nr 118 - Kalwaria Wielewska
Transkrypt
nr 118 - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna Parafia p.w. p.w. św. Mikołaja w Wielu Wiele 2 września 2012 r. Nr 36 (118) 8 września Narodzenie Najświętszej Maryi Panny Pismo Święte nigdzie nie wspomina o narodzinach Maryi. Tradycja jednak przekazuje, że Jej rodzicami byli św. Anna i św. Joachim. Byli oni pobożnymi Żydami. Mimo sędziwego wieku nie mieli dziecka. W tamtych czasach uważane to było za karę za grzechy przodków. Dlatego Anna i Joachim gorliwie prosili Boga o dziecko. Bóg wysłuchał ich próśb i w nagrodę za pokładaną w Nim bezgraniczną ufność sprawił, że Anna urodziła córkę, Maryję. Anna nie wiedziała jeszcze wtedy, że Maryja została niepokalanie poczęta i jest zachowana od wszelkiego grzechu, by później, będąc posłuszną Bożej woli, stać się Matką Boga. Maryja jako dziecię kilkuletnie została przez rodziców ofiarowana w świątyni, gdzie też zamieszkała. Śladem tego opisu jest obchodzone w Kościele wspomnienie Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny w dniu 21 listopada. Nie znamy miejsca urodzenia Maryi ani też daty jej przyjścia na ziemię. Według wszelkich dostępnych nam informacji, Maryja przyszła na świat pomiędzy 20. a 16. rokiem przed narodzeniem Pana Jezusa W Polsce święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny ma także nazwę Matki Bożej Siewnej. Był bowiem dawny zwyczaj, że dopiero po tym święcie i uprzątnięciu pól, brano się do orki i siewu. Lud chciał najpierw, aby rzucone w ziemię ziarno pobłogosławiła Boża Rodzicielka. Do ziarna siewnego mieszano ziarno wyłuskane z kłosów, które były wraz z kwiatami i ziołami poświęcane w uroczystość Wniebowzięcia Matki Bożej, by uprosić sobie dobry urodzaj. W święto Matki Bożej Siewnej urządzano także dożynki Dzisiejsze święto przypomina nam, że Maryja była zwykłym człowiekiem. Choć zachowana od zepsucia grzechu, przez całe życie posiadała wolną wolę, nie była do niczego zdeterminowana. Tak jak każdy z nas miała swoich rodziców, rosła, bawiła się, pomagała w prowadzeniu domu, miała swoich znajomych i krewnych. Dopiero Jej zaufanie, posłuszeństwo i pełna zawierzenia odpowiedź na Boży głos sprawiły, że "będą Ją chwalić wszystkie pokolenia". źródło:www.brewiarz.katolik.pl Ziarno Słowa Bożego na XXII Niedzielę w ciągu roku „B” To naturalne, że młody człowiek widzi błędy dorosłych. I ma pretensje. Często bardzo słuszne. Ile można usłyszeć czy przeczytać o nauczycielach, rodzicach, ciotkach... Zawsze się znajdzie jakaś „łatka do przypięcia”. Ja dzisiaj na chwilę przyczepię się do starszych pań. To jeden z dość popularnych tematów. Oczywiście nie do wszystkich, ale jest taka grupa. Naprawdę nie wiem, jak liczna. Chyba jednak wcale nie tak bardzo, jak niektórzy sugerują. W kościele codziennie – a zaraz potem sesja informacyjna w całej okolicy. Nikomu nie przepuści. Główne wydanie „Wiadomości” się chowa. Nieważne, czy prawdziwe, czy sprawdzone – ważne, żeby było złe. Dla takiej im gorzej, tym lepiej. Im większe brudy wyciągnę, tym szerzej będę powtarzać. Inny wariant – pobożność domowa. Całe przedpołudnie się modli, żeby całe popołudnie mieć czas na awantury. Żeby zmusić wnusia jest w stanie urządzić takie piekło, że obrazy ze ścian spadają. Takich i podobnych przykładów można trochę podawać – pewno niejeden znacie sami. Ale nie będziemy tu bawić się w plotkarstwo. Chcę tylko zwrócić uwagę na problem. Hipokryzja. Mówię jedno – robię coś zupełnie innego. Niby blisko Boga – a w rzeczywistości... Szkoda gadać. „Ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode mnie” – skarży się dzisiaj Jezus przytaczając słowa proroka. Teraz zostawmy starsze panie w spokoju – niech się nawracają na własny rachunek. Mam nadzieję, że już jesteśmy wystarczająco oburzeni i rozumiemy sprawę. Teraz czas na spojrzenie z drugiej strony: łatwo mieć pretensję, ale na dobrą sprawę jak często młodzi robią dokładnie to samo! No dobrze, może nie ta sama metoda, ale ta sama hipokryzja. Starszych za takie postępowanie to bym powystrzelał. A ja? Wiem, hipokryzję najlepiej wytykać innym. Warto jednak czasem popatrzeć i na siebie. Może kilka przykładów z dzienniczka młodego hipokryty. Jestem w kościele, modlę się – ale dlaczego? Jeśli chodzi o podpis w indeksie, jeśli to rodzice zadecydowali, a ja chcę mieć to za sobą – to nie jest najlepiej. Nie interesuje mnie Jezus. Wszystko tylko dla ludzkich oczu. Albo inaczej. Jestem w stanie potępić każdy przypadek plotkarstwa, będę walczył jak lew z obmowami, bo uważam, że są podłe. Będę się obrażał, robił awantury, potępiał. Jeżeli dotykają mnie. Jeśli jednak ja plotkuję czy obmawiam – to nic się takiego nie dzieje. Nie ma co przesadzać, przecież to tylko słowa... Jeszcze może jedna możliwość. Jestem w porządku. Czasami. Na pokaz. Kiedy mi zależy. W kościele – aniołek. W domu – wzór. Wśród znajomych – przekleństwa nie schodzą z ust, wznosi się na szczyty inteligencji i błyskotliwości gdy można komuś „dogadać”. Albo odwrotnie – wśród znajomych koleżeński, sympatyczny, pomocny, w domu – „bez kija nie podchodź”. Ja wiem, za każdym razem można sobie taką postawę wytłumaczyć. Bo nie da się inaczej, bo co powiedzą, bo wszyscy tak robią, bo mi każą, bo trzeba się jakoś ustawić. I nawet uwierzę sobie w swoje zapewnienia, że to nic złego. Ale bądźmy szczerzy: jak często dokładnie o to mamy pretensje, że zamiast coś ze sobą zrobić, dorośli chowają głowę w piasek i uważają, że wszystko jest w porządku. I co z tym zrobić? Pierwsze jest oczywiste – zobaczyć problem. To dotyczy mnie, nie tylko innych. Przyznaję, że nieraz deklaruję jedno – a robię drugie. Mnie z tym źle (bo kto chce ciągle udawać) – do uczciwości bardzo daleko. Dwa: odwaga, żeby być sobą. Tak, wiem. Nawołują do tego reklamy, piosenkarze, wszyscy, którzy chcą się przypodobać młodym. Jest jeden problem: co to znaczy „być sobą”? Jeśli ma to być słynne „róbta co chceta”, jeśli ma polegać na tym, że mam zachcianki i zrobię wszystko, żeby je spełnić – zaraz wpadniemy w kolejne hipokryzje. „Jestem sobą” czyli wiem, co jest dla mnie ważne i w jaki sposób chcę to osiągnąć. Ważni są przyjaciele? Ważna wolność? Ważna uczciwość? Ważna rodzina? Ważna wiara? Tego się nie da budować na egoizmie i zachciankach. Tak, nawet wolności – bo jeśli wszystko się ograniczy do tego, co reklamują w telewizji czy próbują nam wmówić niektóre „gwiazdy”, błyskawicznie nasza wolność się gwałtownie skurczy. „Być sobą” to zadbać o głębię mojego życia. Nie będę musiał udawać i oszukiwać, jeśli odkryję, po co naprawdę modlę się, uczę, pomagam, kocham. To naprawdę można zrobić. Młodość to doskonały czas, by z dziecięcego dobrego zachowania „bo mama kazała” przejść do dorosłego dobrego zachowania „bo jestem do tego przekonany i tak chcę żyć”. Etap nie tylko możliwy, ale i konieczny do przejścia na drodze do prawdziwej dojrzałości. „Być sobą” to szukać najlepszej wersji siebie. Nie przeciętnej, byle jakiej, nie najwygodniejszej, ale najlepszej. Bo jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Boże – tylko wtedy będziemy sobą, gdy będziemy do Niego podobni. Trzy: modlitwa. Bez tego nie mam szans. Przypominam, że choćby męstwo to jeden z darów Ducha Świętego. Jeśli go brakuje – to bardzo często znak braku modlitwy. Im trudniej ze złem sobie poradzić, tym bardziej potrzebujemy pomocy Boga. I to jest stała zasada. Skoro więc mamy walczyć z tak powszechną wadą, modlitwa w tej intencji (najlepiej połączona z konkretnym postem) jest po prostu nie do zastąpienia. „Ten lud czci mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode mnie”. Hipokryzja irytuje – jest jedną z trudniejszych do zniesienia wad. Ale równocześnie hipokryzja