan sprawy tego wymaga, dany organ podatkowy może dokonać wezwania w inny sposób niż pisemnie, a do takich należą: ffwezwania telegraficzne, ffwezwania telefoniczne, ffwezwania kierowane przy użyciu innych środków łączności, np. e-mail, Skype. W literaturze przedmiotu dopuszcza się nawet wezwania osobiste, czyli komunikowane przez urzędnika bezpośrednio danej osobie. Oddzielnym czerwiec 2014 57 [ FINANSE I PRAWO ] Poradnik podatkowy 58 przedmiotem rozważań jest definiowanie „ważnego interesu strony” czy też „stanu sprawy”. Są to sformułowania niedookreślone w prawie, a więc poddające się w zasadzie dowolnej interpretacji urzędniczej. Praktyka uczy, że szczególnie „stan sprawy” jest furtką do nadmiernych osobistych ingerencji urzędniczych. Kolejnym poważnym problemem w zakresie wezwań ustnych (nie pisanych) jest tzw. problem dowodowy. Trzeba bowiem pamiętać, że w ostatnich latach sądy administracyjne są nad wyraz łagodne dla organów podatkowych. Tym samym pozwalają na coraz większą swobodę i luz formalny, co jest przez skarbowość skwapliwie wykorzystywane i co powoduje zarazem naruszanie praworządności i zaufania (patrz: art. 120 i 121 § 1 o.p.). Powracając do wezwań ustnych (telefonicznych, osobistych), trzeba stwierdzić, że tę wyjątkowo uproszczoną i zarazem swobodną formę wezwania dopuszcza art. 160 § 1 o.p. Niestety jednak użyte w tym przepisie pojęcia (sformułowania) są tak mało precyzyjne, że rodzą spory i wywierają często negatywne skutki prawne dla osoby wezwanej. Niemniej nauka prawa, a także większość sądów administracyjnych nadal uznaje, że odstąpienie od wezwania danej osoby na piśmie jest dopuszczalne tylko i wyłącznie wtedy, gdy ma to służyć ochronie jej ważnego interesu. Nie ma tu jednak zgody i jednomyślności co do tego, jaki „interes osoby” miał na myśli ustawodawca. Druga przesłanka dopuszczająca uproszczone wezwanie dotyczy sytuacji czy też konieczności szybkiego działa- Każda osoba wezwana jest w zasadzie obowiązana do osobistego stawienia się w danym organie podatkowym. czerwiec 2014 nia w danej sprawie. W zakresie materialnego prawa podatkowego trudno się dopatrzeć przesłanek uzasadniających takie szybkie działanie, choć w zakresie kontroli podatkowych czy trwającego postępowania, czyli w zakresie przepisów postępowania, zachodzą już takie przesłanki. Powracając na chwilę do wcześniejszej wypowiedzi dotyczącej orzecznictwa sądów administracyjnych, należy ostrzec, że w ostatnim czasie niebezpiecznie ewoluuje ono w kierunku większej liberalizacji przestrzegania obowiązków przez organy podatkowe i zaostrzania wymagań w stosunku do podatników (uczestników sporów podatkowych). Zakłóca to istotę sądowej kontroli działalności administracji publicznej. Wracając do głównego tematu, należy zwrócić uwagę, że wezwanie uproszczone oparte na wskazanym wcześniej art. 160 o.p. również musi zawierać wszystkie elementy wezwania pisemnego! Wywołuje ono bowiem identyczne skutki prawne jak wezwanie tradycyjne, ale tylko wtedy, gdy nie ma wątpliwości, że dotarło do adresata we właściwej treści i w odpowiednim terminie. Poradnik podatkowy [ FINANSE I PRAWO ] Wprawdzie w wezwaniach często organy podają numery telefonów i dane osoby zajmującej się sprawą, wskazując zarazem, że w razie niemożliwości przybycia można z takim urzędnikiem ustalić inny termin. W ostatnich latach uproszczoną formę wezwania organy podatkowe stosują głównie przy tzw. czynnościach sprawdzających oraz w toku czynności kontrolnych wykonywanych u danego podatnika. Każda osoba wezwana jest w zasadzie obowiązana do osobistego stawienia się w danym organie podatkowym. Warto pamiętać, że ten obowiązek znajduje ograniczenia. Jednym z takich wyłączeń obowiązku stawienia się na wezwanie jest zamieszkiwanie lub przebywanie poza granicami obszaru województwa, na terenie którego znajduje się organ wzywający, co reguluje art. 156 § 1 o.p. W przypadku, gdy dane postępowanie prowadzi urząd skarbowy z innego województwa, organ ten powinien zwrócić się o przeprowadzenie określonych czynności do organu właściwego ze względu na miejsce zamieszkania lub pobytu tej osoby. Wypada zauważyć, że od tej reguły istnieje wyjątek. Z koniecznością osobistego stawiennictwa trzeba się liczyć w przypadkach, w których charakter sprawy lub czynności wymaga osobistego stawienia się przed organem podatkowym prowadzącym postępowanie. Dotyczy to m.in. biegłych i osób mających wiedzę szczególną czy specjalistyczną lub w sytuacji np. przeprowadzenia konfrontacji. Ordynacja podatkowa nie definiuje jednak ani nie wskazuje przykładów takich sytuacji, gdy wymagane jest osobiste stawienie się na wezwanie, co oznacza, że oceny w takich sytuacjach dokonuje organ prowadzący postępowanie. Ponadto zawsze istnieje możliwość wyrażenia zgody na takie czynności mimo formalnej przesłanki, często wezwana osoba ma bowiem bliżej do organu podatkowego leżącego wprawdzie w innym województwie niż do swojego właściwego urzędu. Kolejnym z przypadków, w którym wezwany przez fiskusa do osobistego stawienia się w urzędzie nie musi tego robić osobiście, jest choroba, kalectwo lub też inna ważna przyczyna. W tym momencie trzeba jednak organ powiadomić niezwłocznie o tym, że istnieje nieusuwalna przyczyna uniemożliwiająca stawienie się w siedzibie urzędu wzywającego. Należy zwrócić uwagę, że aby uniknąć problemów w razie niemożliwości stawienia się w urzędzie, czy to z przyczyn odległości, stanu zdrowia, czy też innych przyczyn losowych, nawet takich jak wyjazd na zaplanowany urlop, warto na każde wezwanie odpowiedzieć, wyjaśniając przyczyny, dla których nie można osobiście przyjechać w wyznaczone miejsce w wyznaczonym czasie. Bezwzględnie w celach dowodowych należy takie „przełożenie” terminu skierować do organu w formie pisemnej, wysyłając listem poleconym. Wprawdzie w wezwaniach często organy podają numery telefonów i dane osoby zajmującej się sprawą, wskazując zarazem, że w razie niemożliwości przybycia można z takim urzędnikiem ustalić inny termin. Jest to może i wygodna forma załatwienia sprawy, ale w razie problemów możemy nie mieć możliwości dowodowych, aby udowodnić swoje racje, a tym samym przyjdzie nam zaakceptować sankcję administracyjną lub co gorsza karę wymierzoną na podstawie przepisów kodeksu karnego skarbowego. Należy więc pamiętać, że aktywność w tym zakresie oraz zachowanie formy pisemnej uchroni nas przez nałożeniem sankcji administracyjnych. Powinniśmy więc przypomnieć o konsekwencjach nieuzasadnionego niestawienia się na wezwanie organu podatkowego. Osoba, która uchyla się od tego, może bowiem zostać ukarana karą porządkową. Należy zwrócić uwagę, że wysokość kary (sankcji) jest corocznie waloryzowana i aktualnie wynosi ona 2800 zł. Wynika to z obwieszczenia Ministra Finansów w sprawie wysokości kwoty wymienionej w art. 262 § 1 o.p. Wysokość kary, jaką może być obciążona dana osoba, zależy od urzędu skarbowego. Przy jej wymiarze brane są pod uwagę takie okoliczności, jak charakter i waga sprawy, skutki niestawiennictwa, sytuacja majątkowa i finansowa danej osoby itp. Ponadto osobę, która przez niewykonanie obowiązków, o których mowa w art. 262 § 1 o.p., spowodowała dodatkowe koszty postępowania, można obciążyć tymi kosztami. Niemniej jeżeli zdarzy się tak, że dana osoba zostanie wezwana błędnie bądź bezzasadnie, wówczas to ona może żądać zwrotu poniesionych kosztów. czerwiec 2014 59 [ PALIWA ] Shell Eco Maraton JEDYNY TAK Czy można zbudować pojazd, który na litrze paliwa przejedzie prawie 4 tysiące kilometrów i nie będzie kosztował paru milionów? Jak najbardziej. Dzięki zorganizowaniu zawodów przez firmę Shell studenci z całego świata mają możliwość stanąć do rywalizacji ekonomicznych pojazdów własnej konstrukcji. tekst MACIEJ GIS 60 Shell Eco-marathon, bo tak właśnie nazywa się ta wyjątkowa impreza, po raz trzeci zawitał do Rotterdamu. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że tegoroczna edycja jest edycją jubileuszową. Już od trzydziestu lat studenci co roku mogą się w przyjacielskiej atmosferze dzielić zdobytym doświadczeniem i rywalizować o miano najlepszych z najlepszych. Założeniem całego wydarzenia jest budowanie pojazdów o jak najmniejszym zużyciu paliwa oraz promowanie i kształcenie kolejnego pokolenia inżynierów. Zacznijmy jednak od najważniejszej części – ekonomii. Budowane przez studentów pojazdy mają za zadanie pokonać 10 okrążeń (ok. 60 km) po specjalnie zaprojektowanym torze, zużywając jak najmniejszą ilość paliwa. Aby było trudniej, do zbudowania trasy posłużyły ulice miasta. Jak mówi jeden z organizatorów, „Miało to na celu podniesienie poziomu trudności zawodów, ponieważ nierówne drogi uliczne to rzeczywistość”. W bolidach każdej ekipy znajduje się tylko litr paliwa. To właśnie na nim trzeba przejechać określony dystans. Większość z nas stwierdziłaby, że na takiej ilości paliwa będziemy w stanie zrobić tylko jedno okrążenie. Przez długi czas też tak myślałem. Jednak okazało się, że jestem w błędzie. Pokazuje to choćby rekord Guinnessa zdobyty przez francuską ekipę, która przejechała na litrze paliwa 3771 km. czerwiec 2014 Żeby nie było łatwo Organizatorzy postanowili nałożyć pewne ograniczenia, które są rygorystycznie sprawdzane. Przykładowo maksymalna masa pojazdu, bez kierowcy, nie może przekroczyć 140 kg dla auta prototypowego oraz 205 kg dla koncepcyjnego z uwzględnieniem kierowcy. Istotną kwestią jest też bezpieczeństwo. Pojazd musi mieć dwa układy hamulcowe. Sprawdzane są one na rampie o nachyleniu 20%, na której auto musi się utrzymać przez minimum 10 sekund z kierowcą w środku. Testy obejmują również sprawność kierowcy. Musi on opuścić pojazd w przeciągu 10 sekund. Pod tym względem wymagania są bardzo zbliżone do tych z F1. Waga kierowcy musi wynosić co najmniej 50 kg. Wszystko po to, aby nie promować anoreksji wśród ekip. Po przejściu tego testu pojazd jest sprawdzany pod względem układu zasilania, czy np. nie jest zastosowany dodatkowy zbiornik paliwa albo dodatkowe baterie. Rodzaj stosowanego paliwa nie jest narzucony. Może to być benzyna, diesel, paliwa gazowe oraz układy elektryczne. Uzyskanie pieczątki przejścia testów upo- Shell Eco Maraton [ PALIWA ] I MARATON ważnia do napełnienia zbiornika wspomnianym litrem paliwa oraz wyjechania na próby torowe. Próbne przejazdy pokazywały, że niektóre z ekip muszą jeszcze popracować nad swoimi wynalazkami. Często zdarzały się awarie układu napędowego lub hamulcowego. Problemy nie ominęły też polskich załóg. Drużyna z Politechniki Warszawskiej, z Wydziału Samochodów i Maszyn Roboczych, stanęła przed problemem spalonego silnika elektrycznego w Green Arrow i usterkami układu hamulcowego w Hussarze. To nie powstrzymało jednak naszych studentów i po pełnej walki nocy udało im się przygotować pojazdy do dnia wyścigu. ły poradziły sobie ze znajdowaniem sponsorów oraz wystąpieniami w mediach. Przygotowane pojazdy były też oceniane za design, bezpieczeństwo, innowacje techniczne, ducha walki i trybologię. Shell Lab Shell Eco-marathon to nie tylko wyścig, ale też specjalnie przygotowane laboratorium. Jest ono organizowane ze względu i na młodszych, i starszych widzów. Pod- czas interaktywnego spędzania czasu lub zabawy przekazywana jest wiedza dotycząca pozyskiwania energii, bycia bardziej ekologicznym i co najważniejsze – jak de facto zbudowany jest pojazd i jego układ napędowy. Od pierwszego do ostatniego dnia imprezy laboratorium Shella odwiedza bardzo duża liczba wycieczek szkolnych. Dzieci i młodzież można liczyć w tysiącach, a nie setkach. Wykłady Przy okazji tak dużego przedsięwzięcia specjaliści z angielskiej firmy przygotowali dla nas prezentacje mówiące o przyszłości motoryzacji oraz paliwach stosowanych do ich zasilania. Co oceniano? Każda z ekip oceniania była w kilku kategoriach. Pierwszą z nich jest oczywiście ekonomia pojazdu w zależności od zastosowanego paliwa. Jest to bardzo istotne, że wykorzystywane są też takie źródła zasilania, jak sprężony lub ciekły gaz ziemny czy napęd elektryczny. To z pewnością przyczyni się do rozwoju alternatywnych źródeł zasilania pojazdów. Kolejną kategorią były media. Sprawdzano, czy zespoczerwiec 2014 61 [ PALIWA ] 62 Shell Eco Maraton Frank Heise przybliżył nam perspektywy rozwoju kart paliwowych oferowanych przez Shella. Wszystko jest robione głównie dla ułatwienia życia kierowcy oraz zwiększania świadomości właścicieli firm. Konieczność wprowadzania opłat drogowych, tankowania, ewentualne awarie zmuszają zawodowych kierowców do wożenia ze sobą gotówki, karty kredytowej, jak też paliwowej. Dlaczego nie można by sobie ułatwić życia i płacić za wszystko bezgotówkowo? Tak właśnie rozumuje Shell. Nowy plan umożliwiający takie rozwiązanie ma też zalety z punktu widzenia pracodawcy. Pozwala mu na lepsze kontrolowanie pracowników oraz kosztów związanych z obowiązkami zawodowymi. Phil Williams, dyrektor handlowy ds. floty, zapoznał nas m.in. z badaniami dotyczącymi zużycia paliwa związanego ze stylem jazdy kierowcy. Płynna jazda jest jak najbardziej pożądana. Również istotny wpływ ma to, jak hamujemy i przyspieszamy. Z porównania zebranych danych z wybranych krajów UE wynika, że średnio największe zużycie paliwa dla samochodów ciężarowych mają kierowcy w Belgii 35 l/100 km (Polska – 31 l/100 km). Nasi kierowcy zostali wyróżnieni w kategorii średniego czasu spędzonego na biegu jałowym (7,23%). Najgorzej pod tym względem jest w Belgii (15,9%). Niestety nie uniknęliśmy też negatywnego wyróżnienia. Skrytykowani zostaliśmy za średni dystans, na którym wykonuje się manewr hamowania (19,42 m). Dla przykładu w Anglii odległość ta wynosi ponad 48 metrów. Jest to istotne choćby ze względu na zużycie okładzin ciernych czy innych podzespołów układu hamulcowego, a co za tym idzie – zwiększania kosztów eksploatacji. Według referenta najważniejsze dla zmniejszenia zużycia paliwa oraz emisji CO2 jest: ffunikanie postojów na biegu jałowym, ffutrzymywanie płynnej jazdy, ffużywanie jak najwyższego biegu przy danych warunkach jazdy, ffunikanie dużych prędkości, ffużywanie tempomatu. Istotne jest też planowanie trasy w taki sposób, aby unikać