Moc i niemoc estetyczna – rozważania o zabytkach techniki
Transkrypt
Moc i niemoc estetyczna – rozważania o zabytkach techniki
Wokół zagadnień estetyki zabytku po konserwacji i restauracji pod red. Elżbiety Szmit-Naud, Bogumiły J. Rouby, Joanny Arszyńskiej, Warszawa–Toruń 2012 Waldemar J. Af felt Moc i niemoc estetyczna – rozważania o zabytkach techniki Wprowadzenie Spośród wielu znaczeń wyrazu „estetyka” wykorzystuję to, według którego jest to nauka o doznaniach zmysłowych (gr. aisthesis, aisthanesthai, aisthetos – wrażenie i postrzeganie w ogóle). Tak właśnie zdawał się rozumieć znaczenie pojęcia „estetyka” jego autor Aleksander Gottlieb Baumgarten1 (1714–1762). Owe doznania są powodowane przez atraktory – obiekty materialne, a także niematerialne, a nawet takie doznania wewnętrzne Perceptora – człowieka wystawionego na oddziaływanie bodźców zmysłowych – jak jego 1 W. Welsch, Estetyka poza estetyką. O znaczeniu estetyki w czasach współczesnych i o nowej formie dyscypliny, [w:] Problemy ponowoczesnej pluralizacji kultury. Wokół koncepcji Wolfganga Welscha, A. Zeidler-Janiszewska (red.), przekł. K. Zamiara, Poznań 1998, s. 82: Alexander Gottlieb Baumgarten, ojciec estetyki, ten sam, który wymyślił termin „‘stetyka” w 1735 r. , po raz pierwszy wykładał ten przedmiot w 1742 r. oraz jako pierwszy opublikował książkę pod takim tytułem w 1790 r., ten właśnie Baumgarten pojmował estetykę jako przede wszystkim dyscyplinę poznawczą, mającą służyć ulepszaniu naszej zmysłowej zdolności poznawania. Wśród elementów tej nowej nauki, którą zdefiniował dokładnie jako „naukę o poznaniu zmysłowym”, nawet nie wymienił sztuki. Faktycznie zaś wykorzystywał przykłady z zakresu sztuki, zwłaszcza poezji, ale jedynie po to, by zilustrować, czym może być estetyczna doskonałość jako doskonałość wiedzy umysłowej. Obszerne omówienie poglądów Baumgartena znajdujemy w: M. Żelazny, Estetyka filozoficzna, Toruń 2009. wspomnienia, pomyślenia, wyobrażenia, marzenia, fantazje itd. Atraktorami mogą być rozmaite obiekty2, np.: — zabytki, — stanowiska naturalne i miejskie, — krajobrazy kulturowe, — miejsca pamięci, — dobra i obiekty kultury, — dziedzictwo niematerialne związane z danym miejscem, w tym dziedzictwo współczesne. Dziedzictwo niematerialne3 obejmuje: a) tradycje i przekazy ustne, w tym język jako narzędzie przekazu; b) sztuki widowiskowe (takie jak tradycyjna muzyka, taniec i teatr); c) zwyczaje, rytuały i sposoby świętowania; d) wiedza i praktyki związane z przyrodą i wszechświatem; e) rzemiosła tradycyjne. Niematerialne dobra kultury trwają dzięki międzypokoleniowemu przekazowi ustnemu lub naśladownictwu i są ustawicznie odtwarzane przez wspólnoty 2 Decyzja Parlamentu Europejskiego i Rady ustanawiająca działanie Unii Europejskiej na rzecz znaku dziedzictwa europejskiego z dnia 9 marca 2010 r. 3 Konwencja UNESCO w sprawie ochrony niematerialnego dziedzictwa kulturowego sporządzona w Paryżu 17 X 2003 r. (Dz.U. z 19 VIII 2011, poz. 1018). 435 Waldemar J. Affelt lub grupy w relacji z ich środowiskiem, historią i stosunkiem do przyrody. Zatem „estetyczny”, to tyle co „mający moc oddziaływania” lub „oddziałujący na zmysły”, a używany przeze mnie przymiotnik „estetyczny” nie pozostaje w związku z kwantyfikacją stopnia „ładności” lub „piękności” i nie oznacza np. „ładnego” lub „pięknego” jako przeciwieństwa „nieładnego”, „niepięknego”, „nieestetycznego” albo „brzydkiego”. Wielu estetyków4 stwierdza potencjał estetyczny wszelkich artefaktów, chociaż były i są inne zapatrywania5. Wobec atraktora doznajemy dwojakiego rodzaju przeżyć estetycznych: więcej uwagi skupiamy na nim samym, bądź tylko mamy z nim związane skojarzenia, myślimy, marzymy o nim. W pierwszym wypadku dzieło jest bezpośrednim i właściwym przedmiotem doznania, w drugim zaś jedynie wywoływaczem doznań. Różnica ta nie jest ściśle związana z rodzajami sztuk, bo można skupiać się zarówno na obrazie, jak na wierszu, a tak samo jest też z marzeniem. Jednakże z natury rzeczy do skupienia skłania raczej ta sztuka, która rzeczy stawia przed oczy, do marzenia zaś ta, która słuchaczowi czy czytelnikowi rzuca jedynie hasła w postaci słów. Sztuka wzrokowa z natury rzeczy opiera się na postrzeżeniu, a sztuka słowa – na wyobraźni6. Wiodącą intencją dalszych rozważań jest sprawdzenie przydatności instrumentarium estetyki filozoficznej zajmującej się sprawami sztuki (jako działu kultury) do badań zasobów dziedzictwa techniki jako cząstki kultury. Spuścizna historyczna techniki jest rozległa i można w niej wydzielić wiele różnorodnych dziedzictw. W Karcie Tagilskiej TICCIH7 stwierdzono, że dziedzictwo przemysłu zawiera pozostałości kultury przemysłowej o wartości historycznej, technicznej, społecznej, architektonicznej lub naukowej. W skład jego wchodzą budynki i maszyny, warsztaty, zakłady produkcyjne 4 B. Dziemidok, Główne kontrowersje estetyki współczesnej, Warszawa 2009; stanowisko panestetyczne przyjmują Eugene Veron, Curt John Ducasse, John Dewey. 5 Stanowisko przeciwne do panestetyzmu wyrażono w: K. Wilkoszewska, Sztuka jako rytm życia, Kraków 1992, s. 135: człowiek współczesny odczuwa niedosyt w kontakcie z otaczającymi go rzeczami i pragnie to zmienić, „upiększając” środowisko; nie ma w tym nic dziwnego, że poszukując piękna kieruje się ku obszarom, gdzie tradycyjnie przez myśl filozoficzno-estetyczną piękno było lokowane – ku naturze i ku sztuce. Pomiędzy nimi rozpościera się obszar tego, co nieestetyczne – cała arena codzienności, praktycznych działań, przemysłowych wytworów. 6 W. Tatarkiewicz, Skupienie i marzenie, Kraków 1951, s. 47. 