Piękna ziemia Kudowa – miejsce dla każdego

Transkrypt

Piękna ziemia Kudowa – miejsce dla każdego
ISSN 2300-5106
nr 3 (22) | MARZEC 2015
www.gminapolska.com
miesięcznik bezpłatny
Zbliżają się święta Wielkiej Nocy…
Niech będę radosne, pogodne,
niech nadzieja, jaką niosą,
będzie z nami zawsze
życzy
redakcja „Gminy Polskiej.
Krajowego Przeglądu Samorządowego”
Piękna ziemia
Warto wybrać się do gminy Kąty Wrocławskie, aby na drodze do Krobielowic zobaczyć
mauzoleum Gebharda Leberechta von Blüchera, pruskiego feldmarszałka,
14
zwycięzcy w bitwie nad Kaczawą, która wyzwoliła Śląsk, i zwycięzcy spod Waterloo.
Fot. Urząd Miasta w Klodzku
Fot. Marek Pieńkowski
Kudowa
– miejsce dla każdego
Miasto
przepełnione magią
Swój niepowtarzalny charakter Kłodzko zawdzięcza niezwykle burzliwej
i fascynującej, ponad 1000-letniej, historii. Klimat miasta określają
liczne zabytki architektury – historyczny dorobek dawnych mieszkańców
oraz dziedzictwo kulturalne.
10
– Najważniejsze, aby Kudowa-Zdrój dynamicznie się rozwijała i była miejscem dla
każdego. Miejscem, gdzie młodzi ludzie chcą pozostawać, gdzie w przyszłości znajdą
pracę i założą rodziny i oczywiście – aby była miejscem chętnie odwiedzanym przez
turystów – mówi Piotr Maziarz, burmistrz Kudowy-Zdroju.
16
Najważniejsze tegoroczne inwestycje w gminie Lubań to ukończenie budowy kaplicy
cmentarnej na cmentarzu w Pisarzowicach, modernizacja remizy i budowa
15
boiska lekkoatletycznego w Pisarzowicach – na zdjęciu wizualizacja boiska.
Fot. Urząd Gminy Lubań
Fot. Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju
Razem w cieniu cisu
2
Gmina Polska
Mity, fakty, opowiastki
Zmarł prof. Jerzy Regulski, Kawaler
Orderu Orła Białego, ojciec chrzestny
reformy samorządowej z roku
1990, uczestnik Okrągłego Stołu
i były senator. Premier Tadeusz
Mazowiecki powierzył mu funkcję
pełnomocnika rządu ds. reformy
samorządowej i wybory w maju 1990
roku odbyły się już według nowych,
w pełni demokratycznych reguł.
Mimo ciężkiej choroby był aktywny
niemal do końca życia, doradzając
w sprawach samorządowych
prezydentowi RP
Bronisławowi Komorowskiemu.
•••
Polska ma od lat najbardziej
zanieczyszczone powietrze w Unii
Europejskiej i w wielu miastach
stężenie toksycznych
i rakotwórczych substancji
przekracza dopuszczalne normy
kilka-, a nawet kilkunastokrotnie.
W południowej Polsce ludzie przez
niemal połowę dni w roku oddychają
trującym koktajlem wywołującym
astmę, zawały serca i raka płuc.
W Krakowie bezpieczne wartości
są przekroczone aż przez 150 dni
w roku, w Gliwicach i Zabrzu
– przez 125 dni.
•••
Prokuratura Okręgowa w Krakowie
zarzuca byłemu prezydentowi
Tarnowa Ryszardowi Ś. przyjęcie
od przedstawicieli firmy Strabag
w roku 2010 łapówki w wysokości
70 tys. zł. Były samorządowiec
spędził pół roku w areszcie. Wyszedł
po wpłaceniu 450 tys. zł kaucji,
obowiązuje go dozór policji, zakaz
opuszczania kraju i zakaz pełnienia
funkcji prezydenta. W tym samym
procesie sądzonych będzie jeszcze
pięć innych osób.
•••
Budżet województwa dolnośląskiego
na rok 2015 jest mniejszy
o ponad pół miliarda złotych od
ubiegłorocznego. Władze regionu
nie wykluczają cięć w połączeniach
kolejowych, mniej pieniędzy będzie
na utrzymanie dróg. Z drugiej strony
Dolny Śląsk do roku 2022 wyda
2,2 mld euro unijnych środków
i będzie mieć swój udział
w funduszach centralnych.
W planach są m.in. nowe miejsca
pracy dla naukowców, niemałe kwoty
na wsparcie bezrobotnych i droga
rowerowa z Wrocławia do Milicza.
•••
Duża część długów samorządów
to także kredyty i zobowiązania
walutowe. Na koniec 2013 roku dług
jednostek samorządu terytorialnego
denominowany w walutach
obcych wynosił 7,6 mld zł, co
dobrze przygotować. Potrzebne
będą przede wszystkim inkubatory
przedsiębiorczości i miejsca dla
startupowców. Trzy hale z takim
przeznaczeniem już wyrosły
przy podrzeszowskim lotnisku,
na terenach objętych działaniem
strefy ekonomicznej w słynnym już
Podkarpackim Parku Naukowo-Technologicznym Aeropolis. Do
listopada tego roku Rzeszowska
Agencja Rozwoju Regionalnego
zawiadująca Parkiem wybuduje tu
czwartą halę, która będzie pełnić
rolę takiego inkubatora.
W tym samym czasie Polska Agencja
Rozwoju Przedsiębiorczości ogłosi
przetarg na wyłonienie operatora
dla programu, w ramach którego
młodzi ludzie, studenci ostatniego
roku bądź absolwenci będą mogli
rozpocząć swój biznes. W programie
będzie do wykorzystania 2 mld euro;
916 mln euro przeznaczonych
zostanie na transport (zakup
autobusów, budowę dróg
dojazdowych do miast),
a 719,5 mln euro na pomoc
dla młodych ludzi.
•••
Komisja Europejska przyjęła programy
dla regionów. Województwa w latach
2014-2020 dostaną ponad
31 mld euro. Najwięcej, bo aż
3,5 mld euro, dostanie województwo
śląskie. Pozostałe województwa:
zachodniopomorskie (1,6 mld euro),
pomorskie (1,8), wielkopolskie (2,4),
stanowiło 10,9 procent całości
ich zadłużenia. Według resortu
finansów zobowiązania w walutach
samorządom zaciągać nie tak łatwo,
a dopuszczane prawem wyjątki to
przede wszystkim kredyty
w międzynarodowych instytucjach
finansowych. We Wrocławiu udział
zadłużenia w walutach obcych
sięga niespełna 20 procent całego
zadłużenia miasta. Warszawa na
koniec roku 2014 miała 1,98 mln euro
i 258 tys. dolarów zadłużenia
w walutach obcych – to zaledwie
0,2 proc. wszystkich zobowiązań
stolicy. Bydgoszcz zaciągnęła kredyt
w EBI w roku 2004, a obecny stan
zadłużenia to 32,6 mln euro, co
stanowi 12,9 proc. ogólnego długu.
•••
Od 1 marca zaczął działać system
rejestrów państwowych, który
umożliwia wyrobienie dowodu
osobistego lub uzyskanie odpisu aktu
urodzenia czy ślubu w dowolnym
urzędzie w kraju. System zintegruje
dane ze zbioru PESEL o dowodach
osobistych i aktach stanu cywilnego
ze wszystkich gmin.
•••
Unia Europejska wpompuje
setki milionów euro w młodych
mieszkańców Polski wschodniej.
Aby dostać te środki, trzeba się
Za dużo łez…
Wielkanoc. Czas wielkiej
nadziei. Spróbujmy, w miarę
naszych możliwości, dać ją
także innym. Może także
mieszkającym daleko od
Polski, na krańcach Afryki,
Malgaszom.
nie zmienić rzeczywistości, w której żyją. Z naszą pomocą być może
jakoś im się uda.
Z ks. Markiem Maszkowskim można się skontaktować
mailowo: [email protected]
lub drogą tradycyjną:
Mission Catholique 309 Farafangana B.P. 77, Madagaskar
Działalność misji można też wesprzeć finansowo:
Marek Maszkowski, BOS SA O/BYDGOSZCZ
konto nr 44 1540 1027 2001 7508 7115 0001
lubuskie (0,9), dolnośląskie (2,2),
opolskie (0,9), małopolskie (2,9),
łódzkie (2,2), kujawsko-pomorskie (1,9),
warmińsko-mazurskie (1,7),
mazowieckie (2,1), świętokrzyskie (1,3),
podkarpackie (2,1), lubelskie (2,2)
i podlaskie (1,2).
•••
Samorządowcy zdecydowali
o likwidacji ponad 200 szkół,
z których aż 62 to małe szkoły
podstawowe.
•••
Według nieoficjalnych informacji,
do Polski mają być dołączone tereny
wzdłuż granicy, między Bogatynią
a Świeradowem-Zdrojem. W 1958
roku Polska przekazała naszym
południowym sąsiadom ponad
1,2 tys. ha, w zamian dostała tylko
840 ha. W ten sposób powstał dług
graniczny, którego do tej pory nie
udało się wyegzekwować. Brytyjski
„The Telegraph” przytoczył słowa
premiera Czech Bohuslava Sobotki,
który zapewnił, że Polska otrzyma
z powrotem dług graniczny – ponad
360 ha. Województwo dolnośląskie
ma się wzbogacić o około 40 ha na
terenie powiatu lubańskiego.
•••
W 2014 r. skarbówka przeprowadziła
450 kontroli w branży paliw i wykryła
nieprawidłowości w VAT i akcyzie na
rekordowe 2,86 mld zł. To ponad dwa
razy więcej niż rok wcześniej. Skala
szarej strefy jest jednak dużo większa.
Podglądacz samorządowy
POMÓŻMY
PANI MAGDZIE!
Fot. Tomasz Miarecki
Od początku istnienia naszego
miesięcznika wspieramy mieszkańców Madagaskaru i namawiamy do
tego innych. Tam, na dalekiej Czerwonej Wyspie, potrzeb nie brakuje. Poznaliśmy je osobiście, odwiedzając ośrodek misyjny prowadzony przez ks. Marka Maszkowskiego
ze Zgromadzenia Księży Misjonarzy św. Wincentego a Paulo.
Ksiądz Ma rek urodził się
w Brzegu na Opolszczyźnie. Studia zaczynał we wrocławskim seminarium, by skończyć je u krakowskich lazarystów. Wśród Malgaszy, na południu wyspy, mieszka
od ponad 25 lat. Dzieli z nimi radości i smutki. Organizuje szkoły,
punkty pomocy medycznej, zakłada uprawy goździkowców, wspiera
w codziennym życiu. Przed Bożym
Narodzeniem mailował, że udało
się (m.in. dzięki pomocy z Francji)
zorganizować niewielką bibliotekę parafialną. Informował, że powoli ustają kradzieże bydła i napa-
dy na ludzi. Cieszył się
też, że jesienią nie było
cyklonów…
Niestety, ostatnie
wieści z Madagaskaru
są dużo gorsze. W styczniu i lutym rejon, w którym żyje ks. Marek, zaatakował jakiś wirus.
Umiera ogromnie dużo dzieci, kobiet w ciąży, ludzi starszych. Do
tego dochodzi malaria
i kłopoty z wodą. Smutek, strach i bezradność
wdzierają się do wiosek
w buszu. Jednak wiara
i nadzieja cały czas jest.
Warto pamiętać, że każdy z nas może ją jakoś
zwiększyć.
Malgasze potrzebują lekarstw, żywności. W Ankarana, gdzie obecnie jest ks. Marek,
marzą też o szkole dla najmłodszych. Sami Malgasze nie są w sta-
nr 3 (22) | marzec 2015
(mtm)
Pani Magdalena jest od wielu lat pracownikiem
ZOO Wrocław. Tam znalazła swoje miejsce, tam
może się realizować i mimo choroby spełniać swoje pasje. Czas po pracy poświęca na rehabilitację,
która tak bardzo jest jej potrzebna, a w przypadku
pogorszenia stanu zdrowia – niezbędna. Współpracownicy często pomagają Pani Magdzie, podczas nieobecności w miarę potrzeby ją zastępując.
Jest osobą serdeczną, pomocną i bardzo lubianą. Dzięki pozytywnemu myśleniu i nastawieniu do życia oraz dzięki wierze w dobroć
ludzi, Pani Magda z nadzieją zwraca się z prośbą o przekazanie jej
1% Państwa podatku. Uzbierane pieniądze zostaną przekazane na
specjalistyczną indywidualną rehabilitację.
Gmina Polska
3
nr 3 (22) | marzec 2015
Narodziny mądrego patriotyzmu
Niedawno minęło 25 lat
od przywrócenia samorządu
terytorialnego w Polsce.
Była zatem okazja do dyskusji
między innymi o tym,
jaki jest bilans mijającego
ćwierćwiecza w drodze
do samorządnego państwa.
Czy aby na pewno w pełni
wykorzystaliśmy szansę
budowania normalnego świata
nad Odrą i Wisłą?
Czy czasami samorząd nie stał
się karykaturą demokracji,
a jeśli tak, to jak temu
skutecznie zaradzić?
8 marca 1990 roku Sejm uchwalił pakiet ustaw samorządowych.
Już 27 maja tego samego roku odbyły się pierwsze wybory samorządowe – do rad gmin.
Komuna zbankrutowała
Intelektualnym punktem wyjścia do odbudowy samorządu terytorialnego bezpośrednio po wyborach czerwcowych było absolutne przekonanie politycznego obozu reform, że system władz lokalnych charakterystyczny dla państwa komunistycznego zbankrutował całkowicie wraz z całym tym
państwem. Jak mówił jakiś czas
temu Jerzy Stępień: „Istotnym odniesieniem była uchwalona w 1985
roku przez Radę Europy Europejska Karta Samorządu Lokalnego,
ale Polska nie była jeszcze wówczas członkiem Rady, a dokument
ten był tak nowy (wszedł w życie po uzyskaniu odpowiedniej liczby ratyfikacji dopiero w 1988 roku), że trudno było
go traktować jako sprawdzony
fundament dla naszych
propozycji. Jednak
szybko miało się
okazać, że przygotowane projekty w pełni Kartę respektowały. Ostatecznie
Polska podpisała ją w 1992
roku, a ratyfikowała w 1994 roku”.
Ocena zmian
Po przemianach ustrojowych
1989 roku społeczności lokalne,
korzystając z odzyskanej autonomii, zmieniły Polskę. Decentralizacja jest powszechnie uważana
– także za granicą – za najbardziej
udaną z polskich reform. Równocześnie coraz częściej podejmowane są próby jej rzetelnej oceny, dla
których punktem wyjścia jest diagnoza stanu polskiej samorządności, o tyle utrudniona, że – poza
pracami wykonywanymi przez or-
Wielkie cięcie
W Polsce drzewa wciąż
przegrywają z nowymi
osiedlami, galeriami
handlowymi i parkingami,
bo wielu samorządowców na
pierwszym miejscu stawia interes
inwestorów, lekką ręką zgadzając
się na wycinkę drzew.
NIK zbadała problem zadrzewienia i stwierdziła, że w polskich miastach brakuje inwentaryzacji terenów
zielonych. Nikt nie wie dokładnie, ile
drzew i jakie gatunki rosną na terenach miast. To z kolei utrudnia ich
skuteczną ochronę. Choć burmistrzowie i starostowie dysponują instrumentami prawnymi dla zapewniania
dostatecznej ochrony drzew, to korzystają z nich w ograniczonym zakresie.
Ponieważ decyzje zezwalające na wycinkę drzew są decyzjami uznaniowymi, urzędnicy w toku prowadzonego
postępowania muszą ważyć sprzeczne interesy – z jednej strony ochronę
przyrody, z drugiej rozwój miasta i interes inwestora.
Zdaniem NIK samorządowcy
przedkładali interesy inwestorów ponad interes społeczny, jakim jest ochrona przyrody. W większości prowadzonych postępowań opierano się głównie
na dowodach przedłożonych przez inwestorów. Sami urzędnicy nie badali
wartości przyrodniczej drzew ani nie
rozważali rozwiązań alternatywnych,
np. zmiany projektu inwestycji, tak by
drzewa zachować.
Według NIK zezwolenia na usunięcie drzew wydawano zgodnie z przepisami ustawy o ochronie przyrody, jednakże postępowania te często były prowadzone nierzetelnie.
Najczęściej wykorzystywaną formą kompensacji za wycięte drzewa, jaką urzędnicy nakładali na inwestorów, był obowiązek nasadzenia nowych drzew. W ocenie NIK
ganizacje samorządowe – nie jest
prowadzony profesjonalny monitoring funkcjonowania gmin, powiatów i województw. Nie ulega jed-
Państwowej Komisji Wyborczej
nadszarpnęły nieco obraz samorządnego państwa. Warto zaznaczyć w tym miejscu, że do dzisiaj
na stronach PKW
n ie pojawi ł y się
całkowite wizualizacje wyników jesiennych wyborów.
Br a ko r ó b s t wo?
nak wątpliwości, co podkreślają
opublikowane w ostatnich latach
raporty o stanie samorządu terytorialnego, że reforma nie została dokończona, dlatego coraz bardziej widoczne stają się rozmaite
deficyty.
Głupota? Niekompetencja? Przyznam, że trudno to zrozumieć. Podobnie zresztą jak ignorowanie coraz bardziej donośnych nawoływań do dyskusji o zmianach związanych z działaniem samorządów
terytorialnych (próba odpartyjnienia wyborów lokalnych, wprowadzenie kadencyjności).
Niepotrzebna skaza
Zapewne niezbyt dobrze na
podsumowanie ćwierćwiecza polskiego samorządu terytorialnego
wpłynęły ostatnie wybory, w listopadzie 2014 roku. Zamieszanie
związane z liczeniem głosów, liczne błędy, zachowanie członków
jakościowa skuteczność kompensacji przyrodniczej jest jednak niska.
W związku z tym istnieje ryzyko, że
zasoby przyrodnicze miast ulegać
będą powolnemu, ale systematycznemu zmniejszaniu.
W ramach rekompensaty urzędnicy za wycięte drzewa mogli także naliczać opłaty. Realnie jednak do
samorządowych kas wpłynęło tylko
5 proc. ustalonych opłat, bo płatności
często odraczano, albo nawet po niedługim czasie umarzano. W ocenie
NIK urzędnicy często zbyt pochopnie
i bez należytego sprawdzenia wszystkich przesłanek decydowali o umarzaniu opłat za usunięcie drzew. Bardzo szeroko stosowano także jeszcze
inną możliwość – zwolnienia z opłat
bez żadnych warunków. (mt, nik)
Czas legislacji
Niemniej jednak ostatnie 25 lat
to ogromny krok naprzód w budowaniu małych ojczyzn, normalności
wokół nas, samorządnego państwa
na poziomie gmin, miast, powia-
tów, województw. Baczni obserwatorzy naszego systemu ustrojowego
mówią jednak, że nadszedł czas systemowego przeglądu prawa samorządowego. Bez tego model Polski
samorządnej nie zostanie osiągnięty, a zmiany ustaw będą nadal interwencyjne, fragmentaryczne i niespójne. Punktem wyjścia powinno być powołanie komisji kodyfikacyjnej prawa samorządowego (mówio no o tym m.in.
podczas Kongresu XXV-lecia Samorządu Terytorialnego, który odbył się w pierwszej połowie marca w Poznaniu).
Nie zawsze wszystko wokół wygląda tak, jak byśmy chcieli. Wiele
naszych małych ojczyzn nie jest wolnych od korupcji, nepotyzmu, kolesiostwa… A jednak to pewnie właśnie reforma samorządowa należy
do największych polityczno-ustrojowych osiągnięć pokomunistycznej
Polski. To decentralizacja wyzwoliła uśpioną kreatywność Polaków,
gospodarność, pracowitość i mądry
patriotyzm. Jeśli nas w tym wszystkim będzie jeszcze więcej, to i owych
brudów w końcu się pozbędziemy.
Tomasz Miarecki
Zielone czeki
Wojewódzki Fundusz Ochrony
Środowiska i Gospodarki
Wodnej w Katowicach
rozpoczął przygotowania
do tegorocznej edycji
„Zielonych czeków”
– dorocznej nagrody
finansowej przyznawanej
z okazji Dnia Ziemi.
Od 1994 roku nagradzane są
osoby wyróżniające się
w działalności proekologicznej
na terenie województwa
śląskiego.
W tym roku zmianie uległ regulamin przyznawania „Zielonych czeków” – prawo zgłaszania kandydatów do nagrody przysługuje samym
kandydatom oraz: Komisji Środowiska i Gospodarki Wodnej Sejmiku Województwa Śląskiego, instytucjom ochrony środowiska z terenu województwa śląskiego, organizacjom pozarządowym o charakterze regionalnym, szkołom wyższym
i instytucjom naukowym, izbom gospodarczym i Klubowi Publicystów
Ochrony Środowiska EKOS.
Zgłoszenie kandydata musi zawierać wypełniony wniosek wraz z uzasadnieniem, rekomendację przynaj-
mniej jednej z wymienionych powyżej instytucji (w przypadku zgłoszeń
wypełnionych przez kandydatów)
oraz rekomendację instytucji zgłaszającej (w przypadku zgłoszeń wypełnionych przez te instytucje).
Ogłoszenie listy laureatów nastąpi podczas gali z okazji Dnia Ziemi
(22 kwietnia).
