Firmy Leśne - Przeciw ścince

Transkrypt

Firmy Leśne - Przeciw ścince
Przeciw ścince
Dodano: 18.03.2016
Praca zuli coraz częściej staje się obiektem krytyki ze strony społeczeństwa.
Chodzi głównie o tak zwanych "obrońców przyrody", ale nie tylko aktywistów z organizacji
pozarządowych - pretensje mają często również "zwykli obywatele". Bo w świadomości
społeczeństwa każda wycinka starych, dorodnych drzew jest niezgodna z prawem.
Żyjemy w trudnych czasach, w których każdy ma możliwość natychmiastowego nagrania i
wysłania materiałów przy pomocy telefonu. Do nadleśnictw oraz rad gmin czy osiedli spływa
bardzo dużo materiałów - zdjęć ukazujących jakieś prace w lesie czy choćby wyrzucone
śmieci. Ludzie nie do końca wiedzą, co zrobić z zuważonym zjawiskiem, ale są zaniepokojeni
i chcą ten niepokój sygnalizować. Jest to dobre zjawisko, ale w pewnych granicach.
"Kilka lat temu mieliśmy taki przypadek przy zrębie w drzewostanie dębowym bardzo blisko
osiedla. Kierownik robót zauważył na miejscu patrol policji. Jak się okazało został on
wezwany w sprawie rzekomej nielegalnej wycinki drzew, a „aktywista” amator chciał się
nawet przywiązywać do drzewa. Kierownik robót przedstawił zlecenie robót w tym oddziale i
na tym sprawa została zakończona." - mówił na łamach GAZETY LEŚNEJ Tomasz Paszenda z
firmy Zupil (Rybnik).
Sytuacje w których ktoś interweniuje i wchodzi na teren ścinki, blokując tym samym prace,
są uciążliwe i wstrzymują działania - przynajmniej do przyjazu leśniczego, który przedstawi
odpowiednie papiery.
Obrywa się także leśnikom. Na przykład tym, którzy zajmowali się lasami w okolicach
Trójmiasta. "Mieliśmy natomiast uwagi przedstawiciela „Trójmiejskiego sprzeciwu...” na
łamach Facebooka dotyczące powierzchni po rębni zupełnej, częściowo już odnowionej, a w
części przygotowanej do posadzenia drzew wiosną tego roku. Dla tej grupy naszych
adwersarzy las to tylko stare drzewa, zaś odnowienie sztuczne czy naturalne jest
niezauważalne, a chyba nawet bez znaczenia." – opowiadał Michał Grabowski, inżynier
nadzoru w nadleśnictwie Gdańsk.
W takich sytuacjach trzeba pamiętać o tym, że najlepszą metodą załatwiania spraw jest
dialog. Wprawdzie nie każdy będzie chciał słuchać, ale zawsze warto przynajmniej
spróbować dyskusji i tlumaczenia. Protestującego można spokojnie poinformować o tym, że
(mimo drastycznego wyglądu wycinki) więcej drzew w kraju przyrasta niż jest wycinanych, a
ciężkie maszyny to już codzienność i zwykłe udogodnienie w pracy. A jeśli to nie pomoże,
pozostaje spokojnie czekać na przyjazd przedstawiciela nadleśnictwa...
Komentarze (0)
Nie dodano jeszcze żadnego komentarza.

Podobne dokumenty