Historia założenia i rozwoju Rzymsko Katolicjiej
Transkrypt
Historia założenia i rozwoju Rzymsko Katolicjiej
Historia założenia i rozwoju Rzymsko Katolicjiej Parafii Polskiej Św. Stanisława BM w Meriden, CT. New Britain 1908. p. 3-26. CAP at Orchard Lake. Z okazji uroczystości poświęcenia nowego Kościoła polskiego w Meriden, Conn., chcemy zapoznać tak czytelników ,,Przewodnika Katolickiego", jak i ogół Rodaków naszych z historią powstania i rozwoju tej parafii polskiej. Jedną z najstarszych osad polskich w Connecticut jest Meriden, leżące na południe od Hartford, a na północ od New Haven, przy linii kolei żelaznej New York, New Haven & Hartford. Już w roku 1880 przybyli tu Michał Kloc i Fr. Szumny, a w parę lat po ich przybyciu zgromadziła się spora liczba innych Polaków, którzy tu w giserniach i w fabrykach firanek, oraz wyrobów mosiężnych i srebrnych znaleźli dobry zarobek. Z początku Polacy udawali się po posługi duchowne do irlandzkiego lub niemieckiego kościoła, lecz kiedy liczba ich znacznie wzrosła, za staraniem Fr. Szumnego, A. Nowakowskiego, A. Żuchowskiego i innych postanowiono na zebraniu, odbytym najpierw w prywatnym domu przy ulicy Willow, a następnie w hali francuskiej przy ul. Pratt, założyć własną parafię. Na wiosnę 1891 roku polska parafia św. Stanisława B. i M. już istniała. Pierwszym polskim proboszczem w Meriden był ks. Antoni Klawitter. Odprawiając tymczasowo nabożeństwo w dolnym irlandzkim kościele, postarał się o kupno gruntu przy ulicy Jefferson i Oak. Wkrótce, bo w kilkunastu dniach, stanął tam kościół drewniany, którego poświęcenie nastąpiło 30 października 1892 roku. Po dziewięcio-miesięcznym pobycie ks. Klawittra, przez 6 miesięcy zawiadywał polską parafią Irlandczyk ks. Havey, asystent podówczas proboszcza irlandzkiej parafii ks. McAlleney'a. Po nim przez rok i pół sprawował obowiązki proboszcza Wiel. Ks. dr.Tomasz Misicki, który nabył dom na plebanię i sprowadził do kościoła wspaniały ołtarz. Następnie przez 6 lat rządził parafią ks. Kazimierz Kucharski, kapłan przybyły z diecezji płockiej w Królestwie Polskiem. Za jego staraniem odnowiono plebanię i kościół. Następcą ks. Kucharskiego, zmarłego 8 września 1901 roku był od 13 września 1901 roku do 13 marca 1902 roku ks. Michał Miklaszewski. Gdy ten ustąpił, wskutek rozporządzenia ks. Biskupa z dnia 13 marca 1902 r. obowiązki polskiego proboszcza w Meriden, Conn. objął Wiel. Ks. Józef Culkowski, urodzony w Rogoźnie w Poznańskiem, a po ukończeniu studyów teologicznych 1 w Seminarium Polskiem w Detroit, Mich,, wyświęcony na kapłana 2 lipca 1899 roku. Młody ten i sympatyczny kapłan zyskał sobie od razu serca parafian. W krótkim czasie spłacił dług ciężący od kilku lat na własności parafialnej w wysokości $8.000. Lud jeszcze więcej ukochał za to swego proboszcza i wielce go cenił. W Meriden, w owym czasie było 209 polskich rodzin, 239 osób pojedynczych dorosłych, 246 dzieci pomiędzy rokiem 1 a 7 życia i 147 dzieci pomiędzy rokiem 7 a 14. Do szkoły parafialnej uczęszczało 98 dzieci, reszta chodziła do szkoły publicznej. Za staraniem Jana Damacha powstało tu 1 stycznia 1889 roku Polskie Towarzystwo św. Stanisława B. i M., liczyło ono 48 członków i posiadało $900 majątku. W roku 1894 ks. Misicki założył Bractwo Niewiast Różańca Św., do którego należy 65 członkiń; fundusz jego wynosi $50. Dnia 15 listopada 1896 roku powstało Towarzystwo Białego Orła, do założenia którego przyczynił się Konstanty Krajewski. Towarzystwo to należy do Związku Narodowego Polskiego w Chicago, liczy 130 członków i posiada $200 majątku. Ks. prob. J. Culkowski założył 22 maja 1902 r. Towarzystwo Panien Dzieci Maryi, do którego wówczas należało 48 panien. Miało ono wtedy $40 funduszu i pięknie się rozwijało. Za staraniem A. Nowaka i Jana Żytkiewicza w roku 1903 zorganizowano Towarzystwo Rycerzy Matki Boskiej Częstochowskiej. Liczy ono dziś 70 członków, a majątku posiada obecnie $700. Od dość dawna istnieje Towarzystwo Muzyczne