Dawid i Batszeba (38) - Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu
Transkrypt
Dawid i Batszeba (38) - Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu
Pozwalamy i zachęcamy do kopiowania i rozprowadzania tego materiału w dowolnej formie, pod warunkiem, że nie zmienia się tekstu w żaden sposób i nie pobiera opłaty poza kosztem reprodukcji. Wszelkie wyjątki muszą być zatwierdzone przez autora i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Dawid i Batszeba (38) 2 Księga Samuela 11 Piotr Słomski (Peter Slomski) Seria: Życie Dawida – Człowiek według Bożego serca 6 października, 2013 r. Przykład, którego należy unikać W 2 Księdze Samuela 11 czytamy najciemniejszym epizodzie w życiu Dawida. Jest to opis ciężkiego grzechu, jaki popełnił Dawid: pożądania, niewierności, cudzołóstwa, oszustwa i morderstwa. Dawid zapragnął żony Uriasza, Batszeby; spał z nią; spowodował, że zaszła w ciążę; a w końcu z powodzeniem zaaranżował śmierć jej męża. Nie sądzę, abyśmy mogli odnaleźć w życiu Dawida okres czasu, w którym było więcej nikczemności. Rozważając życie Dawida, przyglądaliśmy mu się z dwóch punktów widzenia: czasami traktowaliśmy go jako przykład, z którego możemy się czegoś nauczyć, czasami jako typ albo prorocki obraz przychodzącego Zbawiciela i Króla, Jezusa. Tym razem jest jasne, że Dawid nie jest typem Chrystusa. Jest raczej przykładem, z którego powinniśmy się uczyć i którego powinniśmy unikać. Zastanawiając się nad tym, co zrobił Dawid, musimy być bardzo ostrożni, aby nie popaść w obłudne niedowierzanie i oburzenie. Bardzo łatwo jest osądzić Dawida i dziwić się, jakim sposobem mógł on uczynić coś tak nikczemnego. Ale takie rozumowanie jest okazaniem naiwności co do grzechu w naszym własnym sercu. Jako wierzący nadal mamy w sobie grzech i póki nie osiągniemy nieba, musimy zmagać się z naszym ciałem. Jak powiedział chrześcijański pisarz Arthur Pink, w sercu każdego z nas jest zdrajca, gotów zdradzić nas, jeśli tylko będzie miał ku temu możliwość. Wszyscy moglibyśmy skończyć jak Dawid. Dlatego potrzebujemy zastanowić się nad tym, co przydarzyło się Dawidowi z pokorą i drżeniem – to, co przydarzyło się Dawidowi, mogłoby przydarzyć się nam. Miejmy nadzieję, że nauczymy się, jak uniknąć popadnięcia w tak ciężki grzech. Dawid jest przykładem tego, że najlepsi z wierzących mogą popaść w pokuszenie i dlatego każdy z nas każdego dnia potrzebuje Jezusa. Powinniśmy też zrozumieć jeszcze jedną rzecz. Kiedy Dawid popełnił cudzołóstwo z Batszebą, nie wydarzyło się to niespodziewanie. Często, gdy słyszymy, że ktoś popełnił cudzołóstwo, możemy być zaskoczeni: „Jak mogło do tego dojść? Wyglądali na taką szczęśliwą parę.” Ale często w rzeczywistości osoba cudzołożąca już wcześniej czyni w swoim życiu pewne kroki, które prowadzą ją w kierunku tego grzechu. Tak było w wypadku Dawida. On już wcześniej rozpoczął swoją podróż ku pożądaniu i grzechowi. Miejmy nadzieję, że rozważając kroki, które podjął Dawid, nauczymy się wypatrywać znaków ostrzegawczych w naszym własnym życiu. Czasami może być tak, że chociaż nie popadliśmy w taki grzech jak Dawid, to w naszym życiu uczyniliśmy już pewne kroki, które prowadzą