Protokół z posiedzenia Sesji Rady Miejskiej w Radzyminie z dnia 6

Transkrypt

Protokół z posiedzenia Sesji Rady Miejskiej w Radzyminie z dnia 6
Protokół
z Sesji Rady Miejskiej w Radzyminie
z dnia 6 września 2013 r.
Proponowany porządek obrad:
1. Otwarcie Sesji
2. Przyjęcie porządku obrad
3. Przyjęcie protokołu z poprzedniej Sesji
4. Podjęcie Uchwał:
1) w sprawie powołania komisji doraźnej;
2) w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Radzymina;
3) w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Radzymina;
4) w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Radzymina;
5) w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Radzymina;
6) w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność Burmistrza Radzymina;
7) w sprawie zmiany Uchwały Nr 92/VIII/2007 Rady Miejskiej w
Radzyminie z dnia 7 sierpnia 2007 r. w sprawie wyrażenia zgody na
zawarcie umowy nieodpłatnego użyczenia nieruchomości położonej w
Radzyminie, oznaczonej jako działki ewid. nr 67 i nr 73, obręb 05 – 04,
na rzecz Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki
Zdrowotnej w Radzyminie;
8) w sprawie uchwalenia miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego Radzymina Etap 1 – C;
9) w sprawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla
obrębu Borki – etap 1;
10) w sprawie ustalenia regulaminu udostępnienia boiska ogólnodostępnego
w Słupnie realizowanego w ramach działania 413 Wdrażanie lokalnych
strategii rozwoju PROW 2007-2013 dla operacji, które odpowiadają
warunkom przyznania pomocy w ramach działania „Odnowa i rozwój
wsi” projektu pn.: „Budowa boiska ogólnodostępnego w Słupnie”;
11) w sprawie powołania Komisji Konkursowej do przeprowadzenia
konkursu na stanowisko dyrektora Centrum Medycznego im. Bitwy
Warszawskiej 1920 r. w Radzyminie – Samodzielnego Publicznego
Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej;
12) w sprawie udzielenia bonifikaty od opłaty z tytułu przekształcenia prawa
użytkowania wieczystego w prawo własności nieruchomości;
13) w sprawie wyrażenia zgody na nabycie nieruchomości gruntowej;
14) w sprawie zmiany uchwały budżetowej Gminy Radzymin na rok 2013;
15) w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy Finansowej Gminy Radzymin
na lata 2013 – 2023;
1
16) w sprawie wyboru radnego do składu Komisji Wyborczej Młodzieżowej
Rady Gminy Radzymin;
17) w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie porozumienia na wykonanie
koncepcji projektowej w sprawie podjęcia działań na rzecz
zabezpieczenia terenów zalewowych w dorzeczu rzeki Rządza przed
powodzią, w powiecie wołomińskim na terenie gmin: Radzymin,
Klembów, wraz ze studium wykonalności tej koncepcji;
18) zmieniająca uchwałę Nr 285/XXVII/2013 Rady Miejskiej w Radzyminie
z dnia 26 kwietnia 2013 r. w sprawie określenia przystanków
komunikacyjnych, których właścicielem lub zarządzającym jest Gmina
Radzymin oraz warunków i zasad korzystania z tych przystanków.
5. Realizacja wniosków z poprzedniej Sesji.
6. Informacja o działalności Burmistrza w okresie między sesjami.
7.Wolne wnioski i informacje.
Ad. punktu 1
Posiedzenie otworzył Przewodniczący Rady Miejskiej w Radzyminie Pan
Marek Brodziak. Przywitał przybyłych na Sesję Burmistrzów, kierowników i
pracowników Urzędu Miasta, radnych, sołtysów oraz mieszkańców gminy
Radzymin.
Ad. punktu 2
Przewodniczący Rady odczytał proponowany porządek obrad.
Burmistrz Andrzej Siarna zgłosił dwie zmiany do proponowanego porządku
obrad:
- wycofuje się uchwałę wpisaną do porządku obrad pod numerem 7 w sprawie
zmiany Uchwały Nr 92/VIII/2007 Rady Miejskiej w Radzyminie z dnia
7 sierpnia 2007 r. w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie umowy
nieodpłatnego użyczenia nieruchomości położonej w Radzyminie, oznaczonej
jako działki ewid. nr 67 i nr 73, obręb 05 – 04, na rzecz Samodzielnego
Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Radzyminie,
- uchwała wpisana w porządku obrad pod numerem 10 w sprawie ustalenia
regulaminu udostępnienia boiska ogólnodostępnego w Słupnie realizowanego w
ramach działania 413 Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju PROW 2007-2013
dla operacji, które odpowiadają warunkom przyznania pomocy w ramach
działania „Odnowa i rozwój wsi” projektu pn.: „Budowa boiska
ogólnodostępnego w Słupnie” - po wnioskach Komisji budżetowej został
zmieniony tekst uchwały, który jest położony na stole.
Mieszkaniec gminy poinformował, że mieszkańcy ul. Zwycięskiej występowali
z problemem zalewowym i Pani Rajchert wystosowała pismo, które miało być
2
brane pod uwagę na Sesji Rady. Chciałby wiedzieć, czy ten temat jest radnym
znany.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że temat jest mu znany, gdyż trzy czy
cztery razy był w terenie z pracownikami gminy. Jest to sprawa zaległa sprzed
dwóch lat. Na ten temat była dyskusja na ostatnim posiedzeniu komisji
rolnictwa i padł wniosek, że brak jest środków w budżecie na ten cel. Jeśli jest
taka wola. to niech któryś z radnych zgłosi wniosek o wprowadzenie do
porządku obrad tematu odwodnienia ul. Husarskiej i Zwycięskiej.
Przewodniczący Rady stwierdził, że należy rozumieć, że Pan Burmistrz nie
złożył projektu, który spowodowałby jakiekolwiek działania.
Burmistrz Siarna odpowiedział, że nie miał takiego upoważnienia od komisji.
Temat był omawiany szczegółowo na posiedzeniu Komisji rolnictwa.
Przewodniczący Rady stwierdził, że ten temat nie będzie w dniu dzisiejszym
omawiany. Poprosił, aby przewodniczący Komisji rolnictwa powiedział kilka
słów na ten temat.
Pani Anna Goryszewska poinformowała, że ten temat był poruszany na
posiedzeniu komisji rolnej, które odbyło się we wtorek i nie było jako takiego
głosowania, tylko komisja zapoznała się z problemem. Ustalono, że komisja
pojedzie w teren, zorientować się jak wygląda sytuacja w terenie. Pan Burmistrz
zadał pytanie Skarbnikowi, czy znalazłby w budżecie środki na wykonanie
odwodnienia ul. Husarskiej. Skarbnik odpowiedział, że jest nie tylko ul.
Husarska, bo również są problemy z odwodnieniem szpitala, dlatego komisja
była bardziej przychylna, że jeśli uda się znaleźć środki w budżecie to powinny
być one przeznaczone na odwodnienie szpitala. Zapytała na komisji, czy ul.
Husarska to jest ingerencja w nieruchomości prywatne, czy jest to zadanie
gminy, czy jest to lokalizacja przy drodze gminnej, dlatego nie było głosowania,
tylko komisja zapoznała się z tematem i ustalono, że komisja pojedzie w teren,
aby bardziej szczegółowo zapoznać się z tą sprawą.
Mieszkanka ul. Zwycięskiej poinformowała, że dwa lata temu po dwóch
stronach tej ulicy były kopane rowy. Ona mieszka przy tym głównym rowie tzw.
„Beniaminówka” i 8 m od jej mostka do tego rowu nie został przekopany rów i
ją zalewa. Po lewej stronie jadąc do Dybowa cała działka i rów od ul. Husarskiej
są zalewane. Ma zalewaną łąkę, nie może zrobić ogrodzenia, bo za chwilę
znajdzie się ono w rowie. Zapytała, czy ona ma sama wziąć szpadel i przekopać
8 m rowu.
3
Przewodniczący Rady stwierdził, że dzisiaj radni nie będą na ten temat
dyskutowali. Poprosił, aby Pani Ewa Wojcieszkiewicz skoordynowała te
działania i żeby mieszkańcy umówili się z komisją w terenie. Mieszkańcy,
którzy przyszli dzisiaj na sesję są którąś grupą mieszkańców, którzy przychodzą
do niego w takiej dziwnej, wręcz wydawałoby się błahej sprawie, która toczy się
od 2007 r. Zaprosił mieszkańców na posiedzenie komisji rolnictwa, która
pewnie będzie połączona z komisją budownictwa, wszyscy spotkają się w
terenie i będzie można dyskutować. Prawdopodobnie w najbliższych dwóch
tygodniach takie spotkanie się odbędzie.
Odbyło się głosowanie nad wprowadzeniem do porządku obrad zmiany
polegającej na wykreśleniu z porządku obrad uchwały nr 7 w sprawie
zmiany Uchwały Nr 92/VIII/2007 Rady Miejskiej w Radzyminie z dnia
7 sierpnia 2007 r. w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie umowy
nieodpłatnego użyczenia nieruchomości położonej w Radzyminie,
oznaczonej jako działki ewid. Nr 67 i nr 73, obręb 05 – 04, na rzecz
Samodzielnego Publicznego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w
Radzyminie:
za – jednogłośnie
Odbyło się głosowanie nad wprowadzeniem do porządku obrad zmiany
polegającej na zmianie uchwały wpisanej do porządku obrad pod numerem
10 w sprawie ustalenia regulaminu udostępnienia boiska ogólnodostępnego
w Słupnie realizowanego w ramach działania 413 Wdrażanie lokalnych
strategii rozwoju PROW 2007-2013 dla operacji, które odpowiadają
warunkom przyznania pomocy w ramach działania „Odnowa i rozwój wsi”
projektu pn.: „Budowa boiska ogólnodostępnego w Słupnie” :
za – 17 głosów
przeciw – 1 głos (Halina Bonecka)
Odbyło się głosowanie nad przyjęciem porządku obrad ze zmianami:
za – 17 głosów
przeciw – 1 głos (Halina Bonecka)
Ad. punktu 3
Nie zgłoszono uwag do protokołu z poprzedniej sesji.
Odbyło się głosowanie nad przyjęciem protokołu:
za – 17 głosów
wstrzym. – 1 głos (Halina Bonecka)
Ad. punktu 4
4
Przewodniczący Rady poinformował, że pierwsza uchwała dotyczy powołania
komisji doraźnej. Poprosił o zgłaszanie kandydatów do tej komisji.
Pani Teresa Jóśk zgłosiła kandydatury Pani Ewy Całki, Pani Małgorzaty
Dyniewicz i Pana Cezarego Wnuka.
Pan Cezary Wnuk nie wyraził zgody na pracę w komisji doraźnej.
Pani Teresa Jóśk zgłosiła kandydaturę Pana Zbigniewa Jabłońskiego, który
wyraził zgodę na pracę w komisji.
Odbyło się głosowanie nad przyjęciem uchwały w sprawie
powołania komisji doraźnej w składzie: Zbigniew Jabłoński,
Ewa Całka i Małgorzata Dyniewicz:
za – 17 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 1 głos
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność
Burmistrza Radzymina ( dot. skargi P. Janiny Domańskiej).
Pani Małgorzata Dyniewcz poinformowała, że Komisja Rewizyjna wydała
opinię, że skarga jest niezasadna, natomiast więcej informacji w tej sprawie
może udzielić Pani Małgorzata Rasińska.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że ta skarga dotyczy doręczania
i odbioru decyzji. Pani Janina Domańska zaznacza, że wcześniej nie
otrzymywała decyzji, co nie jest prawdą, ponieważ decyzje były wystawiane na
małżonków i zawsze na decyzji jest wpisany właściciel i jego małżonek, z tym,
że dla potrzeb programu jest wystawiana jedna decyzja, której komputer jak
gdyby narzuca jedną osobę wyróżnioną, a drugą wskazuje, jako małżonka. Przy
współwłasnościach małżeńskich na nieruchomość jest wydawana jedna decyzja,
a jeśli ktoś sobie życzy, wtedy są wydawane dwie decyzje, czy tyle decyzji ilu
jest współwłaścicieli.
Pan Longin Domański poinformował, że sprawa dotyczy podwójnego
opodatkowania. Walka była o umorzenie podatku, po pewnym czasie podatek
został umorzony, po terminie umorzenia podatku nastąpiło zawiadomienie
o spłacie i nie było dyskusji, bo podatek trzeba było zapłacić. Pyta się, gdzie jest
zwrot, bo prawdopodobnie będzie się ubiegał od gminy o zwrot, tylko, dlaczego
po terminie jest wysłane zawiadomienie.
5
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że ta uchwała dotyczy Pani Janiny
Domańskiej, a Pan Longin będzie w następnej kolejności, po czym będzie
jeszcze uchwała dotycząca Pani Kingi Rosłon.
Przewodniczący Rady stwierdził, że ta uchwała dotyczy tego, że Pani Janina
Domańska nie dostawała do tej pory nakazów podatkowych tylko dostawał je
Pan Longin Domański.
Pan Longin Domański stwierdził, że skoro stawka jest jak gdyby zerowa
podatku, jeśli nie ma podatku to zawiadomienie jakieś powinno być
dostarczone, a na ten temat nic nie wiedzą, to znaczy w tej chwili wiedzą, ale po
pewnych perturbacjach.
Przewodniczący Rady stwierdził, że na razie jest rozmowa, czy Urząd dobrze
robi czy nie, że dostarcza nakazy tylko i wyłącznie do jednego współmałżonka.
Rozumie, że jeśli pani mecenas podpisała się pod tą uchwałą, akurat pani
mecenas Tarsalewska, czyli wychodzi z założenia, że nie jest sprzeczne z
prawem, aby w taki sposób dostarczać nakazy. Zwrócił się do mecenas
Żywieckiej, czy zgadza się z wyjaśnieniami pani kierownik.
Pani Hanna Żywiecka odpowiedziała, że zgadza się z wyjaśnieniami.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że Pani Janina Domańska podnosi, że
otrzymała decyzję dwa miesiące po jej wydaniu, a tym samym po terminie,
w którym miała uiścić kwotę z decyzji. Czy zostały naliczone odsetki
w związku z niedochowaniem terminu płatności.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że odsetki nie zostały naliczone,
ponieważ w przypadku współwłasności, jeśli podatek zapłaci jedna osoba, to
zwalnia z zapłaty drugą osobę. Pan Longin odebrał decyzję od sołtysa w dniu 17
marca i w tym samym dniu uiścił opłatę, w związku z czym wygasło
zobowiązanie. Pani Janina prosiła o wydanie kopii decyzji i dostała ją zgodnie
z życzeniem.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy Pani Janina nie będzie miała naliczanych
odsetek.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że nie będzie miała naliczanych
odsetek, ponieważ Pan Longin zapłacił należność w terminie i wygasło
zobowiązanie .
Pani Halina Bonecka poinformowała, że w pierwszym akapicie uzasadnienia
jest napisane, że „obowiązujący stan prawny wskazuje, że wszyscy
współwłaściciele winni otrzymać decyzje wymiarowe, nie wskazuje natomiast,
6
że wszyscy powinni otrzymać w jednakowym czasie”. Obowiązujący stan
prawny wskazuje, że wszyscy powinni otrzymać decyzje, czyli jeżeli jest
współwłasność to decyzja jest jedna, ale jest kierowana do wszystkich
współwłaścicieli. Innymi słowy, jeżeli jest dwóch współwłaścicieli, to dwóch
musi otrzymać decyzję identyczną i nie jest ważne, kto zapłaci ten podatek,
ważne, aby był płacony w terminie. Natomiast pani Janina podnosi, że nie
otrzymywała decyzji. Chciałaby uzyskać informację, od kiedy jest taki stan
prawny, że trzeba wysłać tę decyzję do wszystkich współwłaścicieli.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że od 2002 r., ale jest to w przypadku
współwłasności o naznaczonych udziałach.
Pani Halina Bonecka zapytała, jakie to są nieoznaczone udziały.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że nieoznaczone udziały to jest
własność małżeńska.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że tutaj jest jeden przypadek Pani Janiny
Domańskiej, Pana Longina Domańskiego, Pana Kolatorskiego i Pani Rosłon i to
jest wszystko jedna rodzina.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że Pan Longin występuje w
operatach geodezyjnych z Panią Janiną, jako małżonkowie i mają przypisany
udział.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy każdy z nich powinien otrzymać decyzję
wymiarową czy nie.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że decyzja powinna być wydana dla
współwłaścicieli, a ponieważ tutaj jest małżeństwo, może być wydana, ale nie
musi, bo nigdzie nie jest powiedziane, że małżonkowie muszą dostać dwie
odrębne decyzje.
Pani Halina Bonecka zapytała, dlaczego teraz zaczęto wysyłać dwie odrębne
decyzje.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że Pani Domańska sobie tego
zażyczyła.
Przewodniczący Rady zwrócił się do pani mecenas, czy potwierdza, że nigdzie
w prawie nie ma zapisanego punktu, że decyzja musi być dostarczona do
każdego współwłaściciela.
7
Pani Hanna Żywiecka stwierdziła, że potwierdza, zostało to dokładnie
sprawdzone w komentarzach i w publikacjach orzeczeń sądowych.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 17 głosów
wstrzym. – 1 głos (Halina Bonecka)
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność
Burmistrza Radzymina (dot. Skargi P. Longina Domańskiego).
Przewodniczący Rady poinformował, że skarga dotyczy tego, że Pan Longin
Domański nie otrzymał w terminie nakazu, który miał zapłacić. Odczytał
oświadczenie w postaci notatki służbowej, którą złożył Pan Sołtys Marek
Chrustowski. Pan Chrustowski informuje, że za dzień doręczenia uznaje się 17
marca 2013, data 1 marca 2013 r. na potwierdzeniach odbioru decyzji została
mylnie wpisana przez sołtysa.
Pan Longin Domański stwierdził, że skoro było mylnie wpisane to już nie ma
problemu.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy należy rozumieć, że w tym przypadku
również nie zostały naliczone odsetki.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że nie mogły zostać naliczone,
ponieważ Pan Domański uiścił opłatę w dniu doręczenia, czyli w terminie, a
ponadto każda decyzja zawiera pouczenie, że jeżeli decyzja doręczona jest po
terminie, to podatnik ma na zapłatę dwa tygodnie od momentu otrzymania
decyzji.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 17 głosów
przeciw – 1 głos (Halina Bonecka)
wstrzym. – 1 głos
Pani Halina Bonecka poprosiła, aby w protokole było zapisane, dlaczego jest
przeciw, ponieważ uważa, że decyzja podatkowa powinna być doręczona
w sposób właściwy, zgodnie z przepisami i tutaj jej zdaniem były uchybienia po
stronie organu wystawiającego decyzję.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski poprosił o uzasadnienie.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że chyba wszyscy radni widzą, co jest
napisane, kiedy otrzymał decyzję Pan Longin, a jaka była data na decyzji. Jest
tutaj słusznie podniesiony zarzut fałszowania terminu dostarczenia i dlatego
8
uważa, że po stronie tego, który był zobowiązany do dostarczenia tej decyzji
wystąpiły uchybienia.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że sposób doręczania decyzji
wymiarowych regulują przepisy ordynacji podatkowej. Artykuł 144 mówi, że
decyzja może być doręczona przez sołtysa. Sołtys jest funkcjonariuszem
publicznym, korzysta z prawa ochrony, ale są przepisy, z których musi się
wywiązać, a art. 152 ordynacji podatkowej mówi, co powinno zawierać
potwierdzenie odbioru. Potwierdzenie odbioru w momencie składania podpisu
również powinno zawierać datę potwierdzenia odbioru, czego to potwierdzenie
nie zawierało, więc tutaj nie ma zaniedbania ze strony organu podatkowego,
tylko ze strony osoby odbierającej decyzję.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że te słowa, które w tej chwili powiedziała
Pani Rasińska powinna także powiedzieć sołtysowi w momencie, kiedy
przekazywała mu decyzję do doręczenia. Jest przekonana, że pan sołtys by to
sobie zapamiętał i wymógł na Panie Longinie, żeby osobiście wpisał datę. I tutaj
uważa, że jest zaniedbanie po stronie urzędników.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że sołtysi odbierając decyzje w
urzędzie otrzymują informację, że pokwitowania odbioru decyzji należy zwrócić
z podpisem i datą odebrania decyzji przez podatnika.
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność
Burmistrza Radzymina ( dot. skargi P. Kingi Rosłon).
Pani Małgorzata Śmiałkowska zwróciła się z pytaniem do Burmistrza
Piotrowskiego, czym kierował się, umarzając podatek Panu Zbigniewowi
Kolatorskiemu i co było powodem, że Pan Kolatorski ma umorzony podatek od
nieruchomości.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że w momencie złożenia wniosku
przez Pan Kolatorskiego analizowana była sytuacja materialna podatnika, z
której wynikało, że Burmistrz może umorzyć podatek, bo wskazywała na to
sytuacja i przedstawione dokumenty.
Pani Małgorzata Śmiałkowska stwierdziła, że rozumie, że na pewno dokumenty
były złożone, tylko nie rozumie skutku wydania tej decyzji, ponieważ to czy Pan
Kolatorski znajduje się w dobrej czy złej sytuacji finansowej nie ma tutaj jak
gdyby odzwierciedlenia, dlatego że nie Pan Kolatorski zapłacił podatek, tylko
Pan Longin zapłacił podatek za wszystkich współwłaścicieli tej nieruchomości.
Pan Kolatorski nie jest jedynym właścicielem tylko są osoby, które solidarnie
odpowiadają za podatki, w związku z tym, jeżeli podejmuje się taką decyzję to
9
rozważa się pewne rzeczy. Jeżeli ktoś składa podanie, to należy to rozważyć
indywidualnie i biorąc pod uwagę konsekwencje tej decyzji, bo w tej chwili
sytuacja jest taka, że może to jest zgodne z prawem, bo tego nikt nie będzie
kwestionował, gdyż Pan Burmistrz ma taką możliwość umorzenia, natomiast
spowodowało to konflikt rodzinny zupełnie niepotrzebnie.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że zawsze przy współwłasnościach
jeden ze współwłaścicieli czy kilu może mieć trudniejszą sytuację materialną
i wtedy ciężar tego zwolnionego podatnika z opłaty przenosi się na innych
współwłaścicieli.