Kapituła składająca się z ekspertów, pracowników naukowych oraz
działaczy na rzecz ochrony środowiska i popularyzacji przyrody wyłoni laureatów w następujących kategoriach: innowacje i technologie,
programy i akcje dotyczące ochrony przyrody, prace naukowo-badawcze, edukacja ekologiczna dzieci
i młodzieży, publicystyka ekologiczna, działania popularyzatorskie i promocja postaw proekologicznych. (igo)
4
Gmina Polska
Ziemianie bez ziemi
Dziesięć lat temu Anna Fastnacht-Stupnicka wydała zbiór
kilkudziesięciu opowieści
o rodzinach osiadłych we
Wrocławiu tuż po zakończeniu
wojny. Jak wiadomo,
z wyroków historii poprzedni
mieszkańcy miasta i całego
ogromnego obszaru zwanego
Ziemiami Odzyskanymi zostali
ekspulsowani do właściwego im
miejsca, czyli do przegranych,
okrojonych, zniszczonych
i okupowanych przez zwycięskie
mocarstwa Niemiec. Zastąpili ich
przybysze z innych stron Polski,
a głównie też ekspulsowani
z byłej Polski, Polski kresowej.
W ten sposób, razem z ludźmi,
przywędrowała na te ziemie Historia, zawarta we wspomnieniach, ocalałych i pieczołowicie przechowywanych
dokumentach, czasem nawet w materialnych pamiątkach, sięgająca często
czasów odległych, czasów świetności
Rzeczypospolitej, ale też jej upadku,
rozbiorów, narodowych zrywów, odzyskiwania niepodległości.
Autorka tej książki, z właściwą sobie dociekliwością, interesuje się nie
tylko współczesnymi, wrocławskimi,
powojennymi losami swoich rozmówców, ale też – a może przede wszystkim – sięga w głąb czasu, w historię
właśnie, postrzeganą również jako historia rodziny czy rodu.
Siłą rzeczy dotyczy to tylko niewielkiej części nowych wrocławian,
potomków elit, ludzi znaczących, bo
w ich obyczajach tkwiła tradycja dokumentowania i zachowywania w pamięci wydarzeń, których uczestnikami
czy głównymi aktorami byli przodkowie. To przede wszystkim szlachta, ludzie nauki, sztuki, kultury czy polityki.
Również ziemiaństwo – klasa próżniacza, jak ich nazywano w PRL.
Bo w czasach, kiedy Polska wraz
z Litwą rozciągała się od morza do morza (do tego drugiego morza – Czarnego – Rzeczpospolita Obojga Narodów
miała dostęp niemal wyłącznie kartograficzny, a z Bałtykiem było niewiele
lepiej), szlachta stanowiła około szesnastu procent mieszkańców potężnego
państwa. W Hiszpanii, Francji, Niemczech, herbowych wystarczało na góra pięć procent i była to klasa społeczna niezwykle hermetyczna, odwrotnie
niż u nas, gdzie indygenaty przyznawano dość szczodrobliwie, choć rozważnie, najczęściej za wojenne zasługi,
z czym wiązały się nadania ziemskie.
A ziemi w Rzeczypospolitej nie
brakowało, szczególnie na południowo-wschodnich kresach. Tam
też głównie, obok ogromnych magnackich latyfundiów, pojawiały się większe i mniejsze majątki,
w których z różnym skutkiem gospodarowali kontuszowi.
Ta klasa średniej szlachty
z czasem nabierała coraz większego znaczenia – nie tylko ekonomicznego i politycznego. Kolejne
pokolenia stawały się coraz bardziej wykształcone, dostrzegające poza materialnym dostatkiem
również inne wartości. Dworek,
dwór, czasami pałacyk, przekształcały się z wolna w lokalne
centra kultury, oświaty, nowoczesnej agrotechniki, a wreszcie narodowej pamięci, czyli patriotyzmu, co było szczególnie ważne
i widoczne podczas zaborów.
Synowie (rzadziej córki, i to dopiero
u schyłku XIX wieku) szlacheccy wstępowali na uniwersytety, zostawali lekarzami, prawnikami, finansistami czy
inżynierami, często wybierali karierę wojskową lub naukową, wieńczoną
profesurą i własnymi katedrami. W ten
sposób powstawała polska inteligencja.
Ona obejmowała stanowiska państwowe i administracyjne, tworzyła politykę. Działo się tak również pod zabora-
mi, szczególnie w Galicji i Lodomerii,
ale przede wszystkim w II Rzeczypospolitej. Ale rodzinne gniazda i tradycje pozostawały. Do czasu…
Inteligencko-ziemiańska rodzina po
1 września 1939 roku staje się obiektem makabrycznej ruletki: czerwone
czy czarne, wschód czy zachód? Po siedemnastu dniach okazuje się, czym jest
wschód… Wschód to wywózki – Sybir
i Kazachstan, zachód – Generalne Gubernatorstwo to jednak była szansa na
przeżycie.
Kończy się wojna, zaczyna ochlokracja, rządy motłochu i ćwierćinteli-
gentów w rodzaju Bieruta, Minca, Gomułki, w kraju okrojonym o jedną trzecią, ale któremu podarowano w Jałcie
kawał przegranych Niemiec. Ziemie
Odzyskane! Po sześciuset latach! Czasem między Kazimierzem, oddającym
Śląsk Czechom, Pomorze Niemcom,
w opinii znakomitego, choć złośliwego publicysty i niezłego historyka Cata-Mackiewicza, nazwanym Wielkim
chyba tylko z racji pogrzebu porówny-
Wysyłamy naszą gazetą do wielu ośrodków polonijnych na całym świecie
„Gmina Polska” za granicą
Nasza gazeta samorządowa
nie tylko patronuje
szacownym instytucjom,
m.in. Operze Wrocławskiej,
Narodowemu Forum Muzyki,
Muzeum Narodowemu,
wrocławskiemu ogrodowi
zoologicznemu, Opolskiej Marce
i Międzynarodowym Targom
Poznańskim (segment „Gmina”),
ale wysyłamy „Gminę Polską”
do wielu organizacji polonijnych.
Aby skutecznie promować gminy,
ich walory turystyczne (zabytki, świetne imprezy kulturalne i sportowe),
a także możliwości gospodarcze, strefy ekonomiczne i wszelkie pozytyw-
ne przejawy działalności samorządów,
trzeba jak najszerzej docierać z informacjami – i to właśnie robi nasz bezpłatny miesięcznik „Gmina Polska.
Krajowy Przegląd Samorządowy”.
Ostatnio postanowiliśmy wysyłać
gazetę do niektórych ważnych ośrodków polonijnych, aby naszych Rodaków
za granicą zapoznać z tym, jak rozwijają się dziś polskie gminy. Przecież często bywa tak, że związki polskich regionów z Polonią są bardzo mocne, że
polskie gminy z owymi polonijnymi
organizacjami współpracują. Polonusi to przecież potomkowie mieszkańców polskich miast i wsi, dziś zaś ich
potomkowie chętnie poznają kraj swoich ojców i dziadów. Bywa też tak, że
Polacy, trafiający na przysłowiowy koniec świata, żywo interesują się małymi ojczyznami, z których na ów koniec
świata wyjechali. Tak jest z polskimi
misjonarzami: „Gmina Polska” trafia
do misji Zgromadzenia św. Wincentego á Paulo na Madagaskarze, gdzie polscy misjonarze nie tylko głoszą Ewangelię, ale budują szkoły, lecznice, są pośrednikami w kontaktach z władzą. I są
także ciekawi informacji, co dzieje się
w miejscach, które wyjeżdżając z Polski
opuścili. Bo przecież każda wieś, każde miasto, każda gmina to czyjaś ojczyzna – także dla tych, którzy z nich wyjechali. I im właśnie pokazać chcemy,
co się w Radłowie, Borowie czy Wiszni
Małej dzisiaj dzieje.
walnego z pochówkiem cesarza Karola V, a Manifestem Lipcowym, datowanym na 22 lipca 1944 roku, podpisanym przez Stalina w Moskwie 20 lipca 1944, drukowanym tamże
jeszcze wcześniej… Powstanie Warszawskie wybuchło
1 sierpnia tegoż roku…
Ten złowrogi czas i czas
powojenny opisuje Anna
Fastnacht-Stupnicka. To
74 opowieści o inteligenckich rodzinach, w większości pochodzenia ziemiańskiego, które osiadły po drugiej wojnie światowej na Dolnym Śląsku. O rodzinach
okaleczonych psychicznie i fizycznie,
wyzutych nie tylko z majątków i mająteczków, ale też niemal pozbawionych możliwości służenia państwu gruntownym wykształceniem, doświadczeniem, a co za
tym idzie – utratą dobrego imienia. Właściwie rozpoczynają życie od początku.
Jest to w zasadzie jedna opowieść, rozpisana na siedemdziesiąt cztery głosy, których bohaterami są nie tylko współcześnie
opowiadający. Również miejsca
i zdarzenia minione, wspomnienia i stare, cudem zachowane fotografie, na których w wystudiowanych pozach w wykwintnych
wnętrzach siedzą i stoją eleganckie panie i wytworni panowie,
nierzadko w mundurach i przy
szabli. Wspólnota dziejów zawarta w konterfektach, herbach,
skromnych pamiątkach, czasem
dokumentach, przekazach rodzinnych trwających przez pokolenia
i obrastających legendą. Gdzieś w tle
pobrzmiewają echa dawno zakończonych polowań, żurfiksów, bankietów,
zagranicznych wilegiatur i spotkań
z możnymi ówczesnego świata… Ale
też syberyjskich łagrów, AK-owskiej
konspiracji, powojennej degradacji społecznej i żmudnej, codziennej walki
z przeciwnościami narzuconymi przez
nowy porządek.
Autorka równie cierpliwie i uważ-
„Gmina Polska. Krajowy Przegląd
Samorządowy” trafia więc teraz do
kilkunastu ośrodków polonijnych za
granicą – i tą bliską, i tą bardzo daleką.
Promocja gminy tylko w swojej
gminie lub gminach ościennych dzi-
nr 3 (22) | marzec 2015
nie słucha opowieści przedstawicieli
rodów znanych, historycznych: Czartoryskich, Chodkiewiczów, Chamców,
Odrowążów, Platerów, Rzewuskich czy
Zamoyskich, co tych z mniejszą ilością pałek nad herbem,
a czasem i bez. Historia, jak
walec, zrównała wszystkich
i wszystko – prócz pamięci.
Ale jest to również opowieść, czy jak autorka woli
– saga, o mieście, o Wrocławiu. O tworzącej się w zniszczonych murach państwowości, zaczątkach lokalnego patriotyzmu. O odbudowie niezbędnych instytucji, na czele z uczelniami. Bowiem sporą część
przybyszy stanowiła profesura, zdająca sobie doskonale sprawę z tego, że
najistotniejszym, kotwiczącym Polskę
na tych obszarach elementem jest nauka i kultura.
Inni pracowali w administracji,
spółdzielczości, państwowym przemyśle, oświacie i służbie zdrowia, nierzadko na lichych posadkach. I przychodziło nowe pokolenie, wstępowało na uniwersytety, obejmowało stanowiska, nie zapominając o przeszłości.
Po dziesięciu latach ukazuje się drugie wydanie tej wartościowej, chętnie
czytanej pozycji. Ale to nie jest zwykła
powtórka. Jak we wstępie pisze Anna
Fastnacht-Stupnicka, upływający czas,
uwagi czytelników i łatwiejszy dostęp
do wiarygodnych źródeł, wywołały
konieczność dokonania pewnej korekty niektórych pierwotnych opisów rodzinnych historii.
Bardzo ważną częścią książki,
choć objętościowo niewielką, są przypisy. Mowa w nich o dalszych losach
rozmówców (minęło wszak dziesięć
lat…) czy w ogóle ich rodzin. Niestety, sporo z nich stanowią informacje,
że żadnych rozmów już nie będzie,
przynajmniej na tym świecie…
Andrzej Łapieński
O książce
Anny Fastnacht-Stupnickiej
czytaj też na stronie
www.sagawrocławska.pl
siaj, w wieku XXI, zupełnie nie wystarcza do osiągnięcia prawdziwego
sukcesu informacyjnego.
To czas, aby być innowacyjnym także
na tym polu. Zapraszam na nasze łamy!
Anita Tyszkowska, redaktor naczelna
Tam wysyłamy „Gminę Polską”
• Zjednoczenie Polaków w Chile
•
•
•
•
•
•
im. Ignacego Domeyki
Związek Polaków „Zgoda” oraz
Dom Polski (Niemcy)
Dom Polski w Bochum (Niemcy)
Towarzystwo Kulturalne w Abranches (Brazylia)
Polonijny Instytut Kulturalny
(Brazylia)
Towarzystwo Krzewienia Kultury
Polskiej w USA
Stowarzyszenie Polskie w Natalu
(RPA)
• Rada Polonii Afryka Południe
(RPA)
• Towarzystwo Kultury Polskiej Zie•
•
•
•
mi Lwowskiej – Zarząd Główny
we Lwowie (Ukraina)
Związek Polaków na Litwie – Zarząd Główny
Związek Polonii w Trondheim,
Norwegia
Polsko-Włoskie Stowarzyszenie
Kulturalne w Toskanii (Włochy)
Kongres Polaków w Republice
Czeskiej
Gmina Polska
5
nr 3 (22) | marzec 2015
Starostwo Powiatowe we Wrocławiu
Pracowita wiosna w powiecie
Rozmowa z WALDEMAREM
SZCZYKUTOWICZEM,
wicestarostą
powiatu wrocławskiego
PROMOCJA
Fot. Starostwo Powiatowe we Wrocławiu
– Panie wicestarosto, za oknem
wiosna, a wraz z wiosną budzi się
zapał do pracy i zapewne chęć do
realizacji nowych projektów. Co
nowego słychać w powiecie wrocławskim, na przykład na drogach
powiatowych?
– Na szczęście łagodna zima
oszczędziła nam większej pracy
związanej z zimowym utrzymaniem
dróg. Sprzyjające warunki atmosferyczne pozwalają na rozpoczęcie
prac związanych z uruchomieniem
inwestycji drogowych. Już za chwilę będzie przygotowywany przetarg
na przebudowę drogi powiatowej
w Nadolicach Małych (gmina Czernica), który jest współfinansowany ze środków zewnętrznych, tzw.
schetynówek. Ponadto z udziałem
środków zewnętrznych remontowane będą drogi na terenie gminy
Siechnice, po których odbywała się
obsługa budowy drogi wojewódzkiej – Wschodniej Obwodnicy Wrocławia – Bielany – Łany – Długołęka – środki na ten cel w formie dotacji przekaże powiatowi wojewódz-
two dolnośląskie. Trwają także pra- podobną – równie wysoką jak doce konsultacyjne z władzami gmin tychczas – frekwencję.
– Nie mniejszym zainteresowapowiatu wrocławskiego związane
z zapowiadanym już „Programem niem cieszą się również warsztaty
budowy chodników przy drogach po- ekologiczne, organizowane na tewiatowych na terenie powiatu wro- renie Ośrodka Sportów Wodnych
cławskiego”. W programie będą określone zasady współpracy pomiędzy powiatem i gminami przy realizacji kluczowych projektów związanych
z tego rodzaju inwestycjami.
– Poza inwestycjami drogowymi powiat realizuje
również wiele projektów adresowanych bezpośrednio do
mieszkańców powiatu, również tych najmłodszych.
– Właśnie ruszyła czwarta
już edycja konkursu „Przyroda wokół nas” organizowanego wspólnie przez powiat
wrocławski i Dolnośląski Wicestarosta Waldemar Szczykutowicz
Zespół Parków Krajobrazowych. Konkurs adresowany jest do i Rekreacji Powiatu Wrocławskieuczniów piątych klas szkół podsta- go w Borzygniewie, również we
wowych z terenu powiatu wrocław- współpracy z Dolnośląskim Zeskiego. W dotychczasowych dwóch społem Parków Krajobrazowych.
– Rzeczywiście, zainteresowaedycjach konkursu udział wzięło
łącznie ponad 2800 uczniów z tere- nie warsztatami z roku na rok jest
nu powiatu. Konkurs cieszy się du- coraz większe. Atrakcyjny prożym zainteresowaniem szkół, dlate- gram warsztatów, w którym edugo również i w tym roku liczymy na kacja ekologiczna przeplata się
z zabawą, bardzo przypadł do gustu zarówno uczniom, jak i nauczycielom. Poprzez ten projekt
oferujemy nietypowe lekcje przyrody w atrakcyjnym otoczeniu Zalewu Mietkowskiego i Parku Krajobrazowego „Dolina Bystrzycy”.
Na tym zapewne polega atrakcyjność i innowacyjny charakter tego projektu.
– Wiosna zachęca do wypoczynku na łonie natury. Poza Zalewem Mietkowskim, w powiecie
wrocławskim jest jeszcze zapewne wiele ciekawych miejsc wartych odwiedzenia.
– Oferta powiatu i gmin w tym
zakresie jest naprawdę bardzo szeroka i atrakcyjna. Ostatnio prezentowaliśmy ją na Międzynarodowych
Targach Turystycznych we Wrocławiu. Odwiedzający targi interesowali się w szczególności trasami rowerowymi w powiecie, wspomnianą
już ofertą Ośrodka Sportów Wodnych i Rekreacji w Borzygniewie,
a także innymi miejscami, które
warto odwiedzić na przykład podczas weekendu. Na targach promowaliśmy także ofertę zagranicznych
partnerów powiatu – Departamentu
Górnego Renu we Francji i powiatu
Borken w Niemczech.
– Skoro o partnerach zagranicznych mowa, to jakie projekty będą realizowane w tym roku w ramach współpracy partnerskiej?
– W tym roku chcemy zaprosić
naszych partnerów zagranicznych
do współpracy przy organizacji
drugiej edycji Forum Inwestycyjnego Powiatu Wrocławskiego. Ponadto delegacja powiatu, złożona
z przedstawicieli szkół, artystów
i lokalnych stowarzyszeń, już po
raz kolejny będzie uczestniczyć
w Kiermaszu Bożonarodzeniowym we Francji.
– Dziękuję za rozmowę!
(TS)
Starostwo Powiatowe
we Wrocławiu
ul. Tadeusza Kościuszki 131
50-440 Wrocław
tel. 71 722 17 00
fax 71 722 17 06
[email protected]
www.powiatwroclawski.pl
6
Gmina Polska
Strzegom
– Co będzie priorytetem?
– Budowa żłobka i przedszkola. Będzie to przedszkole zaprojektowane
jako pasywne, czyli niskoemisyjne.
Zatem dobre oświetlenie, pompy ciepła i solary i jest szansa, że zostanie
ono sfinansowane w 85 proc. z Programu Niskiej Emisji. Ponadto zadbamy o budynki użyteczności publicznej
– już mamy zrobione projekty – a poza tym wybudujemy Centrum Kulturalno-Sportowe w Jaroszowie i miejsce rekreacyjne w Skarżycach.
– Na wszystko trzeba pieniędzy…
– …a teraz nie będziemy mieli
środków z RPO, tylko z aglomeracji
wałbrzyskiej.
Inwestycje kilkunastomilionowe
Rozmowa
ze Zbigniewem Suchytą,
burmistrzem Strzegomia
Fot. Urząd Miejski w Strzegomiu
– Ten rok bardzo powoli się dynamizuje, bowiem samorządy mniej
w nim inwestują czekając na unijne
granty z nowego programowania.
– W ubiegłym roku na inwestycje
przeznaczyliśmy 25 mln zł, a w tym
roku 16 mln zł. Kończymy m.in. inwestycje związane z obszarami pokoszarowymi i powstają piękne ulice.
Kończymy dwie ulice – Armii Krajowej i Wesołą – spełniające wymogi wysokich standardów, a następną
ważną inwestycją drogową jest przebudowa ulic Wałbrzyskiej, Jeleniogórskiej i Koszarowej, z odgałęzieniem
do dziesięciu firm tam zlokalizowanych. Jest woda i kanalizacja i trzeba
jeszcze odpowiedniej drogi, aby mogły tam swobodnie dojeżdżać ciężkie
– …i w tym zakresie nasz samosamochody. To inwestycja dofinansowana przez Narodowy Program Prze- rząd wychodzi naprzeciw potrzebom
budowy Dróg Lokalnych i z tego tytu- mieszkańców, ale – moim zdaniem – ludzie najbardziej potrzebują
łu na ten rok dostaliśmy
dróg i chodników. Zaobser3 mln zł. Ta część miawowałem, że jeśli jest droga
sta jest zaniedbana, zai chodnik, to wokół posesji
tem zrobimy jeszcze
zachodzą zmiany, powstają
kolejne trzy ulice.
nowe elewacje i otoczenie
– Czy tylko w drostaje się bardziej estetyczne.
gi będziecie inwesto– Nowa kadencja
wać?
i nowa Rada Miejska
– Nie tylko! Pod
w Strzegomiu. Co możkoniec roku skończyna wnioskować po pierwmy przebudowę dwóch Burmistrz Zbigniew Suchyta
szych sesjach? Czy bęstadionów i powstanie
wtedy zespół sportowy z prawdziwego dziecie zgodnie współpracować?
– Radni mają prawo mieć swoje stazdarzenia – basen, hala sportowa i boiska wielofunkcyjne. Inwestycja ta jest nowisko, ale powinni być merytoryczdotowana przez Narodowy Program ni. Na razie posiedzenia rady przebiePoprawy Bazy Sportowej i przez Mi- gają w sposób bardzo kulturalny i rzenisterstwo Sportu.
– Jest dzisiaj w Polsce moda na
sport, ruch i rekreację…
czowy. Wszystkie uchwały przygotowujemy przecież w komisjach, a ponadto radni mają mnie, mojego zastępcę i skarbnika do dyspozycji. Dzielimy
się swoimi spostrzeżeniami, reagujemy na pytania radnych, a wcześniej
nie było w zwyczaju, aby burmistrz
chodził na posiedzenia komisji i tłumaczył się z projektów uchwał. Krótko mówiąc, sesje przebiegają bardzo
sprawnie. Pierwszy raz radni wybrani zostali w okręgach jednomandatowych, lecz muszą zrozumieć, iż są radnymi całej gminy, a nie tylko swojego
okręgu wyborczego.
