Rąbanie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Rąbanie - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Porąbanie barana przeznaczonego na ofiarę przebłagalną na części. „Jahwe
przemówił do Mojżesza: – Weź z sobą Aarona i jego synów, a także szaty,
oliwę do namaszczania, cielca na ofiarę przebłagalną, dwa barany oraz kosz
chlebów przaśnych. Całą zaś społeczność [izraelską] zbierz przy wejściu do
Namiotu Zjednoczenia. Mojżesz zrobił tak, jak mu nakazał Jahwe, i zebrał
[całą] społeczność u wejścia do Namiotu Zjednoczenia. Potem Mojżesz tak
rzekł do zebranych: – Jahwe polecił to uczynić! Następnie [Mojżesz] rozkazał
przystąpić Aaronowi i jego synom i obmył ich wodą. Potem włożył mu
[Aaronowi] tunikę, przewiązał go pasem, ubrał w meil, włożył efod i przepasał
wstęgą tego efodu, którą przytwierdził do niego. Z kolei nałożył nań pektorał,
w którym umieścił Urim i Tummim. Ułożył też zawój na jego głowie. Do
przedniej strony tego zawoju przytwierdził złoty diadem, świętą koronę, jak to
mu Jahwe nakazał. Potem wziął Mojżesz oliwę do namaszczania i namaścił
Przybytek i wszystko, co się w nim znajdowało, by je poświęcić. Pokropił też
oliwą ołtarz siedem razy i namaścił ten ołtarz i wszystek jego sprzęt, kadź [na
wodę] i jej podstawę, aby je poświęcić. Na głowę Aarona wylał nieco oliwy do
namaszczania i namaścił go, aby go uświęcić. Następnie rozkazał Mojżesz
przystąpić synom Aarona; ubrał ich w tuniki, przewiązał pasem i ułożył
nakrycia głowy, jak to mu Jahwe nakazał. Przyprowadzono też cielca na
ofiarę przebłagalną, a Aaron i jego synowie włożyli ręce na jego głowę. Potem
Mojżesz zabił go, wziął krew i pomazał dookoła palcem rogi ołtarza; w ten
sposób oczyścił ten ołtarz. [Resztę] krwi wylał u podstawy ołtarza,
poświęcając go, aby na nim dokonywać obrzędu zadośćuczynienia. Następnie
wziął wszystek tłuszcz pokrywający wnętrzności, płat [tłuszczu] na wątrobie i
obie nerki z ich tłuszczem, i spalił na ołtarzu. Cielca zaś, to znaczy jego
skórę, mięso i nieczystości, spalił w ogniu poza obozem: tak bowiem Jahwe
nakazał Mojżeszowi. Potem kazał przyprowadzić barana na całopalenie, a
Aaron i jego synowie włożyli ręce na jego głowę. Mojżesz zabił go i pokropił
krwią dookoła ołtarza, a barana porąbał na części i spalił głowę, części
[mięsa] i łój. Wnętrzności zaś i nogi obmył wodą. I tak całego barana Mojżesz
spalił na ołtarzu jako całopalenie, jako miłą Jahwe woń spalonej ofiary. Bo
tak Jahwe nakazał Mojżeszowi” (Kpł 8, 1-21).