korków, braku płynności ruchu czy dużej liczby sygnalizacji świetlnych zmuszających kierowcę do hamowania, zatrzymywania się i ponownego ruszania. czerwiec 2014 [ PALIWA ] Shell Eco Maraton do ich czyszczenia. Dzięki temu możemy uniknąć konieczności przedwczesnej wymiany poszczególnych elementów oraz poprawić pracę i efektywność jednostki napędowej. Rywalizacja dobiegła końca Po ciężkich dniach zmagań przyszedł czas na podsumowanie. Jak już wspomniałem, uczestnicy byli oceniani w kilku kategoriach. W każdej z nich do wygrania była pewna kwota pieniędzy do przeznaczenia na dalszy rozwój projektu. Nagrody były przyznawane za osiągnięcia pozatorowe oraz torowe. Nagrody pozatorowe: ffza bezpieczeństwo – Team Eco Motion Team by ESSTIN, Francja, ffza design – Kandó Electric, Węgry, ffza komunikację – H2politO – molecole da corsa, Włochy, ffza innowacje techniczne – Team GAMF, Węgry, ffza trybologię Shell Helix – Team Schluckspecht, Niemcy, ffza wytrwałość i ducha walki – SCB-MADI – Madi, Rosja. Wolfgang Warnecke, dyrektor wydziału naukowego, mówił o technologiach i paliwach, z jakimi mamy do czynienia teraz i będziemy mieli w przyszłości. Jeżeli chodzi o silniki spalinowe, to większość zmian dotyczy zmniejszania objętości, turbodoładowania czy układu wtryskowego i jego ulepszania. Problem pojawia się jednak w chwili, w której musimy podjąć decyzję, czy chcemy mieć minimalną emisję CO2 i dużą tlenku azotu, czy może w obu przypadkach zrównoważoną. Ciekawostką, o której się dowiedzieliśmy, jest to, że firma BMW w nowych silnikach 3-cylindrowych będzie stosowała ten sam blok silnika zarówno dla zasilania benzyną, jak i olejem napędowym. W przypadku paliw mówi się, że do zasilania samochodów osobowych i lekkich aut ciężarowych będzie się wykorzystywać konwencjonalne paliwa, LPG, CNG i ogniwa wodorowe. Elektryczność będzie zasilać jedynie auta osobowe. W przypadku ciężkiego taboru drogowego oprócz benzyny i diesla przyszłością ma być LNG, czyli ciekły gaz ziemny. Jego stosowanie możliwe jest jak na razie jedynie w dużych ciężarówkach, ponieważ zbiornik paliwa musi być schładzany do temperatury –153°C. Emma Wyatt, naukowiec do spraw paliw, przedstawiła krótki wykład o technologii oraz korzyściach związanych z paliwami Shell. Coraz większy wybór rodzajów paliwa na stacjach benzynowych sprawia, że do końca nie wiemy, co one nam dają. Dla przykładu Shell Fuel Save ma za zadanie przede wszystkim czyścić i obniżać emisję substancji szkodliwych. Na wtryskiwaczach i zaworach (przy wtrysku pośrednim) osiada nagar. Dzięki odpowiedniemu składowi paliwa dochodzi Shell Eco-marathon jest jedynym takim wydarzeniem na świecie. Trzydzieści lat historii pokazuje, że przyciąga ono z każdym rokiem coraz więcej drużyn z ich ekonomicznymi konstrukcjami, a także osoby ciekawe techniki, objaśnianej tu w przystępny sposób. Oby takich wydarzeń było jak najwięcej. Z pewnością przyczyniłoby się to do pozytywnego rozwoju motoryzacji i prawdopodobnie większego zainteresowania przyszłego pokolenia techniką, nie tylko motoryzacyjną. NAGRODY TOROWE (PIERWSZE MIEJSCA) POJAZDY PROTOTYPOWE RODZAJ ZASILANIA KRAJ ZESPÓŁ POKONANY DYSTANS Benzyna Diesel Francja Microjoule-La Joliverie 3314,9 km/l Francja IUT GMP Valenciennes 1300,1 km/l Elektryczność Austria TERA TU Graz 1091,6 km/kWh Paliwa alternatywne Francja Toulouse Ingénierie Multidisciplinaire 2757,2 km/l –etanol Wodór Niderlandy Team H2A 328,5 km/h RODZAJ ZASILANIA KRAJ Diesel Niemcy Schluckspecht 389 km/l Elektryczność Francja Electricar Solution 312,1 km/kWh POJAZDY KONCEPCYJNE ZESPÓŁ POKONANY DYSTANS Paliwa alternatywne Dania DTU Roadrunners 599 km/l – etanol Wodór Francja La joliverie Polytech Nantes 150,5 km/kWh czerwiec 2014 63 [ SERWIS ] Używane auta dostawcze JAK KUPIĆ U DOSTAWCZAKA I N 64 Auto dostawcze to niezbędny elementy wyposażenia prawie każdej firmy. Duże koncerny zwykle decydują się na samochody nowe. Taki wybór to duży komfort dla fleet managerów, którzy nie muszą się martwić, że w najmniej spodziewanym momencie auta zawiodą i trzeba będzie się gimnastykować, żeby towar dotarł na miejsce w odpowiednim czasie. Niestety nie każda firma może pozwolić sobie na zakup dostawczaków z salonu, mniejsi przedsiębiorcy są skazani na wozy używane. Co sprawdzić przed ich zakupem, żeby nie trafić na minę? tekst ARTUR KUŚMIERZAK J Jeżeli nie chcecie kupić egzemplarza, z którym co chwilę trzeba będzie jeździć do serwisu, a od takich aż roi się na rynku aut używanych, powinniście odwiedzić dobrego mechanika jeszcze przed kupieniem upatrzonego samochodu. Oczywiście można by jeździć do warsztatu, sprawdzając każdy oglądany egzemplarz, ale w krótkim czasie stracilibyście na takie wizyty majątek. Zanim więc zdecydujecie się na dokładną kontrolę auta przez fachowca, najpierw sprawdźcie go sami. Wiele osób kupuje oczami i to jest największy błąd. Umawiacie się ze sprzeda- Wiele osób kupuje oczami i to jest największy błąd. Umawiacie się ze sprzedającym, obchodzicie dopiero co umyte auto dwa razy i stwierdzacie, że samochód jest w porządku, bo się błyszczy. czerwiec 2014 jącym, obchodzicie dopiero co umyte auto dwa razy i stwierdzacie, że samochód jest w porządku, bo się błyszczy. Tak naprawdę przecież nic nie sprawdziliście, tylko po prostu z grubsza obejrzeliście auto dookoła, nie zwracając uwagi na szczegóły. Jak więc dobrze sprawdzić upatrzonego dostawczaka? Przede wszystkim musicie dokładnie skontrolować spasowanie poszczególnych elementów karoserii. Jeśli reflektory lub tylne lampy są zbyt luźne, Używane auta dostawcze [ SERWIS ] ŻYWANEGO IE WPAŚĆ NA MINĘ 65 to prawdopodobnie były wymontowane po wypadku lub kolizji drogowej. Koniecznie zwróćcie uwagę na grubość szczelin między drzwiami, elementami karoserii i lampami. Aby sprawdzić, czy szczeliny mają właściwą grubość, trzeba porównywać je z takimi samymi szczelinami po drugiej stronie auta. Na przykład przesuwając palcami po szczelinach między maską a prawym i lewym błotnikiem, wyczujecie nawet najmniejsze różnice. Źle zamocowany zderzak czy odstająca klapa/drzwi bagażnika to wyraźne sygnały, że ktoś przy aucie coś naprawiał. Warto porównać też odcienie lakierów na poszczególnych elementach oraz pootwierać wszystkie drzwi i sprawdzić, czy w okolicach zawiasów oraz słupków nie widać tzw. odcięcia farby po malowaniu. Poluzowane śruby oraz opadające drzwi to kolejne sygnały, że coś jest nie tak. Sprawdzając nadwozie, nie zapomnijcie o dokładnej kontroli dachu, szczególnie w miejscach nad słupkami B. Jeśli widać na nich nawet niewielkie wgniecenia, to prawdopodobnie samochód ma za sobą poważną czołówkę i został niechlujnie naprawiony. Aby jednak mieć pewność, czy wybrany przez Was samochód ma za sobą spotkanie z ciężarówką, czy tylko drobną przygodę na parkingu, powinniście wyposażyć się w miernik grubość powłoczerwiec 2014 [ SERWIS ] Używane auta dostawcze Zwróćcie też uwagę, czy mechanik dokładnie obejrzał miskę olejową i miejsce łączenia skrzyni biegów z silnikiem – to właśnie tam najczęściej pojawiają się wycieki oleju. 66 ki lakierniczej. Najtańsze takie urządzenie kupicie już za ok. 30 zł, najdroższe kosztują nawet ponad 1000 zł. Najrozsądniej jest jednak zaopatrzyć się w miernik za 200-400 zł. W miejscach, w których miernik pokaże wartość 100-180 μm, lakier jest oryginalny (wartości rzędu 70-80 μm mogą świadczyć o nadmiernym spolerowaniu lakieru), wartości od ok. 200 do 300-500 μm to podwójna warstwa lakieru. Wszystkie wartości powyżej oznaczają, że element był szpachlowany. Jeśli na większości elementów miernik wykazuje wartości 600-2000 μm, to lepiej omijać taki egzemplarz szerokim łukiem, bo nie wiadomo, kiedy się rozpadnie. Jeśli takie wartości są wyczuwane przez miernik tylko na niewielkich powierzchniach przy rantach drzwi czy na nadkolach, to prawdopodobnie są to miejsca, gdzie została usunięta korozja. Aby test był miarodajny, auto nie może być wcześniej polerowane. Jak rozpoznać, czy było? Po śladach białej pasty polerskiej w okolicach emblematów, znaczków, listew i uszczelek szyb. Zanim pojedziecie do serwisu, warto sprawdzić jeszcze daty produkcji szyb – jeśli są o dwa lub więcej lat młodsze (zwłaszcza boczne) od auta, to znaczy, że były wymieniane. Trzeba jednak pamiętać, że przednia szyba często ulega uszkodzeniu w wyniku np. uderzeń kamieni – w żaden sposób nie przekreśla to jeszcze czerwiec 2014 wybranego auta. Koniecznie podnieście też maskę. Śruby, którymi przykręcono błotniki, powinny być oryginalne. Jeżeli są pomalowane, to na pewno ktoś przy nich grzebał. Jednostka napędowa nie może być zbyt czysta – zwykle myje się silnik, żeby ukryć wycieki. Warto zwrócić uwagę jeszcze na naklejki na przednim pasie. Co prawda ich obecność nie zawsze musi świadczyć o bezwypadkowej przeszłości auta, ale ich brak z pewnością nie wróży nic dobrego. Pora na wizytę w serwisie Jeśli po sprawdzeniu auta na własną rękę uznacie, że wybrany przez Was egzemplarz jest w dobrym stanie, dla pewności zabierzcie go do serwisu. Jeżeli de- cydujecie się na droższy model, warto odwiedzić serwis autoryzowany, w przypadku tańszego auta w zupełności wystarczy wizyta na stacji diagnostycznej. Możecie oczywiście w pełni zaufać mechanikowi, wyjść z serwisu na papierosa i wrócić, jak już wszystko sprawdzi, ale to nie będzie dobre rozwiązanie. Znacznie lepiej trochę go pomęczyć, chodząc za nim i patrząc, na co zwraca uwagę. Co powinien sprawdzić? Przede wszystkim stan zawieszenia na szarpakach. Oczywiście nawet jeśli będzie wymagało kompletnego remontu, nie oznacza to jeszcze, że z auta trzeba zrezygnować, ale będzie to mocny argument przy negocjowaniu ceny. Jakie elementy zawieszenia powinien skontrolować? Na pewno: wahacze, łączniki stabilizatora, sworznie i silentblocki wahaczy. Konieczna jest też weryfikacja stanu sprężyny i amortyzatorów. Kolejny krok to sprawdzenie podzespołów pod kątem wycieków. Tutaj trzeba zwrócić uwagę na okolice wału napędowego i tylnego mostu, jeżeli auto ma napęd na tył lub układ 4×4. Należy również obejrzeć przeguby napędowe – zniszczone gumowe osłony mogą zwiastować konieczność ich wymiany już po kilkuset lub po kilku tysiącach przejechanych kilometrów. Zwróćcie też uwagę, czy mechanik dokładnie obejrzał miskę olejową Używane auta dostawcze i miejsce łączenia skrzyni biegów z silnikiem – to właśnie tam najczęściej pojawiają się wycieki oleju. Kiedy mechanik będzie oglądał auto od spodu, zapytajcie go, jak ocenia stan podłużnic, czy nie widzi żadnych spawów. W wielu samochodach ze względu na duże przebiegi wymiany lub regeneracji będzie wymagać przekładnia kierownicza, ją też trzeba sprawdzić pod kątem wycieków. Nieszczelności mogą pojawić się również w układzie kierowniczym, hamulcowym i w układzie klimatyzacji. Wszystko to powinno przejść fachową kontrolę. Warto jeszcze zapytać mechanika o stan klocków i tarcz hamulcowych oraz zacisków, konieczność ich wymiany to kolejne argumenty przy negocjowaniu ceny. Oglądając elementy układu hamulcowego, nie można pominąć przewodów – jeśli są już mocno skorodowane, bezpieczniej będzie je wymienić, ale to już po zakupie. Serwisant powinien też podpiąć komputer pod gniazdo diagnostyczne i odczytać wszystkie błędy. Zapiszcie je, a o ich rozszyfrowanie możecie zapytać na forum danej marki. Rutynowe czynności serwisowe po zakupie auta Kiedy już podpiszecie umowę kupna-sprzedaży i dobrze sprawdzony samochód trafi w Wasze ręce, nie oznacza to jeszcze, że u mechanika będziecie mogli się pojawić dopiero przy następnym przeglądzie rejestracyjnym. Nic bardziej mylnego! Zaraz po zakupie auta powinniście odwiedzić serwis, zlecając wymianę filtrów: paliwa, powietrza, oleju oraz filtra kabinowego. Konieczna jest też wymiana paska rozrządu, jeśli taki występuje. W przypadku łańcucha rozrządu ten wydatek macie z głowy, oczywiście dopóki nie zacznie hałasować. Koniecznie zalejcie silnik nowym olejem, usuwając wcześniej przepracowany. Tak naprawdę nie wiadomo, kie- [ SERWIS ] dy poprzedni właściciel go wymieniał, zwłaszcza jeśli samochód został sprowadzony przez handlarza z Niemiec czy z Francji. Trzeba pamiętać o tym, że sama wymiana oleju silnikowego to jeszcze nie wszystko. Dla bezpieczeństwa powinniście zainwestować jeszcze w nowy płyn hamulcowy (w końcu nikt nie chce, żeby zagotował się w najmniej spodziewanym momencie) oraz w płyn chłodniczy. Eksploatowanie auta ze zużytym płynem chłodniczym może się skończyć uszkodzeniem uszczelki pod głowicą lub samej głowicy. Zadbajcie też o odgrzybienie i nabicie klimatyzacji czynnikiem chłodniczym, nikt przecież nie chce nabawić się alergii. Poza tym jeżdżenie w dalekie trasy przy 30-stopniowych upałach bez sprawnej klimatyzacji to nic przyjemnego. Warto dowiedzieć się również w autoryzowanym serwisie lub odwiedzając fora poszczególnych marek, kiedy należy wymienić olej w przekładni (zwłaszcza jeżeli decydujecie się na egzemplarz z automatyczną skrzynią biegów). Zbagatelizowanie tej czynności serwisowej może się skończyć koniecznością przeprowadzenia generalnego remontu skrzyni, a to z pewnością nie będzie tanie. Zaraz po zakupie zainwestujcie również w opony, oczywiście jeśli są zużyte (czyli bieżnik ma mniej niż 4 mm). W samochodach użytkowych często nie zwraca się uwagi na ich stan, a to przecież taki sam pojazd jak auto osobowe. Jeżdżenie na zużytym ogumieniu nie dość, że jest niebezpieczne (zwłaszcza w trakcie intensywnych opadów deszczu), to na dodatek w przypadku rutynowej kontroli patrol policji może odebrać Wam dowód rejestracyjny pojazdu (pod warunkiem, że bieżnik ma zaledwie 1 mm). czerwiec 2014 67 [ TECHNOLOGIE ] Rozwiązania przyszłości CONNECT CZYLI PRZYSZŁOŚ 68 Czy o wyborze samochodu będą decydować możliwości pokładowego systemu infotainment, w tym szeroko rozumianej współpracy ze smartfonami i tabletami? Wygląda na to, że jesteśmy coraz bliżej rewolucji technologicznej – i mentalnej – o czym przekonują m.in. zagadnienia poruszane na konferencji Navigation Trends for Drivers 2014. tekst MACIEJ POBOCHA LOKALIZACJA.INFO W Według danych firmy analitycznej IHS Automotive do końca 2020 r. na całym świecie będzie ok. 250 mln samochodów wyposażonych w technologie Google Projected Mode, CarPlay i MirrorLink. Do tego trzeba doliczyć ok. 120 mln aut wyposażonych w innego typu rozwiązania, m.in. Aha czy Ford SYNC AppLink, co daje w sumie ok. 370 mln pojazdów współpracujących ze sprzętem mobilnym i aplikacjami. czerwiec 2014 Dane te pozwalają na wykreowanie obrazu świata, w którym samochód staje się elementem mobilnego systemu informacji i rozrywki. O co w tym chodzi? Mówiąc najogólniej, o przeniesienie do pojazdów rozwiązań znanych ze smartfonów czy tabletów i zintegrowanie z tymi urządzeniami pokładowych systemów infotainment. Nie sztuką jest bowiem zająć miejsce za kierownicą, wyjąć z kieszeni telefon i posługiwać się nim jako nawigacją, odtwarzaczem muzyki czy narzędziem do przeglądania internetu. Rzecz w tym, aby wszystkie funkcje przenieść na ekran ra- dia fabrycznie zamontowanego w samochodzie. Przekłada się to na bardziej komfortową i bezpieczniejszą obsługę (większe wyświetlacze, sterowanie z kierownicy, podstawowe informacje wyświetlane na szybie z użyciem technologii HUD). Tego typu rozwiązania dostępne są już dziś, bo w opracowanie technologii connected cars od lat zaangażowani są najwięksi gracze z branży motoryzacyjnej i elektronicznej. Mowa chociażby o wspomnianych wyżej technologiach Google Projected Mode, CarPlay, MirrorLink, Aha i Ford SYNC AppLink. Dzięki nim na ekranie ra- Rozwiązania przyszłości [ TECHNOLOGIE ] ED CARS, Ć MOTORYZACJI dia samochodowego, po podłączeniu do niego smartfona, widać specjalne menu z dostępem do książki telefonicznej, poczty, kalendarza, odtwarzacza muzyki czy filmów. Dodatkowo można korzystać z nawigacji zainstalowanej w telefonie oraz aplikacji ostrzegających o utrudnieniach na drogach. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda wspaniale. Rzecz jednak w tym, że nie wypracowano jednolitego standardu, dzięki któremu niezależnie od systemu operacyjnego w urządzeniu mobilnym i rozwiązania stosowanego w pojeździe dałoby się bezproblemowo korzystać z do- wolnego smartfona czy tabletu w dowolnym aucie. Problem związany jest oczywiście z konkurencją na rynku rozwiązań mobilnych. Apple stworzył technologię CarPlay, dzięki której samochód łączy się z urządzeniami spod znaku nadgryzionego jabłka. I tylko z nimi. Wprowadziły go do wybranych modeli Mercedes, Volvo czy Ferrari, a w planach jest zaimplementowanie go m.in. w autach BMW, Chevroleta, Citroëna, Forda, Opla, Peugeota i Toyoty. MirrorLink to z kolei pomysł Car Connectivity Consortium. Obsługuje wybrane urządzenia z systemem Android i Symbian, a wkrótce także z Windows Phone. Ale nie z iOS. MirrorLink jest już dostępny w Mercedesie Klasy C, niektórych modelach Toyoty (z nowym radiem Touch&GO) oraz VW (Polo, Scirocco). W planach jest użycie go w Citroënach, Hondach i Peugeotach. Nad swoim rozwiązaniem – co raczej nie jest zaskoczeniem – pracuje Google. Z przecieków wynika, że chce stworzyć z samochodu swojego rodzaju terminal z zainstalowanym systemem Android. Byłaby to więc najbardziej zaawansowana technologia. Niezależnie od dostawców oprogramowania własne pomysły rozwijają producenci samochodów, jak ma to miejsce chociażby w przypadku Forda i jego SYNC AppLink. Rzecz w tym, że koncerny chcą mieć wpływ na to, z jakich aplikacji korzysta kierowca i jak one wyglądają. W przypadku zewnętrznego systemu, do którego pojazd się tylko podłącza, jest to praktycznie niemożliwe. Według Piotra Ciskiego, dyrektora zarządzającego Cybercom Poland, który przygotował jedną z prelekcji zaprezentowanych podczas Navigation Trends for Drivers 2014, dynamika wzrostu w segmencie connected cars będzie się zwiększać. – Już teraz firmy i działy R&D na potęgę pozyskują podwykonawców i inżynierów specjalizujących się w nowych technologiach, a można się spodziewać wzrostu w najbliższej przyszłości zainteresowania i rozwoju branży – stwierdza Piotr Ciski. Jego firma przygotowuje rozwiązania z zakresu connected cars alternatywne do wspomnianych technologii CarPlay czy MirrorLink. Chodzi o użycie sticków HDMI z wgranymi aplikacjami, które po podłączeniu do systemu pojazdu byłyby wyświetlane na ekranie radia samochodowego. Możliwa byłaby przy tym personalizacja zapisanych na sticku ustawień. Niezależnie od kierunku, w jakim podążą producenci samochodów i systemów, jedno jest pewne – przyszłość motoryzacji to connected cars czy samochody zintegrowane ze sprzętem przenośnym oraz pozwalające korzystać z dobrodziejstw aplikacji mobilnych. Innego wyjścia nie ma. Niezależnie od dostawców oprogramowania własne pomysły rozwijają producenci samochodów, jak ma to miejsce chociażby w przypadku Forda i jego SYNC AppLink. czerwiec 2014 69 [ BEZPIECZEŃSTWO ] Ekologiczna jazda PODWÓJNA S 70 EKO to dla wielu pozbawiony realizmu zlepek trzech liter. Hasło bez odniesienia do rzeczywistości, wyzute z emocji. Pojęcie tak szerokie, że staje się dla większości z nas czymś bardzo odległym. Symbol niedotyczący nas samych. Zawieszony w globalnej próżni, dla której to, czy akurat ja coś zrobię, czy nie, zdaje się nie mieć najmniejszego znaczenia. tekst opr. SZKOŁA JAZDY SUBARU O O ile światową ekologią interesuje się nadal nieliczna grupa osób, o tyle „ekologią” naszych własnych portfeli przejmuje się już niemal każdy użytkownik samochodu. Niczym badacze populacji puszczyka białego w okresie obrączkowania, systematycznie z każdym tankowaniem czy wizytą w serwisie przeżywamy prawdziwe katusze. Towarzyszy nam wówczas uczucie bezsilności. Ale czy tak naprawdę być musi? A może poprzez zmianę swoich przyzwyczajeń wspomniana ekologia złagodzi nieco skutki wysokich cen paliw i rosnących kosztów eksploatacji pojazdów? Z pomocą przyjdzie nam tzw. ekojazda (z ang. eco driving), w zakresie której oferowane są obecnie coraz częściej czerwiec 2014 specjalistyczne szkolenia. Warto się jej zatem przyjrzeć. Eco wygrywa podwójnie Eco driving to w pewnym sensie styl życia na drodze. Oznacza on podporządkowanie się kilku podstawowym zasadom techniki jazdy mającym w zamyśle doprowadzić do możliwe ekologicznej, a zarazem efektywnej, ekonomicznej jazdy. Wszystko to oczywiście z poszanowaniem nadrzędnych zasad bezpieczeństwa. Co więcej, w wielu aspektach pokrywa się ona także z zasadami jazdy defensywnej, co podwaja przy okazji nasze korzyści. Poruszamy się wówczas nie tylko bardziej ekologicznie, oszczędniej, ale i bezpieczniej. Z tego powodu szkolenia z eco i safe drivingu często pozostają zintegrowane. Teoria eco drivingu zakłada możliwe oszczędności w samym tylko paliwie na poziomie od 5 do nawet 25%. Warto podkreślić w tym miejscu zysk, jaki możliwy będzie do uzyskania w całej szeroko rozumianej eksploatacji pojazdu (niższe zużycie w klocków i tarcz hamulcowych, opon itp.). Przekonany? Przecież chodzi tutaj o kilka jakże prostych zasad. Jak zatem zostać ekokierowcą? Diabeł tkwi w szczegółach. Patrz dalej! Czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal – powiedzenie, które Eco driving to w pewnym sensie styl życia na drodze. Oznacza on podporządkowanie się kilku podstawowym zasadom techniki jazdy mającym w zamyśle doprowadzić do możliwe ekologicznej, a zarazem efektywnej, ekonomicznej jazdy. Ekologiczna jazda [ BEZPIECZEŃSTWO ] IŁA EKOLOGII doskonale wpisuje się w podstawową zasadę ekojazdy. Tak jak nasze oczy zauważają wysokie rachunki na stacji paliw czy w serwisie, tak powinny one sięgać zdecydowanie dalej podczas jazdy. Nie szukaj „dziur” tuż przed maską swojego samochodu, ale obserwuj drogę, aby możliwie wcześnie zauważać, co Cię czeka. Pozwoli Ci to zyskać czas na reakcję, odpowiednio wcześnie zareagować i eliminować agresję w prowadzeniu. Wynika z tego kolejna podstawowa zasada ekokierowcy. Przewiduj, rozpoznawaj, unikaj! Odpowiednia obserwacja pozwoli na przewidywanie, dając czas na rozpoznanie sytuacji, z jaką będziemy musieli się zmierzyć jako kierowcy. Chcąc jeździć ekologicznie i ekonomicznie, wykorzystaj ten czas, aby unikać gwałtownych hamowań oraz przyspieszeń. Wciskanie pedału gazu „na ¾” pozwala również osiągnąć rozsądną dynamikę bez przesadnego „wylewania” paliwa do śmietnika. Obserwuj konfigurację terenu, przyspieszając lekko na zjazdach i unikając nadmiernego używania pedału gazu (w praktyce lekkie wytracanie prędkości) na podjazdach. W ruchu nie liczy się bowiem prędkość chwilowa, z jaką się poruszasz, lecz jej średnia. Ciągłe gwałtowne hamowania i przyspieszania nic nie wnoszą do codziennej jazdy. Zarówno gaz, jak i hamulec są jak skalpel. Jako kierowca musisz jedynie operować nimi precyzyjnie niczym chirurg, a nie jak psychopatyczny Kuba Rozpruwacz. Używaj możliwie najwyższego biegu! To reguła, z którą najtrudniej jest się pogodzić drogowym rajdowcom amatorom, dla których „skrobanie” po czerwonym polu obrotomierza stało się rodzajem hobby i walki z codzienną nudą. Teoria eco drivingu zakłada możliwie wczesne przełączanie biegów. Przy silnikach Diesla powinniśmy się starać nie przekraczać wartości 2000 obr./min, a 2500 obr./min dla agregatów napędzanych benzyną. Oznacza to w praktyce poruszanie się przy prędkości 50 km/h na 4., a w niektórych samochodach nawet i 5. biegu! Oczywiście da się też na 3. czy 2., ale słysząc wyjący silnik, pomyśl wówczas o czekającym Cię niechybnie spotkaniu Zarówno gaz, jak i hamulec są jak skalpel. Jako kierowca musisz jedynie operować nimi precyzyjnie niczym chirurg, a nie jak psychopatyczny Kuba Rozpruwacz. z dystrybutorem na stacji paliw. A jeśli lubisz używać niższych biegów, to dobrze! Ale użyj ich do wytracania prędkości. Hamuj w miarę możliwości silnikiem i biegami! Zapewni to płynność prowadzenia oraz niższe zużycie hamulców czy opon. Ważne jednak, aby unikać „schodzenia” o kilka biegów w dół (np. z 6. od razu na 3.). Nie stosując się do tej zasady, po redukcji biegu, w chwili puszczenia pedału sprzęgła, może dojść do chwilowego zablokowania napędzanych kół, a w konsekwencji niechcianego poślizgu. Aby tego uniknąć, należałoby najpierw wyrównać obroty silnika (a to już niepolecana, zaawansowana technika). A co, jeśli mój samochód ma skrzynię automatyczną? Skoro ktoś za nią zapłacił, nie bój się jej używać! Współczesne przekładnie są bardzo ekonomiczne, szybko przerzucają biegi na wyższe, same utrzymują za nas możliwie niskie obroty. W związku z tym po pierwsze nie należy im przeszkadzać. Jednak w normalnych trybach pracy nie zapewniają odpowiedniej „siły” do hamowania. Warto zatem wykorzystać możliwość manualnego dopasowania przełożeń i ręcznie zredukować bieg, aby skuteczniej hamować silnikiem. Unikaj jazdy na luzie! W zamian za to bądźmy wyluzowani za kierownicą, da to lepszy efekt i zapewni precyzję i płynność prowadzenia. W nowoczesnych silnikach z wtryskiem paliwa jazda „bez gazu” oznacza praktycznie brak zużycia paliwa! Natomiast jazda na biegu jałowym (po wciśniętym sprzęgle lub w pozycji neutralnej lewarka zmiany biegów) oznacza czerwiec 2014 71 [ BEZPIECZEŃSTWO ] 72 Ekologiczna jazda Nikt nie lubi, jak mu się działa na nerwy i podnosi niepotrzebnie ciśnienie. Tak samo Twój samochód woli, aby było ono na odpowiednim poziomie. konieczność spalania paliwa, aby podtrzymać pracę silnika. Gdy zdejmujemy nogę z gazu bez wciskania sprzęgła, silnik naszego samochodu napędzają kręcące się cały czas koła. Próba oszczędzania paliwa poprzez jazdę na luzie oznacza mniej więcej to samo, co próba oszczędnego ogrzania domu z otwartymi na oścież oknami. Można! Tylko po co, skoro nie ma to żadnego uzasadnienia ekonomicznego, a dodatkowo wpływa negatywnie na bezpieczeństwo jazdy? Wyłączaj silnik na postoju! Jak śpisz, to nie jesz. Tak samo do tematu podchodzi silnik Twojego samochodu. W sukurs przychodzą nam tutaj producenci samochodów, którzy montują w nich coraz częściej bardzo efektywne system Start&Stop. Gadżet? Nic podobnego. Wystarczy samemu sprawdzić. Kiedy jedziesz trasą, spalanie jest relatywnie niskie, a komputer pokładowy pokazuje „życiowo” niskie wartości średniego zużycia paliwa, ale wjedź do miasta i zobacz, co będzie się działo dalej. W korkach, przy ciągłych naprzemiennych postojach i ruszeniach bez tego systemu komputer pokładowy bardzo szybko będzie weryfikował wartości spalania. Nadspodziewanie szybko! Przy użyciu systemu Start&Stop wartość spalania roczerwiec 2014 śnie minimalnie, w dostojnym i racjonalnym tempie. Jeśli nie dysponujemy tym rozwiązaniem, warto wyłączać silnik, gdy przewidywany postój będzie trwał dłużej niż minutę (światła, przejazd kolejowy itp.). Nie rozgrzewaj, tylko jedź! Często w zimie obserwowane rozgrzewanie samochodu na postoju również nie jest dobrym pomysłem. Postępuj w myśl zasady, że samochód grzeje się podczas jazdy i studzi się podczas jazdy – nie na postoju. Po odpaleniu silnika powinniśmy od razu odjechać, płynnie i delikatnie, nie używając wysokich obrotów. W ten sposób szybciej osiągniemy odpowiednią temperaturę jego pracy, jak i przyjemny, ciepły klimat we wnętrzu. Dbaj o właściwe ciśnienie w oponach! Nikt nie lubi, jak mu się działa na nerwy i podnosi niepotrzebnie ciśnienie. Tak samo Twój samochód woli, aby było ono na odpowiednim poziomie. Przynajmniej raz w miesiącu kontroluj ciśnienie w oponach (np. podczas tankowania). Stosuj się w pierwszej kolejności do zalecanych wartości podanych przez producenta samochodu. Dostępne są one zawsze na specjalnych etykietach na pokrywie wlewu paliwa, słupku B od strony kierowcy lub w instrukcji obsługo pojazdu. Zbyt niskie ciśnienie, nawet o 0,1 bara, zwiększa istotnie opory toczenia, a co za tym idzie – również zużycie paliwa. Zbyt wysokie zmniejsza apetyt na paliwo, jednak może bardzo negatywnie wpłynąć na bezpieczeństwo jazdy. Dlatego stosuj się zawsze do zaleceń producenta samochodu. Co ważne, dbaj o to, aby ciśnienie było poprawne w całym samochodzie, a nie tylko w jednym kole. Różnice między stronami mogą być bardzo niebezpieczne. Tak jak w ruchu drogowym, tak i w samochodzie stosuj zasadę ograniczonego zaufania. To że zmienialiśmy niedawno opony w serwisie, nie zwalnia nas z koniczności skontrolowania ciśnienia przy najbliższej okazji. Z reguły niestety serwisy pompują opony „na oko”, a czasami