żaba u krawca - Hip hip hurra
Transkrypt
żaba u krawca - Hip hip hurra
ŻABA U KRAWCA Dariusz Szmidt hiphiphurra.pl | Dzieci | Bajki : Żaba u krawca ŻABA U KRAWCA : DARIUSZ SZMIDT Przyszła żaba we środę do krawca: „Chcę się ubrać, a pan jako znawca, Mógłby sprawić mi stroje ze smakiem. A więc suknie długości dwojakiej, Skrywające jednakże kolano. A do każdej żabocik z falbaną, Plus kapelusz i rękawic parę.” Na to krawiec sięgając po miarę: „Bardzo proszę, wystawę mam tkanin. Oto jedwab i muślin dla pani, Tu znów atłas i bluzka w welwetach, Obok kaszmir, aksamit, żorżeta, Adamaszek, flanela i welur” „Jakże wybrać wśród pięknych tak wielu? Może pan mnie do czegoś przekona? W tej materii ja jestem zielona.” „Cóż... Prawdę mówiąc do pani cery Pasują rzeczy nawet nie cztery. Ani żakiecik, ani bonżurka. Najlepiej leży strój płetwonurka.” hiphiphurra.pl | Dzieci | Bajki : Żaba u krawca