+ Porąbanie wołów przez Saula; przez posłańców rozesłał po całej krainie
Izraela z wyzwaniem: Tak się postąpi z wołami każdego, kto nie wyruszy za
Saulem i za Samuelem. „Nadciągnął Nachasz Ammonita i oblegał miasto
Jabesz w Gileadzie. Oznajmili Nachaszowi wszyscy mieszkańcy Jabesz:
Zawrzyj z nami przymierze, a będziemy ci służyć. Odrzekł im Nachasz
Ammonita: Zawrę z wami przymierze pod warunkiem, że każdemu z was
wyłupię prawe oko: tak okryję hańbą całego Izraela. Na to starsi z Jabesz dali
taką odpowiedź: Zostaw nam siedem dni na rozesłanie posłów po całym
kraju izraelskim. Jeśli nie znajdzie się nikt, kto nam pomoże, poddamy się
tobie. Kiedy przybyli posłowie do Gibea, miasta Saula, i przedstawili te
sprawy ludziom, podnieśli wszyscy głos i płakali. Ale właśnie Saul wracał za
wołami z pola i pytał się: Co się stało ludziom, że płaczą? Opowiedziano mu
sprawy mieszkańców Jabesz. Opanował wtedy Saula Duch Boży, gdy słuchał
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
tych słów, i wpadł w wielki gniew. Wziął parę wołów, porąbał je i przez
posłańców rozesłał po całej krainie Izraela z wyzwaniem: Tak się postąpi z
wołami każdego, kto nie wyruszy za Saulem i za Samuelem. Na cały lud
padła bojaźń Pańska i wyruszyli jak jeden mąż. Saul dokonał ich przeglądu
w Bezek i było trzysta tysięcy z Izraela i trzydzieści tysięcy z Judy. Powiedzieli
więc do przybyłych posłańców: Donieście mężom z Jabesz w Gileadzie: Jutro,
gdy słońce będzie gorące, nadciągnie wam pomoc. Posłowie wrócili, a gdy
oznajmili to mieszkańcom Jabesz, ci ucieszyli się. Mieszkańcy Jabesz
powiedzieli: Jutro zejdziemy do was i uczynicie z nami wszystko, co wam się
wyda słuszne. Nazajutrz Saul podzielił lud na trzy oddziały, które w czasie
porannej straży wdarły się w środek obozu. I zabijali Ammonitów aż do
dziennej spiekoty; pozostali rozpierzchli się tak, że dwóch razem nie zostało. I
mówił lud do Samuela: Kto to mówił: Czy Saul może nad nami królować?
Oddajcie nam tych mężów, abyśmy im śmierć zadali. Saul na to odrzekł: W
tym dniu nikt nie umrze, gdyż dzisiaj sprawił Pan, że Izraelici zwyciężyli.
Samuel odezwał się do ludu: Chodźcie, udamy się do Gilgal, tam na nowo
ustalona będzie władza królewska. Wszyscy wyruszyli do Gilgal i obwołali
tam królem Saula, przed obliczem Pana w Gilgal. Tam też przed Panem
złożyli ofiary biesiadne. Saul radował się bardzo wraz z całym ludem
izraelskim” (1 Sm 11, 1-15).
+ Porąbanie wozu wiozącego Arką Pana Kamień, jako paliwo
ofiary
całopalnej. „Ludzie uczynili w ten sposób: wzięli dwie mleczne krowy i
zaprzęgli je do wozu. Cielęta od nich zatrzymali w oborze. Arkę Pańską
umieścili na wozie, a także skrzynkę ze złotymi myszami i z podobiznami
swoich guzów. Krowy poszły prostą drogą w kierunku Bet-Szemesz, a idąc tą
samą drogą i rycząc nie zbaczały ani w prawo, ani w lewo. Filistyńscy władcy
zaś szli za nimi aż do granic Bet-Szemesz. W Bet-Szemesz na równinie
odbywały się żniwa pszenicy. Podniósłszy oczy żniwiarze dostrzegli Arkę i
uradowali się jej widokiem. Wóz dotarł na pole Jozuego z Bet-Szemesz i tam
się zatrzymał. Leżał tam wielki kamień. Wóz drewniany porąbano, a krowy
złożono Panu na ofiarę całopalną. Lewici zdjęli z wozu Arkę Pańską i
znajdującą się razem skrzynkę, w której ułożone były złote przedmioty:
ułożyli je na wielkim kamieniu. Ludzie z Bet-Szemesz dokonali całopalenia i
złożyli w tym dniu ofiary Panu. Pięciu władców filistyńskich zobaczywszy to
wszystko, jeszcze tego samego dnia powróciło do Ekronu. Guzy złożone przez
Filistynów, jako dar pokutny dla Pana, są następujące: jeden za Aszdod,
jeden za Gazę, jeden za Aszkelon, jeden za Gat, jeden za Ekron. Prócz tego
były złote myszy według liczby miejscowości filistyńskich, podlegających
pięciu władcom, tak z miast umocnionych, jak i z miejscowości otwartych.
