nr 123 - Kalwaria Wielewska

Transkrypt

nr 123 - Kalwaria Wielewska
Gazetka Parafialna
Parafia p.w.
p.w. św. Mikołaja w Wielu
Wiele
7 października
2012 r.
Nr 41 (123)
Ziarno Słowa Bożego na XXVII Niedzielę w ciągu roku „B”
Jak dzieci
James Matthew Barrie jest autorem książki, którą z całą pewnością znacie – jeśli nie
sam tekst, to na pewno zetknęliście się z którąś z jej adaptacji. Opowiada ona historię
psotnego chłopca, który nie chce dorosnąć. Swoje pełne przygód życie spędza
w Nibylandii, starając się wystrychnąć na dudka złego kapitana Haka. Nasz bohater
nazywa się Piotruś Pan. Przywołuję tę bajkową postać dlatego, że robi dziś ona karierę.
Niestety nie chodzi o nagły powrót do lektury książek, ale o coś, co potocznie określa
się syndromem Piotrusia Pana. Ma on dotyczyć dorosłych mężczyzn, którzy żyją jak
dzieci – to znaczy uciekają od podjęcia odpowiedzialności za siebie i innych, nastawieni
są tylko na siebie, pozostają niedojrzali. Po prostu duzi chłopcy. Myślę jednak, że
w jakimś stopniu może to dotyczyć każdego człowieka – w takich żyjemy czasach, że
człowiek tak często ucieka od odpowiedzialności i wolałby pozostać wiecznym
dzieckiem.
W Ewangelii słyszeliśmy jednak wezwanie Jezusa: „Kto nie przyjmie królestwa
Bożego jako dziecko, ten nie wejdzie do niego”. Wielokrotnie Pan stawiał swoim
uczniom dziecko za wzór do naśladowania, zachęcając, aby stali się „jak dzieci”. Może
więc wszystko toczy się w najlepszym porządku, a syndrom Piotrusia Pana to znak
zwycięstwa Ewangelii? Chyba jednak nie. Spróbujmy więc zobaczyć dokładnie, co to
znaczy być jak dziecko i czym różni się to od bycia po prostu infantylnym.
Wróćmy do Piotrusia Pana. Czym cechuje się ta dziecinność, której on jest
symbolem? Najpierw oznacza ona ucieczkę od odpowiedzialności – bywa tak, że
dorosły człowiek mając możliwości, nie chce się usamodzielnić, żyć na własny
rachunek, podjąć odpowiedzialność za swoje życie. To takie wygodne – przychodzę do
domu, a tam wszystko zrobione, czeka obiad, wyprasowane przez mamusię koszule
równiutko wiszą w szafie, łazienka posprzątana, dywany odkurzone. Pełnia szczęścia.
Po co zaczynać żyć na własny rachunek, skoro tak wygodnie można się ułożyć
u rodziców? Inną cechą zdziecinniałych dorosłych jest niedojrzałość, czyli niezdolność
do właściwej oceny wagi spraw. Wyraża się to w ten sposób, że mieszane są sprawy
ważne i nieistotne. Dramatem staje się zepsuty pilot do telewizora, będąc
usprawiedliwieniem parszywego nastroju przez cały dzień, a banalne wydają się takie
historie, jak np. utrata pracy. Tak postępuje dziecko nieumiejące rozeznać wagi wydarzeń.
Wreszcie dorośli spod znaku Piotrusia Pana to egoiści – ważne jest tylko zaspokojenie
moich potrzeb. Ja chcę, ja potrzebuję, mi się należy. Jak dzieci.
Kiedy Jezus wzywa nas do bycia jak dziecko, oczekuje czegoś innego.
W Chrystusowym obrazie dziecka na pierwsze miejsce wysuwa się prostota. Nie
prostactwo, które oznacza wybór rozwiązań banalnych, wulgarnych, ale prostota,
czyli niedzielenie włosa na czworo, niegubienie się w niekończących się niuansach,
ale jasny sąd, gdy jest to oczywiste. Owszem, trzeba pamiętać, że świat jest
skomplikowany i nie można zbyt pochopnie oceniać ludzkich wyborów, trzeba jednak
jak dziecko widzieć, że coś jest dobre, a co innego złe. Oczywiście bywają sytuacje
trudne, zagmatwane, ale nie każdy ludzki wybór jest taki. Zwykle łatwo tak po prostu
powiedzieć, co jest słuszne. Dalej – być dzieckiem, oznacza żyć w postawie zaufania.
