Milionerzy wyszli z mody

Transkrypt

Milionerzy wyszli z mody
Pamietam jak jeszcze dekadę-dwie temu bardzo modne były
książki na temat bogaczy, teraz co najwyżej pojawiają się one
w kontekście takich rozmaitych kreatywnych jak Elon Musk, czy
Richard Branson, natomiast same pieniądze już raczej nie
fascynują. Myślę, że to dlatego, że na świecie przybywa, a nie
ubywa ludzi, którzy zarabiają na przykład 100.000 dolarów na
miesiąc, z drugiej strony skrajna głodowa nędza też się o
połowę zmniejszyła, mimo wzrostu światowej populacji. Tanie
linie lotnicze i oferty podróży pozwalają klasie średniej żyć
podobnie jak kilka dekad temu żyła tylko Grace Kelly. Bogactwo
stało się banalne, chyba że czemuś służy, np. daje miejsca
pracy. Enklawy bogactwa, takie jak Monako stają się banalne i
nudne, więcej mówi się o śmierdzących egzotyką bazarach w
Tunisie czy Kairze. Ideałem jest już nie kumulacja dóbr lecz
vita activa, a tu bogacz i średniak mają bardziej wyrównane
szanse. Zapraszam do dyskusji nad fenomenem słabnącego
zainteresowania bogactwem samym w sobie. Przy okazji wstawiam
tu filmik Theatrum Illuminatum o pierścionku nieadekwatnym pod
względem cenowym do majątku narzeczonego:
http://www.youtube.com/watch?v=BvohmZAPtVk
Bogate pozdrowienia z Poznania!