7 The Nizhny Tagil Charter for the Industrial Heritage, July 2003; http://www.mnactec.cat/ticcih/industrial_heritage.htm 436 i fabryki, kopalnie i tereny obróbki i uszlachetniania, magazyny i składy, miejsca wytwarzania, przekazywania i wykorzystania energii, transport i jego infrastruktura, a także miejsca o funkcji socjalnej związanej z przemysłem jak np. zabudowania mieszkalne, miejsca praktyk religijnych i modlitwy oraz edukacji. Wspomniane dziedzictwo przemysłu jest klasyfikowane podług jego branż jako działu gospodarki albo rozpatrywane w odniesieniu do danego zakładu (tzw. wewnętrzna historia techniki), natomiast dziedzictwo inżynierii obejmuje dziedziny nauk technicznych, jak np.: inżynieria mechaniczna, budowlana, chemiczna, elektrotechniczna, energetyczna, budowy okrętów, awiacji, informacji i telekomunikacji. Te same zagadnienia, ale rozpatrywane według innego porządku (tzw. zewnętrzna historia techniki)8 obejmuje dziedzictwo techniczne, badając zjawiska w powszechnej historii techniki danego okresu; są to np.: środowisko pracy (ergonomia, narzędzia, stosunki pracy), techniki wojskowe obrony i ataku, technika edukacyjna i edukacja nt. techniki, muzealnictwo techniczne, dzieje wynalazków danej branży technicznej, technika w ujęciu rodzajowym w ramach gender studies (np. kobiety – wynalazcy). Przesłanką prezentowanej koncepcji jest ergantropia – teza o realnej obecności człowieka we własnych wytworach, głosząca, iż wytwarzając różne przedmioty człowiek umieszcza w nich cząstki własnej osobowości. Wstępuje w tworzone przez siebie dzieła razem z całym światem, który w sobie nosi, i dzięki tym aktom wdziełowstąpienia jest w swoich dziełach realnie obecny. Realna obecność twórcy we własnych dziełach sprawia, że osoby wstępujące w ich dzieła mogą się w tych dziełach spotykać z ich twórcami i tymi osobami, które zostały przez nich wniesione do dzieła. Dzieła ludzkie są miejscem spotkań twórców z odbiorcami ich dzieł. Wdziełowstąpienie to nie tylko czynność twórcy tworzącego dzieło, ale także każdej osoby, która dzieło to ogląda, słyszy, czyta9. Twórca ów – technokreator – „przekazuje” Perceptorowi rozmaite informacje poznawcze, w czym pośredniczy jego dzieło – technofakt, tenże zaś jest refleksem popularnego w naukach o kulturze terminu „artefakt”, tu nie oznaczając dzieła sztuki, będąc jednak aktywnym atraktorem, który cechują10: 8 B. Orłowski, Powszechna historia techniki, Warszawa 2010. 9 A. Nowicki, Najważniejsze myśli własnego systemu filozoficznego, (24.10.2001): www.filozofandrzejnowicki.net/html/myśli.htm 10 Zob. M. Gołaszewska, Świadomość piękna. Problemy genezy, funkcji, struktury i wartości w estetyce, Warszawa 1970, s. 270. Moc i niemoc estetyczna – rozważania o zabytkach techniki — znaczna „aktywność” materii – tworzywa decydującego nie tylko o istnieniu technofaktu, ale także o jego rozmaitych wartościach; jakkolwiek nie należy utożsamiać go z dziełem sztuki i poszukiwać stosownej wartości artystycznej; — fundamentalność dla techniki jako działu kultury, gdyż technofakt stanowi nierozłączny, konieczny jej składnik, rozpatrywany jako element ludzkiego i tylko ludzkiego świata; — nieodzowne dla twórcy dzieła techniki znawstwo właściwości tworzywa; najbardziej obiektywna, realna strona technofaktu jest tym, co w znacznej mierze kieruje procesem twórczym, co z jednej strony ten proces ogranicza, a z drugiej otwiera możliwość stworzenia dzieła w zupełnie nowej, nieznanej dotąd postaci formy, funkcjonowania, przeznaczenia itd., np. wynalazek lub prototyp; — wyłączność oddziaływania, gdyż jedynie technofakt daje Perceptorowi szansę percepcji dzieła techniki, bowiem jedynie ono w swoim materialnym, fizycznym uposażeniu jest jemu dane, a ponadto w jego materialnym, fizycznym uposażeniu tkwią estetycznie aktywne jakości; — użyteczność pobudzająca zainteresowanie Perce ptora, gdyż dzięki funkcjonalności przedmiotu fizycznego kultura nadaje mu wartość użyteczności, czyli spełniania jakiejś ludzkiej potrzeby, a także jakąś własną wartość estetyczną – stąd kolekcjonerstwo, ochrona zabytków techniki, stowarzyszanie się miłośników jakiejś klasy technofaktów, znawstwo naukowe historii techniki, zabytkoznawstwo techniki itp.; — w szczególnym przypadku „techniki prymitywnej” (o niskim stopniu przetworzenia surowca) sublimacja wartości „własnej” tworzywa przechodzi na technofakt – wówczas samo tworzywo użyte na wykonanie dzieła posiada wartość kulturową. Takimi „spotkaniami” Perceptora i Twórcy jest inkontrologia11. Przez dziesięciolecia estetyka była domeną filozofii i nauk humanistycznych, ale czasy najnowsze wprowadzają zdobycze nauk przyrodniczych, 11 Zob. A. Nowicki, Zadania i metody inkontrologii, Folia Societatis Scientiarum Lublinensis, Vol. 18, Hum. 1, Lublin 1976, s. 13: inkontrologia od łacińskiego terminu incontra – spotkanie (włoskie incontro, francuskie rencontre, hiszpańskie encuentro, portugalskie encontro, angielskie encounter; termin „inkontrologia” pojawił się 24 VIII 1973 r.) wśród których najbardziej nowatorskie są odkrycia w neurobiologii (biologii mózgu) oraz wywiedzione z nich teorie i hipotezy neuroestetyczne. Dla zmysłów człowieka typ atraktora (dzieło sztuki lub coś innego?) jest prawdopodobnie nierozróżnialny, a miarą jego mocy estetycznej jest intensywność, kontekstualność i trwałość doznań przezeń powodowanych. Argumentują one panestetyzm głoszący, iż Wartość estetyczna tkwi potencjalnie nie tylko w dziełach sztuki, lecz nadto we wszelkich innych wytworach człowieka oraz zjawiskach i tworach natury, a ocena estetyczna ma sens intersubiektywny i może być weryfikowana na przykład przy stosowaniu technik psychologii i socjologii12. Na tym właśnie opieram swój wywód technoestetyczny, który siłą rzeczy musi wspomagać znawstwo zagadnień dziedzictwa techniki. Motta są cytatami z Ziemi obiecanej, gdzie dzięki ekspresyjnej narracji Władysława Reymonta mistrzowsko i wszechstronnie została zaprezentowana technoestetyka miasta przemysłowego. Sytuacja technoestetyczna …na wielkich wałach rozwinięte zwoje materiałów kręciły się w kółko i kąpały w farbie, rozpryskując ją na twarze i koszule robotników, którzy stali nieruchomo, co chwila czerpiąc z kadzi wodę dłonią i patrząc, czy jest w niej jeszcze farba, którą wciągał materiał. (t. 1, rozdz. 1) Estetyka zajmuje się złożonym zjawiskiem, zwanym sytuacją estetyczną, której sygnałem jest przeżycie estetyczne, konstytuujące stany emocjonalne Perceptora. Mogą one powodować zadowolenie i odczuwanie przyjemności, ale też i przeciwnie – niepokój, dyskomfort, niezadowolenie. Przejawami przeżywania estetycznego są fascynacja i doznanie. O ile fascynacja stanowi pełne, samowystarczające przeżycie, rozgrywające się na płaszczyźnie przedrefleksyjnej, o przewadze momentów afektywnych13, to doznanie wyłania się z tła innych przeżyć i wygasa zazwyczaj powoli, tak że właściwie trudno prześledzić, kiedy się zaczęło, kiedy kończy14. O ile fascynację można uznać za warunek wystąpienia emocji wstępnej, to nie gwarantuje ona jeszcze rozwi M. Gołaszewska, op.cit., s. 138. Ibidem, s. 113. 14 Ibidem, s. 126. 