Pan Cezary Wnuk stwierdził, że ten temat był omawiany na posiedzeniu
Komisji Rewizyjnej i być może w części ta skarga jest zasadna. Wniósł swoje
uwagi do tej uchwały i powiedział, żeby Pan Burmistrz rozpatrując i umarzając
podatek jednemu współwłaścicielowi brał też pod uwagę ilu jest
współwłaścicieli danej nieruchomości, bo być może nie wiedział i myślał, że
jest tylko jeden współwłaściciel, a okazuje się, że ta suma nie rozbiła się na
cztery tylko na trzy osoby. Pan Burmistrz może chciał dobrze zrobić, ale zrobił
źle, dlatego że umorzył jednemu, ale reszta sumy musiała być uiszczona przez
pozostałych trzech współwłaścicieli.
Pani Hanna Żywiecka wskazała na przepisy, które w tym miejscu znajdują
zastosowanie za pośrednictwem ordynacji podatkowej tj. art. 373 kodeksu
cywilnego, który mówi, że zwolnienie z długu przez wierzyciela względem
jednego z dłużników solidarnych nie ma skutku względem współdłużników.
Pan Longin Domański stwierdził, że jak jest współwłasność, to jest
współwłasność i jak jest obciążenie w jedną stronę to jest i obciążenie w drugą
stronę.
Pani Halina Bonecka zapytała, na kogo była wystawiona decyzja podatkowa,
czy przedmiotem tej skargi jest decyzja, która została wystawiona na
współwłaścicieli, co w tej decyzji jest.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że w decyzji jest nakaz podatkowy
dla Pani Kingi Rosłon z Domu Domańskiej, dla Państwa Longina i Janiny
Domańskich i dla Pana Zbigniewa Kolatorskiego.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że to oznacza, że do tej działki jest trzech
współwłaścicieli. Jest jedna decyzja i jest trzech współwłaścicieli, bez względu
na to, który z nich ureguluje tę zaległość to znosi się zobowiązanie w stosunku
do pozostałych. Czy to świadczenie w ujęciu kodeksu cywilnego jest
świadczeniem podzielnym czy niepodzielnym.
10
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że organ podatkowy nie ma prawa
dzielić świadczenia.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że organ podatkowy nie ma prawa podzielić
podatku między trzech współwłaścicieli, a podzielił. W jakiej kwocie jest
wystawiony podatek.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że decyzja jest wystawiona na
wszystkich współwłaścicieli jednakowa. Podatek wynosi 683 zł na rok 2013.
Pani Halina Bonecka zapytała, na jaką kwotę został umorzony podatek Panu
Kolatorskiemu.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że Pan Kolatorski został zwolniony z
obowiązku zapłaty z uwagi na trudną sytuację finansową z kwoty, jaką podał we
wniosku.
Pani Halina Bonecka zapytała, na jakiej podstawie została podzielona ta kwota,
jeżeli jest to świadczenie niepodzielne.
Pani Małgorzata Rasińska stwierdziła, że ta kwota nie została podzielona, on o
taką kwotę wnioskował. Burmistrz nie może umorzyć czegoś, o co podatnik nie
występuje.
Pani Halina Bonecka zapytała, na jakiej podstawie Pan Kolatorski podzielił
sobie ten podatek. Pewnie niejedna osoba na tej sali jest współwłaścicielem,
tylko chodzi o to, że jeżeli jest to świadczenie niepodzielne to cały tok myślenia
i uzasadnienia jest mylny i nie tylko artykuły kodeksu i ustawy ordynacja
podatkowa należy przytoczyć. Uważa, że skarga jest zasadna, ponieważ
przytoczone tutaj uzasadnienie jest wieloznaczne.
Przewodniczący Rady stwierdził, że nikt jeszcze nie rozstrzyga czy skarga jest
zasadna. Naprawdę nie trzeba tutaj rozbijać się o grosiki, żeby dotrzeć do tego
samego wniosku, że rzeczywiście wyjaśnienie, które zostało przedstawione, jest
przynajmniej dziwne. Dla niego istotą rzeczy jest to, co usłyszał od Pana
Longina Domańskiego, że jeżeli było umorzenie, to powinno działać to w dwie
strony i jeżeli było umorzenie to jest to umorzenie dla wszystkich i to go
przekonuje do wypowiedzi Pana Domańskiego.
Pan Longin Domański stwierdził, że zwłaszcza, że przyszło zawiadomienie
o umorzeniu.
11
Pani Elżbieta Wołynko stwierdziła, że być może Pan Kolatorski wystąpił o
umorzenie podatku w kwocie 276,80 zł, ponieważ uważał, że pozostałą kwotę
jest w stanie zapłacić.
Burmistrz Andrzej Siarna stwierdził, że też jest współwłaścicielem i sprawa
wygląda w ten sposób, że wszyscy otrzymują decyzję, ktoś zapłaci i oddaje mu
się pieniądze, a tutaj dyskutuje się zbytecznie. Na tym polega współwłasność i
jeśli ktoś nie ma współwłasności i nie płacił podatku za współwłasność to trudno
jest mu to zrozumieć.
Pan Longin Domański stwierdził, że jeśli podatek został umorzony, to został
umorzony dla wszystkich współwłaścicieli.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 7 głosów
przeciw – 5 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 6 głosów
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność
Burmistrza Radzymina / dot. skargi P. Czaplickiego/.
Pani Halina Bonecka poinformowała, że Pan Czaplicki miał być obecny na sesji
o godzinie 15.30, ponieważ chciał zabrać głos, ale pracuje i jeszcze jak widać
nie zdążył dojechać. Uchwały przyjmowane są dość szybko, a ona też nie czuje
się upoważniona, żeby mówić w jego imieniu, nie mniej jednak w jej odczuciu
skarga Pana Czaplickiego jest zasadna, między innymi dlatego, że w decyzji
zostały przytoczone artykuły kodeksu karnego. Pan Czaplicki poczuł się jak
gdyby zastraszony przez gminę, bo w decyzji podatkowej nie powinien być
przytaczany artykuł z kodeksu karnego, chyba że ta decyzja jest już wydana
w trybie przepisów ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji, a nie
decyzja podatkowa. Do tej decyzji niepotrzebnie zostało wpisane pouczenie z
kodeksu karnego z przytoczeniem artykułu i to jest między innymi takim
przykrym elementem dla Pana Czaplickiego.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że skoro Pan Czaplicki otrzymał
zaproszenie i miał być obecny na sesji, to chciałby złożyć wniosek o
przesunięcie projektu uchwały nr 5 na godzinę i zajęcie się innymi projektami
uchwał do czasu przybycia Pana Czaplickiego. Z samych pism można by
wysnuć wniosek, że skarga jest niezasadna, ale warto posłuchać mieszkańca
Radzymina. Wnioskuje o przesunięcie tej uchwały o czasu przybycia Pana
Czaplickiego, ale nie później niż do godziny 16.00.
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem złożonym przez Pana
12
Chełchowskiego:
za – 17 głosów
wstrzym. – 1 głos
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie rozpatrzenia skargi na działalność
Burmistrza Radzymina (dot. skargi Włodzimierza Kmieciaka).
Pani Halina Bonecka poinformowała, że w ostatnim zdaniu uzasadnienia jest
napisane „jednocześnie informuję, że gmina Wołomin wystąpiła do Sądu
Rejonowego w Wołominie z wnioskiem o dokonanie stosownego wpisu na
podstawie aktu notarialnego….”. Chciałaby uzyskać informację, kiedy gmina
wystąpiła do Sądu.
Pani Anna Berta poinformowała, że gmina wystąpiła w sierpniu tego roku.
Pani Halina Bonecka zapytała, skoro gmina nie musiała, to dlaczego wystąpiła.
Pani Anna Berta odpowiedziała, że nie musiała, ale stwierdzono, że Pan ma
około 80 lat i gmina nie będzie wszczynać żadnych postępowań. Po kontakcie
z notariuszem, notariusz nie poczuwał się do wystąpienia. Po konsultacjach
z innymi notariuszami, stwierdzili oni, że należałoby wystąpić, więc gmina
wystąpi i ureguluje stan prawny za notariusza mimo to, że notariusz był do tego
zobowiązany w momencie sporządzania aktu notarialnego.
Pani Halina Bonecka odczytała fragment uzasadnienia do uchwały „ Artykuł
179 Kodeksu cywilnego wyrokiem Trybunału Konstytucyjnego z dnia 15 marca
2005 r. został uznany za niezgodny z Konstytucją i utracił moc z dniem 15 lipca
2006 r.” Akt notarialny został sporządzony 17 czerwca 2005 r., czyli ten artykuł
dopiero za rok został uznany za niezgodny, więc dlaczego była taka
bezczynność po stronie gminy.
Pani Anna Berta stwierdziła, że nie było bezczynności, bo to na notariuszu leży
obowiązek. W momencie, gdy notariusz sporządza akt notarialny, musi
zawnioskować, to wynika z przepisów prawo o notariacie.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy nie jest w interesie gminy, żeby
przypilnowała notariusza, aby zrobił, co do niego należy.
Pani Anna Berta odpowiedziała, że żadna szkoda z tego tytułu nie nastąpiła, nikt
nie poniósł żadnej szkody, ani gmina ani ten człowiek, który zrzekał się na rzecz
gminy. Żadnych konsekwencji finansowych ten pan nie ponosi, bo w ewidencji
gruntów został on wprowadzony, w związku z tym nie był mu naliczany
podatek.
13
Pani Małgorzata Śmiałkowska stwierdziła, że chciałaby się upewnić, że za ten
wpis nie będzie ponoszona podwójna opłata. Raz już gmina poniosła koszty
przystępując do aktu notarialnego.
Pani Anna Berta poinformowała, że ten akt jest jednostronny bez udziału gminy.
To jest akt notarialny, w którym człowiek zrzeka się na rzecz gminy bez pytania
gminy, czy gmina jest zainteresowana to przyjąć. Gmina się o tym dowiaduje,
gdy wpływa taki akt.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 16 głosów
wstrzym. – 3 głosy (Halina Bonecka)
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie uchwalenia miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego Radzymina Etap 1- C.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że na dzisiejszą sesję został przygotowany
projekt uchwały w sprawie miejscowego planu zagospodarowania
przestrzennego Radzymina Etap 1 – C. Wcześniej przedstawiano radnym
pierwszy etap Radzymina, gdzie na skutek podjętej przez Radę uchwały ten
pierwszy etap został podzielony na części B i C. Na sesji czerwcowej
uchwalony został projekt planu dla etapu 1 – B i dzisiaj chciałaby przedstawić
plan miejscowy dla Radzymina etap 1 – C. Na poprzedniej sesji omawiane były
uwagi, które zostały zgłoszone do Pana Burmistrza w sprawie opracowanego
projektu planu i były one dosyć szczegółowo omówione, ale dzisiaj zostaną
jeszcze raz powtórzone. Na sesji radni stwierdzili, że ponownie będą
przeanalizowane uwagi, a było ich trzy i dzisiaj chciałaby, aby się nad tymi
uwagami pochylić. W związku z tym pokrótce zostaną omówione wszystkie
uwagi zgłoszone do etapu 1 – C ze szczególnym wyjaśnieniem dla trzech uwag,
a dotyczyły one nieruchomości państwa Wilczyńskich, Państwa Kusi i
zabudowy wielorodzinnej „Mistrz i Małgorzata”. Pan Wojewoda przy analizie
formalno-prawnej dokumentacji bardzo wnikliwie do uwag podchodzi, dlatego
chciałaby prosić Pana Przewodniczącego, aby pokrótce omówić wszystkie
zgłoszone uwagi, a te trzy problemowe zostaną omówione szczegółowo.
Pani Wanda Chmielewska – projektant – poinformowała, że do etapu 1 – C
wniesiono ogółem 16 uwag, z tego 7 uwag zostało uwzględnionych, 8 uwag
zostało w części uwzględnionych i w części nieuwzględnionych, w części
wymagających wyjaśnienia i 1 uwaga nie została uwzględniona.
Uwagi zgłoszone do projektu planu zagospodarowania przestrzennego
Radzymina Etap 1-C:
14
1) Willa Developer zgłosiła uwagę: zmiana odległości nieprzekraczalnej linii
zabudowy od linii rozgraniczającej z 10 m na 4 m i usunięcie rowu
odwadniającego, na którego zasypanie jest już zgoda Starosty Wołomińskiego.
Uwaga została uwzględniona w części, zachowano linię zabudowy w odległości
5 m od linii rozgraniczającej tak, jak dla innych terenów w całym mieście.
2) Piotr Rembelski, Anna Otak złożyli uwagę: przeznaczenie części działek
w strefie bezpieczeństwa ropociągów pod usługi lub parking. Ta uwaga nie
została uwzględniona, ponieważ ten teren jest przeznaczony pod park na całym
ciągu ropociągu. Tutaj nie jest teren, któremu służyłby parking w sensie takim,
że nie ma tu terenów do obsługi, nie ma tutaj żadnego centrum handlowego,
które miałoby być obsługiwane parkingiem i to byłoby z wielką stratą dla
użytkowania tego terenu, ciągu pieszego i spacerowego.
3) ABUD-LAK Lakiernia Proszkowa, uwaga dotycząca określenia sposobu
dojazdu do nieruchomości, przeznaczenia terenów sąsiednich pod usługi oraz że
projekt planu miejscowego nie zapewnia harmonijnego rozwoju miasta. Co do
harmonijnego rozwoju miasta zostało to wyjaśnione, że jest dość terenów
przeznaczonych pod produkcję i usługi. Dojazd do nieruchomości jest poza
obszarem planu, dojazd do nieruchomości jest od projektowanej drogi lokalnej,
stanowiącej obecnie jezdnię serwisową w pasie drogowym drogi ekspresowej
S8. A jeśli chodzi o sąsiedni teren, to nie było wniosku właścicieli o
przeznaczenie tego terenu pod usługi.
4) Radzymin Sp. Z o.o. (Mistrz i Małgorzata) złożyli uwagę protestując
przeciwko przeprowadzeniu drogi lokalnej o szerokości 15 m przez fragment
osiedla. Uwaga została w części uwzględniona, droga została zawężona do 12
m, natomiast jej przebieg jest całkowicie zgodny z obowiązującym planem,
w związku z tym nie ma tu wprowadzonej żadnej zmiany w stosunku do stanu,
który w tej chwili obowiązuje.
5) Grażyna i Sławomir Polkowscy złożyli uwagę dotyczącą zmiany
przeznaczenia na teren obsługi produkcji rolniczej. Jest to teren, który w tej
chwili jest użytkowany, jako usługi i pozostaje jako usługi bez wprowadzania
produkcji rolniczej do centrum miasta.
6) Halina Zając złożyła sprzeciw wobec projektowanej drogi dojazdowej o
szerokości 10 m i proponuje wyznaczenie innej drogi. Wniosek został
uwzględniony. Na tym terenie pozostawia się układ komunikacyjny do decyzji
właścicieli, ponieważ on obsługuje tylko zabudowę jednorodzinną, nie ma
powiązania z żadnym innym układem drogowym, więc można zostawić to tak,
jak życzą sobie właściciele.
7) Parafia Rzymskokatolicka prosiła o dopuszczenie lokalizacji miejsc
postojowych dla obiektu kultu religijnego. Wniosek był złożony już po
wyłożeniu planu i nie można już było przeznaczyć tego terenu pod parking.
Dopuszcza się lokalizację parkingu w granicach terenu C.4.KSp/Z oraz
dopuszcza się lokalizację placu postojowego na terenie C.5.U/ZP/KSp.
15
Ponadto Radzymin Sp. z o.o. wycofała się z chęci protestowania przeciwko
takiemu rozwiązaniu i zaakceptowała je, więc ta uwaga nie budzi już konfliktu.
Uwaga złożona przez Pana Wilczyńskiego – dla tego terenu składane były
najpierw uwagi dotyczące likwidacji drogi wzdłuż Beniaminówki, a następnie P.
Wilczyński protestował przeciwko przebiegowi drogi, ponieważ w sposób
niekorzystny ogranicza teren zabudowy jednorodzinnej. Przedstawiła układ dróg
już uchwalony w etapie 1 – B i zmiana polega na tym, że ta droga została
przesunięta na południe. Na takie rozwiązanie wyraziła zgodę na piśmie
właścicielka sąsiedniej działki P. Polkowska. Teren, który był wtedy węższy
teraz jest poszerzony o 12 m i ten teren jest również przeznaczony pod
mieszkaniówkę zgodnie z granicą działki.
Pani Wanda Lisiecka zwróciła się do Przewodniczącego Rady, że ponieważ
przystąpiono do omawiania dwóch już uwag, które jak gdyby były przedmiotem
przesunięcia opracowania, w związku z tym chciałaby prosić Przewodniczącego
o poprowadzenie, czy są ewentualne pytania czy głosowania nad
poszczególnymi elementami.
Przewodniczący Rady stwierdził, że jeśli chodzi o osiedle „Mistrza i
Małgorzaty” to pytań pewnie specjalnie nie będzie, natomiast teraz jest mowa
o Panu Wilczyńskim. Zwrócił się do Pana Wilczyńskiego, czy chciałby zabrać
głos.
Pan Jan Wilczyński stwierdził, że chciałby prosić Radę, aby zaakceptowała ten
pomysł, który przed chwilą został przedstawiony i przeprosić za zamieszanie.
Pani Wanda Chmielewska poinformowała, że jest jeszcze jedna zmiana też na
wniosek Pana Wilczyńskiego i do tekstu, który radni otrzymali proponuje
wprowadzić zmianę dla terenu C.2.U i dopisać zdanie „dopuszcza się budowę
mieszkań lub domów jednorodzinnych w powiązaniu z funkcją podstawową”.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że w zespole urbanistycznym C.2.U w
materiałach, które radni otrzymali, jest teren usług. Ósemką oznaczona jest
nieruchomość stanowiąca własność pana Wilczyńskiego i w tej części wiodące
przeznaczenie jest pod usługi i gdyby się okazało, że dziecko chciałoby
zamieszkać na tej usłudze to dopuszcza się możliwość mieszkania lub budynku.
Ponieważ radni w swoich materiałach nie mają takiego zapisu, dlatego musi o
tym radnych formalnie poinformować, czy taki zapis akceptują. Jest to
rozszerzenie zapisu w tekście uchwały, natomiast rysunek nie ulega zmianie.
Rozumie, jeśli chodzi o uwagę Pana Wilczyńskiego, który akceptuje
przedstawione rozwiązania, że jest przyzwolenie Rady na wprowadzenie takich
zmian.
16
Pani Wanda Chmielewska poinformowała, że następnym konfliktowym problem
jest działka Pana Kusi, który wnioskował, żeby na tej działce umożliwić
zabudowę wielorodzinną i usługi. W tej chwili jest taki zapis dla tego terenu
„usługi i zabudowa wielorodzinna” oraz następujące do tego ustalenia:
1) przeznaczenie terenu: podstawowe - usługi nieuciążliwe o charakterze usług
dla ludności, w tym usługi handlu i gastronomii, jako obiekty wolnostojące oraz
wbudowane w budynki wielorodzinne; dopuszczalne - zabudowa wielorodzinna.
2) warunki zabudowy:
a) dopuszcza się lokalizację obiektów usługowych wolnostojących lub
wbudowanych w jedną lub dwie najniższe kondygnacje budynków
wielorodzinnych,
b) powierzchnia całkowita obiektów usługowych wbudowanych w partery
budynków wielorodzinnych może być większa o nie więcej niż 20% od
powierzchni budynku wielorodzinnego,
c) zabudowę usługową wolnostojącą należy kształtować w formie galerii lub
zespołu pawilonów dostępnych z pasażu pieszego lub placów pieszych,
d) obowiązuje podział elewacji budynków usługowych wolnostojących od
strony ulic Wołomińskiej i Słowackiego oraz od strony pasażu lub placu
pieszego za pomocą detalu architektonicznego, faktury, kolorystyki oraz
ukształtowania linii zabudowy, przy czym szerokość wyróżnionych odcinków
nie może być większa niż 30,0 m,
e) minimalna powierzchnia nowo wydzielanych działek budowlanych: 2000 m2,
f) wskaźnik minimalnej powierzchni biologicznie czynnej: 25%,
g) wskaźnik maksymalnej intensywności zabudowy: 1,4,
h) maksymalna wysokość zabudowy usługowej: 3 kondygnacje, nie więcej niż
14,0 m,
i) maksymalna wysokość zabudowy wielorodzinnej: 4 kondygnacje, nie więcej
niż 16,0 m,
j) powierzchnia całkowita wolnostojących lub wbudowanych obiektów
usługowych nie może przekraczać 1000 m2,
k) obowiązuje wydzielenie obszaru przestrzeni publicznej o powierzchni
nie mniejszej niż 15% działek budowanych, zagospodarowanego w formie
pasażu pieszego lub placów pieszych, powiązanych ze sobą i dostępnych z ulic
Wołomińskiej i Słowackiego,
l) w stosunku do przestrzeni publicznej obowiązują ustalenia § 8 ust. 2 i 3,
ł) dopuszcza się zadaszenie pasażu pieszego lub zabudowanie wyższej
kondygnacji, przy czym część zadaszona lub zabudowana nie może przekraczać
40% powierzchni pasażu; odległość między stropem a posadzką zabudowanej
lub zadaszonej części pasażu w świetle nie może być mniejsza niż 8,0 m,
m) dla zabudowy wzdłuż ulic Wołomińskiej, Korczaka, Słowackiego oraz
wzdłuż pasażu pieszego obowiązują ustalenia § 7 ust. 6,
17
n) część terenu znajduje się w granicach otoczenia zabytku wpisanego do
rejestru zabytków oraz w granicach strefy ochrony konserwatorskiej obiektu
archeologicznego; obowiązują ustalenia § 11,
o) nie dopuszcza się budowy wolnostojących budynków gospodarczych.