to bardzo kusząca postawa. Ideały wielkie i piękne, dobre mniemania o sobie, a równocześnie nie wymaga wysiłku, może najwyżej trochę sprytu w oszukiwaniu siebie. Czy jednak rzeczywiście tego szukasz? Życie uczciwe może nie jest łatwiejsze, ale tylko takie daje prawdziwe szczęście i pokój. A przecież one są nieocenione. I na koniec jeszcze drobna sprawa: może dajmy spokój starszym paniom? Nie są idealne, nieraz naprawdę, ale sami wiemy, jak trudno sobie z tą wadą poradzić... Ks. Ryszard Piętka W tym tygodniu patronuje nam: w poniedziałek, 3 września – święty Grzegorz Wielki, papież żyjący w VI wieku, miłośnik i reformator liturgii. Niech on będzie naszym mistrzem w poznaniu i ukochaniu Mszy świętej. KOLEJNOŚĆ PRZYWOZÓW AUTOBUSEM SZKOLNYM I semestr, rok szk. 2012/2013 6:40 Wdzydze Tucholskie 7:05 Borsk 7:25 Górki 7:45 Przytarnia 8:00 Dąbrowa Drogich Parafian i Gości zapraszamy do przeżywania Mszy świętych: w tygodniu: - o godzinie 7:20 i 17:0 w sobotę: - - o godzinie 18:30 we Wdzydzach Tucholskich w niedzielę: - o godzinie 8:00; 10:00; 11:30 i 16:00 we Wielu ks. proboszcz Jan Flisikowski ks. wikary Damian Drozdowski Ogłoszenia parafialne 1. Czy i do nas odnosiły się pełne żalu słowa Chrystusa: „Ten lud czci Mnie wargami, lecz sercem swym daleko jest ode Mnie”? Oby nasze serca nie były daleko od Pana, bo to byłoby gorsze niż śmierć. 2. Jutro, 3 września, rozpoczęcie nowego roku szkolnego i katechetycznego. O godzinie 8:15 zapraszamy do kościoła dzieci i młodzież, rodziców i grono pedagogiczne na Mszę świętą, w czasie której modlić się będziemy o błogosławieństwo Boże w nowym roku szkolnym. 3. W tym tygodniu przypada pierwszy czwartek miesiąca – dzień, w którym adorujemy Najświętszy Sakrament po Mszy świętej porannej aż do Liturgii wieczornej, czyli do godziny 17:00 i modlimy się o powołania kapłańskie i zakonne. Przewodniczy grupa IV. Msza święta wraz Koronką do Bożego Miłosierdzia o godzinie 15:00 – jak w każdy czwartek, oraz okazja do spowiedzi świętej od godziny 15:00 – 17:00. Pierwszy piątek – szczególna okazja do wynagrodzenia Bożemu Sercu za grzechy nasze i naszych bliźnich. 4. W sobotę, 8 września będziemy obchodzili święto Narodzenia Najświętszej Maryi Panny. Uczcijmy urodziny naszej Matki modlitwą i uczestnictwem we Mszy świętej o godzinie 10:00, podczas której będziemy dziękowali za zebrane plony oraz pobłogosławimy ziarno siewne. Proszę o przygotowanie wieńców, a Borsk proszę o chleb. 5. Od dzisiejszej niedzieli nasze dzieci, począwszy od "zerówki" aż po III klasę gimnazjum, odbierają "Ziarno" - kartkę z niedzielną Ewangelią oraz na odwrocie z zadaniami apostolskimi. Wklejamy je do zeszytu. Będzie to nasze świadectwo uczestnictwa w niedzielnej Eucharystii. 6. Zapraszamy młodzież z Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży i chętnych nowych młodych ludzi na spotkania z księdzem wikariuszem w pierwszy piątek miesiąca – tj. 7 września br. po Mszy świętej wieczornej. 7. Zbiórka organizacyjna dla ministrantów i lektorów – w sobotę 8 września br. o godz. 9:00. 8. Wczoraj pożegnaliśmy z naszej wspólnoty śp. Gertrudę Ryduchowską, lat 78, z Wiela. Wieczny odpoczynek …. 9. Składam serdeczne Bóg zapłać za pomoc w przygotowaniu Odpustu, za kwiaty, Panom zbierającym ofiary podczas Drogi Krzyżowej i Mszy świętej. Bóg zapłać Braci Strażackiej, ministrantom, młodzieży KSM pod przewodnictwem ks. wikariusza, naszym klerykom, p. Zbyszkowi Czapiewskiemu i Mirosławowi Felskiemu. Bóg zapłać Zespołowi „Kaszuby” z Wiela i Karsina. 10. W przyszłą niedzielę kolekta „specjalna” na remont naszej świątyni i Kalwarii. Ostatnia wyniosła 8.115 zł. Bóg zapłać. Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja Sanktuarium Kalwaryjskie 83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1 www.kalwariawielewska.pl e-mail: [email protected] Opracowanie: msk