może również zdarzyć się błąd. Myśl, a nie oczekuj cudów! Eco to nie tylko styl jazdy. Obok techniki i taktyki jazdy będzie się liczył również sprawny samochód. Zwłaszcza układ napędowy i jezdny będą tutaj miały istotne znaczenie. Niewłaściwa geometria czy usterki silnika (również te elektroniczne) wpływają bardzo znacząco na ekologię, ekonomię i bezpieczeństwo jazdy. Nie oczekujmy cudów, jeśli nie dbamy o samochód czy uwielbiamy jeździć szybko z otwartymi wszystkimi szybami. Używajmy z głową klimatyzacji. Nowoczesne układy klimatyzacji są bardzo efektywne i nie powodują dużego wzrostu apetytu na paliwo. Ustawiaj temperaturę wewnątrz samochodu jednak o maksymalnie 5° niższą od tej na zewnątrz. Oszczędzisz wówczas nie tylko pieniądze, ale i zdrowie. Warto także zdać sobie sprawę, że nasz bagażnik dachowy czy ciężkie sterty „gadżetów” wypychających szczelnie bagażnik to nie biżuteria, którą zawsze musimy mieć ze sobą. Zwiększają one tylko odpowiednio opory oraz masę samochodu, z jaką nasz silnik również będzie musiał się zmierzyć. Każdego stać na jazdę eko. Czasami, na pierwszy rzut oka może się ona wydawać uciążliwa, tak samo jak poprawnie ustawiony dla bezpieczeństwa fotel kierowcy. Próbując jednak, widząc jej pierwsze efekty, sami dojdziemy do tego, że zasady te działają. Im więcej z nich wprowadzimy w życie, im mniej z nich zaczniemy modyfikować „pod siebie”, tym lepszy osiągniemy skutek. Zauważymy również, jak zmieni się nasze postrzeganie otoczenia, jazda stanie bardziej płynna i mniej nerwowa. A przecież o to właśnie każdemu z nas chodzi. Powodzenia! AUTO F IRMOWE W tym numerze: str. Iron Man w natarciu Prezentacja najnowszej generacji Iveco Daily. Transport nowej generacji 74 76 Prezentacja nowego Fiata Ducato. Elektryczne wibracje 78 Test Volkswagena Jetta Hybrid. Atrakcyjna Francuzeczka 81 Test Renault Megane. Bilet do klasy biznesowej 84 Test Lexusa IS i ISh. Różne oblicza 4x4 88 Test Opla Insignii Country Tourer. Zamiast kombi 91 Test Peugeota 2008. Klasowe zamieszanie Pierwsza jazda nowym Mercedesem Klasy C. 94 AUTO F IRMOWE NOWY IVECO IRON MAN W NAT Trzecia generacja IVECO Daily jest już dostępna na europejskim rynku. Za nami pierwsze jazdy tym samochodem, które odbyły się na torze Balocco we Włoszech. N 74 Nowy Daily jest wygodny i praktyczny – przede wszystkim te dwie cechy przyświecały projektantom trzeciej generacji auta (w międzyczasie Daily przechodził kilka faceliftingów), a do tego w zamyśle szefów Iveco ma być niezawodny, efektywny i wszechstronny, a wiec posiadający cechy, dzięki którym Daily zawsze był stawiany za wzór w swoim segmencie. Mimo zmodyfikowania 80% podzespołów, w nowym Daily zachowano klasyczną kratownicową ramę podwozia, która od dawna jest podstawą konstrukcji tego modelu, zapewniając mu solidność, funkcjonalność i długą żywotność, a także maksymalna łatwość montażu zabudowy. Projektując obydwie wersje pojazdu – kabinę z podwoziem i furgon – firma Iveco postawiła sobie ambitny cel: skonsolidowanie pozycji lidera w obydwu segmentach, a jednocześnie dalszą poprawę ergonomii, komfortu prowadzenia oraz właściwości jezdnych. Tak właśnie powstała koncepcja dwóch pojazdów w jednym: kabiny z podwoziem o zmienionej styli- czerwiec 2014 styce i zupełnie nowego furgonu. Pojemność furgonu znacznie wzrosła po zmianie rozstawu osi oraz długości zarówno całego pojazdu, jak i samej części towarowej. Powstały nowe wersje z przestrzenią ładunkowa o kubaturze 18 i 19,6 m3 (największej w swojej kategorii) oraz wersja o kubaturze 10,8 m3. Nowe przednie zawieszenie QUAD-LEAF, montowane standardowo teraz we wszystkich wersjach 3,5-tonowych, doskonale sprawdza się także w wersjach z bliźniaczymi tylnymi kołami. W obu przypadkach zapewnia ono zwiększoną ładowność oraz większy prześwit i wyższe dopuszczalne obciążenie poszczególnych osi. W wersjach z pojedynczymi kołami zmieniono także konstrukcję tylnego zawieszenia, uzyskując dwie istotne korzyści: zmniejszenie wysokości podłogi przestrzeni ładunkowej o około 55 milimetrów w celu ułatwienia załadunku i rozładunku oraz ograniczenie nadsterowności obciążonego pojazdu w trakcie pokonywania zakrętów. Połączenie nowych układów zawieszenia z przodu i z tyłu z dłuższym rozstawem osi w furgonie zaowocowało uzyskaniem dynamicznej i najlepszej w tej kategorii charakterystyki pojazdu pod względem bezpieczeństwa i stabilności. Oferta wersji kabiny z podwoziem jest najszersza na rynku i obejmuje pojazdy o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 7 ton, z rozstawem osi od 3000 do 4750 mm oraz z nadwoziem o długości do 6190 mm. Wersja z nowym rozstawem osi 4100 mm i pojedynczymi kołami, na której można zamontować nadwozie o długosci 4500 mm, zachowuje typowe atuty modelu Daily, oferując jeszcze lepszą zwrotność. Nowy Daily w wersji kabina z podwoziem to jedyny pojazd w swojej klasie o ładowności do 4700 kg. Dopuszczalne obciążenie przedniej i tylnej osi także są największe w tej kategorii pojazdów. IVECO DAILY 2014 DAILY 2014 – ARCIU Nabywca modelu Daily ma do wyboru silniki o pojemności 2,3 lub 3 litrów i dwa rodzaje paliwa – olej napędowy lub sprężony gaz ziemny. Dziewięć odmian jednostek napędowych różni się także mocą - od 106 do 205 KM. Silniki są dostępne w wersjach zgodnych z normą Euro5+ (z układem EGR) lub z normą Euro VI (z układami EGR i SCR). W ofercie znajduje się też 136-konna wersja Natural Power. Wszystkie przekładnie są sześciobiegowe. Dotyczy to także zautomatyzowanej skrzyni Agile, która może pracować w trybie automatycznym lub sekwencyjnym. Silnik o mocy 146 KM oferowany w wersjach z kołami bliźniaczymi ma po- jemność 2,3 litra. Towarzysząca mu turbosprężarka o zmiennej geometrii zapewnia wzrost ładowności o ponad 60 kg przy obniżonym zużyciu paliwa i ograniczonej emisji spalin. W trzeciej generacji Daily zadbano także o względy ekonomiczne, znacząco obniżając zużycie paliwa w porównaniu z poprzednim modelem. Wyraźnie spadły zatem koszty eksploatacji pojazdu przy zachowaniu najlepszych osiągów w segmencie oraz szerokiego wyboru silników, skrzyń biegów i przełożeń tylnej osi. Kierowca nowego Daily ma do dyspozycji wygodniejszą i cichszą kabinę, w której pozycja za kierownicą oraz wrażenia z jazdy są zbliżone do prowadzenia samochodu osobowego wysokiej klasy. W kabinie ulokowano liczne zamykane i otwarte schowki i przegródki. Daily to model „globalny”: dotychczas sprzedano ponad 2,6 miliona egzemplarzy w ponad 110 krajach. Produkcję ulokowano w zakładach IVECO w miejscowości Suzzara, niedaleko włoskiej Mantui, a także w Valladolid w Hiszpanii. Firma zainwestowała niedawno znaczne środki w odnowienie linii produkcyjnych w obu fabrykach. 75 czerwiec 2014 AUTO F IRMOWE TRANSPORT NOWEJ GENERACJI Zmieniają się warunki pracy, zmieniają się również samochody, które nam w niej pomagają. Fiat Ducato to 33 lata produkcji, pięć generacji, obecność na 80 rynkach świata i ponad 2,6 mln sprzedanych aut. Od siedmiu lat Ducato jest najczęściej wybieranym samochodem dostawczym w Polsce. Debiutująca właśnie na naszym rynku kolejna, szósta generacja tego modelu ma wiele nowych rozwiązań odpowiadających zapotrzebowaniu nabywców. Nowe rozwiązania i modyfikacje konstrukcyjne dotyczą najważniejszych części pojazdu. tekst ANNA LUBERTOWICZ-SZTORC 76 czerwiec 2014 FIAT DUCATO W W dzisiejszych czasach liczy się styl – nowy Ducato ma nowoczesny, elegancki wygląd, który został podporządkowany funkcjonalności. Przedni spoiler w kolorze srebrnym składa się teraz z czterech części, które można oddzielnie wymontować, by szybciej i taniej móc naprawić auto po ewentualnej kolizji. Nowe reflektory ze światłami do jazdy dziennej (w opcji dostępne w technologii LED) zostały umieszczone nieco wyżej, dzięki czemu mniej narażone są na uszkodzenia. Nowa konstrukcja maski ma zmniejszyć koszty serwisowania i ułatwić dostęp do komory silnika. Masa nowego modelu zmniejszyła się o 35 kg, co obniżyło zużycie paliwa i emisję CO2. Auto jest wyposażone w nowe 16-calowe koła ze stopu aluminium. Ducato 2014 oferuje trzy wersje wykończenia wnętrza: Classic, Techno i Lounge. Nowe, bardziej komfortowe siedzenia pokryte są nieplamiącym się materiałem. Siedzenie kierowcy ma regulację wysokości, wzdłużną oraz kąta nachylenia oparcia (w opcji może być podgrzewane z regulacją odcinka lędźwiowego). Użytkownicy nowego Ducato docenią także nowy uchwyt na kubek wbudowany w konsolę centralną. Nowością ułatwiającą pracę kierowcy ma być wielofunkcyjny uchwyt urządzeń mobilnych (smartfon, tablet) umieszczony na środku deski rozdzielczej. Gama – do wyboru, do koloru Fiat Professional oferuje najbardziej uniwersalną gamę pojazdów wykorzystywanych przez usługodawców, właścicieli firm, operatorów flotowych, przedsiębiorstwa transportowe i przewozów osobowych, firmy zajmujące się zabudową specjalistyczną czy amatorów kamperów. Nowy Fiat Ducato dostępny jest w 4 długościach i 3 wysokościach dla furgonów oraz 6 długościach podwozia pod zabudowę. Nowością jest najwyższa dopuszczalna masa całkowita Ducato w kategorii pojazdów wyposażonych w tylną oś z pojedynczymi kołami (w odróżnieniu od bliźniaczych) – wartość ta to 4,4 tony. Możliwości kombinacji rozstawu osi, ładowności, wyposażenia oraz 100 wersji nadwozia i 5 wersji silnikowych to ponad 10 tysięcy możliwości „stworzenia auta ide- alnie odpowiadającego wymaganiom użytkowników”. Gama nowego Ducato obejmuje ponadto nowe wersje wywrotki trójstronnej i siedmioosobowej brygadówki, a także nowe wyposażenie opcjonalne, m.in. stały lub wypinany hak holowniczy ułatwiający załadunek towarów oraz stopień wejściowy, pozwalający jeszcze bardziej obniżyć próg załadunkowy. Silniki – wedle potrzeb Pod maską nowego Ducato pracują innowacyjne silniki MultiJet II (Euro 5+) dostosowane do zróżnicowanych wymagań użytkowników. Gamę otwiera dobrze znany silnik MultiJet 2.0 o mocy 115 KM i maksymalnym momencie obrotowym 280 Nm, a kończy potężny silnik MultiJet 3.0 o mocy 180 KM i maksymalnym momencie 400 Nm. Silniki MultiJet 2.3 o mocy 130 koni oraz 150-konny MultiJet 2.3 z turbosprężarką należą do najbardziej popularnych w oferowanej gamie jednostek napędowych. Jednostki te wyróżniają się wydłużonym okresem między przeglądami (co 48 000 km) oraz niskim poziomem zużyciem paliwa i emisji CO2, jak również cichą pracą oraz stosunkowo niewielką masą, co nie jest bez znaczenia w pojazdach dostawczych, w przypadku których nadrzędną wartością jest ładowność. Oprócz skrzyni manualnych (5- lub 6-biegowych), w samochodach wyposażanych w silniki MultiJet 2,3- i 3-litrowe dostępna jest także zautomatyzowana skrzynia biegów Comfort Matic o parametrach dostosowanych do różnych warunków jazdy i różnych zastosowań. Poza tym nowe Ducato ma także udoskonalone hamulce, sprzęgło oraz niektóre elementy zawieszenia. Wyposażenie – bezpieczeństwo i wygoda Odmłodzony Ducato ma liczne systemy poprawiające bezpieczeństwo i komfort jazdy. Jest fabrycznie wyposażany w system elektronicznej kontroli stabilności jazdy (ESC), a także w elektroniczny system kontroli ładunku (LAC), asystenta ruszania pod górę (Hill Holder), system kontroli trakcji (ASR) i system wspomagania nagłego hamowania (EBA). W silni- kach MultiJet 2.3 i 3.0 seryjnie będzie oferowany Servotronic, natomiast na żądanie będą montowane dodatkowe systemy wspomagające jazdę, takie jak: Traction+ (wraz z asystentem zjazdu ze wzniesienia), asystent pasa ruchu oraz system automatycznego rozpoznawania znaków drogowych. Nowości pojawiają się również w zakresie teleinformatycznym, gdzie nowy model oferuje w standardzie technologię Bluetooth oraz odtwarzacz MP3 we wszystkich dostępnych modelach radioodtwarzaczy. W najbogatszej wersji otrzymamy także kolorowy, dotykowy 5-calowy ekran, kamerę cofania, wbudowaną nawigację oraz tuner radia cyfrowego. Kamperem w świat Przy wykorzystaniu konstrukcji Ducato powstaje większość oferowanych w Europie samochodów kempingowych – ponad pół miliona rodzin podróżuje dzisiaj kamperami powstałymi na bazie Fiata Ducato. Dzięki swojej „modularności” gama podwozi pod zabudowę kampera jest najbardziej kompletną gamą w segmencie i obejmuje 5 wariantów rozstawu osi, 6 wariantów długości i 4 wersje silnikowe, co umożliwia stworzenie 600 odmian pojazdów typu motorhome na bazie Ducato. Tylne zawieszenie – w nowej generacji z materiałów kompozytowych – oraz nowe sprężyny przedniego zawieszenia dostosowane są do skrajnych obciążeń. Konstruktorzy Ducato jako bazy pod zabudowę kempingową skoncentrowali się na zwiększeniu komfortu zarówno podczas jazdy, jak i pobytu na campingu, ulepszając zawieszenie, układ hamulcowy oraz wyposażając nową generację Ducato w zautomatyzowaną skrzynię biegów Comfort Matic. Na uwagę zasługują również nowe obrotowe „fotele kapitańskie” kierowcy i pasażera. Nowy samochód Fiat Ducato występuje w cennikach dilerów w 201 wariantach. Model dostępny jest we wszystkich salonach samochodowych w cenie od 95 571 zł (za wersję Fiat Ducato 2.0 Multijet II z silnikiem Diesla o mocy 115 KM i manualną skrzynią biegów). Auto można już zamawiać w salonach. czerwiec 2014 77 AUTO F IRMOWE VOLKSWAGEN J ELEKTRYCZNE WIB Na pewno nie każdy wie, że Volkswagen Jetta to model, który w świecie motoryzacyjnym jest obecny od 1979 r., a obecna wersja jest VI wcieleniem tego pojazdu. Sprawdziliśmy, jak wypadł zabieg wprowadzający ten samochód w XXI wiek – dodanie napędu hybrydowego. tekst WOJTEK KUKUŁA 78 P Proces przechodzenia na pojazdy z napędem alternatywnym jest moim zdaniem nieunikniony i będzie postępował coraz dynamiczniej. Sprawą otwartą pozostaje szybkość, z jaką firmowe parki samochodowe będą zasilane przez samochody hybrydowe, a w późniejszym czasie i elektryczne. Od czasu wprowadzenia pierwszej hybrydy wiele się zmieniło zarówno w samej technologii hybrydowej, jak i w podejściu klientów i producentów pojazdów do tego rozwiązania. Koncerny dostrzegły potencjał w mieszanym napędzie i z kilkuletnim opóźnieniem rozpoczęły oferowanie hybryd na światowych rynkach. Obecnie na wymianę flot na samochody z napędem hybrydowym czy stricte elektrycznym stać nie wszystkie firmy z uwagi na