elektroniczny system na autostradach to 15 mld zł

Transkrypt

elektroniczny system na autostradach to 15 mld zł
Eksperci: elektroniczny system na
autostradach to 15 mld zł dla budżetu
PAP
2014­10­06 07:24
Gdyby manualny system poboru opłat na autostradach został zastąpiony przez
elektroniczny, to budżet państwa mógłby zaoszczędzić nawet 15 mld zł do 2025 r. ­
szacują eksperci. Resort infrastruktury i rozwoju prowadzi analizy w tej sprawie.
W połowie września odchodząca ze stanowiska szefowa resortu infrastruktury i rozwoju
Elżbieta Bieńkowska rekomendowała swojej następczyni zastąpienie bramek na
autostradach właśnie elektronicznym systemem poboru opłat wykorzystującym urządzenie
pokładowe w samochodach. Jej zdaniem mógłby on ruszyć w 2016 r.
Wśród zalet tego systemu eksperci z MIR oraz GDDKiA wymienili m.in. możliwość
wykorzystania istniejącej obecnie infrastruktury drogowej czy docelowe ujednolicenie
systemu płatności na polskich autostradach, a w przyszłości również na europejskich.
Wprowadzenie systemu będzie wymagało zmian legislacyjnych ­ przede wszystkim noweli
ustawy o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym oraz ustawy o drogach
publicznych.
Wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Rynasiewicz powiedział PAP, że na razie w
MIR prowadzone są analizy i wyliczenia w sprawie elektronicznego systemu poboru opłat na
autostradach. Zastrzegł jednak, że ostateczna decyzja będzie należała do szefowej resortu
Marii Wasiak.
"W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad była prowadzona szczegółowa analiza
natężenia ruchu na autostradach. Badamy, ile pojazdów stale podróżuje na autostradach, a
ile okazjonalnie" ­ zaznaczył wiceminister.
Podkreślił, że "po szczegółowych badaniach zostanie wybrane najlepsze rozwiązanie dla
użytkowników autostrad, które będzie wspierało przyjęty system finansowania budowy dróg
w ramach Krajowego Funduszu Drogowego".
Ekspert BCC, radca prawny Łukasz Bernatowicz powiedział PAP, że zastąpienie systemu
manualnego poboru opłat na autostradach systemem elektronicznym przyniosłoby do 2025
roku nawet do 15 mld zł oszczędności.
Jak mówił, obecny sposób pobierania opłat na bramkach jest przestarzały i należy go szybko
zastąpić innym rozwiązaniem. "Nad wspólnym systemem opłat za korzystanie z autostrad
pracuje już Unia Europejska. Efekty tych prac poznamy dopiero za kilka lat. Dlatego warto
wdrożyć nowy, krajowy system" ­ zaznaczył.
Za zmianą systemu przemawia według niego rosnąca liczba użytkowników polskich
autostrad. Obecny system z bramkami będzie powodował coraz większe korki ­ przestrzega.
"Efekt może być taki, że podstawowy atut autostrad, czyli skrócenie czasu przejazdu,
zniknie" ­ wskazał.
"Należy zapewnić kierowcom elastyczne formy płatności. Jedna z opcji do wyboru to
masowa dystrybucja ­ np. na stacjach benzynowych, w sklepach ­ urządzeń pokładowych
podobnych do tych, z których teraz korzystają kierowcy ciężarówek" ­ dodał Bernatowicz.
Również Barbara Dzieciuchowicz, szefowa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej
Drogownictwa (OIGD) zauważyła, zauważyła, że ważną kwestią jest również cena
urządzenia, które miałoby być instalowane w samochodach. "Na pewno musiałoby być tanie
lub możliwe do wypożyczenia. Chodzi o to, by było dostępne dla wszystkich" ­ podkreśliła.że
rozwiązania dotyczące elektronicznego poboru opłat na autostradach Unia Europejska już
proponuje państwom członkowskim. "To jest kwestia przyszłości, kiedy ten system w Unii
będzie ze sobą powiązany. Dla kierowców to byłoby wygodne rozwiązanie" ­ podkreśliła.
Jak mówiła, w Polsce dyskutuje się o różnych systemach, czyli winietach, elektronicznym
systemie funkcjonującym za pomocą urządzenia lub kamer.
"Myślę, że powinniśmy iść w stronę takich rozwiązań, które będą również w Unii
Europejskiej (w kierunku elektronicznego systemu poboru opłat z urządzeniem pokładowym
­ PAP), żeby się nie okazało za kilka lat, że robimy jakąś prowizorkę. Należy myśleć
przyszłościowo. System powinien być bardzo nowoczesny oraz przyjazny dla kierowców" ­
zaznaczyła W połowie września odchodząca ze stanowiska szefowa resortu infrastruktury i
rozwoju Elżbieta Bieńkowska rekomendowała swojej następczyni zastąpienie bramek na
autostradach właśnie elektronicznym systemem poboru opłat wykorzystującym urządzenie
pokładowe w samochodach. Jej zdaniem mógłby on ruszyć w 2016 r.
