35 - Parafia św. Józefa Robotnika w Bodzanowie
Transkrypt
35 - Parafia św. Józefa Robotnika w Bodzanowie
KATECHIZM W PYTANIACH I ODPOWIEDZIACH U Co należy sądzić o eutanazji? Dobrowolna eutanazja, jakakolwiek by nie była jej forma i pobudki, jest zabójstwem. Jest ciężkim wykroczeniem przeciwko godności osoby ludzkiej, przeciw czci należnej żyjącemu Bogu, Stwórcy człowieka. Co należy sądzić o samobójstwie? Samobójstwo jest ciężkim wykroczeniem przeciwko sprawiedliwości, nadziei i miłości. JÓZEFA TYGODNIK PARAFIALNY Parafia św. Józefa Robotnika w Bodzanowie Duszpasterstwo Misjonarzy Oblatów Maryi Niepokalanej www.parafia.bodzanow.oblaci.pl 25. NIEDZIELA ZWYKŁA: 19.09.2010 Nr 35 (367) ISSN 1731-5565 KANCELARIA PARAFIALNA czynna: wtorki, g. 15.00 – 17.00, soboty g. 11.00 – 13.00. BIBLIOTEKA CARITAS czynna we wtorki g. 16.00 – 18.00. RÓŻANIEC W INTENCJI MŁODEGO POKOLENIA: poniedziałki, g. 17.30. Co to jest zgorszenie? Zgorszenie to taka postawa lub zachowanie, które skłania innych do czynienia zła. Jest grzechem ciężkim, jeśli z założenia ma skłaniać i rzeczywiście skłania do grzechów ciężkich. Co należy sądzić o wojnie? Należy zrobić wszystko – co zgodne z rozsądkiem – w celu uniknięcia wojny, biorąc pod uwagę zło i niesprawiedliwość, które ona powoduje. Kościół często wznosi do Boga modlitwę: „Od powietrza, głodu, ognia i wojny zachowaj nas Panie”. Czy w czasie wojny nadal obowiązują prawa moralne? Kościół i rozum ludzki głoszą, że prawo moralne nieprzerwanie obowiązuje podczas konfliktów zbrojnych. Praktyki, które sprzeciwiają się prawom narodów i ich zasadom uniwersalnym, dobrowolnie podjęte, są zbrodniami. SŁOWO NA NIEDZIELĘ Dziś słowo Boże mówi nam o odpowiednim używaniu dóbr materialnych. Księga proroka Amosa przestrzega tych, którzy planują oszukiwanie i wyzysk ubogich. Psalm jest modlitwą uwielbienia Boga, który troszczy się o ubogich. Jak oceniać wyścig zbrojeń? Wyścig zbrojeń, będąc jedną z najgroźniejszych plag ludzkości, działa na szkodę najbiedniejszych, co jest rzeczą nie do przyjęcia. Słowa świętego Pawła z Pierwszego Listu do Tymoteusza są zachętą do szczerej i pełnej troski modlitwy za rządzących. www.diecezja.opole.pl Ewangelia zawiera przypowieść o nieuczciwym rządcy, który przyłapany na trwonieniu majątku swego pana, darowuje część długów jego dłużnikom. Majątek ma służyć człowiekowi, aby nim mógł wspomagać innych ludzi. Tak służy się Bogu, a nie pustemu mnożeniu pieniędzy. Wydaje Parafia św. Józefa Robotnika, Bodzanów 66, 48-340 Głuchołazy, tel. 077 439-56-65, kom. 600 911 651, e-mail: [email protected]. KONTO PARAFII: Bank Zachodni WBK S.A. 1 w Głuchołazach. Nr 58 1090 2167 0000 0001 0124 3127. Abyśmy byli dobrymi gospodarzami powierzonego nam majątku, wsłuchajmy się teraz w słowo Boże. Modlitwy powszechne Z kroniki klasztoru i parafii (22) Br. Schmidt przed swoim powrotem do Strzegomia w dniu 1 listopada zakłuł jeszcze wieprza i zaopatrzył nas w wieprzowinę gotowaną i kiełbasę. I tak zapewnił sobie nasze serdeczne wspomnienia. 12.11 celebrowano w naszej kaplicy po raz pierwszy tzw. Mszę wspólną, co tak bardzo braciom się podobało, iż należałoby to w przyszłości praktykować. Od 16 – 23.11 o. Kister przeprowadził tydzień religijny w Zülz dla niewiast i panien, a od 23.11 o. Meinecke dla mężczyzn i młodzieńców. W nocy z 23 na 24.11 nieproszeni goście odwiedzili nasz klasztor, zabierając nam 30 główek kapusty. Życzymy im smacznego. 