wysokie koszty początkowe takich samochodów. Jednym z głównych motorów tych zmian jest oczywiście cena paliw konwencjonalnych, ale także względy wizerunkowe – przy obecnym nacisku społeczeństwa na ochronę środowiska mile widziane jest wspieranie inicjatyw ekologicznych, dzięki czemu samochody hybry- czerwiec 2014 dowe to nie tylko oszczędność, ale również moda. Względy te wykorzystuje coraz więcej koncernów, jednak nie wszystkie z powodzeniem. Jak uda się to Volkswagenowi? Jetta Hybrid – odnaleźć sedno Auto to nie jest dla mnie produktem unikatowym i specjalnie emocjonującym, ponieważ w jego stylistyce i rozwiązaniach technologicznych można znaleźć trochę Golfa, Audi A3 i może nawet niewielki dodatek Passata. Jest to więc „składak” koncernu Volkswagen. Jednak to pojazd wielkościowo, jakościowo i cenowo idealnie dopasowany do potrzeb fleet managerów szukających bardzo dobrych samochodów w segmencie C. W tym kontekście ignorancją byłoby nierozważenie możliwości, jakie Jetta Hybrid daje współczesnym flotom. Powiedzmy wprost – paliwo nie będzie tańsze, a rozrost terenów zurbanizowanych będzie postępował, co w konsekwencji dalej będzie powodowało spadek średniej prędkości podróży. Mimo budowy nowych obwodnic i autostrad działanie kierowcy pojazdów firmowych na terenach miejskich jest naturalne. Konsumenci szukają rozwiązań, które zminimalizują bieżące koszty podróży, a Volkswagen przychodzi z gotowym rozwiązaniem w postaci hybrydowej Jetty. Samochód został wyposażony w bardzo oszczędny silnik 1.4 TSI, który generuje 150 KM. Moc ta w zupełności wystarczy, aby żwawo poruszać się po mieście i czerpać przyjemność z długich podróży. Dzięki technologii hybrydowej zużycie paliwa faktycznie jest na bardzo niskim poziomie: w mieście, gdy w korkach i mocno zagęszczonym ruchu ulicznym wolno toczymy się tylko na VOLKSWAGEN JETTA HYBRID ETTA HYBRID – RACJE napędzie elektrycznym i jesteśmy wspomagani przez system Start&Stop, spalamy średnio ok. 5 litrów paliwa na każde 100 km. W trasie wartość ta wynosi niewiele ponad 4 l/100 km, dzięki czemu możemy mówić o niezwykle oszczędnym samochodzie (choć bardzo zbliżone rezultaty możemy uzyskać w najnowszym VW Golfie VII). Jestem fanem dwusprzęgłowych skrzyń biegów montowanych w Volkswagenach. Siedmiostopniowa przekładnia DSG w Jetcie Hybrid spełnia swoje zadanie doskonale. W połączeniu z napędem hybrydowym, gdzie przy prędkości do 70 km/h można cieszyć się jazdą bez emisji spalin, przekładnia pozwala nawet zminimalizować straty pojawiające się w chwili zmiany biegów. Do prędkości 135 km/h, gdy zdejmiemy nogę z gazu i po- Gdy piszę ten tekst, pierwszy klient w Dreźnie odebrał już pierwszego Volkswagena XL1 – innowacyjny samochód to hybryda typu plug-in. zwolimy toczyć się Jetcie Hybrid swobodnie, dochodzi automatycznie do rozłączenia napędu, co korzystnie wpływa na zużycie paliwa. Trzeba również przyznać, że Volkswagen Jetta Hybrid jest wizualnie dużo bardziej atrakcyjny niż Toyota Prius. Dla mnie osobiście nie sztuką jest stworzyć bardzo ekstrawagancką i odjechaną bryłę samochodu, która z kilkuset metrów samym wyglądem krzyczy „jestem eko!”. Dużym osiągnięciem jest wyprodukowanie samochodu o zbalansowanej i niekrzykliwej sylwetce. Dopiero z bliska można poznać, że mija nas hybryda, a to powinno wywołać najlepszy moim zdaniem efekt – „a jednak można stworzyć samochód z napędem alternatywnym, który wygląda dobrze”. Niebieskie logo Jetty Hybrid z tyłu, na bokach i na specjalnie dla tego wariantu modelu zaprojektowanej atrapie chłodnicy nadaje samochodowi sportowej elegancji i potwierdza dyskretnie obecność jego „eco” duszy. Wnętrze jest bardzo eleganckie, a obrotomierz w bardzo atrakcyjny wizualnie sposób obrazuje aktualną pracę silnika elektrycznego. Wszystkie wartości pracy napędu hybrydowego można monitorować za pomocą komputera pokładowego oraz na kolorowym ekranie nawigacji i radia. Funkcja ta jest niezwykle przydatna, gdy chcemy w pełni wykorzystywać możliwości, jakie daje nam pojazd, i poznać wszystkie aspekty działania napędu hybrydowego w Jetcie. Bezpośrednią konkurencją Jetty jest choćby Peugeot 308, czerwiec 2014 79 AUTO F IRMOWE VOLKSWAGEN JETTA HYBRID 1.4 Dane pojazdu 80 Mazda3 czy Renault Megane. Wersja hybrydowa w tym segmencie pozwala Jetcie uzyskać niekwestionowaną przewagę. Należy pogratulować Volkswagenowi wyczucia czasu i skutecznego dążenia do rozwoju technologii hybrydowej w oferowanych samochodach. Przyszłość można przewidywać Odnoszę wrażenie, że świat nieuchronnie idzie ku pojazdom hybrydowym oraz w pełni elektrycznym. Dowodem przygotowania rynku flotowego do tego typu sytuacji jest kompleksowa usługa zarządzania flotami elektrycznymi ze strony Alphabet Polska Fleet Management. Na rynku CFM już słychać kolejne głosy, że przygotowywane są nowe produkty przeznaczone dla firm mających parki samochodowe złożone właśnie z pojazdów elektrycznych i hybrydowych. Rynek zauważył potrzebę przystosowania się do nieuniknionych zmian, a gracze, którzy zawczasu pomyśleli o tej transformacji, moim zdaniem wyjdą na tym bardzo dobrze. Gdy piszę ten tekst, pierwszy klient w Dreźnie odebrał już pierwszego Volkswagena XL1 – innowacyjny samochód to hybryda typu plug-in. Ze znormalizowanym zużyciem paliwa 0,9 l/100 km XL1 jest najoszczędniejszym seryjnym samochodem na świecie. System hybrydowy plug-in umożliwia dwuosobowemu XL1 przejechanie do 50 km tylko z napędem elektrycznym, zatem bez emisji spalin. To kolejny dowód na to, że pojazdy hybrydowe i elektryczne coraz mocniej przenikają do naszej rzeczywistości. Minusem pojazdów hybrydowych jest obecnie ich cena, która w porównaniu z pojazdami o napędzie konwencjonalnym może czerwiec 2014 być nawet do 80% wyższa, jeśli weźmie się pod uwagę koszt modelu podstawowego z napędem benzynowym oraz hybrydowym. Dla porównania podstawowa Jetta kosztuje od 71 280 zł, wersja hybrydowa to koszt już 123 490 zł! Decydując się jednak na zakup Jetty Hybrid, należy myśleć perspektywicznie, a oferowane przez Volkswagen Bank SA rozwiązania finansowe pozwalają zminimalizować obciążenie kosztów bieżących. Ponieważ rywalizacja między markami na polu cenowym się zawęziła, to fleet manager decydujący się na hybrydyzację floty musi zwrócić uwagę na inne opcje w ofercie importera: długość gwarancji na akumulator hybrydowy, serwis pojazdów czy atrakcyjne warunki finansowania oraz koszty związane z przystosowaniem infrastruktury (aby mówić o flocie hybrydowej, pojazdy te w pełni powinny wykorzystywać napęd alternatywny, dlatego konieczne będą pewne modyfikacje choćby firmowych parkingów, aby przystosować stanowiska do doładowywania pojazdów, gdy pracownik będzie w biurze). Co więcej, doświadczenie pokazuje, że wiele osób bez odpowiedniego, choćby podstawowego, przeszkolenia niezbyt wprawnie umie wykorzystać w pełni możliwości, jakie daje napęd hybrydowy. Flota oparta o pojazdy z napędem alternatywnym musi być o wiele lepiej przemyślana, a jej planowanie powinna poprzedzić staranna analiza kosztów utrzymania, stylu jazdy kierowców i znajomości technologii. Pytanie, na które jeszcze dzisiaj nie ma odpowiedzi, brzmi: za jaką cenę pojazdy te można odsprzedać i czy w ogóle będzie na nie popyt? Remarketing samochodów pofirmowych to pokaźny biznes. Jak Marka VOLKSWAGEN Model Jetta Hybrid 1.4 MR`11 Wersja Highline DSG Nadwozie sed4 Pojemność [cm3] 1390 Moc [KM] 170 Paliwo H Napęd przód Skrzynia biegów Wartość początkowa [PLN] A7 125 000 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] po 36 miesiącach 50 575 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] po 36 miesiącach 40,5 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km jednak sprzedać pojazd, który jest mocno wyeksploatowany i istnieje coraz większe ryzyko przymusowej wymiany kluczowych elementów elektrycznych? To zagadnienie może być kluczowe z punktu widzenia flotowych budżetów firm, w które wkalkulowane są przychody z tytułu remarketingu pojazdu służbowego. Volkswagen Jetta dzięki napędowi hybrydowemu, i nawiązującej do tego rozwiązania stylistyce nadwozia, idealnie wpisuje się w koncepcje PR-owe wielu firm. Samochód jest oszczędny i solidnie skonstruowany (jak wszystkie auta koncernu z Wolfsburga). Czym więc jest Volkswagen Jetta Hybrid? Dla mnie to poprawnie skonstruowany i przemyślany pojazd z licznymi bardzo nowoczesnymi rozwiązaniami. Tyle albo aż tyle. RENAULT MEGANE 1.2 TCE RENAULT MEGANE 1.2 TCE 130 KM BOSE EDITION – ATRAKCYJNA FRANCUZECZKA Trzecia generacja kompaktowego modelu Renault pojawiła się na rynku w 2008 r. Początkowo w sprzedaży znalazły się wersje hatchback 5d oraz trzydrzwiowe coupé, będące w istocie hatchbackiem o usportowionym wyglądzie. Odmiana kombi oraz sedan nazwany Fluence zostały zaprezentowane w 2009 r. Choć od debiutu minęło już kilka lat, popularna Meganka, szczególnie po dwóch faceliftingach w 2012 i 2013 r., nadal może się podobać i jest wciąż atrakcyjnym kompaktem. tekst PIOTR MIESZKOWSKI K Kompakty, czyli auta segmentu C, a więc zaliczane do klasy niższej średniej, to auta często wybierane przez firmy dysponujące flotą pojazdów. Oprócz aut produkcji niemieckiej i japońskiej oraz koreańskiej mocną pozycję we flotach wypracowały sobie także francuskie marki. Szczególnie po- pularne są tutaj Renault Megane w wersji nadwoziowej hatchback 5d oraz odmiana kombi. Powód tej popularności jest bardzo prosty: cena podstawowej wersji Renault Megane to już 58 750 zł. Otrzymujemy więc dobrą jakość i praktyczne auto za rozsądną cenę. Do naszej redakcji trafiło Renault Megane hatchback 5d w atrakcyjnej wersji wyposażenia Bose Edition, z benzynowym silnikiem 1.2 TCe rozwijającym moc 130 KM. Mieliśmy przyjemność jeździć autem po drugiej kuracji odmładzającej z 2013 r., kiedy to Megane otrzymało nowy pas przedni, nowy grill, większe logo oraz nowe reflektory. Inne zmiany stylistyczne nadwozia są niemal niezauważalne. Auto prezentuje się nowocześniej niż przed faceliftingiem także dzięki światłom LED do jazdy dziennej. We wnętrzu odnajdziemy dwa nowe wzory tapicerki, w tym dwukolorową, skórzaną i opcjonalnie wykonaną z alcantary. Wersje Bose oraz GT mają światła dzienne LED w kształcie bumerangów oraz czerwone przeszycia tapicerki i stylizowaną na sportową skórzaną kierownicę. Silnik W odświeżonym kompakcie Renault zastosowano trzy nowe silniki z serii Energy, wyposażone w system Start&Stop oraz system służący do odzyskiwania energii podczas zwalniania i hamowania. Silnik Renault Energy TCe 115 i jego odmiana 130-konna mają bezpośredni wtrysk paliwa oraz turbosprężarkę. Pojemność silnika testowanego auta to 1198 cm3. Silnik ten został opracowany jako następca przestarzałej już nieco jednostki 1.6 16 V 110 KM. Auto żwawo przyspiesza i pozwala na dynamiczną jazdę w trasie. W mieście, szczególnie przy ruszaniu, jest nieco gorzej i nie ma wówczas wrażenia, że jedziemy 130-konnym k o m p a ktem. czerwiec 2014 81 AUTO F IRMOWE 82 Cena podstawowej wersji Renault Megane jest stosunkowo atrakcyjna i zaczyna się już od 58 750 zł. Spalanie Podawane przez producenta spalanie wynosi 6,7 l/100 km w cyklu miejskim, 4,6 l/100 km w cyklu pozamiejskim i 5,4 l/100 km w cyklu mieszanym. Redakcyjny test, przeprowadzany głównie w trasie i poza dużym miastem, pokazał jednak spory apetyt auta – testowe Renault potrafiło spalić przy dynamicznej jeździe nawet ok. 9 l benzyny na 100 km. Wyposażenie Cena podstawowej wersji Renault Megane jest stosunkowo atrakcyjna i zaczyna się już od 58 750 zł. Testowe auto w wersji Bose Edition zostało seryjnie wyposażone w: ABS + system wspomagania nagłego hamowania (AFU), system dynamicznej kontroli toru jazdy ESC, 6 poduszek powietrznych, regulator-ogranicznik prędkości, komputer pokładowy, kartę Renault. Jeśli chodzi o uprzyjemniające jazdę dodatki, w aucie znajdował się system nawigacji Carminat TomTom® Live z mapą Europy w wersji podstawowej oraz doskonałe nagłośnienie Bose® Energy Efficient Series Sound System. Inne elementy seryjnego wyposażenia Renault Megane Bose Edition to automatyczna dwustrefowa klimatyzacja, czujnik deszczu, elektrycznie podnoszone szyby (przód/tył), elektrycznie czerwiec 2014 sterowane i składane oraz podgrzewane lusterka boczne, kierownica z regulacją wysokości i głębokości pokryta perforowaną skórą i podłokietnik z przodu. Na uwagę zasługują liczne dodatki: tylna kanapa składana w układzie 1/3 : 2/3, elektrochromatyczne lusterko wewnętrzne, podświetlane lusterka w osłonach przeciwsłonecznych, przyciemniane tylne szyby, system wspomagania parkowania ty- łem, światła do jazdy dziennej LED, światła przeciwmgłowe oraz świetnie się prezentujące i dodające autu nieco drapieżności 17-calowe obręcze kół ze stopu metali lekkich. Testowane przez nas auto było wyposażone także w liczne dodatki, m.in. atrakcyjnie prezentujący się metalizowany lakier Brąz Kasztanowy D17 (koszt 2100 zł), pakiet Connect & Go: Renault R-Link + mapa Europy wersja rozszerzona (koszt 3000 zł), pakiet Techno: Visio System® i system wspomagania parkowania przodem i tyłem z kamerą cofania RENAULT MEGANE 1.2 TCE (3000 zł), pakiet Easy: karta Renault HandsFree + automatyczny hamulec postojowy + system wspomagania przy ruszaniu HSA (2500 zł) oraz pełnowartościowe koło zapasowe (310 zł). Tak wyposażone auto Renault wycenia na 87 360 zł. To dużo jak na auto kompaktowe z niewielkim, choć turbodoładowanym silnikiem. To także dużo więcej niż wspomniane wyżej 58 750 zł, za jaką to kwotę możemy kupić podstawową wersję Megane z benzynowym silnikiem 1.6 16 V. Podsumowanie Renault Megane III, choć jest już jednym ze starszych dostępnych aktualnie przedstawicieli swojego segmentu, po kuracjach odmładzających jest wciąż atrakcyjną propozycją. Na uwagę zasługuje bogate wyposażenie seryjne, dobre właściwości jezdne oraz atrakcyjna stylistyka. Wnętrze wykonano z dobrej jakości materiałów, ich spasowanie także nie budzi zastrzeżeń. Minusem jest wysoka cena testowanej wersji Bose Edition, która zaczyna się w przypadku 5-drzwiowego hatchbacka z silnikiem benzynowym 1.2 TCe 130 KM od 76 450 zł. Są jednak dostępne w ofercie francuskiego producenta także