pobierz - Europejskie Forum Nowych Idei
Transkrypt
pobierz - Europejskie Forum Nowych Idei
Europejskie Forum Nowych Idei 2016 REKOMENDACJE Wiele prędkości w jednym kierunku – realny pomysł na ratowanie europejskiej jedności? Europa wielu prędkości od lat jest faktem: wpisana w traktaty europejskie elastyczność w wielu sytuacjach pozwala na rozwiązania typu opt in i opt out. Trudno jednoznacznie rozstrzygnąć, czy stanowi to przyczynek do dezintegracji Europy, czy też przeciwnie – może ułatwić integrację. Zdecydowanie jednak powinniśmy się sprzeciwiać programowemu różnicowaniu, wprowadzaniu członkostwa różnych kategorii, propozycjom typu: krąg zewnętrzny i wewnętrzny czy też członkostwo normalne lub stowarzyszone. Tego rodzaju pomysły grożą tym, że Polska zostanie zepchnięta na pozycję członka drugiej kategorii. Zróżnicowana integracja ma bardzo wysokie koszty, ponieważ zamienia się w relację transakcyjną, osłabia solidarność, zmniejsza zaufanie i komplikuje procesy decyzyjne. Członkostwo Wielkiej Brytanii w UE składało się z samych wyłączeń. Doprowadziło do erozji poczucia zobowiązań, a Unia musi opierać się na wspólnych zobowiązaniach. Integracja oparta wyłącznie na miękkiej koordynacji działań między państwami członkowskimi nie jest odpowiedzią na problemy, które wymagają europejskich rozwiązań. Trzeba zachować jak najwięcej z dorobku europejskiego, powstrzymywać dezintegrację i pogłębiać integrację tam, gdzie to możliwe – w zgodzie z obecnymi nastrojami, jednocześnie starając się nie zaprzepaścić tego, co mamy. Więcej integracji, mniej interwencji. Należy trzymać się jasno określonej w traktatach zasady subsydiarności. To, co możliwe, powinno być zrobione w kraju członkowskim, w regionie. Nie ma potrzeby nadmiernych regulacji. Dodatkowo, patrząc z perspektywy małego i średniego biznesu, uregulowania, które pomagały nam skracać dystans i doganiać Zachód, nie zawsze ułatwiają konkurowanie na globalnym rynku. Debata nad euro stanowi element dyskusji na temat Europy kilku prędkości. Brexit zmieni równowagę sił między uczestnikami strefy euro i krajami pozostającymi poza nią – centrum polityczne przesunie się jeszcze bardziej w stronę grupy posiadającej wspólną walutę. Kraje spoza strefy euro nie będą mieć pozycji ani odwagi, żeby stać się partnerem w kształtowaniu przyszłości Europy. Przyjęcie wspólnej waluty będzie przesądzało o możliwości działania polskich firm na unijnych rynkach w kolejnych latach. Dlatego też powinniśmy podejmować dyskusję na temat uczestnictwa w strefie euro. Państwa członkowskie oddaliły się od siebie. W mniejszym stopniu zajmują się realizacją wspólnych projektów, a w większym – zarządzaniem kryzysem. Szukają rozwiązań w podgrupach, okopują się na swych stanowiskach, mają przeciwstawne pomysły na to, co należy zrobić. Powinniśmy skoncentrować się na tym, co nas łączy, i przyspieszyć te projekty, które stawiają czoła współczesnym zagrożeniom wspólnym dla nas wszystkich (np. terroryzmowi), a których realizacja da obywatelom większe poczucie bezpieczeństwa. Współzależność, globalizacja i europeizacja przyniosły fantastyczny postęp, ale również wiele nowych problemów, wobec których nie mamy narzędzi. Trzeba zająć się wypracowaniem nowych narzędzi, przystąpić do tworzenia Europy zdolnej do odpowiedzi na nowe pytania. Należy też znaleźć formułę na wciągnięcie do tego procesu społeczeństwa obywatelskiego. Europa powinna zrobić większy użytek z doświadczenia wolności rozumianej jako przejęcie kontroli nad własnym losem. Dziś wolność niejednokrotnie kojarzy się źle: z nieograniczonymi swobodami obyczajowymi i zachłannością wielkich korporacji. Powinniśmy spróbować przywrócić wolności dobre imię i – aby rozpędzić Europę na nowo – zdefiniować ją jako projekt wolności.