pobierz pdf
Transkrypt
pobierz pdf
INSTALACJA ELEKTRYCZNA JACHTU – AKUMULATORY – cz. I. Wprowadzenie. W dobie szybkiego postępu technicznego i elektronicznego na statki żaglowe , powoli zaczęła wkraczać elektryczność. Z początku były to proste instalacje elektryczne – na ogół jeden akumulator i jakiś prostownik do ładowania z lądu. Sama instalacja elektryczna ograniczała się do świateł nawigacyjnych , oświetlenia wnętrza , zasilania radioodbiornika. Z biegiem czasu , gdy na jachtach pojawiły się silniki stacjonarne , instalacje elektryczne zaczęły się rozrastać. Możliwość ładowania akumulatorów w czasie pracy silnika spowodowała instalację większej ilości urządzeń elektrycznych. Ogromną rolę odegrał też w tym miejscu postęp technologiczny w budowie wydajnych , bezobsługowych akumulatorów oraz ewolucja układów prostownikowych z dużych , ciężkich i energochłonnych układów transformatorowych do lekkich i wydajnych układów impulsowych. Coraz częściej na naszych łódkach pojawiają się komputery , odbiorniki telewizyjne , autopiloty ,stery strumieniowe , lodówki , klimatyzatory , pomy wodne i inne odbiorniki elektryczne. Taka sytuacja powoduje ciągły wzrost zapotrzebowania na energię elektryczną na naszych łódkach. Schemat pierwszy. Na początek zacznijmy od omówienia najprostszego układu – z jednym akumulatorem , jednym alternatorem i prostownikiem do ładowania akumulatora z lądu. Poglądowy schemat jest przedstawiony na rysunku. Podstawową kwestią jest w tym przypadku dobór odpowiedniego akumulatora , alternatora i prostownika. Z alternatorem , na ogół , nie mamy wielkiego wyboru . Z reguły dziedziczymy go wraz z zainstalowanym silnikiem stacjonarnym i bez ponoszenia dodatkowych kosztów na zakup nowego urządzenia nie mamy wyboru. Alternatory charakteryzują się głównie dwoma parametrami : • • Napięcie robocze – z reguły 12 V ( są też spotykane wersje 24 V lub specjalne na napięcia wyższe np. 48V) Prąd maksymalny – od 40 do 200A ( zależnie od mocy silnika ) W tym miejscu , maksymalny prąd alternatora , ogranicza maksymalną pojemność akumulatora lub baterii akumulatorów ( z baterią mamy do czynienia w przypadku połączenia kilku akumulatorów razem – w układzie równoległym ( wzrasta pojemność baterii ) lub w układzie szeregowym ( wzrasta napięcie baterii) ). Prąd maksymalny alternatora zależy natomiast od 2 czynników : • • Mocy zainstalowanego silnika Prędkości obrotowej alternatora Na rysunku przedstawiono przykładową charakterystykę alternatora : Wykres pochodzi ze strony http://www.victronenergy.pl Dla silników diesla przyjmuje się przełożenie koła pasowego alternatora na poziomie 2 do 3. Dla biegu jałowego silnika : 900 obr./s , prędkość obrotowa wału alternatora wyniesie około 2 700 obr./s. Z wykresu , dla alternatora 200A otrzymujemy prąd 150A. Dla naszego alternatora 80A otrzymamy prąd około 50A. Dla prędkości maksymalnej około 3200 obr./s otrzymujemy prądy maksymalne. Moc pobieraną z wału napędowego możemy wyliczyć z zależności : Pa=U x I ; gdzie U – maksymalne napięcie alternatora ( 13,8 V dla altern. 12V ) , I = 80 A Pa= 13,8 x 80 = 1104W. Sprawność alternatora na poziomie 85 do 95 % daje nam moc na kole napędowym równą : Pa / 0,85 = 1104W / 0,85 = 1300W = 1,3 kW = 1 KM ( koń mechaniczny ) Dla alternatora 200A otrzymujemy odpowiednio 4 KM. Załóżmy , że mamy alternator 12 V o prądzie maksymalnym 80 A. Przyjmujemy także , że 50 % tego prądu musi zapewnić ładowanie akumulatora , a pozostałe 50% prądu będzie służyło do zasilenia odbiorników energii w trakcie ładowania. Tak więc dysponujemy maksymalnym prądem ładowania 80 A x 0,5 = 40 A. Dla akumulatorów kwasowych najkorzystniejszym ze względu na ich