pobierz - Port Lotniczy Wrocław
Transkrypt
pobierz - Port Lotniczy Wrocław
Wrocław Airport Magazine Wiosna 2012 Spring 2012 Up and Down Malta Malta wzdłuż i wszerz DRODZY CZYTELNICY DEAR READERS Lotnisko rozkwita na wiosnę Znane przysłowie mówi, że jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że wrocławskie lotnisko na dobre pożegnało już zimę. 11 marca uruchomiliśmy nowoczesny terminal, który gwarantuje europejski poziom obsługi pasażerów. Teraz pod względem nowoczesności, komfortu i bezpieczeństwa możemy stawiać się w jednej linii z Paryżem, Londynem czy Kopenhagą. Nowy terminal to jednak nie wszystko. Jak przysłowiowa jaskółka, 28 marca z samego rana do Wrocławia przyleciał Boeing 737-800 z Oslo-Rygge. Razem z maszyną Ryanaira w stolicy Dolnego Śląska wylądowała pierwsza w Polsce i druga w tej części Europy baza irlandzkiego przewoźnika. To nie tylko prestiż, ale i nowe kierunki w naszym rozkładzie lotów. Co znajdziemy w wiosennym bukiecie premier Ryanaira? Już teraz siedem nowych kierunków – Malmö, Wenecję-Treviso, Paryż-Beauvais, Bournemouth, Maltę, Kretę (Chania) i Pizę. Na wiosnę wracają też Alicante, Barcelona oraz Malaga. Razem daje to 22 połączenia we wrocławskiej ofercie Ryanaira! Myślących już o letnim wypoczynku ucieszy prawdziwy urodzaj czarterowych lotów – w sumie jest ich aż 22. Wrocławska oferta czarterowa w tym sezonie poszerzyła się o pięć gorących nowości – Zakynthos, Kos, Fuerteventurę, Teneryfę i Barcelonę. To nie koniec zmian. Prawdziwym hitem jest Lwów. Ta ukraińska metropolia to fantastyczny cel dla miłośników historii i kultury, ale nie oznacza to, że czekają tam tylko zabytki. Lwów jest jedną z aren zmagań piłkarzy na UEFA EURO 2012™. Fani futbolu na najwyższym poziomie bez wątpienia będą kibicować tej premierze Eurolotu. A propos UEFA EURO 2012, nowe idzie również w krajowym rozkładzie lotów. Do wszystkich polskich miast-gospodarzy oraz Łodzi, Rzeszowa i Szczecina polecimy z OLT Express. Pozostaje tylko zadbać o bilet na stadion, miejsce w hotelu i… dobre pastylki na ból gardła, jeśli nie będziemy oszczędzać go przy dopingowaniu piłkarzy. W sumie w wiosennym rozkładzie lotów znalazły się aż 62 kierunki. Zatem na pytanie „Dokąd latać?”, odpowiadam – „Wszędzie!”. Dariusz Kuś Prezes Zarządu Portu Lotniczego Wrocław S.A. The Airport Blooms in Spring An old proverb says that one swallow does not make spring, but all the signs in the heavens and earth show that the Wrocław airport has already said goodbye to winter. On 11 March we opened a new modern airport terminal, which guarantees a European level of passenger service. Now, in terms of modernity, comfort and safety we are on par with Paris, London and Copenhagen. But the new terminal is not all. Like the proverbial swallow, on the morning of 28 March a Boeing 737-800 flew from Oslo-Rygge to Wrocław. Together with the Ryanair plane, the first in Poland and second in this part of Europe base of the Irish carrier landed in the capital of Lower Silesia. The base gives us not only prestige but also new connections in our schedule. What will we find in Ryanair's spring bouquet? Seven new connections already: Malmo, Venice-Treviso, ParisBeauvais, Bournemouth, Malta, Crete (Chania) and Pisa. In the spring, Alicante, Barcelona and Malaga return. That makes a total of 22 connections in Ryanair's Wrocław offer! Already thinking about the summer holidays, we appreciate the true abundance of charter flights – there are 22 in total. Wrocław’s charter offer this season has been expanded by five hot new destinations: Zakynthos, Kos, Fuerteventura, Tenerife and Barcelona. This is not the end of the changes. Lviv is a real hit. The Ukrainian metropolis is a fantastic destination for lovers of history and culture, but this does not mean that only monuments await there. Lviv is one of the arenas on which the players of UEFA Euro 2012™ will face off. Fans of football at the highest level will no doubt be rooting for the launch of Eurolot. Speaking of UEFA Euro 2012™, there are changes in the domestic schedule as well. OLT Express will fly to all of the Polish host cities as well as Łódż, Rzeszów and Szczecin. All that’s left is to buy a ticket to a match, find a hotel room and… some good cough drops, if you want to properly cheer on the players. In total, the spring schedule includes 62 connections. So when asked the question, “Where to fly?”, I reply, “Everywhere”. Dariusz Kuś President and C.E.O. of Wrocław Airport SPIS TREŚCI 6 Malta wzdłuż i wszerz 17 TABLE OF CONTENT S 20 Eurogorączka Euro fever 22 8 Up and Down Malta 14 18 Mapa połączeń Route map Kto najlepiej zatańczy „Tango” Who is the Best Tango Dancer? Zanzibar – wyspa barw, zapachów i opowieści Zanzibar – the island of colours, smells and stories Znani o lataniu Stars in the Air Nie spać, zwiedzać! Sleep When You’re Dead! 8 19 24 Newsy z Wrocławia News from Wrocław Zbigniew Czwojda – jazz to jazz Zbigniew Czwojda – jazz is jazz 30 Nowoczesność i funkcjonalność Modernity and functionality 35 Airport news Airport news 36 38 Ryanair! Ryanair! Tu baza! Ryanair! Ryanair! The Base Has Arrived! Rozkład lotów – lato 2012 Flight schedule – Summer 2012 28 24 Hi Fly Magazyn Portu Lotniczego Wrocław S.A. 54-530 Wrocław, ul. Skarżyńskiego 36 tel. +48 71 35 81 100 www.airport.wroclaw.pl DYSTRYBUCJA Terminal wrocławskiego lotniska Biura podróży w województwach dolnośląskim, opolskim, lubuskim, wielkopolskim Centrum Informacji Turystycznej we Wrocławiu Muzeum Miejskie we Wrocławiu Wrocławski Teatr Współczesny Wrocławski Park Wodny S.A. 28 Nowy wrocławski terminal otwarty! New Wrocław Terminal Now Open! Koordynator projektu: Monika Półtorzycka-Jon, [email protected] Redaktor naczelny: Maciej Kozłowski, [email protected] Współpraca: Gerard Augustyn, Marcin Jędrzejczak, Łukasz Lembas, Bart Pogoda, Karolina Siudeja, Berenika Ziąber, Projekt graficzny: Urszula Chylaszek Serwis fotograficzny: Władysław Kluczewski, Paweł Gębski, Sebastian Stachowiak, Marcin Szpak, Jacek Waszczuk, Jacek Heliasz Korekta: Dorota Bednarska Tłumaczenie: Anna Spysz Projekt graficzny i redakcja: IKROPKA 31-031 Kraków, ul. Wrzesińska 10/11 www.ikropka.com Dział reklamy: tel. +48 12 39 35 278 Temaetru num Cover story DO STADIONU FROM THE PLAYGROUND TO THE STADIUM Bart Pogoda podczas swojej podróży do Sao Paolo odwiedził dzielnicę, w której piłka nożna dla małych chłopców jest prawie jak religia. „Uganiają się za szmacianką tam i z powrotem, wierząc, że wyrosną na następców Pelego, Ronaldo czy Rivaldo. Z ich gry emanuje jakaś determinacja. Dzielnica jest zniszczona, zmienia się nie do poznania tylko raz w roku. Podczas karnawału. Teraz wszystko jest zaniedbane, a wkoło na wzgórzach szczerzą się favele, dzielnice nędzy. Tam rodzą się mistrzowie piłki. Jeden na milion”. During a trip to Sao Paolo, Bartek Pogoda visited the district in which football is like a religion for young boys. “They chase a ball back and forth, believing that they will grow to be the successors of Pele, Ronaldo and Rivaldo. A determination is visible in their playing. The district is transformed beyond recognition only once a year – during the carnival. At that time everything else is neglected, and the Favela, the shantytowns on the hills, erupt. That’s where football masters are born. One in a million.” O tegorocznych piłkarskich rozgrywkach europejskich piszemy na stronach 20–23. There’s more on this year's European Championship on pages 20-23. fot./photo: Bart Pogoda /www.bartpogoda.com OD SZMACIANKI DOWNT Oslo Torp Oslo Rygge Kopenhaga Malmö Glasgow Dublin Liverpool East Midlands Shannon Cork Doncaster Sheffield Gdańsk Poznań Bristol Bournemouth Szczecin Eindhoven Londyn Luton Londyn Stansted Warszawa Łódź WROCŁAW Rzeszów Kraków Dortmund Düsseldorf Bruksela Charleroi Paryż Beauvais Frankfurt Lwów Monachium Mediolan Bergamo Wenecja Treviso Bolonia Piza Barcelona Girona Barcelona (Costa Brava, Costa Dorada) Dubrownik Rzym Majorka Korfu Alicante Malaga Teneryfa Varna Burgas Zakynthos Enfidha Monastir Malta Chania Mapa połączeń Izmir Bodrum Dalaman Antalaya Kos Rodos Heraklion Lanzarote Fuerteventura Route map Sharm el Sheikh Hurghada nasze połączenia regularne loty regularne / regular flights loty czarterowe / charters Więcej o połączeniach czarterowych z Wrocławia na stronie 35 For more information about chartered flights from Wrocław turn to page 35 Połączenia dostępne od 25 marca 2012 roku (przewoźnicy zastrzegają możliwość zmian w planie lotów). Destinations available from 25th March 2012 (the carriers reserve the right to change their flight schedule). przewoźnik/airline Ryanair Ryanair Ryanair Ryanair Ryanair Ryanair Wizz Air Wizz Air Wizz Air Ryanair Ryanair Wizz Air Ryanair Ryanair Ryanair Wizz Air Ryanair Ryanair Ryanair Ryanair Ryanair Ryanair Wizz Air Ryanair/ Wizz Air Ryanair Ryanair Ryanair Ryanair Alicante (ALC) Barcelona Girona (GRO) Bolonia/Bologna (BLQ) Bournemouth (BOH) Bristol (BRS) Bruksela Charleroi/Brussels (CRL) Cork (ORK) Doncaster-Sheffield (DSA) Dortmund (DTM) Dublin (DUB) East Midlands (EMA) Eindhoven (EIN) Glasgow Prestwick (PIK) Kreta Chania/Crete Chania (CHQ) Liverpool (PLP) Londyn Luton/London Luton (LTN) Londyn Stansted/London Stansted (STN) Malaga (AGP) Malmö (MMX) Malta (MLA) Mediolan Bergamo/Milan Bergamo (BGY) Oslo Rygge (RYG) Oslo Torp (TRF) Paryż Beauvais/Paris Beauvais (BVA) Piza/Pisa (PSA) Rzym Ciampino/Rome Ciampino (CIA) Shannon (SNN) Wenecja Treviso/Venice Treviso (TSF) Lufthansa LOT/Lufthansa OLT Express/Eurolot SAS OLT Express Eurolot OLT Express LOT/Lufthansa OLT Express OLT Express OLT Express LOT/OLT Express Düsseldorf (DUS) Frankfurt (FRA) Gdańsk (GDN) Kopenhaga/Copenhagen (CPH) Kraków (KRK) Lwów/Lviv (LWO) Łódź (LCJ) Monachium/Munich (MUC) Poznań (POZ) Rzeszów (RZE) Szczecin (SZZ) Warszawa/Warsaw (WAW) tekst/text: Marcin „Humbak” Jędrzejczak 8 MALTA wzdłuż i wszerz W połowie drogi między Gibraltarem a Izraelem oraz Sycylią a Tunezją leży niewielkie wyspiarskie państwo – pod względem rozmiarów mniejsze nawet od Warszawy. Nazywane bywa często muzeum pod gołym niebem. Już na samym początku, w hotelu, czekają na nas niespodzianki. Kiedy odkręcimy kran, z pewnością popłynie z niego woda, którą po przegotowaniu można śmiało wypić. Jej smak jednak nie jest źródlany, bowiem Maltańczycy pozyskują wodę pitną, odsalając to, czego mają pod dostatkiem za burtą – w morzu. Zaskoczeniem będą z pewnością umywalki z dwoma kranami – z jednego płynie ukrop, a z drugiego przeraźliwie zimna woda. To jedna z pozostałości po Brytyjczykach, ostatnich władcach archipelagu. Po Brytyjczykach Malta odziedziczyła również lewostronny ruch, steki, szarlotkę i smażoną rybę z frytkami, a także język angielski. Teraz kraj słynie ze swoich szkół językowych, do których każdego roku tłumnie przybywają studenci z Europy i z całego świata. Podobnie jak tysiące brytyjskich turystów szukających słonecznej odmiany od słotnych dni Londynu czy Manchesteru. A jednak Malta nie jest angielska; stanowi mieszankę brytyjskiej flegmy, włoskiej namiętności, arabskiej słodyczy i afrykańskiej swobody. To efekt jej burzliwych dziejów. Wielka historia małej wyspy Strategicznie położony archipelag, w skład którego wchodzą Malta, Gozo, Comino, Cominotto, dwie Wyspy św. Pawła i maleńka Filfla, często przechodził z rąk do rąk. – Naszą historią moglibyśmy obdarować kilka średniej wielkości państw – śmieje się Mario Gauci, z urodzenia Maltańczyk, ale od wielu lat zażywający spokojnego życia na sennej i spokojnej Gozo. Początki cywilizacji na Malcie datowane są na 5200 lat p.n.e., gdy trafili tu z Sycylii pierwsi osadnicy. – Praktycznie za płotem mam budowle liczące około 5,5 tys. lat – wyjaśnia Mario, mieszkaniec miejscowości Xaghra. To megalityczna świątynia Ġgantija. – Podobne powstały później także w innych miejscach, zarówno na Gozo, jak i na Malcie – dodaje z dumą. The island country lies roughly halfway between Gibraltar and Israel, halfway between Sicily and Tunisia, and in terms of size is smaller than Warsaw. It is often called an open-air museum. Około 800 r. p.n.e. założyli tu swoje osiedla Fenicjanie, a 300 lat później wyspę podbili Kartagińczycy. W 257 p.n.e. doszło do pierwszego ataku Rzymian i w 218 r. p.n.e. Malta przeszła pod władanie Imperium Rzymskiego. W 60 r. n.e. na mieliźnie u brzegów wyspy rozbił się statek przewożący do Rzymu uwięzionego apostoła Pawła, który nawrócił Maltę na chrześcijaństwo. W 395 r., po podziale Imperium, wyspy znalazły się we władaniu Cesarstwa Wschodniego ze stolicą w Konstantynopolu, następnie w 870 r. zdobyte przez Arabów, a w 1090 r. przez Normanów i przyłączone do Królestwa Sycylii. – Tej bliskości zawdzięczamy rozpowszechnienie się potraw z makaronu – mówi Mario, który uważa, że bez jedzenia świat byłby nudny. Jednocześnie wyraża przekonanie, że wołowina to najlepiej przetworzony produkt dla wegetarian, bo przecież krowy żywią się trawą. Kawalerowie i dżentelmeni W 1530 r. cesarz Karol V przekazał wyspę jako lenno Rycerskiemu Zakonowi Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego, popularnie zwanemu joannitami, którzy kilka lat wcześniej stracili za sprawą Turków Osmańskich swoje państwo na greckiej wyspie Rodos. Było to 1 stycznia 1523 r. W uznaniu męstwa Kawalerów Rodyjskich sułtan pozwolił im odpłynąć z bronią i sprzętem; zwycięzcy oddali również pokonanym honory wojskowe. Przez siedem lat zakon tułał się po różnych portach A Up and Down Malta Bezpośrednie połączenie z Maltą obsługuje Ryanair, odloty z Wrocławia we wtorki i soboty o godzinie 17:30. Ryanair services a direct connection with Malta with departures from Wrocław on Tuesdays and Saturdays at 5:30 pm. In the hotel, you can safely drink the tap water after boiling it. It doesn’t taste like spring water though, as the Maltese acquire drinking water by desalinating something they have in abundance – the sea. However, you’ll encounter sinks with two taps – one runs hot boiling water, and the other terribly cold water. This is one of the remnants of the British, the last rulers of the archipelago. Malta also inherited left-handed traffic, steaks, apple pie and fried fish and chips, as well as the English language, from the Brits. The country is famous for its language schools, to which students flock from Europe and around the world each year. Along with the thousands of British tourists looking for a sunny alternative to rainy days in London or Manchester. But Malta is not English; it is a blend of British temperament, Italian passion, Arabic sweets and African freedom. This is the result of its tumultuous history. The great story of a small island The strategically located archipelago, consisting of Malta, Gozo, Comino, Cominotto, the two islands of St. Paul and tiny Filfla, often passed from hand to hand. “Our history could compare with several medium-sized countries,” laughs Mario Gauci, Maltese by birth, who for many years has lived a quiet life in the sleepy and tranquil Gozo. The beginnings of Maltese civilization date back to 5200 BC, when early settlers came here from Sicily. “There is a building that’s about 5,500 years old virtually a stone’s throw away,” explains Mario, a resident of the village of Xaghra. It’s the megalithic temple of Ggantija. “Similar structures were created later in other places, both in Gozo and Malta,” he adds proudly. Around 800 BC, the Phoenicians founded their settlements here, and 300 years later the Carthaginians conquered the island. In 257 BC the first attack by the Romans took place, and in 218 BC Malta came under the dominion of the Roman Empire. In AD 60, a ship carrying the imprisoned apostle Paul to Rome ran aground off the coast of the island, and he converted Malta to Christianity. After the division of the Empire in 395, the islands came under the rule of the Eastern Empire with its capital in Constantinople, then in 870 it was conquered by the Arabs, then in 1090 by the Normans and annexed to the Kingdom of Sicily. In subsequent centuries the history of Malta was tied to the history of the much larger island. “We owe the popularity of pasta dishes to this closeness,” says Mario, who believes that without food the world would be very boring. At the same time, he believes that the beef is the best recycled product for vegetarians, because cows feed on grass. Knights and gentlemen In 1530 Emperor Charles V gave the island as a fief to the Sovereign Military Hospitaller Order of Saint John of Jerusalem, commonly called the Johannites, who a few years earlier had lost their state on the Greek island of Rhodes to the Ottomans. This took place on 1 January 1523. In recognition of the bravery of the Rhodesian Knights, the sultan allowed them to sail away with their weapons and equipment, and they also received military honours. For seven years the Order wandered between 9 Malta achieved full independence as a member of the British Commonwealth of Nations in 1964. 