– Macie strategię pozyskiwania
zewnętrznych pieniędzy?
– Mamy nawet opracowane projekty dotyczące realizacji najważniejszych inwestycji.
Tomasz Marczak (przewodniczący), Paweł Mosór (wiceprzewodniczący),
Marta Zięba (wiceprzewodnicząca), Roman Asynger, Janusz Flaman, Stanisława Górska, Władysław Halczuk, Tomasz Jeziorski, Krzysztof Kaszub, Monika Kozłowska, Zdzisław Kudyba, Krystyna Lewicka, Zbigniew Miłek, Paweł
Rudnicki, Andrzej Szczepanik, Piotr Szmidt, Robert Ślązak, Sabina Wiktorowicz, Cezary Włodarczyk, Tadeusz Zarzycki, Ryszard Żmijewski
Ulica Armii Krajowej
Milicz
Burmistrz Piotr Lech wita gości spotkania
noworocznego
MARZEC
W marcu zorganizowany został
bieg Tropem Wilczym 2015 z okazji
Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy
Wyklętych oraz wiele innych okolicznościowych wydarzeń. Gminny Ośrodek Kultury, kierowany przez nowego dyrektora, zamiast rywalizować,
nawiązał współpracę z komercyjnym
Kreatywnym Obiektem Multifunkcyjnym (KOM) i już w Dniu Kobiet
obie placówki zaprosiły miliczanki
na koncert. W marcu zostanie też zorganizowany – przez Szkołę Muzyczną i Ośrodek Kultury – trzydniowy
Urząd Miejski w Strzegomiu
Rynek 38
58-150 Strzegom
tel. 74 856 05 99
fax 74 856 05 16
[email protected]
www.strzegom.pl
cza” – pracy zbiorowej, której redaktorem jest dr Ireneusz Kowalski, lokalny
historyk.
CZERWIEC
Na ten miesiąc zaplanowano bardzo dużą imprezę, której gmina patronuje. To organizowana przez miliczanina Mariusza Wypychowskiego
American Cars Mania, czyli wielki festiwal pojazdów amerykańskich i kultury amerykańskiej z tym związanej.
Impreza potrwa trzy dni – od 26 do
28 czerwca. Podczas festiwalu lokalny siłacz Tadeusz Hryciuk będzie bił
rekord świata w wyciskaniu 60-kilogramowego odważnika.
(TS)
Fot. Łukasz Gościniak
Po wyborach, w których władzę
w powiecie i gminie przejęli kandydaci tego samego komitetu wyborczego – KWW Piotra Lecha – doszło w końcu do porozumienia obu
samorządów, powiatowego i miejskiego, a tym samym do wspólnego planowania imprez i ich realizacji. Już w lutym zorganizowano spotkanie noworoczne, na którym radni
czterech samorządów powiatu milickiego mogli wysłuchać m.in. recitalu Darii Jaworskiej, uczennicy I LO,
która zwyciężyła w konkursie wokalnym radia RMF i nagrała teledysk
z zespołem Enej.
Fot. Łukasz Gościniak
Milicz kojarzy się przede
wszystkim z cudowną urodą
krainy Stawów Milickich,
z obfitością ptaków, ryb,
pięknem malowniczego
krajobrazu i urokiem
XIX-wiecznego centrum miasta.
Ale miasto i gmina Milicz
mają więcej do zaoferowania.
Tu bowiem na równi z urodą
natury ceni się kulturę,
tworzenie wspólnoty,
a także dobrą zabawę.
Wiele ciekawych rzeczy działo
się i będzie się działo w Miliczu
w pierwszym półroczu 2015.
MAJ
Już po raz dziewiąty zorganizowana zostanie Parada
Konstytucji 3 Maja. Jak co roku, poprowadzi ją orkiestra, będą bractwa
kurkowe i rycerskie, milicki smok
Spektakl „Wyklęci” Teatru Nie Teraz uświetnił ubiegłoroczne obchody
niesiony przez młoNarodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych
dzież, jeźdźcy konMaraton Gitarowy, m.in. z udziałem ni, bryczki, zabytkowe wozy strażackie i wiele innych atrakcji. Tu też noKrzysztofa Pełecha.
wość: obchody Święta Konstytucji
3 Maja powiązane będą z gminnymi
KWIECIEŃ
To miesiąc świąt wielkanocnych, obchodami Dnia Strażaka.
Na 27 maja zaplanowano wielkie
dlatego też milicki Ośrodek Kultury zaprasza do konkursu na świątecz- obchody 25-lecia samorządności. Do
ną palmę. Rozstrzygnięcie oczywiście milickiego KOM-u zaproszono m.in.
w Niedzielę Palmową. Wtedy też odbę- profesora Leona Kieresa. Imprezie
dzie się pokaz palm w kościele pw. św. towarzyszyć będzie promocja książAndrzeja Boboli – największym mi- ki wydanej wspólnie przez gminę
i powiat pt. „Historia polskiego Mililickim kościele, znanym jako Kościół
Łaski, o pięknej
szachulcowej konstrukcji, który w zeszłym roku obchodził 300-lecie. Na
kwiecień zaplanowano również
Festiwal Smoka
– a Smok nie pojawia się przypadkowo, gdyż ten legendarny potwór jest
w herbie Milicza.
Parada Konstytucji 3 Maja – maj 2014
Fot. Łukasz Gościniak
Tu warto być!
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Fot. Urząd Miejski w Strzegomiu
Rada Miejska w Strzegomiu
nr 3 (22) | marzec 2015
Urząd Miejski w Miliczu
ul. Trzebnicka 2
56-300 Milicz
tel. 71 384 00 04
fax 71 384 11 19
[email protected]
www.milicz.pl
Gmina Polska
7
nr 3 (22) | marzec 2015
Kondratowice
Tutaj zbudować dom
Rozmowa
z Wojciechem Bochnakiem,
wójtem gminy Kondratowice
– Są w rozwoju gmin zadania
strategiczne mogące zmienić gminę.
– Rzeczywiście tak to bywa.
W sierpniu ubiegłego roku udało się
nam w końcu uchwalić plan zagospodarowania przestrzennego w Białobrzeziu i mamy już ponad 80 ha,
które chcemy w najbliższym czasie
wprowadzić do Legnickiej Specjalnej
Strefy Ekonomicznej. Spotkałem się
już z jej szefem Rafałem Jurkowlańcem, któremu spodobały się nasze tereny i zaproponował, abyśmy przygotowali odpowiedni komplet dokumentów. Robimy to teraz razem z planami
i niebawem zwrócimy się do LSSE,
aby w najbliższym czasie te grunty zostały wprowadzone pod obrady
Rady Ministrów.
– Jakie są to nieruchomości?
– Są dobrze położone, blisko trasy S8, graniczą z gminami Łagiewniki i Jordanów Śląski, i oddalone tylko o 22 km od obwodnicy w Magnicach. Do tej obwodnicy jedzie się samochodem 25 minut i około 40 minut do lotniska. Warto podkreślić, że
atrakcyjność naszych gruntów podwyższy zapewne planowana budo-
wa obwodnicy Łagiewnik, przebudowa drogi S8 i przebudowa drogi krajowej nr 39 od Łagiewnik do zjazdu
autostradowego na A4, o którą usilnie zabiegamy. Przebudowanie drogi
nr 39 spowodowałoby, że cała komunikacja z południa Europy, z Czech
i Austrii, kończyłaby się w Łagiewni-
Wójt Wojciech Bochnak
kach i stąd kierowałaby się na autostradę A4. Taki wniosek o przebudowę złożyliśmy, pewnie w tej kadencji nie będzie jeszcze zrealizowany,
ale jest to cel strategiczny. Zatem jeśli w przyszłości uda się to wykonać,
to obwodnica Łagiewnik kończyłaby
się w odległości kilkuset metrów od
SSE w Białobrzeziu.
– Jeśli udadzą się te zamiary…
– …to gmina Kondratowice będzie
miała środki finansowe na kolejne lata, w których nie będzie już tak dużych
unijnych dotacji potrzebnych do realizowania ważnych dla mieszkańców inwestycji. Od roku 2020 będziemy dopłacali do unijnej kasy i gminy polskie muszą szukać alternatywnych źródeł finansowania. Jeśli tego zaniechają, to będziemy gminami
tylko administrować, a nie
je rozwijać.
– A co z wiatrakami?
– Planujemy instalację
farm wiatrowych na obszarze naszej gminy, opracowujemy już studium,
a następnie przystąpimy do
sporządzania miejscowych
planów w tych miejscowościach, gdzie rzeczywiście
nieźle wieje. Dzisiaj wygląda na to, że są to tereny na pograniczu z gminą Borów, choć nie wykluczam instalacji turbin także w innych
miejscach.
– Ile powstanie wiatraków?
– Dzisiaj – w północnej części naszej gminy – będzie to około dziesięć
wiatraków.
– Niezbyt wiele…
Żórawina
Dla ciekawych świata
Wkładano w nie szyje skazańców, wystawiając ich na widok publiczny, zaś
aby kara była dotkliwsza, wkładano
im na głowy wymyślne maski hańbiące. Dziś owe kuny to – na szczęście! –
jedynie niezwykła pamiątka dalekiej
przeszłości.
Ale kościół Świętej Trójcy to nie
jedyny skarb żórawińskiej ziemi, który przyciąga tu ludzi ciekawych świata. Oto skarb drugi – Muzeum Powozów Galowice, gdzie w zabytkowym
Pierwszy skarb to kościół pw. Święspichlerzu z początku XVIII wieku,
tej Trójcy, prawdziwa perła architekna powierzchni 1000 mkw.,
tury manieryzmu, niezmierw teatralnej scenografii prenie rzadkiej w budownictwie
zentowana jest kolekcja posakralnym Dolnego Śląska.
jazdów zaprzęgowych, zgroGotycka świątynia powstamadzona przez wrocławskieła prawdopodobnie między
go kolekcjonera Tadeusz Korokiem 1278 a 1335, ale gdy
łacza. Węgierka, parkowiec
żórawińskie dobra przejął
damski, coupé, milord petersAdam von Hanniwaldt, rozburski, Jagdwagen, kareta śląpoczęła się gruntowna przeska – to tylko kilka nazw pobudowa kościoła w stylu mawozów, brzmiących jak z oponierystycznym. Rzecz miała
wieści o dżentelmenach w cymiejsce w latach 1597-1607,
lindrach i damach w krynolia około roku 1630, w czasie
nach. Są też pojazdy z opowojny trzydziestoletniej, ko- Sanie w Muzeum Powozów Galowice zapraszają do zimowej podróży
wieści wojennych – szwajcarściół ufortyfikowano, otaczając go ziemnymi bastionami i głęboka zauważy dwa niepozorne kawałki me- ski górski furgon militarny i szwajfosą. Przez wieki mógł się kościół Świę- talu wiszące po obu stronach wejścia. carska konna kuchnia polowa, czyntej Trójcy pochwalić bardzo cennym To kuny, zwane także obręczami hań- na zresztą do dziś. Jest wóz strażacki
wyposażeniem; niestety część – jak by – pojawiły się tu w XVII wieku. i konna sikawka, są sanie vis á vis
ołtarz z kości słoniowej z 1604 roku –
zaginęła jeszcze przed wojną, a część
już po wojnie trafiła do muzeów Warszawy i Wrocławia. Ale zachowały się
bezcenne polichromie (1607) nawy,
prezbiterium i empor, a także manierystyczne epitafia. Żórawińska świątynia
– perła manieryzmu i jedyny kościół
na Dolnym Śląsku z tak zaawansowanym systemem fortyfikacyjnym –
to zabytek, który powinien poznać
każdy, kto jest ciekaw świata. A gdy
już przed świątynią stanie, na pewno
cławia. Ludzie budują się na przykład w Łagiewnikach, w gminach
Borów i Strzelin, a u nas jakoś nie.
A przecież z tej części Wrocławia
gdzie jest obwodnica, do Kondratowic jedzie się 25 minut. Mamy przecież atrakcyjne i tanie działki budowlane i są miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego.
– Zapraszamy zatem wszystkich
do gminy Kondratowice…
– …tym bardziej, że mamy atrakcyjne tereny do turystyki rowerowej,
blisko od nas do ogrodów w Wojsławicach, a ludzie u nas przyjaźni. Przyjedźcie państwo do nas i odkryjcie
gminę Kondratowice.
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Urząd Gminy w Kondratowicach
ul. Nowa 1
57-150 Prusy
tel. 71 392 76 81
fax 71 392 60 21
[email protected]
www.kondratowice.pl
Fot. Muzeum Powozów Galowice
to połączyć zwiei sanie szlichtadodzanie wspaniałej
we… Muzeum Gaświątyni i powolowice ukazuje też
zowego muzeum
historię i znaczez wizytą choćby
nie konia w rozwoju
na XVIII Gmintransportu oraz wynym Przeglądzie
posażenie wsi śląForm Teatralnych
skiej. Kolekcji do(17 maja), IX Gminpełnia imponująnym Turnieju Zecy zbiór siodeł kaspołów Tanecznych
waleryjskich z całe(14 czerwca) czy Fego świata (przekazastiwalu 4 Żywiołów
ny w depozyt przez
(7 czerwca), który
Pawła Biczysko), kil- Perła manieryzmu
Żórawina współorkaset kiełzn, uprzę- – kościół pw. Świętej Trójcy
ganizuje m.in. z Kąży, setki historycznych kart pocztowych z pojazdami za- tami Wrocławskimi i Kobierzycami.
przęgowymi i końmi, ryciny i obrazy. Anita Tyszkowska (TS)
Znalazło się również miejsce na sztukę współczesną, odbywają się tu wernisaże, koncerty i spektakle teatralne.
I – co bardzo ważne! – odbywają się
też w muzeum zajęcia edukacyjne dla
przedszkoli i szkół, na których dzieci i młodzież poznać mogą świat, którego już nie ma, świat, gdzie miejskie
bruki wypełniał stukot końskich kopyt, turkot karet i ciężkich furgonów…
Na tych lekcjach poznać można także
wszystkie tajemnice koni, dowiedzieć
się, jak drzewiej podróżowano zimą
Urząd Gminy Żórawina
– i wielu, wielu innych rzeczy. A wiaul. Kolejowa 6
domo – poznawanie historii pomaga
55-020 Żórawina
szerzej poznawać teraźniejszość. Czytel. 71 316 51 05, 71 316 51 57
li Muzeum Galowice to także punkt
fax 71 723 49 00
obowiązkowy dla ciekawych świata!
[email protected]
A że w gminie Żórawina odbywawww.zorawina.pl
ją się corocznie ciekawe imprezy, warFot. Sławomir Grymin
Zielona, zadbana, przyjazna…
Czyli idealne miejsce do
zamieszkania. Tak się najczęściej
kojarzy leżąca nieopodal
dolnośląskiej stolicy gmina
Żórawina. Poza tym gospodarna,
przyciągająca inwestorów… Ale
nie wszyscy wiedzą, że Żórawina
to także miejsce, gdzie znaleźć
można skarby.
– …bowiem nie chcemy diametralnie zmieniać krajobrazu gminy Kondratowice.
– Z drugiej strony cywilizacja
zmieniała zawsze świat i jego panoramę. Powstawały połączenia kolejowe, mosty, tamy, autostrady – i wtedy też ludzie różnie reagowali.
– Człowiek nie może zahamować
rozwoju, w innym wypadku do tej pory mieszkalibyśmy w ziemiankach.
– A kto nie wykorzysta zdobyczy
cywilizacji, będzie stał w miejscu,
czyli będzie tracił.
– Turbiny wiatrowe są i będą w Polsce instalowane. Skorzystają na tym samorządy i mieszkańcy gmin. Chciałbym też zaznaczyć, że sekundujemy
i kibicujemy budowie Centrum Konferencyjnego Wellnes SPA w Lipowej.
Inwestor twierdzi, że w tym roku ruszy
z realizacją inwestycji wartej kilkanaście milionów euro.
– Może być dr Irena Eris w Polanicy-Zdroju, może być także austriacko-polskie SPA na terenie gminy Kondratowice.
– A dlaczego nie? Na obszarze naszej gminy zrobiono odwierty, stwierdzono występowanie gorących źródeł geotermalnych. Ma powstać centrum konferencyjne, hotel, szpital jednodniowy, baseny kryte i odkryte. To
naprawdę duże przedsięwzięcie.
– Widać, jak wasza gmina się
zmienia…
– …ale brakuje nam tego, że nie
jesteśmy znani mieszkańcom Wro-
8
Gmina Polska
Cisek – Czissek
Tylko zgoda buduje
Rozmowa
z Alojzym Parysem,
wójtem gminy Cisek
– Gratuluję panu wygranych
wyborów na wójta gminy Cisek,
w której jest pan wójtem od lipca 1992 roku (wygrana w pierwszej turze). A jak wygląda początek roku i nowej kadencji w waszej gminie?
– Jest nowa rada gminy, ekipa
dobrych i zgranych radnych. Myślę, że współpraca układa się dobrze
i większych problemów nie będzie.
Jesteśmy już po wyborach sołtysów
i rad sołeckich i pierwsze spotkanie z sołtysami mamy już za sobą.
Działa też w naszej gminie fundusz
sołecki w nowym wymiarze. Optymistycznie zakładam, że będziemy
rozwijać gminę w zgodzie, bowiem
tylko zgoda jest gwarantem normalnej pracy, a swary niczego do-
brego do życia społecznego nie wnoszą.
U nas zawsze szukamy kompromisu
i zazwyczaj się dogadujemy. W tym roku rozliczamy ostatnie projekty unijne
ze starego programowania, kończymy
budowę kanalizacji
w Landzmierzu i zakończyliśmy modernizację zabytkowego Wójt Alojzy Parys
budynku w Dzielnicy, której historia sięga ponad siedmiu tysięcy lat. Prowadzone są tam
wykopaliska i jeśli zdobędziemy jakieś eksponaty od archeologów, to
zamierzamy stworzyć tam izbę historyczną właśnie na bazie wykopalisk.
– Zatem ten rok będzie rokiem…
Rada Gminy Cisek
Rozwita Szafarczyk (przewodnicząca), Gerard Stania (wiceprzewodniczący), Łukasz Cichoń, Dawid Furman, Ewa Głombik, Tomasz Golasz,
Kazimiera Lewicka, Norbert Mikliss, Fryderyk Nawrat, Donata Proksza, Ignacy Rudolf, Anna Ryborz, Elżbieta Sączawa, Agnieszka Szczuka, Alojzy Wurst
Sobótka
– …oddechu przed sięganiem po
środki finansowe z nowego unijnego
programowania 2014-2020. Planujemy spłacenie kredytów, aby mieć
większe możliwości kredytowe, gdy
pojawią się unijne granty. Przed nami
też nowe wyzwania, przede wszystkim kontynuacja budowy kanalizacji w kolejnych naszych miejscowościach. Niestety, na kanalizację nie
ma zbyt dużo środków, korzystamy
jedynie z pieniędzy z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich, a nie możemy skorzystać z dużych projektów, ponieważ nie spełniamy wymaganych wskaźników.
– Czy macie plan pozyskiwania
zewnętrznych pieniędzy?
W cieniu śląskiego Olimpu
Góra Ślęża – śląski Olimp…
W jej cieniu kryje się wiele
tajemnic. Dziwne rzeźby,
legendy, piękno krajobrazu,
zabytki – to wszystko tworzy
miejsce zaiste kultowe!
To przecież tu, na stokach
Masywu Ślęży,
w dzień świętego Jana
zakwita kwiat paproci!
Ale nim wybierzemy się na Ślężę, powędrujmy po Sobótce – tu podziwiać można nie tylko doskonale
zachowany charakterystyczny układ
średniowiecznej osady targowej, ale
także XV-wieczny, przebudowany po
pożarze w 1739 roku kościół św. Jakuba i niezwykle ciekawe Muzeum Ślężańskie, mieszczące się w budynku
dawnego szpitala zakonnego. Na jego dziedzińcu podziwiać można kamienne rzeźby. Jest wśród nich krzyż
Kościół św. Jakuba
RADA MIEJSKA SOBÓTKI
Andrzej Rakowski (przewodniczący), Leokadia Andrzejewska (wiceprzewodnicząca), Ewa Białobrzeska, Natalia Chmielowska, Tomasz Furyk,
Zbigniew Goldwasser, Andrzej Kociński, Rafał Kotwica, Krzysztof Krzeszowski, Mirosław Lech, Aleksander Łężniak, Witold Nazimek, Emil Pawlina, Lidia Sączawa, Edward Żaba
nr 3 (22) | marzec 2015
– Budujemy strategię, która wyznaczy, co z unijnych środków będziemy próbować realizować. Na
pewno będą to drogi, które są także
odsunięte na dalszy plan w nowym
rozdaniu unijnych grantów, ale będziemy posiłkować się „schetynówkami” i Funduszem Ochrony Gruntów Rolnych.
– Pod koniec ubiegłego roku
ukończono budowę wałów przeciwpowodziowych na terenie waszej gminy.
– Wały są zbudowane, będzie
można spać trochę spokojniej, choć
trzeba zdać sobie sprawę z tego,
że same wały nie zapewniają stuprocentowego bezpieczeństwa, ponieważ z naturą całkowicie nie da
się wygrać. Wał w którymś miejscu może zostać przerwany i trzeba zapewnić odpływ wody do koryta Odry na wysokości Koźla. Problem ten istnieje, co pokazała powódź w roku 2010. Dlatego trzeba
wybudować kanał ulgi lub potężną
śluzę wałową na wale w Koźlu, aby
wylana woda mogła wrócić z powrotem do koryta Odry. Dzisiaj jest
to niemożliwe. Problem ten podnoszony jest najbardziej przez mieszkańców wsi Kobylice i dzielnicy
Koźla, którzy najbardziej ucierpieli przez powódź. Uważam, że inwestycja ta jest bardzo istotna ze
względu na bezpieczeństwo ludzi
i powinna być szybko zrealizowana, ale nasze władze nie chcą za
bardzo o niej słyszeć i nie wykazują inicjatywy, aby rozwiązać ten
palący problem.