30.11 br. Neubig niechcąco upolował okazałego bażanta, który od dłuższego czasu, prawie regularnie, raczył się śniadaniem z naszymi kurami. Taką śmiałość wynagrodziliśmy mu następnego dnia spożywaniem go przy obiedzie. Był naprawdę wspaniałym okazem. Poniekąd szkoda, że go oskubano. Mógł bowiem być ozdobą w każdym muzeum. 1.12 o. Kister wybrał się na wędrówkę misyjną, z której wrócił dopiero w wigilię. Głosił rekolekcje w Steinau, Steinsdorf i Schweinsdorf. W dniu św. Barbary o. Meinecke przebywał w Grossbramree. Od 2 – 3 niedzieli adwentu głosił rekolekcje w Bertsdorf k/Münsterberg i następnie triduum w filialnym kościele Heinrichsau. W grudniu br. Neubig rzucił się z iście bawarską zawziętością na nasz staw, by go wybagrować. Cała jego pogłębiarka składała się z kilofa, łopaty i taczki. Ryby przełożono do mniejszego stawu. Mamy nadzieję, że przetrzymają tam całą zimę. 13.12 położono podłogę w bibliotece. Był już czas, bo postanowiliśmy tam świętować Boże Narodzenie. 18.12 przebywał u nas o. Becker z Czechosłowacji, ale tylko na parę godzin. 22.12 zjawił się pierwszy świąteczny gość: o. Bahlmann; 26.12 – o. Becker i o. Zeimet; 29.12 – o. Kallenbach. W dniu wigilijnym zebrał się cały Komunitet przy choince. Obdarowanie było zadawalające. Br. Mintert z iście dobrym smakiem przyrządził stół podarunkami. Przebieg uroczystości Bożego Narodzenia był podobny do świętowania w innych naszych klasztorach. cdn. Odpowiedzi można składać w zakrystii. Za prawidłowe czekają nagrody, które zostaną rozdane w czasie Mszy św. szkolnej. Czwartek 17.00 Piątek 07.00 Sobota 07.00 18.00 Niedziela 08.00 11.00 23.09.2010 r. O zdrowie i błogosł. Boże w rodzinie Świetlikowskich. (51) 24.09.2010 r. Za ++ rodziców Piotra i Anielę Kościelniak. (84) 25.09.2010 r. Za + Anastazję Maluśką w 3 r. śmierci oraz ++ rodziców Teodozję i Bazylego. (163) Za ++ rodziców Olgę, Alojzę, Jana i Ignacego, siostrę Barbarę, zięcia Mirosława, ++ z pokrewieństwa i sąsiadów. (137a) 26.09.2010 r. Za ++ rodziców Helenę i Zenona Roćko; Stanisławę i Kazimierza Buratyńskich oraz ++ z rodziny. (56) W intencji Jubilatów. MATKA BOSKA CZĘSTOCHOWSKA Matka Boska Częstochowska ubrana perłami, Cała w złocie i brylantach modli się za nami (-) O Ty, której obraz widać w każdej polskiej chacie i w kościele, i w sklepiku, i w pysznej komnacie, W ręku tego, co umiera, nad kołyską dzieci, I przed którą dniem i nocą wciąż się światło świeci. Która perły masz od królów, złoto od rycerzy, W którą wierzy nawet taki, który w nic nie wierzy, Która widzisz nas każdego cudnymi oczami, Matko Boska Częstochowska zmiłuj się nad nami! (-) J. Lechoń (ze zbiorów p. K. Cieleń). Św. Jan Bosko: Kiedy coś czynisz, mówisz i myślisz, zatroszcz się, aby to wszystko służyło dobru twojej duszy. Misje na Wschodzie SIOSTRA PLACYDA W sobotę, 31 sierpnia, w kaplicy siostr Misjonarek Miłości w okolicach metro Buyuk Ypak Yoli, czyli Wielkiego Jedwabnego szlaku na dawnej ulicy Sewastopolskiej w Taszkiencie, miała miejsce cicha ceremonia pożegnania kolejnej z sióstr. Taszkiencki dom to dom prowincjalny, wiec rotacja kadr trwa nieustannie. Można by rzec, że ten dom to Kabul. Kto wytrwa choćby do połowy tekstu, ten zrozumie sens słowa Kabul, bo to nie tylko nazwa stolicy pewnego państwa, które sąsiaduje i od dawna ma relacje z Uzbekistanem i z Taszkientem. Pamiętam, że takich pożegnań było już kilka. Najpierw do Astany odjechała siostra Lilly, długoletnia przełożona taszkienckiego domu. Potem do Pakistanu odleciała siostra Irena, następnie do Astany również siostra Francja, do Ałmaty siostra Rozario. W