12 13 437 Waldemar J. Affelt nięcia się sytuacji estetycznej w pełne doświadczenie estetyczne. Niemniej jednak interesujące jest zagadnienie „warunków brzegowych” występowania fascynacji, a także możliwości jej generowania; ma to niebanalne znaczenie w praktyce eksponowania i prezentacji dóbr kultury, w muzealnictwie i promowaniu dziedzictwa. Wszak przeżycie estetyczne wykracza poza krąg przedmiotów artystycznych, gdyż może być wywołane przez różnorodne przedmioty – niemożność ustalenia przez jakie, jest jeszcze jednym powodem, iż fascynacja estetyczna oporna jest analizom badawczym. Nie da się tu ustalić żadnych obowiązujących zasad, ponieważ w rzeczy błahej, albo w dziele sztuki zbanalizowanym, czy w przedmiocie o nikłej wartości estetycznej dostrzega się czasem jakiś blask, choć nie umie się wyjaśnić, co właściwie uderzyło, co usprawiedliwia siłę i głębię przeżycia15. Przeżyciu estetycznemu może towarzyszyć przeżycie historyczne. Jest ono skutkiem percepcji zabytku, poruszając struny emocji, jako intuicyjna zdolność wczuwania się w inną psychikę i inną mentalność, w inny świat idei. To zdolność wywołania w sobie jakiejś skrótowej, lecz prawdziwie syntetycznej, wizji przeszłości, na którą w istocie rzeczy składa się nie tylko ogląd pomnika historii, ale i – uskładana już poprzednio w świadomości badacza przeszłości – cała jego wiedza. To intensywny kontakt z przeszłością w jej fragmencie dostępnym wprost, dającym poczucie całości chwili dziejowej, jej reaktualizację umożliwiającą wnikliwe poznanie jej części. [...] W każdym zabytku czai się nie tylko poznanie, ale i napięte przeżycie16. Nie każdy jednak może doznać owego przeżycia17, gdyż niezbędny jest zasób wiedzy, umożliwiający odczytanie i interpretację znaczeń. Dopiero ta umiejętność może zapewnić przeżywanie przeszłości zreaktualizowanej oraz dać poczucie jej ciągłości i nadając sens współodpowiedzialności za własny styl kultury, rozwinąć i uszlachetniać osobowość indywidualną i zbiorową. Skutkiem percepcji technofaktów może być przeżywanie ingenium18. Do opisu tego przeżycia wydaje 15 Ibidem, s. 118. 16 A. Gieysztor, Dziedzictwo a suwerenność, [w:] Obowiązki wobec dziedzictwa a prawa rynku, Jacek Purchla (red.), Kraków 1995, s. 12. 17 Ibidem, s. 13: w wypowiedzi Gieysztora czytelny jest nacisk na intelektualną „obróbkę” wrażeń, które powinny poprzedzać pojawienie się wizji, chyba że owe marzenia są tak intensywne, że Odbiorca poszukuje w rzeczywistości artefaktu „ekranu” do projekcji swoich wizji, by się nimi nacieszyć. 18 R. Ingarden, Przeżycie, dzieło, wartość, Kraków 1966. Do opisu przeżywania ingenium jako rodzaju przeżycia estetycz438 się przydatna interpretacja Ingardena: Oto przy spostrzeżeniu jakiegoś realnego przedmiotu uderza nas pewna szczególna jakość lub mnogość jakości, wreszcie jakość postaciowa (na przykład barwa czy harmonia barw, jakość pewnej melodii, rytm, kształt itp.), która nie tylko skupia potem na sobie naszą uwagę, ale nadto jest dla nas nieobojętna: wywołuje w nas szczególną emocję, którą będę nazywał emocją wstępną, albowiem emocja ta dopiero otwiera właściwy proces przeżycia estetycznego19. Tradycyjnym elementem praktyki inżynieryjnej jest szkicowanie obiektu (np. dla zakomunikowania koncepcji projektowej klientowi), detalu konstrukcyjnego (np. dla przekazania szczegółowo-warsztatowej informacji wykonawcy) lub też wykonanie rysunku inwentaryzacyjnego podczas badań istniejącego obiektu; otóż sporządzanie obrazu, artystycznego, czy jakiekolwiek inne, nie opiera się po prostu na optycznej projekcji przedstawionego przedmiotu, lecz stanowi oddawany właściwościami wybranego tworzywa ekwiwalent tego, co zauważyło się w przedmiocie20. Ilość owego „zauważenia w przedmiocie” zależy od zasobu wiedzy i obrazów mentalnych rysownika. Aby emocja wstępna mogła zaistnieć, niezbędne jest skupienie estetyczne, czyli koncentracja uwagi na technofakcie. Tatarkiewicz wyróżnia za Arystotelesem dwa rodzaje skupień: praktyczne – gdy skupiamy uwagę na przedmiocie, by coś z nim zrobić, przerobić go czy przekształcić, utrwalić czy usunąć, oraz teoretyczne – gdy skupimy się po to tylko, by go zobaczyć i poznać. […] W każdym życiu i każdej okoliczności po skupieniu teoretycznym nasypuje praktyczne, a po praktycznym teoretyczne21. W skupieniu estetycznym przedmiot skupienia jest obecny realnie, zmysłom dany, obrazowy; w skupieniu literackim nie tylko nie jest obecny, ale i konkretnego jego obrazu może nie być w naszej świadomości; słuchając wiersza lub czytając powieść, mogę nie wyobrażać sobie ich treści, a jednak śledzę ją i odczuwam, bo obraz jest zastąpiony przez jakąś intuicyjną ich znajomość. Estetycznie skupiam się na wyglądzie przedmiotów, nego wydaje się przydatna interpretacja Ingardena, wg której jest ono złożone i rozwija się w czasie, przechodząc przez wiele faz, poczynając od emocji wstępnej, wymagającej kontemplacyjnego skupienia uwagi na obiekcie; dopiero dalej możliwe jest stopniowe rozpoznawanie jego właściwości i uleganie kolejnym oddziaływaniom, niejako w rezonansie doświadczenia estetycznego. 19 R. Ingarden, Studia z estetyki, t. 1, Warszawa 1957, s. 120. 20 R. Arnheim, Sztuka i percepcja wzrokowa. Psychologia twórczego oka, Gdańsk 2005, s. 121. 21 W. Tatarkiewicz, op.cit., s. 71. Moc i niemoc estetyczna – rozważania o zabytkach techniki literacko zaś mogę skupić się również na przedmiotach, których wyglądu nie znam albo nawet na takich, które – jak charaktery, przeżycia, konflikty – wyglądu w ogóle nie posiadają22. Uznając wystąpienie jakiegoś rodzaju skupienia za warunek sine qua non jakiegokolwiek przeżycia (za wyjątkiem doznań na skutek nagłych zdarzeń nieprzewidywalnych, jak np. nieszczęśliwy wypadek lub katastrofa), można wywieść, że przeżywanie ingenium może dokonywać się na kilku poziomach, i zawsze jest to skupienie estetyczne, bez względu na to, czy zamierzonym pożytkowaniem skutków jest planowanie i projektowanie (np. remont konserwatorski), orzecznictwo eksperckie (np. ocena stanu zachowania zabytku, ocena wyników badań technicznych), porównawcza analiza danych do celów naukowych lub naukowo-badawczych, zabytkoznawcza analiza wartościująca, program konserwatorski, czy wprost wizja lokalna zabytku. Co ciekawsze, skupienie literackie wymagające kontaktu z tekstem (danymi) również dotyczy zasobów dziedzictwa techniki, gdyż zainteresowany albo zapoznaje się z opisem obiektu (np. opis techniczny, inwentaryzacja, studium historyczno-zabytkoznawcze), lub też takiż opis sporządza, przewidując skutki czytania tego przez kogoś innego, a więc antycypując czyjeś przeżycie. Warto zaznaczyć, że analizowane przez filozofa zjawisko marzenia – nieskoncentrowanego stanu umysłu, jest znane również ludziom techniki jako intuicja inżynierska, która jest szczególnie bliska olśnieniu, iluminacji naukowej, natchnieniu albo artystycznej wizji twórczej. Podobnie jest, gdy podczas pobytu w muzeum lub zwiedzania zabytku techniki nagle pojmujemy jego istotę albo sens jakiegoś procesu technologicznego czy też zasadę działania jakiegoś urządzenia, dotąd nieznane. Trójczłonowy nukleus sytuacji technoestetycznej Technokreator – Technofakt – Perceptor może rozwinąć się w pełne doświadczenie estetyczne o dalekosiężnych skutkach, których wynik stanowi technoefekt. Elementy konstytutywne doświadczenia technoestetycznego Czarne, roztrzęsione pasy i transmisje, podobne do zwojów wężów, z sykiem goniły się wciąż, rzuca- Ibidem, s. 74. 