nas w złym kierunku. Chciałbym, abyśmy skoncentrowali się szczególnie na pierwszych pięciu wersetach jedenastego rozdziału 2 Księgi Samuela. Zobaczymy, że pożądanie Dawida w stosunku do Batszeby pojawiło się w wyniku trzech kroków lub poprzez trzy wybory, których wcześniej dokonał. Pożądanie, 1 jakie czuł Dawid doprowadziło go następnie do rozmyślnego popełnienia grzechu cudzołóstwa, co w rezultacie doprowadziło do strasznych następstw dla niego samego i wielu innych osób. Potrzebujemy bardzo wnikliwie zastanowić się, czy my już nie podjęliśmy w naszym życiu takich kroków a jeśli tak, to jak możemy ich unikać w naszym życiu. Potrzebujemy również wnikliwie zastanowić się nad ciężkimi następstwami, jaki może mieć nasz grzech. Zaniedbanie obowiązków Pierwszy krok Dawida odnajdujemy w wersecie 1: „Następnego roku, w czasie kiedy królowie zwykli wyruszać na wojnę, wysłał Dawid Joaba wraz ze swoimi wojownikami i z całym Izraelem, i ci splądrowali ziemię Ammonitów i oblegli Rabbę. Dawid wszakże pozostał w Jeruzalemie.” Pierwszym krokiem Dawida było zaniedbanie swoich obowiązków: zdecydował się nie iść do walki wraz ze swoimi ludźmi. Na Bliskim Wschodzie królowie zazwyczaj wyruszali na wojnę wiosną z powodu dobrej pogody i obfitości żywności dostępnej po drodze (por. 1 Księga Królewska 20:22, 26; 2 Księga Kronik 36:10). Pozostawanie w domu, gdy należało prowadzić wojny nie było tym, co zazwyczaj robił Dawid (por. 2 Księga Samuela 5:2; 8:1-14; 10:17). Korzystna pogoda oznaczała teraz, że Izrael może podjąć na nowo wojnę z Ammonitami. Ale Dawid, o czym mówi nam werset 1, pozostał w Jerozolimie. Zaniedbał swoje obowiązki. Jest to bardzo znaczące. Jeśli Dawid nie pozostałby w Jerozolimie, nie znajdowałby się w miejscu pokuszenia. Pastor Matthew Henry komentuje: „Kiedy jesteśmy z dala od wypełniania naszych obowiązków, znajdujemy się na drodze ku pokuszeniu.” W rezultacie Dawid wybrał popadnięcie w kłopoty. Pozostając w domu zamiast przewodzić swoim ludziom w bitwie, stanął na drodze prowadzącej do duchowej szkody. „Kiedy opuścimy posterunek, który wyznaczył nam Pan, w pewnym stopniu wychodzimy spod jego ochrony” (Gordon J. Keddie). Fizycznie Dawid zdjął swoją zbroję i wybrał luksus swojego pałacu, zamiast trudów pola bitwy. W ten sposób również duchowo zdjął swoją zbroję (por. List do Efezjan 6:10-18). Był nieposłuszny temu, do czego Bóg go powołał – do bycia królem i przywódcą swojego ludu. Arthur Pink ostrzega: „Nie możemy liczyć na boską ochronę, gdy porzucamy drogę pełnienia naszych obowiązków.” Właśnie wtedy, kiedy zaniedbujemy swoje „duchowe obowiązki,” w szczególny sposób otwieramy się na pokuszenie. Zapewne Dawid był zmęczony pełnieniem swoich obowiązków. Chciał odpocząć od bitwy. Zapewne my możemy być zmęczeni pełnieniem naszych obowiązków – modlitwą, czytaniem Biblii, spotkaniami jako zbór – chcemy odpocząć od bitwy. To prawda, że modlitwa, czytanie Biblii i spotkania zborowe powinny być rzeczami, które chcemy robić. Ale otrzymaliśmy również nakaz, aby to czynić. List do Efezjan 6:18 nakazuje nam: „W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu i tak czuwajcie z całą wytrwałością…” List do