trwałość jest zachowanie 10 godzinnego czasu ładowania , tj. 40 A x 10 h = 400 Ah , to jest maksymalna pojemność naszego akumulatora dla tzw. prądu dziesięciogodzinnego. Inaczej sprawa wygląda w świetle obowiązujących przepisów PRS – tam założono 8-io godzinny prąd ładowania , co daje wartość 40A x 8h = 320 Ah. Ten wymóg PRS mówi , że akumulator powinien zostać naładowany w pełni w czasie 8 godzin. Oczywiście , zawsze można zastosować akumulator o mniejszej pojemności , ale wtedy skracamy czas pracy urządzeń elektrycznych przy zasilaniu wyłącznie z akumulatora ( bez silnika ) – w końcu pływamy na jachtach żaglowych i cenimy ciszę. Natomiast producenci akumulatorów wyraźnie zalecają prąd 10-cio godzinny. Jaki wariant wybrać ? To zależy od nas , jeśli jacht ma spełniać wymogi PRS , to 320 Ah . Inaczej będą kłopoty przy przeglądzie i inspektor PRS może nam zakwestionować inne rozwiązania. Ze względu na zachowanie długiej żywotności akumulatora do jego ładowania zaleca się dwu lub trzy stopniowy cykl ładowania. Zależności czasowe dla procesu 2 fazowego przedstawione są na rysunku : gdzie : oś pionowa po lewej stronie wykresu obrazuje napięcie na zaciskach akumulatora oś pionowa po prawej obrazuje prąd ładowania oś pozioma to czas ładowania pierwsza faza tzw. bulk – czas około 6 godzin – U zmienia się szybko do 14,8 V , I=const = Imax po tym czasie akumulator jest naładowany mniej więcej w 80 %. druga faza absorpcyjna – czas od 6 do 10 godzin – I spada powoli do 0A , U=const = 13,8V w tym czasie akumulator jest doładowywany do 100 % pojemności , bez gazowania elektrolitu Dla procesu 3 fazowego : Wykresy pochodzą ze strony http://www.victronenergy.pl Wyróżniamy tutaj następujące fazy : • • • Faza bulk – ograniczenie napięcia do poziomu 14,8 V , prąd ładowania maksymalny Faza gazowania – ograniczenie napięcia poniżej napięcia gazowania akumulatora 13,8V Faza magazynowa – ograniczenie napięcia do poziomu 13,4 V z czasowym podładowaniem Wnioski : Po tym krótkim wstępie możemy wysnuć nasz pierwszy wniosek : Maksymalna pojemność akumulatora jest zależna od typu zainstalowanego alternatora oraz od wymaganego czasu pracy urządzeń elektrycznych na akumulatorze. Zawsze należy dobrać typ alternatora i akumulatora w zależności od naszych potrzeb. Uwzględniając zależności czasowe procesu ładowania otrzymujemy drugi wniosek : Prostownik należy dobrać odpowiednio do naszego akumulatora. Najlepszym rozwiązaniem jest prostownik 3 fazowy , o maksymalnym prądzie wyjściowym równym 1/10 pojemności akumulatora ( lub 1/8 tej pojemności ) Dla naszego przypadku z akumulatorem 400 Ah ( lub 320 Ah ) otrzymujemy prąd prostownika na poziomie 40 A ( 50A dla PRS ) lub 32A ( 40A dla PRS ). Dalsze studiowanie not katalogowych producentów akumulatorów nasuwa trzeci wniosek: Długie ładowanie rozładowanego akumulatora małym prądem powoduje trwałe uszkodzenie mechaniczne płyt akumulatora oraz jego zasiarczenie. Nie stosujemy tanich ładowarek o niskim prądzie ładowania. Często w handlu można spotkać tzw. super ładowarki – małe , poręczne o prądzie ładowania rzędu 4A. Taką ładowarką możemy ładować akumulator o pojemności do 40 Ah. Zapewnienia producenta o możliwości ładowania akumulatora o pojemności do 200 Ah możemy potraktować jako chwyt marketingowy. Owszem , można czymś takim posłużyć się doraźnie , w przypadku awaryjnym , ale musimy zawsze pamiętać , że taką zabawką przyczyniamy się do pogorszenia żywotności naszego akumulatora. Uwzględniając charakterystykę prądową alternatora możemy sformułować czwarty wniosek: Podczas pracy silnika na biegu jałowym nasz akumulator jest ładowany tylko w pewnej części. Nie możemy naładować go w