Słabe dziecko, które dopiero poznaje świat, musi mieć przewodnika i nauczyciela,
który go chwyci za rękę i wszystkiego nauczy. Stąd wynika też pokora dziecka, które
ma świadomość własnych ograniczeń. Wreszcie dziecko stanowi obraz czystości –
niewinne, nieskażone złem, wolne od grzechu. To kolejna cecha, którą można
i należy naśladować – dziecięca czystość. Co znaczy więc być dzieckiem? Oznacza
to prostotę, życie w zaufaniu i pokorze, oraz czystość.
Główny temat dzisiejszej liturgii słowa pozwoli nam to lepiej zrozumieć.
Koncentrujemy się dzisiaj na małżeństwie. „Mężczyzna opuszcza ojca swego i matkę
swoją i łączy się ze swą żoną tak ściśle, że stają się jednym ciałem” – pisze autor
Księgi Rodzaju. Związek mężczyzny i kobiety jest czymś tak naturalnym, że został
włączony w opis stworzenia świata, co podkreśla jego fundamentalne znaczenie
i nienaruszalność.
Bardzo jednoznacznie na ten temat powie sam Pan Jezus: „Co Bóg złączył, tego
człowiek niech nie rozdziela”. Wydaje się, że nie można pozostawić wskazań
jaśniejszych. Tymczasem już w Starym Przymierzu pojawiają się z tym problemy,
które doprowadzą właściwie do pewnej formy legalizacji rozwodów w prawie
Mojżesza. Podobnie i w dziejach Kościoła znajdowali się i znajdują tacy, którzy
próbują wykazać, że Jezusowe wskazania wcale nie są takie jednoznaczne, że nie
można w ich rozumieniu uciekać od uwarunkowań tamtej kultury, że świat się
zmienia. Spróbujmy jednak popatrzeć na tę sprawę właśnie jak dziecko. Czytając
więc te teksty Pisma Świętego nasuwa się myśl – przecież to takie oczywiste i proste.
Mąż i żona stanowią jedno ciało, którego nikt rozłączyć nie ma prawa. Oczywiście,
od razu włącza się krytyczny bezpiecznik, który podpowiada – nie, to nie może być
takie proste, muszą być jakieś wyjątki od tej reguły. Tymczasem właśnie nie ma tutaj
żadnych wyjątków. Jest proste wskazanie reguły absolutnej. Tutaj potrzeba zaufania
i pokory – wiemy, kto to o tym mówi, wiemy, czyj autorytet wspiera naukę o
małżeństwie i temu Boskiemu autorytetowi ja ufam. To nie jest mądrość filozofów, ani
słowa mędrców wschodu, tylko plan samego Boga, który został wpisany od
stworzenia świata w ludzką naturę. Wreszcie czytanie tych tekstów „jak dziecko”
wymaga uwolnienia się od grzechu, który wypacza nasze spojrzenie, wprowadza
zamęt, wątpliwości.
Święty Paweł w Liście do Koryntian pisze tak: „Gdy byłem dzieckiem, mówiłem jak
dziecko, myślałem jak dziecko, rozumowałem jak dziecko. Kiedy zaś stałem się
mężczyzną, zaniechałem tego, co dziecięce.” To ważne wezwanie dzisiaj, w świecie,
w którym Piotruś Pan zyskuje coraz liczniejszych fanów. Trzeba wyzbyć się w pewnym
momencie braku odpowiedzialności, niedojrzałości, egoizmu. Trzeba z tego wyrosnąć.
Jednocześnie nie można zgubić w sobie tego dziecka, o którym mówił Jezus, bo
możemy Go zrozumieć wtedy tylko, gdy będziemy słuchać z prostotą, zaufaniem
i czystym sercem.
Ks. Jakub Kałachurski
Ogłoszenia parafialne
1. Dzisiejsza niedziela jest obchodzona jako Niedziela Miłosierdzia. Rozpoczyna ona
Tydzień Miłosierdzia. Zawsze chętnie korzystamy z Bożego miłosierdzia, ale Bóg chce,
żebyśmy też i my byli w świecie Jego narzędziami w czynieniu miłosierdzia wobec
innych.
2. Rozpoczął się miesiąc modlitwy różańcowej. Odmawiajmy różaniec indywidualnie
i w rodzinach. W naszym kościele nabożeństwo październikowe odprawiamy:
codziennie o godzinie 17:00.
