Aleksandra Pluta, Gimnazjum nr 58 w Poznaniu
Transkrypt
Aleksandra Pluta, Gimnazjum nr 58 w Poznaniu
Wywiad z przewodniczącą Szkolnego Samorządu Uczniowskiego w Gimnazjum nr 58 w Poznaniu A.P: Dzień dobry, nazywam się Aleksandra Pluta i mam przyjemność przeprowadzić rozmowę z przewodniczącą szkolnego Samorządu Uczniowskiego w Gimnazjum nr 58 w Poznaniu, Zuzanną Klotzką. Witam Cię Zuziu. Z.K: Witam. A.P: Powiedz mi, jak się czujesz w roli przewodniczącego SU? To bardzo odpowiedzialna funkcja,więc co Cię skłoniło do wystartowania w wyborach? Z.K: Owszem,masz rację, to bardzo odpowiedzialna funkcja. Czasami sama się nad tym zastanawiam:) Ale pamiętam,że w podstawówce byłam w SU i przynosiło mi to satysfakcję, że mogę pomóc innym. Dlatego rok temu, będąc w drugiej klasie, postanowiłam wystartować w wyborach. Prawdę mówiąc, robiłam to z marszu. W tym roku natomiast poczułam jakąś powinność i chęć, by dalej wchodzić w skład SU. Przygotowałam kampanię wyborczą wraz z Piotrem Kaczyńskim, z którym od początku gimnazjum świetnie się dogaduję. Szczerze, nie miałam pojęcia i nawet przez myśl nie przeszło mi, że zostanę przewodniczącą. Funkcja, jaką obecnie pełnię wymaga ode mnie naprawdę dobrej organizacji, muszę zadbać o to,aby w naszej szkole coś się działo. Wiem, że zawsze chciałam, by rzeczy, o które proszą uczniowie się spełniały,choć nie zawsze się to udaje. A.P: Musze przyznać, że świetnie sobie radzisz. Można powiedzieć, że jesteś przykładem dla młodszych kolegów, szczególnie dla tych, którzy w następnych latach chcą wchodzić w skład SU. Z.K: Dziękuję, ale nie wiem,czy nie są to zbyt szybko wypowiedziane słowa. A.P: Czy masz jakieś własne pomysły,które mogłyby zintegrować uczniów gimnazjum? Z.K: Owszem, kilka mam, ale doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że wszystkich w szkole zintegrować nie damy rady. Przeszkodą są choćby inne zainteresowania czy wiek. W sumie jednak, nie nazwałabym tego przeszkodą, bo jest u nas kilka takich przyjaźni między rocznikami. Jednak z własnego doświadczenia wiem, że większość pewnie się czuje we własnym otoczeniu, kolegów z "paczki", klasy, ewentualnie rocznika. Wiadomo, że żaden pierwszoklasista nie podejdzie do trzecioklasisty i nie zagada, bo wie, że on jest obeznany ze szkołą itp. To mnie właśnie trochę martwi, uczniowie nie mają odwagi prosić siebie wzajemnie o pomoc czy spróbować złapać kontakt, bo boją się, co powiedzą znajomi. W ramach integracji uczniowskiej myślę, że świetnie mogą się sprawdzić imprezy okolicznościowe, które odbędą się w niedalekiej przyszłości, jak choćby noce kinowe czy koncerty. A.P: Bardzo mi się to podoba. To jest właśnie problem w dzisiejszych czasach, że młodsi, nowi w szkole, mogą być mniej otwarci na nowe znajomości, szczególnie ze starszymi. Powiedz mi jeszcze, czy zmieniłabyś coś w naszej szkole? Z.K.: Zdecydowanie nastawienie uczniów w stosunku do siebie. Nikt przecież nie lubi, jak sie go obgaduje, a sam to robi. Chciałabym, żeby atmosfera w gimnazjum była milsza i wszyscy zwracali się do siebie bez obawy. Cały czas walczymy z mundurkami, jednak myślę, że nie jest to najważniejszą z najważniejszych rzeczy, bo każdy kto wybierał się do naszej szkoły liczył się z tym,j akie zasady tu obowiązują, między innymi właśnie mundurki. Jak się tylko da, zawsze spróbujemy zrobić tak, aby były one jak najrzadziej noszone! :) Chcielibyśmy też, żeby w naszym gimnazjum część asortymentu, jaki znajduje się w naszych automatach zmienił się. Staramy się o załatwnienie zdrowej żywności, owoców, warzyw, sałatek. A.P: Prawidłowo. Propagowanie spożywania zdrowej żywności to bardzo ważna sprawa, szczególnie wśród dzisiejszych nastolatków maniaków częstego jedzenia fast food'ów i innych niezdrowych rzeczy. Chcesz ulepszyć Gimnazjum nr 58, jednak w pojedynkę jest to trudne, więc kto Ci najbardziej pomaga, wspiera w Twoich działaniach przewodniczącej? Z.K: Zdecydowanie skład SU, jedni w większym stopniu, drudzy w mniejszym, ale chyba najbardziej moja przyjaciółka, która kiedy wpadną jej jakieś pomysły do głowy, to od razu mi je podaje i to ona bardzo często motywuje mnie do pracy. Nawet, jeśli wiem, że coś już jest przekreślone, ona mówi: nie poddawaj się i zrób to, co zaczęłaś robić! :) A.P: To bardzo dobrze, że masz osoby, na które możesz liczyć, które Cię wspierają, doradzają. Zuziu, ostatnie pytanie : czy poza szkołą udzielasz się lub jesteś w jakiejś grupie społecznej? Z.K: Tak. Na wolontariat chodziłam przez dwa lata,niestety teraz nie mam czasu ani okazji, by na niego uczęszczać. Natomiast od siedmiu lat jestem harcerką. Należę do 5 Poznańskiej Żeńskiej Drużyny Harcerskiej "Wędowne ptaki" im. Janiny Lewandowskiej. Harcerstwo to także na swój sposób wolontariat, bo w końcu służba Bogu,ludziom i ojczyźnie! Wbrew pozorom, to niesamowicie dużo daje, sprawia, że stajesz się osobą zaradną, zorganizowaną, pomysłową i w każdej sytuacji sobie poradzisz! Chyba najlepszym dowodem na to,j est fakt, że przyjeżdzasz w wakacje na trzy tygodnie do lasu, gdzie wszystko sama sobie budujesz począwszy od łóżka, a kończąc na kuchni. A.P: Hmm, brzmi bardzo ciekawie. Może sama postanowię zostać harcerką:) Z.K: Czemu nie, z chcęcią przyjmiemy nową członkinię związku:) A.P: Zastanowię się...Zuziu,dziękuję Ci bardzo za rozmowę i życzę Ci sukcesów w Twoim działaniu! :) Z.K: Dziękuję również! :) Rozmawiała Aleksandra Pluta Gimnazjum nr 58 im. Jana-Nowaka Jeziorańskiego w Poznaniu