10 years later, on 13 December 1974, it was proclaimed the Republic of Malta (Repubblika ta ‘Malta). Although it came close to joining the EEC in the 70s, it was not until 1 May 2004 when, together with Poland, Malta joined the European Union. various Mediterranean ports, and finally, for an annual rent of one Maltese falcon, the emperor allowed the knights to settle in the inhospitable islands, where they built a port, a hospital and a stronghold, from which they once again tormented the Ottoman ships. That was when they adopted the now-accepted name of the Knights of Malta. The nearly 300-year presence of the order has left a strong mark on the islands; to this day, the symbol of Malta is a red octagonal cross, a vestige of the knights. “And I owe them my occupation in my old age,” laughs Mario. The hearty-looking 52-year-old guards one of the towers, one of many built by the knights on the rocky islands full of deep bays and valleys. The attacks on the order’s vast fleet resulted in a rapid response from the Empire. The nightmare passed into history as the Great Siege of 1565. The defenders, which included several hundred knights, two thousand Spanish soldiers and about six thousand civilians, faced about 40 thousand soldiers of Suleiman the Magnificent. The Turks’ siege did not bring about the expected results, and after nearly four months they departed. Half of the Ottoman soldiers died, as well as most of the Knights of Malta, and more than half of the population of the island. The threat, though abated, was not destroyed. The sultan, angry because of the great defeat of his hitherto invincible army, decided to repeat the attack a year later, but died before he could stand at the head of his troops. To celebrate the victory, in 1566 the great master Jean Parisot de la Valette began construction of the town named Valletta after him; it became the capital of modern Malta. The Order survived and remained on the island until it was conquered by Napoleon in 1798. The future emperor ordered the knights to leave the island within days. After several months, dissatisfied with the French government, the people rose up and, supported by the king of Sicily and the British, forced the French army to surrender in 1800. Malta came under the patronage of Great Britain, which was confirmed 15 years later by the Congress of Vienna. The island became a British “unsinkable aircraft carrier” and submarine base during World War II, creating a serious threat to the delivery of supplies to Axis forces in North Africa. The second Siege of Malta began. The German Luftwaffe and Italian Regia Aeronautica performed three thousand raids on the island during two years. After the siege, when the allocation of bread for civilians had fallen to less than 300 grams, the island was awarded the George Cross. Fusion cuisine The turbulent history has had a huge impact on the local cuisine. Maltese dishes draw a lot of flavours and aromas from Italian and British but also Turkish, Tunisian, and even Spanish cuisine. These influences have created a distinctive blend. Walking through its towns, every few steps you will encounter pastizzi – small cookies with cheese or pea stuffing baked in a puff pastry. In popular pastizzeris you will find various types of casseroles with pasta, rice or in shortcrust pastry. The Maltese usually dine at home, and restaurants are occupied primarily by tourists. Such as Francesco Cachia's. Although Maltese by birth, he has spent many years working abroad, mainly in Libya. On his return he opened his own restaurant: at Sharma Ethnic Cuisines (19 Casa Magazzini, Triq l-iMhażen, 1201 MDN Mdina, Malta) you will find an eclectic mix of traditional Indian, North African and Mediterranean cuisine. All set in a charming corner of the “City of Silence,” as Mdina, the old capital of the island, is called. “It is a medieval town with narrow, quiet streets, situated on a hill, offering a broad view of the island,” explain Francesco, who prefers to be called Frank. He knows more about cooking than just about anybody else, and can safely be used as a culinary guide. “The Maltese version of spaghetti Bolognese is the popular pasta casserole with minced meat, tomatoes, cheese and eggs in a delicate shortcrust pastry. The dish is called ‘timpana’,” explains Frank. Aubergines and artichokes are baked with various fillings – usually with meat – and served with bread and minced parsley. Vegetables are also an excellent addition to soups; minestra is the Maltese equivalent of the Italian minestrone and soppa ta‘l-armla, or “widow's soup”, made up of different components, with usually one of them being ricotta (or goat) cheese and Maltese sausage (with coriander seeds if spicy). The name of the soup comes from the custom in which after the death of her husband, a widow’s neighbours will bring her various ingredients from which to prepare a hearty soup. “A famous and delicious snack is a sandwich with tomatoes and tuna soaked in olive oil, which we call ftira,” explains Frank. A point of national pride are dishes from rabbit meat, which are prepared in many ways – baked, fried or in stews, usually in red wine, which is in abundance in Malta. The most famous is fenek biz-zalza, or rabbit stew with onions, herbs and wine. After a hearty and tasty meal, one should leave room for Maltese sweets, which are the result of Italian and Arabic influences; the most popular is mqaret – sweet cookies stuffed with dates – as well as kanoli – cookies in the shape of a cigar stuffed with cherries, ricotta cheese and almonds. Morza Śródziemnego, aż wreszcie cesarz za roczną opłatą w wysokości jednego sokoła maltańskiego pozwolił osiedlić się rycerzom na niegościnnych wysepkach, gdzie zbudowali port, szpital i warownię, z której ponownie nękali okręty osmańskie. Wtedy też przyjęli używaną do dziś nazwę Kawalerów Maltańskich. Niemal 300-letnia obecności zakonu wycisnęła zdecydowane piętno na wyspach; symbolem Malty do dzisiaj jest czerwony ośmiokątny krzyż, spadek po zakonnikach. – A ja zawdzięczam im swoją pracę na starość – śmieje się Mario. Ten rubasznie wyglądający 52-latek pilnuje jednej z wież strażniczych, jakich wiele pobudowali rycerze na skalistych wyspach pełnych głębokich zatok i dolin. Ataki doskonałej floty zakonnej spowodowały szybką odpowiedź Imperium. Koszmar przeszedł do historii jako wielkie oblężenie 1565 r. Obrońcy, w skład których wchodziło kilkuset rycerzy zakonnych, 2 tys. żołnierzy hiszpańskich i około 6 tys. ludności cywilnej, musieli stawić czoła około 40 tys. żołnierzy armii Sulejmana Wspaniałego. Oblężenie nie przyniosło Turkom spodziewanego efektu; po prawie czterech miesiącach odstąpili. Zginęła połowa żołnierzy osmańskich, duża część kawalerów maltańskich oraz ponad połowa mieszkańców wyspy. Zagrożenie, które wtedy zawisło, nie zostało jednak unicestwione. Sułtan, zły z powodu wielkiej klęski swej niepokonanej do tej pory armii, postanowił powtórzyć akcję po roku, jednak zmarł, zanim stanął na czele swych wojsk. Dla uczczenia zwycięstwa wielki mistrz Jean Parisot de la Valette rozpoczął w 1566 roku budowę miasta nazwanego od jego nazwiska Valletta; stało się ono stolicą współczesnej Malty. Zakon ocalał i przetrwał na wyspie do zajęcia jej przez Napoleona w 1798 roku. Przyszły cesarz nakazał rycerzom w ciągu kilku dni opuścić wyspy. Po kilku miesiącach niezadowoleni z rządów francuskich mieszkańcy wzniecili powstanie i wspomagani przez króla Sycylii oraz Brytyjczyków w 1800 roku zmusili wojska francuskie do poddania się. Malta przeszła pod protekcję Wielkiej Brytanii, co potwierdził 15 lat później kongres wiedeński. Wyspa stała się brytyjskim „niezatapialnym lotniskowcem” i bazą okrętów podwodnych w czasie II wojny światowej, stwarzając poważne zagrożenie dla dostaw zaopatrzenia dla wojsk Osi w Afryce Północnej. Rozpoczęło się drugie oblężenie. Niemiecka Luftwaffe i włoska Regia Aeronautica wykonały 3 tys. nalotów na wyspę w czasie dwóch lat. Po oblężeniu, kiedy przydział chleba dla cywilów spadł do niecałych 300 gramów, wyspa została odznaczona Krzyżem Jerzego. Malta uzyskała całkowitą niepodległość jako członek brytyjskiej Wspólnoty Narodów w 1964 r. 10 lat później, 13 grudnia 1974 r., proklamowana została Republika Malty (Repubblika ta' Malta). Choć bliska wstąpieniu do EWG w latach 70., dopiero 1 maja 2004 r., wraz z Polską, Malta przystąpiła do Unii Europejskiej. Kuchnia fusion Burzliwa historia miała ogromny wpływ na tutejszą kuchnię. Maltańskie potrawy czerpią wiele smaków i aromatów z kuchni włoskiej i brytyjskiej, ale także tureckiej, tunezyjskiej czy nawet hiszpańskiej. Wpływy te stworzyły charakterystyczną mieszankę. Spacerując po miasteczkach, co kilka kroków napotkamy pastizzi, niewielkie ciasteczka z twarogowym lub grochowym nadzieniem zapiekane w półfrancuskim cieście. W popularnych pastizzeriach znajdziemy różnego rodzaju zapiekanki z makaronem, ryżem lub w cieście półkruchym. Maltańczycy stołują się przeważnie w domu, restauracje utrzymywane są głównie przez przybyszów. Takich jak Francesco Cachia. Choć Maltańczyk z urodzenia, spędził wiele lat, pracując za granicą, przede wszystkim w Libii. Po powrocie otworzył własną restaurację; w Sharma Ethnic Cuisines (19, Casa Magazzini, Triq I-Imhażen, MDN 1201 Mdina, Malta) znajdziemy eklektyczny mix tradycyjnej kuchni indyjskiej, północnoafrykańskiej i śródziemnomorskiej. Wszystko podane w urokliwym zakamarku „Miasta Ciszy”, jak nazywana jest Mdina, stara stolica wyspy. – Jest to średniowieczne miasto z wąskimi, cichymi uliczkami, położone na wzgórzu, skąd roztacza się szeroki widok na wyspę – wyjaśnia Francesco, który woli, aby mówić na niego Frank. Na gotowaniu zna się jak mało kto i może śmiało służyć za kulinarnego przewodnika. – Maltańską odpowiedzią na makaron po bolońsku jest często serwowana zapiekanka na bazie makaronu, mięsa mielonego, pomidorów, sera oraz jaj i delikatnego kruchego ciasta. Danie nazywa się „timpana" – tłumaczy Frank. Bakłażany czy karczochy zapieka się z rozmaitymi farszami, najczęściej z mięsnym, z dodatkiem mielonego pieczywa i pietruszki. Warzywa stanowią także doskonały dodatek do zup; minestra to maltański odpowiednik włoskiej minestrone oraz soppa ta‘l-armla, czyli „zupa wdowy”, złożona z różnych składników, ale zazwyczaj jednym z nich jest ser ricotta (lub kozi) i kiełbasa maltańska (na ostro, z nasionami kolendry). Nazwa zupy pochodzi z obyczaju, który polega na tym, iż po śmierci męża sąsiedzi wdowy przynoszą jej różności, z których ona przygotowuje obfitą zupę. – Słynną i smaczną przekąską jest kanapka nasączona oliwą, z pomidorami i mięsem tuńczyka, którą nazywamy „ftira” – wyjaśnia Frank. Narodową dumą zaś są dania z mięsa królika, którego przyrządza się na wiele sposobów – piecze, smaży, dusi zazwyczaj w czerwonym winie, którego na Malcie jest pod dostatkiem. Najbardziej znanym jest fenek biz-zalza, czyli potrawka z królika z cebulą, ziołami i winem. Po obfitych i smacznych posiłkach warto zostawić miejsce na maltańskie słodycze, które są wypadkową wpływów włoskich i arabskich; najpopularniejsze to mqaret, słodkie ciasteczka z farszem z daktyli, a także kanoli, ciasteczka w kształcie cygara z farszem z wiśni, sera ricotta i migdałów. Na stole nie sposób pominąć Kinnie; to bardzo charakterystyczny i prawdziwie maltański napój gazowany. Kolorem przypominający colę, smakiem odrobinę tonik. Ten napój o aromatycznej nucie gorzkiej pomarańczy z dodatkiem kompozycji aromatycznych ziół doskonale chłodzi, orzeźwia i gasi pragnienie w skwarne dni. – Podobnie jak nasze rodzime piwo „Cisk” – Frank nie może się powstrzymać. Święci przychodzą z pomocą… Maltę łączy z Polską kilka rzeczy: głęboki katolicyzm, biało-czerwone barwy narodowe (choć umieszczone pionowo) oraz… jezioro w Poznaniu (nad którym swoją komandorię mieli dawniej Kawalerowie). Maltańczycy żartują, że są bardziej katoliccy od papieża, a na wyspie jest więcej kościołów niż mieszkańców. Choć zdecydowanie z tym przesadzają, to dziś wyspa posiada tyle kościołów, ile dni w roku. I chyba tylko na Malcie można wysłuchać mszy po... arabsku! Z lekkim uproszczeniem, bowiem maltański należy do języków semickich i jest podobny do arabskiego; reszta to mieszanina włoskiego, angielskiego i francuskiego. Maltańczycy, jako zagorzali katolicy, mają w zanadrzu wiele sposobów, żeby zapewnić sobie przychylność świętych. Uczniowie zdający pisemne egzaminy umieszczają w lewym górnym rogu kartki litery JMJ (Jezus – Maria – Józef). Studenci modlą się do św. Judy, a po pomyślnej sesji drukują w gazetach anonimowe podziękowania dla swojego patrona. W najważniejszym sanktuarium Ta’Pinu na Gozo, słynącym z cudownych uzdrowień, umieszczono w podzięce wizerunki uratowanych rozbitków oraz rozmaite wota, np. kamienie nerkowe w słoikach, kule, a nawet przepukliny. W autobusach często widzi się figurki świętych. Starsi ludzie przed podróżą żegnają się znakiem krzyża; robią to również wtedy, gdy mijają kościół lub przydrożną figurę. Na kościelnych wieżach są dwa zegary – prawdziwy i namalowany. Dzięki temu diabłu mylą się godziny i nie zdąży porwać odchodzących dusz. …zaś rogi odstraszą złego Na wyspie wciąż żywe są wierzenia z czasów pogańskich. Aby odwrócić złe spojrzenie lub sprowadzić na kogoś pecha, Maltańczycy układają ze wskazującego i małego palca qrun – symbol rogów. Na wsiach natkniemy się na bycze rogi umieszczone na dachu lub nad drzwiami – mają odstraszać złego. Podobnie jak niebieskie oczy Ozyrysa, które rzeźbi się na łodziach po obu stronach dziobu. Wierzy się, że najlepsze miesiące do zamążpójścia to styczeń, kwiecień i sierpień, z uwagi na największą płodność. Zajście w ciążę ułatwi też czarna bielizna (biała – wręcz przeciwnie!). umieszczona jest duża kula z wikliny. Oprócz koszyków z jedzeniem, które są zawieszone na drabinkach, zwycięzca otrzymuje też pokaźną nagrodę finansową. Atmosfera karnawału ostro kontrastuje z charakterem świąt wielkanocnych. W Wielkim Tygodniu ulicami maszerują pełne ciszy i skupienia procesje z rzeźbą Madonny, a w każdej miejscowości wystawia się pokazy „Ostatniej Wieczerzy”. Wielki Piątek jest narodowym dniem smutku; milkną nawet dzwony kościołów, a wszelkie instytucje publiczne, lokale rozrywkowe, kina, teatry i muzea są zamknięte. Radość wraca dopiero w Niedzielę Wielkanocną Malta świętuje Nic zatem dziwnego, że Maltańczycy kochają się bawić i świętować. W ciągu roku obchodzą czternaście świąt państwowych. Niemal co tydzień organizowane jest zaś jakieś święto lokalne. Do święta patrona mieszkańcy przygotowują się wiele dni, zdobią ulice kolorowymi girlandami i setkami żarówek. Organizowane są wówczas procesje z posągiem lub obrazem patrona, a wieczorem rozpoczyna się całonocna zabawa zwieńczona pokazem sztucznych ogni. Dokładnie 5 dni przed Wielkim Postem rozpoczyna się maltański karnawał. W tym czasie miasta mienią się różnymi kolorami, na ulicach króluje muzyka i jest to doskonała okazja do zabawy i parad przebierańców. Jedną z tradycyjnych atrakcji jest Il-Kukkanja na głównym placu Valletty. Śmiałkowie wspinają się po drabinkach wykonanych ze sznurka na wieżę strażniczą, na której i znowu ulicami przechodzą korowody pełne muzyki. W Poniedziałek Wielkanocny spotykają się rodziny i przyjaciele, następuje obdarowywanie się prezentami, organizowane są pikniki na łonie natury. Tradycyjnym maltańskim pokarmem wielkanocnym nie są jajka, ale słodkie pieczywo z migdałami. At the table, one has to mention Kinnie, a very distinctive and truly Maltese soda. Resembling the colour of cola, it tastes a bit like tonic. This