Pobierz stronę w formacie PDF

Transkrypt

Pobierz stronę w formacie PDF
WSPOMNIENIE
2013 – Rok
ks. Janusza St. Pasierba
Ks. Janusz St. Pasierb o świętach Bożego Narodzenia
K
ażdemu z nas w różny sposób objawia się sens Bożego Narodzenia.
Objawia się najczęściej przez to,
cośmy sami przeżyli. Bardzo często są to
wspomnienia z dzieciństwa: jakaś choinka,
jakiś prezent, jakaś potrawa, jakiś zapach,
jakaś kolęda, którą znali tylko nasi rodzice,
a której dziś już nikt nie śpiewa. Przez te
znaki najbliższe i najprostsze docierała do
nas wielka prawda chrześcijańska, najbardziej niepojęty dogmat o Słowie, które stało
się ciałem. Dzieciństwo i religia żyją nie pojęciami, lecz symbolami i obrazami, dlatego
pewnie Chrystus kazał swoim uczniom być
podobnymi do dzieci. Marcelemu Proustowi
ciastko zwane magdalenką, które jadł w dzieciństwie, na zawsze związało się z atmosferą
niedzieli. Pewnemu konwertycie, któremu w
czasie choroby podawano konfitury na tacy
nakryte serwetą, gdzie w naiwny sposób wyhaftowano zdanie: „Bóg jest miłością”, na
zawsze skojarzyła się dobroć tych rzeczy z
dobrocią Boga. Dlatego zresztą robimy sobie
prezenty na Gwiazdkę. W tym czasie muszą
być obdarowujący i obdarowywani, bo zapomnielibyśmy, że jest to dzień, w którym Bóg
obdarzył nas zbawieniem.
Jednym z najpiękniejszych darów miłości
jest obecność. Właśnie w czasie tych świąt
chcemy być z ludźmi, których kochamy. Potrafimy tłuc się w przepełnionym pociągu
przez dwie noce, byle spędzić razem już nawet nie jeden dzień, ale choćby jeden wieczór,
ten wigilijny, wieczór Przyjścia Jezusa.
Jakoś nie pamiętam pasterek mego dzieciństwa i młodości. Najsilniej przeżyłem pasterkę w pierwszym roku kapłaństwa. Odprawiłem ją w szpitalu w Grudziądzu. Chorych
było niewielu. Wiadomo, że każdy, kto się
jako tako czuje i ma się gdzie podziać, stara się o możliwość wyjazdu ze szpitala do
domu. Zostają najsłabsi i nie mający nikogo,
komu by zależało, by spędzić święta wspólnie z nimi. Tu liturgia była naprawdę misterium: tu Bezdomny z Betlejem przychodził do
ludzi pozbawionych domu, Słaby do cierpiących, Zagrożony do naznaczonych chorobą,
często skazanych na śmierć. Do ludzi, na których nikomu nie zależało, przychodził Gość.
Tajemnica Wcielenia tu dopiero ukazywała całą swoją drastyczność: w obliczu tych
ciał sponiewieranych i zniszczonych przez
chorobę. „Słowo stało się ciałem” – mówiłem o tym ludziom wsłuchanym w umieranie
swego ciała, przypominałem, że Chrystus takie właśnie ciało, bezbronne, otwarte na cierpienie i śmierć, przyjął i że nasze biedne ciała
są związane węzłami krwi z tamtym Ciałem.
Znani o ks. Januszu
St. Pasierbie
Wspaniały człowiek o wielkim sercu, o
nieprzeciętnej, błyskotliwej inteligencji, o
rozległych horyzontach myślowych, które
zdumiewały i zaskakiwały nawet tych, którzy dzielili z nim życie i sądzili, że go znają.
Jeden z wielkich erudytów i luminarzy naszych czasów. Kapłan, wezwany i powołany
przez Chrystusa, wierny temu powołaniu do
końca, mistrz słowa, niesłychanie płodny
pisarz i eseista, poeta. Właśnie Jego słowo
wprowadziło nas tak głęboko w tajniki Jego
pięknej, bogatej i jakże wrażliwej duszy.
Wspaniały wychowawca wielu pokoleń młodzieży duchownej i świeckiej. (…) Kapłan i
teolog z powołania, humanista z wykształcenia i zamiłowania, poeta i mistrz słowa – z
talentu.
KS. ABP HENRYK MUSZYŃSKI
PRYMAS SENIOR
Wzruszający Jego stosunek do ludzi starych. Wiedział, że czas przed nimi krótki, a
więc trzeba zdążyć okazać im serce. Ile pięknych wierszy poświęcił starym kobietom,
zawsze umiał znaleźć odpowiednie słowo
pociechy. I często pomysły miał niezwykłe.
Pamiętam, jak na drugi koniec Polski pod
Tarnów, wieźliśmy na dziewięćdziesięciolecie Jego Cioci oprócz prezentów – trzypiętrowy tort od Bliklego i dziewięćdziesiąt
świeczek, które potem z trudem udało się na
nim zmieścić, ale gdy zapłonęły, wzruszenie
starej damy było ogromne. Nikt w tej okolicy
nie dostał nigdy takiego tortu, którym można
potem poczęstować księży z plebanii i innych
przyjaciół.
MARIA WILCZEK
PREZES FUNDACJI
IM. KS. JANUSZA ST. PASIERBA
pieśń
pochwyćcie instrumenty
i zaśpiewajcie
przyłączcie się wszyscy
do radości mojej
Bóg bowiem podniósł nędzarza
daje mu mieszkać
na górnym Syjonie
nastał czas pełni
i dzień uroczysty
gdyby nie on
nie dowiedziałbym się nigdy
bo skąd
jaką radością dla Boga
może być człowiek
ks. Janusz St. Pasierb
OPRAC. BW
KS. PASIERB W PELPLIŃSKIEJ KANONII. ZDJĘCIE ZE ZBIORÓW WYDAWNICTWA „BERNARDINUM”
INFORMATOR PELPLIŃSKI
17