Hebrajczyków 10:24-25 nakazuje nam: „… baczmy jedni na drugich … Nie opuszczając wspólnych zebrań naszych, jak to jest u niektórych w zwyczaju, lecz dodając sobie otuchy, a to tym bardziej, im lepiej widzicie, że się ten dzień przybliża.” Bóg nakazał nam czynić te rzeczy, ponieważ On nas kocha i nie chce, abyśmy popadli w pokuszenie. Zaniedbanie obowiązków jest tak niebezpieczne, ponieważ zaczynamy wtedy poświęcać więcej czasu samym sobie, wmawiając sobie, że na to zasługujemy i nie widząc, że popełniamy duchowe samobójstwo. To tego zmierzał Dawid. Zaniedbanie przez niego obowiązków spowodowało sytuację, która miała doprowadzić go do kolejnego kroku ku pożądaniu i grzechowi. Prowadziło go do zamiłowania do beztroski. 2 Zamiłowanie do beztroski Ten kolejny krok Dawida ku grzechowi – zamiłowanie do beztroski – odnajdujemy w pierwszej części wersetu 2: „I przytrafiło się, że pod wieczór Dawid wstał ze swojego łoża…” Czy zauważyleś o jakiej porze dnia Dawid wstał z łóżka? Dawid spędzał beztrosko cały dzień w łóżku, a wstał dopiero wieczorem. Wygląda na to, że cały dzień próżnował w łóżku. Pomyśl, co dobrego mógł on zrobić w ciągu dnia: może mógłby ocalić przed śmiercią wielu ze swoich ludzi, walcząc u ich boku. List do Efezjan 5:15-16 nakazują nam: „Baczcie więc pilnie, jak macie postępować, nie jako niemądrzy, lecz jako mądrzy, wykorzystując czas, gdyż dni są złe.” Zamiast dobrze wykorzystywać czas, Dawid był człowiekiem oddającym się wypoczywającym. Nie ma nic złego w wypoczynku. Jest czas odpoczynku od pracy, odświeżenia i cieszenia się Bożymi darami. Ale Dawid znacząco wykroczył poza korzyści, jakie mógł przynieść wypoczynek i zaczął sobie dogadzać ze szkodą dla własnej duchowej korzyści. Wiele lat później syn Dawida napisze pewne mądre słowa. Być może napisał je wiedząc, co przydarzyło się jego ojcu. W Księdze Przypowieści Salomona 24:30-31 czytamy: „Szedłem koło roli próżniaka i koło winnicy głupca: A oto wszystko porosło chwastem, powierzchnię jej pokryły pokrzywy, a kamienne ogrodzenie było rozwalone.” Tak jak w przypadku pola i winnicy próżniaka, Dawid podszedł do swojego życia zbyt beztrosko i w rezultacie zostało ono opanowane przez chwasty i pokrzywy grzechu. Jest to lekcja dla nas. Potrzebujemy zająć się naszymi własnymi grzesznymi sercami. Potrzebujemy być sumienni w naszym chrześcijańskim chodzeniu z Bogiem. Życie chrześcijańskie jest ciągłą bitwą. Jest pewne stare angielskie przysłowie: „Diabeł znajdzie coś do roboty dla bezczynnych rąk.” Z pewnością znalazł on coś do roboty dla Dawida. Jezus powiedział: „Starajcie się wejść przez wąską bramę, gdyż wielu, powiadam wam, będzie chciało wejść, ale nie będą mogli” (Ewangelia Łukasza 13:24). Powiedział On również: „Królestwo Niebios doznaje gwałtu i gwałtownicy je porywają” (Ewangelia Mateusza 11:12). Nie wolno nam nigdy rezygnować z walki. Ale Dawid zdjął zbroję i oddał się beztrosce. Dogadzanie sobie i zaspokajanie własnych pożądliwości prowadzi do słabości i porażki. W ostatnim roku Pierwszej Wojny Światowej Niemcy w zdumiewający sposób przedarli się przez brytyjskie i francuskie linie frontu. Wyglądało na to, że wygrają. Ale w pewnym