– Jeśli powiedziało się A, to
trzeba powiedzieć B…
– …a nawet C i wybudować
wreszcie zbiornik retencyjny w Raciborzu.
– W gminie Cisek warto by było jeszcze zrobić ścieżkę rowerową
po koronie wałów…
– Mamy już nawet opracowany
projekt ścieżki rowerowej po wale
od Koźla do stolicy gminy, Ciska,
i chcemy zrealizować tę inwestycję dzięki środkom z nowego unijnego rozdania.
zespół osadniczy w Europie! Warto też
zajrzeć do Rogowa Sobóckiego – wioska niewielka, ale zabytki znakomite,
kościół gotycki św. Jana Chrzciciela
i pręgierz z 1555 roku, który w niejednej dużo większej miejscowości byłby
powodem do uzasadnionej dumy.
Ale sercem sobótkowskiej ziemi
jest Masyw Ślęży. Tu najstarsze ślady ludzkie sięgają epoki kamiennej,
a ośrodek kultu Słońca powstał
w epoce brązu. Te bardzo długie dzieje pozostawiły po sobie niezwykłe ślady, czyli słynne kamienne rzeźby. Panna z Rybą, Mnich, Niedźwiadek – naukowcy od lat spierają się o ich pochodzenie. Może to wyobrażenie pogańskich bogów? Może rzeźby celtyckie
lub XII-wieczne znaki graniczne? Cóż,
najważniejsze jest jednak to, że wedle
legendy dotknięcie Niedźwiadka przynosi szczęście… Z kolei inna legenda
głosi, że Mnich co roku przesuwa się
o jedno ziarenko piasku w stronę
szczytu Ślęży. Gdy tam dotrze – na-
stąpi koniec świata! Za to my, gdy dotrzemy na szczyt Ślęży, zobaczymy
piękny neoromański kościół pw. Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny.
Ale nie tylko tych, których ciekawią legendy, zabytki i historia, przyciąga bliska dolnośląskiej stolicy sobótkowska ziemia – z lotniskiem sportowo-turystycznym w Mirosławicach,
stokami narciarskimi, znakomitymi
warunkami do wędrówek pieszych
i rowerowych, urokami Zalewu Sulistrowickiego jest także świetnym miejscem dla tych, którzy cenią sobie czynny wypoczynek. A że nie samym ruchem turysta żyje, w gminie jest także
dobrze rozwinięta baza noclegowo-gastronomiczna. Ata (TS)
i słynna kolumna ślężańska. Nie zapominajmy też
o kościele św. Anny, przy
którym waruje kamienny
lew. Ten lew to właściwie
wilk, który wiele setek lat
temu u podnóża świętej góry napadł na wędrującego
mnicha… Mnich dzielnie
obronił się nożem, lecz ranny wilk gnał za nim aż do
Garncarska. Tam padł. Kamienny zwierz miał być tego pamiątką, ale przez stulecia nie tylko zawędrował
spod Garncarska do samej
Sobótki, ale i gatunek z wilka na lwa zmienił.
Cóż, w Sobótce i jej okolicach od wieków c iek awe
rzeczy się dzieją: pod wschodnim stokiem Ślęży już w VIII wieku tętniło
życie, jego śladem jest grodzisko, które zachowało się
pod Będkowicami, gdzie powstał skansen, z zachowanymi wałami i cmentarzyskiem kurhanowym. To jedyny tak dobrze zachowany Dotknięcie ślężańskiego niedźwiedzia przynosi szczęście
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Urząd Gminy Cisek
ul. Planetorza 52
47-253 Cisek
tel. 77 487 11 57, 77 487 11 59
fax 77 487 11 40
[email protected]
www.cisek.pl
Urząd Miasta i Gminy Sobótka
ul. Rynek 1
55-050 Sobótka
tel. 71 316 20 43 do 45
fax 71 316 21 23
[email protected]
www.sobotka.pl
Gmina Polska
9
nr 3 (22) | marzec 2015
Zawonia
Najważniejsza jest wspólna praca
Rozmowa
z Agnieszką Werstą,
wójtem gminy Zawonia
– A na początek wójtowania…
– …wzięłam udział w wielu
spotkaniach związanych z wyborami sołtysów. W naszej gminie jest 27 wsi, niektóre są zgru-
– Przez dwie kadencje była
pani radną gminy Zawonia, ale
stanowisko wójta to praca trudniejsza i bardziej odpowiedzialna. Z jakimi sprawami spotkała
się pani na początku sprawowania tej funkcji?
– Chcę podkreślić, że nasza
gmina nie jest zbyt zadłużona
Wójt Agnieszka Wersta
powane z powodu małej liczby mieszkańców, ale i tak jest
u nas 23 sołtysów. Będąc wójtem
i płynność finansowa jest zachowana, co daje pole do większego
zadłużenia gminy. Zapewne bę-
Agnieszka Wersta (39 lat) mieszka z mężem i córkami w Czeszowie.
Bezpartyjna. Wykształcenie wyższe (ukończyła Wydział Górniczy na Politechnice Wrocławskiej, a ponadto studia podyplomowe z ochrony środowiska oraz certyfikacji i audytu energetycznego budynków). Radna
gminy Zawonia od roku 2006 (w obu kadencjach była wiceprzewodniczącą komisji rozwoju gospodarczego, planu i budżetu). Wybory na wójta gminy Zawonia wygrała w drugiej turze. Rzeczowa i zdecydowana.
gminy Zawonia byłam zobowiązana do przeprowadzenia wyborów w każdym z naszych sołectw,
a wszystkie te spotkania odbywały się po południu, aby umożliwić udział w nich jak największej
liczbie mieszkańców.
– Po ostatnich wyborach samorządowych skończyło się wieloletnie męskie zarządzanie gminą Zawonia i przyszedł czas na
wójta kobietę. Natomiast w Radzie Gminy Zawonia jest siedem
kobiet i ośmiu mężczyzn, a przewodniczącą rady też jest kobieta.
– Kobietam i są u nas ta kże dyrektorzy szkoły, Gminnego Ośrodka Kultury i Ośrodka
Zdrowia.
dzie to potrzebne w związku z budową sieci kanalizacji ściekowej
i podłączenia jej do oczyszczalni ścieków.
– Czy właśnie to będzie najbliższym priorytetem waszego
samorządu?
– Będzie głównym celem, a ponadto zajmiemy się inwestycjami
drogowymi, bowiem nie możemy nie zauważać dziur w drogach
i braku oświetlenia oraz być obojętnym na zarośnięte rowy. Najważniejsze dla nas jest teraz zdobycie dofinansowania i rozpoczęcie budowy sieci kanalizacyjnej.
– W tej kadencji pojawią się
ostatnie tak duże środki unijne
i wszystkie polskie samorządy
będą chciały sięgać po te pieniądze. Czy ma pani jakąś strategię pozyskiwania tych środków?
– Teraz wer yfikujemy projekt budowy sieci kanalizacyjnej,
który powstał podczas budowy
oczyszczalni ścieków. Technologia się zmieniła i zastanawiam
się nad modernizacją tych planów
z uwzglę d n ien iem
nowoczesnych rozwiązań.
– Nowe rozdanie
unijnych środków
jest szansą rozwojową, której nie wolno
zaprzepaścić.
– Szukamy optyma l nych możl iwo ści uzyskania unijnych grantów. Gmina Zawonia jest niewielką gminą wiejską, a le my t a k że
chcemy uzyskać jak
najwięcej funduszy
z Regionalnego Programu Operacyjnego,
Programu Rozwoju
Obszarów Wiejskich
oraz Wojewódzkiego
Funduszu Ochrony Środowiska
i Gospodarki Wodnej we Wrocławiu. Będziemy starali się skorzystać z wszelkich możliwości.
– A jak nowa Rada Gminy
Zawonia? Czy będzie się pani
dobrze dogadywać z radnymi?
– Już na początku widzę, że nasza współpraca układać się będzie
dobrze. Nowa rada jest chętna do
pracy, jest w radzie wielu nowych
radnych, co wskazuje, że mieszkańcy chcieli zmian, do których
wspólnie będziemy dążyć.
– Co będzie jeszcze ważne dla
zawońskiej społeczności?
– Dofinansowanie i być może rozbudowa naszych szkół oraz
rozwój naszych wsi. Wprawdzie
mamy wiele świetlic, ale pozostało jeszcze kilka do wybudowania i trzeba spowodować, aby
w tych świetlicach toczyło się życie. Dobrze, że mieszkańcy naszej
Rada Gminy Zawonia
Beata Kowalska (przewodnicząca), Marek Michałowski (wiceprzewodniczący), Krzysztof Bałuk, Kazimierz Domagała, Sławomir Dąbrowski, Izabella Grzelak, Małgorzata Kozłowska, Henryk Lasota, Łukasz Łagoda,
Paulina Muszyńska, Dawid Stec, Anna Szczepańska, Wiesława Wawrzyniak, Aneta Wesołowska, Jolanta Wojtala
Hala sportowa
Przedszkole w Zawoni
gminy chcą w swoich miejscowościach zakładać stowarzyszenia,
składać wnioski do Programu Odnowy Wsi i nie tylko oczekują na
działania władz gminy, ale biorą
sprawy w swoje ręce, chcą działać i pozyskiwać środki finansowe dla swych miejscowości.
– Na co będzie pani kładła
największy nacisk?
– Przede wszystkim na współpracę z mieszkańcami i będę
wany całoroczny harmonogram
moich spotkań z mieszkańcami.
Będę spotykała się z mieszkańcami we wszystkich naszych miejscowościach. Przyjadę i będziemy rozmawiać.
– Takiej dobrej współpracy, otwartości na ludzkie problemy, sukcesów w pozyskiwaniu środków zewnętrznych
i re a l i z acji nawet najtr udniejszych zadań – życzy pa-
Kościół pw. św. Jadwigi Śląskiej
uważnie wsłuchiwała się w potrzeby ludzi. Uważam, że tylko
wspólna praca na rzecz gminy jest
gwarantem sukcesu i tylko razem
i zgodnie osiągniemy najlepsze
efekty. Dlatego jest już opubliko-
ni zespół redakcyjny „Gminy
Polskiej. Krajowego Przeglądu
Samorządowego”.
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Urząd Gminy Zawonia
ul. Trzebnicka 11
55-106 Zawonia
tel. 71 312 81 82
fax 71 312 81 93
[email protected]
www.zawonia.pl
10
Gmina Polska
nr 3 (22) | marzec 2015
Kłodzko – miasto
Miasto przepełnione magią
Podziemna
Trasa Turystyczna
Twierdza Kłodzka pozwala poznać prawdziwie forteczny klimat
nego mostu Karola w Pradze i stanowi
rzadko spotykany w Europie zabytek.
Jest jednym z najbardziej charakterystycznych miejsc Kłodzka, łączy starówkę z częścią miasta zwaną Wyspą
Piasek. Budowę mostu w wersji pierwotnej prawdopodobnie zakończono
w 1390 roku, a figury znajdujące się na
moście zaczęły się pojawiać od XVI do
XVIII wieku – były fundowane przez
hojnych i zamożnych mieszczan, tworząc tym samym osobliwą galerię.
Most św. Jana
Kłodzki rynek
Potocznie nazywany mostem Wita
Stwosza, porównywany jest do słyn-
Jedną z najbardziej rozpoznawalnych budowli miasta jest ratusz.
św. Alojzego, oraz barokowa klatka schodowa. We wnętrzu muzeum
umieszczone są liczne zbiory, największe kolekcje stanowią: zega-
Twierdza Kłodzka
ry śląskie, zbiór cyny, numizmatów oraz szkło unikatowe. Biblioteka muzealna posiada interesujące
zbiory literatury regionalnej.
Jedną z największych atrakcji turystycznych Kłodzka jest Twierdza
Kłodzka. Należy ona do najstarszych budowli militarnych w Europie. Z twierdzy
podziwiać można panoramę miasta oraz piękny widok na całą Kotlinę Kłodzką. Wysokie mury, głębokie fosy, okienka strzelnicze, wały ziemne z pozycjami strzeleckimi, ciężkie bramy i kraty, chłód kazamat
i lochów oddają prawdziwy
klimat forteczny.
Nawa główna kościoła pw. Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny – najwspanialszego
zabytku sakralnego Kłodzka
Muzeum
Ziemi Kłodzkiej
Muzeum m ieści się
w dawnym konwikcie jezuickim. Do najpiękniejszych
wnętrz w muzeum należą
m.in.: biblioteka (dawniej
był tu refektarz), sala koncertowa, gdzie była kaplica
jako schrony. W podziemiach do
tej pory można oglądać piec chlebowy i studnię, które służyły chroniącym się mieszkańcom.
(TS)
Więcej na
www.klodzko.pl
Fot. Urząd Miasta w Kłodzku
Fot. Urząd Miasta w Kłodzku
Ratusz – jedna z najbardziej rozpoznawalnych budowli miasta
Pierwotny budynek ratusza powstał
dokładnie w tym samym miejscu już w średniowieczu. W kolejnych stuleciach był wielokrotnie niszczony przez pożary. W roku 1896 na ratuszu zamontowano
zegar, który podtrzymywany jest
przez rzeźbę lwa z kłodzkiego herbu. Przy głównym wejściu do ratusza znajduje się fontanna z lwem
w koronie. Wcześniej w tym miejscu stała studnia publiczna. Świadkiem historii jest kolumna maryjna, wybudowana jako wotum od
ocalonych mieszkańców miasta po
największej epidemii dżumy z roku
1680 i ozdobiona postaciami świętych, mającymi chronić przed zarazą. Przy rynku można podziwiać
szereg zabytkowych kamienic,
w tym XVII-wieczne domy „Pod
Jeleniem” i „Pod Murzynem”, obydwa mieszczące niegdyś legendarne, rywalizujące ze sobą kłodzkie
apteki.
Powstanie podziemnych korytarzy i tuneli pod ulicami Kłodzka zawdzięczamy działalności
mieszkańców, którzy od XIII do
XVII wieku drążyli swoje piwnice pod budynkami Starego Miasta
w celach gospodarczych z przeznaczeniem ich na magazyny. Położenie Kłodzka na skrzyżowaniu szlaków handlowych stwarzało dogodne warunki do rozwoju
handlu. Podziemne komory miały
głębokość nawet 30 metrów, a niska temperatura pozwalała na długo zachować świeżość przechowywanych w nich produktów spożywczych. Dzięki temu zyskały
one sławę nie tylko w najbliższej
okolicy, ale również wzdłuż Szlaku Bursztynowego. W czasie wojen podziemne komory wykorzystywane były w celach obronnych
Fot. Urząd Miasta w Kłodzku
Fot. Urząd Miasta w Kłodzku
Most św. Jana łączy starówkę z Wyspą Piaskową
Swój niepowtarzalny charakter
Kłodzko zawdzięcza niezwykle burzliwej i fascynującej, ponad 1000-letniej, historii. Klimat miasta określają liczne zabytki architektury – historyczny dorobek dawnych mieszkańców oraz dziedzictwo kulturalne.
Nie sposób tutaj wymienić wszystkich
miejsc czekających na odkrycie przez
odwiedzających miasto, jest jednak
kilka charakterystycznych punktów,
których nie da się przeoczyć...
Fot. Urząd Miasta w Kłodzku
Wąskie, zabytkowe uliczki,
przepiękny rynek, górująca nad
miastem potężna twierdza – to
wszystko sprawia, że reżyserzy
często korzystają z uroków
kłodzkiej starówki, która staje
się tłem fabuły ich filmów.
I rzeczywiście, tu można
przenieść się w przeszłość.
Kłodzkie kamienice owiane
magiczną aurą ponad
1000-letniej historii urzekają
swoją barwnością i pięknem
rzeźbionych fasad. Każda
kamieniczka ma swój własny
urok i swoją historię. Wystarczy
tylko przystanąć i wsłuchać się
w długą opowieść o mieście
i ludziach w nim żyjących
na przestrzeni epok.
Podziemna Trasa Turystyczna
Urząd Miasta w Kłodzku
pl. Bolesława Chrobrego 1
57-300 Kłodzko
tel. 74 865 46 00
fax 74 867 40 62
[email protected]
www.klodzko.pl
Gmina Polska
11
nr 3 (22) | marzec 2015
Wisznia Mała
Wielki wór z prezentami
Nowoczesność. Tradycja. Natura.
Ludzie. Tymi czterema słowami
jakiś czas temu promowała się
gmina Wisznia Mała. Bo te cztery
słowa rzeczywiście budują obraz
tego niezwykłego miejsca, na
które uwagę zwrócili już nasi
praprzodkowie… w epoce
kamienia.
Najstarsze ślady bytności człowieka na terenie gminy sięgają epoki kamienia. Archeolodzy wyznaczyli kilka stanowisk, gdzie znaleźli narzędzia
kamienne, naczynia… Nie jest tego
dużo, bo czas zrobił swoje, niemniej
jednak w rejonie takich miejscowości
jak Ligota Piękna, Piotrowiczki, Psary,
Szewce, Ozorowice, Pierwoszów i Rogoża ze stuprocentową pewnością potwierdzono ślady pradawnej bytności
człowieka. Dużo więcej znalezisk potwierdza osadnictwo z epoki brązu. Są
ślady osad, cmentarzysk. Naukowcy
potwierdzili, że właśnie w epoce brą-
Pałac w Machnicach był wzniesiony w latach 1817-1820 według projektu Karla Gottfrieda Geisslera
dla rodziny von Obernitz
wi, że nie ma takiego drugiego miejsca w okolicy. No, ale tak twierdzą
wszędzie wszyscy lokalni patrioci… Urok gminy Wisznia Mała jest
jednak niezaprzeczalny. Najlepiej
zresztą przekonać się o tym samemu. A czas, by to zrobić, jest teraz
W Strzeszowie nie sposób ominąć kościoła, w którym warto spojrzeć w górę i przyjrzeć się
drewnianemu, rzadko występującemu sklepieniu
zu nasiliło się osadnictwo na tym terenie. I tak już zostało. Do dzisiaj.
Co ludzi ciągnie do tej podwrocławskiej gminy, położonej na północ od granic stolicy Dolnego Śląska? Wielu z mieszkających tam mó-
znakomity. Wiosna, ciepło, przyroda budzi się do życia. Można więc
zasmakować natury, zabawić się
w poszukiwacza historycznych śladów (nie tylko z epoki kamienia czy
brązu), posmakować lokalnych rary-
Będzie się działo…
29 marca 2015
Jarmark Wielkanocny
połączony z prezentacją potraw regionalnych
Miejsce: Psary – teren szkoły i boiska
9-10 maja 2015
7. Majówka Żołnierska „Operacja Zachód”
Miejsce: Raków – poligon Wyższej Szkoły Oficerskiej Wojsk
Lądowych im. gen. Tadeusza Kościuszki
20 czerwca 2015
Świętojański Piknik pod Wiszniakiem
III Festiwal Szkół Gminy Wisznia Mała
Puchar Polski 2015 w Dogtrekkingu Edycja Wisznia Mała
Miejsce: Boisko sportowe w Wiszni Małej
29/30 sierpnia 2015
Piknik lotniczy
Miejsce: Lotnisko Aeroklubu Wrocławskiego
w Szymanowie-Szewcach
tasów, a przy okazji poznać znakomitych ludzi.
Gmina Wisznia Mała leży między
rzeką Widawą a Wzgórzami Trzebnickimi i graniczy od południa z Wrocławiem, a od północy z Trzebnicą.
Najwyższe wzniesienie to Wiszniak
koło Piotrkowiczek – 247,4 m n.p.m.
Stąd rozciągają się piękne widoki na
urozmaiconą okolicę, Wrocław oraz
– przy sprzyjającej pogodzie – Sudety.
Nie brakuje tu lasów, łąk, rzeczek. To
świetne tereny do wędrówek z plecakiem czy rowerowych wypadów. No,
a jeśli ktoś chce, to znajdzie tu i konia, na którym może objechać okolice.
Nie sposób w tym miejscu (bo jest
go za mało) opisać wszystkich możliwości, ale na przykład na pewno warto wybrać trasę rekreacyjną z Wysokiego Kościoła do Wiszni Małej przez Machnice,
Pierwoszów i Malin – 15 km. W Wysokim Kościele, na wzniesieniu, znajduje
się kościół i neogotycka przycmentarna
kaplica, które warto dokładniej obejrzeć. A ze wzgórza rozciąga się piękna
panorama Wrocławia, a niekiedy nawet Karkonoszy. Ciekawostką Wysokiego Kościoła jest fakt, że z tego wzgórza Rosjanie ostrzeliwali w 1945 roku
Festung Breslau, a po wojnie nagrywano sceny przed kaplicą do filmu „Popiół
i diament” Andrzeja Wajdy ze sławną
rolą Zbyszka Cybulskiego.
Inna propozycja aktywnego wypoczynku to trasa dookoła Lasu Malińskiego, która nadaje się tak na rower,
jak i do biegania lub na spacer. Jeszcze
inny pomysł to 20-kilometrowa trasa
Mienice – Las Wilczyński – Wilczyn
– Borkowice – Mienice. Rekreacyjny Wilczyn Leśny to także możliwość
wędkowania i biesiadowania w otoczeniu przyrody. Więcej propozycji każdy znaleźć może chociażby na stronie
wiszniamala.net lub wiszniamala.pl.