aromatic drink with a bitter orange note, with the added composition of aromatic herbs, perfectly cools, refreshes and quenches thirst on scorching days. “Just like our native beer, Cisk,” Frank could not resist. The saints come marching in… Malta has several things in common with Poland: deep-seated Catholicism, white and red national colours (though placed vertically) and… a lake in Poznań (at which the Knights once had their command post). The Maltese joke that they since Maltese is a Semitic language and is similar to Arabic, while the rest is a mixture of Italian, English and French. The Maltese, as devout Catholics, have many ways of securing the favours of saints. Students place the letters JMJ (Jesus, Mary, Joseph) in the upper left corner of the paper when taking exams. College students pray to St. Judah, and after successfully passing their final exam they print anonymous thanks to their patron in the newspapers. In the most important shrine, Ta’Pinu in Gozo, famous for its miraculous cures, survivors place sacred images and a variety of votive offerings, such as kidney stones in jars, bowls, and even hernias, in gratitude. You will often see figures of saints in buses. Older people say good-bye before traveling with the sign of the cross, and they make the sign of the cross even when they pass a church or a roadside shrine. The church towers have two clocks – one real and one painted. This causes the devil to misread the time and miss the departing souls. …with horns that frighten away evil The beliefs of pagan times are still alive on the island. To reverse the evil eye or to bring bad luck to someone, the Maltese make a qrun – a symbol representing horns – out of their index and little finger. In the villages you can find bull’s horns on the roof or above the doorway of a house – to scare away evil. Just like the blue eyes of Osiris, which are carved on boats on both sides of the bow. It is believed that the best months to get married are January, April and August, due to the highest fertility. Black underwear will also facilitate pregnancy (white will do quite the opposite!). Malta celebrates It is no wonder that the Maltese love to play and celebrate. They celebrate 14 national holidays during the year. There is a local festival nearly are more Catholic than the pope and that there are more churches than people on the island. Though that is a slight exaggeration, today the island has as many churches as days of the year. It is only in Malta that you can listen to a mass in… Arabic! With a slight simplification, every week. The locals prepare for many days before the holiday of the patron saint; the streets are decorated with colourful garlands and hundreds of light bulbs. A procession with a statue or picture of the patron saint is organised, and the evening begins with an overnight party culminating in a fireworks show. The Maltese Carnival begins exactly five days before Lent. At that time the cities sparkle with different colours, music reigns in the streets and it is an excellent opportunity for fun and parades. One of the traditional attractions is the Il-Kukkanja on the main square of Valletta. Daredevils climb the rope ladders to the guard tower, on which a large ball made of wicker is placed. In addition to the food baskets that are hung on the racks, the winner also receives a substantial financial award. The carnival atmosphere contrasts sharply with the mood at Easter. During Holy Week, processions march through the streets in silence and recollection, carrying the statue of the Madonna, and in every village there is a “Last Supper” diorama. Good Friday is a national day of grief, when even the church bells fall silent, and all public institutions, places of entertainment, cinemas, theatres and museums are closed. Joy returns only on Easter Sunday, and again processions full of revelry and music pass through the streets. On Easter Monday family and friends get together, giving out presents and having picnics in the countryside. Traditional Maltese Easter food is not eggs, but sweet bread with almonds. SAMPLE PRICES Ticket on local transport – 2.20 EUR Day pass – 2.60 EUR Ferry to Gozo (return) – 4.65 EUR overnight Car hire – week-long rental from 70 EUR Accommodation in Malta – by booking an apartment for several people online (e.g. through booking.com) you can pay as little as 25-35 EUR per night. Off-season rates are even lower. PRZYKŁADOWE CENY Bilet na transport lokalny – 2,20 EUR Bilet dzienny – 2,60 EUR Prom na Gozo (w dwie strony) – 4,65 EUR nocleg Wynajem samochodu – tygodniowy wynajem już od 70 EUR Nocleg na Malcie – rezerwując przez systemy internetowe (np. booking.com), apartament na kilka osób można zdobyć już za 25–35 EUR za noc. Poza sezonem ceny są jeszcze niższe. tekst/text: Berenika Ziąber ZANZIBAR – the island of colours, smells and stories – wyspa barw, zapachów i opowieści Like most coastal regions of Africa, Zanzibar has passed from one hand to another over the centuries. In the 10th century was a Persian colony, then a Portuguese one in the 16th, then it was under the Sultanate of Oman, then the Sultanate of Arab descendants under the tutelage of the British Isles, and finally, an autonomous part of the United Republic of Tanzania since the revolution in 1964. The sun-filled island surrounded by sparkling clear ocean waters is a merger of four cultures: Arabic, African, Indian and European. Thanks to this, Zanzibar attracts both those who want to spend their holidays under a palm tree as well as curious travellers. Tourists are still relatively few and far in between, however. STONE TOWN The Old Town of Zanzibar, Stone Town, is like the history of the island in a nutshell. The 400-year-old Omani fort, built in defence against the Portuguese, guards the entrance to the port, stretching along the coastline of the 19th-century sultan palaces and merchant residences. Further inland is a market, a former British customs office, a Catholic church, an Anglican cathedral built in the world's largest slave market, Hindu temples and Muslim mosques. The multi-story palace of Sultan Barghash bin Said from the late 19th century dominates the waterfront. Its location was to provide the ruler with a constant sea breeze. This was the first building in Zanzibar with electric lights and running water, and the first in Africa with a… lift. It’s no wonder that it is called the Beit el Ajaib, or House of Wonders. Its lovely patterned design makes an impression if you’re standing near the old hospital pharmacy (Old Dispensary), a symbol of Zanzibar’s multicultural architecture. The building is made of coral reef limestone decorated with neoclassical stucco, carved wooden balconies and stained glass windows. Amongst the narrow streets, between houses where the roofs almost touch, handcarts, bicycles and motorbikes sneak by, because a car will not fit there. From time to time you can hear the Muslim call to prayer, and women covered from head to toe walk beneath its walls, while men sit on porches with intricately carved doors and gates, symbolising social status – the woodcarving masterpieces for which Zanzibar is famous. FREDDIE Farrokh Bulsara, or Freddie Mercury, the lead singer of Queen, was born in Stone Town. The house where he lived still stands there, but no one in particular takes care of it these days. The artist left the island at age 18 and never returned to it again. And maybe that’s a good thing, 14 Jak większość nadmorskich krain Afryki Zanzibar w ciągu wieków przechodził z rąk do rąk. W X wieku był kolonią perską, w XVI – portugalską, potem sułtanatem Omanu, sułtanatem arabskich potomków pod kuratelą Wysp Brytyjskich, a od rewolucji w 1964 roku stanowi autonomiczną część Zjednoczonej Republiki Tanzanii. Na wyspie pełnej słońca skrzącego się w krystalicznych wodach oceanu przenikają się cztery kultury: arabska, afrykańska, hinduska i europejska. Zanzibar przyciąga więc zarówno miłośników wakacji pod palmą, jak i ciekawych świata podróżników. Turystów jest tam jednak wciąż stosunkowo niewielu. KAMIENNE MIASTO Starówka miasta Zanzibar, Stone Town, jest jak historia wyspy w pigułce. Wejścia do portu strzeże 400-letni omański fort, zbudowany w obronie przed Portugalczykami, wzdłuż linii wybrzeża ciągną się XIX-wieczne sułtańskie pałace i rezydencje handlarzy. W głębi znajduje się rynek, niegdysiejszy brytyjski urząd celny, katolicki kościół, anglikańska katedra zbudowana na terenie największego w świecie targu niewolników, hinduistyczna świątynia i muzułmańskie meczety. Na nabrzeżu dominuje kilkupiętrowy pałac sułtana Barasha ibn Saida z końca XIX w. Jego usytuowanie miało zapewniać władcy stały powiew morskiej bryzy. To pierwszy budynek na Zanzibarze z elektrycznym oświetleniem i bieżącą wodą, a także pierwszy w Afryce, w którym zamontowano… windę. Nic dziwnego, że nosi nazwę Beit el Ajaib, czyli Dom Cudów. Urokliwą koronkową konstrukcją zachwyca stojący nieopodal stary szpital-apteka (Old Dispensary), symbol wielokulturowej architektury Zanzibaru. Budynek wykonany z wapienia rafy koralowej zdobią neoklasycystyczne stiuki, rzeźbione drewniane balkony i okna z barwionego szkła. Wśród wąskich uliczek, między domami, które niemal stykają się dachami, przemykają ręczne wózki, rowery i motory, bo auto się tam nie zmieści. Od czasu do czasu słychać muzułmańskie nawoływanie do modlitwy, pod murami przechadzają się ubrane po czubek głowy kobiety, a mężczyźni przesiadują na gankach przy misternie rzeźbionych drzwiach i bramach, symbolizujących status społeczny – arcydziełach snycerstwa, z których słynie Zanzibar. FREDDIE W Kamiennym Mieście przyszedł na świat Farrokh Bulsara, czyli Freddie Mercury, wokalista zespołu Queen. Wciąż stoi tam dom, w którym mieszkał, ale teraz nikt szczególnie o niego nie dba. Artysta, opuszczając Zanzibar – Unguja in Swahili – is a tropical island in the Indian Ocean off the coast of East Africa. It is a mosaic of four cultures, friendly people, rituals, sandy beaches, the hot scent of spices and… the world's only red bananas. Zanzibar – w języku suahili Unguja - jest tropikalną wyspą na Oceanie Indyjskim, u wybrzeży Afryki Wschodniej. To mozaika czterech kultur, przyjaźni ludzie, rytuały, bajkowe plaże, korzenny zapach przypraw i… jedyne na świecie czerwone banany. c onsidering that the people of Zanzibar are not necessarily proud of the fact that this star of the music world comes from there. Mercury was not a Muslim, and in addition he broke moral conventions. After protests by Islamist groups, the government even banned the organisation of an event to celebrate the 60th anniversary of his birth. But Mercury's iconic restaurant is still open in Stone Town today. PRINCESSES AND FAIRY TALES From a bird’s eye view, Zanzibar looks like a dog's head – perhaps the dog from the NeverEnding Story, a fairy tale film by W. Petersen… In the film, a young boy escapes from reality into the realm of imagination, where he follows a magical book. Then he rescues a princess… Zanzibar has its own princess as well. Her fate became one of the most romantic legends of Africa, but this story actually happened. Salme was raised in the court of Sultan bin Said in the 19th century. Curious and eager for knowledge, she spent her free time with strangers, listening to the stories of their travels. She fell in love with a German man, and decided to leave the paradise island. She lived in Yemen, where she married her beloved, then in Beirut, and later in Germany, where she spent six years… in today’s Bydgoszcz. Under the name Emily Rouete she released a book, Memoirs of an Arabian Princess from Zanzibar, in which in addition to telling her own story, Salme describes life in the Sultan's court against the backdrop of the sociopolitical situation of that world. wyspę w wieku 18 lat, nigdy już na nią nie powrócił. I może dobrze się stało, zważywszy, że mieszkańcy Zanzibaru niekoniecznie szczycą się faktem, że pochodzi stamtąd gwiazda muzycznego świata. Mercury nie był muzułmaninem, a do tego łamał obyczajowe konwenanse. Po protestach islamskich środowisk rząd zabronił nawet organizacji imprezy, która miała uczcić 60. rocznicę jego urodzin. A jednak kultowa restauracja Mercury’s funkcjonuje w Kamiennym Mieście do dziś. KSIĘŻNICZKI I OPOWIEŚCI Zanzibar z lotu ptaka przypomina szybującego łbem w dół psa – być może tego z „Niekończącej się opowieści”, baśni filmowej W. Petersena... W filmie mały chłopiec ucieka od rzeczywistości do krainy wyobraźni, dokąd przenosi się dzięki tajemnej księdze. Ratuje tam pewną księżniczkę... Zanzibar też ma swoją księżniczkę. Jej losy stały się jedną z najbardziej romantycznych legend Afryki, choć historia ta wydarzyła się naprawdę. Salme wychowała się na dworze sułtana ibn Sayyda w XIX wieku. Ciekawa świata i żądna wiedzy, spędzała wolny czas z cudzoziemcami, słuchając ich opowieści z podróży. Zakochując się w Niemcu, zdecydowała się opuścić rajską wyspę. Mieszkała w Jemenie, gdzie wzięła ślub z ukochanym, potem w Bejrucie, a jeszcze później w Niemczech, z czego 6 lat spędziła... w dzisiejszej Bydgoszczy. Pod nazwiskiem Emily Rouete wydała książkę „Pamiętniki arabskiej księżniczki z Zanzibaru”, które oprócz osobistej historii Salme opisują życie sułtańskiego dworu na tle sytuacji społeczno-politycznej ówczesnego świata. 15 ISLAND OF SPICES… For several centuries, Zanzibar was the main centre of trade between the African continent and Asia. Due to the excellent climatic conditions for growing spices, Spanish conquistadors, Arabs and Asians brought various seeds with them from other parts of the world. Today, Zanzibar is called the Spice Island. In addition to cloves, of which it’s the third largest exporter in the world, the scents of vanilla, cinnamon, nutmeg, black, green and red pepper, saffron, cardamom, ginger and ylang-ylang flowers, a component of aromatic oils and perfumes, hover over Unguja. It’s worth visiting the spice plantations to see their natural beauty – before they’re packed up in little bags – and to know that vanilla sticks are green, and their name comes from the Spanish "little pod" (vainilla), and that the cinnamon stick is an inner layer of bark, which rolls up and gets its reddish colour during drying, and that nutmeg is hidden in the yellow-green nut of a black fruit, wrapped in a blood-red shell. …AND CURIOSITIES Zanzibar is a land of equatorial forests, endemic wildlife and aromatic flavours. It is the only place where the sweetest red bananas grow and the red colobus lives – a unique species of monkey – and thanks to its combination of spices, even the simplest local rice dish can taste exceptional. In the ocean you can (literally) swim with dolphins and dive amongst the beautiful coral reefs, while in the fishing villages you can learn the secrets of medicinal herbs, listen to the drums and ritualistic singing of of the taarab and see the sensual dance of dumbak girls with headscarves. There are small islands scattered around Zanzibar. Traditional Dhow boats travel to them, as they have travelled for centuries to Arab countries, and the secrets of their construction are best known in the village of Nungwi. Zanzibar is also a region of curiosities and contrasts. Ancient traditions and rituals are still alive there, while at the same time it’s the first African country to introduce colour television… The shortest war in the world took place there as well. It erupted between Zanzibar and England in 1846, and lasted 45 minutes. Thus, Zanzibar is listed in the Guinness Book of Records as the setting of the shortest armed conflict in history. WYSPA PRZYPRAW… Zanzibar przez kilka wieków stanowił główny ośrodek handlowy z kontynentem afrykańskim i Azją. Ze względu na doskonałe warunki klimatyczne do uprawy przypraw, hiszpańscy konkwistadorzy, Arabowie i Azjaci przywozili ze sobą z innych zakątków rozmaite nasiona. Dziś Zanzibar zwie się Wyspą Przypraw. Oprócz goździka, którego jest trzecim światowym eksporterem, unoszą się nad Ungują zapachy wanilii, cynamonu, gałki muszkatołowej, czarnego, zielonego i czerwonego pieprzu, szafranu, kardamonu, imbiru, a także kwiatów ylang-ylang – składnika aromatycznych olejków i perfum. Warto