momencie Niemieccy żołnierze natknęli się na brytyjskie zapasy pozostawione podczas ucieczki. Niemcy zwolnili, zaczęli się relaksować, objadać prowiantem, pić piwo i bawić się. Ich zamiłowanie do beztroski spowodowało, że przestali być zdyscyplinowani i kosztowało ich to wygraną w bitwie, gdyż dało Brytyjczykom czas na ochłonięcie. Musimy być bardzo ostrożni, aby nie oddać się życiu pełnemu pobłażania samemu sobie. Zamiłowanie do beztroski osłabia naszą obronę. Potrzebujemy mieć na sobie duchową zbroję i być w pogotowiu. Jezus powiedział: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie popadli w pokuszenie; duch wprawdzie jest ochotny, ale ciało mdłe” (Ewangelia Mateusza 26:41). Dawid oddał się zamiłowaniu do beztroski: uczyniło go to słabym i doprowadziło do kolejnego fatalnego kroku. Zbyt długie spoglądanie Ten trzeci krok odnajdujemy w drugiej części 2 Księgi Samuela 11:2. Przeczytam cały ten werset: „I przytrafiło się, że pod wieczór Dawid wstał ze swojego łoża i przechadzał się po tarasie swojego królewskiego domu, i ujrzał z tego tarasu kąpiącą się kobietę. A była to kobieta wielkiej urody.” 3 Ponieważ Dawid nie udał się na wojnę i dopiero co wstał z łóżka, zobaczył to, czego nie powinien widzieć – kapiącą się kobietę. Dachy budynków były płaskie i umożliwiały ludziom chodzenie po nich. Być może Batszeba, sądząc, że mężczyźni biorą udział w bitwie, uważała, że jest bezpieczna, kąpiąc się w taki sposób. Król mógłby zobaczyć wszystko z dachu swojego pałacu, ale on jest przecież daleko stąd walcząc z Ammonitami. Ale tak nie było. Po długim śnie podczas dnia Dawid zdecydował się rozprostować nogi i przechadzał się właśnie po swoim dachu. Spoglądając ze swojego dachu, zobaczył to, czego nie powinien widzieć. Nie możemy powiedzieć, że pierwsze spojrzenie Dawida na Batszebę było złe. Złym było zobaczenie jej i nie odwrócenie się. Jego trzecim krokiem do grzechu było zbyt długie spoglądanie na nią. Dawid zwlekał i nie odwrócił się. Werset nie mówi nam, że on się nie odwrócił, ale wydaje się oczywistym, że tak było. Patrzył wystarczająco długo, aby zobaczyć, że była ona piękna. I zamiast odwrócić się i zapomnieć o niej, w wersecie 3 dowiadujemy się, że: „Dawid posłał, aby się czegoś dowiedzieć o tej kobiecie…” Nawet gdyby ktoś obstawał przy tym, że on nie zwlekał na zewnątrz, zrobił to wewnętrznie. Nie mógł usunąć Batszeby ze swojego umysłu i zapytał o nią. Czy nie byłoby inaczej, gdyby jego kondycja duchowa była w lepszym stanie? Dawid osłabł duchowo. On zaniedbał swoje obowiązki i w ich miejsce pozwalał sobie na beztroskie życie. Utracił zdyscyplinowanie, pozwalające oprzeć się pokuszeniu. Jak ogrodzenie winnicy z Przypowieści Salomona 24:31, mur obronny jego serca został obalony. Trzecim krokiem, który prowadził do jego pożądania, a następnie cudzołóstwa, było zbyt długie spoglądanie. Brak dyscypliny Dawida kontrastuje ze słowami Joba: „Zawarłem umowę ze swoimi oczyma, że nie spojrzę pożądliwie na pannę” (Księga Joba 31:1). Nie jest łatwo to zrobić, w szczególności mężczyznom. Jest to coś, nad czym musimy pracować. I jedynie poprzez samodyscyplinę i zwracanie się do Boga o pomoc możemy tego