Oczywiście, przebywając na terenie
gminy Wisznia Mała nie sposób nie
zrobić wypadu w rejon Wzgórz Trzebnickich. Grzbiet wzgórz jest w większości wylesiony, co sprawia, że ma
wspaniałe walory widokowe. Z najwyższych wzniesień często widoczna jest Ślęża, a przy dobrej widoczności rozpościera się cała panorama Su-
detów – od Jesioników po Karkonosze
ze Śnieżką. Ku północy otwierają się
dalekie widoki na dolinę Baryczy i Nizinę Południowowielkopolską. Szczególnie ciekawa jest rzeźba wzgórz,
z charakterystycznymi asymetrycznymi dolinami, o stromych wschodnich
zboczach i łagodnych zachodnich. Te
pierwsze są zazwyczaj porośnięte lasami bukowymi. Szczególnie urokliwe i dzikie są liczne wąwozy lessowe
przecinające stoki wzgórz. Charakterystyczny element krajobrazu to liczne
sady, które zastąpiły rosnące tu jeszcze
w XVIII wieku winnice, które ufundował książę Henryk Brodaty w 1202 roku, pod wpływem swej żony Jadwigi.
Gmina Wisznia Mała pełna jest
również zabytków kultury materialnej.
W samej Wiszni warto zwrócić uwagę na park i pałac. W Machnicach zatrzymajmy się, by obejrzeć zespół parkowo-pałacowy. Pałac klasycystyczny powstał około 1830 roku, w drugiej
połowie XIX wieku nastąpiła niewielka przebudowa (aneks z tarasem). Budowla posiada charakterystyczny por-
rzeć w górę i przyjrzeć się drewnianemu, rzadko występującemu sklepieniu. Z wyjątkowych obiektów sakralnych trzeba też wymienić kościół parafialny pw. św. Anny w Szewcach z zachwycającym obrazem patronki, namalowanym przez Schefflera.
Inną atrakcją gminy i miejscem rekreacyjnych spotkań jest Toya Golf
& Country Club w Krynicznie. Jest to
jedno z najpiękniejszych w Polsce pól
golfowych. Powstało na terenie byłego
poligonu wojskowego, czego ślady są
miejscami wyraźnie widoczne i nadają dołkom niespotykany charakter. Tutaj każdy może poznać podstawy golfa
i spróbować swoich sił w tej dyscyplinie.
Innym wyjątkowym miejscem
jest lotnisko w Szymanowie. To teren cyklicznych festynów, ale przede
wszystkim miejsce wielkich marzeń
tych wszystkich, którzy chcą oglądać
świat z wysoka. A zatem, będąc na terenie gminy Wisznia Mała, w jakiejś
mierze łatwiej zostać ptakiem…
Jak z tego widać, gmina Wisznia
Mała to wielki wór z prezentami dla
Przez gminę przebiega opracowany przez uczniów lokalnych szkół „szlak mamuci” prowadzący
wzdłuż polodowcowego wąwozu lessowego
tyk kolumnowy zwieńczony tympanonem. Obecnie stanowi własność prywatną, jest po remoncie. Z zespołu folwarcznego interesujący jest spichlerz
i budynek gospodarczy z około 1830
roku. Obok odrestaurowanego pałacu
zbudowano parkur do uprawiania jeździectwa i skoków przez przeszkody.
Odbywają się tam zawody jeździeckie o krajowym i regionalnym zasięgu.
W Ozorowicach (wieś stanowiła
własność rodów rycerskich, w 1898 roku właścicielem był major Wiktor von
Schalsch-Ehrenfeld) znajdują się ruiny
XVIII-wiecznego pałacu. Tutaj też jest
lokalna architektoniczna perełka – kościół pw. św. Jana Chrzciciela ze średniowiecznymi malunkami.
W Strzeszowie znaleźć powinniśmy dłuższą chwilę na obejrzenie renesansowego dworu. Powstał w połowie XVI wieku, ale od tego czasu był
wielokrotnie zmieniany, przebudowywany. Do dzisiaj we wnętrzach jest
częściowo zachowany wystrój (stiuki, kominek barokowy). Wokół pałacu rozciąga się urokliwy postromantyczny park krajobrazowy. W Strzeszowie nie sposób również ominąć tamtejszego kościoła, w którym warto spoj-
miłośników historii, wędrówek, przyrody, golfa, latania… Mój bardzo dobry znajomy zapewne dodałby jeszcze
coś o niespotykanej kiełbasie, jedynej
w swoim rodzaju kaszance i wyjątkowej polędwicy wołowej. Po te wszystkie smakołyki jeździ z Wrocławia do
Rogoży, która – jak łatwo się domyślić –
leży na terenie gminy Wisznia Mała.
Tomasz Miarecki (TS)
Urząd Gminy
Wisznia Mała
ul. Wrocławska 9
55-114 Wisznia Mała
tel. 71 312 70 25
fax 71 312 70 68
[email protected]
www.wiszniamala.pl
12
Gmina Polska
Olesno
Miasto róż
Jest na mapie Opolszczyzny
miejsce, którego historia, uroda
krajobrazu, zabytki są naprawdę
wyjątkowe. To Olesno i cała
oleska ziemia. Warto się o tym
przekonać, przyjeżdżając do
miasta, którego symbolem jest
najpiękniejszy z kwiatów – róża,
która znalazła się w oleskim
herbie.
Fot. Urząd Miejski w Oleśnie
Wiele stanowisk archeologicznych
potwierdza, że życie toczy się tu od
zamierzchłych czasów – warunki naturalne i dogodne położenie sprawiły, że już w neolicie pojawili się tu ludzie. Lasy, doliny rzek, położenie na
skrzyżowaniu europejskich szlaków
handlowych sprzyjały rozwojowi tego
regionu. Założenie miasta przypisuje
się wrocławskiemu księciu Henrykowi Brodatemu I, który w roku 1208 polecił wybudować tu zamek myśliwski
– i tak rozpoczęła się długa historia ole-
gularnych – winną latorośl! Doskonale rozwijały się handel i rzemiosło, Olesno z czasem stało się głównym ośrodkiem gospodarczym tego regionu, a jego mieszkańcy utrzymywali kontakty handlowe z Czechami, Morawami,
Wrocławiem i stołecznym Krakowem.
Niestety, przełom XVI i XVII wieku przyniósł złe czasy – pożary, klęski
żywiołowe, epidemie. Ale przyniósł
też pod koniec wieku XVII bujny rozwój oleskiego rzemiosła. Wiek XVIII
to czas epidemii dżumy i wojen śląskich, ale i czas rozwoju – co roku odbywały się tu cztery jarmarki i targi bydlęce, dalej dynamicznie rozwijało się
rzemiosło. Potem były wojny napoleońskie, niespokojny czas Wiosny Ludów i czas ożywienia narodowego na
Górnym Śląsku: w Oleśnie wychodził
wtedy pierwszy lokalny tygodnik, wydawany w języku polskim – „Telegraf
Górnośląski”. Z miastem związany był
Józef Lompa, pierwszy folklorysta na
Kościół św. Anny – drewniana oleska róża
Górnym Śląsku, nauczyciel i badacz
dziejów Olesna. Przełom XIX i XX
wieku to w dziejach miasta czas koegzystencji kultur i religii, czas tolerancji i czas, gdy na partyjce skata w winiarni Cassela spotykali się rabin, pastor ewangelicki i katolicki proboszcz.
Po I wojnie światowej, w wyniku
podziału Górnego Śląska, Olesno znalazło się w Niemczech
i dobrze się rozwijało,
wracając do powojennej
normalności. Po II wojnie w Oleśnie zamieszkali przybysze z Kresów
Wschodnich i stali się kolejnym elementem mozaiki tworzącej współczesne oblicze miasta, które w swej historii należało do Piastów opolskich,
Czech, Austrii, Niemiec… Miasta znakomicie się rozwijającego, co
widzą i mieszkańcy, kontynuujący wielesetletnią
tradycję: jeśli coś się źle
dzieje, to nie należy załamywać rąk! I dzięki temu
miasto i gmina rozwijały
się i rozwijają, są coraz
piękniejsze, coraz przyKościół św. Michała, najstarsza świątynia w mieście
skiej ziemi. Nazwa „Olesno” pojawiła
się już w dokumencie z roku 1226 wystawionym przez biskupa Wawrzyńca.
Lokacji Olesna dokonał w roku 1275
książę opolski Władysław I, a od początku istnienia Olesna mieszkańcy
zajmowali się rolnictwem i hodowlą
bydła. Uprawiano tu nawet – w winnicach założonych przez kanoników re-
przez zbójców dziewczyna. Upadła na
kolana i o ratunek prosiła swą patronkę. I wydarzył się cud! Zbójcy przeszli
obok, bo dziewczyna stała się dla nich
niewidzialna. Pierwszy niewielki kościółek, wybudowany wokół owej sosny, powstał w roku 1444, kolejny został poświęcony w roku 1518, w latach 1669-1670 dobudowano doń pięć
tek po tych, którzy to piękne miasto
stworzyli.
Skąd się wzięła nazwa „Olesno”?
Legenda mówi, że to książęta – goście założyciela osady Henryka Brodatego, widząc piękną, gęsto zalesioną okolicę, krzyknęli: „Jak tu leśno!”.
I nadal jest tu leśno, bowiem cała oleska ziemia pochwalić się może nieskażoną przyrodą, więc dziś nie tylko bardzo liczne zabytki przyciągają
turystów. Są tu zresztą nie tylko piękne lasy. Niezwykle atrakcyjne są także zbiorniki wodne w Kucobach i Starym Oleśnie, a Oleska Laguna to jeden z największych i najatrakcyjniejszych na Opolszczyźnie obiektów rekreacyjno-sportowych. A do tego liczne trasy rowerowe, szlaki turystyczne,
ścieżki konne – każdy znajdzie tu coś
dla siebie. Także ci, którzy kochają
obserwować i fotografować zwierzęta, bowiem spotkać tu można m.in.
drapieżne ptaki, a wśród nich (w Boroszowie) orły bieliki.
A skąd herbowa róża? Niemiecka
nazwa „Rosenberg” wywodzi się (jak
mówi legenda) od krzewów róż, bujnie tu rosnących, ale przede wszystkim – od kwiatu Najświętszej Maryi
Panny, zwanej Różą Duchowną (Rosa
Mystica). I tak obie nazwy – i ta od róży, i ta od lasu – związane są z niezwykłą urodą oleskiej ziemi, z jej bogatą historią, dziedzictwem kulturowym
i historycznym. „Bez Olesna ani Róż!”
Fot. Urząd Miejski w Oleśnie
Fot. Urząd Miejski w Oleśnie
Urząd Miejski mieści się w pięknym zabytkowym budynku
Fot. Urząd Miejski w Oleśnie
jaźniejsze tym, którzy tu znaleźli swój
dom, i tym, którzy do Olesna przyjeżdżają z wizytą. A przyjeżdżać tu warto, bowiem długa i barwna historia pozostawiła po sobie bardzo interesujące
zabytki, a piękno przyrody wciąż zapiera dech w piersi.
Olesno stawia przed przybyszem
trudny dylemat: od czego zacząć jego
poznawanie? Najlepiej chyba od zwiedzenia najstarszej świątyni miasta, kościoła parafialnego pw. św. Michała,
w którego dokumencie erekcyjnym
Olesno po raz pierwszy pojawia się
w annałach. Przez stulecia świątynią opiekowali się zakonnicy – augustianie, gotyckiej świątyni nie omijały
pożary ani wojenne zawieruchy. Ale
mieszkańcy zawsze starali się swoją
świątynię odbudować i dziś jest ona
jednym z symboli tej ziemi. W kościele podziwiać można barokowe ołtarze,
wśród nich ołtarz Matki Boskiej Szkaplerznej, dziś – Matki Boskiej Oleskiej.
Od 2006 roku kościół upiększają nowe,
wykute w miedzi drzwi z motywami
zaczerpniętymi z angelologii i nowy,
posoborowy ołtarz.
Niedaleko z kościoła św. Michała na oleski rynek, który po rewitalizacji (nagrodzonej przez marszałka
opolskiego jako Najlepsza Przestrzeń
Publiczna Województwa Opolskiego
2014) stał się miejscem wyjątkowym
– piękny ratusz, pomnik św. Jana
Pawła II, kolumna maryjna z XVII
wieku, nowa fontanna i pięknie odrestaurowane kamienice tworzą miejsce, którego klimat sprzyja budowaniu oleskiej wspólnoty.
Największym skarbem ziemi oleskiej jest oddalony o 1,5 km od stolicy gminy kościół pątniczy pw. św. Anny, świątynia o średniowiecznym rodowodzie i legendarnych korzeniach.
Jej początki związane są z legendą
o cudownie uratowanej przez św. Annę dziewczynie o imieniu Anna. Wizerunek Babki Chrystusowej wisiał
na starej sośnie, wokół której świątynia została wybudowana, i do tego
drzewa ostatkiem sił dobiegła ścigana
nr 3 (22) | marzec 2015
Rynek w Oleśnie – najlepsza przestrzeń publiczna Opolszczyzny w roku 2014
kaplic. I tak powstała drewniana oleska róża, perła architektury drewnianej, arcydzieło na miarę europejską.
Jej największym skarbem jest późnogotycka figurka św. Anny Samotrzeciej. Coroczny odpust w dniu św. Anny
– 26 lipca – gromadzi tu tłumy pielgrzymów. A w pogodne niedziele pielgrzymi i mieszkańcy Olesna wędrują
do Uroczyska Siedmiu Źródeł, które
od kościoła św. Anny jest nieodległe.
Te kilka wymienionych miejsc
to zadanie obowiązkowe dla każdego, kto na ziemi oleskiej postawi stopę. Ale jest jeszcze tak wiele do zobaczenia i w mieście, i w gminie:
cmentarz żydowski przy ul. Młyńskiej, pomnik Powrotu Ziem Piastowskich do Macierzy, kościół św. Marii
Magdaleny w Starym Oleśnie, szlak
sanktuariów z kościołem św. Rocha
w Grodzisku… I koniecznie Muzeum
Regionalne, mieszczące się w pięknej barokowej kamieniczce, w którym obejrzeć można m.in. wystawę
„Dzieje miasta Olesna”, pełną pamią-
– głosi oleskie hasło, pięknie zawsze
demonstrowane podczas Dni Olesna,
odbywających się corocznie w ostatni
weekend lipca. Posłuchajmy więc wezwania: „Różajmy do Olesna”!
Anita Tyszkowska (TS)
Urząd Miejski w Oleśnie
ul. Pieloka 21
46-300 Olesno
tel. 34 359 78 41 do 44
fax 34 359 72 83
[email protected]
www.olesno.pl
Gmina Polska
13
nr 3 (22) | marzec 2015
Leśna
Kraina jezior i zamków
Gmina Leśna leży w południowej
części województwa
dolnośląskiego, nad granicą
z Czechami, w malowniczej
dolinie górskiej rzeki Kwisy
z dwoma przepięknymi
zbiornikami wodnymi. Spotkać
tu można dziewiczą przyrodę,
atrakcyjne akweny wodne,
wiele ciekawych zabytków
kultury, liczne szlaki turystyczne
piesze i rowerowe. Rekreacja
i wypoczynek nad wodą,
wśród lasów, gór i w niezwykle
urozmaiconym terenie
– to atuty Leśnej.
Fot. Urząd Miejski w Leśnej
To kraina parków, jezior i zamków – na terenie gminy znajdują się
dwa zamki, dwa jeziora zaporowe
i aż dwanaście zespołów parkowych
i pałacowo-ogrodowych. Z wieży
jednego z najpiękniejszych zamków
w Polsce – zamku Czocha – widoczna jest panorama meandrującej Kwisy
i okolicy. Stojący na skalistym cyplu
ponad przełomem rzeki, stanowi zamek Czocha klejnot w koronie zabytków gminy, jest bowiem najpiękniejszym i najlepiej zachowanym zamkiem w Górnych Łużycach. Ta murowana twierdza powstała na przeło-
Zamek Czocha – najpiękniejszy zamek Górnych Łużyc
nabywca zamku – drezdeński przedsiębiorca Ernst von Gutschoff – zlecił jego generalną przebudowę, nadając budowli charakter romantycznego,
gotycko-renesansowego zamczyska.
Obecnie zamek Czocha to ośrodek wypoczynkowo-szkoleniowy.
Organizowane są tu konferencje,
szkolenia, bankiety, średniowieczne
uczty, pokazy walk rycerskich, koncerty muzyki dawnej. Specyficzny
klimat tego miejsca zachęca filmowców – nakręcono tutaj m.in. takie filmy jak „Gdzie jest generał”, „Wiedźmin”, „Dwa światy”, „Dywersant”,
„Tajemnica twierdzy szyfrów”, dokument „Sensacje XX wieku”.
Czocha – jak każdy szanujący się
zamek – ma swoje legendy. Jedna
z nich głosi, iż nocą zamkowymi murami przechadza się Biała Dama,
brzęcząc monetami nieznanej waluty… Ale najbardziej mroczne podania wiążą się ze studnią, która znajduje się na dziedzińcu. Jej nazwa – Studnia Niewiernych Żon – kryje w sobie ponurą tajemnicę. Legenda studni sięga czasów, gdy nie lekceważono
zdrady małżeńskiej i surowo ją karano – panowie na Czosze przez stulecia
wrzucać mieli do 40-metrowej czeluści damy, co do wierności których żywili podejrzenia. Aby piętno zdrady
wypalić doszczętnie, rozwścieczeni
rycerze nie poprzestawali na wrzucaniu cudzołożnic do studni, bo i dzieci z nieprawego łoża nie miały prawa
cieszyć się życiem. Zamurowywano
je żywcem w zamkowych ścianach.
Do dziś co wrażliwsi słyszą ponoć
niemowlęce łkanie…
Mocnym atutem gminy są dwa
zbiorniki wodne: Jezioro Leśniańskie i Jezioro Złotnickie, będące
znakomitymi miejscami letniego
wypoczynku. Oba jeziora i Kwisa stwarzają także świetne warunki do wędkowania. Wspomniane
dwie zapory i elektrownie wodne to
efekt wielkich powodzi na Kwisie
– w 1900 roku władze pruskie
Fot. Urząd Miejski w Leśnej
Fot. Urząd Miejski w Leśnej
Ratusz i rynek w Leśnej to najcenniejszy zabytek miasta
mie XIII i XIV wieku, najprawdopodobniej dzięki decyzji króla czeskiego Wacława II, choć jej fundatorem
mógł być także książę świdnicko-jaworski Henryk I, starający się w ten
sposób umocnić przejęte tereny Górnych Łużyc. W połowie XVI stulecia
ówczesny właściciel dokonał przebudowy średniowiecznego zamczyska,
przekształcając je w modne założenie
renesansowe. Na początku XX wieku
przyjęły specjalną ustawę przeciwpowodziową. Przewidziano w niej
wzniesienie tamy i zbiornika zaporowego na rzece
w pobliżu Leśnej i Czochy. Uroczystego otwarcia
dokonano 15 lipca 1905
roku. Zapora usytuowana została u wylotu wąskiej przełomowej doliny rzeki powyżej Leśnej.
Drugi z pięknych zbiorników w przełomowej dolinie Kwisy wybudowano
koło Złotnik Lubańskich.
Jezioro powstało po spiętrzeniu wód rzeki w latach 20. XX wieku. Druga tama jest mniej imponującą budowlą niż zapora
w Leśnej (ma tylko 23 m wysokości),
ale z pewnością należy do obiektów
wartych zainteresowania. Pomiędzy
tamą złotnicką a Jeziorem Leśniańskim Kwisa płynie uroczą zieloną doliną, gdzie raj mają wędkarze.
Stożek Perkuna – wulkaniczny pomnik przyrody nieożywionej
Szczegółową ofertę
poznać można
na stronie internetowej gminy
Fot. Urząd Miejski w Leśnej
www.lesna.pl
Informacje uzyskać
też można
w Referacie Organizacyjnym
Urzędu Miejskiego
Leśna, Rynek 19
tel. 75 721 12 39 w. 30
Zapora i Jezioro Leśniańskie to raj dla lubiących wypoczynek nad wodą
stały dwa stożki wulkaniczne zbudowane ze skały bazaltowej: Perkuna
i Światowida, położone w odległości
800 m od siebie między Miłoszowem
a Grabiszycami. Oba stożki zakwalifikowane zostały jako pomniki przyrody nieożywionej, ale nie dość, że
same stożki są wyjątkowe, to bardzo
miłym doznaniem dla turysty są rozciągające się z nich widoki na okolicę
i Góry Izerskie.
Sztolnie, znajdujące się w skalnym zboczu przy drodze z Leśnej do
Świecia, są miejscami, gdzie zatrzymuje się wielu turystów. Sztolnie są
efektem ciężkiej pracy więźniów filii
obozu Gross-Rosen, mieszczących się
w Leśnej i jej okolicach. Sztolnie w Leśnej zostały objęte formą ochrony w ramach sieci Natura 2000 jako specjalny
obszar ochrony siedlisk. Są miejscem
zimowania i przejściowego bytowania
około ośmiu gatunków nietoperzy. Na
wzgórzu koło sztolni znajdują się resztki fundamentów zamku z XIV wieku. Obiekt wchodził w skład warowni
Okręgu Kwisy, a niektórzy historycy
twierdzą, że jest to miejsce pierwszego
Castum Lesne z XII wieku.
Leśna jest też miejscem wielu imprez o zasięgu krajowym i międzynarodowym. W maju gmina zaprasza
do udziału w Pieszych Wędrówkach
Najcenniejszym zabytkiem miasta Leśna jest rynek z ratuszem i odchodzące od niego uliczki. Murowany ratusz postawiono w 1699 roku,
a przebudowywano w XIX i XX wieku Jest to budowla murowana, prostokątna, posiada dwie kondygnacje,
o narożach boniowanych, nakryta
jest dachem czterospadowym, zwieńczonym wieżą z dzwonem (sygnaturką). Wokół rynku zachowały się stare kamieniczki z XIX wieku. Najciekawszy jest zespół kamienic mieszczańskich z arkadowymi podcieniami
w południowej pierzei.