22 ły się do sufitu, opadały na błyszczące koła, które obracały, przewijały się wzdłuż ścian, leciały wskroś sufitów, powracały i otaczały z obu stron długie przejścia przez sale jakby pasmami czarnej, szalejącej w ruchu przędzy, przez którą niewyraźnie się rysowały ruchy selfaktorów, podobnych do szkieletów potwornych ryb przedhistorycznych, które skośnym ruchem biegły naprzód, chwytały białymi zębami szpulkę wełny i cofały się ze zdobyczą, snując za sobą setki białych nici. [t. 2, rozdz. 12] Badając relacje pomiędzy elementami konstytuującymi doświadczenie technoestetyczne, należy wskazać to, co warunkuje i poświadcza zaistnienie oddziaływania technofaktu na Perceptora; są to emocje i uczucia. Według Damasio23 uczucie jest osobistym, umysłowym doświadczeniem emocji, zaś emocje to zbiór reakcji, spośród których wiele uzewnętrznia się i staje się widocznymi dla postronnych obserwatorów; można postrzegać własne stany emocjonalne, ale uczucia innych są niedostępne naszemu poznaniu, mogą być jedynie nam zakomunikowane – opowiedziane. Emocjami pierwotnymi lub uniwersalnymi, wykształconymi ewolucyjnie nazywa on zbiór sześciu reakcji nerwowych i chemicznych, rozpoznawanych jako: szczęście, smutek, lęk, złość, zaskoczenie i odrazę, zaś emocjami wtórnymi lub społecznymi liczne zachowania, jak np.: zawstydzenie, zazdrość, poczucie winy, duma. Potocznie emocjami nazywa się także np. złe samopoczucie, odczuwanie spokoju, rozdrażnienia lub napięcia (tzw. emocje tła), albo różne stany bólu lub przyjemności. Wzbudzenie emocji następuje dwojako: w wyniku przetwarzania danych o postrzeganym zmysłowo obiekcie lub sytuacji, albo poprzez przywołanie obrazów obiektu lub sytuacji z pamięci. Wszechobecność emocji w naszym rozwoju, a potem w naszym codziennym doświadczeniu, łączy nieomal każdy obiekt czy sytuację, której doświadczyliśmy – poprzez warunkowanie – z zasadniczymi wartościami regulacji homeostatycznej: karą i nagrodą, przyjemnością i bólem, zbliżeniem i wycofaniem, osobistą korzyścią lub jej brakiem oraz – co nieuniknione – z dobrem (w sensie przetrwania) i złem (w sensie śmierci)24. Emocje wzbudza nie tylko technofakt, ale również jego otoczenie, czyli sceneria którą postrzega Perceptor. Zatem świa A. R. Damasio, Tajemnica świadomości, Poznań 2000, s. 59. Ibidem, s. 67. 23 24 439 Waldemar J. Affelt domość opiera się na uczuciach, a człowiek jest oddany we władanie emocjom; niektóre z nich zostają uświadomione, tj. rozpoznane jako uczucia i ewentualnie przetworzone przez intelekt w plany działania – podejmowania jakichś czynności. Analizowanie sekwencji czynności wymaga przyjęcia jakiejś mniejszej jednostki przydatnej do badań i opisu. Jest nią postawa, którą to posługujemy się w języku potocznym, jako pewnym uogólnieniem obserwacyjnym; otóż obserwując zachowanie (doraźne) oraz dysponując bazą porównawczą pewnej liczby zachowań (znanej nam z opisu lub długotrwałej obserwacji), formułujemy pogląd o postępowaniu danej osoby, np. wypowiadając się o jej zasadach postępowania lub też braku konkretnych zasad. Według Bella25 postawę budują trzy różnorodne komponenty: — afektywny, związany z emocjami; — behawioralny, związany z działaniem; — poznawczy, wypływający z intelektu. Postawa jest przejawem wartościowania obiektów świata materialnego oraz idei – obiektów mentalnych z zasobu ideosfery. W celach praktycznych wyodrębnia się argumenty wartościowania – wartości, definiowane jako zbiór konkretnych, powiązanych ze sobą postaw, u których podłoża tkwi jakaś zasada abstrakcyjna, nadająca im ogólność oraz pewien wydźwięk moralny26. Zatem pojęcie wartości jest konstruktem szerszym niż postawa i reprezentuje standardy wyznawane przez daną osobę, w danej kulturze lub religii. Jednak wartości ujawniają się właśnie poprzez postawy, o nich zaś wnioskujemy na podstawie obserwacji zachowań. Zachowania przejawiane wobec środowiska świadczą o przyjęciu pewnej postawy, co można nazywać zajęciem stanowiska wobec środowiska naturalnego lub kulturowego. Wartość estetyczna zabytku techniki jest jedną z kilkunastu, które mu przypisuję27, jednakowoż zasługuje na szczególną uwagę przynajmniej z dwóch powodów: nie występuje w specjalistycznym polskojęzycznym piśmiennictwie jako metodycznie opracowany temat, zaś w zarządzaniu zabytkami techniki jest niedoceniana, z wielkim uszczerbkiem dla stanu zasobów dziedzictwa kultury w Polsce (patrz tabela 1). 25 P. A. Bell, Th. C. Greene, J. D. Fisher, A. Baum, Psychologia środowiskowa, Gdańsk 2004, s. 47. 26 Ibidem. 27 Por. W. Affelt, Dziedzictwo techniki jako cząstka kultury, Ochrona Zabytków, 2009, R. 62, nr 1, s. 50–84. 440 Technoefekt jako kulminacja doświadczenia technoestetycznego …za podwójnym rzędem żelaznych słupów podtrzymujących wyższe piętra fabryki i rozrośniętych gęsto po olbrzymiej sali, stały płuczkarnie; długie skrzynie pełne wrzącej wody, pieniącej się sodą, praczek mechanicznych, wyżymaczek, mydła, przez które przesuwał się surowy materiał; bryzgi rozbitej trzepaczkami wody rozsypywały się na salę i tworzyły nad praczkami tak gęsty tuman, że światła paliły się zaledwie jak by odbite w lustrze. [t. 1, rozdz. 