inne wersje, które z pewnością okażą się dobrym wyborem dla firm. Takim przykładem może być np. Megane hatchback 5d w wersji wyposażenia Life i silnikiem wysokoprężnym 1.5 dCi 95 KM, które kosztuje od 67 750 zł. Dla porównania wersja Life z silnikiem benzynowym 1.2 115 KM kosztuje 65 750 zł. RENAULT MEGANE III Dane pojazdu Marka RENAULT Model Megane III MR`14 Wersja Bose Energy TCE 1.30 Nadwozie hb5 Pojemność [cm3] 1197 Moc [KM] 132 Paliwo B Napęd przód Skrzynia biegów Wartość początkowa [PLN] M6 71 000 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] po 36 miesicach 33 019 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] po 36 miesiącach 46,5 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km czerwiec 2014 83 AUTO F IRMOWE LEXUS IS 25 BILET DO KLASY 84 Co wybrać, kiedy szukamy niedużej, reprezentacyjnej limuzyny do firmy? Jeśli propozycje z niemieckich salonów wydają się za mało oryginalne, to auto może okazać się strzałem w dziesiątkę. tekst BARTEK WIŚNIEWSKI L Lexus od lat kojarzy się z dużymi i masywnymi limuzynami, które podbijają szerokie wielopasmówki Ameryki i ledwo mieszczą się na europejskich trasach. Są to samochody dla kogoś, kto codziennie chce zaznaczać swoją pozycję na drodze. Jednak jest wśród nich perełka. To model IS – najmniejszy sedan z gamy japońskiego producenta, którego pierwszy raz ujrzeliśmy już 15 lat temu. Obecnie mamy do czynienia z jego trzecią generacją. Na wstępie należy zaznaczyć, że nowy IS przeszedł prawdziwą rewolucję. Auto jest nie tylko bardziej drapieżne i nowoczesne pod względem designu, ale także technologii. To ogromny krok naprzód. Z zewnątrz IS jest o 80 mm dłuższy od swojego poprzednika, a jego rozstaw osi urósł o 70 mm – to szczególnie istotne dla kogoś, kto będzie chciał podróżować z tyłu. Ale tacy się chyba nie znajdą… czerwiec 2014 Lexus oferuje ten model tylko w dwóch wersjach silnikowych – to największy minus w stosunku do „bogatszych”, niemieckich konkurentów. Do wyboru jest tutaj odmiana 250 z silnikiem V6, znanym z poprzedniej generacji, oraz 300h z napędem hybrydowym. Wydawać by się mogło, że skoro Lexus „zapomniał” o dieslu, to nie przeżyje na rynku flotowym. Tymczasem, jak pokazują o klasę niższe Toyoty, spalinowo-elektryczny silnik może przyciągnąć wielu zainteresowanych. Którego wybrać? Rekin biznesu Z zewnątrz obydwie wersje nie różnią się od siebie zauważalnie. Agresywny przód wywołuje gęsią skórkę, a ścięty tył z charakterystycznymi lampami zdradza sportowe aspiracje auta. To wspaniałe, że znalazł się ktoś, kto był w stanie wszcze- pić w geny Lexusa odrobinę drapieżności i młodzieńczego ducha. Ten samochód dzięki swojej wyrazistości jest jak piorun z nieba, który ostrzega i stawia w stan gotowości limuzyny z Niemiec. Gdy trafi do firmowego parku samochodowego, z pewnością zostanie doceniony za swój pazur (zwłaszcza w wersji F-Sport), a każdy, kto do niego wsiądzie, poczuje się ważny, bogaty i przystojny. Chociaż przez chwilę. Wnętrze tego sportowego sedana zmieniło się nie do poznania. Teraz nie ma tu miejsca na nudę i skromność. Jedynym klasycznym rozwiązaniem jest analogowy zegarek na konsoli środkowej. Nad nim roztacza się sporych rozmiarów wyświetlacz z nieco przestarzałym menu, obsługiwany za pomocą czegoś w rodzaju dżojstika. Kolejną innowacją we wnętrzu jest możliwość ustawiania temperatury klima- LEXUS IS 25 0 I 300H 0 I 300H – BIZNESOWEJ jemności, a w wersji hybrydowej – tylko 30 litrów mniej! Lexus V6 – brzmi groźnie Mając 2,5-litrowe V6 pod maską, nie chcemy słuchać o pojemności bagażnika. Wolimy dźwięk silnika. Suche dane – 207 KM i 250 Nm – nie mówią wiele. Są jak beznamiętne streszczenie. Dopiero wciśnięcie pedału gazu w podłogę pokazuje pierwszą setkę po ok. 8 sekundach. Komu starczy odwagi, z łatwością osiągnie prędkość maksymalną 225 km/h. Mimo że nie są to miażdżące wyniki, to w pełni pozwalają cieszyć się jazdą. Lexus deklaruje, że IS 250 średnio zużywa ok. 8,6 l/100 km, lecz z doświadczenia wiemy, że wynik ten spokojnie można zaokrąglić do 10 litrów. Silnik o pojemności 2,5 litra w układzie V6 brzmi groźnie – dosłownie i w przenośni. Przeprowadzając wskazówkę obrotomierza po całej skali, sami się o tym przekonamy. Usłyszymy symfonię, jakiej nie sposób spotkać w tego typu silnikach – od świstu aż po warknięcia. To wszystko tyltyzacji za pomocą dotykowych suwaków. To efektowne, ale niepraktyczne. Mimo to po kilku chwilach spędzonych w aucie oswoimy się z myślą, że przecież właściciel Lexusa też może być gadżeciarzem. Niestety nawet największe nowinki technologiczne nie zamydlą nam oczu i nie przysłonią kilku niedoróbek. Jakość wykończenia i materiały są na dobrym poziomie, lecz w kilku miejscach ktoś ewidentnie odpuścił. Całe szczęście, że to, co najważniejsze, pozostało na swoim miejscu. Kierownica jest odpowiednio gruba i dobrze leży w dłoniach, a nisko osadzony fotel daje dobre podparcie na zakrętach. Osoby siedzące z tyłu też nie będą narzekać. Miejsca jest tam pod dostatkiem, jednak należy pamiętać, że szeroki tunel środkowy nie pozwoli na rozprostowanie nóg. Jest też miejsce na walizki. Bagażnik IS ma 480 litrów po- DANE TECHNICZNE LEXUS IS 250 Silnik 2.5 V6 Pojemność silnika 2500 cm Moc (przy obr./min) 207 KM (6400) Max. moment obrotowy 250 Nm Napęd na tylne koła LEXUS IS 300H 2.5 + elektryczny 3 2493 cm3 223 KM (6000) 221 Nm + 300 Nm (elektr.) na tylne koła Skrzynia biegów 6-stopniowa, automatyczna bezstopniowa e-CVT Wymiary 4665/1810/1430 mm 4665/1810/1430 mm Pojemność bagażnika 480 l Masa własna 1555 kg 450 l 1620 kg Osiągi Prędkość maksymalna 225 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h 8,1 s 200 km/h 8,3 s Zużycie paliwa W cyklu mieszanym (miasto/trasa/średnie) 11,9/6,7/8,6 l/100 km Emisja CO2 199 g/km Cena od 134 900 zł 4,4/4,3/4,5 l/100 km 99 g/km od 139 900 zł czerwiec 2014 85 AUTO F IRMOWE 86 Jeśli zdecydujemy się nie przekraczać 40 km/h, Lexus pozwoli nam poruszać się tylko w trybie elektrycznym (EV). ko na pokaz. W praktyce w środku panuje cisza nawet przy wysokich prędkościach, automatyczna skrzynia biegów nie lubi być popędzana, a nagłe przyspieszanie nie zaserwuje nam kopniaka w plecy. Model IS pomimo że potrafi być szybki, pozostaje harmonijny i opanowany. Jego twardo zestrojone zawieszenie ma sportową charakterystykę, lecz pokonuje nierówności w sposób godny Lexusa. Ten samochód czuwa nad wszystkim. Nawet na zakrętach, gdzie chciałoby się obnażyć tylnonapędową naturę auta, na czerwiec 2014 ręce patrzy nam system ESP. Na szczęście po godzinach pracy można go wyłączyć i przekonać się, że kontrolowane uślizgi tylnej osi to sztuka, która może wciągać. Najważniejsze jest jednak to, że podwójne poprzeczne wahacze z przodu i układ wielowahaczowy z tyłu na każdym kilometrze robią to, co do nich należy. Podobny, a jednak inny Czas na przesiadkę do hybrydy. Na pierwszy rzut oka wszystko wygląda tak samo. Drobne różnice widać tylko w zega- rach i w kilku opcjach samochodu. Poważne różnice zaczynają się pod maską. Choć tutaj również pracuje 2,5-litrowy silnik, to ma inną budowę i w połączeniu z jednostką elektryczną dostarcza 223 KM. Ten zestaw pozwala przyspieszać od 0 do 100 km/h w 8,3 s i rozpędzać się do ok. 200 km/h. To wyniki gorsze niż w przypadku benzynówki, za co możemy obwiniać m.in. większą o niecałe 100 kg masę auta. Lepiej wypada natomiast spalanie i ekologia. Co więcej, jeśli zdecydujemy się nie przekraczać 40 km/h, Lexus pozwoli nam poruszać się tylko w trybie elektrycznym (EV). Bezszelestna jazda i cisza w kabinie jest wtedy wręcz dezorientująca. Tryb ECO to natomiast propozycja dla osób, które chcą połączyć pracę dwóch silników w możliwie najbardziej wydajny sposób, zapominając o przyjemnościach z jazdy. To wszystko wymaga przyzwyczajenia, więc na początku nie ma co liczyć na średnie zużycie paliwa poniżej 7-8 l/100 km. Po oswojeniu Lexusa docenią nawet najbardziej oszczędne floty. Przy bardziej dynamicznej jeździe zaskoczeniem okazuje się udawany i męczący dźwięk silnika V8 oraz bezstopniowa skrzynia e-CVT. To pierwsze nie znajduje żadnego usprawiedliwienia, a to drugie stara się wszystko wynagrodzić. Kto by przypuszczał, że e-CVT potrafi tak dobrze imitować przełożenia i szyb- LEXUS IS 25 0 I 300H LEXUS IS 300H ko reagować na kick-down. Można na nią liczyć w razie wyprzedzania i podczas szybkich przejażdżek po górskich drogach. Na zakrętach odczujemy, że pomimo większej masy 300h jest świetnie wyważony, a jego hybrydowa natura nie porzuca myśli o sportowej jeździe. Tym samochodem można jechać, gdy trzeba, i bawić się, gdy można. Czas wyboru Co bardziej pasuje do floty? O ile każdy wybór ma swoje uzasadnienia, o tyle tutaj odpowiedź jest prosta. Lexus IS w wersji 300h może nie jest tak przyjazny fleet managerom, jak stary dobry diesel, ale pozwala na większe oszczędności paliwa niż odmiana benzynowa. Jego uniwersalna natura umożliwia dostosowanie auta do własnych potrzeb, a tryby EV lub ECO nauczą zrównoważonej jazdy. Co prawda hybryda może okazać się droższa w eksploatacji, jednak teraz, dzięki wysokim rabatom, kosztuje prawie tyle samo co model z silnikiem V6. Za blisko 140 tys. zł Lexus sprzedaje bilet do klasy biznesowej. To namiastka luksusowego świata, która nie jest jedynie bezużytecznym wyznacznikiem statusu. Widząc ten samochód na drodze, możemy być pewni, że ktoś właśnie czerpie z niego pełnymi garściami. A jak zapomnieć o braku diesla? Najlepiej wsiąść i się przejechać. LEXUS IS 250 Dane pojazdu Dane pojazdu Marka LEXUS Marka LEXUS Model IS 300h MR`13 Model IS 250 MR`13 Wersja Elegance Wersja Elegance Nadwozie sed4 Nadwozie sed4 Pojemność [cm3] 2493 Pojemność [cm3] 2500 Moc [KM] 208 Moc [KM] 174 Paliwo H Paliwo B Napęd tył Napęd tył Skrzynia biegów A6 Skrzynia biegów A6 Wartość początkowa [PLN] 174 000 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] po 36 miesiącach Wartość początkowa [PLN] 151 500 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] 86 675 po 36 miesiącach 76 423 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] po 36 miesiącach po 36 miesiącach 49,8 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km 50,4 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km czerwiec 2014 87 AUTO F IRMOWE OPEL IN COUNTRY TOURER – G Nie jest tajemnicą, że samochody typu kombi to flotowi ulubieńcy. To auta, które za sprawą wszechstronnego wnętrza i pojemnego bagażnika pokonują klasyczne sedany lub filigranowe hatchbacki. Ich możliwości wciąż rosną. tekst BARTEK WIŚNIEWSKI 88 czerwiec 2014 Grupa miłośników SUV-ów i innych uterenowionych wynalazków ma z czego wybierać. Ten segment aut stale rośnie – każdy, kto chce jedną nogą wejść do świata off-roadowej przygody, może przebierać w ofertach: od budżetowych miejsko-terenowych pojazdów, przez rodzinne i podwyższone kombi, aż po luksusowe salony na kołach. Moda na tego typu samochody nie przemija, a producenci muszą stawiać czoła coraz to nowszym trendom. We flotach największą popu- OPEL INSIGNIA COUNTRY TOURER SIGNIA RÓŻNE OBLICZA 4×4 larnością cieszy się tzw. złoty środek – coś, co daje funkcjonalność i odpowiedni poziom komfortu, nie skazując na długie lata w towarzystwie kredytów. Najlepiej pod tym względem prezentuje się klasa średnia. Znajdziemy w niej m.in. Octavię Scout, Passata Alltrack, Peugeota 508 RXH czy Insignię Country Tourer. My zajmiemy się tym ostatnim, przyglądając się przy okazji efektom niedawno przeprowadzonego faceliftingu. Geny kombi Opel Insignia Country Tourer od „zwykłego” kombi różni się nieznacznie. Nadal jest dynamiczny i nowoczesny, a jego linia, mimo że odrobinę ociężała, prezentuje się elegancko. To samochód uniwersalny już na pierwszy rzut oka. W jego towarzystwie nie znajdziemy ani jednego powodu do wstydu, niezależnie od sytuacji. Oczywistym dodatkiem Insigni Country Tourer jest „zbroja” w postaci m.in. osłon na nadkolach czy niewidocznej płyty chroniącej silnik. Samochód, żeby nie być gołosłownym, ma również napęd 4×4 ze sprzęgłem Haldex i jest wyższy od wersji kombi o 2 cm (od kombi 4×4 o 1 cm). Wnętrze Opla to obszar, który zmienił się najbardziej po przeprowadzonym liftingu. Jest tu nowocześnie i przytulnie. Projektanci zrezygnowali z morza nieczytelnych przycisków na rzecz dużego ekranu LCD, usytuowanego pomiędzy nawiewami. W topowych odmianach Insignia uraczy kierowcę także drugim wyświetlaczem, który zastąpi prędkościomierz. Jest on na tyle duży, że bez problemu pomieści informacje z radia, nawigacji czy komputera pokładowego. Na pochwałę zasługują przyjemne w dotyku materiały wykończeniowe i wygodne fotele Recaro za 8000 zł. Pomiędzy nimi znalazło się miejsce na modny, lecz mało praktyczny touchpad. Jego honor mogła uratować funkcja rozpoznawania kształtów i liter (przydatna podczas wpisywania adresu w nawigacji), lecz niestety… nie zawsze działa poprawnie. Dostępu do bagażnika Insigni Country Tourer broni bardzo masywna i szeroka pokrywa, która unosi się wraz z tylnymi światłami. Dla większej wygody, np. na podziemnym parkingu, wysokość, na jaką się ją otwiera, można regulować przyciskiem umieszczonym na drzwiach kierowcy. Bagażnik, chociaż dosyć spory (540/1530 litrów), przysparza trochę problemów. Jego imponująca długość to plus, kiedy chcemy przewieźć coś większego, a zarazem minus, kiedy próbujemy coś z niego wyciągnąć. W efekcie każdy, kto nie chce pobrudzić sobie spodni o krawędź bagażnika, powinien dokupić do niego wysuwaną podłogę za 2500 zł. DANE TECHNICZNE OPEL INSIGNIA COUNTRY TOURER Silnik 2.0 Turbo Ecotec Pojemność silnika 1998 cm3 Moc (przy obr./min) 250 KM (4500) Max. moment obrotowy 400 Nm Napęd 4×4 Skrzynia biegów 6-biegowa, manualna Wymiary 4920/1858/1526 mm Pojemność bagażnika 540 l Masa własna 1843 kg 89 Osiągi Prędkość maksymalna 235 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h 7,9 s Zużycie paliwa W cyklu mieszanym (miasto/trasa/średnie) 10,7/6,5/8,1 l/100 km Emisja CO2 189 g/km Cena od 158 100 zł Ciężka, ogromna i pot z niej spływa… W gamie silników, które mogą napędzać Insignię Country Tourer, znajdują się dwa diesle 2.0 CDTI o mocy 163 lub czerwiec 2014 AUTO F IRMOWE czas długich tras i, o ile nie przesadzimy, odwdzięczy się sprawnością na trudniej dostępnych drogach. Dwustronna natura tego samochodu zagwarantuje dobrą prezencję w pracy, by po godzinach pozwolić na odrobinę aktywności. 