„I w imię mięsa…”1 – zamiast wstępu

Transkrypt

„I w imię mięsa…”1 – zamiast wstępu
Karolina Sekita
„I w imię mięsa…”1 – zamiast wstępu
„Dziejami pewnego zapomnienia” zatytułował wstęp do pisanej wspólnie
z Nicolasem Truongiem Historii ciała w średniowieczu jeden z pionierów antropologii historycznej i historii mentalności, Jacques Le Goff. Wydawałoby się
bowiem, że historia ciała i cielesności powinna być dla historyków i dla miłośników magistrae vitae przedmiotem fascynującej, niekończącej się opowieści,
czymś szczególnie ważnym. Tymczasem ta historia, jak zauważają wspomniani
badacze2, jest jedną z wielkich luk, jednym z wielkich zapomnień, mimo że
ciało ma przecież historię, a jego koncepcja, miejsce w strukturach społecznych,
obecność w sferze wyobraźni czy rzeczywistości, w sytuacjach życia codziennego
i w momentach wyjątkowych zmieniały się przecież na przestrzeni wieków.
Ciało zostało przywrócone historii za sprawą francuskiej szkoły historycznej skupionej wokół czasopisma „Annales d’Histoire Économique et Sociale”3.
Koncepcja nowoczesnej historiografii, propagowana przez jego założycieli –
Marka Blocha i Luciena Febvre’a, miała przede wszystkim rozszerzać zakres
zainteresowań historyków, ograniczony wówczas do wąsko pojmowanej historii
politycznej, oraz wypracować nowy sposób przedstawiania przeszłości, który
w tradycyjnej historiografii polegał na prostej rekonstrukcji zdarzeń bez związków z całokształtem życia społecznego.
Historia mentalności, jako jeden z dwóch głównych nurtów tzw. szkoły
Annales, miała znaczący udział w ugruntowaniu się antropologii historycznej
jako jednej z ważnych koncepcji nowoczesnej historiografii. Można powiedzieć,
że właściwa historia antropologii historycznej, a co za tym idzie, być może
i historia ciała4, zaczyna się wraz ze szkicem Marcela Maussa na temat „technik
S. Grochowiak, Płonąca Żyrafa z tomu Menuet z pogrzebaczem.
J. Le Goff, N. Truong, Historia ciała w średniowieczu, przeł. I. Kania, Warszawa 2006, s. 5–6.
3
Założone w 1929 r., po 1946 r. – „Annales. Économie, Sociétés, Civilisations”, obecnie
– „Annales. Histoire, Sciences Sociales”.
4
J. Le Goff, N. Truong, dz. cyt., s. 15.
1
2
8
Karolina Sekita
posługiwania się ciałem” (Les Techniques du corps, „Journal de Psychologie” 1934,
nr 32). Powszechna akceptacja antropologii historycznej jako nauki, zwłaszcza
w Niemczech, była możliwa jednak dopiero w wyniku przemian w zachodnioeuropejskiej i amerykańskiej etnologii. Mianowicie w latach 70. dokonał
się w niej zwrot ku hermeneutyce, przede wszystkim za sprawą amerykańskiego etnologa Clifforda Geertza, którego rozprawa Thick Description. Toward
an Interpretative Theory of Culture z 1973 r. (wyd. pol. Opis gęsty: w poszukiwaniu interpretatywnej teorii kultury, [w:] Interpretacja kultur. Wybrane eseje, Kraków
2005), stała się dzisiaj czymś w rodzaju manifestu antropologii historycznej.
Uczony ten wprowadził bowiem semiotyczne pojęcie kultury i, odwołując się
do teorii Maxa Webera, zdefiniował ją jako „utkaną przez człowieka tkankę
znaczeń”, w którą ten pozostaje uwikłany, dlatego „jej badanie nie jest nauką
eksperymentalną doszukującą się praw” jak etnologia, lecz „wyjaśniającą, która
poszukuje znaczeń”5. Jest to możliwe dzięki technice „gęstego opisu”, który
nie formułuje uniwersalnej teorii, ale próbuje interpretować sensy, jakie swoim
działaniom przypisują członkowie obserwowanych kultur, ze świadomością, że
nasza interpretacja danego działania jest interpretacją ich interpretacji. Ponadto,
uwzględniając kontekst obserwowanego zjawiska, wydziela i wyjaśnia różne
nakładające się na siebie struktury znaczeniowe.