odwiedzić plantację przypraw, żeby – zanim trafią starte do torebek – zobaczyć ich naturalną urodę i dowiedzieć się, że pałeczki wanilii są zielone, a ich nazwa pochodzi od hiszpańskiego „małego strączka” (vainilla), że rurki cynamonu to wewnętrzna warstwa kory, która zwija się i nabiera rudej barwy w trakcie suszenia, i że gałka muszkatołowa to ukryty w zielono-żółtym orzechu czarny owoc-klejnot, otulony krwistoczerwoną osnową. …I CIEKAWOSTEK Zanzibar jest krainą równikowych lasów, endemicznej przyrody i aromatycznych smaków. Tylko tam rosną najsłodsze czerwone banany i żyją czerwone gerezy – unikalny gatunek małp, a dzięki kombinacjom lokalnych przypraw najprostsza potrawa z ryżu potrafi smakować wyjątkowo. W oceanie można pływać z delfinami (dosłownie) i nurkować przy pięknych rafach koralowych, a w rybackich wioskach poznać sekrety leczniczych ziół, posłuchać bębnów i rytualnego śpiewu „taarab” czy zobaczyć zmysłowy taniec dziewcząt z chustami „dumbak”. Wokół Zanzibaru rozsiane są małe wysepki. Dopływają na nie tradycyjne zanzibarskie łodzie Dhow, kursujące od wieków do krajów arabskich, których tajniki konstrukcji znane są najlepiej w wiosce Nungwi. Zanzibar jest także regionem ciekawostek i kontrastów. Pradawne tradycje i rytuały są tam wciąż żywe, a jednocześnie to pierwszy afrykański kraj, w którym wprowadzono kolorową telewizję... Tam też odbyła się najkrótsza wojna świata. Wybuchła w 1846 roku między Zanzibarem a Anglią i trwała 45 minut. Stąd Zanzibar figuruje w Księdze rekordów Guinnessa jako miejsce najkrótszego zbrojnego konfliktu w historii. Przykładowe połączenie Wrocław – Zanzibar Example connection: Wrocław – Zanzibar LOT, Lufthansa, Ethiopian Airlines Wylot/Departure: 11.04.2012: Wrocław 16:55 – Frankfurt 18:50, Frankfurt 22:05 – Addis Ababa 6:15, Addis Ababa 10:30 – Zanzibar 14:50 Powrót/Return: 23.04.2012: Zanzibar 15:35 – Addis Ababa 19:50, Addis Ababa 22:55 – Frankfurt 7:00, Frankfurt 10:50 – Wrocław 12:40 Cena biletu w obie strony/Price of a return ticket: 5 064 PLN (na/as of 3.03.2011). Ta sama opcja połączenia z wylotem 13.05.2012 i powrotem 30.05.2012, tyle że z przelotem z Frankfurtu do Wrocławia dzień później (1.06.2012) kosztuje już 4298,53 PLN. Istnieją tańsze opcje połączeń na Zanzibar, np. przez Warszawę, Amsterdam i Nairobi lub Dar Es Salaam, natomiast ze znacznie dłuższymi przerwami między przesiadkami. The same connection is available with a departure on 13.05.2012 and return on 30.05.2012, though with the flight from Frankfurt to Wrocław one day later (1.06.2012), and costs PLN 4,298.53. There are cheaper options for connections to Zanzibar, for example, via Warsaw, Amsterdam, Nairobi and Dar es Salaam, but with much longer layovers between flights. Olga Frycz, (ur. 1986 r.) polska aktorka filmowa i telewizyjna. Karierę rozpoczęła jeszcze jako nastolatka – role Elki Beredy w filmie „Weiser” i Marysi w „Bożych skrawkach” przyniosły jej uznanie krytyków. Sława poszła po zagraniu Basi w obsypanym nagrodami „Wszystko, co kocham”. Szersza publiczność w Polsce kojarzy ją natomiast z Marysią z telewizyjnego cyklu „Dom nad rozlewiskiem”. Olga Frycz (b. 1986) is a Polish film and television actress. She began her career while still a teenager, playing the role of Elka Beredy in the film Weiser and Maria in Edges of the Lord, which earned her critical acclaim. She gained fame after playing Basia in the awardwinning All that I Love. Most of Poland knows her as Marysia from the television series Dom nad rozlewiskiem (The House by the Lake). Stars in the Air The Metaphysics of Flying Dla Olgi Frycz latanie to coś WIELKIEGO. Duże samoloty i duże przeżycia są tym, co lubi najbardziej. Kiedy jednak jest już w powietrzu… relaksuje się bardzo małymi rzeczami. For Olga Frycz, flying is a BIG deal. Large airplanes and large experiences are what she likes best. However, once she’s up in the air… it’s the little things that comfort her. Latanie to dla mnie... najwygodniejszy i najprzyjemniejszy sposób podróżowania. Od dziecka mnie pasjonowało. Ja sama jestem mała i pewnie dlatego uwielbiam wielkie rzeczy – duże samochody, przestronne mieszkania i oczywiście samoloty. Ich potęga budzi we mnie respekt. Poza tym czas, kiedy jestem w powietrzu, to jedyny moment, kiedy wiem, że już absolutnie nic nie zależy ode mnie. Moja przyszłość jest w rękach kogoś innego. To poczucie absolutu mnie fascynuje. For me, flying is… the most convenient and pleasant way to travel. It has fascinated me since childhood. I myself am small and that’s probably why I love big things – big cars, spacious apartments and of course airplanes. I respect their power. In addition, the time that I spend in the air is the only moment when I know absolutely nothing depends on me. My future is in the hands of someone else. It absolutely fascinates me. Mój pierwszy raz w samolocie... to była podróż do Berlina na biennale filmowe. Lecieliśmy wówczas z promocją filmu „Wieser” Wojciecha Marczewskiego. Bardzo to przeżywałam, tym bardziej że leciałam w doborowym towarzystwie, m.in. Marka Kondrata i Krystyny Jandy. Byłam wtedy jeszcze dzieckiem – to było naprawdę coś! Ostatnio wylądowałam w... Warszawie i było to wydarzenie o tyle nietypowe, że miało nastąpić tuż po słynnym awaryjnym lądowaniu kapitana Wrony, kiedy nie wysunęły się koła samolotu. Lotnisko było więc ciągle zamknięte, a mój samolot (wracałam wtedy z festiwalu filmowego w Kanadzie) cofnięto do Amsterdamu. Stolica Holandii to jedno z moich najukochańszych miejsc na świecie, więc kiedy okazało się, że „muszę” zostać tam na trzy długie, beztroskie dni na koszt linii lotniczych, byłam bardzo zadowolona. W moim bagażu podręcznym jest zawsze... książka, ostatnio była to biografia Serge’a Gainsbourga, oraz iPhone, który uwielbiam za to, że ma tryb samolotowy, więc bez problemu działają na nim w trakcie lotu wszystkie gry, aplikacje i muzyka. Na dłuższe loty zabieram też – i tu pewnie Czytelników zaskoczę – zestaw do haftowania. Uwielbiam haft krzyżykowy i gdy tylko mam więcej czasu, wyszywam kolorowe obrazki, które potem daję w prezencie przyjaciołom i rodzinie. Czasem tylko mam problem z zabraniem na pokład samolotu mininożyczek, które do haftowania są niezbędne, a celnicy nie bardzo w to wierzą. My first time on a plane… was a trip to Berlin for a film festival. We flew there to promote Wojciech Marczewski’s film Weiser. It was a big deal for me, especially since I was flying in good company, including Marek Kondrat and Krystyna Janda. I was still a child then – it was really something! The last place I landed was… Warsaw, and it was a bit unusual in that it took place right after Captain Wrona’s famous emergency landing, where the aircraft’s landing gear had failed. So the airport was still closed, and my plane (I was coming back from a film festival in Canada at the time) was redirected to Amsterdam. The Dutch capital is one of my favourite places in the world, so when it turned out that I ‘had to’ stay there for three long, carefree days at the expense of the airlines, I was very happy. I always pack… a book (recently, it was a biography of Serge Gainsbourg) and my iPhone, which I love for its flight mode, so I can run its games, applications and music during the flight with no problems. For longer flights I take – and this is probably going to surprise readers – an embroidery set. I love embroidery and whenever I have free time, I sew colourful pictures that I then gives as gifts to friends and family. Sometimes I only have a problem with taking the tiny scissors that are essential for embroidery on board the aircraft; the security people have trouble believing it. 7 tekst/text: Karolina Siudeja, fot./photo: Michał Pieściuk, Newspix.pl Znani o lataniu Metafizyka latania SLEEP WHEN SPAĆ, YOU’RE DEAD! tekst/text: Karolina Siudeja NIE ZWIEDZAĆ! Do Europejskiej Nocy Muzeów (w tym roku przypada z 19 na 20 maja) z każdym rokiem przyłączają się kolejne miasta i ośrodki kulturalne. Oto nasz subiektywny przegląd najciekawszych muzeów wielkiej czwórki: Barcelony, Rzymu, Londynu i Paryża. BARCELONA Muzeum Picassa. Już samo znalezienie tej placówki w labiryncie uliczek i kamieniczek dzielnicy Barrio Gotico jest turystycznym wyzwaniem. Zbiory – oryginalne dzieła Picassa i pamiątki po mistrzu – również nie zawiodą Dla miłośników jedzenia atrakcją będzie Muzeum Czekolady (Museu de la Xocolata). Mieści się w budynku dawnego klasztoru de Sant Agustí i jest jednym z mniejszych, ale jednocześnie najchętniej odwiedzanych w Barcelonie. RZYM Klasyka gatunku – czyli Muzea Watykańskie. Punkt obowiązkowy dla miłośników historii. Jedne z największych i najbogatszych zbiorów muzealnych na świecie. Dzieła sztuki autorstwa najważniejszych artystów – od Leonarda da Vinci po Jana Matejkę. Amatorom bardziej kameralnych miejsc polecamy Muzeum Dusz – Piccolo Museo Del Purgatorio. Można w nim zobaczyć kolekcję Biblii, modlitewników i ubrań, które w tajemniczy sposób naznaczone zostały przez dusze zmarłych. LONDYN Z okazji muzealnego święta Królewskie Obserwatorium Astronomiczne Greenwich przygotowało atrakcje nie z tej ziemi. Pod hasłem „Noc w kosmosie” kryją się spotkania z astronautami i naukowcami, warsztaty mierzenia kosmicznych odległości i budowanie modelu Księżyca. Polecamy również wizytę w Muzeum Figur Woskowych Madame Tussauds. W tym roku po raz pierwszy będzie można tam zobaczyć podobiznę księżnej Catherine, która z okazji pierwszej rocznicy ślubu z księciem Williamem stanie w kwietniu u boku męża. PARYŻ Luwr Luwrem, wiadomo – to trzeba zobaczyć, ale skoro już zwiedzamy nocą, nie możemy pominąć paryskiego Muzeum Erotyki. Na czterech piętrach zgromadzono sztukę inspirowaną seksualnością oraz zabawki erotyczne z różnych epok historycznych i stron świata. W sam raz na dobranoc. Nasza rada: We Włoszech w Noc Muzeów większość instytucji otwartych jest od godziny 20 do 2 w nocy, we Francji impreza rozpoczyna się o dwie godziny wcześniej, szybciej też się kończy. Wspólne dla wszystkich lokalizacji są na pewno obłędnie długie kolejki. Each year, more and more cities and cultural centres participate in the European Night of Museums (which takes place on 19 and 20 May this year). Here is our subjective review of the most interesting museums of the big four: Barcelona, Rome, London and Paris. Do wszystkich lokalizacji dostaniemy się bezpośrednio z wrocławskiego lotniska, zapraszamy do zapoznania się z rozkładem lotów. We invite you to view the route map to see all of Wrocław Airport’s direct connections. BARCELONA Picasso Museum. Indeed, finding this institution within the maze of streets and houses of the Barrio Gotico district is a tourist challenge. Its collection, including original works by Picasso and memorabilia from the master, will not disappoint. Food lovers will enjoy the Chocolate Museum (Museu de la Xocolata). Housed in the former de Sant Agustí convent, it is one of the smaller, but most visited, museums in Barcelona. ROME A classic in the making – the Vatican Museum. A must-see for history buffs. It holds one of the largest and richest museum collections in the world, including works of art by major artists – from Leonardo da Vinci to Jan Matejko. For those who prefer more intimate spaces, we recommend the Museum of Souls – Piccolo Museo Del Purgatorio. Here you can see a collection of Bibles, prayer books and clothes, which have been mysteriously marked by the souls of the dead. LONDON On the occasion of the museum holiday, the Royal Observatory in Greenwich has prepared attractions that are out of this world. Its ‘Night in the Cosmos’ event includes meetings with astronauts and scientists, workshops for measuring cosmic distances and the building of a model of the moon. We also recommend a visit to Madame Tussauds. This year, for the first time you can see the likeness of Princess Catherine, who on the occasion of the first anniversary of her marriage to Prince William will appear alongside her husband in April. PARIS Louvre. The Louvre is an obvious choice, but since you’ll be out at night as well, you can’t miss the Paris Museum of Erotica. Its four floors hold sexuality-inspired art and sex toys from different historical epochs and from around the world. Just in time for bedtime. Our advice: During the Night of Museums in Italy, most institutions are open from 8 pm until 2 in the morning, while the event begins two hours earlier and is over sooner in France. Insanely long queues are guaranteed at all locations. n news TANCERZE I PERFORMERZY WE WROCŁAWIU Miłośnicy sztuki niekonwencjonalnej nie mogą przegapić Międzynarodowego Festiwalu Mandala Performance (11–16 kwietnia). Impreza od lat promuje taniec współczesny i performance. Przed wrocławską publicznością wystąpią m.in. zainspirowani twórczością Salvadora Dali artyści z Sopockiego Teatru Tańca, wybitna tancerka butoh Sylwia Hanff, włoscy eksperymentatorzy z Collettivo Cinetico oraz Meksykanin Desiderio Däxuni, który zaprezentuje solowy rytuał „Nostalgia księżyca”. www.mandalaperformance.blogspot.com DANCERS AND PERFORMERS IN WROCŁAW Fine art lovers cannot miss the unconventional International Mandala Performance Festival (11-16 April). For years, the event has worked to promote contemporary dance and performance art. The Wrocław audience will get to see artists from the Sopot Dance Theatre inspired by the works of Salvador Dali, famed butoh dancer Sylwia Hanff, the Italian experimenters of Collettivo Cinetico and Däxuni Desiderio from Mexico, who will present a solo recital of Nostalgia de la luna. www.mandalaperformance.blogspot.com OŻYWIĄ DUCHA MUZYKI HENDRIXA Już po raz dziesiąty gitarzyści spróbują pobić rekord Guinnessa, grając 1 maja na wrocławskim Rynku „Hey Joe” z repertuaru Jimiego Hendrixa. W tym roku w biciu rekordu udział weźmie Leon Hendrix, młodszy brat gitarzysty wszech czasów. Tego samego dnia w ramach Thanks Jimi Festival w stolicy Dolnego Śląska wystąpi szwedzki zespół Europe. Imprezę zakończy koncert wirtuoza gitary basowej Marcusa Millera, niegdyś współpracownika Milesa Davisa (2 maja, Wyspa Słodowa). www.heyjoe.pl Fot. arch. org. REVIVING THE SPIRIT OF HENDRIX’S MUSIC For the 10th time guitarists will be attempting to beat the Guinness world record by playing Jimi Hendrix’s “Hey Joe” on the Wrocław Market Square on 1 May. This year, Leon Hendrix, the younger brother of the greatest guitarist of all time, will attend the event. On the same day the Swedish band Europe will perform in the capital of Lower Silesia as part of the Thanks Jimi Festival. The event will conclude with a concert by bass virtuoso Marcus Miller, a former collaborator of Miles Davis (2 May, Słodowa Island). www.heyjoe.pl POD ZNAKIEM ASYMETRII Gratką dla fanów niebanalnej muzyki będzie 4. edycja Asymmetry Festival, która odbędzie się w dniach 3–5 maja. Publiczność będzie miała okazję posłuchać ponad 40 zespołów, w tym grupy Æthenor (w jej składzie znajdują się m.in. członkowie awangardowego Sunn 0))) i Ulver), kalifornijskich doommetalowców ze Sleep, grającego ambient/jazz Bohren & Der Club Of Gore oraz legendarnego postpunkowego Killing Joke, do fascynacji którym przyznają się takie zespoły, jak: Nine Inch Nails, Tool, Metallica czy Rammstein. www.asymmetryfestival.pl UNDER THE SIGN OF ASYMMETRY The fourth edition of the Asymmetry Festival, to be held on 3-5 May, will be a real treat for fans of original music. Fans will have an opportunity to listen to more than 40 bands, including Æthenor (which includes members of the avant-garde Sunn 0))) and Ulver), Californian doom metal band Sleep, ambient/jazz act Bohren & Der Club Of Gore, and legendary post-punkers Killing Joke, who have inspired such bands as Nine Inch Nails, Tool, Metallica and Rammstein. www.asymmetryfestival.pl Fot. arch. org. tekst/text: Gerard Augustyn ne Fot. arch. org. E O tekst/text: Łukasz Lembas UR gorączka EURO fever Jedyną pewną rzeczą w piłce nożnej jest kształt futbolówki i liczba bramek. Wszystko inne, od piłkarskich strojów, poprzez zawodników i trenerów, aż po taktykę zmienia się jak w kalejdoskopie. Nie inaczej jest podczas mistrzostw Europy, które za każdym razem mają inny zestaw faworytów. Na szczęście boisko wszystko weryfikuje, dzięki czemu każdy kolejny turniej jest