Pani Wanda Chmielewska poinformowała, że elewacje budynków na całym
terenie muszą być opracowane szczególnie starannie. Teren ten jest wskazany
do wydzielenia w nim powierzchni o charakterze przestrzeni publicznej, której
wielkość została określona na 15% działek budowlanych. Chodzi o to, żeby ten
teren, który ma szanse być bardzo interesujący i bardzo dochodowy z zespołem
usługowo – handlowo - gastronomicznym dla miasta, był rozwiązany w formie
pasażu pieszego z placem, plan nie ustala, jak ma to przebiegać i jaki ma mieć to
kształt, jedynie ustala, że ma być powiązanie piesze pomiędzy ul. Wołomińską a
Słowackiego. Na pozostałym terenie w sposób, który już określił architekt
w uzgodnieniu z konserwatorem zabytków może być dowolnie rozwiązany
układ usług z tym zastrzeżeniem, że elewacja budynku usługowego musi być
podzielona na segmenty, jakie zostały określone w planie po to, żeby
dostosować się charakterem do otaczającej zabudowy.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że w tym planie powstaje niespójność,
ponieważ w § 7 punkt 7 mówi, że na całym obszarze objętym planem zakazuje
się lokalizowania obiektów handlowych o powierzchni sprzedaży powyżej 2000
m2. W § 22 punkt j) mówi, że powierzchnia całkowita wolnostojących lub
wbudowanych obiektów usługowych nie może przekraczać 1000 m2, więc albo
ta powierzchnia powinna wynosić 1000 w obu paragrafach, albo 2000, a jak jest
wprowadzone ograniczenie to, z jakiego powodu.
Pani Wanda Chmielewska poinformowała, że nie ma tu żadnej sprzeczności,
ponieważ zapis o 2000 m wynika z przepisów ustawowych oraz z ustaleń
studium. Powód ograniczenia jest taki, żeby nie powstał w tym terenie budynek
o charakterze magazynu z blachy, który ma właśnie powierzchnię użytkową
około 2000 m, tylko żeby powstał zespół zabudowy usługowej w mniejszych
obiektach.1000 m to nie jest ograniczenie w ogóle usług na tym terenie tylko
ograniczenie wielkości jednego obiektu, a uzasadnione jest to położeniem tego
terenu w bardzo cennym i wartościowym fragmencie miasta, w bezpośrednim
centrum. Można powiedzieć, że ciężar miasta przesuwa się w stronę wschodnią,
czyli teraz to stanie się jak gdyby już centrum historycznym i w ogóle nie ma w
Radzyminie takiego centrum handlowego, które byłoby jednocześnie miejscem
spotkań dla ludzi i ten teren ma takie szanse.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że z jednej strony mamy zabytki,
naprzeciwko stoją domy ze stropodachem, które w żaden sposób nie pasują do
tego zabytku i tak naprawdę wprowadzamy ograniczenie albo wymyślamy
dzisiaj koncepcję, że chcemy stworzyć centrum historyczne z punktu widzenia
18
architektonicznego. Trzeba było już dawno temu nad tym panować i
wprowadzić zabudowę 2 czy 3- piętrową, tak jak powstało osiedle przy Al. Jana
Pawła II i to wtedy miałoby rację bytu z budynkiem starego Starostwa, a dzisiaj
ograniczamy na skrawku, bo rozumie, że ta półokrągła linia na planie to jest
strefa ochrony konserwatora zabytków i wiadomo, że tu są odrębne przepisy, że
bez zgody konserwatora zabytków nie można tam nawet krzaka wyciąć, ale
z kolei narzucanie właścicielowi działki koncepcji jakiejś konkretnej tak
naprawdę ubezwłasnowolnia właściciela działki do dysponowania swoją
nieruchomością. Świat się rozwija i już tak bardzo nie obroni się zabytków, na
pewno jest za tym, żeby koncepcja architektoniczna powstałych tam zabudowań
współgrała z budynkiem starostwa, ale bez porozumienia się z właścicielem
bardzo dużego terenu, który z tego, co się orientuje oddał kilkaset metrów na
drogę, pod stadion, teraz się nagle okazuje, że Rada ma przyjąć ten plan
i zabronić właścicielowi swobodnego dysponowania swoją własnością. Tak jak
z Panem Wilczyńskim doszło do porozumienia i złożył dzisiaj oświadczenie, że
jest usatysfakcjonowany to tego samego chce pan Kusi, właściciel
nieruchomości na tym terenie C.1.U. Jeżeli nie wypracujemy jakiegoś
porozumienia z właścicielem działki to nie możemy zadecydować za
właściciela.
Pan Zbigniew Jabłoński stwierdził, że należałoby umieścić zapis, że nie można
tam postawić blaszaka, który szpeciłby okolicę, ale to nie dzisiejsze czasy, że
ktoś stawia blaszak, dzisiaj, jeśli ktoś coś stawia to wygląda to estetycznie i
elegancko.
Pan Włodzimierz Stanisławski zapytał, czy tereny biologicznie czynne 25%
sumują się z terenami publicznymi 15%, bo to jest razem 40% niezabudowanej
powierzchni, czy te 15% może się wliczać w te 25%.
Pani Wanda Lisiecka odpowiedziała, że częściowo może się wliczać.
Pan Włodzimierz Stanisławski zapytał, czy jak będzie teren zielony w tych 15%
to ewentualnie może się wliczyć w te 25%.
Pani Wanda Chmielewska odpowiedziała, że tak. Można sobie wyobrazić
przestrzeń publiczną, jako teren pasażu, czy placu z częścią zieloną.
Pan Mirosław Fabisiak poinformował, że ten problem był szeroko omawiany na
posiedzeniu komisji budownictwa i uważa, że z perspektywy czasu jest to nie
w porządku w stosunku do Pana Kusi, że tylko dlatego, że te jego działki
znajdują się w strefie ochronnej podlegającej konserwatorowi zabytków,
narzuca mu się pewne ograniczenia. Propozycja była dużo niższa, ale udało się
przegłosować te 1000 m, ale to dalej jest nie w porządku, bo w tym samym
19
pasie ochronnym po drugiej stronie ulicy znajdują się działki, na których jest
zabudowa do 2000 m. Narzucenie Panu Kusiemu co tam można budować
spowoduje, że przez następne lata będzie to stało ugorem jak stoi do tej pory i
nic tam nie powstaje. Uważa, że Pan Kusi powinien się wypowiedzieć, co by go
najbardziej interesowało i jaka ta powierzchnia ma być.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że radni są od tego, żeby mieć wpływ na
kształtowanie przestrzeni publicznej. To Rada podejmuje uchwały, czyli stanowi
prawo miejscowe. Nie może być tak, że Rada stanowi to prawo kosztem interesu
prywatnego, osobistego właściciela. Rada powinna przyjąć ten plan wtedy, jeśli
Pan Kusi wyrazi swoją zgodę, bo należy pogodzić interes kształtowania
przestrzeni publicznej z interesem osobistym Pana Kusiego. Często radni na tej
sali przytaczają, że człowiek jest najważniejszy, że wszystko robią dla ludzi, że
reprezentują mieszkańców, w związku z tym należy słuchać głosu mieszkańców
i nie dysponować lekko cudzą własnością. Gdyby to dotyczyło każdego
z radnych, to niejeden radny na pewno by powiedział, dlaczego chcecie mi to
zrobić. Należy dążyć do porozumienia, żeby podjąć taką uchwałę, która będzie
odpowiadać Panu Kusiemu.
Przewodniczący Rady stwierdził, że chyba wszyscy dążą do tego, żeby
zainteresowani byli zadowoleni z rozwiązania, jakie zostanie zaproponowane.
Pan Cezary Wnuk poinformował, że mieszka w tej okolicy i rzeczywiście stoi
tam budynek byłego Starostwa Radzymińskiego, które było Starostwem do 1952
roku i jest on zabytkiem. Ale strefa ochronna wokół tego zabytku jest wielką
przesadą, bo w tej strefie pobudowano nowy ośrodek zdrowia, a naprzeciwko
jest restauracja. Niektóre zabytki z tego samego okresu, czyli z początku XX
wieku zostały rozebrane bezpowrotnie i konserwator nie miał nic przeciwko
temu. Jeżeli chodzi o biologicznie czynną zieleń, niedawno powstał budynek,
w którym mieści się sklep Rossman, a tam jest dokładnie 10 m2 biologicznie
czynnej zieleni, ale być może na tej działce akurat nie potrzeba było mieć aż tyle
biologicznie czynnej zieleni. Należy podchodzić z głową do pewnych inwestycji
i nie blokować ludziom tego, co im się należy, skoro oni wcześniej też coś
zrobili dla Radzymina. Oczywiście wszystko musi być w granicach prawa i
istniejących obowiązków.
Pan Piotr Kusi stwierdził, że zgadza się na wszystko, co jest zapisane w uchwale
oprócz tego jednego punktu j), co do metrażu działki. Dokumenty złożył zaraz
po przystąpieniu do tworzenia planu w 2008 r. a nawet wcześniej w 2007 r. Od
2008 r. oszukujemy ludzi, bo tyle lat trwało tworzenie tego nowego planu.
Ludzie odpowiadają sobie w ten sposób, że to są kpiny, ale cierpliwie czekają.
Miał z inwestorem zawartą umowę przedwstępną, bo liczył, że wszystko pójdzie
po jego myśli, a teraz są targi o 500 m. Przecież od początku wiedziano, że Lidl
20
to jest niemiecki market sieciowy, gdzie jest porządek i co jest zaplanowane, tak
ma być wykonane. To nie jest Żabka czy Biedronka, i jeśli ma być budynek
wolnostojący to będzie wolnostojący.
Przewodniczący Rady poprosił, aby Pan Kusi powiedział, czego oczekuje.
Pan Piotr Kusi poinformował, że tak jak ma na planie graficznym dołączonym
do swojego wniosku, oczekuje zwiększenia powierzchni zabudowy konkretnie
do 1568 m i sprawa będzie zakończona. Popiera wypowiedź Pana
Chełchowskiego odnośnie reszty zabudowy działki. Prosi radnych o te 1600 m i
zastanawia się, czy taki zapis w ogóle powinien istnieć, bo inwestorzy śmieją
się, że widzą coś takiego po raz pierwszy, że w takich gminach jak Radzymin
w ogólnym opisie jest od razu zawarowane to, że nie można przekraczać
powierzchni usługowej powyżej 2000 m, więc mieści się w tych 2000 m.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że cały czas obawiamy się jednej rzeczy,
że to budynek Starostwa ma zdyscyplinować architektonicznie centrum miasta,
a sytuacja jest dzisiaj taka, że za Starym Rynkiem, który niedawno był
rewitalizowany, 100 m dalej będzie żółty market. I jak się stanie na jednej
stronie chodnika to będzie go widać. Na Starym Rynku była słynna stara hala
targowa na tle jednopiętrowych bloków budowanych w latach 60-tych z wielkiej
płyty. Nie jesteśmy w stanie zapanować w 2013 r, że stworzymy teraz miasto,
bo takie miasto to trzeba budować od początku, zrobić ulice 15-metrowe, potem
przejść na 10-metrowe i dojazdowe 5-metrowe. My robimy osiedle, do którego
prowadzi ul. Falandysza i ma 5 metrów szerokości. Mamy ul. Wołomińską
i Słowackiego i próbujemy właścicielowi nieruchomości mówić, co on według
nas ma zrobić. Nie powinno się wprowadzać ograniczeń, jeśli jest własność, bo
każdy obywatel według Konstytucji ma prawo do dysponowania swoją
własnością z zastrzeżeniem, ale to zastrzeżenie podsuwa pani projektant i Rada
ma je przegłosować, a on jest przeciwny, żeby jako mieszkaniec tej gminy
decydował, co Pan Kusi ma zrobić na swojej działce. Na poprzedniej sesji też
poruszał temat drogi do budynku, który ktoś postawił sobie w szczerym polu
i trzeba poprowadzić 400 m drogi po czyjejś własności, żeby mu zrobić dojazd.
Teraz płacimy za błędy, które popełniano przez całe lata. Kiedyś władza ludowa
zabierała bez pytania, a dzisiaj nie można wrócić do dawnego. To nie jest tak, że
Pan Kusi mówi, że zrobi to, bo jest powiatowe starostwo, które wydaje
zezwolenia na budowę, musi uzyskać odpowiednie zgody i jeśli okaże się, że nie
uzyska zgody na coś, to już nie jest nasz problem. Pozwolenia na budowę
wydaje wydział architektury Starostwa Powiatowego i powiadamia Urząd
Miasta, co się buduje. Jeśli w § 7 punkt 7 wpisujemy obiekty handlowe do 2000
m to taki zapis powinien być powtórzony w § 22 i taki jest jego wniosek
formalny.
21
Pan Mirosław Fabisiak złożył wniosek o zmianę powierzchni z 1000 metrów do
2000 metrów.
Pan Piotr Kusi stwierdził, że jest starym Radzyminiakiem, ma 63 lata i wie, co
było kiedyś. Wielu ludzi skrzywdzono kiedyś w Radzyminie, budując cztery
osiedla z cegły silikatowej z rodzimej fabryki silikatowej i ludzie ci do dnia
dzisiejszego cierpią, że nie pozwolono im pobudować podwyższonych piwnic
i woda ich zatapiała. Będzie rozmawiał z Lidlem, żeby oni się przesunęli z tym
obiektem na ul. Słowackiego w klin przy podstawie stadionu.
Pan Jan Wilczyński złożył sugestię, aby w tekście uchwały wprowadzić korektę,
ponieważ w § 9 pkt 8 ppk. 3 jest rozbieżność informacyjna.
Pani Wanda Chmielewska stwierdziła, że jest to prawidłowy zapis. Niektóre
rowy mają wyraźną skarpę i wtedy ogrodzenia należy lokalizować od górnej
krawędzi skarpy, a niektóre nie mają i wtedy od linii brzegu.
Pani Wanda Lisiecka stwierdziła, że jest to bardzo istotna sprawa, ponieważ
obszar między ul. Wołomińską, Słowackiego i Korczaka jest terenem w części
o trudnych warunkach i tu szczególnie była robiona analiza pod kątem
melioracji. Pan Burmistrz osobiście był kilkakrotnie w Starostwie i uzgadniał
ten projekt planu, ponieważ WZMiUM odpowiedzialny za rowy tutaj
podyktował szczególne warunki.
Pani Halina Bonecka powiedziała, że jest czerwona linia, którą wskazuje pani
projektant
i
rozumie,
że
po
drugiej
stronie
skrzyżowania
w tej czerwonej linii wbudowana jest restauracja czy inne obiekty. Czy to
oznacza, że w tej czerwonej linii też będzie mógł być wrysowany ten budynek, o
którym mówił Pan Kusi, czy to koliduje.
Pani Wanda Chmielewska poinformowała, że ta czerwona linia to jest granica
ustalonego przez konserwatora otoczenia zabytków wpisanego do rejestru
zabytków, w strefie 100 m od granicy. To nie daje żadnych szczególnych
ograniczeń, tak samo jak dookoła jest normalna zabudowa na tym terenie tak i
tutaj będzie mogła być zabudowa.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy nie będzie sprzeczne z prawem, jeżeli Rada
przegłosuje 2000 m.
Pani Wanda Chmielewska odpowiedziała, że nie będzie sprzeczności z prawem.
Zapisy planu, jakie przed chwilą przeczytała i rysunek planu nie wynikają
z chęci ochrony zabytków. Problem tutaj jest inny, z tych materiałów, które
przedstawiał w Urzędzie Pan Kusi, wynika, że chce tam lokalizować Lidla,
22
który jest dosyć dużą bryłą jednorodną, wyglądającą trochę jak magazyn i łączy
się z bardzo dużą przestrzenią wybetonowanych parkingów. Jej zdaniem jest to
bardzo niewłaściwe miejsce do lokalizowania tego rodzaju inwestycji. Takie
wielkoprzestrzenne obiekty handlowe są doskonałe do lokalizowania na skraju
miasta.
Pani Elżbietą Darka stwierdziła, że to jest skraj miasta. Po drugiej stronie jest
targowisko, które jest okropne.
Pan Cezary Wnuk stwierdził, że w pobliskim Wołominie w centrum miasta
znajduje się Lidl, MarkPol, Kaufland, a w Radzyminie w centrum miasta buduje
się Biedronka. Biorąc pod uwagę centrum miasta i pomnik Kościuszki to do
Biedronki spod tego pomnika będzie bliżej niż do tego miejsca. W tym rejonie
Radzymina mieszka 3000 ludzi i nie mają gdzie zrobić zakupów.
Pani Wanda Chmielewska poinformowała, że jeśli dopuści się tutaj 2000 m i
powstanie Lidl, to pozostałe zapisy dla tego terenu tracą sens np. zrobienie
elewacji szczególnie starannie, zapis o przestrzeni publicznej, zapis o podziale
elewacji budynków na odpowiednie fragmenty dostosowane do skali, co miało
na celu, żeby rozbić bryłę taką, jaką byłby Lidl na drobniejsze fragmenty. To
jest to, o czym w tej chwili radni muszą zdecydować, ponieważ plan musi być
spójny.
Pan Wojciech Chelchowski stwierdził, że nie wiadomo, czy to, o czym mówi
właściciel nieruchomości Pan Kusi powstanie. Mówi się o jakichś spójnościach,
a gdziekolwiek się nie odwrócić to żadnej spójności nie ma. Zabytek kontra
nowoczesność, rudera z czymś nowym, centrum miasta i składowisko węgla,
koparki, które są w centrum miasta na terenie objętym ochroną konserwatora
zabytków i tu nie przeszkadzają pewne rzeczy, a tu nagle jest jeden teren, który
budzi tyle emocji, nie pyta się właściciela i za wszelką cenę chce się coś
narzucić właścicielowi. Nie będzie głosował, albo będzie głosował na nie.
Będzie to precedens, żeby bez zgody właściciela albo bez poważnych
konsultacji z właścicielem nieruchomości Rada podejmowała bardzo ważne
decyzje na lata. Ludzie mieszkają na osiedlu gdzie mówimy o zabudowie
mieszkaniowej o charakterze willowym i wprowadza się działalność
gospodarczą nieuciążliwą, bo wpisano literkę U. Powinien być taki zapis, że
jeśli są usługi nieuciążliwe to żeby były zamknięte w obiekcie, bo każda usługa
nieuciążliwa, która wyjdzie poza obiekt i jest nieuciążliwa to np. będzie
składowisko flaków z ubojni czy węgiel. Te usługi powinny być ucywilizowane,
bo mamy XXI wiek, a nie ma żadnej instytucji kontrolnej, która będzie badała
nieprzyjemny zapach.
23
Przewodniczący Rady stwierdził, że dyskusja i wypowiedzi radnych świadczą
o tym, że jednak radni będą za tym, żeby się przychylić do wniosku złożonego
przez Pana Kusi. Pani projektant mówi, że jest niezbędne wprowadzenie
poprawek do tego projektu. Nie wie jak duże są to prawki i czy te zapisy tak
naprawdę nie mogłyby zostać.
Pani Elżbieta Darka powiedziała, że chyba mogłyby zostać, ponieważ ma ulotkę
z obiektami Lidla, które pasują do tego miejsca, o którym jest mowa. Bo są
budynki o charakterze nowoczesnym i starym. Nie ma chyba problemów, żeby
te zapisy zostawić, a tutaj chodzi, aby dogadać się z wykonawcą i o
powierzchnię.
Przewodniczący Rady zwrócił się z pytaniem do Pani Projektant, które zapisy
jej zdaniem kolidują z tym miejscem.
Pani Wanda Chmielewska stwierdziła, że ponieważ to jest ważne, co
uchwalimy, dlatego zaproponowała, że będzie kolejno odczytywała zapisy, jakie
są, będzie przedstawiała swoja opinię i radni będą decydowali, które zapisy
usunąć, a które zostawić.
Przewodniczący Rady zaproponował, aby najpierw przegłosować wniosek
formalny złożony przez Pana Chełchowskiego. Poprosił, aby Pan Chełchowski
powtórzył swój wniosek.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że jeśli w § 7 ppkt. 7 jest zapis, że
powierzchnia obiektów handlowych nie może przekraczać 2000 m, to nie
powinno się ograniczać właściciela nieruchomości innym zapisem i należałoby
potraktować ten zapis, jako zapis ogólny dotyczący terenu C.2.U. Proponuje,
aby to, co jest w § 7 było powtórzone w § 22 i żeby pkt 2 lit.j) brzmiał „
powierzchnia całkowita wolnostojących lub wbudowanych obiektów
usługowych nie może przekraczać 2000 m2.”
Pani Wanda Chmielewska stwierdziła, że jeśli ten punkt ma mieć taki sam zapis
jak w § 7, to nie można go tutaj zostawiać, ponieważ w planie nie należy ustalać
dwa razy tego samego, dlatego ten zapis trzeba usunąć.
Odbyło się głosowanie nad wykreśleniem z § 22 pkt 2 lit.j), która
brzmi „powierzchnia całkowita wolnostojących lub wbudowanych
obiektów usługowych nie może przekraczać 1000 m2.”:
za – 16 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 3 głosy
Pan Piotr Kusi podziękował radnym za takie głosowanie.
24
Przewodniczący Rady poinformował, że obecnie będą zmieniane zapisy w
uchwale w związku z wprowadzoną korektą.
Pani Wanda Chmielewska zwróciła się do radnych, aby zwrócili uwagę na
przeznaczenie podstawowe terenu, jakie jest wymienione w § 22, według niej
może zostać. Dla tego terenu przeznaczenie podstawowe jest pod usługi
nieuciążliwe o charakterze usług dla ludności, w tym usługi handlu i
gastronomii, jako obiekty wolnostojące oraz wbudowane w budynki
wielorodzinne.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy zamiast słowa „oraz” nie byłoby lepsze
słowo „lub”.
Pani Wanda Chmielewska odpowiedziała, że nie byłoby lepsze, ponieważ słowo
„lub” oznaczałoby albo to albo to, a miało być tak, że są obiekty wolnostojące i
można je wbudować w zabudowę wielorodzinną, ale można z tego
zrezygnować. Pani Chmielewska stwierdziła, że również zachowałaby zapisy w
§ 22 punkt 2 litera a) i b). Jeśli miałby tu powstać Lidl, to należałoby usunąć
literę c). Nie wymienia się nikogo z nazwy, ale ten zapis sugeruje, że to nie
będzie jedna bryła magazynowa tylko galeria lub zespół pawilonów. Według
niej jest to dobry zapis i można by było go zostawić.
Przewodniczący Rady zapytał, czy taki zapis jest sprzeczny z interesami
mieszkańca.
Pani Halina Bonecka zapytała, jak należy rozumieć określenie „zespół
pawilonów”, co to oznacza.