Przełom w swoich badaniach Geertz zawdzięcza pracy Ruth Benedict Patterns
of Culture z 1934 r. (wyd. pol. Wzory kultury, przeł. J. Prokopiuk, Warszawa 1966),
uczennicy Franza Boasa, twórcy relatywizmu w antropologii, który jako pierwszy
zaczął mówić o kulturach, a nie o jednej kulturze i właśnie z historii wywodził
obecny ich kształt, ponieważ – jak twierdził – badanie kultury jest niemożliwe
bez uwzględnienia kontekstów historycznych. Według Benedict nie można analizować pojedynczych wzorów kultury, ponieważ antropologia to nauka o ludziach
żyjących w społeczeństwie, kultura natomiast to syntetyczna i zintegrowana
konfiguracja wzorów myślenia, zorganizowana wokół wzoru głównego, niepowtarzalna, ponieważ kultury charakteryzują się odmiennymi wzorcami zachowań, podlegającymi wartościowaniu jedynie w obrębie ich samych.
Jednej z najważniejszych teorii ciała natomiast dostarczył Pierre Bordieau,
określając je jako nośnik symbolicznych znaczeń, nieukończone zjawisko, które
żyjąc w społeczeństwie, jest w ciągłym procesie stawania się, przez co „wiedza
na temat tego, czym jest ciało, w coraz większym stopniu przyjmuje postać
hipotez. […] Sytuacja ta nie pozostaje bez konsekwencji dla nowoczesnego,
jednostkowego poczucia tożsamości – refleksyjnej samoświadomości utkanej
na podstawie własnej ucieleśnionej biografii”6.
Zastosowanie metodologii antropologii historycznej w otwartym interdyscyplinarnym projekcie naukowym, organizowanym i realizowanym przez Sekcję
5
W. Reinhard, Życie po europejsku. Od czasów najdawniejszych do współczesności, przeł. J. Antkowiak, Warszawa 2009, s. 27.
6
Ch. Shilling, Socjologia ciała, przeł. M. Skowrońska, Warszawa 2010, s. 19, 139.
„I w imię mięsa...” – zamiast wstępu
9
Antropologii Historycznej Towarzystwa Miłośników Historii w roku akademickim 2009/2010, było próbą wprowadzenia nowego sposobu widzenia tematu,
tym bardziej, że w tematyce cielesności te metody badań nie zostały jeszcze do
końca wykorzystane, obecnie zaś zdominowane przez gender studies czy antropologię filozoficzną.
Głównym sposobem realizacji projektu Somatotes. Cielesność w ujęciu historycznym były otwarte wykłady zaproszonych specjalistów z różnych dziedzin
naukowych. Nagrania audiowizualne zostały upublicznione na stronie internetowej projektu www.somatotes.pl. Tom, który oddajemy w ręce czytelnikom,
stanowi zaś zwieńczenie tego ożywionego dyskursu naukowego w badaniach
nad cielesnością.
Nietrudno zauważyć, że rozważania nad historią ciała i cielesności, ujęciami
tych terminów w różnych dziedzinach kultury, sposobami ich pojmowania czy
realizacji, biorąc pod uwagę rozróżnienie tego, jak się jawią, a jak istnieją, należą w Polsce do rzadkości – są marginalizowane i deprecjonowane. A przecież
problematyka ta fascynuje naukę od dawna – tematy ciała i płci są obecnie chyba
najbardziej uaktualnione w opracowaniach właśnie antropologii historycznej,
a jednocześnie metodycznie najtrudniejsze i najbardziej sporne.
Nie da się bowiem ukryć, że ciało i cielesność pozostawiły liczne ślady swojej
obecności w historii ludzkości od literatury, filozofii i sztuki przez psychologię,
religię i medycynę po politykę czy socjologię, a przez to nieustannie tworzą
barwny pejzaż dla otwartej dyskusji nad swoim w istocie zwielokrotnionym,
przedmiotowym, podmiotowym i spersonalizowanym istnieniem. Tym bardziej
że – jak zauważa Monika Bakke7 – „ciało to miejsce przechodzenia impulsów
docierających ze świata, jak i tych wychodzących z ciała. Jest ono zawsze otwarte
i stanowi chyba najlepszy wizualny dowód zmienności jako zasady świata – jest
miejscem jej indywidualnej i zbiorowej inskrypcji. Jednak ciało, którym jesteśmy,
samo też pozostawia ślady – te najbardziej ulotne, jak cień czy odbicie w lustrze,
i te wpisane w inne ciała i ich życia”.