tak elektryzujący. The only certainty in football is the shape of the ball and the number of goals. Everything else, from the football outfits to the players and coaches to the tactics, changes like in a kaleidoscope. This remains true for the European Championships, which always have a different set of favourites. Fortunately, the pitch determines everything, thanks to which every new tournament is electrifying. W 1980 roku Półwysep Apeniński w ramach turnieju finałowego Euro ´80 gościł 8 drużyn. Pewnie mało kto wie, że te mistrzostwa były pierwszymi, które miały swoją oficjalną maskotkę w postaci Pinokia. A jak spisali się włoscy piłkarze? Cóż, gospodarze turnieju zawsze mają ambicje na danie główne, ale tym razem okazali się zbyt gościnni i musieli zadowolić się najniższym miejscem na podium. Puchar zgarnęło zaś RFN, ogrywając w finale rewelacyjną Belgię. Kolejny turniej od początku do końca przebiegał pod dyktando Francuzów, którym powierzono również organizację zawodów. Dyrygowani przez kapitalnego Michela Platiniego przeszli przez turniej jak burza, wygrywając wszystkie pięć meczów. Do historii przeszedł także wyczyn Platiniego, który strzelił aż 9 goli w pięciu meczach. Osiągnięcie jak na pomocnika niebywałe, zwłaszcza że do dnia dzisiejszego nikt nie wbił więcej goli w jednym turnieju. Cztery lata później mistrzostwa odbywały się na boiskach RFN, na których doszło do pomarańczowej ekspolozji. Mowa oczywiście o drużynie holenderskiej, do której powędrował tytuł najlepszej jedenastki kontynentu. Zespół oparty na geniuszu tercetu: Gullit, Rijkaard oraz van Basten był w 1988 roku dla rywali bezkonkurencyjny. Ten ostatni zresztą został królem strzelców turnieju, a w finale z ZSRR zdobył jedną z najcudowniejszcyh bramek, jakie widział świat! Finały Euro ´92, które odbyły się w Szwecji, dogrywce w finale, a Francuzi po pokonaniu utkwiły w pamięci jako jedne z najbardziej jedenastki Włoch zostali pierwszą drużyną, zaskakujących. Miejsce wykluczonej Jugosła- która będąc aktualnym mistrzem świata, zdowii rzutem na taśmę zajęła Dania. Jej piłka- była prymat w Europie. Do finału zresztą też rze ściągnięci z urlopów, grając bez presji, dostali się, pokonując Portugalczyków... po sprawili jedną z największych niespodzianek dogrywce. Ponownie w stosunku 2:1. w historii piłki nożnej. Nic nie zapowiadało sukcesu Skandynawów, ale z meczu na mecz W 2004 roku podczas rozgrywek w Portugalii grali coraz lepiej, a jej szczyt przypadł na fi- faworyt był jeden. Gospodarze grali porywająco, a ich niezwykle zdolne pokolenie piłnałowy pojedynek. Tam Duńczycy rozprawili się z piekielnie mocną ekipą karskie miało w końcu spełnić pokłaOto kolejny Niemiec, a ich kibice do dziś dane w nich od lat oczekiwania. tekst o historii śpiewają piosenki o duńskim Było blisko, ale w finale ulegli europejskich rozgrywek dynamicie. największej sensacji w historii piłkarskich, pierwszą część mistrzostw – ekipie Grecji, można odnaleźć w naszym W roku 1996 mówiło której szanse na zwycięstwo archiwum magazynu „Hi Fly” się, że futbol wrócił do przed mistrzostwami oceniadostępnym pod adresem macierzy, bowiem zmagano w stosunku 1:100. Jak www.airport.wroclaw.pl/ nia o tytuł mistrza Europy widać, cuda się zdarzają. lotnisko/dla-mediow/ organizowała Anglia. Jej Ostatnie mistrzostwa, zorgamagazyn/ piłkarze grali porywająco, nizowane u podnóża Alp – ale pechowo przegrali w rzuw Austrii i Szwajcarii – były turniejem, który będzie się kojarzyć przede tach karnych półfinał z Niemcami. Ci ostatni zaś pokonali w finale po dogrywce wszystkim z doskonałą grą Hiszpanów. Piłkarewelacyjnych Czechów, choć długo zanosiło rze z Półwyspu Iberyjskiego, sięgając po pusię na niespodziankę. Dodajmy, że to właśnie char, przy okazji pozbyli się łatki zespołu, który na boiskach Anglii po raz pierwszy wystąpiło „gra jak nigdy, a przegrywa jak zawsze”. Jak w turnieju finałowym aż 16 drużyn. Kolejne będzie w Polsce i na Ukrainie w 2012 roku? mistrzostwa, które odbyły się w Belgii oraz Historia mistrzostw nauczyła nas jednego: Holandii, również wyłoniły zwycięzcę po oczekuj nieoczekiwanego! In 1980, the Apennine Peninsula hosted eight teams as part of the Euro '80 final tournament. Most people probably don’t know that these were the first championships to have an official mascot, in the form of Pinocchio. And how did the Italian footballers do? Well, the tournament hosts are always ready for the main course, but this time they turned out to be very hospitable and had to settle for the lowest place on the podium. The Federal Republic of Germany (FRG) took the Cup, beating a stellar Belgium in the final. The next event was dominated from start to finish by the French, who were also entrusted with hosting the competition. Led by the brilliant Michel Platini, the team took the tournament by storm, winning all five matches. Platini’s feats also made history, as he scored nine goals in five games. This was an extraordinary achievement, considering that to date no one has scored more goals in one tournament. Four years later, the championships were held on the fields of the FRG, where there was an orange explosion. We’re talking about the Dutch team of course, which won the title of best football team on the continent. Based on the brilliant trio of Gullit, Rijkaard and Van Basten, the team was unrivalled in 1988. The latter, moreover, was the top scorer of the tournament, and in the final with the Soviet Union scored one of the most magnificent goals the world has seen! The finals of Euro '92, which took place in Sweden, stick in my memory as one of the most surprising. Denmark took the place of the excluded Yugoslavia. Its players were brought back from their holidays, and playing without pressure, they pulled off one of the biggest upsets in football history. Nothing foreshadowed the success of the Scandinavians, but with every game they played better and better, and they peaked in the final match. There, the Danes settled accounts with the fiendishly strong German team and their fans still sing songs about the Danish dynamite. the winner also emerged in overtime in the finals, and after defeating the Italian football team, the French became the first team to win primacy in Europe as the current world champion. Moreover, they also reached the finals by defeating the Portuguese in extra time. Again, in a 2:1 ratio. In 2004, there was one favourite during the tournament in Portugal. The hosts played a thrilling game, and their very capable squad was to finally meet the expectations placed upon them. It was close, but in the final they succumbed to one of the biggest upsets in the history of the championships – the Greek In 1996 it was said that football returned to team, whose chances of winning the chamthe matrix, because the struggle for the pionship were rated as 1:100. As you European title was organised by This month we can see, miracles do happen. The England. Its players played in offer another artilast championship, held at the foot a thrilling fashion, but unfortucle in our series on the of the Alps – in Austria and Switnately lost in a penalty shoothistory of European football. zerland – was the tournament out in the semi-final with GerThe first part can be found many. The latter defeated the in the Hi Fly magazine archive, that will be associated primarily with the Spaniards’ excellent sensational Czechs in extra available at HYPERLINK play. The footballers from the Ibetime in the final, although www.airport.wroclaw.pl/ rian Peninsula, yearning for the cup, for a while it looked like it lotnisko/dla-mediow/ also rehabilitated their image as the could go either way. It’s worth magazyn team that “play like never before, lose like noting that for the first time the final always”. What will it be like in Poland and tournament included 16 teams on the Ukraine in 2012? The history of the championship playing fields of England. In the next championship, has taught us one thing: expect the unexpected! which took place in Belgium and the Netherlands, 21 KTO NAJLEPIEJ „TANGO” ZATAŃCZY czyli co kibic powinien wiedzieć o mistrzostwach Europy? WHO Mistrzostwa w Polsce i na Ukrainie będą czternastym turniejem, który wyłoni najlepszą ekipę piłkarską na Starym Kontynencie. Także po raz trzeci w historii organizację powierzono dwóm krajom. Szlak Polsce i Ukrainie przetarły już wcześniej Belgia oraz Holandia w roku 2000, a także Austria wraz ze Szwajcarią cztery lata temu. Europejski czempionat to 31 spotkań, które zostaną rozegrane na ośmiu stadionach. Cztery z nich mieszczą się w polskich miastach: Warszawie, Gdańsku, Wrocławiu oraz Poznaniu, zaś kolejne cztery ulokowane są na Ukrainie: w Kijowie, Doniecku, Charkowie oraz we Lwowie. Ten ostatni jest także najmniejszą areną zbliżających się mistrzostw z pojemnością niecałych 35 tysięcy widzów. W przeciwieństwie do stadionu we Lwowie, jego kijowski odpowiednik może pomieścić najwięcej widzów, bo całe 70 000. Dodajmy także, że cztery z ośmiu stadionów: warszawski, gdański, wrocławski oraz lwowski, zostały zbudowane specjalnie na zbliżający się turniej. IS THE BEST TANGO DANCER? tekst/text: Łukasz Lembas or, what every fan should know about the European Championship Nieodłącznym atrybutem każdych mistrzostw jest dedykowana futbolówka. Co ciekawe, w Polsce i na Ukrainie piłkarze 16 drużyn będą kopać piłkę nazwaną... „Tango 12”! Nawiązuje ona bowiem bezpośrednio do oficjalnej piłki mistrzostw świata w Argentynie w 1978 roku. Nad nową wersją „Tanga”, przyozdobioną barwami organizatorów, pracowano całe dwa lata, dzięki czemu cieszy się opinią najbardziej dopracowanej futbolówki wszech czasów. Czy na taką faktycznie zasłuży, będzie wiadomo już wkrótce. Dla kibiców i tak będzie się liczyło co innego – by jak najczęściej wpadała do siatki. Kolejnym, bardziej medialnym symbolem mistrzostw Europy w piłce nożnej są maskotki. Ich tradycja sięga 1980 roku, kiedy maskotką włoskiego czempionatu został Pinokio. Tym razem będzie to para: Slavek i Slavko – bliźniacy, Polak i Ukrainiec, ubrani w stroje piłkarskie w barwach narodowych swoich reprezentacji. At exactly 6:00 pm on Friday, 8 June, the first whistle will blow to begin an almost monthlong football frenzy across Europe. The struggle begins in Warsaw, when 11 Polish and Greek players face each other. W czterech grupach rozlokowano uczestników finałów, ale do jednej z nich przylgnęło miano „grupy śmierci”. Najpewniej dlatego, że z czterech ekip aż trzy z nich zaliczane są do grona faworytów. Tradycyjnie są to Niemcy, ale również aktualni wicemistrzowie świata – Holendrzy oraz Portugalczycy, dowodzeni przez jedną z największych obecnie gwiazd: Cristiano Ronaldo. Jeśli do tego zestawu dołożymy ekipę duńską, która do słabeuszy nie należy, łaW piątek, 8 czerwca dokładnie two przewidzieć, że jeden z faworytów turnieju na pewno pożegna się z turo godzinie 18 rozlegnie niejem przed czasem. Co ciekawe, jedynym debiutantem turnieju będzie się pierwszy gwizdek, który reprezentacja Ukrainy, bo występów pod flagą ZSRR oraz Wspólnoty zainicjuje blisko miesięczne Niepodległych Państw do swoich zaliczyć nie można. A jak wypiłkarskie szaleństwo w całej padnie Polska? Według hipotetycznych wyliczeń ekipa biaEuropie. Zmagania rozpoczną się ło-czerwonych ma 1,5% szans na zdobycie głównego w Warszawie, a naprzeciw siebie trofeum. To niewiele, ale wiadomo przecież, że – jak mawiał pewien klasyk – dopóki piłka staną jedenastki Polski oraz Grecji. w grze, wszystko jest możliwe. ” The championships in Poland and Ukraine will be the 14th such tournament that will name the best football team on the Old Continent. It will also be the third time in the history of the organisation that two countries will serve as hosts. The route of Poland and Ukraine has already been blazed by Belgium and the Netherlands in 2000, and Austria and Switzerland four years ago. The European Championship involves 31 matches that will be played at eight stadiums. Four of them are in Polish cities: Warsaw, Gdańsk, Wrocław and Poznań, and another four are located in Ukraine: Kiev, Donetsk, Kharkiv and Lviv. The latter is also the smallest arena for the upcoming championships, with a capacity of less than 35 thousand spectators. In contrast to the stadium in Lviv, its Kiev counterpart can accommodate the largest audience – 70,000 fans. Let us also add that four of the eight stadiums –Warsaw, Gdańsk, Wrocław and Lviv – were built especially for the upcoming tournament. OpenWrocław – Twój bilet do miasta An inherent part of any tournament is an official ball. Interestingly, in Poland and Ukraine, the 16 teams of players will kick a ball called the ‘Tango 12’! This is because it directly alludes to the official ball of the 1978 World Cup in Argentina. The new version of the Tango, festooned with the colours of the organisers, was developed over two whole years, so it is considered the most refined football of all time. We’ll find out soon enough if it deserves such a title. The fans are counting on something else entirely – for it to hit the net as much as possible. Another media-friendly symbol of the European Championship is the mascots. Their tradition dates back to 1980, when the mascot of the Italian championships was Pinocchio. This time there will be two: twins Slavek and Slavko, a Pole and a Ukrainian, dressed in the colours of their national representations. The participants of the tournament are divided into four groups, though only one of them has been dubbed the ‘group of death’. Probably because of the four teams, three are amongst the favourites. Traditionally, these include the Germans, but also the reigning world champions, the Dutch and the Portuguese, led by one of the biggest stars: Cristiano Ronaldo. Add the Danish squad to this set, which is one of the stronger teams, and it’s easy to predict that one of the favourites will leave the tournament ahead of time. Interestingly, the only rookie team in the tournament will be Ukraine, because their performances under the flag of the Soviet Union and the Commonwealth of Independent States cannot be counted. And how will Poland fare? According to early predictions, the red and white team has a 1.5% chance of winning the main prize. It's not much, but we all know that – as one legend said – anything is possible while the ball is in play. Od kwietnia na wrocławskim lotnisku turyści będą mogli kupić kartę OpenWrocław – elektroniczny „bilet do miasta” uprawniający do bezpłatnego przejazdu komunikacją miejską, wizyt w instytucjach kultury i rozrywki oraz zniżek w hotelach, restauracjach i klubach. Karta będzie ważna przez 24, 48 lub 72 godziny. Dzięki współpracy z Bankiem PEKAO SA podczas turnieju UEFA EURO 2012™ równolegle dostępna będzie bezpłatna karta prepaid służąca do płatności bezgotówkowych, także w Strefie Kibica, którą będzie można dokonywać transakcji do 500 PLN dziennie. KS OpenWrocław – Your Ticket to the City Beginning in April, tourists will be able to buy the OpenWrocław card at the Wrocław Airport – an electronic "ticket to the city," entitling them to free travel by public transportation, visits to cultural institutions and entertainment venues, and discounts at hotels, restaurants and clubs. Card will be valid for 24, 48 or 72 hours. Thanks to a partnership with Bank PEKAO SA, there will also be a free prepaid card that can be used to make cashless payments in the Fan Zone as well, which will be able to make daily transactions of up to 500 PLN during the UEFA EURO 2012™ tournament. KS [ tekst/text: Berenika Ziąber Zbigniew Czwojda – wrocławski trębacz jazzowy, aranżer, laureat i gość najważniejszych festiwali jazzowych w Polsce i Europie. Założyciel i lider grup Crash (1976), Sami Swoi (1981), Czwojda Band (2002). Koncertował m.in. z Sonnym Rollinsem czy Count Basie Big Bandem. Od 1998 roku prowadzi Wrocławską Szkołę Jazzu i Muzyki Rozrywkowej we Wrocławiu. Związany z festiwalem Jazz na Odrą jako wieloletni członek Rady Programowej, juror konkursu na indywidualność jazzową i dyrygent big-bandu. Odznaczony medalem Gloria Artis. [ [ ZBIGNIEW CZWOJDA – jazz to jazz Od wielu lat tworzy Pan program festiwalu Jazz nad Odrą. Ale przede wszystkim jest Pan muzykiem. Czy od razu Pan wiedział, że