Jeśli komuś znudzi się już bierna forma wypoczynku, kąpiele słoneczne i wodne, czekają na niego wytyczone na terenie gminy szlaki do
uprawiania turystyki pieszej i rowerowej. Trasy są niezwykle urozmaicone
pod względem widokowym i poznawczym, przebiegają w pobliżu najciekawszych obiektów zabytkowych, turystycznych i przyrodniczych, w jakie
Leśna i jej okolice obfitują. Wędrujący po gminie dotrą m.in. tam, gdzie…
szalały wulkany. Po erupcjach pozo-
Rodzinnych o tytuł Rodziny Roku,
w czerwcu można tu będzie spotkać
się na Festiwalu Współczesnej Kultury Ludowej „Swojskie Granie i Śpiewanie”, a w lipcu – na II Międzynarodowym Poławianiu Pereł w Rzece Kwisie.
(TS)
Urząd Miejski w Leśnej
Rynek 19
59-820 Leśna
tel. 75 721 12 39, 75 721 14 19
fax 75 724 23 68
[email protected]
www.lesna.pl
14
Gmina Polska
Kostomłoty
Najważniejsi – gmina i mieszkańcy
Rozmowa
ze Stanisławem Wichą,
wójtem gminy Kostomłoty
– Był pan starostą średzkim,
ale funkcja wójta to praca bardziej absorbująca…
– …i mimo wszystko wójt ma
więcej obowiązków od starosty.
– Od czego rozpoczął pan wójtowanie?
– Od rozmów z Legnicką Strefą Ekonomiczną. Mamy 85 ha należących do podstrefy Legnickiej
Specjalnej Strefy Ekonomicznej
i w związku z tym rozmawiałem
już z prezesem LSSE Rafałem
Jurkowlańcem oraz z Tauronem
w sprawie doprowadzenia energii
do naszych gruntów. W roku ubiegłym – na podstawie umowy między wykonawcą farmy wiatrowej,
która ma powstać na terenie gminy
Kostomłoty, a Tauronem – wykonawca miał położyć do strefy kabel, tzw. osiemsetkę. Ale w październiku Rada Gminy Kostomłoty uchyliła uchwałę, dotyczącą
opracowania panu zagospodarowania przestrzennego na trzy wiatraki. Gdyby miało powstać dziewięć wiatraków, to kabel byłby położony, a przy sześciu wykonawcy
już się taka inwestycja nie opłaca.
Stanisław Wicha (ur. w roku 1950) – żonaty, trójka dzieci i trójka wnuków. Wykształcenie wyższe, inżynier rolnik (ukończył Akademię Rolniczą
we Wrocławiu). Członek Sojuszu Lewicy Demokratycznej (był kiedyś w Radzie Krajowej SLD). Po ukończeniu technikum w roku 1969 pracował samodzielnie na stażu, po roku został mistrzem produkcji w MZP Piotrowice.
Hodował także pieczarki, raczkując w biznesie, później był kierownikiem
w spółdzielni kółek rolniczek, a od 1980 do 1990 – prezesem SKR w Kostomłotach. W roku 1991 rozpoczął działalność gospodarczą. Był również
starostą powiatu średzkiego (2002-2006) i przez szesnaście lat radnym tego powiatu. Jest także przewodniczącym Powiatowej Izby Rolniczej w Środzie Śląskiej. Wybory na wójta gminy Kostomłoty wygrał w pierwszej turze.
Dewiza życiowa: dążyć konsekwentnie do celu i pomagać ludziom.
Wójt Stanisław Wicha
Chcę też podkreślić, że przy dziewięciu wiatrakach do naszej gminnej kasy wpływałoby 800 tys. zł.
Po uchyleniu uchwały, budowa
tych sześciu wiatraków jest przełożona na następny rok, pienią-
dze dodatkowe nie wpływają i nie
ma zabezpieczenia energetycznego strefy. Jestem tym bardzo zbulwersowany, tym bardziej że farma
wiatrowa chciała nam w strefie budować drogi
– Co jest najważniejsze w budżecie waszej gminy na rok 2015?
– Już na początku roku ogłosiliśmy wiele przetargów, m.in. na kanalizację i wodociągi, a teraz na
drogi. Większość z tych zadań zamierzamy wykonać do 15 kwietnia,
bowiem wiąże się to z unijnymi dofinansowaniami.
– Ważne jest też pozyskiwanie
unijnych grantów…
– …i jak te środki będą dzielone. Teraz nie wygląda to zbyt optymistycznie, bowiem na inwestycje
oświatowe ma być o połowę mniej
pieniędzy niż w poprzednim rozdaniu 2007-2013. Ponadto na drogi
Rada Gminy Kostomłoty
Mariusz Żałobniak (przewodniczący), Marian Fita (wiceprzewodniczący), Leon Barylak, Janina Gawlik, Zuzanna Gonet, Iwo Iwaszków, Józef
Lech, Małgorzata Pieszczoch-Śmidoda, Ryszard Pisarek, Marek Pomykała, Iwona Ryszka, Waldemar Sudoła, Jan Szwedo, Leszek Wicha, Grzegorz Żerelik
Kąty Wrocławskie
Piękna ziemia
ZAPRASZAMY DO KĄTÓW WROCŁAWSKICH
w powiecie średzkim na całe pięć
lat ma być tylko 3 mln zł, wszystkie
prawie środki pochłoną aglomeracje. To samo jest z kanalizacją – będziemy mogli pozyskać maksymalnie 3 miliony na pięć lat.
– Czym się zatem zajmiecie?
– Realizujemy trzy inwestycje
kanalizacyjne i w tym roku wykonamy dwie drogi i jeszcze jedną
w strefie.
– A jak wygląda współpraca
z radą?
– Na razie nieźle! Wszyscy musimy pracować jak najlepiej na rzecz
mieszkańców gminy Kostomłoty.
Gmina i jej mieszkańcy są najważniejsi.
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Urząd Gminy w Kostomłotach
ul. Ślężna 2
55-311 Kostomłoty
tel. 71 317 02 83, 71 317 02 87
fax 71 317 02 83 wew. 41
[email protected]
www.kostomloty.pl
To tylko trzy przykłady
na to, że planując wiosenne weekendy warto zajrzeć
na kącką ziemię! A gdy już
nacieszymy oczy urodą zabytków i pięknych, zadbanych miejscowości gminy, możemy powędrować
– pieszo lub rowerem – jednym z licznych szlaków, jakie przygotowano tu dla turystów. Gminę Kąty Wrocławskie obejmuje Park
Krajobrazowy Doliny Bystrzycy, którego lasy i wodna roślinność ucieszą
i tych, którzy przyrodę po prostu podziwiają, i tych, którzy kochają ją fotografować. Anita Tyszkowska (TS)
Fot. UMiG Kąty Wrocławskie
ki dostał marszałek od
króla Prus w roku 1814,
ale długo się nim nie nacieszył – zmarł w roku
1819. Jego ostateczny pochówek odbył się dopiero
zostałą po zniszczonym w pożarze w roku 1845, gdy po wieGmina Kąty Wrocławskie
w 1624 roku ratuszu, z gotyckim ko- lu perturbacjach mauzoto przede wszystkim
ściołem parafialnym pw. św. św. Pio- leum wreszcie powstapodręcznikowy wręcz przykład
tra i Pawła i niezwykle interesującą ło, a żegnał bohatera
gminy sukcesu, która rozwija się
Regionalną Izbą Pamięci, gdzie zo- spod Waterloo sam król
bardzo dynamicznie i w sposób
baczyć można pamiątki codzienne- Fryderyk Wilhelm IV.
zrównoważony, przyciągając
Kaplica Świętych Schodów w kościele w Sośnicy
go życia mieszkańców tej ziemi. Na
Równie znakomitym
i potężnych inwestorów,
pewno też trzeba wybrać się do Kro- zabytkiem pochwalić się może Sośni- I tak powstała barokowa kaplica Święi nowych mieszkańców. Liczba
bielowic, aby na drodze do wsi zo- ca. W niewielkim gotyckim koście- tych Schodów przy kościele w Sośninagród – w tym zwycięstwo
baczyć mauzocy. Jej fundatorka spoczęw bardzo prestiżowym
leum Gebharła w krypcie pod Świętyrankingu „Rzeczpospolitej” –
da Leberechta
mi Schodami, a od setek
jaką w ostatnich latach Kąty
von Blüchera,
lat, w Wielki Piątek, owe
Wrocławskie zdobyły, jest zaiste
Dni Miasta – 30-31 maja
pruskiego feldschody bardzo licznie
imponująca! Ale to nie wszystko
Dożynki Gminne – 30 sierpnia
marszałka, zwytu przybywający wierni
– ta ziemia jest też bardzo
Festiwal Zespołów Muzyki Ludowej – 27 września 2015
cięzcy w bitwie
przebywają na kolanach.
piękna, a jej zabytki
nad Kaczawą,
Sośnica i Krobielowito prawdziwe skarby.
która wyzwoliła Śląsk, i zwycięzcy le pw. Podwyższenia Krzyża Święte- ce związane są z określonymi poGdy wiosna zacznie nas zachę- spod Waterloo. Majątek krobielowic- go znajdują się Święte Schody, swo- staciami historycznymi, ale mają się
cać do wędrówek, wybierzista replika Scala Santa, kim pochwalić i Gniechowice, gdzie
my się do nieodległych od
czyli schodów wiodących znajduje się jeden z dwóch w Polsce
dolnośląskiej stolicy Kądo Pałacu Laterańskiego, kościołów pod wezwaniem św. Filotów Wrocławskich – miapo których stąpać miał meny, postaci historycznej, męczensta, którego historia sięChrystus, prowadzony do nicy chrześcijańskiej, patronki m.in.
ga 1297 roku. Tak długie
Piłata. Owe Scala Santa narodzin dzieci, zakonów i ludzi indzieje pozostawiły po soujrzała w Rzymie poboż- teresu. Gotycki kościół, przebudobie wiele pamiątek. Co
na hrabina Maria Josefina wany w latach 1853-54, poszczycić
warto zobaczyć? Na pewvon Würz und Burg, a gdy się może dwoma barokowymi ołtano stolicę gminy z piękje przebyła – jak wszyscy rzami i renesansowym nagrobkiem.
nym Rynkiem, ratuszem
pielgrzymi na kolanach – Bardzo ciekawe jest także neobaroz roku 1879 i jego renepostanowiła w swoim ma- kowe wyposażenie, prawdopodobsansową wieżą (1613), po- Gniechowice z lotu ptaka, z lewej – kościół św. Filomeny
jątku stworzyć ich kopię. nie z roku 1853.
nr 3 (22) | marzec 2015
Fot. Marek Pieńkowski
Urząd Miasta i Gminy
Kąty Wrocławskie
Rynek-Ratusz 1
55-080 Kąty Wrocławskie
tel. 71 390 72 00, 71 390 72 06
fax 71 390 72 01
[email protected]
www.katywroclawskie.pl
Gmina Polska
15
nr 3 (22) | marzec 2015
Bierutów
jest Sejmem zdominowanym polityką, wybory już za nami, oddzielmy je
od teraźniejszości grubą kreską i pracujmy zgodnie na rzecz ludzi, którzy
zaufali nam przy wyborczych urnach.
– Zgoda będzie miała kardynalne znaczenie przy sięganiu po unijne granty i przy realizacji inwestycji.
– Niektórzy zarzucają mi nadmierne zadłużenie gminy, ale przy naszym budżecie nie da się
przeprowadzać większych
inwestycji bez pożyczek
i kredytów. Jeśli będziemy mieli mniejsze długi,
to na pewno nie dostaniemy medali od ministra finansów, a budować trzeba
i trzeba mieć środki własne, jeśli są możliwości
pozyskiwania dofinansowania. Niedługo tych
szans już nie będzie i zaczniemy dopłacać do unijnej kasy.
– Jeśli można sięgać po zewnętrzne dofinansowania, to warto brać
kredyty i później je spłacać.
– Przecież zdecydowaliśmy, że wodociągujemy pięć wsi za kilka milionów i ponad dwa tysiące ludzi dostało wodę w kranach, a jeśli zbudowaliśmy halę sportową, to nie dla Kobiałki, tylko dla dzieci, młodzieży i osób
starszych. Ponadto zarzuca mi się, że
buduję boisko lekkoatletyczne, ale takie obiekty z powodzeniem budowane
są na Dolnym Śląsku. A dzieci z Bie-
rutowa mają takie same potrzeby jak
ich rówieśnicy w Żmigrodzie, Oleśnicy czy Twardogórze.
– Wygląda na to, że ta kadencja
nie będzie łatwa…
– …i nigdy łatwo nie było, ale najważniejsze, aby ludzie wiedzieli, że
pracujemy dla ich dobra, a nie dla własnego widzimisię.
– A co będzie w niej dla was najważniejsze?
– Budowa przedszkola pasywnego
na dwanaście grup – może uda się zrobić także żłobek – i budowa zbiornika przeciwpowodziowego. Te zadania
zrealizujemy, jeśli pozyskamy na nie
zewnętrzne środki.
– gmina wyłożyła 500 tys. zł, a strażacy około 120 tys. zł robocizny
w systemie gospodarczym. Do tej
pory nie funkcjonował u nas fundusz sołecki, ale właśnie na dzisiejszej sesji złożony zostanie projekt
Nie do przecenienia wartością o jego utworzeniu. Wszyscy radni są
w tej gminie jest także zgodna praca za uchwaleniem funduszu i wygląda
miejscowego samorządu.
na to, że od roku 2016 nasze sołectwa
– Teraz wybieramy nowe władze będą mogły z niego korzystać.
rad sołeckich i sołtyGm ina Luba ń
sów, bowiem za główma niewielkie zane moje zadanie uwadłużenie wynoszące
żam integrację miesz2,3 mln zł, przy bukańców – podkreśla
d ż e cie w y nosz ą wójt gminy Lubań
cym około 18 mln zł.
Zbigniew Hercuń.
W ubiegłej kaden– Bez tej integracji samorząd przez
cji nie można zrealitrzy lata nie korzystał
zować szeregu istotz żadnego kredytu,
nych zadań. Mówię
dlatego w perspekmieszkańcom wprost, Wójt Zbigniew Hercuń
tywie pozysk iważe jeśli zgłoszą do
nia środków unijnych
mnie zadania, które pragną wyko- z nowego programowania, gdzie trzenać w systemie gospodarczym, to ba mieć pieniądze własne, sytuacja fina wszystkie takie prace zagwaran- nansowa gminy jest dobra. Najważtujemy im środki. Najlepszym przy- niejszymi tegorocznymi inwestycjakładem jest modernizacja w cyklu mi infrastrukturalnymi są: ukończetrzyletnim remizy w Pisarzowicach nie budowy kaplicy cmentarnej na
cmentarzu w Pisarzowicach, wspomniana już modernizacja remizy
i budowa boiska lekkoatletycznego.
– Poza tym już trzeci rok z rzędu korzystamy z funduszu urzędu
marszałkowskiego, budując drogi do
pól – dodaje wójt Zbigniew Hercuń.
– W tym roku budujemy dwie asfaltowe drogi, wzorowane na zachodnich drogach śródpolnych. Rzutem
na taśmę zdobyliśmy środki unijne ze
starego programu i dzięki temu zbudujemy sieć wodociągową w Mściszowie, ostatniej naszej miejscowości
bez wodociągu. Zajmiemy się także
utworzeniem strefy ekonomicznej
dla małej przedsiębiorczości.
HS (TS)
Pracujemy dla ludzi
Rozmowa z Władysławem
Bogusławem Kobiałką,
burmistrzem Bierutowa
świetlicy w Zbytowej. W czerwcu od- że zrobić parking, a wytyczne kondamy do użytku boisko lekkoatle- serwatora zabytków są bezdyskusyjne
tyczne, które w przyszłości zimą bę- i należy go wykonać z kostki granitodzie torem lodowym. Po– W wyborach samorządowych za tym zajmiemy się poopozycja atakowała pana po cham- prawą estetyki w mieście.
sku, ale na te makiawelistyczne za- Teraz mamy wyremontogrania nabrała się mniejsza część wanych 13 budynków, ale
jeśli powiedzieliśmy A,
wyborców.
– Spuśćmy na to kurtynę milczenia, to powiemy B i zajmiemy
bowiem było to dla mnie ciężkie prze- się remontem następnych
życie. Teraz moim głównym celem jest obiektów.
– A przyjdzie czas na
jak najlepsza praca dla rzecz całej naszej społeczności, rozwój gminy i po- remont budynku urzędu?
prawa poziomu życia mieszkańców.
– Mnie także nie po– Co dla waszego samorządu będzie najważniejsze w najbliższym doba się wygląd nasze- Burmistrz Władysław Bogusław Kobiałka
go urzędu i zakładam, że
czasie?
– Przede wszystkim będą to in- w przyszłym roku to się zmieni. Ale wej. Zatem do 600 tys. zł wynikająwestycje drogowe na terenach wiej- wyremontowanie kamienic – także cych z kosztów remontu budynku urzęskich, ulice i chodniki w mieście oraz dzięki ponad 300 tys. zł zewnętrznych du, trzeba dodać 400 tys. zł za parking.
wybudowanie trzech nowych świetlic środków – kosztowało nas tyle, co re- Razem to milion złotych.
– A jak wygląda współpraca pa(w Sątoku, Kijowicach i Strzałkowej) mont jednego budynku urzędu. Rei remont generalny czwartej, wielkiej montując budynek urzędu, trzeba tak- na z nową radą?
– Rada – moim zdaniem – powinna
pomagać mi w realizacji poszczególnych zadań służących mieszkańcom
Rada Miejska w Bierutowie
i rozwojowi gminy. Uważam też, że
Marianna Jarząb (przewodnicząca), Karolina Ilska-Bigos (wiceprzewodradni nie powinni występować przenicząca), Piotr Baranowski, Małgorzata Borówka, Józef Charlicki, Marian
ciwko burmistrzowi tylko dlatego, że
Kapuśniak, Krzysztof Kisiel, Jan Kwaśniewski, Józef Ławniczak, Piotr Sanie został on wybrany z ich komitetu
wicki, Józef Skraburski, Marek Słomski, Małgorzata Wojtas, Irena Wysocwyborczego, ani w imię partykularka-Przybyłek, Anna Zagórska
nych interesów. Samorząd gminny nie
Lubań – gmina
Razem w cieniu cisu
Przez gminę Lubań przebiegają
dwa oznakowane szlaki turystyczne:
niebieski, będący fragmentem szlaku Sulików – Siekierczyn – Lubań
– Gryfów Śląski, i zielony, prowadzący przez Kamienną Górę do Lubańskiego Lasu. Godnymi uwagi są
także szlak pielgrzymkowy św. Jakuba oraz oznaczone szlaki konne. Na
terenie gminy kończy się też ścieżka
dydaktyczna pieszo-rowerowa „Szlakiem Wygasłych Wulkanów”, a wielką atrakcją jest tor motocrossowy
w Jałowcu i – uznawany za najstarszy w Polsce – rosnący w Henrykowie Lubańskim cis pospolity.
Zbigniew Hercuń (ur. w roku 1950) – żonaty, dwie dorosłe córki. Bezpartyjny. Ukończył liceum pedagogiczne i z zawodu jest nauczycielem.
Po ukończeniu liceum zaproponowano mu pracę (był to jeszcze system
nakazowy) w Zagrodnie, a kiedy odmówił, pozbawiono go możliwości
wykonywania zawodu nauczyciela. Pracował w Powiatowym Domu Kultury w Lwówku Śląskim (instruktor), później powrócił do zawodu w roku
1971 i był nauczycielem w Henrykowie Lubańskim, następnie kierownikiem administracyjnym zbiorczej szkoły gminnej w Lubaniu, później dyrektorem Miejskiego Zespołu Ekonomiczno-Administracyjnego Szkół.
Pracował także w Zarządzie Wojewódzkim Towarzystwa Przyjaciół Dzieci w Jeleniej Górze. Od roku 2002 ubiegał się o stanowisko wójta gminy
Lubań (radny powiatu lubańskiego), wójtem został w roku 2010. W ostatnich wyborach wygrał w pierwszej turze z poparciem 56 procent.
Fot. Sławomir Grymin
Historia tej ziemi sięgająca
wieku XIII jest historią
pogranicza, burzliwą,
obfitującą w konflikty i czasami
krwią spływającą. Dziejami
tych terenów i ludzi z trudem
wykuwających swój los
można by obdzielić niejedno
opasłe tomiszcze. Dzisiaj,
w wieku XXI, gmina Lubań
jest sprawnie zarządzanym
organizmem, bogatym w
walory przyrodnicze, ciekawe
szlaki turystyczne, zdobycze
cywilizacyjne
i infrastrukturalne.