Szczegółowość prezentowanych w tym tomie tematów pozwoliła na rozszerzenie ram studiów nad ciałem i cielesnością w ogóle, istotne bowiem było
różnicujące, nie zaś globalne ujęcie badań. Tematem przewodnim niniejszego
tomu są ciało i cielesność rozpatrywane w różnych aspektach historycznych.
Zainteresowania autorów pozwoliły zanalizować i skonkretyzować sposoby istnienia, konotacje i kontekstualizacje tych terminów w życiu społecznym czy
politycznym, jak i ich realizację w sztuce. Odkrywając bogactwo i tajemnice
cielesności w karnawale, muzeach, wierzeniach czy kinie, autorzy tekstów osadzają swoje rozważania w kategoriach somatycznej świadomości, stygmatyzacji
i tabuizacji czy też multimedialności ciała, retoryki cielesności i cielesności
retorycznej.
7
M. Bakke, Ciało otwarte. Filozoficzne reinterpretacje kulturowych wizji cielesności, Poznań
2000, s. 9.
10
Karolina Sekita
Istotnym punktem badań w prezentowanych tekstach są zapewne projektowane i naturalne przyjemności ciała, jego gastronomia, metamorfozy, wynaturzenia i perwersje. Artykuły poruszają bowiem również problematykę stosunku
do materii ciała, sytuacji granicznych, odsłaniając powszechnie znane, ale nieuświadamiane gesty będące manifestacją cielesności. Badacze przyglądają się
dokładnie pięknu i brzydocie ciała ludzkiego także w ujęciu płci i seksualności
czy współzależności cielesności i erotyki, poczynając od starożytnego Egiptu.
Uwzględniają przy tym etapy kształtowania, wyobrażone i rzeczywiste ujęcia
cielesności oraz przemiany pojmowania ludzkiego ciała w kulturze nowożytnej,
poddają pod rozwagę języki i idiomy cielesności, doświadczanie ciała i poznawanie za jego pośrednictwem.
Strony tej książki z pewnością stały się miejscem niecodziennego spotkania
naukowego, dialogu i pasji prowadzących przez mity, religie, koncepcje filozoficzne i naukowe, a także sztukę i choć wydaje się, że żywe ciało znika obecnie pośród
mylących i przeciwnych użyć tego terminu czy typowych socjologicznych ujęć
ciała, stając się „środowiskiem”, „reprezentacją”, „potencjalnością zmysłową”,
jak jakiś czas temu prognozowała Caroline Bynum8, projekt powstał „szczególnie
szczególnie w obronie mięsa”, bo „ONO”, jak zauważa poeta, „SIĘ PALI”. A jak
pisał Fernando Pessoa, „wszystko jest tym, czym jesteśmy, i wszystko będzie
dla tych, którzy przyjdą po nas w bezmiarze czasu, takie, jak to sobie usilnie
wyobrażaliśmy, to znaczy będzie tym, czym – z wyobraźnią obleczoną w ciało
– naprawdę byliśmy. Nie wierzę, że historia, z jej wielką i wyblakłą panoramą,
jest czymś więcej niż ciągiem interpretacji, chaotycznym porozumieniem roztargnionych świadków. Każdy z nas jest powieściopisarzem, a naszą narrację
prowadzimy, patrząc, bo patrzenie, jak wszystko inne, jest wielowątkowe”9. Ale
to już zupełnie inna „historia”…
C. Bynum, Why All the Fuss about the Body? A Medievalist’s Perspective, „Critical Inquiry”
1995, nr 22, s. 1–33.
9
F. Pessoa, Księga niepokoju Bernarda Soaresa, pomocnika księgowego w Lizbonie, przeł. M. Lipszyc, Warszawa 2007, s. 33.
8