2]. Jednym z doznań Perceptora w sytuacji technoestetycznej jest estetyczny rezonans, o którego intensywności decydują: — czynnik zewnętrzny (rzeczowy) – immanentna cecha technofaktu stwierdzana a posteriori, np. wielkość (monumentalizm), widoczna niewątpliwa jego dawność (ślady historii lub patyna – ślady upływu czasu); — wewnętrzny (osobniczy) czynnik intelektualny – znawstwo Perceptora lub przynajmniej posiadane a priori informacje o wartościach technofaktu; — wewnętrzny (osobniczy) czynnik emocjonalny – psychologiczna potrzeba przeżywania, a zatem i poszukiwanie wrażeń/przygód, które a priori stają się promotorem eksploracji rzeczywistości przez Perceptora. Ów wewnętrzny czynnik emocjonalny można rozłożyć na bardziej szczegółowe aspekty poznawcze28: — oryginalność, rozumianą jako wartość niegdysiejszej nowości, czyli nowatorstwo odkrycia, wynalazku, innowacji; może ona zyskiwać poklask lub budzić dezaprobatę zarówno u potocznego odbiorcy dzieła, jak i profesjonalisty; — podobieństwo uniwersalizujące do czegoś innego, co już jest rozpoznane i znane, albo też mimetyczna integracja ze scenerią i krajobrazem; kryterium to staje w opozycji do poprzedniego; — mityczność zintelektualizowana, której towarzyszą tajemniczość, irracjonalność, zakorzenienie w trady 28 Por. M. Gołaszewska, Estetyka możliwości, Kraków 2005, s. 18; nazwy kontekstów estetycznych (w nawiasie) powtórzyłem za autorką Moc i niemoc estetyczna – rozważania o zabytkach techniki cji, emocjonalność, komponent rekonstrukcji wyobraźni Technokreatora oraz pobudzenia wyobraźni Perceptora; usytuowanie technofaktów w ciągu przemian (metamorfoz) kultury, postępu technicznego i rozwoju cywilizacyjnego, które może dostarczać satysfakcji intelektualnej pod warunkiem posiadania wystarczającego zasobu wiedzy; — zaskoczenie nieprawdopodobieństwem, czyli dokonaniem czegoś, co zdawało się być niemożliwe, reprezentacja geniuszu człowieka; pobudza skojarzenia, wzbogaca osobowość Perceptora i poszerza horyzont postrzegania rzeczywistości; — śladowość egzystencjalna; poczucie „kruchości” bytu na granicy istnienia i nieistnienia; interpretacja znaczeń technofaktu zachowanego jako destrukt/ruina lub też odczytanie nieoczywistych na pierwszy rzut oka znaczeń zawartych w obiekcie i jego otoczeniu; — niedopełnienie możliwościowe; poczucie smutku, a nawet oburzenia z powodu niewykorzystania potencjału możliwości technofaktu, częste w przypadku rewitalizacji destruującej istotne wartości zabytku (ujemna wartość estetyczna); — lęk egzystencjalny wobec destruktu/ruiny; poczucie niepewności, zagrożenia, labilności antroposfery między realnością a nicością, ku której niechybnie się zmierza; — inwencyjność wzbogacania; bezpośrednia inspiracja zawodowa lub też potoczna satysfakcja z percepcji technofaktu postrzeganego jako arcydzieło człowieka i przykład jego możliwości sprawczych; — iluzyjność egzystencjalna; zaskoczenie uzmysławiające omyłkę poznawczą wynikającą z błędnego dotąd przekonania powziętego a priori na temat jakiegoś obiektu. Silne przeżycia wstępne mogą rozwinąć się w cykl poznawczy, ujmowany inkontrologicznie; wyobrażenie osoby Technokreatora, jego osobowości i innych zaciekawień może skłaniać ku pogłębionemu poznawaniu np. źródeł jego inspiracji twórczej (priora) lub stanu wiedzy w jego czasach, a nawet całostki o stanie ówczesnego świata – niegdysiejszym poziomie postępu technicznego i rozwoju społeczno-gospodarczego (milieu). Technoefekt katharsis Jedno z kół, wprawiających w ruch maszyny, schwyciło nieostrożnie przysuniętego robotnika za kaftan, wciągnęło go w swój ruch, rzuciło o maszynę, obróciło, zgniotło, połamało, zmiażdżyło i wyrzuciło miazgę nie przestając iść ani na chwilę. [t. 1, rozdz. 8] Przeżycie technoestetyczne może prowadzić do poczucia satysfakcji albo powodować niepokój, poczucie dyskomfortu, czyli w efekcie okazać się nieprzyjemne. Stan zaniepokojenia Perceptora, wytrącenia z rutynowej równowagi poprzez wystawienie go na atraktory wzburzające, zagrażające codziennemu błogostanowi dramatyzują przebieg doświadczenia estetycznego. Owo napięcie, jeżeli zostaje rozładowane, może powodować reakcje podobne do tych, którymi ulegamy oglądając film grozy (boimy się, ale tylko na niby), teatralną tragedię (prawda i dobro zwycięża), czy też czytając powieść kryminalną (zagadka rozwikłana) albo prasową kronikę wypadków (na szczęście nie mnie to dotyczy). Technoefekt hedonistyczny – Ja jestem człowiek, który kocha i potrzebuje pięknych rzeczy. Jak ja się narobię cały tydzień, to potem w szabas czy niedzielę potrzebuję odpocząć, potrzebuję iść do ładnej Sali, gdzieżbym miał ładne obrazy, ładne rzeźby, ładną architekturę, ładne ceremonie i ładny kawałek koncertu. [t. 2, rozdz. 8] Przeżycie technoestetyczne może prowadzić do odczuwania przyjemności, zadowolenia, uspokojenia, uradowania, rozbawienia itd. Na ogół stosownych atraktorów poszukujemy w świecie rozrywki. Słowo to znikło ze współczesnych narracji okołokulturalnych, a wszechmoc mediów piarowskich sprawia, że np. mecz siatkówki plażowej albo masowy występ gwiazdy rocka jest relacjonowany jako wydarzenie kulturalne. Technoefekt pro publico bono Rynsztokami płynęły ścieki z fabryk i ciągnęły się niby wstęgi brudnożółte, czerwone i niebieskie; z niektórych domów i fabryk, położonych za nimi, przypływ był tak obfity, że nie mogąc pomieścić się w rynsztokach, występował z brzegów, zalewając chodniki kolorowymi falami aż pod wydeptane progi niezliczonych sklepików, ziejących z czarnych, zabłoconych wnętrz brudem i zgnilizną, zapachem śledzi, jarzyn gnijących lub alkoholu. [t. 1, rozdz. 6] 441 Waldemar J. Affelt W roli Perceptora występują rozmaici interesariusze zasobów dziedzictwa kultury, począwszy od przygodnego turysty, poprzez mniej lub bardziej wyrobionych miłośników tej tematyki, aż do urzędujących konserwatorów i badaczy historii techniki. Kulminacją doświadczenia estetycznego jest realizacja przedsięwzięcia pro publico bono, czego moc sprawczą dzierżą decydenci z samorządowych gremiów przedstawicielskich oraz ludzie biznesu i polityki. W tabeli 2 „nałożyłem” poszczególne wartości technofaktu na pełen zakres sekwencji doświadczenia technoestetycznego. W sposób oczywisty obejmuje go w całości jedynie wartość estetyczna, którą warto porównać z wartością artystyczną; tym samym jest ona wiodąca w sporządzaniu zabytkoznawczej analizy wartościującej i jako taka działa jako „generator” wszystkich pozostałych wartości. Moc estetyczna technofaktu Kołowrotki warczały sennie i sennie pochylały się nad nimi robotnice, i sennie trzaskało kilkanaście czynnych warsztatów, które w żółtawym, słabym świetle lampek palących się nad nimi, podobne były do olbrzymich kokonów, fantastycznie oplątanych w tysiączne włókna różnokolorowe, w nieprzeliczone warstwy przędzy, rozpiętej w różnych kierunkach; w środku tych kokonów niby jedwabniki poruszali się robotnicy tkając wzorzyste materiały… [t. 1, rozdz. 