międzyczasie opuściły nas tez trzy juniorystki. Do Rzymu na roczną praktykę wyjechały siostry Fatima Clara i Maria Grace. Ze względu na chorobę opuściła placówkę siostra Laeti Cristi. Ruch wiec spory. Na miejsce wszystkich wymienionych sióstr dołączały nowe: Lilian Paul z Kazachstanu, Morette, nowa przełożona Terenia, Xavier Cabrini i wspomniana w tytule siostra Placyda. Nie ma wątpliwości, ze w zakonie panuje dyscyplina wojskowa i nikt do konkretnej placówki mocno się nie przyzwyczaja. Każda z sióstr gotowa jest lada moment spakować niewielki kartonik z rzeczami i wędrować dalej. Czemu więc przeprowadzka siostry Placydy tak bardzo zapadła mi w pamięci, że postanowiłem temu zdarzeniu poświęcić całą opowieść? Myślę, że to wyniknie z tekstu. Powiem tylko jedno, nie trzymając w niepewności. Siostra ta to prawdziwy żołnierz Chrystusa. A z niejednego pieca chleb jadła. Pracowała w Polsce w stanie wojennym, dotarła do Armenii krotko po trzęsieniu ziemi, była na Łotwie, w okresie rozpadu ZSRR i wielkiej depresji, to jednak obecnie wybiera się na najprawdziwsza wojnę. Żegnaliśmy ją w przeddzień wylotu do Delhi, skąd za parę dni miała się udać do Kabulu i objąć placówkę w sercu pogrążonego w nieustannej walce od 1979 roku Afganistanu. Szkic historyczny Afganistan jako sąsiad Persji i Indii przypominać powinien Pakistan. Pamiętna akcja Talibów, polegająca na likwidacji ogromnych postumentów Buddy w afgańskich górach świadczy, że teren ten znajdował się w obrębie silnych wpływów buddyjskich. Był to tez teren misyjnej aktywności chrześcijan nestorian, jak cała Środkowa Azja u schyłku pierwszego tysiąclecia. Następnie ulubiona prowincja Wielkich Mongołów i założyciela dynastii spokrewnionej z Tymurydami, księcia i poety Bobura. Bobur, którego bracia wypchnęli z Samarkandy, a nawet z rodzinnego Andidżanu, udał się na podbój Indii. Owszem na kilka stuleci wraz z nim w te okolice zawitał skutecznie Islam, niwelując pamięć o nestorianach. Ciekawostką jest jednak, że po swej śmierci Bobur zażyczył sobie, by go pochowano w Ka- bulu. Tureckie słowo Kabul oznacza poczekalnia. Od tamtych czasów aż do dziś o wpływy w Afganistanie walczą miedzy sobą nie tylko wybitni wodzowie islamu, ale też dwa całkiem obce wobec siebie i wrogo nastawione reżymy Europy: imperium Brytyjskie i Rosja. Ostatnio do walki o wpływy dołączyły się wojska NATO reprezentujące interesy USA. Co takiego niezwykłego w sobie ma na w pół pustynny i niesamowicie biedny Afganistan, że przyciąga uwagę całego świata? Dlaczego tyle krwi bez przerwy przelewa się w Afganistanie, dlaczego nawet polskie wojska się tutaj znalazły? Po co do Kabulu jedzie siostra Placyda? 11 września 2001 Słowo Afganistan nabrało magicznego wręcz znaczenia w przeddzień moskiewskiej olimpiady w 1979 roku. Wraz z wkroczeniem sowieckich wojsk do Kabulu zakończyła się pewna legenda. Owszem sowieckie czołgi bywały już w Budapeszcie i w Pradze. Wtedy jednak sowieckie imperium nie było tak mocno zaangażowane w pokojowa retorykę i nie dbało o to, co powie o nim świat. W czasach Leonida Breżniewa, po wspólnym przelocie Sojuza i Apollo w przeddzień olimpiady Rosji, zależało na ukazaniu nowego oblicza światu. Mówiło się, że to gołąbek pokoju, podczas gdy Amerykanie nie przestawali walczyć to w Korei, to w Wietnamie, z reguły przegrywając. Teraz wszystkie karty były w rękach Ameryki. Tzw. “wolny świat” nie pojechał do Moskwy na olimpiadę, sowieckie wojska po 10 latach bezpłodnych wysiłków musiały się nareszcie