Pani Wanda Chmielewska odpowiedziała, że są to budynki połączone lub
niepołączone ze sobą o funkcji handlowej. Ten teren jest dość rozległy i da się
na nim zorganizować w ten sposób usługi. Proponuje również zostawić zapis
dotyczący obszaru o charakterze przestrzeni publicznej o powierzchni nie
mniejszej niż 15%, dlatego że przed każdym sklepem czy zespołem sklepów jest
plac, na którym ludzie się zbierają, wychodzą, chodzi tylko o to, że plan
nakazuje jego urządzenie inwestorowi, który powinien mieć jakby obowiązek
jego urządzenia. W bardzo wielu planach stosuje się tego rodzaju zapis
w stosunku do usług czy do handlu, że nakazuje się inwestorowi ze swojej
działki wydzielenie jakiegoś fragmentu o powierzchni określonej dla
ogólnodostępnego placu, który ma urządzić swoim nakładem w sensie ławek
czy oświetlenia. Pozostałe zapisy są to dopuszczenia, które mogą być lub mogą
nie być, więc one tutaj nie przeszkadzają.
25
Pani Halina Bonecka zapytała, czy usunięcie w § 22 litery j) powoduje, że
również w innych punktach ta uchwała musi się zmienić.
Pani Wanda Chmielewska odpowiedziała, że nie powoduje. To jest teren
wystarczająco duży, żeby zmieściły się tutaj wszystkie te funkcje, które są
zaproponowane.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że nie trzeba zmieniać innych paragrafów w
tej uchwale.
Pani Wanda Chmielewska powiedziała, że inne paragrafy nie ulegną zmianie.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że ostatnim elementem tej uchwały, który
chciałaby przeanalizować z radnymi jest wskaźnik parkingowy. W pierwszym
projekcie planu wskaźnik dla zabudowy wielorodzinnej wynosił 1, potem na
sesji była propozycja, żeby zwiększyć ten wskaźnik do 1,5 i na posiedzeniu
komisji rolnictwa komisja przegłosowała, aby wskaźnik dla miejsc postojowych
wynosił 1,1. Poprosiła radnych o stanowisko.
Pan Wojciech Chełchowski poinformował, że na posiedzeniu Komisji
Budżetowej w dniu 27 maja br. komisja zgłosił wniosek, aby przy zabudowie
wielorodzinnej ustalić wskaźnik miejsc parkingowych jako 1,5 miejsca
parkingowego na jeden lokal mieszkalny. W materiałach, które radni posiadają,
w § 13 punkt 9 podpunkty 1 – 3 jest to zawarte. Dla zabudowy jednorodzinnej
proponuje się 1 miejsce postojowe, a właściwie można by było wstawić 2
miejsca i właściciele własnych nieruchomości stawialiby dwa samochody
zawsze na swojej posesji. W zabudowie wielorodzinnej proponuje się 1,5
miejsca postojowego na mieszkanie i 3 miejsca na 100 m2 powierzchni
użytkowej obiektów usługowych. Takie propozycje były składane.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że na ostatnim posiedzeniu komisji
rolnictwa padł taki wniosek i zostaje on dzisiaj przedstawiony radnym.
Przewodniczący Rady stwierdził, że intencja była taka, aby nie blokować dróg
samochodami, które są parkowane przez mieszkańców, którzy mieszkają
w blokach, a należy zakładać, że w dzisiejszych czasach w każdym
gospodarstwie domowym pewnie się znajdzie samochód, jak nie dwa. Także ten
wskaźnik 1,1 jest mizerny, natomiast zaproponowany wskaźnik 1,5 na każde
mieszkanie jest to dobry pomysł.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że czytał na temat miejsc parkingowych
i dzisiaj statystycznie w Warszawie jest 1,2 parkingu na lokal. To jest statystyka,
która mówi o miejscach parkingowych w Warszawie, czyli milionowym
26
mieście. Jeśli statystyka potwierdza, że minimum jest to 1,2 miejsca
parkingowego to należy myśleć przyszłościowo, bo w gminie Radzymin nie ma
metra, nie ma kolei i jest tylko autobus ZTM, czyli mieszkańcy są skazani na
rower, chodzenie pieszo i na auto. Transport kołowy jest to podstawowy
transport w mieście i widać, do czego doszliśmy w bardzo szybkim czasie, czyli
w przeciągu 5 – 6 lat, że zapchane są wszystkie parkingi. Jeśli samochody w
zabudowie wielorodzinnej nie będą parkowały na ich terenach to będą
parkowały na ulicy.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że uczestniczył w posiedzeniu komisji
rolnictwa i po burzliwej debacie na ten temat komisja zaproponowała, żeby
przyjąć wskaźnik 1,1. Argumentowała to tym, że z jednej strony chcemy mieć
jak najwięcej zieleni w mieście, a z drugiej strony, żeby betonować. Trzeba na
to spojrzeć w sposób realny i nie patrzeć, że ktoś ma 2 czy 3 samochody, bo są i
takie osoby, które nie mają samochodu. Na komisji byli przedstawiciele firm i
wystąpili z propozycją 1,1 udowadniając ją i osobiście jest do tej propozycji
przekonany.
Pan Zbigniew Jabłoński stwierdził, że co nam z pasów zieleni, jak samochody
nie będą miały gdzie parkować.
Przewodniczący Rady stwierdził, że wyjaśnienia Pana Burmistrza wydają mu
się wręcz dziwne. Jeśli budujemy i określamy pas zielony, to on i tak
pozostanie, bo te 30 % terenu zielonego będzie bez względu czy tam będzie
parking czy nie. Rzeczywiście statystki mówią o 1,2 samochodu w
gospodarstwie domowym i zakładając, że gmina będzie się rozwijała, to
powinno się wyprzedzić te statystyki i zaproponować przynajmniej 1,3, żeby nie
było takiej sytuacji, że nie da się ulicą przejechać, bo jest ona zastawiona
samochodami parkującymi wzdłuż ogrodzenia. Złożył wniosek, aby
wprowadzić wskaźnik 1,3 miejsca parkingowego.
Pan Konrad Jankowski poinformował, że ten wniosek był rozpatrywany również
na posiedzeniu komisji budownictwa, który przeszedł jednogłośnie, żeby ten
wskaźnik wynosił 1,5. Firmy deweloperskie najchętniej by chciały, żeby miejsc
parkingowych w ogóle nie było, bo wtedy miałyby więcej powierzchni do
budowania. Składa wniosek, aby wskaźnik wynosił 1,5.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że pojechał do stomatologa i okazało się,
że wszystkie miejsca parkingowe są zajęte i te dla klientów i te dla
mieszkańców i musiał jeździć 15 minut w poszukiwaniu miejsca. Jeśli ktoś
prowadzi działalność i ma te swoje trzy miejsca parkingowe to nie jest w stanie
ich upilnować.
27
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że chciałaby usłyszeć opinię pani projektant,
co sądzi na ten temat.
Pani Wanda Chmielewska stwierdziła, że gdyby przyjąć nieco mniejszą
wielkość niż 1,5 np. 1, 4 czy 1,3 to mogłoby to być, natomiast 1,1 jest to za
mało.
Przewodniczący Rady stwierdził, że jeśli znane są statystyki i docierają do nas
te informacje, które są potwierdzone, to warto zrobić chociaż jeden krok do
przodu, żeby wyprzedzić ten lawinowy wzrost miejsc parkingowych. Są trzy
wnioski i każdy z nich należałoby przegłosować oddzielnie. Głosowanie
rozpocznie się od wniosku najdalej idącego, czyli od wniosku o 1,5 miejsca
parkingowego. Następnie będzie głosowany wniosek o 1, 3 miejsca
parkingowego i ostatni będzie wniosek o 1,1 miejsca parkingowego.
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem o przyjęciu współczynnika
miejsca parkingowego 1,5:
za – 5 głosów
przeciw – 12 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 2 głosy
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem o przyjęciu współczynnika
miejsca parkingowego 1,3:
za – 14 głosów (Halina Bonecka)
przeciw – 5 głosów
Odbyło się głosowanie nad uwagą, która została złożona przez
Pana Jana Wilczyńskiego i została ona przez Radę rozpatrzona
pozytywnie:
za – 18 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 1 głos
Odbyło się głosowanie nad uwagą zgłoszoną przez Pana Piotra
Kusi, która została rozpatrzona przez Radę pozytywnie:
za – 16 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 3 głosy
Odbyło się głosowanie za rozstrzygnięciem uwag, które zostały
złożone i rozpatrzone przez Burmistrza oraz Radę:
za – 15 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 4 głosy
28
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że chciałaby oficjalnie uzyskać potwierdzenie,
że teren stadionu jest przeznaczony na usługi sportu.
Pani Wanda Chmielewska poinformowała, że teren stadionu znajduje się
w terenie C.1.US, który przeznacza się pod usługi i urządzenia sportu, nie ma
tutaj mowy o żadnych innych funkcjach niż obiekty sportu.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że mówiono o usługach sportu i rekreacji, a
obecnie jest mowa o usługach tylko sportu, czy nie zawęzi to działań.
Pan Cezary Wnuk stwierdził, że na terenie stadionu zawsze można urządzić
imprezę rekreacyjną i wielokrotnie uczestniczył w takich imprezach, więc ten
zapis nie będzie przeszkadzał.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski powiedział, że usługi sportu są taką paletą zajęć,
że wszystkie dyscypliny, które są uprawiane amatorsko są rekreacją, a za co
bierze się pieniądze jest zawodowstwem i to wszystko mieści się w sporcie.
Odbyło się głosowanie za przyjęciem uchwały z wprowadzonymi
zmianami:
za – 15 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 4 głosy
Przewodniczący Rady zaproponował, aby powrócić do uchwały nr 5 w
porządku obrad, ponieważ na sesję przybył Pan, którego oczekiwano.
Pani Ewa Całka ponownie odczytała uchwałę w sprawie rozpatrzenia skargi na
działalność Burmistrza Radzymina.
Pani Halina Bonecka oddała swój głos Panu Andrzejowi Czaplickiemu.
Pan Andrzej Czaplicki stwierdził, że chciałby podkreślić, że jego skarga nie
dotyczy bezpośrednio Burmistrza, ale nie ma innego trybu wniesienia skargi, bo
bezpośrednio dotyczy ona pracownika tutejszego Urzędu. Chciałby pokrótce
opisać jak wygląda przebieg postępowania administracyjnego w dziale
finansowym. W dniu 2 lutego 2012 r. ustalono mu podatek od nieruchomości w
wysokości 185 zł, podatek zapłacił jak każdy inny wcześniej. We wrześniu
otrzymał decyzję zmieniającą wysokość jego podatku ze 185 zł na 502 zł.
Ponieważ jest urzędnikiem, odwołał się od tej decyzji, bo nie wiedział, co jest
przesłanką tej decyzji. Urząd uwzględnił jego odwołanie i uchylił swoją decyzję.
W dniu 18 grudnia 2012 r. wszczęto mu postępowanie w sprawie prawidłowego
ustalenia podatku za 2012 r. 28 grudnia wydano decyzję, od której odwołał się
do Kolegium i Kolegium 22 kwietnia 2013 r. zajęło stanowisko w sprawie tj.
29
uchyliło w całości decyzję Burmistrza umarzając całe postępowanie za 2012 r.
Nagle za niecały miesiąc otrzymał postanowienie o wszczęciu postępowania za
2012 r. i w nagłówku w podstawie prawnej jest przywołana decyzja SKO, która
w 100% jest korzystna dla niego i jest ona podstawą do tego, żeby mu wszcząć
ponownie postępowanie za 2012 r. Otrzymał także takie postępowanie
wszczynające za 2011 r., które uznaje za zgodne z prawem, ale za 2012 r.
uznaje, że jest niezgodne, bo ma decyzję organu wyższego rzędu. Starał się
zrozumieć, jako urzędnik, co było przesłanką do tego, że Urząd ponownie mu
wszczyna postępowanie mając decyzję organu wyższego rzędu, która jest
ostateczna. Takiej przesłanki prawnej do wszczęcia postępowania za 2012 r. nie
znalazł, aczkolwiek był jeden akapit w decyzji według jego osoby i wydaje mu
się, że Urząd uchylił tę decyzję, bo podał, że organ nie w tym trybie
przeprowadzał to postępowanie, ale podkreślił, że organ może wznowić
postępowanie zakończone ostateczną decyzję, jeżeli zachodzi przesłanka
opisana w artykule 40 § 1 pkt 5 ordynacji podatkowej. Ten artykuł mówi, że w
sprawie zakończonej decyzją ostateczną (postępowanie), jeżeli wyjdą na jaw
istotne dla sprawy nowe okoliczności faktyczne istniejące w dniu wydania
decyzji nieznane dla organu, który wydał tę decyzję. W tej sprawie ma
dokument i to jest najważniejsze, Urząd został poinformowany 18 listopada
2011 r., że zmienił mu się użytek. 2 lutego, kiedy Urząd ustalał mu podatek od
nieruchomości wiedział o tym, że ma inny użytek i naliczył mu starą stawkę
podatku. Nie ma w tym artykule paragrafu czy podpunktu, który mówi, że jeśli
Urzędnik wiedział, ale się pomylił i ustalił źle stan faktyczny można ponownie
mu wszcząć postępowanie. Ktoś zaniedbał, ale nie jest to jego wina i nie ma
innej przesłanki. Trochę się czuje poszkodowany, bo nie ma czasu na
odpisywanie na głupie pisma. Zdaje sobie sprawę, że jeśli się nie odwoła od
decyzji choćby była ona z rażącym naruszeniem prawa to ona obowiązuje i
wtedy można z niego robić egzekucję, a on nie chce do tego dopuścić. Wyjedzie
sobie na wakacje na 2 czy 3 tygodnie, Urząd wyśle do niego list, będzie on leżał
na poczcie 2 tygodnie i on nawet nie będzie widział tej decyzji i ona po dwóch
tygodniach stanie się ostateczna. W wykonaniu decyzji SKO, która jest w 100%
korzystna dla niego, wszczęto mu także postępowanie za 2011 r. i ma Urząd do
tego prawo, bo może mu wszcząć 5 lat wstecz i nie uchyla się od tego. Ale
chciałby przytoczyć dwie rzeczy, które są bardzo rażące. Złożył takie pismo w
maju z prośbą o wyjaśnienie mu, czy można rozłożyć na raty ten podatek
zaległy i otrzymał odpowiedź, że w tym przypadku ma zastosowanie art. 67 § 1
pkt 2 ustawy ordynacji podatkowej, a ten artykuł w 2005 r. został w całości
uchylony. Nie pisałby skargi do otrzymanej decyzji za 2011 r., nie kwestionuje
jej i może wygra lub przegra postępowanie, ale w tej decyzji jest napisane, że
przysługuje mu odwołanie od decyzji oraz że w jego przypadku ma
zastosowanie artykuł kodeksu karnego art. 300 § 2. Nie wytrzymał już, bo jak w
decyzji administracyjnej można straszyć kogoś kodeksem karnym. Takie
zachowania urzędnika odbiera, jako próbę zastraszenia go i chęć zamknięcia
30
sprawy z pozycji siły. Jest urzędnikiem 10 lat i nigdy o takich praktykach nie
słyszał, pozostaje mu się tylko cieszyć, że ktoś nie wydał już na niego wyroku.
Przewodniczący Rady stwierdził, że widział już takie decyzje, gdzie jest mowa
o kodeksie karnym. Chciałby teraz usłyszeć stanowisko przedstawicieli Urzędu.
Pan Andrzej Czaplicki poinformował, że był u Burmistrza i rozmawiał z nim
i wysłuchał go jak najbardziej kompetentnie, ale było to w środku postępowania
i Pan Burmistrz pewnie przyjął jego wiedzę i argumentację, zapewne rozmawiał
z urzędnikiem o tych działaniach i kodeksie karnym. Skarga nie dotyczy
bezpośrednio Burmistrza, ale nie ma innego trybu wniesienia skargi i nie wnosił
skargi do Burmistrza na Burmistrza, dlatego napisał do RIO, bo myślał, że jest
to instytucja finansowa, która zajmie stanowisko w sprawie, a ta instytucja
zgodnie z kompetencjami przesłała jego skargę do Rady. Chciał, żeby ktoś inny
się wypowiedział, czy takie praktyki są zgodne z prawem i są zasadne.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że u Pana Czaplickiego zmieniły się
grunty po modernizacji. Przeprowadzona modernizacja dała to, że z użytków
rolnych zmieniło się u Pana Czaplickiego na grunt budowlany, grunt oznaczony
symbolem B, a tym samym wymiar podatku też się zmienił z rolnego na podatek
od nieruchomości za każdy metr. Z uwagi na to, że zrobiony był kompleksowo
Radzymin, tych działek było 5 czy 7 tysięcy i jeden pracownik nie jest w stanie
wprowadzić wszystkich zmian w ewidencji podatkowej od 18 listopada do
końca stycznia, bo taki jest okres przygotowawczy do wymiaru, więc zmiany
były wprowadzane sukcesywnie. Tam gdzie zdążyłyśmy wprowadzić zmiany do
wymiaru, wymiar poszedł według nowych oznaczeń gruntów. Tam gdzie nie
było możliwości wprowadzenia zmian, tam gdzie były wątpliwości, ten wymiar
był wprowadzany sukcesywnie. Były wysyłane decyzje, ale u Pana
Czaplickiego była wysłana decyzja i nie było przeprowadzone postępowanie,
czyli nie było wznowienia postępowania, dlatego była uchylona decyzja za 2012
r. W momencie, kiedy wszczęto postępowanie Pan Czaplicki na postanowienie
złożył zażalenie. Kolegium napisało, że zażalenie nie zasługuje na
uwzględnienie, ponieważ nie przysługiwało Panu prawo. Następnie po
przeprowadzonym postępowaniu ta decyzja została do Pana Czaplickiego
wysłana i doręczona. Wcześniej Pan Czaplicki życzył sobie, żeby
korespondencja była do niego wysyłana tylko i wyłącznie pocztą z uwagi na to,
że odbiera ktoś inny. Potem Pan Czaplicki prosił przed samym wydaniem
decyzji o wydłużenie terminu, który nakłada ustawa tj. 7-dniowy termin i tego
terminu nie wydłużyła, bo nie jest osobą władną, żeby zmienić ten termin. Nie
ma możliwości przedłużenia terminu 7-dniowego, bo to nakłada na Pana ustawa
i taką daje Panu możliwość, ale z tej możliwości Pan Czaplicki nie skorzystał.
Decyzja była wydana, a Pan Czaplicki się odwołał.
31
Pan Andrzej Czaplicki stwierdził, że dostał termin 7-dniowy w grudniu. Odebrał
pismo w czwartek wieczorem, został piątek, w sobotę była wigilia, następnie
dwa dni świąt i została mu tylko środa, a jego w tym czasie nie było i taki miał
7-dniowy termin możliwości zapoznania się i wypowiedzenia się w temacie.
Pani Małgorzata Rasińska stwierdziła, że ustawa również nie mówi, że są to dni
robocze, bo gdyby to były dni robocze wtedy nie byłoby problemu.
Pan Andrzej Czaplicki zapytał, czy Pani Rasińska nie mogła mu tego wysłać po
świętach, po sylwestrze.
Pani Małgorzata Rasińska stwierdziła, że nie wysyła jednej sprawy, bo ma 23
tys. podatników.
Pan Andrzej Czaplicki powiedział, że jako geodeta uprawniony, chciałby
przedstawić, jak wygląda ta modernizacja w gminie Radzymin. Wniósł o
korektę u swoich rodziców, był klasyfikator, który stwierdził, że jest źle
ustalony użytek i będzie zmiana, aczkolwiek wykonawca padł i Starostwo ciśnie
cały czas, żeby ktoś to poprawił. Pani Rasińska naliczyła już dwa lata z rzędu
podatek, bo uważa, że ma dokument. On, jako geodeta nie zmieni rodzicom tego
podatku, bo nie dosyć, że poniesie koszty, ale zostanie to wprowadzone korektą,
czyli z dniem stycznia 2011 i wystąpi do Urzędu w tym samym trybie, co Pani
Rasińska chce mu naliczyć o zmianę decyzji, ale zwrot kasy z ustawowymi
odsetkami 13%, a przy kwocie 1000 zł jest to kwota 130 zł. Ma kolegę, któremu
też pisał pisma do Starostwa, bo Starostwo na 6000 m ustaliło użytek B i on też
wystąpił o korektę i też do gminy później wystąpi, więc jeśli za trzy lata każdy
wystąpi o zmianę decyzji i każdy wystąpi o 13% ustawowych odsetek rocznie to
się zrobi spora kwota. Jego zdaniem, jeśli pisze do gminy, że użytek jest źle
określony, bo jest geodetą i wie, że jest źle, to należy przynajmniej przesłać to
jego pismo do Starosty, żeby to sprawdził. Urzędowi powinno zależeć, żeby ta
modernizacja była zrobiona właściwie i żeby pomóc ludziom, bo on pomaga ze
swojej strony, jako geodeta, ale oni wszyscy do niego nie przyjdą.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że Urząd też próbował pomóc, bo
było spotkanie u Starosty, na którym przekazała ponad 500 pozycji około 600
działek, które budziły wątpliwości, a dostała 48 działek zmienionych. I robi się
tak, że u rolnika wyłącza się pod budynek, a w nieruchomości robi się rolę
zabudowaną, ale zarówno Pan Czaplicki jak i ona wie, że to nie jest wina
Urzędu, bo to jest błąd w Starostwie.
Pan Andrzej Czaplicki stwierdził, że dlatego pisze do Pani Rasińskiej, bo wie,
że jak nie w SKO to w WSA wygra. Jest urzędnikiem i każde pismo dociera do
32
niego po miesiącu, bo będzie leżało i specjalnie to robi, bo to jest zgodne z
prawem.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski poinformował, że był osobiście z Panią
Kierownik i zażądali w obecności Pana Starosty, żeby był geodeta powiatowy,
bo to, co jest wykonywane przez firmę zewnętrzną to są kardynalne błędy
(ponad 500 ujawnionych) i nie można doprosić się, żeby te usterki usunąć. Pan
ma pewne prawo, Pani ma swoje prawo, a jak zawsze wszystko jest tam gdzieś
zawieszone i jest mu przykro z tego powodu, że Pan posiadający dużą wiedzę,
ma sporo racji w tym wszystkim, ale prosi przyznać, że urząd też ma rację, bo
musi z tym dobrodziejstwem inwentarza coś poradzić. Są roszczenia w jedną i
drugą stronę, gdyż z działek budowlanych robi się rolę, a z działek rolnych robi
się budowlane. Ktoś mu mówił, że to studenci chodzili w soboty i niedziele i
inwentaryzowali wszystkie nieruchomości, ale gminy to nie interesuje.
