pdf 1)w sprawie wdrożenia procedur

Transkrypt

pdf 1)w sprawie wdrożenia procedur
Radna M. Woźnicka – Kuzdak – Pani Przewodnicząca! Panie Prezydencie!
Wysoka Rado! Szanowni Goście!
1) Coraz częściej mieszkańcy miasta, szczególnie peryferyjnych dzielnic,
zderzają się z problemem pojawiania się dzikich zwierząt w sąsiedztwie
ich domów. Za każdym razem jest to dość medialne wydarzenie, lecz nie
o sensację tu chodzi lecz o konkretną pomoc ludziom. A z tym, jak się
okazuje, jest duży kłopot. Mieszkańcy nie wiedzą, co mają robić w takich
przypadkach. Sytuacje takie miały miejsce już na os. Koszary,
na ul. Szymanowskiego, na ul. Żeromskiego, czy tez na Gutwinie, gdzie
pojawił się najprawdopodobniej chory lis. Mieszkańcy zgłaszają ten fakt
do Urzędu Miasta lub na Straż Miejską, po czym skarżą się na bezradność
tychże instytucji. Jedynym dotychczasowym działaniem jest
rozsypywanie środka odstraszającego, które nie przynosi większych
efektów. Zarówno mieszkańcy, jak i myśliwi, którzy nierzadko
interweniują w takich sytuacjach na prośbę ludzi, zwracają uwagę na brak
procedur umożliwiających skuteczną pomoc. Na terenie miasta jest 5 kół
łowieckich. Myśliwi podejmują bezpłatnie działania mające na celu
zlokalizowanie zwierzęcia i po podaniu mu środka usypiającego przez
lekarza weterynarii, przetransportowanie go na teren leśny. Jedna są to
działania podejmowane przez myśliwych z dobrej woli, nie mające
żadnego umocowania proceduralnego, zaś za interwencję weterynaryjną
płacą ludzie lub inne zainteresowane podmioty, na których prośbę
podejmowane jest działanie. Jak wiemy, dzikie zwierzęta należą do
Skarbu Państwa, jednak pojawianie się ich na terenie miasta obliguje
służby miejskie do podjęcia takich działań. Myśliwi ostrzegają, że takie
sytuacje będą zdarzać się coraz częściej, a brak określonych procedur
może być brzemienny w skutkach. Na szczęście, do tej pory nie zdarzyło
się, aby dzikie zwierzę bezpośrednio zagrażało życiu, czy też zdrowiu
ludzi, jednak może dojść do takiej sytuacji. Uważam wiec, że jest to
właściwy moment, aby pochylić się nad tym problemem. I stąd moje
pytanie – czy jest możliwe wypracowanie współpracy z kołami
łowieckimi, Powiatowym Lekarzem Weterynarii lub Strażą Leśną,
czy Strażą Łowiecką konkretnych procedur, umożliwiających skuteczne
działanie w takich przypadkach? A jeśli takie procedury już są – to
kolejne moje pytanie – dlaczego nie są uruchamiane?
2) Szanowni Państwo! Mieszkańcy bloków położonych wzdłuż
ul. Sandomierskiej zwrócili się do mnie z prośbą o pomoc w sprawie
rozwiązaniu problemu TIR-ów przejeżdżających przez tą drogę. Ich
zdaniem, oddana do użytku obwodnica miała odciążyć ruch tychże
samochodów na ul. Sandomierskiej, nie spełnia tej roli, gdyż TIR-y wraz
z przyczepami nadal wjeżdżają na tą ulicę. Skutek tego jest taki, że
obwodnica jest pusta, a mieszkańcy skarżą się na ogromny huk i inne
związane z tym niedogodności, takie jak: brak możliwości otwarcia okien
podczas upalnych dni oraz nieustający kurz w mieszkaniach. Hałas, który
powodują ciężkie samochody z przyczepami, skutecznie utrudnia ludziom
życie i codzienne funkcjonowanie. Zdaję sobie sprawę z tego,
że ul. Sandomierska nie leży w zarządzie miasta, jednak problem dotyczy
naszych mieszkańców, stąd tez moja prośba, aby miasto wsparło ich
właściwym pismem do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.
Z uzyskanej przeze mnie wiedzy wynika, że nie ma możliwości
wprowadzenia jako takiego zakazu ruchu TIR-ów na drodze krajowej,
jednak być może byłaby możliwość ustawienia odpowiednich znaków,
przekserowań kierujących ciężkie samochody na obwodnicę lub też, być
może, ograniczenia ich tonażu.
3) Proszę Państwa! W imieniu ostrowieckich wędkarzy zwracam się
z prośbą o bardziej szczegółową kontrolę i monitorowanie stawów
w Parku Miejskim im. Marszałka Józefa Piłsudskiego. Zbiornik ten jest
bardzo atrakcyjny dla wędkarzy pod kątem wędkarstwa sportowego,
ponieważ jest on zadbany i dobrze zarybiony. Jednak są mieszkańcy,
którzy nie stosują się do przepisów i pomimo tabliczek ostrzegawczych,
zamieszczanych na zbiorniku, informujących o zakazie łowienia ryb,
po prostu kłusują. Ci pseudo-wędkarze konstruują własnej roboty
narzędzia, które służą im do szybkiego wyławiania ryb ze stawu.
Przypominam, że połów w wodzie należącej np. do miasta, bez
zezwolenia, rodzi konsekwencje, wynikające z ustawy z dnia 18 kwietnia
1985 roku o rybołówstwie śródlądowym i stanowić może wykroczenie
lub przestępstwo.