dokonać. Już wtedy, gdy Dawid wyszedł na dach, znajdował się on w niebezpiecznym położeniu, ponieważ był w słabej kondycji duchowej. Potrzebujemy pewności, że jesteśmy blisko Boga. Ale potem potrzebujemy mieć świadomość tego, gdzie patrzymy. Pastor Gordon Keddie komentuje: „Czynnik wizualny jest tak potężny, że kontrolowanie go wymaga najbardziej poważnego, pełnego uwagi i niezłomnego duchowego skoncentrowania i samokontroli.” Potrzebujemy uważać, na co patrzymy i jak długo na to patrzymy. Pewna osoba zasugerowała, że jeśli policzyłeś do trzech i nadal patrzysz, to znaczy, że patrzysz zbyt długo. Myślę, że jest to bardzo trudne w dzisiejszym świecie, w którym media są wszędzie. Mają prawie cechę wszechobecności. Idziemy ulicą i widzimy ogromne bilbordy przedstawiające skąpo odziane kobiety. I to nie tylko kobiety, ale również mężczyzn. Jadąc jedną ulicą, przez długi czas widziało się ogromną reklamę dżinsów, na której w bardzo prowokacyjnej pozie stał mężczyzna, mający na sobie bardzo niewiele. Wędrujemy przez centra handlowe i skąpo odziane są nie tylko kobiety na wielkich zdjęciach na wystawach sklepów, ale często prezentują się tak samo również ekspedientki. Przed naszymi oczami pojawiają się reklamy w telewizji, internecie i na naszych smartfonach. W dzisiejszym świecie jest tak, jak byśmy znajdowali się na dachu pałacu Dawida każdego dnia. Ale są rzeczy, które możemy próbować zrobić. Możemy wybrać nieoglądanie stron internetowych, na których wiemy, że będą pewne rzeczy, które skłonią nas do myślenia w niewłaściwy sposób. Jeśli się z tym zmagamy, istnieją programy, które możemy zainstalować, aby ograniczyć to, co oglądamy w internecie. Możemy wybrać jazdę inną ulicą, aby uniknąć patrzenia na 4 taką reklamę lub możemy nie odwiedzać określonego sklepu. Będą pewne miejsca, do których będziemy musieli pójść, ale czasami będą inne możliwości. Czy brzmi to legalistycznie? Jest to jedynie to, co Pan Jezus powiedział, abyśmy czynili. W Ewangelii Mateusza 5:29-30, Jezus powiedział: „Jeśli tedy prawe oko twoje gorszy cię, wyłup je i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby całe ciało twoje miało pójść do piekła. A jeśli prawa ręka twoja cię gorszy, odetnij ją i odrzuć od siebie, albowiem będzie pożyteczniej dla ciebie, że zginie jeden z członków twoich, niż żeby miało całe ciało twoje znaleźć się w piekle.” Jezus nie miał na myśli fizycznego wyłupienia oka lub odcięcia ręki. Gdyby miał to na myśli, większość chrześcijan, jeśli nie wszyscy, szczególnie mężczyźni, byliby ślepi i bez rąk. Ale Jezus miał na myśli to, aby być radykalnym wobec tego, co prowadzi nas do pokuszenia. On miał na myśli wycięcie z naszego życia tych miejsc i rzeczy, które prowadziłyby nas do grzechu. Dawid spoglądał zbyt długo. Potrzebujemy zrobić to, co w naszej mocy, aby nasze spojrzenie nie zatrzymywało się zbyt długo na niewłaściwych rzeczach. Następstwa grzechu Trzy kroki do grzechu. W życiu Dawida było to: zaniedbanie obowiązków, zamiłowanie do beztroski i zbyt długie spoglądanie. Te trzy kroki doprowadziły do zabrania żony innemu mężczyźnie, gdyż czytamy w wersetach 3 i 4: „Dawid posłał, aby się czegoś dowiedzieć o