wycofać, pozostawiając ślad w świadomości całego pokolenia swych obywateli. Tzw. “Afgan” czy “Afganiec” to twardy typ w rosyjskiej i nie tylko rosyjskiej armii. To cale pokolenie żołnierzy zaangażowanych w politykę, biznes i w afery kryminalne. Afganistan, pobyt w tym kraju przemienił w tej samej mierze, co i Czarnobyl świadomość sowieckich ludzi. To był początek końca sowieckiego imperium. Niektórzy wróżą podobny koniec zaangażowanej w konflikt Ameryce. To właśnie Amerykanie, pragnąc wesprzeć walczących z wojskami sowieckimi fanatycznych powstańcow Talibów, dali im do ręki najnowocześniejszą broń. To pośrednio dzięki Ameryce Afganistan stał się wylęgarnią nie tylko powstańców, ale i terrorystów światowej sławy, jak choćby Ben Laden, człowiek, który wziął na siebie odpowiedzialność za rozbicie dwu wież WTC w Nowym Jorku 11 września 2002 roku. To właśnie po tym wydarzeniu Stany Zjednoczone skierowały swe wojska do Kabulu. To wtedy po raz kolejny oczy całego świata skłoniły się w stronę tej nieszczęsnej ziemi, na której podobnie jak w Arabii Saudyjskiej, misja Chrystusa jest najniebezpieczniejszym przedsięwzięciem. Misjonarze w tym kraju ryzykują dużo bardziej niż żołnierze. To w Afganistanie właśnie grupa Koreańczyków została uwięziona i przetrzymywana. Korea była szantażowana i zmuszona do wyprowadzenia wojsk tylko po to, by uratować życie kilkunastu nieroztropnych misjonarzy. Ks. Jarosław Wiśniewski www.orient.to.pl cdn. OGŁOSZENIA DUSZPASTERSKIE 25 Niedziela Zwykła: 19.09.2010 1. Dziś w Polsce obchodzimy Dzień Środków Masowego Przekazu. We współczesnym świecie media mają ogromną siłę, bo zawładnęły wyobraźnią niemal wszystkich ludzi. Ale to każdy z nas bierze na siebie odpowiedzialność, jak wykorzysta myśli, które z nich płyną. Módlmy się o światło Ducha Świętego dla nas i pracowników mediów, by triumfowała prawda i dobro. 2. Serdeczne Bóg zapłać! rodzinom, które przygotowały kościół do dożynek. W przyszłą sobotę o godz. 9.00 proszę następujące rodziny: Pietraszko, Wojciechowska, Cieleń, Skowron, Szczepanik, Landowska, Stadnik, Matoga. 3. Gorące podziękowanie składam wszystkim, którzy przygotowali festyn, osobom z Rady Parafialnej za poprowadzenie bufetu oraz wszystkim, którzy dostarczyli własne wyroby; mieszkańcom Osiedla II za przygotowanie uroczystości przy Krzyżu za torami. 4. Za ofiary zbierane dziś na budowę kościołów i jałmużnę postną z całego roku Bóg zapłać! Także za ofiary rodzinne na sfinalizowanie prac na nowym cmentarzu. 5. Suma odpustowa w Konradowie dziś o godz. 12.00. 6. W bieżącym tygodniu przypadają następujące obchody liturgiczne: świętych Andrzeja Kim i towarzyszy, pierwszego kapłana koreańskiego i jego103 towarzyszy, którzy ponieśli śmierć męczeńską w XIX wieku; we wtorek – św. Mateusza, Apostoła i Ewangelisty; w czwartek – św. Ojca Pio – znanego stygmatyka; w sobotę - bł. Władysława z Gielniowa, patrona Warszawy. 7. W czwartek o godz. 17.00 Msza św. szkolna dla dzieci. 8. W zakrystii można zaprenumerować dwumiesięcznik Misyjne Drogi na 2011 rok w cenie 18 zł. Jeszcze dziś dzieci mogą zapisać się na listę stałych odbiorców Małego Gościa Niedzielnego. 9. Przed kościołem można nabyć Gościa Niedzielnego i Kalendarz Misyjny na 2011 r. w cenie 3,50. INTENCJE MSZALNE: 20 – 26.09.2010 Poniedziałek 20.09.2010 r. O zdrowie i błogosławieństwo Boże dla dzieci i wnuków z rodzin 18.00 Stajno, Setlak i Mytni. (42a) Wtorek 21.09.2010 r. Rez. P. Ostrowska. (203) 18.00 Środa 22.09.2010 r. Rez. P. Kurmańska. (104) 07.00