tzw. Banda kościelna, którą założyli A. Nowakowski, Jan Kurcoń i Jan Żarek. Pierwszym dyrygentem był Antoni Korpanty. Obok Meriden znajdują się małe polskie osady w Walligford, Southington i w Rockfall, z których Polacy przyjeżdżają do polskiego kościoła w Meriden, dla odbycia spowiedzi św. Ks. J. Culkowski pracował w tej parafii do 13 sierpnia 1900 roku, po czym ze względu na nadwątlone zdrowie przeniesiony został w charakterze asystenta do New Britain, Conn., a jego miejsce za jął ks. Jan Cepa, który bez przerwy dotychczas w Meriden pracuje i dzieło wystawienia nowego domu Bożego, przez swego poprzednika rozpoczęte do szczęśliwego doprowadził końca. Ks. Józef Culkowski był dobrym gospodarzem parafii, skoro za czas swego w Meriden nie tylko dług ciążący na starym kościele w kwocie $8,000 spłacił, ale jeszcze następcy swemu, dzisiejszemu proboszczowi zostawił piękna gotówkę w sumie $9000. Dwa lata zaledwie minęły od dnia objęcia rządów tej parafii przez dzisiejszego Ks. Proboszcza, a już powstały tam następujące Towarzystwa, które przy jego poparciu pięknie się rozwijają. Najprzód Towarzystwo: Chór śpiewaków pod wezwaniem św Cecylii. Członków to Towarzystwo liczy dziś 32, majątku przeszło $100. Dalej, powstało Towarzystwo Najsłodszego Serca Jezusowego. Jest to Towarzystwo Niewiast polskich. Członków liczy 70, majątku posiada około $170. 2 Powstało też Towarzystwo Dzieci Polskich pod opieką Św. Aniołów Stróżów. Członków liczy 120; majątku $80. Poza tą działalnością w parafii swej nie zapominał obecny Proboszcz, Ks. Cepa o myśli, która przyświecała już Ks. Culkowskiemu. Zbierał ciągle grosz do grosza, by wreszcie z ubożuchnego, drewnianego, starego kościółka przenieść służbę Bożą do nowego, wielkiego, murowanego kościoła, który służyć ma ku chwale Bożej, a będzie zarazem dowodem pobożności, ofiarności i dbałości o chwałę Bożą Polaków w Meriden, Conn. Kupił wreszcie w połowie listopada Ks. Cepa grunt pod kościół nowy. Zapłacił za ten plac $9,600. Na miejscu tym, na rogu ulic Pleasant, Olive i Akron wznosi sie dziś piękny, obszerny, murowany kościół. Z końcem lata 1907 r., rozpoczęto krzątać się około budowy domu Bożego. Dnia 6 października 1907 roku J.E. Ks. Biskup Michał Tierney dokonał poświęcenia kamienia węgielnego pod mający powstać kościół. Poświęcenie kamienia węgielnego odbyło się z wielką uroczystością w obecności wielu kapłanów i mnóstwa ludzi. Lud liczący się na tysiące wiernych z rozrzewnieniem przypatrujący się tej pięknej uroczystości prosił w gorących modłach Boga, by mu dał doczekać chwili, gdy już nie kamień węgielny, ale dom Boży poświęcony będzie. I Pan Bóg wysłuchał próśb swego ludu, gdyż dnia 7 września b. r. odbyło się wspaniałe poświęcenie nowego kościoła polskiego w Meriden, Conn. Architekta miał Ks. Proboszcz z New Yorku, z kompanii Reiley & Steinback. Kontraktorami byli Peck i McWilliams z Norwich, Conn. Kościół wykończony zupełnie kosztować będzie $50,000. Dziś brakuje jeszcze jednej wieży. Kościół z cegły, murowany, ma około 900 siedzeń. Na chórze miejsce tylko dla śpiewaków. Tutaj godzi się ku wiecznej pamięci zanotować i jako piękny przykład ofiarności Polaków podać spis dobrodziejów tego kościoła. Przy Bożej pomocy stanęła nowa piękna świątynia, w której będziesz mógł biedny, a pobożny ludu polski chwalić Pana, Boga swego, w której będziesz mógł otwierać przed Panem swe serca, dziękować za łaski otrzymane, prosić o nowe, przepraszać wreszcie za swe upadki i błędy. Lecz oprócz tego przybyła ci, ludu polski, nowa strażnica, nowa twierdza twej narodowości i języka. Korzystajcie z niej pilnie, nawiedzajcie ten kościół polski licznie, nie ociągajcie się nigdy z wypełnianiem tego obowiązku sumienia, obowiązku uczestniczenia we mszy Św. w dni święte. Uczęszczajcie pilnie na kazania, gdyż nauki te w naszym ukochanym języku polskim głoszone łatwiej przenikną serca wasze, głębiej zaryją się w pamięci waszej i nie zapomnicie nigdy języka Ojców waszych. Ks. L. B. 3