9] W tabeli 3 zestawiłem popularne reprezentacje sztuki z listami atraktorów (bodźców zmysłowych) oraz rozmaitych technofaktów materialnych. Gdyby rozpatrywać reprezentacje dziedzictwa niematerialnego, wówczas niezbędny byłby aparat analizy psychologicznej, chociaż neuroestetyka stwierdza podobieństwa w przebiegu sytuacji estetycznej powodowanej obiektem materialnym i jego pomyśleniem. Jak wynika z tabeli głównymi atutami technofaktów w konfrontacji z dziełami sztuki jest ich wybitna multisensoryczność oraz niezaprzeczalne osadzenie w realności, choćby minionej, fragmentarycznej lub przetworzonej, czego nie potrafi zaoferować sztuka – sztuczna w swej istocie, a dzisiaj nader bliska „virtualowi” poprzez masową dostępność elektronicznych wyobrażeń i reprezentacji jej artefaktów. Warto zauważyć, że fenomeny sztuki nowoczesnej począwszy od ready mades, poprzez instalacje, performance, happening 442 do environ art, wprowadzają Perceptora w środowisko quasi-techniczne, oferując doznania skądinąd łatwo dostępne w rzeczywistych sceneriach industrialnych, budowlach inżynieryjnych itp. Niemoc estetyczna technofaktu – Ja lubię, żeby był glanc! Mnie jest wszystko jedno: lanschaft, scena rodzajowa, mitologiczna czy historyczna, ja wszystko kupuję, bo my możemy sobie na to pozwolić, ale ja lubię, żeby moje obrazy miały glanc! To porządniej wygląda. [t. 1, rozdz. 9] Rozwój sytuacji estetycznej w pełne doświadczenie estetyczne o dalekosiężnych skutkach zależy od reakcji Perceptora na technofakt, którą warunkują29: — bariera subiektywizmu: pierwszy kontakt z zabytkiem techniki nawiązywany jest na płaszczyźnie świadomości przedrefleksyjnej; nie istnieją tu żadne prawidłowości, przeżycie ma charakter irracjonalny, a technofakt jest jedynie „wyzwolicielem przeżyć”, kształtowanych przez indywidualne właściwości Perceptora; — prawo realiów w odbiorze technoestetycznym: wpływ warunków rzeczywistych na przebieg przeżycia estetycznego (klimat, dźwięki, światło, drgania, obecność innych); — szok estetyczny: zetknięcie z nieznanym, obcym, niespodziewanym, nowym powoduje zablokowanie procesu percepcji na poziomie emocji wstępnej, której może towarzyszyć głęboka dezorientacja emocjonalna i intelektualna, utrata równowagi psychicznej i gwałtowne reakcje pozaestetyczne (np. wybuch oburzenia); — paradoks krytycyzmu: deformowanie swobody przebiegu procesu percepcji poprzez zabiegi zmierzające do perfekcjonizmu estetycznego i przedwczesną racjonalizację; — automatyzm estetyczny: bezwysiłkowa stabilna uwaga mimowolna, brak autorefleksji na temat własnego przeżywania w czasie jego przebiegu; — postawa swobody wobec technofaktu: odbiór nieuprzedzony i zarazem niehamowany napięciem wewnętrznym, spowodowanym obawą, Ibidem, s. 227. 29 Moc i niemoc estetyczna – rozważania o zabytkach techniki czy przeżycie nasze będzie właściwe, pożądane, „doskonałe”; — zasada kompensacji pozwalająca ujmować wartości cząstkowe oraz docierać do wartości całościowej technofaktu. Wspomniane wyżej regulatory przebiegu doświadczenia technoestetycznego mogą synergicznie sprawić, iż już spełnienie warunku sine qua non wystąpienia emocji wstępnej, inicjującej przeżycie technoestetyczne jest wątpliwe. A przecież to dopiero początek pożądanego rezonansu poznawczego. Obfite piśmiennictwo z zakresu historii sztuki i zaangażowany w tę tematykę korpus naukowo-badawczy zdają się nie zauważać technicznego komponentu kultury, który stanowi jej infrastrukturę, a bez którego nie byłby możliwy rozwój kulturalny, a także społeczno-gospodarczy. Biała plama w świadomości Polaków oznaczająca brak wiedzy, i być może stosownych instrumentów naukowo-badawczych, czynią polski pejzaż kulturalny niepełnym, a zmniejszanie jego różnorodności poprzez nieustanną eliminację technofaktów a to ze społecznej świadomości, a to z fizycznej rzeczywistości, postępuje. Przykładów dostarczają wielkonakładowe publikacje, np.: wartości unikatowego w skali Europy protoindustrialnego zespołu saliny ciechocińskiej, działającej według tej samej technologii od 1832 r., nie są właściwie prezentowane30; jedyny obiekt w Polsce uznany za Międzynarodowy Zabytek Inżynierii Budowlanej – most drogowy przez Wisłę w Tczewie w ogóle nie znalazł się pośród tzw. cudów Pomorza31. Technofakt może być niezauważalny, a tym samym „niemy” dla Perceptora, który nie ma w nim upodobania, nie posiada minimalnej wiedzy lub wprost tkwi w bałamutnym przekonaniu o „prawdziwych” i „nieprawdziwych” zabytkach32, niegodnych uwagi i tym samym zbędnych w „pięknym”, czyli potocznie „estetycznym” pejzażu kulturowym. Aby przywrócić zasobom dziedzictwa techniki należne im (w moim przekonaniu) miejsce i rangę w świadomości społecznej, niezbędne jest intensywne uprawianie technoestetyki in actu w pełnym zakresie, szczególnie zaś poprzez 30 Polska: podróże z historią: przewodnik turystyczny, Carta Blanca, Warszawa 2008. 31 50 cudów Pomorza, Biblioteka Gazety Wyborczej, Gdańsk 2010. 32 Nawiązuję do publicznej wypowiedzi urzędującego konserwatora, tak właśnie postrzegającego zabytki techniki wobec zabytków „prawdziwych”, czyli dzieł sztuki i architektury monumentalnej, którą usłyszałem podczas tegorocznej konferencji. włączenie w curriculum studiów technicznych, kulturoznawstwa i konserwatorstwa odpowiednich przedmiotów ogólnopoznawczych i specjalistycznych. Natomiast w pozostałym szkolnictwie należałoby poczynić takie zmiany w treściach programowych, aby w wyniku procesu nauczania dzieło techniki było postrzegane jako fenomen kultury nie mniej wartościowy od dzieła sztuki. W życiu zawodowym najwięcej pozostaje do zrobienia na rzecz właściwej waloryzacji, interpretowania i promowania zabytków techniki, a tutaj ich wartość estetyczna staje się nadrzędną i wiodącą przesłanką dobrej praktyki ochrony zabytków i skutecznej opieki nad zabytkami. Jest to żywotne wezwanie przede wszystkim dla „prawdziwych” konserwatorów. Post Scriptum Wspólny dokument Międzynarodowej Rady Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych oraz Międzynarodowego Komitetu Ochrony Dziedzictwa Przemysłowego opublikowany pod koniec 2011 roku pn. Joint ICOMOS – TICCIH Principles for Conservation of Industrial Heritage Sites, Structures, Areas and Landscapes podaje następującą definicję (przekład autora): Dziedzictwo przemysłu obejmuje obiekty budowlane i ich zespoły, tereny i krajobrazy, jak