tej kobiecie. Powiedziano mu: Jest to Batszeba, córka Eliama, żona Uriasza Chetejczyka. Dawid posłał gońców i kazał ją sprowadzić. A gdy ona przyszła do niego, obcował z nią. A właśnie była ona po swoim oczyszczeniu. Potem powróciła do swojego domu.” Czy zauważyłeś, co sługa Dawida powiedział? Powiedział mu, że Batszeba ma męża i że ten mąż jest jednym z jego wojowników. Po pierwsze, była ona zamężna. Po drugie, jej mąż był człowiekiem wiernym Dawidowi. Przed grzechem powinno było powstrzymać Dawida nie tylko posłuszeństwo Bożemu prawu, ale również szacunek dla jednego z jego wiernych wojowników. „Jakże często Pan w Swojej łasce i wierności umieszcza przeszkody na naszej drodze, gdy planujemy coś, co jest złe w Jego oczach!” (Arthur Pink). Słowa jego sługi zdawały się być znakiem ostrzegawczym od Boga. Ale Dawid zignorował Boże ostrzeżenie. Apostoł Paweł powiedział: „Przywdziejcie całą zbroję Bożą, abyście mogli ostać się przed zasadzkami diabelskimi” (List do Efezjan 6:11). Ale Dawid zdjął swoją zbroję. Nie był przygotowany do bitwy z Szatanem, ale był gotów stłumić swoje sumienie i zignorować ostrzeżenia swojego sługi. Dawid wziął to, co chciał. Ale biorąc to, co chcemy, a nie to, czego pragnie Bóg, sprowadzamy na siebie poważne następstwa. 2 Księga Samuela 11:5 wskazuje, jakie były to następstwa dla Dawida: „Kobieta ta poczęła. Posłała więc wiadomość do Dawida tej treści: Poczęłam.” Dawid, zagubiony w pobłażaniu sobie, tej wiosny prawdopodobnie niewiele myślał o swoim grzechu. Tak długo, póki nie dotarło do niego słowo Batszeby: „Poczęłam.” W hebrajskim są to jedynie dwa słowa. Polskie tłumaczenie tego zwrotu w Biblii Warszawskiej jest jeszcze krótsze, podając jedno słowo: „Poczęłam.” Krótka wiadomość Batszeby o tym, że jest w ciąży, zawierała w sobie ogromne następstwa grzechu Dawida. Po pierwsze, grzech Dawida krzywdził Batszebę. Była skompromitowana jako żona związana przymierzem ze swoim mężem. Nie sądzę, że możemy powiedzieć, iż Batszeba była całkowicie niewinna w tej sprawie. Równie dobrze mogła zdawać sobie sprawę, że jej kąpiel może być obserwowana. Dlatego kobiety w szczególności potrzebują uważać na to, co pokazują. Możemy w każdym razie stwierdzić, że powinna była odrzucić starania Dawida. Choć być może nie było łatwo odmówić królowi swojego narodu, Bóg nie wymaga posłuszeństwa jedynie wtedy, gdy jest to łatwe. Jednakże, zajmujemy się w szczególności grzechem Dawida i to jego grzech zniszczył przymierze małżeńskie Batszeby i splamił jej czystość. 5 Po drugie, grzech Dawida skrzywdził dziecko. Doprowadził do narodzin dziecka poza strukturą rodziny, którą ustanowił Bóg. To właśnie rodzinę ustanowił Bóg dla wychowywania bożego potomstwa (Księga Malachiasza 2:15) i utworzenia trwałego społeczeństwa. Jak wskazuje Gordon Keddie: „Czystość seksualna i wierność małżeńska stanowią absolutną podstawę dla błogosławieństwa mężczyzn, kobiet, dzieci, społeczeństw i narodów. Dla zapewnienia szczęśliwych relacji rodzinnych potrzeba oczywiście znacznie więcej, ale bez tego fundamentalnego zobowiązania się do wierności rezultatem może być jedynie moralny i społeczny upadek.” Po trzecie, grzech Dawida