Świadectwem na to wszystko jest wielki kamień, na którym postawiono Arkę
Pańską. Istnieje on aż do dnia dzisiejszego na polu Jozuego z Bet-Szemesz.
Synowie Jechoniasza nie uczestniczyli jednak w radości, jaka była udziałem
ludzi z Bet-Szemesz, gdy przyszli zobaczyć Arkę Pańską. Dlatego zabił On
siedemdziesięciu ludzi spośród nich. Lud zasmucił się, ponieważ Pan dotknął
ich wielką plagą. Mówili więc mieszkańcy Bet-Szemesz: Któż zdoła stanąć
przed obliczem Pana, przed tym Bogiem świętym? Do kogo uda się On od
nas? Wysłali więc posłów do Kiriat-Jearim z zawiadomieniem: Filistyni oddali
Arkę Pańską. Przybywajcie i weźcie ją do siebie” (1 Sm 6, 10-21).
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Porąbanie zwierzęcia ofiarowanego Bogu na ofiarę całopalną na części.
„Potem Jahwe wezwał Mojżesza i tak przemówił do niego z Namiotu
Zjednoczenia: – Oświadcz to synom Izraela: Jeśli kto z was zechce złożyć dar
dla Jahwe ze zwierząt, może go złożyć albo z bydła, albo z trzody. Jeśli ofiarą
jego ma być całopalenie z bydła, winien ofiarować samca bez skazy.
Przyprowadzi go przed wejście do Namiotu Zjednoczenia, aby Jahwe przyjął
go łaskawie. Potem położy rękę na głowie tej ofiary, aby była łaskawie
przyjęta jako przebłaganie za niego. Następnie zabije młodego cielca przed
Jahwe, a kapłani, potomkowie Aarona, ofiarują krew, kropiąc nią dookoła
ołtarz stojący u wejścia do Namiotu Zjednoczenia. Potem obedrą ofiarę ze
skóry i porąbią ją na części. Kapłani, synowie Aarona, przyniosą ogień na
ołtarz i ułożą drwa na ogniu. Potem kapłani, potomkowie Aarona, ułożą te
części – wraz z głową i tłuszczem – na drwach leżących na ogniu, na ołtarzu.
A wnętrzności i nogi opłucze się wodą. Wszystko to kapłan spali na ołtarzu.
To jest całopalenie [strawione] ogniem, [ofiara] woni przyjemnej dla Jahwe.
Jeśli zaś ktoś [chce złożyć] całopalenie z trzody, owiec albo kóz, ma przynieść
samca bez skazy. Zabije go przy północnej ścianie ołtarza, przed Jahwe.
Kapłani, potomkowie Aarona, pokropią jego krwią ołtarz dookoła. Potem
porąbią go na części, a kapłan wraz z głową i tłuszczem ułoży części na
drwach leżących na ogniu, na ołtarzu. A wnętrzności i nogi opłucze się wodą.
To wszystko kapłan ofiaruje spalając na ołtarzu. To jest właśnie całopalenie
[strawione] ogniem, [ofiara] woni przyjemnej dla Jahwe. Jeśli zaś ktoś [chce
złożyć] dla Jahwe ofiarę całopalną z ptactwa, niech złoży w darze synogarlicę
albo gołąbka. Kapłan przyniesie go do ołtarza, ukręci główkę i spali na
ołtarzu; krew zaś jego będzie wyciśnięta na ścianę ołtarza. [Kapłan] oddzieli
też jego wole wraz z nieczystościami i wyrzuci je na popielisko po wschodniej
stronie ołtarza, a jego skrzydła nadłamie, ale ich nie oderwie. Potem kapłan
spali go na ołtarzu na drwach ułożonych na ogniu. To jest właśnie
całopalenie [strawione] ogniem, [ofiara] woni przyjemnej dla Jahwe” (Kpł 1,
1-17).
3