Uprawniona firma, która wygrała przetarg, powinna wykonać rzeczy zgodnie ze
sztuką, zweryfikować to w rejestrach gruntów, które są w posiadaniu Starostwa i
dopiero wprowadzić do obiegu, a nam się podaje od razu taki surowy materiał i
Pani podejmuje decyzję jedną za drugą i wtedy spotykamy się w takiej sytuacji.
Bardzo mu na tym zależy, żeby ten przykład Pana Czaplickiego można było
wykorzystać do interwencji u Pana Starosty, bo ktoś musi być arbitrem całej
sprawy. Pani mając swoje uprawnienia i wiedzę w żadnym calu nie
zakwestionowała Pana wiedzy, natomiast obliguje ją pewna dyscyplina
zachowań zgodnie z przepisami i Pan też się w nich porusza. Dzisiaj spotykamy
się na sesji Rady Miejskiej z uwagami, które Pan przytacza i Pani kierownik
stara się zbudować z tego wizerunek taki, że podejmując decyzję bierzemy za
nią odpowiedzialność i również za skutki tej decyzji. Przeprosił Pana
Czaplickiego w imieniu Urzędu, bo za wszystko odpowiada Burmistrz i
zapewnia, że będzie to również pewną wykładnią dla nas wszystkich w geodezji
i wymiarze podatków, żebyśmy analizowali, bo to jest współpraca między
geodezją Radzymina a wymiarem podatków, bo przecież Pani Rasińska sama
sobie nie decyduje tylko oczekuje materiału, który jest podstawą do wyliczeń.
Pan Andrzej Czaplicki zapytał, co ma urzędnik na myśli pisząc mu kodeks
karny.
Przewodniczący Rady podziękował za zwrócenie uwagi, bo rzeczywiście nie
zdawał sobie sprawy, że jest to aż tak poważny problem, natomiast widzi, że
tutaj sprawa jakby idzie w złą stronę i wszystkie strony próbują dowieźć swojej
racji i stosując wszystkie znane nam wszystkie kruczki prawne będą dochodziły
swojej prawdy, która zazwyczaj leży gdzieś tam pośrodku. Z tego, co zrozumiał,
to jest to problem, który dotyczy nie tylko Pana Czaplickiego, ale większej
liczby mieszkańców i grożą nam jakieś sankcje, bo rzeczywiście ta praca, która
została wykonana na zlecenia Starostwa wydaje się być wykonana nierzetelnie,
33
żeby nie powiedzieć, że kiepsko. Oprócz tego, że tutaj rozpatrzymy tę skargę
zasadnie czy niezasadnie to trzeba zastanowić się jak będziemy postępowali i
jaki schemat przyjąć na przyszłość. Jakie Pan Czaplicki ma oczekiwania w
stosunku do Urzędu, czy chce żeby go przeprosić za to, że się pojawił kodeks
karny. Chciałby wiedzieć, o co tu chodzi, bo z jednej strony Pan Czaplicki
mówi, że tak naprawdę nie skarżyłby tego Urzędu i jakoś próbowałby załatwić
sprawę polubownie. W jego ocenie jest za tym, żeby się porozumieć i dobrze, że
Pan Czaplicki się tutaj pojawił i zasygnalizował problem, który nie dotyczy
tylko jego, ale większej liczby mieszkańców. Chciałby usłyszeć, jakie Pan
Czaplicki ma oczekiwania, co do Urzędu, jakie mamy podjąć kroki, żeby był
Pan usatysfakcjonowany.
Pan Andrzej Czaplicki stwierdził, że decyzję za 2012 rok wydaną ponownie,
gdzie jest decyzja SKO uznaje za bardzo zasadną, bo jest to rażące naruszenie
prawa i jeżeli Rada nie uzna tej skargi, to on poczeka jeszcze rok i wystąpi
później zgodnie z ustawą o karaniu urzędników publicznych, a za 2011 r. i 2010
r. Burmistrz może mu wszcząć postępowanie, bo ma takie prawo i się z tym
zgadza. Nie odwołuje się, żeby nie płacić, bo zawsze płacił te podatki w
terminie, tylko, żeby pokazać, bo od roku walczy z Urzędem. Urząd płaci 6 zł za
zwrotkę i jeszcze nic mu nie udowodnił, a pieniądze leżą mu na koncie, a nie na
koncie gminy. Za 2011 r. Urząd może kontynuować postępowanie wobec niego,
za 2012 r. uznaje skargę za zasadną i nie oczekuje żadnych przeprosin.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że to pouczenie na decyzji
administracyjnej i wymiarowej ważne było w 2010 r. i to jest na każdej decyzji.
Jest druk z Ministerstwa Finansów, zatwierdzony, mamy papier przebitkowy i
również jest to pouczenie, każdy podatnik to otrzymał.
Pan Andrzej Czaplicki zacytował, co powinna zawierać decyzja administracyjna
zgodnie z ustawą ordynacji podatkowej: „oznaczenie organu, datę jej wydania,
oznaczenie strony, powołanie podstawy prawnej, rozstrzygnięcie, uzasadnienie
faktyczne i prawne, pouczenie o trybie odwoławczym, podpis osoby
upoważnionej”, ale jest § 2 a mówiący, że decyzja nakładająca na strony
obowiązek podlegający w trybie przepisów o postępowaniu egzekucyjnym, a to
nie jest jeszcze egzekucja i tutaj jest to pouczenie.
Pani Małgorzata Rasińska stwierdziła, że ze szkoleń również ma takie materiały.
Pani Hanna Żywiecka poinformowała, że te wszystkie praktyki płyną nie z
widzimisię naszych urzędników, tylko ze szkoleń, które są prowadzone przez
profesjonalnych fachowców z zakresu działania jednostek samorządu
terytorialnego, właśnie w zakresie ordynacji podatkowej. Również chciałaby
wskazać na ten artykuł 300, gdzie postanowienia i orzeczenia Sądu
34
Najwyższego wskazują na to, że ten przepis jest powoływany w tym zakresie,
żeby wskazać, że te wierzytelności nie wiążą się wyłącznie z obrotem
gospodarczym, ale również to pouczenie ma zastosowanie z działalnością osób,
które płacą wszelkie zobowiązania podatkowe, a więc i wszystkie osoby
fizyczne. To jest powszechnie stosowane. Ma postanowienie Sądu Najwyższego
ze stycznia 2013 r., które dotyczy art. 300 § 2 i mówi o ochronie wierzytelności
na tej płaszczyźnie kodeksu karnego. Nikt tutaj nie dokonał nadużycia, nie
dokonał żadnych elementów zastraszenia, jest to powszechnie stosowane przez
organy, które w zakresie finansów, wiadomo, że Minister Finansów ma swoje
dodatkowe interpretacje, które rozpowszechnia i są obowiązkowo stosowane
przez osoby, które jeżdżą na szkolenia, ujęte w systemie.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że po raz pierwszy słyszy, że podstawą
prawną do działania urzędników są szkolenia. O ile dobrze się orientuje,
podstawą prawną działania urzędniczego są przepisy obowiązujących ustaw i
rozporządzeń, a nie szkolenia. Szkoleniowcy mogą różnie interpretować, my nie
mamy nawet prawa przywoływać w podstawie prawnej, że na szkoleniu było tak
i tak w związku z tym podejmujemy taką czy inną decyzję. Popiera Pana
Czaplickiego, bo w stosunku do 2011 r. organ nie miał wiedzy, że się zmieniła
klasyfikacja gruntów. W 2012 r. ta wiedza była, więc wina była po stronie
Urzędu. Jeśli Urząd ma wiedzę to jeszcze raz się nie wszczyna postępowania.
SKO uchyliło decyzję i umorzyło postępowanie w całości. Istotą sprawy jest
2012 r., a nie rok 2011 i Pan Czaplicki powiedział, że pięć lat do tyłu można
żądać należności. Nie zgadza się z tym, co mówi Pani mecenas, bo to jest jakieś
nowosłowie. Artykuł 210 mówi wyraźnie, co zawiera decyzja. Paragraf 2a mówi
tak „decyzja nakładająca obowiązek podlegający wykonaniu w trybie przepisów
o postępowaniu egzekucyjnym w administracji”, to nie jest decyzja podatkowa.
Wtedy, kiedy zostanie wszczęte postępowanie w trybie tejże ustawy po to, żeby
wyegzekwować należność, w tej decyzji, która zostanie wydana przez Pana
Burmistrza na odpowiedni wniosek, czyli o egzekucji, nie wymiarowa,
nienakładająca obowiązek podatkowy, którą wszyscy otrzymujemy, bo przecież
w tych decyzjach nie ma pouczenia z kodeksu karnego, ale pouczenie będzie
wtedy, jeśli nie będziemy płacić podatku i Burmistrz będzie zobowiązany
wystawić decyzję w trybie innej ustawy, ustawy o postępowaniu egzekucyjnym
w administracji i wtedy to pouczenie musi się znaleźć.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że w wyniku błędnych operatów
robionych przez geodetów, którzy zdobyli kontrakt na takie prace powstały
nieporozumienia, a ponieważ Pan Andrzej Czaplicki jest uprawnionym geodetą
wychwycił to natychmiast, a to jest precedens, z którym możemy mieć do
czynienia przez lata. Ponieważ Pan Czaplicki jest specjalistą zauważył coś, na
co Urząd nie miał wpływu i dostał decyzję Starosty do wyegzekwowania tych
nowych wymiarów podatkowych.
35
Pan Andrzej Czaplicki stwierdził, że jeśli ktoś pisze ten artykuł zasadnie czy nie,
różne są interpretacje, to nie służy to temu, żeby załatwić tę sprawę polubownie.
Konsultował to z naczelnikiem wydziału finansowego w swojej dzielnicy i nie
przyszło by do głowy coś takiego napisać, nawet jak na nie wiadomo jakim
szkoleniu by to było.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że na decyzjach, które przychodzą do
mieszkańców na drugiej stronie jest pouczenie, że jak nie zapłacę to spotka mnie
kara. Odbiera to w sensie takim, że podatek od nieruchomości trzeba płacić, bo
jeśli takiego pouczenia nie ma to obywatel mówi, że on nie wiedział, że trzeba
podatek płacić.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że artykuł 214 ordynacji podatkowej
stanowi „nie może szkodzić stronie błędne pouczenie w decyzji, co do prawa
odwołania, wniesienia powództwa do sądu powszechnego lub skargi do Sądu
Administracyjnego albo brak takiego pouczenia”.
Przewodniczący Rady zapytał, jakie będę dalsze losy postępowania.
Pani Małgorzata Rasińska odpowiedziała, że wszystko jest skierowane do
Samorządowego Kolegium Odwoławczego. Za 2013 r. decyzja była ustalona w
sposób prawidłowy i jest w Kolegium, ponieważ jest odwołanie, za 2011 r. było
wznowione postępowanie i jest w Kolegium, bo również jest odwołanie i
odwołanie za 2012 r. Decyzję, którą wystawiła wczoraj, wysyłała do SKO.
Przewodniczący Rady stwierdził, że najlepiej będzie poczekać na decyzję SKO.
Pan Andrzej Siarna stwierdził, że obydwie strony mają rację. Pani Kierownik
powiedziała, że jest 500 błędów wykonanych przez Starostwo, materiały po
wykonaniu modernizacji przez Starostwo zostały przekazane urzędowi i na
podstawie tych błędnych materiałów są prowadzone naliczenia. Urzędnik nie ma
możliwości swoją decyzją czy decyzją Burmistrza zmienić tego dokumentu. W
tej chwili należy podjąć bardzo rygorystyczne działania w stosunku do
Starostwa Powiatu Wołomińskiego. Były spotkania w Starostwie z udziałem
Burmistrza, geodety i on też był z Panią Przesmycką na dwóch spotkaniach,
żeby ten temat wyprostować. Geodeta powiatowy też broni swoich racji, a
gmina broni swoich i sprawa stoi na dzień dzisiejszy w miejscu. Te tematy będą
się powtarzać i zawsze będzie konflikt między stronami, bo urzędnik będzie
pracował na materiałach prawnych, które mu przekazano, a będzie to godziło w
interes mieszkańca.
36
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że Pan Burmistrz próbuje tak to pięknie
załagodzić. Możemy mieć jeszcze 500 takich skarg, ale istota sprawy nie polega
na tym. Pan Czaplicki powiedział, że nie podważa prawa urzędnika do
wszczynania postępowań w stosunku do 2011 r., bo wtedy nasz urząd nie miał
wiedzy, że się zmieniła klasyfikacja gruntów. W 2012 r. wystawiając tę decyzję
nasz Urząd miał wiedzę, czyli powinien wystawić właściwą decyzję. My nie
mamy pretensji do Pani, jeśli tu w ogóle patrzeć w kategorii pretensji, tylko
należało tak wzmocnić siły Urzędu, żeby to było zrobione, a jeśli nie zostało
zrobione to nie powinno się karać obywateli. A w tej chwili za to, że Urząd nie
zdążył mając wiedzę albo mając wiedzę zrobił źle, próbuje ukarać Pana
Andrzeja i to Pana Andrzeja boli.
Przewodniczący Rady stwierdził, że rozumie to trochę inaczej, bo Pan Andrzej
kwestionuje w ogóle fakt, że tak został zaklasyfikowany ten grunt.
Pan Andrzej Czaplicki stwierdził, że tylko, jako geodeta może kwestionować,
ale decyzja za 2012 r. gdzie jest decyzja ostateczna i to kolegium wyższego
rzędu, że jest wydana bezprawnie i może w każdej chwili uchylić własną
decyzję i taki wniosek składa, niech Urząd uchyli własną decyzję za 2012 r., a
za 2011 r. niech prowadzi nadal postępowanie. Urzędnik, Urząd i Burmistrz
może w każdej chwili uchylić swoją decyzję.
Pani Hanna Żywiecka stwierdziła, że należy poczekać na decyzję SKO.
Pani Elżbieta Darka zapytała, czy jeśli Urząd uchyli swoją decyzję za 2012 r. to
Pan Czaplicki wycofa tę skargę.
Pan Andrzej Czaplicki odpowiedział, że wtedy wycofa skargę.
Pani Małgorzata Rasińska zapytał, czy w takim układzie za zobowiązanie Pana
Czaplickiego ma ona zapłacić, bo każdy z nas coś posiada i płaci.
Pan Andrzej Czaplicki stwierdził, że zapłacił już podatek za 2012 r.
Pani Małgorzata Rasińska poinformowała, że ordynacja podatkowa dopuszcza
wstecz do 5 lat i jeśli źle przeprowadziła postępowanie to je wznowiła.
Zaproponowała, aby poczekać na decyzję Kolegium.
Pan Paweł Dąbrowski złożył wniosek o odłożenie uchwały do rozpatrzenia
sprawy przez SKO.
Odbyło się głosowanie za przyjęciem wniosku złożonego
przez Pana Pawła Dąbrowskiego, żeby wycofać tę uchwałę
37
z dzisiejszej sesji do czasu uzyskania decyzji z SKO:
za – 19 głosów (jednogłośnie)
Pani Halina Bonecka złożyła wniosek o ogłoszenie 10-minutowej przerwy w
obradach.
Ogłoszono przerwę w obradach.
Pani Małgorzata Dyniewicz odczytała uchwałę w sprawie miejscowego planu
zagospodarowania przestrzennego dla obrębu Borki – etap 1.
Przewodniczący Rady przywitał projektanta planu. Rada miała już okazję
spotkać się z projektantem, podzielono plan Borek na dwa etapy i chciałby, aby
pokrótce przypomniano, dlaczego ten plan został podzielony, a ponadto jest
dzisiaj obecna pani, która jest zainteresowana, żeby dokonać jeszcze jednej
zmiany.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że przygotowano uchwałę w sprawie
uchwalenia planu dla Borek pozostawiając do następnego rozpatrzenia część
Borek od strony północnej w obrębie nieruchomości Pani Morawskiej, która po
północnej i południowej stronie problemowej drogi posiada swoje
nieruchomości. Pani Morawska złożyła pismo, żeby z tego obszaru wyłączyć
jeszcze jedną działkę o numerze 12, która przylega do działki 11, a ta działka 12
została podzielona na 7 działek, z czego jedna działka stanowi współwłasność
drogową, natomiast pozostałe sześć działek są położone w terenie zabudowy
letniskowej zgodnie z planem z 98 r., natomiast w projekcie obecnego planu
przewiduje się również zabudowę mieszkaniową jednorodzinną. Uzasadnienie
wniosku jest takie, że jest złożone rozgraniczenie, co do nieruchomości
drogowej o numerze 103. Postępowanie prowadzi organ zastępczy i zgodnie z
decyzją SKO organem zastępczym został wyznaczony Pan Burmistrz Wołomina
i Burmistrz Wołomina przystąpił do procedury polegającej na tym, że jest w
trakcie wyłonienia geodety na opracowanie. Przygotowany projekt planu jest
możliwy do uchwalenia, ponieważ ta działka 12 istotnie przylega do
nieruchomości Państwa Morawskich i współwłaścicieli, niemniej jednak
wcześniej nastąpił podział tych działek budowlanych i ci Państwo mają prawo
korzystać z drogi, bo tam mieszkają.
Pani Elżbieta Morawska podziękowała Radzie i urzędnikom, że w końcu
pochylili się nad jej sprawą i nareszcie widać światełko w tunelu. Ta działka 12
jest kluczowym elementem do przebiegu procesu rozgraniczeniowego,
ponieważ ta działka była działką z jednego gospodarstwa, gdzie teraz podmiot
rozgraniczający, który będzie przeprowadzał rozgraniczenie musi też wziąć tę
działkę pod uwagę. Dlatego uważa, że należałoby wyłączyć tę działkę 12, a ten
38
proces rozgraniczający nie będzie trwał wiele lat, więc jak już czekano tyle
czasu to można jeszcze poczekać ten okres rozgraniczeniowy, żeby nie zamazać
takiego rzetelnego obrazu wyjaśnienia tej sprawy.
Pani Halina Bonecka poprosiła, aby architekt pokazał tę działkę, o której Pani
powiedziała, czyli co należy z tego planu wyłączyć.
Projektant planu wskazał, o którą działkę chodzi.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy jest możliwe wyłączenie tej działki.
Pani Wanda Lisiecka odpowiedziała, że wszystko jest możliwe, natomiast jeśli
ten teren miałby być wyłączony, to należy na nowo przepracować projekt i
podjąć dodatkowo uchwałę zmieniającą uchwałę z 25 czerwca br. rozszerzając
zakres o tę nieruchomość. Jest techniczna możliwość, tylko że o kolejny miesiąc
przesunie się uchwalenie tego planu.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy Pani Lisiecka miała wiedzę, że tutaj jest
problem tej działki wtedy, kiedy dzielono Borki na dwa etapy.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że to pismo wpłynęło 29 sierpnia.
Przeszkody technicznej nie ma, ale trzeba poprawić projekt planu i uchwałę o
podziale, tylko jest pytanie, czy jest taka potrzeba. Ci państwo kupili od Państwa
Jankowskich lat temu 10 albo 20 te działki, poszła decyzja podziałowa i w
znacznej części są tam budynki. Według niej nie ma potrzeby wyłączania tej
działki, ale jest wniosek Pani Morawskiej i prosi, aby Rada to rozstrzygnęła.
Pani Morawska stwierdziła, że za miesiąc czy dwa ci Państwo po
przegłosowaniu planu załóżmy, że będą chcieli poprowadzić gaz do swojej
posesji, bo mają takie prawo i żeby cokolwiek zrobić będą musieli korzystać z
drogi, która jest przedmiotem rozgraniczenia. Żeby uniknąć konfliktów dla
dobra sprawy należałoby tę działkę wyłączyć.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy pan architekt mógłby się wypowiedzieć na
temat tego wniosku.
Projektant planu stwierdził, że jeśli chodzi o to, czy da się to na dzisiejszej sesji
zrobić, to według jego wiedzy powinno to się odbyć w ten sposób, że na
kolejnej sesji powinna zostać przygotowana uchwała zmieniająca uchwałę o
przystąpieniu i prawdopodobnie na tej samej sesji można podjąć plan, ale trzeba
by to było jeszcze skonsultować z Urzędem Wojewódzkim. Dzisiaj na sesji nie
jest możliwe w formie jakiejś np. autopoprawki uchwalenie tego planu po
wyłączeniu tego terenu. Odnośnie wyłączenia tego terenu, według niego nie ma
takiej potrzeby, żeby go wyłączać, ponieważ przepisy planowania
39
przestrzennego i zapisy planu dla tych terenów nie stoją w sprzeczności z
postępowaniem administracyjnym dotyczącym rozgraniczenia tym bardziej, że
dla terenu wyłączonego i tak obowiązuje plan z 98 r. Można podjąć tę uchwałę i
w sensie formalnym nie zaszkodzi się właścicielom działki.
Pan Włodzimierz Stanisławski stwierdził, że należy rozumieć, że Pani
Morawska występuje o zmianę przeznaczenia dla nie swojej własności, bo to
jest czyjaś działka i nie ma przedstawiciela tej działki dzisiaj.
Pani Morawska poinformowała, że gospodarstwo było w całości i całe
gospodarstwo łącznie z budynkami posiadała jej babcia. Siostra dostała tę
działkę i nie ma nigdzie zapisu, że ma dojazd do tej działki. Działka została
sprzedana, podzielona, budują się ludzie, a wjeżdżają po jej terenie na swoją
działkę i to jest ta kwestia sporna, którą chcą wyprostować i doprowadzić do
końca.
Pan Włodzimierz Stanisławski stwierdził, że to właściciele działek powinni
zawnioskować o zmianę.
Pani Morawska stwierdziła, że oni mają wewnętrzną drogę i ich nie obchodzi,
bo muszą jakoś dojechać. Dostali pozwolenie na budowę, mieszkają, użytkują i
ich to nie interesuje. Jak była instalowana elektryka do tych działek, a jej mama
mówiła, że nie ma dojazdu, to był śmiech, lekceważono ich. Siostra sprzedała
działkę, a ona ma dać drogę, czy radni też tak by zrobili.