Rada Gminy Lubań
Teresa Trefler (przewodnicząca), Krzysztof Klimczyk (wiceprzewodniczący), Kazimierz Cwynar, Wanda Hybińska, Małgorzata Jańczak, Bogusława Karnaś, Ryszard Koncki, Edward Konopski, Tadeusz Kuś, Bartosz Łasica, Józef Maciejko, Bartosz Szydlak, Andrzej Usyk, Agnieszka Wierzbicka, Leszek Woźniak
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
Urząd Miejski w Bierutowie
ul. Moniuszki 12
56-420 Bierutów
tel. 71 314 62 51
fax 71 314 64 32
[email protected]
www.bierutow.pl
Urząd Gminy Lubań
ul. Dąbrowskiego 18
59-800 Lubań
tel. 75 646 59 20
fax 75 612 68 50 [email protected]
www.luban.ug.gov.pl
16
Gmina Polska
Kudowa-Zdrój
Kudowa – miejsce dla każdego
Rozmowa
z Piotrem Maziarzem,
burmistrzem Kudowy-Zdroju
– Wcześniej się nie udało, bowiem zabrakło panu 46 głosów do
wygranej, ale teraz wreszcie pan
dopiął swego i został burmistrzem
Piotr Maziarz – ur. w roku
1966. Żonaty. Bezpartyjny. Ukończył Wydział Politologii na Uniwersytecie Wrocławskim. Przez
krótki okres po studiach pracował w urzędzie celnym, a od roku 1998 roku jest w samorządzie,
jako radny w Radzie Miejskiej
w Kudowie-Zdroju i zastępca
burmistrza do roku 2010. Wygrał
ostatnie wybory samorządowe
na burmistrza Kudowy-Zdroju
w drugiej turze, otrzymując
o 300 głosów więcej niż jego rywal. Jest konsekwentny i zdecydowany, nie lubi się cofać, preferuje działania strategiczne
i długodystansowe.
dach pracy i miejscowych
ukochanego przez siebie
firmach, nie zawsze
miasta. Gratuluję!
związanych z branżą
– Dziękuję panu za
turystyczną i uzdrowigratulacje, dziękuję też
skową. Dołożę wszelmieszkańcom naszej gmikich starań, aby nany za to, że to na mnie posza gmina jak najlestawili i zaufali mi.
piej się rozwijała, aby
– Jest nowy burbyła miejscem dobrym do żymistrz, ale także nowa
cia, do którego wszyscy chcą
rada.
przyjechać, gdzie należy bywać
– Uważam, że będziei wypoczywać.
my zgodnie ze sobą współ– A w perspektywie nowe unijpracować, ponieważ mieszne granty…
kańcy wybrali mądrych
– …i chcemy jak najwięcej wyi odpowiedzialnych radkroić z brukselskiego tortu. Ale
nych. Najważniejsze,
równolegle pracujemy intensywaby Kudowa-Zdrój dy- Burmistrz Piotr Maziarz
nie nad zapewnieniem opieki lekarnamicznie się rozwijała i była miejscem dla każde- że o mieszkańcach naszej gminy skiej mieszkańcom. Dzisiaj po gogo. Miejscem, gdzie młodzi ludzie i ich potrzebach, o lokalnych zakła- dzinie osiemnastej w dni świąteczne
chcą pozostawać, gdzie w przyszłości znajdą pracę i założą rodziny,
i oczywiście – aby była miejscem
Rada Miejska Kudowy-Zdroju
chętnie odwiedzanym przez turystów.
Elżbieta Marecka-Szydło (przewodnicząca), Wiktor Gucz (wiceprzewodni– Rozwój miasta zdrojowego
czący), Sylwia Bielawska, Bogusław Buksak, Joanna Monika Fabrycka, Damusi być związany z turystyką.
mian Kandefer, Mariusz Kieca, Bogusław Kluka, Marta Midor-Burak, Anna
– Naturalnie, jesteśmy znaną
Mróz, Mirosław Olejarz, Tadeusz Szełęga, Maciej Turoń, Bolesław Ziemianek,
gminą turystyczną i uzdrowiskoTeresa Żulińska
wą, ale nie możemy zapominać tak-
nr 3 (22) | marzec 2015
w Kudowie lekarza nie uświadczysz
i to musimy zmienić. Prowadzimy
rozmowy w tej sprawie nie tylko
z ZOZ-em i NFOZ-em, ale również ze stroną czeską, funkcjonując w projekcie „Kudowa – Nachod – Miasto
Europejskie”. Mamy porozumienie, a nawet wspólną strategię działania na
lata 2014-2024. Przejęliśmy w Kudowie szkolnictwo średnie, powinniśmy
wybudować przedszkole
i halę sportową.
– A co nowego dla turystów?
– Do ich dyspozycji mamy bazę, którą będziemy wzbogacać.
W przyszłym tygodniu mamy spotkanie z projektantką nasadzeń zieleni, na pewno coś ciekawego wymyślimy! Na początek spróbujemy uatrakcyjnić ulicę Moniuszki, równoległą do głównej alei
w Parku Zdrojowym, którą dochodzimy do Kaplicy Czaszek w Czermnej.
– Spełnienia wszystkich planów małych i dużych życzę panu
w imieniu zespołu redakcyjnego.
– Dziękuję i cieszę się na współpracę z miesięcznikiem „Gmina Polska”, który tak wszechstronnie promuje gminy i samorządy.
Rozmawiał Sławomir Grymin (TS)
I nie tylko do wód – gdy
wybierzemy się do leżącej
u podnóża malowniczych Gór
Stołowych Kudowy-Zdroju,
będziemy mogli nie tylko
podreperować zdrowie, ale
też zwiedzić wiele ciekawych
miejsc, nacieszyć oczy pięknem
krajobrazu, odpocząć
w najłagodniejszym w polskich
górach klimacie, posłuchać
muzyki, a nawet – upiec chleb.
Legenda głosi, że kudowskie źródła zawdzięczają swą leczniczą moc
samemu Liczyrzepie, który – wzruszywszy się złamanym sercem kochającej chorego chłopca dziewczyny – dał jej cztery kulki, nakazując
co tydzień jedną rzucić na ziemię.
I wytrysnęły cztery źródełka z życiodajną wodą, i serce dziewczyny wyzdrowiało, bo i chłopiec od picia cudownej wody wyzdrowiał.
Rozwój Kudowy – historyczny, nie
o legendę oparty – zaczął się w roku 1636, gdy wybudowano pierwsze
urządzenia kąpielowe. Sto lat później skrzynie z tutejszą wodą regularnie wysyłano na dwór królewski
do Berlina, a Kudowa stawała się coraz bardziej znanym kurortem. W roku 1783 uzdrowisko kupiła spółka lekarzy i rozwój kurortu ruszył z kopyta, aż w roku 1840 uznano Kudowę
za pierwsze niemieckie uzdrowisko
kardiologiczne.
Dziś bardzo pięknie łączy się tutaj nowe ze starym. Z jednej strony mamy Park Linowy, nowoczesny kompleks rehabilitacyjno-basenowy Aquapark „Wodny Świat”, rowerowy szlak przez miasto, z drugiej
– wspaniały, założony w XVIII wieku Park Zdrojowy, rozbudowany
w wieku XIX, który dzięki niedawnej
rewitalizacji stał się prawdziwą perłą
w koronie dolnośląskich uzdrowisk.
Fot. Urząd Miasta w Kudowie -Zdroju
Pijalnia Wód Mineralnych (po lewej) jest najpiękniejsza w kraju
Stoi tu Pijalnia Wód Mineralnych,
uchodząca za najpiękniejszą w kraju,
na scenie której występowały prawdziwe muzyczne sławy. Zresztą Kudowa wielu sławnych gościła, w cieniu parkowych wielesetletnich drzew
przechadzali się Winston Churchill,
Bruno Schulz i najwięksi władcy
– Fryderyk Wilhelm III, cesarz Franciszek I, car Aleksander I i przyszły
prezydent USA John Quincy Adams.
Ma też Kudowa niezwykłe muzea
– Muzeum Zabawek „Bajka”, gdzie
na Rumcajsa czai się zły gajowy,
a lalka Barbie kaprysi przy wybieraniu stroju, i Muzeum Kultury Ludowej
Pogórza Sudeckiego, czyli Skansen
w Kudowie-Pstrążnej, który – czynny
przez cały rok – bujnie ożywa przede
wszystkim w czasie organizowanych
w nim imprez: w co drugą niedzielę na przykład w XIX-wiecznej chacie odbywa się pieczenie chleba w liściach pokrzywy lub kapusty wedle
prastarego przepisu. Warto tu jednak
zajrzeć o każdej porze roku, ale widok starych chat, otulonych śniegiem,
jest bezcenny!
Prawdziwym unikatem w skali Europy jest Kaplica Czaszek
w Kudowie-Czermnej – jej wnętrze
zdobne jest makabryczną dekoracją
z ludzkich czaszek i kości. Twórcą
kaplicy i owej dekoracji (jest tu około
23 tys. czaszek) był miejscowy proboszcz, ks. Wacław Tomaszek, który
w latach 1776-1804 zbierał z okolicznych pól szczątki ofiar wojen i epidemii, aby stworzyć miejsce, gdzie za-
Fot. Urząd Miasta w Kudowie -Zdroju
Jedziemy do wód!
Skansen w Pstrążnej przypomina, jak to drzewiej bywało…
głębić by się można w refleksji nad
życiem i śmiercią. Za to kolejny zabytek z Czermnej napawa radością
– to znajdująca w niepozornym
domku przy ul. Kościuszki ruchoma szopka, nad którą prace jej twórca, Frantisek Stepan, rozpoczął w roku 1904. Przez 20 lat rzeźbił kolejne
figurki i domy – wśród nich kłodzki ratusz i bazyliki z Barda i Wambierzyc, a w roku 1927 szopka, najpierw napędzana ręcznie, przeszła na
napęd elektryczny.
W sierpniu Kudowa zaprasza
na Międzynarodowy Festiwal Moniuszkowski, który odbył się po raz
pierwszy w 1962 roku, w 90. rocznicę śmierci wielkiego kompozytora. Każdy kolejny festiwal to kolejne
spotkanie z muzyką i ze znakomitymi jej wykonawcami (w roku 2014
gwiazdą był światowej sławy bas,
Janusz Monarcha) i kolejny Korowód
Moniuszkowski, przemierzający ulice miasta w historycznych strojach,
w rytm muzyki twórcy „Halki”. Wiele tu też atrakcji dla zwolenników aktywnego wypoczynku – wspomniane „Wodny Świat” i Park Linowy,
gdzie można przeżyć wiele emocji
na linach i mostach linowych zawieszonych na wysokości 15 metrów,
a także bliskie cuda Gór Stołowych
– Błędne Skały i Szczeliniec Wielki.
Kudowa-Zdrój to naprawdę miejsce niezwykłe. Warto się o tym
przekonać!
Anita Tyszkowska
Urząd Miasta w Kudowie-Zdroju
ul. Zdrojowa 24
57-350 Kudowa-Zdrój
tel. 74 866 19 26, 74 866 19 27
fax 74 866 13 51, 74 862 17 18
[email protected]
www.kudowa.pl
Gmina Polska
17
nr 3 (22) | marzec 2015
Wiosna w operze
Kawaler…, którego premiera przygotowana przez Georga Rooteringa
odbyła się w grudniu 2014 we wrocławskiej operze, to – jak napisał po
premierze Jacek Marczyński – „połączenie lekkiej komedii z wyrafinowaną sztuką najwyższego lotu”. Nic dodać, nic ująć – niby lekka historyjka
o miłości, zabawna komedia omyłek,
ale także – głębokie pytanie o upływ
czasu i o granice, jakie wolno sobie w
Fot. Marek Grotowski
Przełom marca i kwietnia we
wrocławskiej operze to czas
klasyki. A operowa klasyka to coś,
co wielbiciele tej cudownej sztuki
kochają. Pochód tej klasyki przez
wrocławską scenę zaczyna się
21 marca Kawalerem srebrnej róży
Richarda Straussa.
Richard Strauss „Kawaler srebrnej róży”
miłości wyznaczyć… A do tego muzyka wielkiego Richarda Straussa, którego operowe dzieła – trudno pojąć dlaczego – tak rzadko trafiają na polskie
sceny. Wrocławski spektakl zamknął
„Stwórcze ręce – sztuka metalu
doby modernizmu we Wrocławiu”
to pierwsza prezentacja mało znanej
Erich Adolf, Tintinabulum (dzwonek procesyjny),
1936, bazylika Nawiedzenia Najświętszej Marii
Panny w Wambierzycach
i w niewielkim stopniu zbadanej
twórczości artystów-rzemieślników
działających na Śląsku w pierwszej
połowie XX wieku. Można na niej
obejrzeć prawie 200 dzieł sztuki
– od secesji, poprzez ekspresjonizm,
art déco, do stylów historyzujących.
Większość z nich nigdy wcześniej nie
była udostępniana publiczności.
Historia wrocławskiego rzemiosła
artystycznego pierwszej połowy XX
wieku, które za tworzywo obrało sobie
metal, to w dalszym ciągu jeden z mniej
rozpoznanych tematów badawczych.
Powodem jest ogromne spustoszenie,
a w najlepszym wypadku rozproszenie
substancji zabytkowej, która nie znalazła jeszcze godnego sobie miejsca
w zbiorach muzealnych, a ze względu
na wartość materiałową (srebro, miedź,
mosiądz, brąz i żelazo) zawsze była
i nadal jest „pożądana” i bezmyślnie dewastowana. Nie uchroniły jej znamiona
oryginalności, wartość estetyczna, ewidentny związek z architekturą.
Ekspozycja jest pokazem metaloplastyki i złotnictwa pierwszej połowy
XX wieku, ze szczególnym uwzględnieniem nowoczesnych trendów od secesji, poprzez art déco, aż do późnych
nurtów okresu modernizmu (lata 30.
i 40.). Zaprezentowane zostały dzieła sztuki sakralnej: kielichy mszalne, monstrancje, cyboria, chrzcielnice, świeczniki oraz inne przykłady
wyposażenia kościelnego i wystroju
wnętrz. Nie zabrakło również zabytków o charakterze świeckim: krat, figur, wyrobów złotniczych. Większość
z tych obiektów na co dzień
nie jest dostępna dla zwiedzających – przechowywane są w klasztornych i kościelnych skarbcach, zdobią
domy prywatne i instytucje.
Wypożyczenie ich do muzeum nie było łatwe.
– Podjęliśmy pewne ryzyko sprowadzenia rzeczy, których
zazwyczaj na wystawach nie można oglądać – wyjaśnia Jacek Witecki,
kurator wystawy. – Z jednej strony są
to te obiekty, które są cały czas używane w kościołach, z drugiej strony
to przedmioty o bardzo dużych rozmiarach, które trzeba było zdemontować z ich stałych miejsc i przetransportować do muzeum. Udało się nam
pozyskać na przykład wielką kratę
z drzwi banku w Prudniku, chrzcielnicę z kościoła św. Józefa Rzemieślnika z Wrocławia, a nawet fragment ołtarza z kościoła św. św. Zygmunta i Jadwigi Śląskiej w Kędzierzynie-Koźlu.
Anita Tyszkowska
www.opera.wroclaw.pl
www.gminapolska.com
Ruggiero Leoncavallo „Pajace”
Rzemieślnicy na salonach
We wrocławskim Muzeum
Narodowym 18 marca otwarta
została wystawa pn. „Stwórcze
ręce. Sztuka metalu doby
modernizmu we Wrocławiu”. To
– jak twierdzą przedstawiciele
muzeum – prawdopodobnie
najważniejsza tegoroczna
prezentacja. A zatem nie można
jej nie zobaczyć.
poszedł jeszcze dalej – Rycerskość…
i Pajace połączył w swego rodzaju
jedność; stworzył wspólną, niezwykle
efektowną przestrzeń białoszarej wioski, gdzie w Rycerskości…
toczy się misterium mszy,
a w Pajacach – misterium teatralnej sceny. Rezultat jest
olśniewający! Także w sferze
muzycznej – do dziś brzmi
mi w uszach słynny przebój
(bo jak to inaczej nazwać?)
Vesti la giubba w wykonaniu Nikołaja Dorożkina…
To tylko trzy propozycje na wczesnowiosenny wieczór w Operze Wrocławskiej. Łączy je to, że są znakomitymi przedstawieniami i że – jak wiosną
przystało – opiewają miłość ze wszystkimi jej zwycięstwami i porażkami.
Fot. Marek Grotowski
Fot. Marek Grotowski
Giuseppe Verdi „Traviata”
Rok Straussa, obchodzony w roku
150-lecia urodzin genialnego kompozytora, a jego twórcy i wykonawcy pokazali, że tę rzadko wykonywaną muzykę czują świetnie i głęboko.
Kolejny klasyk to, 22 marca, Traviata Giuseppe Verdiego. Dzieje miłości niemożliwej i najsłynniejsza
chyba aria – Libiamo, libiamo…
Wrocławski spektakl wart jest obejrzenia, bo został przez Adama Frontczaka przyrządzony bez szczególnych teatralnych fajerwerków, co tej
akurat operze na dobre wychodzi.
Na premierze (kwiecień 2013) partię Violetty zaśpiewała Anna Lichorowicz i była to Violetta wspaniała!
I dalej jest to Violetta cudowna, obdarzona wyjątkowym głosem i aktorskim talentem.
Dziewiąty kwietnia to kolejna
szansa na spotkanie z wielką klasyką
– Rycerskość wieśniacza Pietro Mascagniego i Pajace Ruggiero Leoncavalla to operowe hity.
Rycerskość…, która premierę miała 17 maja 1890 roku,
jest opowieścią o miłości,
zazdrości i chłopskim honorze. Pajace z kolei (premiera
10 marca 1892) to dzieje miłości, zazdrości i honoru komedianta. Obie premiery były sukcesami, na obu publiczność szalała…. Tak
zaczął się triumfalny marsz obu dzieł
przez światowe sceny. Marsz wspólny,
bowiem Rycerskość… była zbyt krótka, aby wypełnić cały wieczór, więc
– jak w „Tysiąc i jednej operze” pisze
Piotr Kamiński – „powiązano utwór na
wieki wieków z Pajacami Leoncavalla”. Waldemar Zawodziński (reżyser
i scenograf) na wrocławskiej scenie
Najczęściej przy organizacji wystawy bazuje się w jakimś fragmencie
na własnych zbiorach, w tym przypadku było inaczej. Wiedzieliśmy, że
własnych zbiorów z tej dziedziny prawie nie mamy, podobnie inne muzea. Zabytki były rozproszone. Nasza praca przypominała pracę detektywa – mieliśmy ogólną wiedzę, pewne wskazówki, które prowadziły nas do różnych miejsc,
gdzie zwykle poza zabytkami, których się spodziewaliśmy, odnajdywaliśmy jeszcze inne, nieznane.
Wystawa prezentuje
twórczość wybitnych przedwojennych wrocławskich
artystów-rzemieślników, obecnie
w większości zapomnianych. Najważniejszymi i najobszerniej przedstawionymi twórcami będą złotnik
Erich Adolf i artysta metaloplastyk
Jaroslav Vonka.
Erich Adolf pracował wyłącznie
dla Kościoła katolickiego, sam przedstawiał się jako „złotnik kościelny”.
Był autorem dużych projektów, obejmujących wystrój wnętrza i wyposażenie, jego bogata twórczość zawiera wątki modernistyczne. Na wystawie pokazanych zostanie kilkadziesiąt jego dzieł, m.in. wyjątkowa figura
św. Michała Archanioła z kaplicy
Świętej Rodziny klasztoru Sióstr Boromeuszek w Kamieńcu Ząbkowickim.
Jaroslav Vonka to mistrz metaloplastyki artystycznej pochodzący z Czech,
autor wielu dzieł kowalstwa artystycznego: ozdobnych krat i detali na budynkach Politechniki Wrocławskiej, zdo-
Jaroslav Vonka, Figura ogrodnika
(Drzewo życia), ok. 1930,
Muzeum Narodowe we Wrocławiu
bień bram elektrowni wodnej na Odrze, elementów wystroju wnętrza wrocławskiego ratusza. Jego prace utrzymane są w nurcie secesji, ekspresjonizmu i art déco, inspirowane baśniami, legendami, mitami. Przedstawiane
przez niego sceny i tajemnicze postaci
kryją mnóstwo zagadek, które czekają
na rozwiązanie. (mn)
18
Gmina Polska
Bach jest kresem…
Kim jest w muzyce
Największy z Wielkich?
To oczywiście
Jan Sebastian Bach.
Tegoroczny marzec przynosi
piękną bachowską rocznicę,
więc Bacha w marcu
słuchać należy…
Fot. Tomasz Kulak
Jacek Kaspszyk
Fot. Archiwum NFM
Trzysta trzydzieści lat temu,
21 marca 1685 roku, w Eisenach,
mieście leżącym w cieniu góry
Wartburg, gdzie w zamku znalazł
schronienie Marcin Luter i gdzie
tłumaczyć zaczął Nowy Testament,
urodził się Jan Sebastian Bach. Albert Schweitzer napisał o Bachu,
że miał on tylko jedno pragnienie:
„przedstawienia z niepowtarzalną doskonałością ponownie i ostatecznie, wszystkiego, co zastał. (…)
Bach jest kresem. Nic od niego nie
wychodzi; wszystko tylko do niego prowadzi”. Oczywiście zespół
Narodowego Forum Muzyki uczci
330. Bachowskie urodziny. Dwudziestego pierwszego
marca Die Kunst der
Fuge BWV 1080 wykona Wrocławska Orkiestra Barokowa pod
batutą Andrzeja Kosendiaka. „Bach podpisuje się pod dziełem swego życia. Nie
zależy mu już wcale na tym, by świat
czymkolwiek kokietować: wylatuje poza
orbitę oczekiwań (...)”
– określił Kunst der
Fuge Glenn Gould.
Nie wiemy, na jaki instrument przeznaczony był cykl fug i kanonów, nie znamy genezy powstania zbioru,
Andrzej Kosendiak
nie ma pewności, czy nazwę Sztuka
fugi nadał Bach. Pozostaje pytaniem, jak wyglądałaby całość dzieła, gdyby pracy nad nim nie przerwała śmierć kompozytora
– dokładnie w momencie,
gdy w kontrapunkcie pojawia się zapisane nutami
nazwisko „Bach”. Każda
z fug – z wyjątkiem ostatniej – opiera się na tej
samej melodii w tonacji d-moll. Temat jest poddawany
wszystkim znanym Bachowi zabiegom: odwracany, rozciągany w czasie, nakładany na siebie, łączony
w najróżniejszych konfiguracjach
z podobnymi manewrami we
wszystk ich głosach. Powstaje
konstrukcja doskonała jak matematyczne struktury albo budowa
kryształu. Bach myśli muzyką, a jego kompozycja nie potrzebuje konkretnego instrumentu – jest esencją muzyki.
