Pajączek
Transkrypt
Pajączek
Pajączek Dawno, dawno temu Słońce mieszkało po jednej stronie Ziemi. Druga jej połowa była pogrążona w zimnie i ciemnościach. Dlatego zwierzęta, które mieszkały w tej mroźnej i mrocznej części, wysyłały swoich najlepszych wojowników, żeby wykraść choćby skrawek słońca i przynieść go w swoje strony. Wilki, niedźwiedzie, łosie… wszyscy ponieśli klęskę. Jednych zatrzymali strażnicy Słońca, innych spalił wykradziony ogień. Ci, którzy powracali żywi, przynosili już tylko wygasłą kulę, tak długa była droga powrotna. Wszystkie zwierzęta drżały z zimna i popadały w coraz większą rozpacz. Zdarzyło się jednak pewnego dnia, że jakiś cienki głosik dochodzący z ciemności poruszył zgromadzenie zwierząt: - Ja mogę spróbować! Kiedy zwierzęta przekonały się, że był to tylko mały pajączek, wszystkie naraz zaczęły się wyśmiewać: - No też coś! Nie jesteś wojownikiem, nawet nie mężczyzną, tylko kobietą, i do tego jesteś słaba. Jak śmiesz proponować nam siebie, podczas gdy najwięksi z nas i najdzielniejsi ponieśli porażkę? Ale pajączek już tego nie słyszał, ponieważ wyruszył w drogę. Szedł do przodu cierpliwie, kroczek za kroczkiem. Droga jest bardzo długa, kiedy jest odmierzana krokami pająka! Str. 1 / 2 Jednak jego niewielkie rozmiary miały także dobre strony. Pozwoliły mu prześliznąć się bez trudu między strażnikami Słońca i wykraść maleńką kulę ognia. Pajączek ulepił dla niej swoimi łapkami miseczkę z ziemi. I utkał nawet otulinę, żeby zabezpieczyć ogień przed wichrem i zimnem. Pająki są zdolne… Potem ruszył w powrotną drogę. A droga jest długa, kiedy jest odmierzana krokami pająka! Ten jednak nigdy się nie poddawał, poruszając się powoli do przodu, łapka po łapce. Kiedy doszedł w końcu do mroźnej strony ziemi, płomień wciąż się palił. Pozwolił wszystkim zwierzętom cieszyć się ciepłem światłem. I wszyscy pamiętali, że zawdzięczają to szczęście maleńkiemu pająkowi… A ty czy potrafisz posuwać się krok za krokiem do przodu ? Beatrice Tanaka (Opowiadanie z książki „Bajki filozoficzne” Michel Piquemal Wyd. Muchomor 2004 r.) Str. 2 / 2