Pani Elżbieta Wołynko zapytała, czy jest taka możliwość, żeby ta droga
przebiegała po gruntach tych nowych właścicieli.
Pani Morawska stwierdziła, że geodeta, który będzie przeprowadzał
rozgraniczenie musi tą działkę też wziąć pod uwagę, dlatego że musi sięgnąć do
korzeni wcześniejszych, więc dla dobra sprawy dobrze będzie wyłączyć tę
działkę.
Pani Elżbieta Wołynko zapytała, czy jest możliwość poprowadzenia drogi dla
tych nowych budynków po ich gruntach.
Pani Morawska odpowiedziała, że oni tak sobie zagrodzili, że nie ma
możliwości.
Pan Zbigniew Jabłoński stwierdził, że po to pół roku odkładany był plan dla
Borek, żeby wyjaśnić sprawę związaną z własnością tej działki. Nie raz i nie
dwa komisja budownictwa z komisją rolnictwa była tam na terenie, żeby
zapoznać się z tą sprawą i był wniosek, żeby podzielić ten plan i odłączyć te
40
części sporne. Kiedy dostał materiały na sesję, pojechał jeszcze raz w teren czy
to się potwierdza z otrzymanymi materiałami i rzeczywiście ta część sporna w
dalszym ciągu jest ujęta w tym planie i nie można się z tym zgodzić, dlatego w
pełni popiera tę Panią. Proponuje, aby do miejsca gdzie znajdują się ulice Cichy
Kącik i Geodetów odłączyć teren, który jest sporny, wprowadzić autopoprawkę i
przyjąć dzisiaj ten plan.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że była propozycja, aby wyłączyć na
wysokości Państwa nieruchomości. Działka 53 po stronie zachodniej jest Pani
Morawskiej i działka 11/1 jest Pani Morawskiej oraz współwłaścicieli.
Nieruchomości wszystkie na wysokości Państwa Morawskich tj. 53 i 11/1
zostały wyłączone. Wszystko można zmienić, ale nie w dniu dzisiejszym, bo
trzeba poprawić dwie uchwały. Gdyby przyszło tylko w jednej uchwale dokonać
poprawki to nie byłoby problemu, ale trzeba jeszcze zmienić uchwałę z czerwca.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że ten plan dla Borek był podzielony ze
względu na ten przedmiot sporu. A to oznacza, że Pani Wanda świadomie dała
radnym taką uchwałę i tę część sporną nadal pozostawiła w tej części, która
dzisiaj ma być uchwalona. Nie bardzo rozumie intencje. Należało w czerwcu
dać uchwałę, która by całkowicie wyłączyła teren sporny z planu, który jest
przygotowany na dzisiaj. Postawiła wniosek, aby uwzględnić interes Pani
Morawskiej, bo nie można działać wbrew ludziom. W czerwcu podejmowała tę
uchwałę z taką świadomością, że cały teren sporny jest wyłączony z tej części, a
teraz dowiaduje się, że ten teren nie jest wyłączony. Jaki był cel podziału planu,
aby wyłączyć teren sporny.
Pani Anna Berta poinformowała, że teren sporny jest wyłączony. Teren sporny
to jest działka 103- droga, działka 58 i działka 11/1, co do której jest
prowadzone postępowanie o rozgraniczenie i ten teren jest wyłączony. O to Pani
Morawska stawiała wniosek o przeprowadzenie rozgraniczenia, a nie o działkę
nr 12. Może przynieść dokumenty, które potwierdzą, że jest działka 11 i 58.
Pani Krystyna Pałaszewska zapytała, czy druga strona zainteresowana
odłączeniem tego terenu była informowana i czy wie, że coś takiego będzie
miało miejsce, żeby nie było takiej sytuacji, że ktoś przyjdzie i zapyta, dlaczego
został odłączony.
Pan Włodzimierz Stanisławski stwierdził, że pani Bonecka nie ma racji, bo był
na komisjach i pamięta, że chodziło o to, aby wyłączyć tylko gospodarstwo Pani
Morawskiej, a działka nr 12 to są już inni właściciele.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że nieruchomość z drogą na wysokości
Państwa Smoczyńskich została wyłączona. Odnośnie Państwa Jankowskich,
41
zapewne byli oni na wyłożeniu planu, zapoznali się z planem i w tej chwili
wyłączenie ich spowoduje odsunięcie ich o pół roku na następny etap.
Przewodniczący Rady zapytał, co się stanie, jeśli Rada przyjmie ten plan w
takiej wersji, jak został dzisiaj wyłożony. Pani przeprowadzi postępowanie na
swoją korzyść i co wtedy.
Pani Wanda Lisiecka odpowiedziała, że jeśli Pani Morawska wygra sprawę i
droga stanie się jej własnością, gmina powinna ją wykupić. Natomiast ta droga
dalej będzie drogą, ponieważ Pani Morawska również zgłosiła wniosek, że chce
w obrębie tej nieruchomości mieć zabudowę mieszkaniową jednorodzinną, czyli
tak czy inaczej do tej drogi wrócimy, tylko własność na skutek rozgraniczenia
stanie się gminna lub Pani Morawskiej, bo po to jest wykonywane
rozgraniczenie, aby wiedzieć ile ta droga ma szerokości i czyją jest własnością.
Pani Krystyna Pałaszewska stwierdziła, że jeśli wszyscy dbają o dobro
mieszkańców to jej zdaniem Państwo Jankowscy również powinni być
poinformowani o dzisiejszej debacie na temat ich działki.
Przewodniczący Rady powiedział, że zagrożenia dla Pani Morawskiej tak
naprawdę nie ma żadnego.
Pani Morawska stwierdziła, że działka nie powinna być podzielona i Państwo
nie powinni otrzymać pozwolenia na budowę dopóki nie mają dojazdu. Ci
Państwo dostali pozwolenia na budowę, mieszkają, korzystają z jej drogi darmo
i nikt się nie zapytał jej rodziców i jej, czy tak można, czy nie można.
Narysowano sobie gminną drogę po prostu lekką ręką przez mapę i ktoś to
zaakceptował i jest 8-metrowa droga w środku podwórka. Chce uniknąć
kolejnego konfliktu, jakim będzie to, że ci Państwo zaczną budowę i będą jej
rozjeżdżać drogę, albo zaczną prowadzić sobie gaz i też będą korzystać jej
drogi. Chce uniknąć konfliktu do momentu, kiedy nie będzie rozstrzygnięta
sprawa rozgraniczeniowa, a tym bardziej, że ta działka będzie brana pod uwagę
przez geodetę, który będzie prowadził rozgraniczenie. Dla dobra sprawy ta
działka 12 powinna być wyłączona.
Pani Krystyna Pałaszewska stwierdziła, że nie można rozmawiać o osobach,
których nie ma. Te osoby złożyły wniosek, żeby im tą działkę przekształcić,
wyłożenie planu widziały w takim stanie, jaki został dzisiaj przedstawiony, a
pani Morawska teraz chce, żeby ich odłączyć. Ci ludzie za chwilę przyjdą z
żalem, że ich odłączono, bo nie można coś robić poza ich plecami.
Pan Konrad Jankowski stwierdził, że jeżeli gmina zrobi 8-metrową drogę, a
jeżeli będzie to droga własnościowa to ona maksymalnie może mieć 6 m.
42
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że jeśli radni przyjmą plan w tej wersji,
to będzie oznaczało, że akceptują te sporne kwestie, to lepiej go nie przyjmować
wcale. Trzeba też przeprowadzić konsultacje z właścicielami działki 12. Złożył
wniosek, że ponieważ nie ma właścicieli działek zainteresowanych swoją
własnością, to należy wycofać uchwałę.
Pan Zbigniew Jabłoński zapytał, czy nie można teraz korektą wprowadzić
zmiany do tego planu, żeby nie blokować innym ludziom uchwalenia tego
planu.
Pani Wanda Lisiecka stwierdziła, że jeśli radni postanowią, że chcą uchwalić
plan to ona prosi o przerwę półgodzinną do godziny i da odpowiedź, bo musi
przejrzeć z projektantem te możliwości.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że w tym planie jest napisane, że zakazuje się
stosowania przydomowych oczyszczalni ścieków. Mieszkańcy zgłosili do niej
taką uwagę, że przy niektórych gospodarstwach te przydomowe oczyszczalnie
są. Skoro nie planuje się tam kanalizacji i pewnie jeszcze długo jej tam nie
będzie to czy rzeczywiście jest konieczność wpisania tego zakazu, czy ta
konieczność wynika z przepisów prawa, czy można by dopuścić na jakichś
warunkach budowanie tych oczyszczalni. Gdyby można tam było dopuścić na
określonych warunkach to wnioskuje, aby w tym planie była możliwość, a tym
bardziej że są tam oczyszczalnie przydomowe.
Pan Andrzej Siarna poparł stanowisko Pani Boneckiej, tylko trzeba to prawnie
sprawdzić, bo tam kanalizacja szybko nie dojdzie, natomiast z tego, co wie, parę
osób ubiegało się o te oczyszczalnie na tym obszarze, ale w zapisach jest, że jest
to strefa chronionego krajobrazu.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że Burmistrz Siarna ma rację, tylko że to
dotyczy pewnej strefy i ci mieszkańcy nie mają zezwolenia, ale niektórzy mają
zezwolenia i mają te oczyszczalnie.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że Borki są wsią położoną przy Zalewie, a
zatem tam obowiązuje tzw. opaska sanitarna szczególnie chronionego terenu, bo
nie można skazić tego terenu. W części południowej jest teren zmeliorowany, a
zatem też są tereny szczególnych warunków budowy. Rozważając lokalizacje
przepompowni przydomowych czy oczyszczalni stanowi to, że nie w każdym
zespole i północna część tego obszaru jest mocno zurbanizowana zabudową
bardzo intensywną letniskową, którą chcemy przeznaczyć na mieszkaniówkę,
czyli bardziej intensywność wprowadzamy w ten obszar, dalej są to niewielkie
działki, a jeśli ma być to np. oczyszczalnia biologiczna to do ostatniego sączka
musi być 30 m strefa, stąd są to takie złożone warunki dla terenu, gdzie są
43
położone Załubice jak i Borki i stąd była analiza, dlaczego nie wprowadzamy
oczyszczalni. Gdyby można było dopuścić oczyszczalnie, to w niewielkich
obszarach, bo tę rurkę trzeba wprowadzić na odpowiednią głębokość, następnie
ta rurka rozsącza te ścieki podczyszczone i końcówka jej ma strefę 30 m
oddziaływania do studni sąsiada.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy ten zakaz dotyczy wszystkich gospodarstw,
bo być może są takie gospodarstwa i o takiej wielkości, że spełnią wymogi, aby
można było taką oczyszczalnie wybudować. Chodzi jej o to, żeby nie
wprowadzać bezwzględnego zakazu, dopuścić na zasadach zgodnych z
obowiązującymi przepisami. Jeżeli ktoś ma małą działkę to nie można
zbudować, ale jak ma dużą to może można.
Pani Krystyna Pałaszewska stwierdziła, że jeśli szanujemy wszystkich
mieszkańców to powinniśmy uszanować mieszkańców, których tutaj nie ma, a
rozmawiamy na ich temat. Proponuje, żeby zostali poinformowani i być może
zgodzą się na to, żeby ich wyłączyć na pół roku czy na rok.
Pan Mirosław Fabisiak zapytał, czy można dzisiaj cokolwiek zrobić pod
nieobecność tych Państwa. Jedyny wniosek, jaki się nasuwa to odłożyć tę
uchwałę do następnej sesji.
Pani Ewa Całka zapytała, czy jeśli istnieją takie oczyszczalnie ekologiczne w
gospodarstwach na tym terenie, to czy mieszkańcy samowolnie je wybudowali.
Przewodniczący Rady stwierdził, że ci mieszkańcy, którzy mają takie
oczyszczalnie mają już sprawę uregulowaną i zazwyczaj wstecz prawo nie
działa.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że chodzi nie tylko o mieszkańców
działki nr 12, ale na tym obszarze już wydzielonym jest więcej właścicieli i
należałoby dyskutować ze wszystkimi właścicielami tych nieruchomości, które
są zaznaczone dzisiaj na biało. Trzeba ich przynajmniej powiadomić, że będzie
ten plan opracowywany w innym terminie.
Pani Wanda Lisiecka stwierdziła, że prawdopodobnie czeka nas jeszcze jedno
wyłożenie planu.
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem P. Chełchowskiego, aby
odłożyć ten plan do następnej sesji:
za – jednogłośnie
44
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie ustalenia regulaminu
udostępnienia boiska ogólnodostępnego w Słupnie realizowanego w ramach
działania 413 Wdrażanie lokalnych strategii rozwoju PROW 2007-2013 dla
operacji, które odpowiadają warunkom przyznania pomocy w ramach działania
„Odnowa i rozwój wsi” projektu pn.: „Budowa boiska ogólnodostępnego w
Słupnie”.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że jest budowane boisko
wielofunkcyjne, ogólnodostępne w Słupnie. Do każdego wniosku unijnego są
uwagi i uzupełnienia. Jednym z tych uzupełnień jest właśnie ta uchwała, czyli
sprawa regulaminu i udostępnienia boiska dla osób z zewnątrz. Bardzo prosi o
podjęcie tej uchwały, bo to jest kontynuacja wniosku i trzeba go uzupełnić.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że treść zapisu, w jakiej sprawie przyjmujemy
uchwałę absolutnie nie koresponduje z tym, co jest dalej napisane. Ponadto art.
7 ust. 1 pkt 10 nie jest podstawą do podejmowania uchwał, bo ten artykuł mówi,
co jest zadaniem własnym gminy, natomiast Rada podejmuje uchwały na
podstawie art. 18 ust. 1 lub na podstawie art. 18 ust. 2 w zależności od tego,
czego dotyczą. Oczywiście podstawą prawną do podejmowania uchwał są też
inne ustawy. Pozostawienie samego art. 7 jej zdaniem jest niepełne. Rada
ustalając regulamin wchodzi w kompetencje zarządzającego, czyli Dyrektora, a
nigdzie w ustawie o samorządzie gminnym nie znalazła podstawy prawnej, ani
w ustawie o systemie oświaty, że regulamin korzystania z boiska ustanawia
Rada. Jest to absolutnie wyjście Rady poza kompetencje. Poprosiła, aby
przytoczyć jej zapis, że Rada Gminy ustala regulamin korzystania z boisk, czy
można kompetencje domniemywać. Nie można sobie domniemywać
kompetencji i stanowić prawa. Chciałaby, aby Pan Burmistrz przeczytał projekt
uchwały, który przesłała dzisiaj rano i który w jej odczuciu można podjąć,
ponieważ w tej uchwale powinny być ustanowione tylko dwie rzeczy tzn.
powiedzieć, że to boisko będzie ogólnodostępne i bezpłatne. Taka może być
decyzja Rady i ma do tego pełną kompetencję, natomiast nie ma żadnej
kompetencji do podjęcia tej uchwały. Postawiła wniosek o zdjęcie tej uchwały
lub przedstawienie takiej uchwały, która będzie wypełniać kompetencje Rady, a
nie będzie stanowić regulaminu, którego nie ma prawa ustanowić i ta uchwała
będzie uchylona przez Wojewodę, bo wchodzi w kompetencje dyrektora szkoły,
czyli zarządcy tego obiektu.
Przewodniczący Rady stwierdził, że nie wie czy dobrze pamięta, ale na jednej z
posiedzeń sesji Pani Halina Bonecka zaproponowała uchwałę, na mocy której
ustalono by regulamin korzystania z placówek oświatowych na terenie gminy.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że pierwsze pytanie było takie, czy szkoły
mają oddane obiekty w zarząd trwały, okazało się, że mają, więc uchwała jest
45
bezprzedmiotowa, natomiast gdyby nie miały oddane w zarząd trwały, to wtedy
należałoby ustalić nie regulamin korzystania tylko zasady udostępniania majątku
gminy, a to jest różnica.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że ma to być uchwała intencyjna. Taką
uchwałę podjęła gmina Poświętne i Wojewoda jej nie zakwestionował.
Umocowanie prawne tej uchwały jest w 100% lepsze niż w uchwale gminy
Poświętne, a ich uchwała została przyjęta. Ktoś musi ponieść decyzję za 200 tys.
zł straty. Za to odpowiada referat inwestycji, on jest koordynatorem. Stawia
wniosek o zamknięcie tej dyskusji i przegłosowanie uchwały. Jeśli jest inna
interpretacja, to należałoby zarządzić głosowanie imienne i niech ktoś potem
poniesie odpowiedzialność.
Pani Teresa Jóśk złożyła wniosek o zmianę zapisu w § 9, gdzie jest napisane, że
z boiska mogą korzystać uczniowie szkół, członkowie klubów i stowarzyszeń
sportowych. Dlaczego wyklucza się inne stowarzyszenia działające na terenie
gminy Radzymin, które prowadzą działania na rzecz dzieci, młodzieży i
seniorów. Prosi, aby dopisać „innych stowarzyszeń działających na terenie
gminy Radzymin”. Poza tym chciałaby zmienić zapis w § 7 odnośnie ramowych
godzin otwarcia boiska 8.00 – 21.00, aby w wakacje boisko było czynne do
godziny 22.00.
Pan Mirosław Fabisiak złożył uwagę odnośnie ramowych godzin otwarcia
boiska, że godzina 21.00 latem, jesienią i wiosną to jest pora, gdzie są ciemności
i boisko będzie służyło wtedy nie do uprawiania sportu, tylko będzie miejscem
spotkań dla młodzieży, a przykładem tego jest Orlik w Radzyminie czy nawet
sołeckie place zabaw. Poprosił, aby inaczej sformułować ten zapis, żeby
ramowe godziny boiska były od 8.00 do zmierzchu, ewentualnie scedować to na
dyrekcję szkoły, która w zależności od pory roku będzie normowała godziny
otwarcia tego boiska.
Burmistrz Andrzej Siarna stwierdził, że ta dyskusja jest bezprzedmiotowa, bo
jakby do końca nie doczytano zapisu, a brzmi on tak „ Ramowe godziny
otwarcia boiska – 8.00 – 21.00. Szczegółowy harmonogram na poszczególne
miesiące ustala dyrektor Zespołu Szkół w Słupnie”.
Pan Mirosław Fabisiak stwierdził, że ten zapis bardziej dotyczy harmonogramu
poszczególnych godzin wykorzystania tego boiska. Ten zapis wyraźnie mówi o
godzinach 8.00 – 21.00 i dyrekcja nie ustali harmonogramu na godzinę 19.00
jesienią i wiosną, bo przyjdzie ktoś, kto zapozna się z regulaminem i zapyta,
dlaczego jest zamknięte boisko skoro ma być ogólnodostępne.
46
Pani Elżbieta Darka stwierdziła, że regulamin korzystania z boiska
ogólnodostępnego w Słupnie, którym ma zarządzać dyrektor tej szkoły powinien
być opracowany przez dyrektora. Uważa tak jako dyrektor szkoły, i nie zgadza
się z tym, żeby ktokolwiek narzucał dyrektorowi placówki oświatowej
regulamin, bo jeśli w tym regulaminie nakażemy dyrektorowi szkoły, że mogą
chodzić tam pieski to dyrektor ma po tych psach sprzątać i nie wie, czy się na to
zgodzi. Jest bardzo niefortunne to sformułowanie „regulamin korzystania z
boiska ogólnodostępnego w Słupnie”, jest zdecydowanie za daleko idące, bo
zobowiązuje dyrektora do czegoś, czego on sam nie ustalił i Rada nie ma takich
kompetencji, żeby narzucić dyrektorowi, co on ma robić po godzinach swojej
pracy. To dyrektor swoim sumieniem i funkcją odpowiada za to, co na tym
boisku będzie się działo, jeżeli tam się wydarzy wypadek, to za to odpowiada
dyrektor. Jest plac zabaw dla dzieci, który znajduje się przy przedszkolu, czy
dyrektor przedszkola odpowiada za to, co się dzieje na tym placu. Został
wydzielony kawałek placu z terenu przedszkola nr 1 w Radzyminie, jest on
ogrodzony, jest oddzielne wejście, jest monitoring i czy pani dyrektor
Szymańska odpowiada za to, co się dzieje na tym placu. Regulamin, który
znajduje się na tym placu jest podpisany przez Burmistrza Radzymina, a tutaj
Rada ma uchwalić regulamin, jako załącznik do uchwały. Uważa, że jest to
niezgodne z kompetencjami Rady.
Przewodniczący Rady stwierdził, że chyba nic nie stoi na przeszkodzie, żeby
uchwalić tę uchwałę bez załącznika i dopisać, że szczegółowy regulamin
korzystania z boiska ustali dyrektor szkoły.
Pani Halina Bonecka powiedziała, że na dzisiejszej Sesji jest obecna Wice
Przewodnicząca Rady Powiatu, która może powiedzieć, czy Rada Powiatu
kiedykolwiek podjęła regulamin w sprawie korzystania z boiska, a wybudowała
niejednego Orlika. Bardzo prosi, aby Pan Burmistrz przeczytał projekt uchwały
bez załącznika, a który na pewno zadość uczyni temu, co trzeba przedstawić w
związku z pozyskiwaniem środków. Nie wie, dlaczego Pan Burmistrz nie chce
odczytać tego projektu uchwały.
Pan Mariusz Kierszulis poinformował, że boisko znajduje się przy szkole i ten
regulamin jest skonsultowany z Panią Dyrektor Szkoły, bo to nie jest tak, że coś
się robi poza jej wiedzą. Ponieważ lokalizacja jest bezpośrednio na terenie
szkoły, to musi pilnować tego boiska, bo to jest jakby naturalne, a nie można
tego wszystkiego zostawić tak samopas. Ponieważ jest to zlokalizowane na
terenie szkoły, czy to boisko by było czy nie to i tak Dyrektor zarządza tym
terenem, w związku z tym logicznym jest, aby ten regulamin był konsultowany
z Dyrektorem i tak to zostało zrobione. Projekt tej uchwały to jest konsekwencja
pisma, które gmina otrzymała od jednostki wdrażającej z Urzędu
Marszałkowskiego i w tym momencie jeden z zapisów, który tam był, był
47
wyraźny, oni chcą żebyśmy stworzyli regulamin i ten regulamin trzeba im
przedłożyć. Ten regulamin został opracowany również w konsultacjach na
komisji, na której była również Pani Bonecka i jej sugestie zostały
wprowadzone do tego regulaminu. Jest to najwłaściwsza forma uchwały
stworzona tak, aby zaspokoić potrzebę jednostki wdrażającej, żeby gmina mogła
otrzymać 200 tys. zł, bo boisko jest zbudowane. Mając doświadczenie z kilku
sesji widzi, jak ciężko jest pozyskać jakieś środki z przesunięcia pozycji
budżetowych, a tutaj ktoś chce dać gminie 200 tys. zł, więc trzeba z tego
skorzystać, albo przynajmniej wykorzystać wszystkie możliwości.
