Ilu nauczycieli straci pracę? Od września reforma w liceach.
Transkrypt
Ilu nauczycieli straci pracę? Od września reforma w liceach.
Portal: plockforyou.pl http://plockforyou.pl/news/show/id/24865 20.02.2012 Ilu nauczycieli straci pracę? Od września reforma w liceach. To kompletna bzdura i jeden wielki bałagan. Ta reforma ograniczy ogólną wiedzę uczniów, obniży poziom nauki i kompletnie zdezorganizuje prace szkół. Tak mówi część nauczycieli i dyrektorów szkół. Wybór przedmiotu rozszerzonego będzie gwarantował naprawdę dobry poziom jego nauki - twierdzą z kolei inni. Reforma autorstwa Katarzyny Hall, która w tym roku wchodzi w życie, wzbudza wiele emocji przede wszystkim wśród nauczycieli. Rodzice na razie nie bardzo wiedzą, o co w niej tak naprawdę chodzi. Od września uczniowie, którzy wybierają się do liceów ogólnokształcących będą musieli jeszcze przed rozpoczęciem nauki wybrać profil kształcenia. W praktyce w wieku 15 lat zdecydują, czy zostaną humanistami, czy przyszłość będą wiązać tylko z przedmiotami ścisłymi. To bardzo ważna decyzja, bowiem wybierając nauki ścisłe, nastolatki niemal przestaną uczyć się przedmiotów humanistycznych. W przeciwnym razie naukę fizyki i chemii praktycznie zakończą w gimnazjum. Ta reforma to prawdziwa rewolucja dla szkół ponadgimnazjalnych. Jakie będą jej skutki, zobaczymy za kilka lat, kiedy pierwsi uczniowie będą kończyć studia – mówi Tomasz Wiśniewski, dyrektor V Liceum Ogólnokształcącego przy Zespole Szkól Centrum Edukacji w Płocku. Na pewno stracą nauczyciele. Zniknie kilka etatów. Najbardziej zagrożeni są nauczyciele chemii, biologii, fizyki i geografii. O prace niepokoić nie muszą się tylko angliści. Po wejściu w życie reformy z programu nauczania zniknie 120 godzin przedmiotów ścisłych, 90 godzin historii oraz 60 godzin języka polskiego – wyliczenia ekspertów przytoczył „Dziennik Gazeta Prawna”. Większość uczniów, którzy podchodzą do matury, czyli mają 19 lat nie bardzo wie, co chce zdawać i co będzie robić w przyszłości. A co mówić o 15 – latkach? To naprawdę rzadkość żeby dzieci w tym wieku miały tak sprecyzowane zainteresowania - mówi dyrektor jednej z płockich szkół. - Poza tym, po to idą do Liceum Ogólnokształcącego żeby, jak sama nazwa wskazuje, zdobyć ogólną wiedzę. Jeżeliby tak dobrze wiedzieli, co chcą robić w przyszłości poszliby do sprofilowanej szkoły, kierunkowej. To wybór studiów jest takim momentem, w którym decydujemy, co dalej – dodaje. Z punktu widzenia organizacyjnego to jedna wielka pomyłka – tłumaczy dyrektor. – Może być tak, że zdecydowana większość uczniów danego rocznika wybierze profil humanistyczny. Jak ich podzielić? Co z nauczycielami? Reforma zakłada, że liczba godzin lekcji historii zostanie zredukowana ze 150 do 60. Natomiast liczba godzin lekcji biologii i fizyki ze 150 spadnie do 30. Pojawią się za to bloki tematyczne, w miejsce biologii, chemii, fizyki i geografii - przyroda, natomiast język polski, historię i wiedzę o społeczeństwie zastąpi blok historyczno-społeczny. Podział tak naprawdę zacznie się od drugiej klasy liceum. W pierwszej będą "dokańczane" przedmioty rozpoczęte w gimnazjum. Kolejne dwa lata obejmie nauka w ramach wybranych wcześniej profili. Jestem przerażona, przede wszystkim brakiem informacji, czekam na dni otwarte w szkole – mówi Beata, mama Marcina, który w tym roku wybiera się do liceum. Mój syn wybierze profil ścisły, swoją przyszłość wiążę z matematyką, fizyką i informatyką – dodaje. Czyli Marcin będzie miał mniej polskiego, a historia od drugiej klasy zniknie z jego planu zajęć. Czy to dobrze? On się ucieszy, ale ja nie jestem pewna – mówi Beata. Julka, która również w tym roku rozpocznie naukę w liceum mówi, że nie ma pojęcia, jaki wybierze profil. Julia jeszcze nie wie, co będzie chciała robić w życiu, po to są licea ogólnokształcące, by dać jej czas na zastanowienie – mówi jej mama - Barbara. Zdaniem części ekspertów reforma odbije się na uczniach. – Planowana przedwczesna specjalizacja doprowadzi do praktycznego analfabetyzmu w dziedzinie biologii, fizyki, chemii, geografii większości maturzystów, a pozostałych do analfabetyzmu w dziedzinie historii – apelowało do MEN Towarzystwo Fizyczne na etapie przygotowań reformy. Ministerstwo ma swoje racje. Twierdzi, że uczniowie na tym zyskają, będą lepiej ukierunkowani, przygotowani do dalszej nauki, do zawodu. Wybór przedmiotu rozszerzonego będzie gwarantował dobry poziom jego nauki. Jak będzie naprawdę? Czas pokaże. Pamiętajmy jednak, że żywym organizmem, na którym będzie przeprowadzany ten eksperyment są uczniowie. Agnieszka Maruszak