Pana instrumentem będzie trąbka? Nie… tak to nie było. Rozpoczynałem od skrzypiec – to był mój pierwszy instrument. A trąbka… Mój tata znał dyrektora domu kultury w Górze Śląskiej, gdzie się urodziłem, który dał mu jakąś używaną trąbkę. Powiedział: „Masz syna, daj mu tę trąbkę, niech spróbuje”. Spróbowałem – i tak się zaczęło. A gdyby dziś miał Pan powiedzieć, dlaczego trąbka? Trąbka to jest najpiękniejszy instrument na świecie. Przynajmniej dla mnie. Bez trąbki nie ma żadnej orkiestry filharmonii, opery czy operetki; również jeżeli chodzi o jazz i każdy inny rodzaj muzyki. Trąbkę słychać zawsze. A jak jeszcze gra na niej dobry trębacz… Kiedy pierwszy raz usłyszałem Armstronga, tak mnie zaczarował, że już nie było odwrotu. Skoro mowa o Armstrongu – woli Pan miękkie brzmienia jazzowe czy te bardziej „dzikie”? Przeszedłem wszystkie etapy grania na trąbce. Grałem jazz tradycyjny, swingowy, jak i free jazz czy jazz-rock. Dla mnie najważniejsza jest gra sama w sobie. Charakter muzyki jest na dalszym planie. Ważne, żeby w grze było słychać myślenie harmonią i dźwiękiem, a nie sposób tego uzyskać bez muzycznej wiedzy i umiejętności technicznych. Obecnie rynek zapełniają niestety oparte na powierzchownych brzmieniach „produkcje”, których nie sposób nazwać grą. To tylko twory w ładnych opakowaniach, ale bez treści. Ten brak słychać dosłownie po paru zagranych frazach – brzmi to po prostu nieszczerze. A mnie interesuje prawdziwa gra. W latach 70. zdobywał Pan nagrody Jazzu nad Odrą – dziś jest Pan jego współtwórcą. Jak było kiedyś, a jak jest teraz? Festiwal ma już 48 lat… Pierwszy raz uczestniczyłem w festiwalu jako słuchacz i był to rok 1968. Wtedy zainteresowanie młodych ludzi jazzem było nieporównywalne do obecnych czasów. To była muzyka studentów i licealistów. Teraz sporo z nich straciliśmy. A przyczyniły się do tego, niestety, media. Dziś w powszechnie dostępnych środkach przekazu rzadko prezentuje się muzykę klasyczną, a nawet dobrą popową – o jazzowej już nie wspomnę. Nie ma profesjonalnych programów muzycznych, bo królują zawody amatorów „kto lepiej śpiewa”. A kiedyś media transmitowały Jazz Jamboree czy właśnie Jazz nad Odrą. Żeby wystąpić w programie telewizyjnym, trzeba było być naprawdę dobrym. Dziś jazz stał się muzyką niszową. Jak by Pan najprościej wytłumaczył komuś nieoswojonemu z gatunkiem, co właściwie jest w „całym tym jazzie”? W jazzie jest radość życia. Szczególnie w jazzie tradycyjnym i swingu – to jest baza wszystkiego, co się potem w tej muzyce wydarzyło. Jazz, harmonia jazzowa jest jak matematyka – tu nie ma rzeczy przypadkowych. A jeżeli są, to zamierzone przez tego, kto improwizuje. Jeśli ktoś nie miał jeszcze do czynienia z jazzem, powinien zacząć od pójścia na dobry koncert. Naprawdę dobry. I tu kłania się nasz festiwal. Prezentuje jazz w różnych formach, grany przez światowej klasy profesjonalistów. [ Zbigniew Czwojda - Wrocław jazz trumpeter, arranger, winner and guest of major jazz festivals in Poland and Europe. Founder and leader of the bands Crash (1976), Sami Swoi (1981) and Czwojda Band (2002). He has performed with Sonny Rollins and the Count Basie Big Band, amongst others. Since 1998 he has led the Wrocław School of Jazz and Contemporary Music in Wrocław. He is associated with the Jazz on the Oder festival as a long-time member of the Programme Board, a juror for the individuality in jazz competition and a big band conductor. Winner of the Gloria Artis medal. – jazz is jazz For many years you have presided over the program of the Jazz on the Oder festival. But above all you are a musician. Did you know right away that your instrument would be the trumpet? No… that wasn’t the case. I started on the violin – it was my first instrument. As for the trumpet… My dad knew the director of a cultural centre in Góra Śląska, where he was born, who gave him a used trumpet. He said: "You have a son, give him the trumpet, let him try." I tried it – and so it began. me, the most important part is the playing itself. The nature of the music is not as significant. It is important that you hear the harmony of thought and sound in the play, and this is impossible to obtain without musical knowledge and technical skills. Today’s market is unfortunately filled with superficially sounding ‘productions’, which cannot be called playing. It’s just a nice package, but it’s missing the contents. You can literally hear this after a few phrases – it just sounds hollow. And I'm interested in real playing. And what is it about the trumpet today? The trumpet is the most beautiful instrument in the world. At least for me. There is no philharmonic, opera or operetta orchestra without trumpets; that’s also the case when it comes to jazz and every other kind of music. You can always hear the trumpet. And if there’s a great trumpet player playing it… When I first heard Armstrong, I was so enchanted that there was no turning back. In the 70s you won the Jazz on the Oder prize – today you are its co-organiser. How was it then, and how is it now? The festival has been going on for 48 years… The first time I participated in the festival was as an attendee, and it was the year 1968. You can’t compare young people's interest in jazz at that time to the present day. It was the music of college and high school students. Today we’ve lost many of them. And the media has contributed to this, unfortunately. Today, the popular media rarely presents classical music or even good pop – not to even mention jazz. There is no professional music program, because the competition is dominated by amateurs who ‘have talent’. In the old days, Speaking of Armstrong – do you prefer soft sounds or the ‘wilder’ side of jazz? I went through all of the stages of playing the trumpet. I have played traditional jazz, swing, as well as free jazz or jazz-rock. For you could watch Jazz Jamboree or Jazz on the Oder on TV. You had to be really good to appear on a TV program. Today, jazz music has become a niche. How would you explain what exactly is in ‘all that jazz’ to someone not familiar with the genre? The joy of life can be found in jazz. Especially in traditional jazz and swing – that is the basis of everything that came afterwards in this genre. Jazz, jazz harmony is like mathematics – there are no accidents in it. And if there are, they were intended by those who improvise. If someone has never experienced jazz before, they should start by going on a good show. A really good one. And here’s where our festival comes in. It presents jazz in its various forms, played by world-class professionals. But it is most important to not be limited to that which we see in the commercial media. Jazz on the Oder is jazz in a very broad spectrum. Is there a limit to the genre? What should a jazz piece contain? It has to have jazz phrases and jazz harmony. In jazz we have different scales. It’s not enough to master the minor pentatonic scale, which is the most pleasant to the ear, to play jazz. That’s not why we had Miles Davis, Louis Armstrong, John Coltrane and many, many others, and that’s not why we have such great musicians today as the Marsalisów brothers, Brad Mehldau and Tomasz Stanko, in order to call something jazz which is not. It is safer to use the term ‘improvised music’. Because jazz is jazz. The star of this year’s Jazz on the Oder will be Branford Marsalis. Who else will we hear? Branford Marsalis is really the undisputed star of the festival. Lately his repertoire has been niesamowity skład. Znajdzie się w nim Chris Potter, jeden z najbardziej obiecujących saksofonistów, którego nazwisko będzie niedługo tak rozpoznawalne jak Branforda Marsalisa. Z Oleszkiewiczem zagra też Joe La BarbeAle najważniejsze, żeby nie ograniczać się ra, wybitny perkusista starszego pokolenia, do tego, co jest nam podawane w komer- którego znajdziemy na najlepszych płytach cyjnych środkach przekazu. jazzowych, i pianista Bill Cunliffe – zdobywca Grammy Award. Ze specjalnie przygotowaJazz nad Odrą to jazz w bardzo szerokim nym programem przyjedzie zaprzyjaźniony spectrum. Czy istnieje granica gatunku? Co z Wrocławiem kontrabasista Lars Danielsson. powinien zawierać utwór jazzowy? Zagra również nasz znakomity trębacz ToMusi mieć w sobie frazy jazzowe i jazzo- masz Stańko oraz tunezyjski lutnista, Anouar wą harmonię. W jazzie Brahem. W ramach mamy różne skale. Jeśli Gali Polskiego JazJAZZ NAD ODRĄ ktoś opanował jedną, zu będzie też beNajstarszy festiwal jazzowy najprzyjemniejszą dla nefis Jarka Śmietany w Polsce – odbywa się we ucha pentatonikę moloz gościnnym udziaWrocławiu od 1964 r. Wywą, to nie wystarczy, łem Wojciecha łonił takie indywidualności żeby jego grę nazwać Karolaka. Zarówno polskiej sceny jazzowej, jak jazzem. Nie po to mieze Śmietaną, jak liśmy Milesa Davisa, Loi Freddym Cole’em Włodzimierz Nahorny, Henuisa Armstronga, Johna zagra przygotowyryk Miśkiewicz, Krzesimir Coltraine’a i wielu, wielu wany przeze mnie Dębski, Janusz Strobel czy innych, i nie po to mamy big-band. Kolejne Ewa Bem. 48. edycja potrwa obecnie tak znakomitych święto tegorocznej od 18 do 22 kwietnia 2012. muzyków, jak bracia Maredycji to 30-lecie Poza częścią konkursową wysalisowie, Brad Mehldau zespołu String Constąpią m.in. Branford Marsalis, czy Tomek Stańko, żeby nection. Czyli cała Freddy Cole, Tomasz Stańko, nazywać jazzem coś, co plejada gwiazd. Darek Oleszkiewicz, Lars Danim nie jest. Bezpieczniej nielsson, Anouar Brahem, Piotr jest więc użyć określenia Jazz nad Odrą to Baron, Jarosław Śmietana. „muzyka improwizowarównież konkurs na”. Bo jazz to jazz. na indywidualność jazzową. Gwiazdą Jazzu nad Odrą będzie w tym Dla nas to tak naprawdę najważniejsze wyroku Branford Marsalis. Kogo jeszcze usły- darzenie festiwalu. Chcemy dawać młodym szymy? ludziom nie tylko możliwość zdrowego konBranford Marsalis to rzeczywiście niekwestio- kurowania ze sobą, ale także szansę uczenowana gwiazda festiwalu. Ostatnio gra re- nia się od najlepszych. Co roku zapraszamy pertuar funkowo-jazzowo-rockowy, ale robi to do jury naszych najwybitniejszych muzyków świetnie, bo jest muzykiem, który jest w stanie i uczestnicy konkursu mogą porozmawiać zagrać wszystko – począwszy od najczyst- z nimi po swoim występie. Młodzi jazzmani szej formy swingu po hip-hop. Jest geniuszem bardzo to sobie cenią, bo mają wyjątkową saksofonu naszych czasów. Festiwal będzie okazję usłyszeć wskazówki z ust mistrzów. też niepowtarzalną okazją, by móc jeszcze Poza tym to najstarszy konkurs jazzowy w Polusłyszeć na żywo jeden z najpiękniejszych sce. Uznawany jest też za najlepszy. Postaragłosów jazzowych. Nie mamy już Franka liśmy się o najwyższą wśród konkursów jazSinatry ani Nat King Cole’a, ale mamy jego zowych nagrodę dla laureatów. Chcemy ich brata – Freddy’ego Cole’a. To wybitny talent w ten sposób uhonorować, dać im poczucie, wokalny – dziś nie ma już takich głosów. Bę- że ta nagroda nobilituje. dzie też znakomity koncert Darka Oleszkiewicza, naszego wrocławskiego kontrabasisty, mieszkającego obecnie w Los Angeles, który grywa w tej chwili z najlepszymi muzykami na świecie. Przywiezie nam na Jazz nad Odrą Kogo wymieniłby Pan spośród zwycięzców ostatnich edycji? Wielu młodych utalentowanych muzyków, m.in. Paweł Kaczmarczyk, niezwykle uzdolniony pianista z Krakowa, katowicki trębacz Piotr Schmidt – wychowanek Piotra Wojtasika, który koncertuje w tej chwili z Wierba & Schmidt Quintet, Tomasz Wendt – syn Adama, znakomitego saksofonisty, skrzypek Adam Bałdych. Konkurs wygrał również nasz saksofonista z Wrocławia, Krzysztof Urbański – obecnie uznany już w Europie artysta. W zeszłym roku wręczyliśmy nagrodę czterem świetnym muzykom polsko-duńskiego zespołu Tuźnik/Kądziela Quartet, którzy zagrają na tegorocznym festiwalu jako goście. Młodzi ludzie grają teraz naprawdę dobrze. Ma Pan ulubioną kompozycję jazzową? „Stardust” w wykonaniu Clifforda Browna z kwartetem smyczkowym. A kompozytorów muzyki klasycznej? Bach, Mozart, Beethoven, Chopin. Co ceni Pan najbardziej u Bacha, a co u Beethovena? U Beethovena – symfonie. A u Bacha cokolwiek. Dla mnie Bach jest jazzmanem. 6 JAZZ ON THE ODER The oldest jazz festival in Poland has taken place in Wrocław since 1964. It has produced such faces on the Polish jazz scene as Włodzimierz Nahorny, Henryk Miśkiewicz, Krzesimir Dębski, Janusz Strobel and Ewa Bem. The 48th edition will take place from 18 to 22 April 2012. Apart from the competition, there will be performances by Branford Marsalis, Freddy Cole, Tomasz Stańko, ������������ Darek Oleszkiewicz���������������������� , Lars Danielsson, Anouar Braham, Peter Baron and Jarosław Śmietana. funk-jazz-rock, but he does this well, because he is a musician who can play anything – from the purest form of swing to hip-hop. He is the saxophone genius of our time. The festival will also be a unique opportunity to hear one of the finest jazz voices live. We do not have Frank Sinatra or Nat King Cole, but we have his brother, Freddy Cole. This is an outstanding vocal talent – there are no such voices left today. There will also be a great concert by Darek Oleszkiewicz, our Wrocław bassist, currently living in Los Angeles, who at the moment plays with the best musicians in the world. He’s bringing an amazing ensemble to Jazz on the Oder. It will include Chris Potter, one of the most promising saxophonists, whose name will soon be as iconic as Branford Marsalis. Joe La Barbera will also play with Oleszkiewicz – an outstanding drummer of the older generation, who can be heard on the best jazz albums – as well as pianist Bill Cunliffe, a Grammy Award winner. Bassist Lars Danielsson, a close friend of Wrocław, is coming with a specially prepared program. Our great trumpeter Tomasz Stanko will also play, as well as the Tunisian lute player Anouar Braham. As part of the Polish Jazz Gala, there will also be a benefit by Jarek Śmietana featuring Wojciech Karolak. A big band prepared by me will accompany both Śmietana and Freddy Cole. Next year's festival is the 30th anniversary of the band String Connection. That is a whole galaxy of stars. Jazz on the Oder is also a competition. For us that is really the most important event of the festival. We want to give young people the opportunity not only for healthy competition with each other, but also a chance to learn from the best. Every year we invite the most distinguished musicians to serve as the jury, and the contestants can talk to them after their performance. The young jazz musicians really appreciate this because they have a unique opportunity to hear advice from the lips of the masters. Besides, it’s the oldest jazz competition in Poland. Is also considered to be the best. We have endeavoured to have the best prize for the winners amongst the jazz competitions. We want to honour them this way, to give them a sense that this award ennobles. Who would you single out amongst the winners of recent editions? There were many young talented musicians, including Paweł Kaczmarczyk, an exceptionally gifted pianist from Kraków, Katowice trumpeter Peter Schmidt, an alumnus of Piotr ���������� Wojtasik, who currently performs with the Wierba & Schmidt Quintet, Thomas Wendt, the son of Adam, a brilliant saxophonist, and violinist Adam Bałdych. The contest was also won by our saxophonist from Wrocław, Krzysztof Urbanski – already recognised as an artist in Europe today. Last year we gave the award to four great musicians from the Polish-Danish group Tuźnik/Kądziela Quartet, who will play at this year's festival as guests. Young people today are playing really well. Do you have a favourite jazz composition? “Stardust” by Clifford Brown with a string quartet. And what about classical music composers? Bach, Mozart, Beethoven, Chopin. What do you value most in Bach, and in Beethoven? Beethoven’s symphonies, and everything by Bach. For me, Bach is a jazzman. tekst/text: Gerard Augustyn New Wrocław Terminal Now Open! NOWYwrocławski terminal otwarty! Piłkarskie mistrzostwa Europy dopiero w czerwcu. Ale Port Lotniczy Wrocław już teraz gotowy jest na przyjęcie kibiców. Otwarty 11 marca terminal jest czterokrotnie większy od swojego poprzednika, jego budowa trwała 29 miesięcy i kosztowała ok. 300 mln zł. Stary terminal po dwudziestu