Przewodniczący Rady stwierdził, że dyskutujemy na regulaminem korzystania z
boiska, a nie przypomina sobie, żeby Rada głosowała na temat regulaminu
organizacyjnego Urzędu, na temat regulaminu zakupów czy innych
regulaminów, a poświęcamy dużo czasu czemuś, co powinno być załatwione
dużo prościej, bezdyskusyjnie i chyba na poziomie referatu Urzędu. Nie wie,
dlaczego ma podejmować tę akurat tak ważną decyzję na poziomie Rady.
Poprosił, aby Pan Kierszulis przeczytał pismo, jakie otrzymał.
Pan Mariusz Kierszulis odczytał fragment pisma „ w związku z tym, że będący
przedmiotem wnioskowanej operacji boisko do piłki nożnej realizowany jest na
terenie przyszkolnym proszę o wyjaśnienie, czy będzie to obiekt
ogólnodostępny, jednocześnie proszę dostarczyć uchwałę intencyjną Rady
Gminy zobowiązującą dyrekcje szkoły do powszechnego udostępniania boiska,
nadto proszę opisać zasady i przedstawić regulamin użytkowania obiektu
realizowanego w ramach wnioskowanej operacji”.
Przewodniczący Rady zapytał, gdzie jest w tym piśmie napisane, żeby podjąć
uchwałę Rady Miejskiej zatwierdzającą regulamin.
Pan Mariusz Kierszulis poinformował, że wzorowano się na gminie Poświętne,
która również przygotowywała tego typu uchwałę i w tym momencie była to
najwłaściwsza odpowiedź.
Pani Małgorzata Śmiałkowska stwierdziła, że wydaje się jej, że wyjątkowo Rada
wykracza poza kompetencje. Poza tym chciałaby wiedzieć, kto ma ponosić
odpowiedzialność za udostępnienie tego obiektu, bo to jest obiekt, do którego
będą przychodziły osoby po godzinach, a w regulaminie jest napisane, że
zarządcę boiska zwalnia się z odpowiedzialności ze wszystkiego. To na kogo
jest nałożony ten obowiązek zapewnienia bezpieczeństwa i nadzoru, bo jeśli
boisko będzie udostępnione do 22.00 to nie wiadomo, co tam się będzie działo.
Kto tego będzie pilnował, czy dyrektor będzie pracował do godziny 22.00.
48
Burmistrz Andrzej Siarna stwierdził, że to jest ten sam problem, co z placami
zabaw.
Pani Małgorzata Śmiałkowska poinformowała, że place zabaw mają swoje
książki obiektu i jest wskazany zarządca i nie ma osoby, z której jest zdjęta
odpowiedzialność, gdzie zostawia plac zabaw samemu sobie.
Pan Tadeusz Jędrasik uważa, że należałoby przyjąć uchwałę w sprawie
bezpłatnego udostępnienia boiska w Słupnie, a dyrektor niech w poniedziałek
czy we wtorek przygotuje regulamin.
Pan Włodzimierz Stanisławski złożył wniosek o zamknięcie dyskusji, a każdy
wypowie się swoim głosem przy głosowaniu, czy jest za czy przeciw.
Pan Andrzej Siarna stwierdził, że nie ma za czy przeciw, bo jest strata 200 tys.
zł.
Pani Elżbieta Darka stwierdziła, że w tej uchwale nie wie, czy jest potrzebny
ustęp 2, który brzmi „udostępniony powszechnie obiekt, o którym mowa w ust.
1 niniejszego paragrafu po jego wybudowaniu służyć ma tworzeniu warunków
popularyzacji idei kultury fizycznej poprzez aktywny wypoczynek młodzieży i
dorosłych wśród wszystkich, którzy wyraża wolę korzystania z obiektu”. Czy
ten ustęp jest potrzebny w uchwale, co ten ustęp znaczy i wnosi do tej uchwały.
Poprosiła, aby przeczytano uchwałę, którą przygotowała radna Bonecka. Pani
Bonecka powiedziała, że przesłała Panu Burmistrzowi Siarnie projekt tej
uchwały, czy ten projekt uchwały do Pana Burmistrza wpłynął, a jeśli wpłynął
to czy można go usłyszeć.
Pani Halina Bonecka odczytała przygotowany przez siebie projekt uchwały
(projekt uchwały stanowi załącznik do protokołu). Zdanie, które mówi, że
boisko będzie obiektem ogólnodostępnym i korzystanie z niego będzie
bezpłatne, jest zdaniem kluczowym, które jest konieczne do uzyskania
dofinansowania. Takie uchwały były podejmowane w gminie Wołomin i
uzyskane były dofinansowania ze środków i unijnych i ze środków PROW.
Najistotniejsze jest to, że boisko jest ogólnodostępne i bezpłatne. Taką uchwałę
Rada ma prawo podjąć, ale nie można podjąć uchwały, do której załącznikiem
jest regulamin i nie można do niczego zobowiązać dyrektora. Rada nie ma mocy
sprawczej do kierowników jednostek organizacyjnych tylko i wyłącznie do
Burmistrza.
Pani Halina Grzelak poinformowała, że to boisko realizowane w tej formule
finansowej faktycznie spełnia dwie role, jest to boisko, które będzie służyło
niewątpliwie dzieciom z tejże placówki, ale także poza typowymi godzinami
49
szkoły, to boisko ma mieć walor ogólnodostępny i ma być dostępne
społeczności lokalnej. Ma służyć lokalnej społeczności, bo jest finansowane ze
środków PROW, który narzuca taki warunek korzystania z wybudowanej
infrastruktury sportowej. Musimy się dostosować do zaleceń uzupełnienia
wniosku, które do nas skierowała instytucja finansująca to przedsięwzięcie.
Analizując to pismo uznaliśmy, że oblig uchwały Rady Miejskiej, która ma
kompetencje i prawo ustanowić to boisko, jako nie część infrastruktury szkolnej
tylko infrastrukturę sportową, społeczną ogólnie dostępną a także regulamin
korzystania z tego obiektu. Tutaj wybudowanie boiska ogólnodostępnego w
Słupnie nie wiąże się od razu z tym, że pani dyrektor tej placówki jest
odpowiedzialna za funkcjonowanie tego boiska. Wydaje się jej, że to, co było
powiedziane, z racji logistycznych pani dyrektor ma nadzór nad
funkcjonowaniem tego boiska i powinna brać tutaj nadrzędną rolę, jako autorka
tego regulaminu, ale urzędnicy to uwzględnili i były konsultacje z panią
dyrektor i pani dyrektor nie jest przeciwniczką tego. Uchwała intencyjna
stwierdzająca ogólnodostępność boiska musi być dzisiaj podjęta, bo zostaną
przekroczone terminy i najlepiej by było, aby regulamin był uchwalony w tej
postaci, bo on nie ogranicza, nie narzuca czegoś, czego nie mogłaby wykonać.
Pani Elżbieta Darka złożyła wniosek, aby przegłosować i przyjąć projekt
uchwały, który przedstawiła koleżanka Bonecka i do tej uchwały Pan Burmistrz
dołączy nie załącznik tylko regulamin podpisany przez dyrektora szkoły i przez
siebie. Wtedy Rada nie zobowiązuje do niczego dyrektora szkoły tylko
Burmistrza, a Pan Burmistrz Dyrektora, bo taka jest kompetencja i wtedy
sprawa jest załatwiona tak jak my chcemy i wojewódzka jednostka.
Burmistrz Andrzej Siarna stwierdził, że trzeba odpowiadać na pytania, a to są
dyrektywy unijne. Proponuje przyjąć uchwałę, która została położona na stół.
Rada ma prawo do głosowania i może przyjąć inną wersję, ale jeśli chce przyjąć
inną wersję to żąda imiennego głosowania.
Pani Elżbieta Wołynko stwierdziła, że należy przegłosować uchwałę, która
została przedłożona przez referat Urzędu. Była dyskusja nad tą uchwałą na
komisjach, była zmiana zaproponowana przez Panią Bonecką w tej uchwale,
radni otrzymali uchwałę poprawioną na stół i nagle po godzinnej dyskusji nad
uchwałą Pani Bonecka przedkłada nową uchwałę. Błacha uchwała i uchwała
intencyjna, która nie zobowiązuje, a wręcz przeciwnie można pozyskać
pieniądze jest głosowana ponad godzinę. Uważa, że można tu nanieść zmiany,
który zaproponowała Pani Wice Przewodnicząca Teresa Jóśk, żeby w uchwale
były wpisane „inne organizacje pozarządowe” i zmianę, którą zaproponował
Pan Fabisiak a dotyczącą godzin otwarcia boiska „od 8.00 do zmierzchu”, ale
powinno się głosować nad uchwałą, którą przedłożył właściwy referat Urzędu.
50
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem Pani Elżbiety Darki, żeby przyjąć
uchwałę, którą zaproponowała Pani Halina Bonecka:
za – 4 głosy (Halina Bonecka)
przeciw – 10 głosów
wstrzym. – 5 głosów
Odbyło się głosowanie nad projektem uchwały, który został przedłożony
Przez referat inwestycji z zaproponowanymi przez Panią Teresę Jóśk i
Pana Fabisiaka zmianami;
za – 16 głosów
przeciw – 3 głosy (Halina Bonecka)
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie powołania komisji konkursowej
do przeprowadzenia konkursu na stanowisko dyrektora Centrum Medycznego
im. Bitwy Warszawskiej 1920 r. w Radzyminie – Samodzielnego Publicznego
Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej.
Pani Halina Bonecka zapytała, dlaczego uchwała, która była podjęta 28 maja i
dzisiaj ją uchylamy, nie została wykonana, czy to oznacza, że ktoś, kto
przedstawił tę uchwałę poprzednio nie miał świadomości, że uchwała musi być
wykonana w odpowiednim czasie.
Pani Hanna Żywiecka stwierdziła, że chciałby wskazać termin kalendarzowy, w
którym została podjęta uchwała. Uchwałę podjęto 28 maja 2013 r. i była
procedura zobligowana do ogłoszenia konkursu do dnia 28 lipca 2013 r.
Pierwszym krokiem i pierwszą czynnością proceduralną powinno być
zawiadomienie przewodniczącego o sytuacji prawnej poprzez zgłoszenie
przewodniczącemu komisji treści uchwały i zobligowanie go do dalszej
procedury. Z uwagi na to, że był to okres urlopowy i nawet gdyby zastosować
maksymalnie spięte terminy polegające na tym, że można by było skorzystać z
sytuacji obiegowego uchwalenia tych dokumentów tzn. ogłoszenia i regulaminu,
czyli rozpoczęcia pracy komisji konkursowej, były zasadnicze trudności z
porozumieniem się z osobami, które były w składzie komisji, który to skład jest
nadal zaproponowany w tych samych osobach z uwzględnieniem wszystkich
zapisów, że należy powiadomić o zebraniu członków komisji na 14 dni
wcześniej. Gdyby chcieć zachować wszystkie procedury uwzględniając
nieobecność wakacyjną spowodowało to niemożliwość zachowania terminu, a
tym samym nie byłoby możliwości dokonania ważnych czynności przez komisję
konkursową łącznie z ogłoszeniem w „Rzeczypospolitej”, która musiała być
dokonana przed dniem 26 lipca.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że w momencie, kiedy uchwała była
podejmowana to ci, co mieli tę uchwałę wykonać byli świadomi tego, że trzeba
51
ją wykonać w określonym terminie, bo tak stanowią przepisy. 28 maja, każdy,
kto został powołany do tej komisji miał wiedzę, że powinien być do dyspozycji,
więc po pierwsze pierwszy raz słyszy, żeby czerwiec był miesiącem urlopowym
i myśli, że w czerwcu wszyscy byli dostępni, a po drugie jak to jest możliwe,
żeby wszyscy członkowie komisji poszli na urlopy i nie było z nimi kontaktu,
skoro wiedzieli, że są powołani do takiej komisji. Uzasadnienie do tej uchwały
jest co najmniej naciągane.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 17 (jednogłośnie)
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie udzielenia bonifikaty od opłaty z
tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności
nieruchomości.
Pani Anna Berta poinformowała, że zarówno na komisji budownictwa jak i
komisji budżetowej została przegłosowana bonifikata w wysokości 50% .
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 15 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 2 głosy
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na nabycie
nieruchomości gruntowej.
Pani Halina Bonecka poprosiła, aby wskazać dokładnie na mapie, co gmina
przejmuje.
Pani Anna Berta wskazała na mapie położenie tej drogi. Jest to 400 m drogi
prostopadłej do ul. Leśnej i zostanie ona przejęta od dwóch osób.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – jednogłośnie
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie zmiany uchwały budżetowej
Gminy Radzymin na rok 2013.
Pani Elżbieta Darka poinformowała, że na początku Sesji był przytoczony
wniosek o zmianę uchwały budżetowej, żeby znaleźć pieniądze, aby w ul.
Zwycięskiej dokończyć odwodnienie. Są mieszkańcy ul. Zwycięskiej i
chciałaby, żeby oni na ten temat się wypowiedzieli, bo odwodnienie tej ulicy
jest bardzo potrzebne.
52
Przewodniczący Rady poprosił, aby w tej sprawie wypowiedział się również
Skarbnik Gminy.
Skarbnik Gminy poinformował, że temat odwodnienia ul. Husarskiej i ul.
Zwycięskiej był jednym z tematów bardzo szeroko dyskutowanym na komisji
budżetowej, a drugim tematem była dotacja celowa na zakup samochodu
wielozadaniowego dla Państwowej Straży Pożarnej w Wołominie. To są dwie
rzeczy, na które nie wygospodarowano środków na etapie tworzenia
dokumentacji. Ta dyskusja, która miała miejsce na komisji budżetowej skłoniła
jego i Burmistrza do szukania jakiegoś rozwiązania tego problemu i zostało ono
znalezione tj. są jeszcze środki na rezerwie ogólnej w wysokości 71 tys. zł i jest
możliwość na te dwa zadania wygospodarować środki poprzez rozwiązanie
rezerwy ogólnej. Zadanie polegające na odwodnieniu ul. Zwycięskiej czy
nieruchomości zlokalizowanych w okolicy tych dwóch ulic na dzień dzisiejszy
sprowadza się do kwoty około 20 tys. zł i te 10 tys. zł na dotację dla Państwowej
Straży Pożarnej jest w stanie wygospodarować poprzez rozwiązanie rezerwy
ogólnej.
Pani Marta Rajchert poinformowała, że ten problem melioracji dotyczy również
jej. Udało się Burmistrzowi Siarnie w referacie inwestycji połączyć dwie
sprawy tj. wycinka drzewa, które rośnie w świetle rowu i ten rów, jak nie trudno
sobie wyobrazić, nie spełnia swojego zadania. Problem wody jest bardzo duży i
nie dotyczy tylko kilku mieszkańców ul. Zwycięskiej i Husarskiej, tylko wiele
większej liczby, dlatego że melioracja, która działa częściowo i studnia
zbiorcza, która jest właśnie u Pana Urbaniaka, sprowadza te bardzo duże ilości
wody z ul. Zwycięskiej w to miejsce i zostawia, bo dalej nie idzie do rowu
melioracyjnego. W okresie, kiedy jest więcej wody, czyli wiosną i jesienią wody
jest tak dużo, że np. u sąsiadki są uschnięte drzewa. Woda tegorocznej wiosny
sięgała kolan. Bardzo prosi, aby radni przyjęli tę zmianę w budżecie, żeby te
pieniądze się znalazły, bo w skali budżetu gminy to nie są duże pieniądze, a
rozwiąże to problem wielu osób. Sąsiad, który jest z nią dzisiaj na sesji, w
miejscu, gdzie u niego tej wody zbiera się najwięcej prowadzi uprawy, które
stanowią dla niego źródło utrzymania, więc to jest ogromny problem życiowy
akurat dla tej rodziny, ponieważ traci źródło utrzymania, gdyż nie jest w stanie
tam niczego posadzić, bo woda jest do kolan.
Przewodniczący Rady stwierdził, że dzisiaj, jak usłyszeliśmy, jesteśmy w stanie
zabezpieczyć środki na to, żeby poprawić sytuację na ul. Zwycięskiej i przenieść
tam 23 tys. zł na wykonanie pewnych prac melioracyjnych.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że ta inwestycja została rozpoczęta
2 czy 3 lata temu przy udziale pani kierownik Niegowskiej, z braku środków
nie została dokończona. Mieszkańcy z własnych środków przeznaczyli na
53
wykonanie melioracji podwórek 25 tys. zł. Na dzień dzisiejszy jest końcówka
rury, gdzie tylko trzeba od nich tę wodę zabrać, wykonać dwa przepusty, jeden
w ul. Zwycięskiej i drugi u Pani, która ma problem z tym drzewem i pogłębić
około 100 m rowu. Ma dwie oferty i jedna opiewa na kwotę 25 tys. zł, a druga
na 23 tys. zł. Środki, jakie trzeba zabezpieczyć na ten cel to jest kwota 23 tys. zł.
Należałoby ten temat zamknąć i prosi o przychylność radnych w tej sprawie.
Odnośnie Państwowej Straży Pożarnej, w tradycji jest, że wszystkie gminy
udzielają PSP dotacji na zakup sprzętu. Oni te środki z 12 gmin wykazują, jako
udział własny do Wojewódzkiego Funduszu i instytucji i zakupują jakiś sprzęt.
W ubiegłym roku wytłumaczyliśmy się trudną sytuacją. W tym roku PSP
wystąpiła do gminy Radzymin o dotację w kwocie 20 tys. zł. Powiedział, że
gmina takich środków nie znajdzie, bo czyni oszczędności, ale będzie prosił
Radę o 10 tys. zł dla dobrych stosunków wzajemnych z PSP.
Pan Mirosław Fabisiak poinformowała, że mieszkańcy kierują do niego i do
innych radnych bardzo dużo wniosków odnośnie niedrożności rowów. Zwrócił
się do skarbnika, czy w obecnym budżecie ewentualnie w budżecie
przyszłorocznym nie udałoby się wygospodarować jakichś funduszy, żeby
zakupić koparkę, która na pewno usprawniłaby pracę referatu Pana Kierszulisa i
zaspokoiła potrzeby tych mieszkańców, którzy borykają się z zalewanymi
posesjami czy drogami.
Przewodniczący Rady stwierdził, że każda instytucja czy każde
przedsiębiorstwo powinno się zajmować podstawową swoją działalnością.
Urząd nie jest do tego, żeby prowadzić bazę transportową. Na pewno taniej jest
zlecić taką usługę na zewnątrz, tylko trzeba mieć odpowiedni nadzór. Na pewno
w ogólnym rozrachunku będzie taniej zlecić tę usługę na zewnątrz i
zabezpieczyć środki odpowiednie na to, żeby takie prace wykonywać. Na pewno
Pan Skarbnik powie, że oczywiście udałoby się znaleźć takie środki w
przyszłym budżecie, żeby zakupić taką koparkę, ale czy jest sens. Jest to kwestia
300 czy 400 tys. zł, których dzisiaj na pewno na tej sesji nie znajdziemy.
Natomiast jest tutaj kwota, która rzuca się w oczy i wyróżnia na tle innych kwot
tj. kwota 300 tys. zł w celu zapewnienia dofinansowania do budowy chodnika
na ul. Korczaka w Radzyminie. Wczoraj byli u niego w domu przedstawiciele
ul. Korczaka, długo rozmawiali na ten temat, temat ten był już wielokrotnie
omawiany na komisjach i na sesji. Wszyscy uważają, że to jakaś niesamowita
fanaberia mieć chodnik wzdłuż ulicy, co powinno być normą przy każdej
drodze, ale jedna rzecz bardzo go niepokoi, dlaczego od paru miesięcy nie może
zdobyć projektu tego chodnika i nie może się doczekać, jakie rozwiązania
techniczne zostały zaproponowane przez projektanta. Pani Rajchert go
zapewnia, że jest taki projekt, jest pozwolenie na budowę, wszystkie wymogi
formalno – prawne zapewne są w porządku, natomiast my, jako gospodarz tego
terenu powinniśmy mieć świadomość, co na naszym terenie się dzieje. Na jednej
54
z ostatnich sesji Pan Burmistrz telefonicznie się dowiedział, że jest pozwolenie
na budowę chodnika wzdłuż ul. Korczaka. Dla niego była to druzgocąca
informacja, że w taki sposób to się załatwia. Dzisiaj rozmawiał z Panem
kierownikiem, czy widział te rozwiązania i okazuje się, że nie widział, podobnie
zastępca kierownika też nie widział tych rozwiązań. Nie jest przeciwny budowie
tego chodnika tylko bolą go relacje, jakie łączą gminę Radzyminy z sąsiadami i
jednostkami, z którymi trzeba współpracować tj. ze Starostwem czy w
niektórych przypadkach z Marszałkiem Województwa, który również może coś
tam sobie zaprojektować bez wiedzy gminy. Dla niego jest to niedopuszczalne.
Chciałby wiedzieć, jakie są rozwiązania odprowadzenia wody z tej ulicy, żeby
nie było takiej sytuacji, że zostanie wybudowany chodnik i nagle wszyscy będą
pływać. Teraz to nie jest kwestia, czy wybudujemy chodnik tylko kwestia
współpracy ze Starostą.
Mieszkanka ul. Korczaka stwierdziła, że wiadomo było, że dzisiaj będzie
rozmowa na ten temat, więc należało się do tej rozmowy przygotować. A teraz
słyszy, że nikt nie widział projektu.