90 195 KM, a także benzynowy 2.0 Turbo Ecotec dający aż 250 KM. Pierwsze dwie opcje to najlepszy wybór dla oszczędnych i rozsądnych. Trzeci, najmocniejszy silnik, którym notabene mieliśmy okazję jeździć, nie znajduje zbyt wielu racjonalnych wytłumaczeń we flocie, a mimo to pasuje do charakteru auta najlepiej. Dzięki niemu w tym uterenowionym kombi pierwszą setkę przekroczmy już po 7,9 sekundach i maksymalnie pojedziemy z prędkością 235 km/h. To wynik, który można interpretować na dwa sposoby. Z jednej strony imponuje osiągami zbliżonymi do Insigni OPC (325 KM i 6,3 s od 0 do 100 km/h), a z drugiej rozczarowuje – gdyby nie masa własna przekraczająca 1,8 tony, to auto byłoby o wiele bardziej atletyczne. Przyspieszanie tym samochodem odbywa się sprawnie, chociaż przypomina próbę rozpędzenia pociągu towarowego. Ponadto, jeśli komuś zależy na osiągach, trzeba jak ognia unikać automatycznej przekładni. Jej 6 przełożeń kusi możliwością zmiany biegów łopatkami przy kierownicy, lecz nie radzi sobie z gwałtownym dodaniem gazu i opóźnia osiągnięcie pierwszej setki aż o sekundę (8,9 s). Kiedy już się uporamy z przyspieszeniem i osiągniemy autostradową prędkość, w aucie zapanuje cisza, która pozwoli na spokojne prowadzenie rozmów telefonicznych. Zestaw głośnomówiący z łączem Bluetooth i tempomat to coś, co Opel podaruje nam w standardzie. Zawieszenie Insigni Country Tourer zostało zestrojone dosyć sztywno, a w wersji z 250-konnym silnikiem dodatkowo ma przednie kolumny HiPerStrut. Z jednej strony jego charakterystyka nie pozwala nam zapomnieć o dziurawych jak ser drogach, a z drugiej nie wprowadza całego samochodu w niepotrzebny rezonans. Na zakrętach, które będziemy chcieli poczerwiec 2014 konać z większą odwagą, Insignia przypomni także o swojej masie. Ciężar tego samochodu sprawia, że podróżuje się nim statecznie na długich i prostych szosach, lecz niepewnie na ciasnych serpentynach. Każdy kilometr w tym aucie zdradza, że jego naturalnym środowiskiem jest autostrada. Ten zbieg okoliczności pozwala sądzić, że mimo pewnych niedociągnięć Insignia Country Tourer dogada się z większością flotowców. Siły na zamiary Terenowe kombi Opla sprawdza się na trasie, lecz jego wygląd powoduje, że każdy będzie chciał w nim spróbować swoich sił poza asfaltem. O ile samochód bez problemu poradzi sobie z większym błotem, o tyle wjeżdżanie nim w poważniejszy teren może się źle skończyć. To trochę jak nurkowanie na otwartym morzu bez profesjonalnego sprzętu lub przechadzki po górskich szlakach w rozdeptanych trampkach. Wielu ludzi się na to porywa i szybko przekonuje o swoim błędzie. Napęd 4×4 został zamontowany w Insigni bardziej po to, by zapewnia większą kontrolę w nieprzyjaznych warunkach. Jest doskonały, kiedy podróżuje się po śliskiej drodze lub na zaśnieżonym szlaku. „Elektronicznie sterowany mechanizm różnicowy z ograniczonym poślizgiem” brzmi skomplikowanie, ale jego działanie jest bardzo proste: zapewnia płynny rozkład momentu obrotowego między osiami, a także między tylnymi kołami, zanim te zaczną buksować. W połączeniu z adaptacyjnym układem jezdnym FlexRide Country Tourer zapewnia większą stabilność na drodze, niezależnie od warunków. Na co dzień Insignia nie daje po sobie poznać natury off-roadowej i zachowuje się jak auto przednionapędowe. Jest komfortowe i przyjazne dla kierowcy pod- 4×4 – tylko które? Czym może zabłysnąć Insignia Country Tourer we flocie? Ten samochód przewiezie więcej i dalej. Jest pojemniejszy niż odmiana sedan czy liftback, a dzięki napędowi 4×4 i specjalnym osłonom – sprawniejszy niż standardowe kombi. Country Tourer nie jest natomiast pojazdem uzdolnionym terenowo. Tym samochodem należy zjeżdżać z utwardzonej drogi tylko w uzasadnionych przypadkach i nie przeceniać jego możliwości. Swoje braki uzupełnia rasowym wyglądem i pozwala się wyróżnić. Mimo że Insignia Country Tourer prezentuje swego rodzaju niszę na rynku, jej konkurencja jest silna. Największe zagrożenie nadjeżdża jednak z zupełnie nieoczekiwanej strony. Przy cenie za najmocniejszy egzemplarz startującej z poziomu 158 100 zł Opel nakłania do rozważenia zakupu tańszej o ok. 10 tys. zł Insigni Sport Tourer, również z napędem na wszystkie koła. To odmiana o podobnych parametrach, lecz pozbawiona terenowego „makijażu”. Też Insignia, też kombi, też 4×4. OPEL INSIGNIA COUNTRY TOURER 2.0 Dane pojazdu Marka OPEL Model Insignia Country Tourer 2.0 MR`14 Wersja Turbo S&S 4x4 Nadwozie kb5/5 Pojemność [cm3] 1998 Moc [KM] 250 Paliwo B Napęd 4x4 Skrzynia biegów M6 Wartość początkowa [PLN] 153 000 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] po 36 miesiącach 75 285 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] po 36 miesiącach 49,2 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km PEUGEOT 2008 1.6 E-HDI PEUGEOT 2008 1.6 E-HDI – ZAMIAST KOMBI Peugeot nie planuje wprowadzać do sprzedaży modelu 208 w wersji kombi. Zamiast tego oferuje klientom 2008, auto należące do cieszącego się rosnącą popularnością segmentu miejskich crossoverów. Marka spod znaku lwa skonstruowała w tym celu wyczynowy model 2008 DKR. Nie ma on zbyt wiele wspólnego z seryjną wersją. O ile DKR to pojazd, który poradzi sobie w najcięższym terenie, o tyle normalny Peugeot 2008 to miejski crossover, którego główne zalety to atrakcyjna stylizacja i ciekawa gama silnikowa. tekst WOJCIECH KACZAŁEK K Koncern PSA, w którego skład wchodzą marki Peugeot i Citroën, od kilku lat boryka się z problemami finansowymi i spadkiem sprzedaży. Sytuacja konglomeratu jest na tyle nieciekawa, że spora część udziałów PSA zostanie wykupiona przez francuski rząd oraz chińskie przedsiębiorstwo Dongfeng Motor Group. Citroën i Peugeot nie mają jednak zamiaru składać broni i wprowadzają modele, które mają przyciągać do salonów nowych klientów. W tym celu marki wypuściły na rynek tanie sedany C-Elysée i 301. Obie firmy coraz prężniej działają na rynku chińskim. Peugeot liczy na zbicie kapitału na zdobyciu przez 308 tytułu Europejskiego Samochodu Roku 2014. PSA inwestuje też w marketing sportowy. Citroën ma już na koncie pierwsze sukcesy w Mistrzostwach Świata Samochodów Turystycznych. Peugeot w przyszłym roku wystawi fabryczny zespół w Rajdzie Dakar. 208 idzie na siłownię Peugeot 2008 dzieli podzespoły z modelem 208. Oba samochody mają wspólne cechy stylistyczne, w związku z tym crossover wygląda jak powiększona wersja swojego brata z segmentu B. Podobne pod względem wzornictwa są w obu samochodach tylne lampy czy linia okien. Reflektory crossovera nawiązują z kolei do tych z Peugeota 308. Auto nie jest ekstrawaganckie, dzięki czemu 2008 może zainteresować klientów uważających Nissana Juke’a za pojazd przesadzony pod względem wzornictwa. czerwiec 2014 91 AUTO F IRMOWE 92 Karoserię Peugeota zdobią chromowane detale. Do wyboru jest szereg felg o ciekawym wyglądzie. Wnętrze jest w zasadzie takie samo jak w Peugeocie 208. Przycisków na desce rozdzielczej jest bardzo mało. Większość funkcji obsługuje się przy pomocy ekranu dotykowego, który ma gałkę i dwa przyciski ułatwiające poruszanie się po menu. Tak samo jak w 208, w 2008 Peugeot zamontował małą kierownicę. Zegary są umieszczone wysoko. Problem w tym, że wielu kierowców może mieć kłopot ze znalezieniem pozycji, w której wieniec kierownicy nie będzie zasłaniał dolnej części wskaźników. czerwiec 2014 Peugeot 2008 dzieli podzespoły z modelem 208. Oba samochody mają wspólne cechy stylistyczne, w związku z tym crossover wygląda jak powiększona wersja swojego brata z segmentu B. W testowanej przez nas wersji Allure zegary miały świecącą, niebieską obwódkę, którą można wyłączyć. W podsufitce były z kolei laserowo wycięte motywy podświetlane diodowo. Niektórym takie rozwiązanie przypadnie do gustu. Spotkaliśmy się jednak z opiniami, że ozdóbka ta wyglą- da tak, jakby ktoś podsufitkę pociął nożem. Jeśli chodzi o design, warto jeszcze zwrócić uwagę na dźwignię hamulca ręcznego – przypomina ona samolotową manetkę ciągu. Pozostańmy przy wykończeniu. Materiały są w większości twarde, ale nie znaczy to, że złe. Duże połacie deski rozdzielczej mają ciekawą fakturę. Również kolorystyka (w testowanym egzemplarzu przeważały brązy) sprawia, że kabina wygląda tak, jakby była stworzona z droższych materiałów niż jest w rzeczywistości. W porównaniu do Peugeota 208 w crossoverze siedzi się wyżej. Przednie fotele są obszerne i zapewniają niezłe trzymanie boczne. Z tyłu w miarę wygodnie będą podróżowały dwie dorosłe osoby. Dzięki temu, że auto jest wyższe o 96 mm niż 208, jest sporo miejsca nad głowami. Powierzchnie szyb są duże, jednak widoczność ograniczają słupki. Jeśli ktoś PEUGEOT 2008 1.6 E-HDI PEUGEOT 2008 DIESEL Dane pojazdu Marka PEUGEOT Model 2008 Diesel Wersja Active Nadwozie hb5 Pojemność [cm3] 1560 Moc [KM] 92 Paliwo O Napęd przód Skrzynia biegów Wartość początkowa [PLN] M5 74 100 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] po 36 miesiącach 34 370 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] po 36 miesiącach ma problemy z parkowaniem równoległym, może skorzystać z nieźle działającego systemu Park Assist. Skoro Peugeot 2008 ma być modelem zastępczym dla kombi segmentu B, zobaczmy, jak wygląda bagażnik. Standardowo ma on pojemność 350 l, a po rozłożeniu siedzeń jego wielkość rośnie do 782 l lub do 1194 l, jeśli będziemy liczyć do wysokości dachu, a nie linii okien. Peugeot 2008 ma długość 4159 mm. O 3 mm krótszy Peugeot 207 SW miał kufer mieszczący od 337 do 751 l. Porównajmy francuski samochód z bezpośrednią konkurencją. Pojemność bagażnika Opla Mokki to 356 l, Renault Captur – 377-455 l (przesuwana tylna kanapa), a modelu Nissan Juke – 251 l. Dostęp do bagażnika w Peugeocie 2008 jest łatwy. Otwór jest duży, a próg załadunkowy umieszczony naprawdę nisko, na wysokości 60 cm. Jazda o kropelce Peugeot 2008 w ogóle nie jest dostępny z napędem na wszystkie koła. Cóż, trudno się dziwić producentowi, że postawił na napęd przedni, skoro i tak większość nabywców crossoverów i SUV-ów nie wybiera wersji 4×4, gdy takie są oferowane, ponieważ rzadko kiedy zapuszcza się w teren. Samochód nie ma imponującego prześwitu (165 mm), ale został wyposażony w system Grip Control. Ułatwia on jazdę po nawierzchniach o ograniczonej przyczepności i ma tryby: standard, śnieg, błoto, piasek i ESP Off. Egzemplarz, który został nam oddany do prób, miał pod maską wysokoprężny silnik e-HDi o pojemności 1,6 l, mocy 92 KM i maksymalnym momencie obrotowym 230 Nm. Motor ten nie czyni z Peugeota 2008 demona prędkości, ale samochód jest naprawdę oszczędny. W mieście spalanie wynosi ok. 5 l/100 km. W trasie może spaść do niecałych 4 l/100 km. Maksymalny moment obrotowy dostępny jest przy 1750 obr./min, dzięki czemu autem można dość komfortowo wyprzedzać. Pojazd został wyposażony w 5-biegową skrzynię manualną. Mogłaby ona być bardziej precyzyjna. Szkoda też, że nie ma możliwość wybrania przekładni 6-biegowej, która jest dostępna z silnikiem 1.6 e-HDi w mocniejszej, 115-konnej wersji. Dodatkowe przełożenie przydałoby się przy wyższych prędkościach i mogłoby się przyczynić do jeszcze lepszych wyników z zakresu spalania. Jednostka jest sprzężona z systemem Start&Stop, który działa płynnie i wyłącza silnik już wtedy, gdy samochód powoli się toczy, a nie dopiero na postoju. Jak na 46,4 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km diesla, motor jest stosunkowo cichy. Inna sprawa, że kabina jest dobrze wyciszona. Zawieszenie jest dość twarde, dzięki czemu samochód prowadzi się pewnie, nadwozie nie przechyla się znacząco na zakrętach, a samo pokonywanie łuków jest przyjemne. Takie zestrojenie sprawia też, że jazda po poprzecznych nierównościach nie jest przyjemna. Wspomagany elektrycznie układ kierowniczy mógłby przekazywać trochę więcej informacji na temat tego, co się dzieje z przednimi kołami. Podsumowując: Peugeot 2008 to auto, które dzięki swoim wymiarom dobrze sprawdzi się w mieście, a przy tym zapewnia więcej przestrzeni niż standardowy pojazd segmentu B. Niewątpliwym atutem jest niskie spalanie. Poza tym samochód jest po prostu ładny. Ceny Peugeota 2008 ruszają od 55 300 zł. Najtańszy model z 92-konnym silnikiem 1.6 e-HDi kosztuje 74 100 zł (wersja Active). Na najbogatszą, testowaną przez nas odmianę Allure z tym motorem trzeba wydać 80 600 zł. Dostęp do bagażnika w Peugeocie 2008 jest łatwy. Otwór jest duży, a próg załadunkowy umieszczony naprawdę nisko, na wysokości 60 cm. czerwiec 2014 93 AUTO F IRMOWE MERCEDES KLASOWE ZA W segmencie niewielkich limuzyn powiało luksusem. Nowy Mercedes Klasy C upodobnił się do swojego starszego brata – Klasy S. tekst je oryginalność i indywidualny styl każdego z aut. O podobny zabieg pokusił się Mercedes, pokazując nową Klasę C. Już na pierwszy rzut oka widać, że jest ona teraz bardziej zbliżona do auta o kilka numerów większego. Dzięki swojemu nowemu designowi i nowoczesnej technologii bierze garściami z Klasy S – jednej z bardziej szanowanych limuzyn, która od lat wyznacza standardy w swoim segmencie. Nikt jednak nie powiedział, że takie podobieństwa są złe… Producenci samochodów wytwarzają modele coraz bardziej podobne do siebie. Różni je jedynie rozmiar. Gdy przyjrzymy się gamie pojazdów Audi, zauważymy, że luksusowe A8 to w zasadzie trochę większe A6, które z kolei do złudzenia przypomina A4. Podobnie jest z modelami BMW. Ta unifikacja z jednej strony podkreśla spójność języka stylistycznego, lecz z drugiej zaniedbu- W stylu Mercedesa Klasa C wygląda luksusowo jak nigdy dotąd. Widać to od razu. To zabieg, który Mercedes musiał zastosować, żeby nie konkurować z modelem CLA oraz zdobyć klientów szukających prestiżu. Bardziej płynna i opływowa sylwetka niż dotychczas wygląda dostojnie i kusi swoimi kształtami. Masywny przedni grill w owalnej formie (dostępny w dwóch wersjach, sportowej i eleganckiej) dumnie podkreśla przynależność do niemieckiej marki i jest pierwszą