latach funkcjonowania przeszedł na zasłużoną emeryturę. Ostatnim pasażerem, który do niego zawitał, okazał się... kot Gustaw, który wraz z właścicielami przyleciał z Warszawy. Inauguracja na piątkę 11 marca o 5.55 spod nowego terminalu wystartował pierwszy samolot do stolicy Polski. Na jego pokładzie znalazło się 55 podróżnych. Dziesięć minut później rozpoczął się pierwszy rejs międzynarodowy – 150 pasażerów poleciało do Londynu. Pierwsza maszyna (lot z Warszawy) przed nowym terminalem wylądowała o 8.20. To była gorąca doba – do stolicy Dolnego Śląska przyleciało aż 26 samolotów, przeprowadzono dwa razy tyle operacji lotniczych i obsłużono ponad 4 tysiące pasażerów. Aby wszystko odbyło się zgodnie z planem, w przeddzień otwarcia obiektu pracownicy Portu Lotniczego Wrocław wcielali się w role podróżnych – nadawali i odbierali bagaże, a także przechodzili kontrolę bezpieczeństwa. Efekt? Nowy terminal znakomicie przeszedł chrzest bojowy. Świetlana przyszłość Nowo wybudowany obiekt już teraz może obsłużyć 3,5 mln podróżnych rocznie. Docelowo, po planowanej rozbudowie, będzie w stanie przyjąć nawet 7 mln pasażerów w ciągu roku. W trakcie dnia otwartego, jaki zorganizowano dwa tygodnie przed oficjalnym otwarciem, terminal odwiedziło 25 tysięcy osób. To dobry prognostyk – zarówno dla obiektu, jak i dla całego lotniska. Punktualnie o 5.55 rozpoczął się lot inaugurujący nową erę w dziejach Portu Lotniczego Wrocław. Nowy terminal może przyjąć aż 3,5 mln pasażerów rocznie, a wkrótce liczba ta ma się podwoić. Exactly at 5:55, the flight inaugurating a new era in the history of Wrocław Airport took off. The new terminal will serve up to 3.5 million passengers per year, and soon that number is expected to double. The European Football Championship is not until June. But the Wrocław Airport is already ready to welcome fans. The terminal, opened 11 March, is four times larger than its predecessor; its construction took 29 months and cost about 300 million PLN. After 20 years of operation, the old terminal has gone into retirement. Its last passenger turned out to be… Gustav the cat, who arrived from Warsaw along with his owners. A+ inauguration At 5:55 a.m. on 11 March, the first plane to the Polish capital took off from the new terminal. On board there were 55 passengers. Ten minutes later, the first international voyage began – 150 passengers flew to London. The first arrival (a flight from Warsaw) to the new terminal landed at about 8:20 am. It was a busy day – the capital of Lower Silesia received 26 aircraft, handled twice as many flights and served more than 4,000 passengers. In order for everything to go according to plan, on the eve of the facility’s opening, the Wrocław Airport staff took on the role of travellers – they dropped off and picked up luggage and passed security checks. The result? The new terminal passed its baptism by fire with flying colours. A bright future This newly constructed building can now handle 3.5 million passengers per year. Ultimately, a planned expansion will allow it to accommodate up to seven million passengers a year. 25 thousand people visited the terminal on its open day, which was held two weeks before the official opening. This is a good omen – for both the terminal and for the entire airport. NOWOCZESNOŚĆ I FU Praktycznie o nowym terminalu MODERNITY AND FUNCTIONALITY tekst/text: Gerard Augustyn, fot./photo Marcin Szpak, Jacek Waszczuk The ins and outs of the new terminal W stolicy Dolnego Śląska otwarto nowy terminal – większy, bezpieczniejszy i jeszcze bardziej funkcjonalny. A wszystko to z myślą o pasażerach. The capital of Lower Silesia has a new terminal – bigger, safer and more functional. And all this for the convenience of passengers. Dzięki nowemu terminalowi Port Lotniczy Wrocław stał się jednym z najnowocześniejszych lotnisk w kraju! Zdaniem szefa portu Dariusza Kusia nowy terminal to kolejna znakomita wizytówka zarówno Wrocławia, jak i turnieju UEFA EURO 2012™. Władze lotniska liczą na to, że nowoczesna infrastruktura, nieustępująca największym portom Starego Kontynentu, przyciągnie tutaj również pasażerów spoza Dolnego Śląska. Dojazd? Żaden problem! Połączenie z Autostradową Obwodnicą Wrocławia, otwartą pod koniec sierpnia ub.r., sprawia, że do portu lotniczego można łatwo i szybko dojechać z każdego zakątka województwa. Dojazd od autostrady A4 zajmuje tylko 8 minut. Od wjazdu od strony Poznania dotrzemy tam zaledwie w kwadrans, a od wjazdu od strony Warszawy – w 20 minut (tyle samo, nawet w godzinach szczytu, powinno zająć nam dotarcie do lotniska z centrum Wrocławia). Przy budynku terminalu powstał przestronny parking dla ponad 1100 samochodów, na którym wydzielono pas dla autobusów i taksówek oraz strefę krótkiego postoju. Ponadto kilkaset miejsc parkingowych czeka na pasażerów w okolicy dawnego terminalu. Ten parking przeznaczony będzie od maja dla podróżnych, którzy wylatują na dłuższe wakacje. Jego niewątpliwą zaletą są atrakcyjne ceny. Uwaga nowy terminal mieści się przy ul. Granicznej 190. Funkcjonalnie... Wrocławski port lotniczy – jako pierwsze lotnisko regionalne w kraju – od kwietnia br. dysponuje rękawami umożliwiającymi bezpośrednie wejście do samolotu z hali odlotów. Nowy terminal jest w pełni dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Obniżone blaty zamontowano przy stanowiskach odprawy pasażerów, a przyciski w windach oznaczono alfabetem Braille’a. Warto też dodać, że jeszcze przed rozpoczęciem mistrzostw Europy w piłce nożnej na lotnisku we Wrocławiu działać będzie ambulift, pojazd ułatwiający niepełnosprawnym pasażerom dostanie się do samolotu. Natomiast ci, którzy korzystają z usługi VIP, będą mieli do dyspozycji oddzielny parking, osobne wejście do terminalu, dedykowany check-in i stanowisko kontroli bezpieczeństwa oraz oddzielny gate. Ponadto do samolotu VIP będzie mógł dojechać luksusowymi limuzynami. ... i bezpiecznie Nad bezpieczeństwem podróżnych na wrocławskim lotnisku czuwa kilkaset osób: pracownicy Służby Ochrony Lotniska, funkcjonariusze Straży Granicznej, policjanci i strażacy. W nowym terminalu zamontowano też nowoczesny system monitoringu. Port obserwuje aż 400 kamer. Wszyscy wylatujący ze stolicy Dolnego Śląska muszą również przejść kontrolę bezpieczeństwa. Każde z siedmiu ciągów kontroli ma przepustowość 200 osób na godzinę. Przede wszystkim wygoda Władze lotniska postawiły na funkcjonalność i wygodę. Klimatyzowana hala ogólnodostępna jest przestronna – ma powierzchnię ok. 5300 mkw. Szkło (10 tys. mkw.) i świetliki zamontowane w dachach sprawiają, że w budynku terminalu jest zawsze jasno, nawet gdy na zewnątrz jest pochmurno. Nie zapomniano też o zieleni. Dookoła nowego obiektu posadzono 30 tysięcy drzew i krzewów. Uwagę zwracają zwłaszcza egzotyczne drzewka Bucida buceras zdobiące wnętrze terminalu, pochodzące ze słonecznej Florydy. Jak w Paryżu Wszyscy – także ci, którzy jedynie odprowadzają na samolot swoich bliskich – mogą skorzystać z bogatej oferty portu (ok. 4,5 tys. mkw. powierzchni komercyjnej). W centrum terminalu znajduje się restauracja z widokiem na płytę lotniska i pas startowy, a także kawiarnie, saloniki prasowe, sklepy i inne punkty usługowe. Z gazetą można rozsiąść się wygodnie w stylowym fotelu, zaprojektowanym przez Porsche Design. Takie same szezlongi są ozdobą paryskiego lotniska im. Charlesa de Gaulle’a. W strefie ogólnodostępnej znajduje się też taras widokowy, na którym napijemy się kawy i zjemy smaczny deser. NKCJONALNOŚĆ With its new terminal, Wrocław Airport has become one of the most modern airports in the country! According to airport chief Dariusz Kusia, the new terminal is another excellent showcase of both Wrocław as well as the UEFA Euro 2012 tournament. Airport authorities are counting on the fact that the modern infrastructure, indispensable at the Old Continent's largest airports, will also attract passengers from outside Lower Silesia. Getting there? No problem! The connection with the Wrocław Bypass Motorway, opened in late August last year, means that the airport is easily and quickly accessible from every corner of the province. The drive from the A4 motorway takes only eight minutes. The connection coming from Poznań takes just a quarter of an hour, while it’s 20 minutes from the Warsaw route (getting to the airport from Wrocław itself should take about as long, even during peak hours). Next to the terminal building is a spacious parking lot for more than 1,100 cars, with a separate lane for buses and taxis and a passenger dropoff area. In addition, several hundred parking spaces are waiting for passengers near the old terminal. Starting in May, this lot will be designated for longer-stay passengers. Its big advantage will be its attractive prices. Please note that the new terminal is situated at ul. Graniczna 190. Functionally… Starting in April, Wrocław Airport will be the first regional airport in the country with sleeves that will enable direct access to the aircraft from the departure lounge. What's more, the new terminal is fully accessible for people with disabilities. The airport has installed lowered countertops at passenger check-in as well as buttons in elevators that are marked in Braille. It is also worth noting that even before the European football championships, an ambulift, a vehicle to facilitate the boarding of disabled passengers, will be in operation at the airport. Those who use VIP services will have access to separate parking, separate entrance to the terminal, dedicated check-in and security check and a separate gate. In addition, VIP aircraft will be accessible by luxury limousines. …and safely Hundreds of people will be watching over the safety of travellers at the Wrocław airport: airport security employees, border guards, policemen and firemen. The new terminal has also installed a modern monitoring system. The airport is under the surveillance of up to 400 cameras. Everyone departing from the capital of Lower Silesia must proceed through a security check. Each of the seven checkpoints has a capacity of 200 persons per hour. 3 TERMINAL PLAN PLAN TERMINALU TERMINAL PLAN POZIOM +2 LEVEL 2 KAWIARNIA COFFEE BAR KIDS PLAY KIDS PLAY KONTROLA BEZPIECZEŃSTWA SECURITY CONTROL KONTROLA CELNA CUSTOMS ODBIÓR BAGAŻU BAGGAGE CLAIM PUNKT MEDYCZNY FIRST AID PUNKT OBSŁUGI PRM PRM INFO POINT RESTAURACJA RESTAURANT SALA KONFERENCYJNA CONFERENCE ROOM SCHODY STAIRS ODPRAWA BILETOWO-BAGAŻOWA SCHODY RUCHOME CHECK-IN ESCALATOR POCZTA SKLEP POST OFFICE SHOP POKÓJ RODZINNY VIP STREFA VIP FAMILY CARE ROOM VIP POLICJA TARAS WIDOKOWY POLICE OBSERVATION DECK POSTÓJ DO 10 MIN TOALETY KISS AND FLY ZONE TOILETS URZĄD CELNY PRM - CHECK-IN CUSTOMS PRM - CHECK-IN WEJŚCIE SOS PRM - PANEL PRZYWOŁAWCZY SOS PRM - INTERCOM SYSTEM ENTRANCE PRZECHOWALNIA BAGAŻU WINDA LEFT LUGGAGE OFFICE ELEVATOR WYPOŻYCZALNIA SAMOCHODÓW RENT A CAR ZAGUBIONY BAGAŻ LOST LAGGUAGE OFFICE BIURO OBSŁUGI PARKINGU CAR PARK OFFICE BIURO PODRÓŻY TRAVEL AGENCY BIURO WRO LOT HANDLING AGENT EXECUTIVE LOUNGE EXECUTIVE LOUNGE GATE GATE GATE VIP VIP GATE INFORMACJA INFORMATION KANTOR EXCHANGE OFFICE KAPLICA CHAPEL KASA BILETOWA TICKET OFFICE SOS POZIOM +1 LEVEL 1 P SOS SOS POZIOM 0 BIURA PODRÓŻY - WYDAWANIE DOKUMENTÓW PODRÓŻY DLA PASAŻERÓW REJSÓW CZARTEROWYCH TRAVEL AGENTS - DISTRIBUTION OF TRAVEL DOCUMENTS FOR THE PASSENGERS OF CHARTER FLIGHTS LEVEL 0 SOS SOS VIP P VIP P VIP Odprawa: szybko i sprawnie 21 stanowisk odprawy biletowo-bagażowej (w tym jedno przeznaczone dla osób niepełnosprawnych) zlokalizowanych jest naprzeciw wejścia do hali odlotów. Dodatkowy punkt odprawy znajduje się w strefie VIP. Nad każdym ze stanowisk zamontowano duży ekran, na którym wyświetlany jest m.in. numer i kierunek lotu. Odprawa przebiega bardzo sprawnie – również dzięki nowoczesnemu systemowi bagażowemu, stosowanemu chociażby przez londyńskie ������ Heathrow������������������������������������������������������������������������ . Ale, jak podkreśla Tomasz Lenart, szef obsługi pasażerskiej Portu Lotniczego Wrocław, na lotnisko warto zawsze przyjechać wcześniej – nie należy czekać na ostatnią chwilę. SOS SOS Przed odlotem Podróżni oczekujący na swój lot mogą zrobić zakupy w dwóch dużych sklepach wolnocłowych znanej w Europie sieci Heinemann (w pierwszym z nich można nabyć alkohole, wyroby tytoniowe i słodycze, w drugim – markowe perfumy i kosmetyki), sklepie jubilerskim, księgarni muzycznej albo w butiku odzieżowym Emanuel Berg, niemieckiej marki uznawanej przez Bernharda Roetzela, autora wielu książek poświęconych modzie, za wzorcową, jeśli chodzi o współczesny styl i elegancję. Duża restauracja z bogatą ofertą dań i napojów zaspokoi apetyt nawet najbardziej wymagającego pasażera. Nie zapomniano też o najmłodszych. Mogą oni pobawić się w kąciku Kids Play. Specjalnie uprawnieni pasażerowie zaś mają możliwość zrelaksować się w salonie Executive Lounge, znajdującym się w hali odlotów, na poziomie +1. Comfort above all The airport authorities have opted for functionality and convenience. The air-conditioned main hall is spacious, with an area of approximately 5,300 square metres. The glass windows (10,000 sq. m.) and skylights installed in the roof allow the terminal building to always be bright, even when it is cloudy outside. And it’s also green. 30,000 trees and shrubs were planted around the new facility. In particular, the exotic Bucida buceras trees draw attention, coming from sunny Florida. Like in Paris Everyone, even those merely dropping off their loved ones for a flight, can benefit from the airport’s wide range of shopping options (about 4,500 sq. m. of commercial space). In the centre of the terminal is a restaurant overlooking the tarmac and runway, as well as cafes, newsstands, shops and other service points. You can sit comfortably in a stylish chair designed by Porsche Design while reading a newspaper. The same chaise lounges adorn the Charles de Gaulle Airport in Paris. The public area includes a viewing terrace where you can drink a cup of coffee and eat a tasty dessert. reklama TRAFFIC'S DIRECTION ENTRY/EXIT TO/FROM PARKING P 88 18 UL.GRANICZNA CAR PARK NUMBER OF CAR PARK SPACES NUMBER OF CAR PARK SPACES FOR PRM BARRIER PAY STATION TAXI BUS * TAXI P BUS STOP LICENCE CAR PARK SPACES, 19 CAR PARK SPACES FOR PRM, RENT A CAR PARK SPACES. P PLAN PARKINGU 88 19 CAR PARK PLAN BUS P 296 A 608 P C B* TAXI BUS TERMINAL VIP 84 Check-in: fast and efficient 21 check-in windows (including the one designed for disabled persons) are located opposite the entrance to the departure lounge. Additional check-in counter is situated in the VIP zone. Large screens that display flight information are mounted over each window. Check-in runs very smoothly thanks to a modern baggage system that’s in use at airports like London Heathrow. But, as Wrocław Airport’s head of passenger service Tomasz Lenart emphasises, one should always arrive at the airport with time to spare, and not wait until the last minute. Before departure Passengers waiting for their flight can make purchases in two large duty free shops that are part of the Heinemann network, a name that is well known throughout Europe (you can buy alcohol, tobacco and confectioneries in the first one and name brand perfumes and cosmetics in the second), a jewellery store, a record store or the clothing boutique by Emanuel Berg, a German brand recognised by Bernhard Roetzel, the author of several books on fashion, as the benchmark when it comes to contemporary style and elegance. We have not forgotten about the youngest passengers. They can play in the Kids Play corner. Specifically authorised passengers are able to relax in the Executive Lounge, located in the departure hall on level 1. Wrocław’s gate to the world Thanks to its newly opened terminal, the Wrocław Airport has joined the premier league of European airports. Starting in April the new terminal will offer over 60 different connections, including flights to the Old Continent’s major cities. What's more, with the opening of a Ryanair base in the capital of Lower Silesia, passengers have seven new connections to choose from. You can fly to Malmö (Sweden) or Paris, to Venice, Bournemouth or to Crete, Malta or Pisa. During the holiday season the airport will offer even more. Undoubtedly, the Wrocław Airport offers travellers a wide selection of destinations and the highest standards of service. Wrocławskie okno na świat Za sprawą nowo otwartego terminalu wrocławskie lotnisko dołączyło do pierwszej ligi portów europejskich. Od kwietnia nowy terminal oferuje ponad 60 różnych połączeń, w tym loty do największych metropolii Starego Kontynentu. Co więcej, dzięki otwarciu w stolicy Dolnego Śląska bazy����� Ryanaira pasażerowie zyskali aż siedem nowych połączeń tego przewoźnika: do Malmö (Szwecja) i Paryża, do Wenecji Treviso, brytyjskiego ������� Bournemouth i na Kretę, a także na Maltę i do Pizy. W wakacje w ofercie portu pojawią się kolejne nowości. Niewątpliwie Port Lotniczy Wrocław zapewnia podróżnym szeroki wybór destynacji oraz najwyższe standardy obsługi. 