Wśród zalet tego systemu eksperci z MIR oraz GDDKiA wymienili m.in. możliwość
wykorzystania istniejącej obecnie infrastruktury drogowej czy docelowe ujednolicenie
systemu płatności na polskich autostradach, a w przyszłości również na europejskich.
Wprowadzenie systemu będzie wymagało zmian legislacyjnych ­ przede wszystkim noweli
ustawy o autostradach płatnych i Krajowym Funduszu Drogowym oraz ustawy o drogach
publicznych.
Wiceminister infrastruktury i rozwoju Zbigniew Rynasiewicz powiedział PAP, że na razie w
MIR prowadzone są analizy i wyliczenia w sprawie elektronicznego systemu poboru opłat na
autostradach. Zastrzegł jednak, że ostateczna decyzja będzie należała do szefowej resortu
Marii Wasiak.
"W Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad była prowadzona szczegółowa analiza
natężenia ruchu na autostradach. Badamy, ile pojazdów stale podróżuje na autostradach, a
ile okazjonalnie" ­ zaznaczył wiceminister.
Podkreślił, że "po szczegółowych badaniach zostanie wybrane najlepsze rozwiązanie dla
użytkowników autostrad, które będzie wspierało przyjęty system finansowania budowy dróg
w ramach Krajowego Funduszu Drogowego".
Ekspert BCC, radca prawny Łukasz Bernatowicz powiedział PAP, że zastąpienie systemu
manualnego poboru opłat na autostradach systemem elektronicznym przyniosłoby do 2025
roku nawet do 15 mld zł oszczędności.
Jak mówił, obecny sposób pobierania opłat na bramkach jest przestarzały i należy go szybko
zastąpić innym rozwiązaniem. "Nad wspólnym systemem opłat za korzystanie z autostrad
pracuje już Unia Europejska. Efekty tych prac poznamy dopiero za kilka lat. Dlatego warto
wdrożyć nowy, krajowy system" ­ zaznaczył.
Za zmianą systemu przemawia według niego rosnąca liczba użytkowników polskich
autostrad. Obecny system z bramkami będzie powodował coraz większe korki ­ przestrzega.
"Efekt może być taki, że podstawowy atut autostrad, czyli skrócenie czasu przejazdu,
zniknie" ­ wskazał.
"Należy zapewnić kierowcom elastyczne formy płatności. Jedna z opcji do wyboru to
masowa dystrybucja ­ np. na stacjach benzynowych, w sklepach ­ urządzeń pokładowych
podobnych do tych, z których teraz korzystają kierowcy ciężarówek" ­ dodał Bernatowicz.
Z kolei Barbara Dzieciuchowicz, szefowa Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa
(OIGD) uważa, że ważną kwestią jest również cena urządzenia, które miałoby być
instalowane w samochodach. "Na pewno musiałoby być tanie lub możliwe do
wypożyczenia. Chodzi o to, by było dostępne dla wszystkich" ­ podkreśliła.
Podobnie jak Bernatowicz mówiła, że rozwiązania dotyczące elektronicznego poboru opłat
na autostradach Unia Europejska już proponuje państwom członkowskim. "To jest kwestia
przyszłości, kiedy ten system w Unii będzie ze sobą powiązany. Dla kierowców to byłoby
wygodne rozwiązanie" ­ oceniła.
"Myślę, że powinniśmy iść w stronę takich rozwiązań, które będą również w Unii
Europejskiej (w kierunku elektronicznego systemu poboru opłat z urządzeniem pokładowym
­ PAP), żeby się nie okazało za kilka lat, że robimy jakąś prowizorkę. Należy myśleć
przyszłościowo. System powinien być bardzo nowoczesny oraz przyjazny dla kierowców" ­
podsumowała.
Według szefowej OIGD potrzebne też będzie porozumienie strony publicznej z trzema
koncesjonariuszami autostrad A1, A2 i A4 w sprawie rozliczeń za przejazdy, a do tego ­ jak
podkreśliła ­ konieczna będzie zmiana przepisów. "Koncesjonariusze ci zarządzają dość
dużymi odcinkami autostrad; musieliby zostać włączeni w ten system. Nie wyobrażam sobie,
by ten system nie obowiązywał na całej sieci autostrad w Polsce. On musi być wszędzie" ­
zaznaczyła.
Artykuł pochodzi z portalu www.pb.pl