rzeczą, która przy- 94 BARTEK WIŚNIEWSKI P czerwiec 2014 kuwa uwagę na ulicy. O tym, że w pogoni za prestiżem Klasa C nie straciła na dynamiczności, świadczy krótki tył i długa maska. I tutaj pojawia się problem. Patrząc na auto od boku, można odnieść wrażenie, że przednia oś została przesunięta za bardzo do przodu, pozostawiając nieproporcjonalnie krótki zwis. W porównaniu z poprzednią wersją nowy Mercedes przybrał 9,5 cm długości i 4 cm szerokości. W konsekwencji, kupując Klasę C, będziemy poruszać się samochodem tylko o ok. 10 cm krótszym niż słynny „okular” (Klasa E z 1995 r.). Ale większy nie znaczy cięższy – część elementów auta wykonano z aluminium, dzięki czemu łączna masa pojazdu spadła o ok. 100 kg. Mercedes przygotował także kilka modyfikacji z myślą o pasażerach. Dłuższy o 8 cm rozstaw osi (284 cm) zapewni wygodę na tylnej kanapie, a większy o 5 l bagażnik (480 l) pozwoli zabrać o jedną torebkę lub aktówkę więcej. Wnętrze Mercedesa klasy C rozpieszcza nastrojem. To jedno z najbardziej udanych połączeń klasyki z nowoczesnością w dziejach motoryzacji. Trzy okrągłe nawiewy za- MERCEDES KLASY C KLASY C – MIESZANIE 95 gościły już w kilku dotychczasowych modelach z gwiazdą i zdążyły przyzwyczaić. Nad nimi góruje duży wyświetlacz ze świetną grafiką, sterowany pokrętłem lub – dla gadżeciarzy – panelem dotykowym. Środkowa część deski rozdzielczej może zostać wykończona m.in. drewnem lub lakierem fortepianowym, który jednak wydaje się zbyt błyszczący i podatny na zarysowania. Na przednim fotelu spodoba się wszystkim, bo każdy znajdzie pozycję dla siebie. Gorzej jest z tyłu – opadająca linia dachu i krótkie siedzisko dadzą się na dłuższych trasach we znaki wysokim osobom. Całość sprawia wrażenie bardzo dopracowanej przestrzeni, która z Klasą S może równać się wykończeniem, ale na pewno nie rozmiarem. Emocje na wodzy Wybór silników w tym modelu póki co jest trochę ograniczony, co brzmi nienaturalnie dla Mercedesa. W ofercie są dwie wersje benzynowe lub diesel – wszystkie spełniają normy Euro 6. Wśród tych pierwszych dostępne są: C180 z silnikiem o pojemności 1,6 l i mo c y ok . 156 KM czerwiec 2014 AUTO F IRMOWE 96 oraz C200 z 2-litrowym motorem dającym ok. 184 KM. Nie są to propozycje dla osób ze sportową żyłką do jazdy. Mimo że gwarantują przyspieszenie od 0 do 100 km/h odpowiednio w 8,2 i 7,5 s, to nie przekazują zbyt wielu emocji. Są stateczne i dojrzałe jak na Mercedesa przystało. Co ciekawe, by zapewnić sobie więcej wrażeń, musimy sięgnąć po diesla. Na razie Mercedes nie pozostawia nam wyboru, oferując wyłącznie wersję C220 BlueTEC. Silnik o pojemności 2,2 litra DANE TECHNICZNE MERCEDES KLASY C Silnik C220 BlueTEC Pojemność silnika 2143 cm3 Moc (przy obr./min) 170 KM (3000) Max. moment obrotowy 400 Nm Napęd na tylne koła Skrzynia biegów 7-stopniowa, automatyczna Wymiary 4686/1810/1442 mm Pojemność bagażnika 480 l Masa własna 1550 kg Osiągi Prędkość maksymalna 233 km/h Przyspieszenie 0-100 km/h 7,4 s Zużycie paliwa W cyklu mieszanym (miasto/trasa/średnie) 5,3/3,6/4,3 l/100 km Emisja CO2 109 g/km Cena od 163 500 zł czerwiec 2014 W konsekwencji Klasa C to samochód doskonały dla kogoś, kto będzie potrafił docenić jego prestiżową naturę i wyłożyć za niego odpowiednio dużą sumę. daje się przeliczyć na 170 KM. Główną cechą diesla, która opowiada się za jego bardziej emocjonującą naturą, jest aż 400 Nm momentu obrotowego – to jemu zawdzięczamy wciskanie w fotel nawet przy niskich obrotach. W Mercedesie C220 BlueTEC pierwszą setkę osiągniemy po 7,7 s i maksymalnie rozpędzimy się do 234 km/h. Kolejną ciekawostką jest fakt, że by zbić przyspieszenie do 7,4 s, powinniśmy wybrać automatyczną skrzynię 7G TRONIC PLUS. Jak sama nazwa wskazuje, domeną silnika BlueTEC jest również oszczędność. Mercedes, poruszając się głównie po terenie zabudowanym, według producenta jest w stanie zużyć ok. 5,3 l/100 km. Na trasie, z daleka od miejskiego zgiełku, pragnienie Klasy C może spaść poniżej 4 l/100 km. Podczas codziennej jazdy wyniki te można z łatwością przekroczyć. W rozsądnym spalaniu pomaga również bardzo niski współczynnik oporu powietrza Cx = 0,24. Dzięki niemu we wnętrzu Mercedesa jest cicho nawet przy dużych prędkościach. Niewzruszony Mercedes nie byłby sobą, gdyby nie dawał klientom możliwości wyboru. W wersji C220 BlueTEC standardowo otrzymujemy zawieszenie z możliwością adaptacji do warunków na drodze lub, po prostu, do własnych upodobań. Za pomocą przycisku AGILITY SELECT kierowca może do woli wertować pomiędzy trybami Comfort, Eco, Sport, Sport+ oraz Individual, wybierając układ jezdny w sam raz dla siebie. Oprócz tego samochód możemy wyposażyć w układ kierowniczy, którego czułość zależy od prędkości, a także liczne systemy bezpieczeństwa. Ich lista jest dłuższa niż niejedna biografia. MERCEDES KLASY C W Mercedesie większość technologicznych nowinek da się przełożyć na język emocji. Prowadzenie tego samochodu, mimo że nie przyspiesza bicia serca, potrafi wciągnąć. Napęd na tył i zapas mocy okazują się zaskakująco dobrą receptą na sprawne poruszanie w spokojnym stylu. Klasa C każdy dynamiczny manewr wykonuje z dostojnością, a gwałtowne wciśnięcie gazu traktuje z dużym dystansem. W zachowaniu tego auta nie ma miejsca na niedojrzałą jazdę bokiem lub wulgarne piszczenie oponami. Na zakrętach jest podobnie. Jeśli ktoś wsiądzie do nowego Mercedesa z zamiarem wyciskania z niego siódmych potów na krętych, górskich drogach, po kilku minutach wyjdzie odmieniony. Klasa C to samochód, który uspokaja i nie daje wybić się z równowagi. Podczas jazdy nim trafia do nas, że nie musimy niczego udowadniać. Nawet po kilku próbach dynamicznego wchodzenia w łuki w środku panuje cisza i błogość. Zawieszenie auta doskonale filtruje wszelkie dziury i nierówności, chociaż jest twardsze, niż można by się tego spodziewać. Samochód pozwala komfortowo płynąć po zaniedbanych nawierzchniach, odcinając się od narzekań na polskie drogi. Żeby tego nie zakłócać, polecamy omijanie niskoprofilowych opon. Klasa S w rozmiarze S Mercedes, jako marka świadoma swojej jakości i wiernych klientów, ustawiła poprzeczkę wyżej niż inni. W konse- kwencji Klasa C to samochód doskonały dla kogoś, kto będzie potrafił docenić jego prestiżową naturę i wyłożyć za niego odpowiednio dużą sumę. Za podstawową wersję tego auta z silnikiem 1.6 trzeba zapłacić od 125 900 zł. Testowana przez nas wersja C220 BlueTEC to już wydatek od 163 500 zł. Mercedes Klasy C jest mniej sportowy od BMW serii 3 i mniej uniwersalny od Audi A4. Mimo pewnych niedoskonałości przejeżdża obok nich obojętnie. Wydaje się niewzruszony ich zaczepkami. Swoją elegancją okazuje pewność siebie godną gwiazdy na masce i dzięki temu doskonale nadaje się na twarz firmy. Od większej, reprezentacyjnej Klasy S mógłby się jeszcze wiele nauczyć, ale w swojej klasie i tak wprowadza wiele zamieszania. MERCEDES-BENZ C 220 MERCEDES-BENZ C 200 Dane pojazdu Dane pojazdu Marka MERCEDES-BENZ Marka Model C 220 BlueTEC 205 Model MERCEDES-BENZ C 200 205 Wersja Avantgarde Wersja Avantgarde Nadwozie sed4 Nadwozie sed4 Pojemność [cm3] 2143 Pojemność [cm3] 1991 Moc [KM] 170 Moc [KM] 184 Paliwo O Paliwo B Napęd tył Napęd tył Skrzynia biegów M6 Skrzynia biegów M6 Wartość początkowa [PLN] 173 500 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] po 36 miesiącach Wartość początkowa [PLN] 149 000 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu [PLN] 91 849 po 36 miesiącach 75 963 Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] Wartość rezydualna (SPRZEDAŻ) po danym okresie czasu w stosunku do wartości początkowej [%] po 36 miesiącach po 36 miesiącach 52,9 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km 51,0 Wartości brutto, założony przebieg roczny: 30 000 km czerwiec 2014 97 Po godzinach KOLEJNE GRAND P 98 Sześćdziesięciu jeden dziennikarzy prasy, radia, telewizji i internetu z Polski i Litwy spotkało się na Torze Kielce w Miedzianej Górze, by rywalizować po raz dwudziesty pierwszy w Grand Prix Fiat Auto Poland o tytuły nieoficjalnych Mistrzów Polski, zarówno w klasyfikacji indywidualnej, jak i drużynowej. Zdjęcia PIOTR WIELGUS W W tym roku dziennikarze ścigali się na samochodach Alfa Romeo Giulietta z silnikami Diesla 2.0 MultiJet II i benzynowymi czerwiec 2014 1.4 TB Multiair o mocy 170 KM. Zawodnicy mieli w ciągu dwóch dni do przejechania 8 odcinków specjalnych po torze, wy- tyczonych przez prezesa Automobilklubu Kieleckiego. Pomimo trudnych warunków atmosferycznych (padającego deszczu) dziennikarze udowodnili, że ich domeną jest nie tylko pióro, kamera, mikrofon czy też komputer, ale że równie doskonale radzą sobie w sportowej rywalizacji na torze wyścigowym, pokonując szybko, ale i bezpiecznie (nie łapiąc punktów karnych) wytyczone na torze próby sportowe. Najszybszym dziennikarzem w tej rywalizacji okazał się Radosław Turek z magazynu „Top Gear”, który wyprzedził ubiegłorocznego zwycięzcę Grand Prix, Adama Mikułę z tygodnika „Auto Świat”. Najlepszą dziennikarką, podobnie jak w ubiegłym roku, okazała się Katarzyna Frendl z portalu internetowego Motocaina.pl. Po godzinach RIX FIATA ZA NAMI 99 czerwiec 2014 Po godzinach FLOTA W CIENIU MUNDIALEIRO J 100 Jak nietrudno zgadnąć, poza codziennym angażowaniem się w pracę i ciągłym pogłębianiem wiedzy związanej z zarządzaniem flotą, jak większość brzydszej płci lubię pooglądać mecze piłki kopanej. Bo czy jest coś piękniejszego niż zimne piwo i mecze najlepszych drużyn świata w jednym? Owszem, wolę oglądać wyczyny młodego motocyklowego kosmity Marca Marqueza w MotoGP, ba, sam uwielbiam bez większego sensu przepalać litry bezołowiowej na ujeżdżaniu i męczeniu do granic możliwości koni mechanicznych schowanych gdzieś kątem w mojej litrowej motorynce, jednak teraz nie czas i miejsce na pisanie o tym. Nie oszukujmy się – właśnie zaczyna się największe piłkarskie święto! Wszelkie klubowe waśnie miedzy kibicami idą na bok. Mimo tego, że uważam, że CR7 jest lepszy niż Messi (za co pewnie redaktor naczelny wezwie mnie na rozmowę), jak również sercem jestem z dumą Wielkopolski, przy Lechu, a nie przy Mistrzu Polski, to wszystko w tej chwili jest jakby mniej ważne. Nawet w firmie Fleet Partners ogłosiliśmy rozejm miedzy kolegą z Warszawy a mną (urodziłem się w Poznaniu, mieszkam na stałe w Lesznie w Wielkopolsce) na czas Mistrzostw. Docinki chwilowo ucichły, choć nie jest mi łatwo, ponieważ zawsze znajduję sytuację, w której mogę dopiec kibicowi stołecznej drużyny. Teraz liczy się to, co dzieje się na dwunastu stadionach w państwie, w którym piłka nożna jest ważna nie- mal tak samo jak religia. To właśnie tu olbrzymi przepych i bogactwo sąsiaduje z biedą i głodem. Jednak mimo protestów miłość do futbolu jest większa i Mistrzostwa wystartowały. Pytanie, jak będzie się nam, Polakom, oglądało te Mistrzostwa? Według mnie o wiele przyjemniej niż w sytuacji, w której nasi, wspaniali indywidualnie, a tak przeciętni w zespole, graliby na tym Mundialu. Teraz możemy usiąść wygodnie w fotelu z zimnym piwem i ze spokojem ducha obejrzeć mecz drużyn, na które przyjemnie popatrzeć. Nie oznacza to oczywiście, że nie wspieram naszej reprezentacji. Powiedzmy, że według mnie zupełnie niepotrzebnie tak duże pieniądze są pompowane w sport, w którym jesteśmy po prostu słabi. Może pora sypnąć więcej grosza Przegląd rynku na piłkę ręczną, siatkówkę? No i znów zszedłem z tematu. Całe to piłkarskie święto nie mogłoby się odbyć bez wsparcia sponsorów i bez pojazdów, jakie są zaangażowane w całe przedsięwzięcie. Wśród firm motoryzacyjnych, bo to o nich powinniśmy rozmawiać, które postanowiły związać się z Mistrzostwami Świata w Brazylii, są Hyundai, Kia, Continental czy Castrol. Warto wspomnieć, że Hyundai jest sponsorem Mistrzostw już po raz czwarty. Jakie są moje typy na Mistrza Świata? Niemcy, Francja i Brazylia, ale trzymam kciuki również za Hiszpanię i Chorwację. Na pewno dobrze naoliwiony niemiecki mechanizm wywalczy wiele zwycięstw, ale czy wystarczająco dużo? Czy finezja Brazylijczyków przełoży się na końcowy wynik? Na Hiszpanach tak jak na gospodarzach ciąży olbrzymia presja – czy podołają? Czy odbudowani Trójkolorowi zachwycą? Chorwacja gra mecz otwarcia pierwszy raz w swojej historii. Wychodzą z założenia, że to Brazylia musi wygrać, ponieważ jest pod presją. Czy faktycznie tak myślą, czy to tylko maska? Wiele pytań, jedno jest pewne – trudno powiedzieć, kto wygra. Motoryzacja motoryzacją, futbol futbolem, ale te Brazylijki na stadionach… Aż się rozmarzyłem…Pora wracać do pracy! Pozdrawiam Leszek Polaszewski W następnym numerze: małych i średnich dostawczaków czerwiec 2014 Innowacyjny leasing SmartPlan to minimalizacja kosztów Twojej firmy KREDYT, GOTÓWKA już od LEASING TRADYCYJNY już od już od już od 750 zł 600 zł 470 zł 250 zł RAV4 AVENSIS AURIS YARIS netto/mies. netto/mies. netto/mies. netto/mies. Toyota Yaris- zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 3,9 do 5,4 l/100 km i od 103 do 123g/km (średnio). Toyota Auris - zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 4,2 do 5,8 l/100 km i od 109 do 140g/km (średnio). Toyota Avensis - zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 4,5 do 7,0 l/100 km i od 119 do 170g/km (średnio). Toyota RAV4 - zużycie paliwa i emisja CO2 w zależności od wariantu i wersji auta : od 4,9 do 7,2 l/100 km i od 127 do 167g/km (średnio). Informacje o działaniach dotyczących odzysku i recyklingu samochodów wycofanych z eksploatacji:www.toyota.pl. Szczegóły u autoryzowanych dealerów Toyoty. Podane ceny i fotografie nie stanowią oferty w rozumieniu Kodeksu cywilnego oraz zapewnienia i opisu towaru w rozumieniu ustawy z dnia 27 lipca 2002 r. o szczególnych warunkach sprzedaży konsumenckiej oraz zmianie Kodeksu cywilnego. Podana cena może się różnić od ceny modelu (wraz z wyposażeniem) przedstawionego na fotografii. Liczba aut w promocji ograniczona. Szczegóły u Autoryzowanych Dilerów Toyoty. Kalkulacja rat SmartPlanu z dnia 23.05.2014 r. www.flota.com.pl MIESIĘCZNIK DECYDENTÓW BRANŻY FLOTOWEJ 6(120)/2014 ISSN 1643-9112 cena: 27 zł (w tym 8% VAT) Przegląd rynku dużych samochodów dostawczych str. 22