34 news news Hot Trends This year the Wrocław Airport will offer a record number of charter flights. Amongst them are the most popular holiday destinations. Travel agencies have added five brand new direct connections: the Greek islands of Zakynthos and Kos, Fuerteventura and Tenerife in the Canaries, as well as a mandatory destination for lovers of Spain – Barcelona. In total, there will be 22 charter flights available out of Wrocław. Amongst them are the traditional flights to Turkey, Bulgaria, Egypt, Tunisia and the Greek islands. KS Bułgaria / Bulgaria Chorwacja / Croatia Egipt / Egypt Grecja / Greece Gorące kierunki W tym roku w ofercie wrocławskiego lotniska pojawi się rekordowa liczba połączeń czarterowych. Wśród nich – najpopularniejsze miejsca na wakacje. W ofercie biur podróży pojawiło się pięć zupełnie nowych bezpośrednich kierunków: greckie wyspy Zakynthos i Kos, kanaryjskie Fuerteventura i Teneryfa oraz obowiązkowy cel dla miłośników Hiszpanii – Barcelona. W sumie oferta lotów czarterowych dostępnych z Wrocławia powiększy się do 22. Wśród nich są też tradycyjnie loty do Turcji, Bułgarii, Egiptu czy Tunezji oraz na wyspy greckie. KS Hiszpania / Spain Tunezja / Tunisia Turcja / Turkey LOT nowej Burgas Varna Dubrownik / Dubrovnik Hurghada Sharm el Sheikh Chania Heraklion Korfu Kos Rodos Zakynthos Barcelona (Costa Brava, Costa Dorada) Fuerteventura Lanzarote Majorka / Majorca Teneryfa / Tenerife Enfidha Monastir Antalaya Bodrum Dalaman Izmir Next Generation of LOT generacji Wygodniejsze fotele, wyciszona kabina pasażerska, większe schowki na bagaże, krótszy i bardziej ekologiczny przelot – oto korzyści, jakie odczują pasażerowie Eurolotu już w maju. Wówczas przewoźnik kupi pierwszy kanadyjski Bombardier Q400 NextGen. Latem do Polski trafi ich osiem, docelowo – kolejne dwanaście. Będą służyć pasażerom zarówno na trasach połączeń Eurolotu, jak i tych wykonywanych dla PLL LOT. KS Comfortable seats, a hushed cabin, more room for luggage, a faster and more ecological flight – these are the benefits that passengers of Eurolot will experience starting in May. That’s when the carrier will buy the first Canadian Bombardier Q400 NextGen. By summer there will be eight in Poland, with 12 more eventually. They will serve passengers on both Eurolot and PLL LOT connections. KS 35 tekst/text: Karolina Siudeja RYANAIR! RYANAIR! 28 marca o godz. 8.55, wraz z przylotem samolotu z Oslo-Rygge, we Wrocławiu ruszyła pierwsza polska baza Ryanaira. Samolot witano z należnymi fanfarami – był salut wodny, strzały szampana i tort. Było co świętować – na otwarciu bazy zyskał zarówno Port, jak i pasażerowie – dzięki temu uruchomiono siedem nowych połączeń. A i na tym nie koniec. We wrocławskiej bazie stacjonuje teraz jeden boeing irlandzkiego przewoźnika. Maszyną opiekuje się 35 osób. Dzięki niemu ruch na lotnisku wzrośnie o co najmniej 10 proc. – To ogromny sukces wrocławskiego lotniska. Baza oznacza korzyści dla całego regionu – atrakcyjne kierunki, których liczba będzie stale wzrastać, szybszy rozwój lotniska, napływ kapitału zagranicznego i nowe miejsca pracy – mówi Dariusz Kuś, prezes Portu. Wrocław dołączył do grona 45 baz operacyjnych jednego z największych tanich przewoźników w Europie i jest drugą po Kownie bazą operacyjną Ryanaira w Europie Środkowo-Wschodniej. – Biorąc pod uwagę nowoczesną infrastrukturę, jaką dysponujemy po otwarciu RYANAIR! RYANAIR! The Base Has arrived! nowego terminalu, dogodne położenie i łatwy dojazd, Wrocław ma szansę stać się jednym z najatrakcyjniejszych portów lotniczych w tej części kontynentu – mówi Jarosław Sztucki, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu w Porcie Lotniczym Wrocław. Gdzie lecisz, Ryan? Od sezonu letniego z Wrocławia można polecieć bezpośrednio do szwedzkiego Malmö, Wenecji-Treviso i Paryża-Beauvais (dotychczas do Paryża-Beauvais lataliśmy tylko z Wizz Air). Podróżujących na Wyspy Brytyjskie ucieszy obecność w siatce lotów miasta Bournemouth, a amatorów Europy Południowej – połączenia z Maltą i Kretą-Chanią oraz włoską Pizą. Gdy nowe kierunki dodamy do już wcześniej funkcjonujących – otrzymujemy rekordową w historii wrocławskiego lotniska liczbę 22 regularnych połączeń tego przewoźnika. W sumie w wiosenno-letnim rozkładzie lotów znajdują się aż 62 destynacje – 40 połączeń regularnych i 22 czarterowe. To dwa razy więcej niż rok temu! Już trwają rozmowy o bazowaniu kolejnego samolotu Ryanaira i utworzeniu połączeń m.in. do Madrytu, Lizbony, Krety, Salonik czy Sycylii. Odlotowe powitanie Otwarcie bazy Ryanaira lotnisko uczciło salutem wodnym na powitanie pierwszego „bazowego” samolotu Ryanair, który przyleciał z Oslo-Rygge. Salut spodobał się zarówno gościom zgromadzonym w porcie, jak i pasażerom maszyny. – Czuliśmy się jak w myjni dla samolotów – mówili. Na lotnisku czekała ich jeszcze jedna atrakcja – pokaz tańca nowoczesnego w wykonaniu trzydziestoosobowej grupy tancerzy wybranych w castingu na występ podczas ceremonii otwarcia UEFA EURO 2012™ we Wrocławiu. Ponadto na otwarcie bazy we Wrocławiu Ryanair zaprosił zwycięzcę konkursu – zdrapki. Główna nagroda, Fiat 500, trafiła do mieszkańca Oławy, który kupił zdrapkę na pokładzie samolotu lecącego z Wrocławia do Shannon. I choć bardzo cieszył się z nagrody, musiał przyznać, że nawet najlepsze auto nie zastąpi mu samolotu Ryanaira. Tu baza! On 28 March at 8:55 am, with the arrival of the plane from Oslo-Rygge, the first Ryanair base in Poland opened in Wrocław. The aircraft was greeted with due fanfare – a water salute, champagne and cake. There’s plenty to celebrate – with the opening of the base, the airport as well as its passengers have gained seven new connections. And that's not all. The Irish carrier now has one Boeing stationed at the Wrocław base. 35 people operate the aircraft. Thanks to this, traffic at the airport will increase by at least 10 per cent. “This is a huge success for the airport. The base will benefit the entire region, offering attractive destinations, increasing traffic, faster development of the airport, the inflow of foreign capital and new jobs,” say Dariusz Kuś, president of the airport. Wrocław joined a group of 45 operational bases of one of the largest low-cost carriers in Europe, and is the second of Ryanair's base in Central and Eastern Europe after Kaunas. “Taking into account the modern infrastructure that we have after opening the new terminal, the convenient location and easy access, Wrocław has a chance to become one of the best airports in this part of the continent,” says Jarosław Sztuc������ ki������������������������������� , director of sales and marketing at Wrocław Airport. Where are you going Ryan? Starting this summer, you’ll be able to fly directly to Malmö, Venice, Treviso and ParisBeauvais (before only Wizz Air flew to Paris-Beauvais) from Wrocław. Travellers to the British Isles will be happy to hear about flights to Bournemouth, while those who prefer southern Europe should enjoy the connection to Malta and Crete-Chania and Pisa in Italy. With the addition of the new connections to the existing ones, we now have a record 22 regular connections for that carrier. In total, the spring-summer flight schedule offers 62 destinations – 40 normal flights and 22 regular charters. This is twice as many as a year ago! There are already discussions about basing another Ryanair aircraft here and opening connections to Madrid, Lisbon, Crete, Thessaloniki and Sicily, amongst others. Warm welcome The Ryanair base opening featured a water-gun salute to welcome the first "base" Ryanair plane, which flew from OsloRygge. The salute appealed to both the guests gathered in 7 the airport and the aircraft’s occupants. “We felt like we were in a car wash for airplanes,” they said. Yet another attraction awaited them at the airport – a modern dance show performed by a group of 30 dancers selected to perform during the opening of UEFA EURO 2012™ in Wrocław. In addition to opening the base in Wrocław, Ryanair held a scratch-off competition. The main prize, a Fiat 500, went to a resident of Oława, who bought the scratch card on board a flight from Wrocław to Shannon. Although very pleased with the award, he had to admit that even the best car does cannot beat a Ryanair plane. Port Lotniczy im. Mikołaja Kopernika we Wrocławiu Rozkład lotów – lato 2012 Wrocław Nicolaus Copernicus Airport Flight schedule – Summer 2012 ODLOTY/DEPARTURES Szczegółowy rozkład lotów dostępny na www.airport.wroclaw.pl For a detailed timetable online, please visit www.airport.wroclaw.pl Wtorek/Tuesday Dortmund (6:10) Dublin (7:30) Düsseldorf (13:25) Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55) Gdańsk (6:30, 8:25, 16:30, 20:25) Kopenhaga/Copenhagen (12:00) Kraków (8:451, 14:301, 20:001) Londyn Stansted/London Stansted (22:55) Łódź (10:30, 20:45) Malmö (14:20) Malta (17:30) Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35) Oslo Torp (14:25) Paryż Beauvais/Paris Beauvais (17:30) Poznań (8:452, 13:00, 20:152) Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003) Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152) Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35, 14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45) Poniedziałek/Monday Środa/Wednesday Bournemouth (11:35) Doncaster-Sheffield (21:30) Düsseldorf (13:25) East Midlands (21:35) Eindhoven (11:40) Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55) Gdańsk (6:30, 16:30) Kopenhaga/Copenhagen (12:00) Kraków (8:451, 14:301, 20:001) Kreta Chania (17:10) Liverpool (19:50) Londyn Luton/London Luton (6:10) Londyn Stansted/London Stansted (11:55, 22:55) Łódź (10:30, 20:45) Malaga (10:10) Mediolan Bergamo/Milan Bergamo (6:45) Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35) Oslo Rygge (16:35) Poznań (8:452, 13:00, 20:152) Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003) Shannon (14:05) Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152) Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35, 14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45) Alicante (7:20) Barcelona Girona (16:55) Bristol (22:40) Bruksela Charleroi/Brussels Charleroi (14:50) Doncaster – Sheffield (21:30) Dublin (19:405, 19:356, 14:357) Düsseldorf (13:25) East Midlands (19:05) Eindhoven (11:40) Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55) Gdańsk (6:30, 8:258, 16:30, 20:259) Kopenhaga/Copenhagen (12:00) Kraków (8:451, 14:301, 20:001) Liverpool (19:50) Londyn Luton/London Luton (6:10) Londyn Stansted/London Stansted (22:55) Lwów/Lviv (14:353) Łódź (10:30, 20:45) Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35) Oslo Rygge (9:20 [poza/except from 28.06 – 30.07]) Piza/Pisa (18:30) Poznań (8:452, 13:00, 20:152) Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003) Rzym Ciampino/Rome Ciampino (18:25) Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152) Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35, 14:154, 14:40, 17:35, 18:304, 19:30, 20:45) Wenecja Treviso/Venice Treviso (19:20) Rozkład lotów może ulegać zmianom, zwłaszcza w okresie świątecznym. Prosimy o sprawdzanie bieżącego rozkładu na stronie przewoźników. Timetables may vary, particularly during the holiday season. Please check the current schedules on the carriers’ websites. Czwartek/Thursday Bolonia/Bologna (21:25) Cork (16:40) Dublin (7:30) Düsseldorf (13:25) Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55) Gdańsk (6.30, 8:25, 16:30, 20:25) Kopenhaga/Copenhagen (12:00) Kraków (8:451, 14:301, 20:001) Londyn Luton/London Luton (6:10) Londyn Stansted/London Stansted (22:55) Łódź (10:30, 20:45) Malmö (14:20) Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35) Paryż Beauvais/Paris Beauvais (11:35, 17:30) Poznań (8:452, 13:00, 20:152) Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003) Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152) Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35, 14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45) . po/after 16.04 . od/from 14.05 3 . od/from 16.05 4 . od/from 7.05 5 . do/until 30.05 . 6–27.06 . od/from 4.07 8 . od/from 18.04 9 . od/from 22.04 1 6 2 7 Sobota/Saturday Bristol (18:15) Dortmund (6:10) Dublin (7:30) Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55) Gdańsk (6:30) Kraków (8:451) Londyn Stansted/London Stansted (20:55) Łódź (10:30) Malmö (14:20) Malta (17:30) Monachium/Munich (13:10, 17:20, 19:35) Oslo Torp (14:25) Paryż Beauvais/Paris Beauvais (17:30) Poznań (8:452, 13:00) Shannon (11:15) Szczecin (przez/via Poznań) (8:452) Warszawa/Warsaw (5:30, 6:15, 7:154, 8:45, 9:00, 14:40, 20:45) Piątek/Friday Niedziela/Sunday Bournemouth (11:35) Doncaster-Sheffield (21:30) Düsseldorf (13:25) East Midlands (19:45) Eindhoven (11:40) Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55) Gdańsk (6:30, 16:30, 20:25) Glasgow Prestwick (10:40) Kopenhaga/Copenhagen (12:00) Kraków (8:451, 14:301, 20:001) Kreta Chania/Crete Chania (17:10) Liverpool (19:50) Londyn Luton/London Luton (6:10) Londyn Stansted/London Stansted (11:55, 22:55) Łódź (10:30, 20:45) Malaga (20:55) Mediolan Bergamo/Milan Bergamo (6:45) Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:35) Oslo Rygge (16:35) Poznań (8:452, 13:00, 20:152) Rzeszów (przez Warszawę/via Warsaw) (18:003) Szczecin (przez/via Poznań) (8:452, 13:002, 20:152) Warszawa/Warsaw (5:55, 7:154, 8:45, 9:00, 12:35, 14:154, 14:40, 17:35, 18:004, 19:30, 20:45) Alicante (7:20) Barcelona Girona (9:30) Bolonia/Bologna (18:40) Bruksela Charleroi/Brussels Charleroi (14:50) Cork (16:40) Dublin (11:00) Düsseldorf (13:25) East Midlands (21:35) Frankfurt n. Menem/Frankfurt (8:00, 14:40, 16:55) Gdańsk (16:30, 21:15) Kopenhaga/Copenhagen (20:40) Kraków (20:001) Londyn Luton/London Luton (6:10) Londyn Stansted/London Stansted (10:20) Lwów/Lviv (14:353) Łódź (20:45) Monachium/Munich (7:15, 13:10, 17:20, 19:05) Paryż Beauvais/Paris Beauvais (11:35) Piza/Pisa (14:45) Poznań (20:152) Rzym Ciampino/Rome Ciampino (18:25) Szczecin (przez/via Poznań) (20:152) Warszawa/Warsaw (6:15, 9:00, 12:35, 17.35, 19:30, 20:45) Wenecja Treviso/Venice Treviso (19:20) 39 Zamień cukier na lepsze Koniec ery cukru i sztucznych słodzików! Teraz Better Stevia! BetterStevia™ to bezpieczna, naturalna słodycz idealna dla diabetyków, liczących kalorie i wszystkich dbających o zdrowie Zero konserwantów! BetterStevia™: 60-100 razy słodsza od rafinowanego cukru pochodzenia naturalnego (ziołowego) o niskim wskaźniku glikemicznym i bez kalorii łatwo przyswajana przez organizm najsmaczniejsza z dostępnych substancji słodzących niezwykła wydajność - 1 opakowanie to: 150 (saszetki z proszkiem) do 400 (kropelki) posłodzonych szklanek napoju lub porcji deseru do nabycia w sklepach zielarskich i wybranych aptekach rekomenduje E P O L S KI D WA R Z Y EN I E Polskie Stowarzyszenie Diabetyków S TO SZ www.betterstevia.pl W BetterStevia™ marki NOW® wykorzystujemy pełnowartościowy ekstrakt z liści dla zachowania czystej słodyczy zawartej w stewii – w przeciwieństwie do innych produktów, które zawierają jedynie wyizolowane frakcje, jak Rebaudiozyd A. My stosujemy do przetwarzania stewii specjalny, enzymatyczny proces, dzięki któremu uzyskujemy substancję słodzącą o pierwszorzędnym smaku. Właśnie dlatego BetterStevia™ marki NOW® jest lepsza od innych. NOW Foods – własność rodziny i zarządzana przez rodzinę – uczciwość, czystość i jakość – wartości, którym pozostajemy wierni od trzech pokoleń. IA B E T YKÓW