3. Każdy czwartek – to dzień, w którym adorujemy Najświętszy Sakrament i modlimy
się o powołania kapłańskie i zakonne. Adoracja po Mszy świętej porannej aż do Liturgii
wieczornej, czyli do godziny 17:00. O przewodniczenie prosimy grupę I. Msza Święta
zbiorowa wraz Koronką do Bożego Miłosierdzia o godzinie 15:00 – jak każdego
czwartku oraz okazja do spowiedzi świętej od godziny 15:00 do 17:00. Zachęcamy do
udziału.
4. W środę o godzinie 17:00 - Nowenna do Matki Bożej Nieustającej Pomocy
z kazaniem maryjnym. Zachęcamy do składania próśb i podziękowań na Nowennę.
5. W najbliższą sobotę o godzinie 20:00 – Nabożeństwo Fatimskie. Zapraszamy ze
świecami. W sobotę po wieczornej Mszy świętej o godzinie 17:00 odmówimy dziesiątkę
różańca świętego, cały zaś różaniec odmówimy podczas Nabożeństwa Fatimskiego.
Zachęcamy do udziału.
6. O posprzątanie kościoła, który jest naszym domem prosimy w piątek po wieczornej
Mszy świętej Parafian z Wiela z ulicy Wicka Rogali po stronie lewej: od pp. Oller.
Jednocześnie serdecznie dziękujemy Parafianom z Wiela z Wiela z ulicy Wicka Rogali
po stronie prawej: od pp. Czapiewskich za okazaną pomoc i życzliwość w ostatnim
tygodniu, wszak kościół jest naszym wspólnym domem.
7. Młodzież pragnąca przyjąć sakrament bierzmowania zapraszamy na spotkanie
inicjacyjne w celu m.in. zapisania się – w czwartek najbliższy na godzinę 17:00.
8. Do odebrania kolejny numer diecezjalnego dwutygodnika „Pielgrzym”.
Modlitwa do Św. Michała Archanioła
Święty Michale Archaniele, Książę i Wodzu
zastępów anielskich, przybywaj na pomoc ludziom
zagrożonym przez moce ciemności. Zostaliśmy
stworzeni na obraz Boga, odkupieni życiem, śmiercią
i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa, a przez
chrzest staliśmy się świątynią Ducha Świętego.
Uproś nam łaskę wierności, byśmy tej godności
w sobie strzegli, nawet w najcięższych pokusach
szatańskich. W Tobie, święty Michale, Kościół ma
swego Stróża i Obrońcę.
Ty prowadzisz ochrzczonych do niebieskiej
szczęśliwości. Błagaj Boga, Dawcę Pokoju, aby
zniweczył moc szatana, siewcy zamętu i nie dozwolił
mu trzymać ludzi w niewoli grzechu, ani szkodzić
Kościołowi.
Obrońco chwały Najwyższego! Zanieś nasze
prośby do Boga i wyjednaj nam Jego miłosierdzie. Amen.
Najświętsze Serce Jezusa, zmiłuj się nad nami!
Niepokalane Serce Maryi, bądź naszym ratunkiem!
Święty Michale Archaniele, módl się za nami!
W tym tygodniu patronują nam:
we wtorek, 9 października, błogosławiony Wincenty Kadłubek, biskup, który jednak
zrzekł się tego urzędu i osiadł w klasztorze cystersów w Jędrzejowie. Jest autorem
Kroniki polskiej, czyli pierwszej historii Polski;.;
w sobotę, 13 października, błogosławiony Honorat Koźmiński, zakonnik kapucyn.
W XIX wieku, kiedy zaborcy zlikwidowali zakony i zabronili zakładania nowych,
utworzył 26 zgromadzeń bezhabitowych, z których połowa istnieje do dziś.
Drogich Parafian i Gości zapraszamy do przeżywania Mszy świętych:
w tygodniu: - o godzinie 7:20 i 17:0
w sobotę: - - o godzinie 18:30 we Wdzydzach Tucholskich
w niedzielę: - o godzinie 8:00; 10:00; 11:30 i 16:00 we Wielu
ks. proboszcz Jan Flisikowski
ks. wikariusz Damian Drozdowski
Parafia Rzymskokatolicka św. Mikołaja
Sanktuarium Kalwaryjskie
83-441 Wiele ul. Derdowskiego 1
www.kalwariawielewska.pl
e-mail: [email protected]
Opracowanie: msk