skrzywdził Uriasza Chetytę. Tragiczną ironią jest to, że Dawid, będąc niewierny, zyskał tak wiele w oczach świata, a Uriasz był wierny, ale w tym życiu stracił to wszystko. Uriasz, który był wierny we wszystkich tych kwestiach, w których Dawid zgrzeszył, musiał cierpieć niesprawiedliwość i być pozbawiony żony, rodziny, przyszłości w tym świecie i życia. Uriasz był główną ofiarą pożądliwości i cudzołóstwa Dawida. Po czwarte, grzech Dawida skrzywdził lud Izraela. Bóg powierzył jemu jako królowi, miecz sprawiedliwości i egzekwowanie prawa wobec innych przestępców, włączając w to cudzołożników. Jak lud mógł go szanować, jeśli złamał to prawo? Po piąte, grzech Dawida skrzywdził jego własne dzieci. Jego synowie prawie osiągnęli wiek męski i mieli zobaczyć, jaki przykład daje im ich ojciec. A ponad wszystko, Dawid zgrzeszył przeciwko Bogu. Załamał wiele Bożych przykazań i zgrzeszył przeciwko Niemu. Bóg i Zbawiciel, któremu winniśmy ufać Popadnięcie Dawida w grzech jest lekcją dla każdego z nas. Jednakże możesz powiedzieć: „Ale moje małżeństwo jest szczęśliwe. To nigdy mi się nie przydarzy,” lub „Jestem zbyt stary na takie rzeczy.” Jeśli zacząłeś mówić: „Och, nigdy nie mógłbym ...”, to już uczyniłeś pierwszy krok w swoim upadku. Nie zrozumiałeś podstępności swojego własnego serca. Nie zrozumiałeś wojny prowadzonej przez Szatana. Nie zrozumiałeś, jak zwodniczy jest ten świat. Po pierwsze, miejmy nadzieję, że rozważając kolejne kroki upadku Dawida, dostrzegliśmy, gdzie toczy się zasadnicza część bitwy. Musimy wystrzegać się zaniedbywania obowiązków, zamiłowania do beztroski oraz zbyt długiego zatrzymywania spojrzenia. Musimy wciąż nakładać duchową zbroję i zajmować się naszymi duchowymi obowiązkami. Potrzebujemy trzymać się blisko Boga. Potrzebujemy trzymać się blisko ludu Bożego. Potrzebujemy być ostrożni w odniesieniu do naszych własnych serc, świata i diabła. Po drugie, miejmy nadzieję, że rozważanie następstw grzechu, nauczyło nas pokory i obawy. Tak, obawy. Obawy przed tym, co może się wydarzyć, jeśli mielibyśmy zgrzeszyć: przed tym, jak wiele osób skrzywdzilibyśmy. A ponad wszystko powinniśmy obawiać się, że zgrzeszymy przeciwko Bogu. Powinniśmy zadać sobie pytanie: „Jak możemy dopuścić do takiego grzechu, podczas gdy Jezus z miłości do nas cierpiał na krzyżu za taki grzech?” Możliwe, że jesteś teraz w takim grzechu. Jest wyjście z tej sytuacji. Potrzebujesz odwrócić się od tego grzechu. Potrzebujesz zwrócić się do Jezusa. Potrzebujesz wołać do Niego o to, aby cię wybawił. Dlatego właśnie Jezus umarł na Golgocie – aby ponieść karę za nasze grzechy. Jeśli zwrócimy się do Niego, on da nam nowe życie. On nie tylko zapłacił za nasz grzech, ale również dał nam nowe życie, abyśmy mogli toczyć walkę z grzechem. Potrzebujemy Jezusa każdego dnia. Potrzebujemy ufać Mu i wołać do Niego każdego dnia. Kiedy badamy życie Dawida, widzimy, że najlepsi z ludzi mogą popaść w grzech. Każdy z nas może upaść. Dlatego właśnie musimy uważać na swoje postępowanie, obawiać się grzechu i jego następstw oraz ufać Jezusowi każdego dnia. © Peter Slomski i Zbór Ewangeliczny „Agape” w Poznaniu. Strona internetowa: www.agape-poznan.org 6