pełni. Do tego konieczne jest zwiększenie prędkości obrotowej silnika. Rozpatrzymy teraz kolejne wersje instalacji elektrycznej , dwa i więcej akumulatorów i jeden do dwóch alternatorów. Schemat takiej instalacji przedstawia rysunek : Dla tego przykładu oprócz znanych nam urządzeń takich jak alternator , akumulatory , prostownik pojawiają się inne : 1. Diodowy łącznik baterii 2. Awaryjny łącznik szyn ( AŁSZ ) Można zadać sobie pytanie : po co to wszystko ? Otóż , diodowy łącznik baterii umożliwia nam ładowanie różnych akumulatorów z jednego alternatora lub prostownika w taki sposób , aby poszczególne akumulatory nie rozładowywały się wzajemnie. Gdybyśmy zastąpili ten łącznik np. przełącznikiem mechanicznym ( często spotykane w handlu ) , to w sytuacji np. całkowicie rozładowanego akumulatora bytowego możemy doprowadzić do rozładowania np. akumulatora silnika – co to oznacza w praktyce nie muszę tłumaczyć. W pływaniu nie ma nic gorszego , jak w sytuacji awaryjnej musimy użyć silnika , a on nie chce zastartować ! Takie łączniki są wykonywane w różnych technologiach – diodowej ( normalne diody wysokoprądowe ) , na diodach Schotkiego ( też diody krzemowe , ale o niskim spadku napięcia ) i w technologii MOSFET ( tranzystory o dużym prądzie i małym spadku napięcie ). Możecie zadać pytanie : po co ten wywód o spadku napięcia ? Musimy tutaj wrócić do naszych wykresów napięciowych akumulatora. Dla urządzeń kwasowych , napięciami charakterystycznymi są : • • Napięcie gazowania – równe 13,8 V Napięcie maksymalne – równe 14,8 V Z tymi wartościami związane są napięcia ładowania alternatora i prostownika. Bez uwzględnienia spadków napięcia na diodach separacyjnych alternator o napięciu nominalnym 12V na swoim wyjściu generuje prąd o napięciu 13,8 V , a po odjęciu spadku napięcia na separatorze diodowym ( 0,7 V ) na akumulatorze otrzymujemy napięcie 13,1 V – czyli nasz akumulator nigdy się nie naładuje. Sprawa wygląda trochę lepiej w przypadku łączników MOSFET ( tu spadek napięcia wynosi 0,2V ). Z bilansu napięć w obwodzie ładowania otrzymamy napięcie 13,8V – 0,2V = 13,6V. Nie jest już tak strasznie , ale dla poprawnej pracy układu ładowania należy dobrać regulator napięcia alternatora. W tym miejscu sformułuję piaty wniosek : Jeśli na naszej łódce mamy więcej niż jeden akumulator i stosujemy separator ładowania baterii , to musimy wymienić regulator napięcia w alternatorze na odpowiedni typ. Z prostownikami sprawa wygląda lepiej. W tych droższych, nie piszę o zabawkach , z prostownika wychodzą dwa dodatkowe kabelki do podłączenia bezpośrednio do zacisków akumulatora. Jest to pomiar napięcia na zaciskach akumulatora i w takim przypadku elektronika prostownika automatycznie kompensuje spadki napięcia w obwodzie ładowania. Innym rozwiązaniem jest specjalny mikroprzełącznik serwisowy , którym możemy nastawić odpowiednie napięcie wyjściowe prostownika. Oddzielnym zagadnieniem jest stosowanie Awaryjnego Łącznika Szyn ( AŁSZ ). Bezpośrednio taki wymóg stawia PRS i ma na celu rozruch awaryjny silnika w przypadku rozładowania akumulatora silnika z drugiego akumulatora. Dla jachtów nie podlegających przeglądom PRS-u można z niego zrezygnować , ale musimy pamiętać jak może on nam ułatwić życie , szczególnie podczas trudnego podejścia do portu. Ostatni schemat , to układ wieloakumulatorowy z dwoma alternatorami : Dla tego układu obowiązują wszystkie , wcześniejsze reguły oraz wnioski. Sprawą bilansu energetycznego na jachcie , sposobami jego wyliczania i dokładnym określeniem minimalnej pojemności akumulatorów zajmę się w drugiej części tego artykułu. Na koniec zapraszam do dyskusji na forum strony www.sykahir.szczecin.pl .