również związane z nimi maszyny, przedmioty lub dokumenty, które świadczą o dawnych lub nadal trwających procesach produkcji, o wydobywaniu surowców i przekształceniu ich w towary oraz o związanej z tym infrastrukturze energetycznej i transportowej. Dziedzictwo przemysłu odzwierciedla głębokie związki między środowiskiem kulturowym i przyrodniczym, jako że procesy przemysłowe – czy to w starożytności, czy współcześnie – zależą od źródeł surowców naturalnych, dostaw energii i sieci transportu, umożliwiających wytwarzanie wyrobów i ich szeroką dystrybucję na rozwijających się rynkach. Obejmuje ono zarówno aktywa materialne – nieruchome i ruchome – oraz niematerialne, jak np. wiedzę techniczną typu know-how, organizację pracy i zespołów pracowniczych, a także kompleksową spuściznę społeczną i kulturalną, które ukształtowały życie społeczności oraz spowodowały istotne przemiany całych społeczeństw i świata. Obiekty przemysłowego dziedzictwa są bardzo zróżnicowane ze względu na swoje przeznaczenie, roz443 Waldemar J. Affelt wiązania projektowe i przeobrażenia z upływem czasu. Wiele z nich przedstawia procesy i technologie, jak również ilustruje regionalne lub historyczne uwarunkowania, inne zaś stanowią wybitne osiągnięcia techniki o zasięgu globalnym. Niektóre są kompleksami lub wielodziałowymi zakładami wytwarzającymi współzależne produkty według różnych, często historycznych techno- logii. Znaczenie i wartość dziedzictwa przemysłowego są nieodłącznym elementem budowli lub budynków, ich materialnej substancji, składników, maszyn i lokalizacji; wyraża je krajobraz przemysłowy, dokumenty pisane, a także niematerialny zapis zawarty w pamięci, sztuce i zwyczajach. Considering the aesthetical power and infirmity of technical heritage Abstract Keywords: heritage of technology, technical monument, aesthetics of reality and possibility. Subject of consideration is a technical object from the past, particularly that one possessing meaningful cultural values. It may be moveable, immovable or archaeological tangible resource represented by single structure, group of buildings, historical site, place of memory, cultural landscape or intangible diversity of related customs, events, ceremonies, skills and knowledge passed down by means of interpersonal relations. The ICT measures providing their proper documentation, archival recording and appropriate reproduction should be mentioned. Presented thoughts are based on philosophical concept of the human particle presence in every artifact which allows the Observers to meet people who have been its makers, creators, users etc. (approach to philosophy of the encounter – incontrology developed by Prof. A. Nowicki) on the one hand and on the aesthetics of reality and possibility by Prof. M. Golaszewska, on the other hand. Conclusions drown in that manner meet practical findings of the aesthetics of everyday. Pan-aesthetic views are those that let me apply the basic notions like “aesthetical situation and experience” for analyzing the objects of non-beauty like technical artifacts which have insignificant or even no artistic value. It has become necessary to redefine adjective “spiritual” often applied for description of heritage resources. I have found it applicable under condition that this expresses distinguishing state of consciousness when particular tri-factors resonance of impression – emotion – thought is appeared. I developed techno-aesthetic scheme where the function of aesthetical object is played by technofact in analogy to artifact. Multi-stimuli and multi-sensual affect of technofact onto its observer constitutes the nucleus of techno-aesthetic experience that results in momentous effect – the technoeffect of cognitive nature. Further comments on perception of monument of technology are supported by neuroaesthetics that combine 444 findings of evolutionary and environmental psychology with neurobiology. Skillful assessment of aesthetic power of technofact may support heritage preservation planning, design and conservation-restoration works. “Nondestructive approach to cultural values” sustains the leading rule, and in other words is recommended “as little interventions as it is possible”. Transfer of conservation principles from object of arts onto movable non-artistic resource seems to be quite simple, however it becomes much more sophisticated in case of spatial projects often called revitalization, and particularly those of industrial or civil engineering sites composed of many integrated objects. Success of such projects in preservation terms depends on attitudes of various stakeholders, but the first mover duties should always be performed by the professional conservator equipped with useful analytical and research tools. His/ /her aesthetical sensitiveness addressed not only to the objects of arts is no less important. But often the conservator– restorer did not gained a related knowledge due to its lack in curriculum. That causes lack of related sensitivity and passive neglected approach resulting in apparent aesthetic infirmity of monument of technology. That explains vanishing of technical heritage resources in Poland, vastly reduced during last twenty years. Aesthetic value of heritage resource is only one among several others being obviously appreciated and have been drawn from many contexts. Meanwhile just that value is entitled to take a leading position in technical monument conservation-restoration project, as it initiates cognitive process and directs towards upgrading the observer’s knowledge potential. This demand sounds a positivist tune although consists of practical premises like making legible purpose of the given technofact, its reintegration, accessibility, usefulness, surroundings arrangement, interpretation, information, promotion, popularization etc. How to achieve those aims without asking about the aesthetic value of technical heritage? Tabela 1. Nazwy wartości dziedzictwa kultury z podziałem na dwa zbiory (pod nazwami wartości podałem wiodące dziedziny naukowe wspomagające ich badanie i interpretowanie) Lp. Wartości kulturalne Wartości społeczno-ekonomiczne 1 Wartość użyteczności społecznej Wartość tożsamości społecznej Antropologia, psychologia, socjologia Socjologia, ekonomia, media 2 Wartość autentyczności Historia, archeologia, inżynieria Wartość zachowania funkcji Historia, etyka 3 Wartość integralności