Ale jeden bachowski koncert to
za mało, więc 30 marca – w czas
przedwielkanocny – posłuchamy Pasji według św. Jana BWV 245. Spośród czterech napisanych przez Bacha Pasji jedna zaginęła, inna zachowała się tylko we fragmentach,
a do naszych czasów dotrwały jedynie Pasja Mateuszowa i Janowa.
Fabuła Pasji opartej na Ewangelii
św. Jana rozpoczyna się przybyciem
Judasza wraz z żołnierzami do Ogrodu Oliwnego z zamiarem pojmania
Jezusa, a kończy się sceną złożenia
ciała Chrystusa do grobu. Obie Bachowskie Pasje należą do najpopularniejszych na świecie dzieł oratoryjnych. Fragmenty religijne komentowane są chorałem protestanckim oraz moralizatorską poezją barokową. Wybierając teksty chorałowe, Bach sięgnął po Lutra i czołowych protestanckich kaznodziejów XVI
i XVII wieku. Pasję według św. Jana
wykona Wrocławska Orkiestra Barokowa prowadzona przez Andrzeja Kosendiaka, partie wokalne powierzone zostaną znakomitej solowej obsadzie.
Dwa bachowskie koncerty dzieli zaś – 27 marca – koncert romantyczno-baśniowy, muzyka do czasu rodzącej się wiosny pasująca jak
ulał! Oczaruje nas głos fantastycznej mezzosopranistki Marii Forsström, która najpierw zaśpiewa dzieła „króla pieśni”, Franza Schuberta.
Gretchen am Spinnrade, czyli „Małgorzata przy kołowrotku” to tekst ze
słynnego Fausta Goethego, Nacht
und Träume ukołysze nas muzyczną wizją „Nocy i snów”, a Erlkönig
jest legendą o Królu Olch sprawującym rządy w bagnistych lasach północnej Europy. Po pieśniach wielkiego romantyka, Forsström wykona fragment nawiązującej do romantyzmu kantaty Gurrelieder Schönberga. Dyrygujący koncertem Jacek
Kaspszyk znakomicie czuje się
w takich neoromantycznych dziełach,
a udramatyzowana forma Pieśni
o Guerre doskonale koresponduje
z jego doświadczeniami operowymi.
Ata
www.nfm.wroclaw.pl
www.gminapolska.com
Wiosna, wiosna radosna…
Sercowe perypetie, także wiosenne – pora roku zależy od rozkładu lotów – to podstawa, na której
opiera się Boeing Boeing, komedia
Marca Camolettiego (28 i 29 marca, 9 i 10 kwietnia). Sztuka opowia-
Marc Camoletti „Boeing Boeing”
stadło, ma w tym czasie zaopiekować łość Klary i Wacława, kokieteryjne
się ich córką. I rzeczywiście, w pew- (bo w miłości kokieteria się przydanym momencie do je!) walki podjazdomu Koukolików, dowe Podstoligdzie została owa ny… No i oczycórka, wpada kon- wiście Cześnik
trola Szimandlów… i Rejent (tu o miCo z tego wyniknie? łości mówić raczej
Tym, którzy jeszcze przedstawienia nie można), czyli
nie widzieli, zdradzę, że wyniknie Zemsta Aleksanwiele, zabawnie i niegłupio, do tego dra Fredry w przyz piosenkami Karela Gotta gotowanym przez
w tle. W rolach głównych Wojciecha Dą– Wojciech Dąbrowski, Łu- browskiego i Pawkasz Płoszajski i Aleksan- ła Okońskiego
dra Zienkiewicz (obydwoje klasycznym wyz obsady Pierwszej miłości), daniu, spektakl
Beata Rakowska (z Teatru pełen prawdziwie Ray i Michael Cooneyowie „Rodzina Kerwoodów”
Współczesnego) i Michał fredrowskiego, raKoterski, który rolą w sztuce Z twoją dosnego przymrużenia oka nad ludz- kochającego się małżeństwa, któremu
córką? Nigdy! udatnie zadebiutował kimi słabościami.
do pełni szczęścia brakuje tylko owego
na scenie.
pisklęcia. Czekają właśnie na wizytę
Będą też miłosne zaurzędniczki z agencji adopcyjnej, lecz
mieszania w wersji absozamiast niej pojawiają się bracia Toma.
lutnie klasycznej: 23 marA są to postaci naprawdę malownicze!
ca i 24 kwietnia ze sceNajpierw Dick – właśnie przemycił
ny Wrocławskiego Teatru
z Europy dużą ilość towaru, chwilę
Komedia zabrzmi słynpóźniej Harry – z genialnym planem
ne: „Jeśli nie chcesz moobniżenia wartości wymarzonego dojej zguby, krokodyla daj
mu Kerwoodów.
mi, luby!” i równie słynAnita Tyszkowska
ne: „Niech się dzieje wowww.teatrkomedia.com
la nieba, z nią się zawsze
www.gminapolska.com
zgadzać trzeba”. Mi- Aleksander Fredro „Zemsta”
Fot. marek grotowski
Fot. marek grotowski
da historię Maksa i jego narzeczonych – wszystkie damy serca Maksa
są stewardesami.
Każda z nich sądzi oczywiście, że
to ona jest tą jedną,
jedyną. Dzięki precyzyjnej organizacji i pomocy niezawodnej, choć niestroniącej od sarkastycznych uwag
służącej, Maksowi zawsze udaje się
skoordynować wizyty kolejnych bogdanek. Co stanie się jednak, gdy z powodu niewielkich zmian
w ruchu lotniczym wszystkie one zjawią się u Maksa
niemal w tej samej chwili? Oj, będzie się działo!
I będzie wiele śmiechu, pogodnego
i wiosennego.
Kolejna wiosennie sercowa opowieść to Antonina
Procházki Z twoją córką?
Nigdy! (11 i 12 kwietnia)
– historia perypetii dwóch
par małżeńskich (Szimandlowie i Koukolikowie),
z których jedna, znużona
nieco i znudzona małżeńskim życiem, postanawia
ponownie wyjechać po latach w podróż poślubną,
a druga, przykładne na oko
I jeszcze jedna historia bardzo
wiosenna, bo wiosną wiele piskląt
wykluwa się w gniazdach – czyli
Rodzina Kerwoodów Raya i Michaela
Cooneyów (21 marca, 18 i 19 kwietnia).
To dzieje Toma i Lindy Kerwoodów,
Fot. marek grotowski
Wiosna kojarzy się nam
z radością, śmiechem, wesołym
świergotem ptaków
i – to oczywista oczywistość! –
z sercowymi uniesieniami.
Może to i stereotyp, ale po
ponurej zimie bardzo się
przydaje, szczególnie że
możemy sobie ów radosny
stereotyp wzmocnić
i uśmiechać się wiosennie
jeszcze radośniej. Wystarczy
wybrać się do Wrocławskiego
Teatru Komedia.
nr 3 (22) | marzec 2015
Gmina Polska
19
nr 3 (22) | marzec 2015
Wielkie PIT-owanie
Do ostatecznego terminu
złożenia deklaracji
podatkowych za ubiegły rok
zostało jeszcze troszkę czasu
(do końca kwietnia), niemniej
jednak im szybciej rozliczymy
się z fiskusem, tym lepiej.
Wcześniej bowiem będziemy
mogli otrzymać zwrot
nadpłaconego podatku
(jeśli taki mamy).
No, ale przede wszystkim to
jeden kłopot z głowy.
Bo to polskie PIT-owanie
wielu osobom sprawia
troszkę kłopotów.
Akcja „Szybki PIT” to ogólnopolska kampania dotycząca składania rocznych zeznań podatkowych. Prowadzona jest od sześciu
lat w Ministerstwie Finansów przez
pracowników Wydziału Promocji
i Edukacji we współpracy z Departamentem Podatków Dochodowych,
Departamentem Administracji Podatkowej, Biurami Krajowej Informacji Podatkowej oraz rzecznikami
izb skarbowych.
s. M
Ry
Głównym celem akcji jest uświadomienie podatnikom tego, jakie korzyści płyną z terminowego
i szybkiego składania deklaracji podatkowych. Szczególny nacisk położony jest na promowanie systemu
in
i st
er
s
oF
tw
an
in
w
só
e-Deklaracje i składania zeznań podatkowych w formie elektronicznej
przez osoby fizyczne.
Główne działania akcji prowadzone są w oparciu o serwis internetowy (szybkipit.pl) poświęcony za-
gadnieniom związanym z podatkiem
dochodowym od osób fizycznych
i okresem rozliczeniowym, który stanowi kompendium wiedzy na temat
rozliczania podatku dochodowego
od osób fizycznych. Dużym zainteresowaniem podczas tej akcji cieszy
się aplikacja umożliwiająca zadawanie pytań i otrzymywanie na nie odpowiedzi ekspertów z Krajowej Informacji Podatkowej. Informacje zawarte w tym serwisie są kategoryzowane tematycznie oraz oznaczane
odpowiednim statusem (najciekawsze, najnowsze, najpopularniejsze).
Również na portalu społecznościowym Facebook odnaleźć można specjalną stronę (facebook.com/
Szybki.PIT), dzięki której może ciut
łatwiej będzie rozliczyć się z fiskusem. Zawiera dedykowane zakładki będące odnośnikami do serwisu
szybkipit.pl oraz kanału Ministerstwa Finansów na YouTube.
W ramach akcji w urzędach skarbowych organizowany jest dzień
otwarty, którego celem jest przybliżenie podatnikom specyfiki pracy.
(opr.tm)
Lubuska e-kultura
Setki informacji
o wydarzeniach i artystach,
możliwość rozwijania swoich
artystycznych pasji – to
wszystko dostępne będzie
na powstającym portalu
e-kultura, największym
portalu kulturalnym w regionie
lubuskim i pierwszym takim
w Polsce, który powstanie
dzięki środkom Lubuskiego
Regionalnego Programu
Operacyjnego.
Autorem portalu e-kultura będzie Regionalne Centrum Animacji
Kultury. Na początku marca podpisano umowę na realizację zadania.
– To kolejna umowa w zakresie
budowania społeczeństwa informacyjnego i wsparcia kultury, a jednocześnie tysięczna umowa w ramach
Regionalnego Programu Operacyjnego. Jest to powód do świętowania
– mówiła marszałek województwa
lubuskiego Elżbieta Anna Polak.
Umowa z Regionalnym Centrum Animacji Kultury to tysięczna umowa w ramach LRPO i ko-
lejna mająca na celu rozwój społeczeństwa informacyjnego. W całym kończącym się okresie programowania zrealizowano 29 projektów o łącznej wartości 121 mln zł.
Dofinansowany obecnie projekt
zakłada budowę portalu skupiającego wszystko, co związane z kulturą w regionie lubuskim.
– Jest to odpowiedź na potrzeby
współczesnego świata, na potrzeby
młodych ludzi. Świat technologicznie mknie do przodu, a my chcemy
tym projektem dotrzymać mu kroku – tłumaczył Tomasz Siemiński,
dyrektor RCAK w Zielonej Górze.
Projekt sk ładać się będzie
z dwóch elementów: po pierwsze
będzie to portal informacyjno-multimedialny, po drugie portal
e-usługowy. Jest to unikat w skali kraju, ponieważ w pozostałych
regionach powstają portale stricte
informacyjne. W Lubuskiem dołączą do tego e-usługi. W części informacyjnej portal będzie zawierał informacje dotyczące wydarzeń kulturalnych w regionie, artystów i ich dokonań – publiko-
wane będą dzieła i projekty lubuskich artystów.
– Portal pozwoli na dotarcie do
kompleksowych i rzetelnych informacji kulturalnych z regionu – przekonywał Tomasz Siemiński. – Redagować go będą instytucje kultury województwa lubuskiego, tj. domy kultury, muzea, teatry, filharmonie itp.
Dzięki temu powstanie cyfrowa
baza danych – Leksykon Kultury
Lubuskiej.
W ramach e-usług użytkownicy portalu będą mogli skorzystać
m.in. z: • platformy e-learningowej,
która umożliwi udział w konkursach, warsztatach itp., • mapy pomysłów – będzie to miejsce, gdzie
REKLAMA
www.gminapolska.com
Redakcja nie odpowiada za treść publikowanych reklam, ogłoszeń i listów. Materiałów niezamówionych
nie zwraca. Zastrzega sobie prawo do skracania i adiustowania publikowanych tekstów oraz zmiany ich tytułów.
Tekst sponsorowany – (TS).
będzie można zgłaszać swoje pomysły oraz inicjatywy z zakresu
kultury i sztuki, • kalendarza imprez, • e-kosztorysu wydruku – będzie to miejsce, gdzie można wykonać własny projekt graficzny kartki, kalendarza, itp. oraz wysłać go
do druku, • e-kreatora nagraniowego – będzie to miejsce, gdzie udostępnione zostaną wszelkie informacje techniczne dla młodych muzyków, które pozwolą im tworzyć
własną muzykę.
Powstanie także aplikacja na
smartfony. Możliwe będzie także
otrzymywanie informacji o wydarzeniach kulturalnych drogą SMS-ową.
(umwl)
Rynkowy
bigos
»Pozew zbiorowy przeciw
Skarbowi Państwa – ministrowi
pracy i polityki społecznej, ZUS
i kilku towarzystwom emerytalnym w związku z reformą OFE –
jest dopuszczalny prawnie. Taką decyzję podjął Sąd Okręgowy
w Warszawie.
»Zdaniem papieża Franciszka najlepszą formą aktywności
gospodarczej są spółdzielnie.
»Zmniejszenie barier biurokratycznych dla tworzenia nowych firm, wycofanie się z przywilejów emerytalnych, polepszenie edukacji przedszkolnej i zawodowej oraz zmniejszenie opodatkowania pracy – takie zadania
postawiła przed Polską w swoim
raporcie Organizacja Współpracy
Gospodarczej i Rozwoju (OECD).
»Bundestag uchwalił ustawę ograniczającą do maksymalnie 10 proc. podwyżki czynszu za
mieszkania w wielkich miastach.
»Prezydent Władimir Putin zredukował o 10 proc. zarobki najważniejszych osób
w państwie. To wynik oszczędności budżetowych związanych
z kłopotami finansowymi Rosji.
Tymczasem, zdaniem opozycjonistów i niezależnych analityków
rosyjskich, obecny prezydent
Rosji zgromadził majątek wart
70 mld dolarów.
»Minister skarbu Włodzimierz Karpiński zabiegał o utajnienie krytycznego raportu NIK
nt. budowy gazoportu w Świnoujściu. Działania ministra okazały się nieskuteczne. Raport NIK
podaje, że winę za opóźnienia
w budowie gazoportu ponosi rząd
i odpowiedzialne za budowę rządowe spółki, do tego dochodzi
spór z generalnym wykonawcą.
»Kancelaria prawna, która
reprezentuje firmę Bosch w negocjacjach związanych z zakupem
wrocławskiej firmy Fagor Mastercook, przekazała 100 tys. zł
na balu charytatywnym prezydenta Wrocławia Rafała Dutkiewicza. Syndyk Fagora alarmuje,
wskazując, że prezydent Wrocławia od dłuższego czasu namawia
do przyjęcia oferty Boscha.
»W jedenastu największych
miastach w Polsce ceny transakcyjne mieszkań spadły od 1 proc.
do ponad 4 proc.
Do rynkowego garnka zaglądał
Tomasz Miarecki
Redakcja: 53-441 Wrocław, ul. Manganowa 7/25, tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected]
Redaktorka naczelna: Anita Tyszkowska, tel. 608 590 515, [email protected]
Zastępca redaktorki naczelnej: Sławomir Grymin, tel. 606 280 853, [email protected]
Reklama: tel. 71 396 74 71, fax 71 396 74 72, [email protected]
Skład, łamanie, fotoedycja: Rafał Tlak
Korekta: Barbara Surkont
Internet: Bogusław Serafin, [email protected]
Druk: Polskapresse Oddział Poligrafia, Drukarnia Wrocław, Bielany Wrocławskie
Wydawca: Sator Media Tomasz Miarecki, tel. 691 029 622, [email protected]
20
Gmina Polska
nr 3 (22) | marzec 2015
W numerze
Bierutów
str. 15
Cisek – Czissek
str. 8
Kąty Wrocławskie
str. 14
Kłodzko – miasto
str. 10
Kondratowice
str. 7
Kostomłoty
str. 14
Kudowa-Zdrój
str. 16
Leśna
str. 13
Lubań – gmina
str. 15
Milicz
str. 6
Olesno
str. 12
Sobótka
str. 8
Starostwo Powiatowe we Wrocławiu
str. 5
Strzegom
str. 6
Wisznia Mała
str. 11
Zawonia
str. 9
Żórawina
str. 7
Zawonia – str. 9
Wisznia Mała – str. 11
Strzegom – str. 6
Cisek – str. 8
Wiosenni czciciele łapek
Wiosnę już chyba
wszyscy czujemy.
Przyroda buzuje.
To wyjątkowy czas w roku.
Jestem przekonany,
że warto wygospodarować
kilka godzin i zobaczyć,
jak ten bardzo swoisty czas
w kalendarzu wygląda
wśród zwierząt.
Wrocławski ogród zoologiczny ciekawy jest przez cały rok.
No bo każda pora roku to coś nowego w życiu zwierząt. Wiosna
jest tutaj na swój sposób szczególna, a najlepiej przekonać się
o tym samemu.
Jak informują nas
pracownicy zoo, niektóre zwierzęta, jak na
przykład samca gibbona białopoliczkowego, rozpiera energia, co w jego przypadku przejawia się
jej rozładowywaniem
Czekają na gości i lemury wari…
Misie z wiosną się ożywiają
na wyposażeniu swojego
lokum. Niestety, w odróżnieniu od gibbonów czapników, które już od dłuższego czasu wychodzą na
świeże powietrze, białopoliczkowe pozostawały
w ciepłych pomieszcze-
niach. A to ze względu na małego
gibbona, którym się opiekują. Ale
tuż przed oddaniem do druku naszego miesięcznika i one poznały
prawdziwy smak wiosny.
Ten czas wiosennego pobudzenia pracownicy ogrodu urozmaicają zwierzętom na
różne sposoby. Koczk o d a ny o t r z y m a ł y
specjalne „automaty”
do dozowania przysmaków i bardzo szybko opanowały ich obsługę. Natomiast u waranów z Komodo organizowane
są w każdy wtorek i piątek pokazy treningu i karmienia. Podczas tych pokazów odwiedzający
ogród mogą zaobserwować, jak
bardzo zwinne są to zwierzęta
i jak ich opiekunowie nawiązują z nimi kontakt. Jest to bardzo
ważne, gdyż w przyszłości będą to potężne i groźne gady, a zawarta w „dzieciństwie” przyjaźń
Bierutów – str. 15
Olesno – str. 12
z opiekunem pozwoli na dobre kontakty także gdy warany dorosną.
Zwierzęta w ogrodzie cieszą się z coraz dłuższych
i słonecznych dni. Z możliwości spacerów korzystają zwierzęta, które zazwyczaj o tej
porze roku siedzą w ciepłych
pomieszczeniach. Sprzyjająca pogoda wykorzystywana
jest przez pracowników zoo
do wieszania nowych i naprawiania starych skrzynek i budek dla dzikich ptaków i nietoperzy żyjących na terenie
wrocławskiego ogrodu (war- W zoo spojrzymy w oczy pawianom
to je poobserwować, spaceca całym ciałem i wewnętrzną strorując alejkami).
To, że przyroda budzi się do ży- ną łapek, jakby je czciły!
Wybierzmy się więc do zoo – zwiecia, widać na przykładzie dzikich
(mnm)
czapli, które corocznie zakładają rzęta czekają!
Fot. Sławomir Grymin
gniazda na drzewach w pobliżu naszych stawów. Czaple już pozajmowały gniazda. Co ciekawe, ich kolonia po raz pierwszy przekroczyła granice zoo. Kilka gniazd można
już dostrzec na drzewach rosnących
Godziny otwarcia: codziennie
na wale nad Odrą, w pobliżu Przyod godz. 9 do 17.
stani Zwierzynieckiej.
13-15 kwietnia ze względu
Na początku marca
na przygotowywanie obiektu
wiosnę na wybiegu przydo sezonu letniego Afrykarium
witały także lemury katta
– kuzyni Króla Juliana
będzie nieczynne.
z filmu (nie tylko dla dzieci) „PinCeny biletów: normalny 30 zł,
gwiny z Madagaskaru”. Lemury
ulgowy 20 zł, studencki 25 zł.
katta to ssaki z rodziny lemurowaBilet rodzinny (dwoje dorosłych
tych, rzędu naczelnych i jedyny gaplus maksymalnie troje dzieci)
tunek pośród lemurów prowadzący
naziemny tryb życia, zamieszkukosztuje 85 zł.
jący południowo-zachodnie rejony
Bilety grupowe: normalny 25 zł,
Madagaskaru. W zoo lemury szaulgowy 12 zł.
leją całymi dniami na swoim wyWięcej informacji o biletach,
biegu za terrarium, gdzie można je
zniżkach i promocjach
obserwować, wygodnie siedząc na
ławce. Do tego wyglądają niesamona stronie wrocławskiego zoo.
wicie, kiedy wystawiają się do słoń-
Kiedy i za ile

Podobne dokumenty