Historia, archeologia, inżynieria Wartość potencjału ekonomicznego Ekonomia, biznes 4 Wartość unikatowości Historia, geografia 5 6 7 Wartość edukacyjna Pedagogika, komunikowanie Wartość artystyczna Wartość estetyczna Historia, sztuka Filozofia, psychologia, neurobiologia Wartość historyczna Wartość polityczna Historia nauki polityczne Wartości specjalnego znaczenia, np. różnorodność i atrakcyjność krajobrazu kulturowego Historia, geografia, filozofia, neuroestetyka, etyka Schemat doświadczenia technoestetycznego: w centrum znajduje się nukleus sytuacji estetycznej Twórca – Technofakt – Perceptor; kulminacją jest odkrycie wartości kulturalnych technofaktu oraz technoefekt – sformułowanie wartości społeczno-ekonomicznych w celu ich eksploracji pro publico bono Tabela 2. Pełne doświadczenie technoestetyczne jako generator wartości kulturalnych i społeczno-ekonomicznych technofaktu (nazwy wartości wg tab. 1.) Elementy konstytutywne doświadczenia estetycznego Milieu Priora Sceneria Technokreator Technofakt Perceptor Emocje Uczucia Wartości Postawy Zachowania Pro publico bono Wartości kulturalne Wartość tożsamości społecznej Wartość autentyczności Wartość integralności Wartość unikatowości Wartość artystyczna Wartość historyczna Wartość różnorodności krajobrazowej Wartości społeczno-gospodarcze Wartość użyteczności społecznej Wartość zachowania funkcji Wartość potencjału ekonomicznego Wartość edukacyjna Wartość estetyczna Wartość polityczna Wartość atrakcyjności krajobrazowej Tabela 3. Zestawienie potocznie uznawanych reprezentacji sztuki z listą atraktorów (bodźców zmysłowych) oraz rozmaitymi technofaktami materialnymi Atraktory zmysłów Obraz płaski linearny Artefakty sztuki sztuki plastyczne: rysunek Technofakty szkic, schemat pracy urządzenia, rysunek techniczny, plan linii produkcyjnej Obraz płaski barwny: plama (+ linia) sztuki plastyczne: malarstwo projekt graficzny, wizualizacja Obraz 3D widokowy sztuki plastyczne: rzeźba (ready made) zabytek ruchomy: model, prototyp, technofakt masowy Obraz 3D panoramiczny architektura, budynek, obiekt małej architektury, zabytek nieruchomy: budynek przemysłowy, buwnętrze architektoniczno-krajobrazowe, krajobraz dowla inżynieryjna, urządzenie techniczne lub instalacja, krajobraz przemysłowy kulturowy Dźwięk muzyka dźwięk pracujących urządzeń technicznych i procesów przemysłowych; porozumiewanie w swoistym języku miejsca pracy Obraz ruchomy (+ dźwięk) taniec (balet) wizerunki ludzi przy pracy lub obsługi urządzeń technicznych albo pojazdów w ruchu Wyobrażenia powodowane bodźcem wzrokowym literatura piękna lub słuchowym (tekst czytany na głos) literatura popularno-naukowa; teksty techniczne: opisy, raporty, statystyki pokaz procesu technologicznego (doznanie zewnętrzne), uczestnictwo w pokazie technologicznym typu „drama” (doznanie wewnętrzne) Dźwięk (słowo) + obraz ruchomy dramat (teatr), telewizja, projekcje multimedialne Zapach projekcje filmowe i teatralne z efektem zapacho- charakterystyczna woń procesów technologicznych, wym wyrobów, odpadów poprodukcyjnych Doznania dynamiczne ruchu i drgań podłoża maszyny, mosty, pojazdy, transportery itd. w ruchu Sensoryczność skóry – fizyka powietrza (ruch „wesołe miasteczko” lub „park atrakcji” jako arte- wnętrze hal przemysłowych i otoczenie obiektów i przepływ powietrza, zmiany temperatury i wilprzemysłowych w eksploatacji fakt sektora rozrywki gotności) Emocje stanu zagrożenia typu katharsis” autopsja procesu technologicznego w toku Emocje i refleksje egzystencjalne doznawania rzeartefakty sztuki multimedialnej czywistości typu virtual Emocje i refleksje egzystencjalne doznawania rzeczywistości typu real technofakty en bloc Il. 1a, b. Łódź, Muzeum Historyczne Miasta Łodzi w byłym pałacu Izraela Poznańskiego (1833–1900), przemysłowca i właściciela wielkich zakładów włókienniczych; detal architektoniczny elewacji frontowej, ok. 1904 r. – przykład ówczesnego wykorzystania dekorum jako medium PR, czyli architecture parlante w czasach industrializacji. Fot. W. Affelt Il. 2a, b. Łódź, Centralne Muzeum Włókiennictwa; „martwa” i „żywa” ekspozycja maszyn włókienniczych jako sytuacja estetyczna wiodąca do „słabego” lub „mocnego” doświadczenia estetycznego. Fot. W. Affelt Il. 3. Łódź, Centralne Muzeum Włókiennictwa; widok przez okno w nowej części muzeum na wciąż jeszcze autentyczny budynek Starej Kotłowni z ośmiobocznym kominem z 1837 r. (wpis do rejestru zabytków nr ZS-1/1 z 19.02.1964 oraz A/1 z 20.01.1971) oraz plakat zapowiadający jego rewitalizację. Fot. W. Affelt Il. 4. Łódź, 4-gwiazdkowy hotel Andel’s urządzony w budynku przędzalni Izraela Poznańskiego z 1877 r. (wpis do rejestru zabytków nr A/45 z 20.01.1971), przykład różnego potraktowania zabytkowej substancji stropów; u dołu drastyczne w skutkach odsłonięcie cegieł w stropie odcinkowym (usuwanie tynku narusza czerep cegieł i daje efekt brutalnie szarpanego lica, pożądany przez opacznie rozumianą estetykę industrialną), powyżej – prokonserwatorskie zachowanie tynków zgodnie z pierwotną autentyczną funkcją obiektu, gdzie bezpieczeństwo pożarowe wobec wszechobecnego pyłu bawełnianego wymagało doborowego, tj. gładkiego wykończenia powierzchni ścian i stropów. Fot. W. Affelt Il. 5. Łódź, 4-gwiazdkowy hotel Andel’s, przykład pseudoindustrialnej aranżacji „brutalnej” powierzchni architektonicznej, która nie mogła mieć miejsca w realiach użytkowania tego budynku (do roku 1991). Fot. W. Affelt Il. 6. Łódź, 4-gwiazdkowy hotel Andel’s; widok z okna apartamentu na autentyczną substancję zabytkową – mieszkalne budynki robotnicze zakładów Izraela Poznańskiego. Fot. W. Affelt Il. 7. Łódź, Centralne Muzeum Włókiennictwa, aranżacja wnętrza w mieszkaniu robotniczym; doświadczenie typu katharsis zwiedzających. Fot. W. Affelt Il. 8. Łódź, Muzeum Fabryki na terenie wielofunkcyjnego centrum kulturalno-handlowo-rozrywkowego Manufaktura; spotkanie z „obcym”, „tubylcem”, człowiekiem miejsca – pracownik muzeum odziany w koszulę i fartuch tkacza demonstruje pracę urządzeń. Fot. W. Affelt Il. 9a, b. Łódź, wielofunkcyjne centrum kulturalno-handlowo-rozrywkowe Manufaktura, elewacja tylna konstruktywistycznego budynku elektrowni z 1912 r. (wpis do rejestru zabytków nr A/45 z 20.01.1971) oraz tablica umieszczona na ścianie tego obiektu; minimalizm informacyjny nie sprzyja rozwinięciu sytuacji estetycznej w doświadczenie poznawcze – kontemplacja, przeżywanie czy szok estetyczny? Fot. W. Affelt