Pani Marta Rajcher poinformowała, że każdy, kto pojechałby do Starostwa na
ul. Kobyłkowską mógłby sobie ten projekt zobaczyć. Przez cały czas trwania
godzin pracy wydziału tj. od godziny 7.00 do 15.00 można tej projekt oglądać,
czytać i sprawdzać. Dlaczego w gminie o tym projekcie Pan Burmistrz wie
mało, dlatego że taka forma przyjęta współpracy między powiatem a gminą
wynika z tego, że to powiat po pierwsze wziął na siebie zaprojektowanie
chodnika, co jest normalne, bo jest to droga powiatowa, po drugie
przeprowadzenie przetargu, rozstrzygnięcie i wybudowanie, a następnie
rozliczenie kosztów. Gmina o tyle jest obciążona, że niestety partycypuje w
kosztach. Myśli, że urzędnicy Pana Burmistrza nie chcieliby się jeszcze
zajmować inwestycją, co do której nie są właścicielem. Gmina Dąbrówka nie
dosyć, że partycypuje w kosztach to również bierze na siebie ciężar
postępowania przetargowego, ale to jest jedyna gmina, która się na tego typu
współpracę decyduje, bo mają to szybciej, sprawniej i bardziej nad tym panują,
ale jest też druga strona medalu, że jeśli dzieje się coś złego na tej inwestycji, to
nie do końca jednak te różne skargi są kierowane pod adresem powiatu,
ponieważ on jest właścicielem drogi. Tutaj jest dokładnie analogiczna sytuacja,
trochę jakby uważano, że w Starostwie nie pracowali kompetentni urzędnicy, że
Starostwo zleca prace projektowe firmom, które nie mają uprawnień, że nie są to
architekci tylko ktoś sobie kreskę narysował wzdłuż ulicy, a tak nie jest. Projekt
tego chodnika brzmi miej więcej „budowa chodnika wraz z odwodnieniem”, na
pewno to nie jest kanalizacja burzowa, bo to nie jest ta kwota, jest to jakieś
odwodnienie powierzchowne i chodnik jest po stronie już rozpoczętego
chodnika, czyli po stronie, gdzie jest ośrodek zdrowia. Są zaprojektowane
55
zjazdy. Jeśli jest takie życzenie to nie ma żadnego problemu i nikt tego projektu
nie będzie ukrywał.
Pani Elżbieta Darka stwierdziła, że obawy Przewodniczącego Rady są daleko
idące. Most na Rządzy w miejscowości Stary Dybów jest budowany i też padały
tutaj bardzo ostre słowa, co do tego, czy powinien być on budowany. Rozumie
wypowiedź Przewodniczącego, że wystąpił do powiatu i nie otrzymał tego
projektu.
Przewodniczący Rady powiedział, że wystąpił do Pani Marty Rajchert.
Pani Elżbieta Darka stwierdziła, że Pani Rajchert jest radną, a nie urzędnikiem.
Przewodniczący Rady stwierdził, że rozmawiał z przedstawicielem Starostwa
Panią Małgorzatą Śmiałkowską, żeby udostępnić nam ten projekt w
jakiejkolwiek wersji, żeby można było na ten projekt spojrzeć, a nie jeździć
każdy z osobna do urzędu jakiegokolwiek. Dobrze, że Pani Darka wspomniała o
moście, bo on już trochę inwestycji w swoim życiu wykonywał i ten most jest
idealnym przykładem. Zwrócił się do Pani Rajchert, żeby powiedziała, jakie
prace są wykonywane na moście w tym momencie.
Pani Marta Rajchert odpowiedziała, że był tygodniowy przestój.
Przewodniczący Rady stwierdził, że obawia się takich właśnie przestojów.
Pani Marta Rajchert powiedziała, że jest to bardzo poważna inwestycja, gdyż to
jest największy most w powiecie. Niestety był w takim stanie technicznym, że
nie można go było remontować czy w jakiejś części rozebrać, żeby kolejną
część budować. Most musiał był rozebrany cały i był przestój, ponieważ trwały
uzgodnienia z wykonawcą, w związku z tym nie widzi tutaj żadnych
problemów. Prace ruszyły i budowa trwa.
Pan Zbigniew Jabłoński poinformował, że na komisję budownictwa wpłynął
wniosek, odczytał jego treść: „W związku z informacjami, że gmina Radzymin
planuje dofinansować budowę chodnika przy ul. Korczaka, żądamy rezygnacji z
powyższego zamiaru i dokończenia w pierwszej kolejności chodnika w
miejscowości Siaraków – Słupno. Do wykonania zostało zaledwie 420 mb.
chodnika w najbardziej niebezpiecznym miejscu ul. Żeromskiego i
Sienkiewicza.” Rzeczywiście to jest inwestycja na drodze powiatowej i
należałoby ukończyć tę inwestycję. Odbyło się spotkanie z mieszkańcami ul.
Korczaka na posiedzeniu komisji budownictwa i zaproponował, żeby
zabezpieczyć środki na przyszły rok, żeby skończyć inwestycję w Sierakowie, a
następną inwestycją jest wybudowanie oświetlenia we wsi Łąki. Chodnik w
56
Sierakowie jest rozpoczęty, ale niezakończony, oświetlenie w Łąkach będzie
rozpoczęte i też nieskończone i za chwilę w ul. Korczaka też będzie rozpoczęta
inwestycja, która nie zostanie zakończona. Jest przekonany, że zanim ruszą
prace na ul. Korczaka to będzie listopad, a środki zostaną zabezpieczone w
budżecie i będą zablokowane i ani nie zostanie skończona inwestycja w
Sierakowie, ani nie zostanie zrobione oświetlenie w Łąkach. Nie jest
przeciwnikiem, żeby budować chodnik w ul. Korczaka, tylko uważa, że
należałoby skończyć rozpoczęte inwestycje i dopiero wtedy umieścić pieniądze
w budżecie na przyszły rok na wykonanie chodnika w ul. Korczaka, zacząć tę
inwestycję w kwietniu i skończyć ją jednym ciągiem.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski poinformował, że we wtorek w Starostwie
odbyło się spotkanie burmistrzów i wójtów, na którym Pan Starosta wręczył
wszystkim wieloletnie plany inwestycyjne. Tam można zobaczyć, jak wygląda
perspektywa realizacji inwestycji i ta propozycja, o której mówił Pan Jabłoński
jest mocno zaznaczona na 2014 r. tj. dla Słupna i Sierakowa w bardzo poważnej
kwocie. Natomiast nie było na ten rok wprowadzonej inwestycji na ul. Korczaka
i oznajmił Panu Piotrowi Uścińskiemu – Staroście Powiatu Wołomińskiego, że
na tej sesji będzie głosowana kwota 300 tys. zł na ul. Korczaka. Powiedział, że
będzie głosowanie, ale mówił, że nie wie jaki będzie efekt tego głosowania i
Starosta odpowiedział, że czeka do piątku i jeśli będzie pozytywna decyzja, to
wprowadzi po swojej stronie 300 tys. zł na realizację tej inwestycji, tym
bardziej, że jest pozwolenie na budowę i jest projekt. Powtarza te słowa i tymi
słowami chce się ze wszystkimi podzielić. Otrzymał WPI, dostarczył
Burmistrzowi Siarnie, który realizuje inwestycje, tę WPI zna również Pan
Skarbnik i będą analizowane wszystkie te lata inwestycyjne, bo trzeba sobie
zdawać sprawę, że po ul. Korczaka bardzo ważnym rozpoczętym zadaniem jest
ul. Żeromskiego w Słupnie, tym bardziej, że spółka wodociągów i kanalizacji
również projektuje tam kanalizację sanitarną, żeby budując drogę nie niszczyć
później asfaltu, tylko żeby umieścić rurę obok odwodnienia, bo tam będzie
kompleksowa inwestycja, która czeka bardzo długo, bo z roku na rok była
odkładana.
Przewodniczący Rady stwierdził, że chciałby usłyszeć, że jeśli dzisiaj zagłosuje
za budową chodnika wzdłuż ul. Korczaka to na pewno ten chodnik zostanie w
tym roku wykonany.
Pani Marta Rajchert poinformowała, że faktycznie dokończenie chodnika w
Sierakowie trochę leży. Był czas i pamięta, że była na takim objeździe z
Burmistrzem Siarną, że miał być już dokańczany, ale niestety wyszły kwestie
powodziowe, skończyły się środki, gmina nie była w stanie dołożyć środków i
chodnik został niedokończony. W 2014 r. jest zaplanowana ta duża inwestycja,
jest skończony projekt, jeśli chodzi o ul. Żeromskiego. Zarówno Pan Starosta,
57
jak i Zarząd, ale i też nowy naczelnik widzą tę potrzebę, że trzeba zacząć
inwestycję na ul. Żeromskiego, bo jest tam ogromny problem z wodą. Ta
inwestycja zapewne będzie zaczęta, ale na pewno nie będzie skończona w
jednym roku, bo jest to bardzo duży koszt. Natomiast, jeśli chodzi o wykonanie
chodnika w ul. Korczaka w tym roku, Pan Jabłoński stwierdził, że za chwilę
zastanie nas listopad i tak może być, gdyż prawdopodobnie sesja będzie na
koniec września, około miesiąca czasu będzie trwało postępowanie, następnie
wejdzie wykonawca, ten chodnik będzie zaczęty i nie trzeba będzie w kolejnym
roku budżetowym szukać na to środków. Ponadto Pani Rajchert poinformowała,
że jest projekt na Helenów i Rżyska, który leży już kilka lat. Z tego co wie, Pan
Przewodniczący Solis bardzo chce, żeby w roku 2014 chodnik w Helenowie,
który stanowi bardzo małą część całej inwestycji, został rozpoczęty, ale
większość tej budowy jest w Rżyskach i jeżeli będzie kontynuacja, jeżeli nie
całego tego odcinka to, chociaż części, to znowu będzie prośba o środki, więc
zrobi się tego więcej. Jeśli chodzi o ul. Żeromskiego, to tam też jest zaznaczona
jakaś partycypacja gminy Radzymin, co prawda niewielka na rok 2014, ale
jednak jest. Nie da się zrobić wszystkiego, potrzeby naszej gminy są ogromne i
przy drogach powiatowych również te potrzeby są ogromne, zarówno chodniki,
nakładki, chociażby nakładka w Łąkach Radzymińskich, gdzie są bardzo ładne
odcinki, ale są też i bardzo brzydkie odcinki, które tak naprawdę wymagałyby
natychmiastowego położenia, a nie ma na to środków.
Pani Elżbieta Wołynko stwierdziła, że jeżeli we wniosku jest 300 tys. zł na daną
inwestycję to dyskutujmy nad tą inwestycją i głosujmy ją, a są poruszane różne
tematy niemające związku z inwestycją. Uważa, że powinno się przegłosować tę
uchwałę i wykonać ten chodnik.
Pan Paweł Dąbrowski poprosił, aby zamknąć dyskusję i przegłosować uchwałę.
Pani Małgorzata Dyniewicz zwróciła się do Skarbnika, żeby znalazł w tym roku
budżetowym pieniądze na komunikację zastępczą w formie busa na wieś Stary
Dybów i Zwierzyniec, ponieważ dowiedziała się, że nie ma na te wsie
komunikacji z powodu zamkniętego mostu w Starym Dybowie i autobusy
jeżdżą obwodnicą omijając te tereny i mieszkańcy nie mają jak dojechać do
pracy i szkół.
Skarbnik Gminy poinformował, aby ten wniosek kierować do Burmistrza.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski poinformował, że Pani Małgosia była u niego
już w zeszłym tygodniu i rozmawiali na ten temat. Poprosił jednego z
przewoźników, żeby wycenił trzy kursy do południa i trzy kursy po południu, ile
by to kosztowało i rozmawiał z Panem Skarbnikiem o tym, jakiego rzędu byłyby
to pieniądze na czas remontu.
58
Burmistrz Siarna stwierdził, że rzeczywiście jest tam problem ze względu na
budowę mostu. Mieszkańcy dzwonią do Urzędu, bo zostali odcięci od świata.
Temat jest bardzo trudny, ponieważ Urząd nie ma narzędzi, aby zmusić
prywatnego przewoźnika jak ma jeździć. Zajmuje się tym tematem dosyć
intensywnie od dwóch czy trzech dni i pani Małgosia dała mu propozycję na
czas remontu, żeby były trzy autobusy w ciągu dnia i cztery powrotne, czyli
razem siedem kursów. Obliczył z procedur przetargowych orientacyjnie
kilometry i żeby uruchomić taką komunikację zastępczą potrzeba jest 12 tys. zł
na dwa miesiące. Jeśli będzie miał te pieniądze, uruchomi tę komunikację
zastępczą od poniedziałku.
Pani Małgorzata Dyniewicz poprosiła, aby uruchomić tę komunikacje jak
najszybciej, gdyż rozpoczął się rok szkolny i głównie chodzi o młodzież
dojeżdżającą do Radzymina i do Warszawy. Zwróciła się do Pani Rajchert z
pytaniem, do kiedy będzie trwała budowa mostu.
Pani Marta Rajchert odpowiedziała, że nie jest w stanie w tej chwili
odpowiedzieć na to pytanie, ale myśli, że to będzie przyszły rok.
Pani Małgorzata Dyniewicz stwierdziła, że przeczytała
Regionalnej”, że termin był do połowy października.
w
„Gazecie
Pani Krystyna Pałaszewska poprosiła, aby przejść do głosowania, bo radni w
dyskusji odeszli od tematu.
Przewodniczący Rady stwierdził, że uchwała budżetowa nie składa się z
jednego podpunktu tylko z całego spektrum spraw.
Pan Cezary Wnuk poinformował, że w proponowanych zmianach jest ujęty
punkt dotyczący projektowania nowego gimnazjum, bo chyba wszyscy wiedzą,
w jakim stanie jest najstarsza szkoła w Radzyminie, która mieści w swoich
murach dwie szkoły: gimnazjum nr 1 i szkołę podstawową nr 1. 900 dzieci uczy
się w 80-letniej placówce, a w jakich warunkach, to wiadomo, bo większość
radnych uczęszczało do tej placówki. W uchwale dzisiejszej są zmiany
dotyczące pieniędzy na projekt i poprosił, aby Przewodniczący Rady zarządził
dyskusję na ten temat.
Burmistrz Siarna przedstawił na rzutniku wizualizację nowego gimnazjum.
Stwierdził, że gimnazjum jest planowane na 500 osób, powierzchnia użytkowa
4200 m, będzie tam hala sportowa i stołówka. Szczególną uwagę zwracano na
elementy konstrukcyjne, dach i takim jednym elementem, który był bardzo
istotny to umieszczenie pionu żywieniowego w połączeniu ze szkołą
59
podstawową łącznikiem, żeby nie było kolizji dzieci jednych z drugimi. Jego
zdaniem koncepcja jest bardzo doprecyzowana, dzisiaj nie ma czasu omawiać
szczegółów, ale jeśli ktoś będzie zainteresowany, to koncepcja będzie
prezentowana na komisjach. Prosi, aby przyjąć w uchwale budżetowej to, co
zostało tam zaplanowane, gdyż gmina chce już startować z projektem, żeby
wyrobić się w terminach, aby w czerwcu wejść na budowę. Z informacji, jakie
przekazał mu skarbnik, takie środki wygospodaruje, dlatego oszczędza cały czas
i Gmina jest w stanie rozpocząć tę inwestycję w 2014 r. Z rozeznania wynika, że
koszt wykonania 1 m2 powierzchni szacowny jest na 3500 zł i należy tę kwotę
przemnożyć przez 4200 m powierzchni użytkowej. Gmina chce być także
przygotowana na złożenie wniosku o pozyskanie dotacji ze środków unijnych
2014 – 2020 i dlatego chciałby, żeby na koniec marca projekt był gotowy. Wie,
że są inne ważne sprawy, ale dłużej już nie można czekać z tą inwestycją, bo
dzieci uczą się do 17.30.
Pan Wojciech Chełchowski stwierdził, że widzi w tej chwili wizję gimnazjum.
O tym, że jest dużo dzieci w Radzyminie to było wiadomo nie od dzisiaj i
bardzo późno przymierzamy się do budowy gimnazjum i nie trzeba mu o tym
przypominać. Chciałby zapytać, czy to jest już wybrany projekt, bo to jest
nowoczesny budynek i będzie musiał być wpasowany w istniejący budynek
starej szkoły. Wszyscy radni są za budową gimnazjum, bo to już dawno
powinno być zrobione, a skoro nie jest, to my dzisiaj tak naprawdę głosujemy za
projektem i za gimnazjum. Były prowadzone zapytania i na podstawie trudnej
sytuacji w sensie nieruchomości, bo łatwiej się buduje na wolnej działce niż
dopasowywuje projekt i ma wrażenie, że dopasowanie jest zawsze droższe niż
budowa, bo można kupić gotowy projekt. Widziałby tu taki problem, że projekt
będzie droższy z tego względu, że był dopasowywany do istniejącej
infrastruktury. Jest mowa o 361 tys. zł, a przewidziano w tym roku budżetowym
170 tys. zł. Nie było wiadomo, ile to będzie kosztować i powstaje rozbieżność,
bo na komisji budżetowej radni dowiedzieli się, że jest potrzebne 361 tys. zł na
zapłacenie za przedstawiony dzisiaj obrazek. Na komisji budżetowej nie
widzieliśmy tej wizji, a dzisiaj zapoznają się z nią nie tyko radni, ale i
mieszkańcy.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że poprosił kierownika referatu
inwestycji, aby przygotował informację o kosztach przykładowych projektów
realizowanych w latach 2012 – 2013. Dla porównania np. Wydział Elektroniki i
Techniki – rozbudowa 440 tys. zł, dokumentacja projektowa dla przedszkola w
Raszynie – 181 tys. zł, dokumentacja projektowa hali widowiskowo-sportowej
w Lublinie – 778 tys. zł, dokumentacja projektowa hali sportowej w Poznaniu –
1 mln 100 tys. zł, przedszkole w Warszawie – 303 tys. zł. Porównując obiekt i
powierzchnię np. hali sportowej to nie uważa, że cena jest zawyżona. W takich
luźnych rozmowach, kiedy badano ten rynek to byli projektanci, którzy
60
szacowali ten projekt na 800 tys. zł. Były duże rozbieżności w proponowanych
cenach od 400 do 800 tys. zł i została wyłoniona oferta po kosztach, o jakich
mówi i to jest inwestycja na 16 – 17 mln zł i nie można sobie pozwolić na jakiś
niedoskonały projekt, aby później mieć sto problemów, jak było przy budowie
hali sportowej.
Pan Konrad Jankowski poinformował, że przy tworzeniu budżetu na ten rok
było zapisane w remontach dróg zadanie „wysypanie destruktem asfaltowym ul.
Dąbrowszczaków” od Państwa Sokolińskich do lasu. Miało to być wykonane w
tym roku, więc chciałby się zapytać, kiedy zostanie to zrobione.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że destruktu nie kupuje się na wolnym
rynku, tylko jest on pozyskiwany z odzysku, z remontu dróg w Warszawie.
Kierownik Kierszulis ma porozumienia z Warszawą.
Pan Mariusz Kierszulis poinformował, że pozyskanie destruktu asfaltowego w
tym momencie jest bardzo trudnym tematem, ponieważ nikt go nie chce oddać
za darmo, natomiast ceny są w granicach od 70 do 80 zł za tonę, co jest bardzo
dużą ceną. Prowadzone są rozmowy z jednym przedsiębiorstwem, które
obiecało ten materiał, ale jest to uwarunkowane tym, kiedy rozpoczną swoje
prace. Osobiście był w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad,
rozmawiał z człowiekiem, który jest odpowiedzialny za te sprawy, ale jeśli on
mówi, że w dobrej cenie czy nawet za darmo może dać destrukt z Łowicza czy z
jakiejś innej miejscowości, to jest to niekorzystne, gdyż zapłacimy za transport
więcej niż ten materiał będzie kosztował. Jesteśmy uzależnieni od tego, czy po
pierwsze oferent, który nam coś będzie chciał przekazać, faktycznie chce nam to
dać, a po drugie od lokalizacji, bo nie można czegoś brać, co jest bardzo daleko i
zje nasze finanse już na etapie transportu.
Pani Małgorzata Śmiałkowska poprosiła, aby powrócić do meritum sprawy, bo
nie przegłosowaliśmy jeszcze uchwały, a już są wolne wnioski.
Pani Halina Bonecka poprosiła, aby z rozwagą podejść do tej kwoty, która jest
proponowana w budżecie na zapłacenie koncepcji budynku gimnazjum. 360 390
zł to jest naprawdę dużo. Nie jest przeciwna budowie gimnazjum, gimnazjum
musi być budowane, bo jest to konieczne, tak samo jak musi być budowane
przedszkole. Pan Burmistrz przytaczał tu różne kwoty, a ona też może
przytoczyć kwoty. Wartość tego projektu zależy również od powierzchni
budynku i od wartości, na jaką opiewa kosztorys inwestorski. Projekt można
naprawdę zrobić taniej, jest ustawa prawo zamówień publicznych, która
dopuszcza inny tryb wyłonienia wykonawcy takiego projektu. Ten projekt
absolutnie nie pasuje do bryły budynku, która tam jest, to będą dwa światy, stara
szkoła i nowy świetlany budynek. Należałoby tak zaprojektować, jeżeli już w
61
tym miejscu, choć ona jest przeciwna budowie w tym miejscu, ten budynek
gimnazjum, aby swoją bryłą i swoim wyglądem był dostosowany do budynku
starej szkoły i do tego miejsca, w którym będzie budowany. Można postawić
nowoczesny budynek pasujący do tego, który jest i taniej. Chciałaby przytoczyć
taką kwotę, że np. budowa szkoły, której powierzchnia wynosi 3337 m, czyli
jest o tysiąc mniejsza od tej i projekt kosztował 159 tys. zł, kosztorys
inwestorski opiewał na 17 mln zł, na skutek przetargu szkołę wykonawca buduje
za 8 mln 493 tys. zł wraz z wyposażeniem, jest to projekt z 2010 r. i jest w tej
chwili realizowany. Pewnie, że mogą być projekty za 1 mln zł czy 2 mln zł, ale
wszystko zależy też od tego, jaki jest wybrany budynek i jaka jest powierzchnia.
Budować gimnazjum trzeba, ale jest to niegospodarność, żeby tyle pieniędzy
wydano na projekt. Składa wniosek, żeby ponowić procedurę, żeby nie
przeznaczać tych pieniędzy i spróbować w tych 170 czy 200 tys. zł zmieścić się
z projektem budowy gimnazjum, co jest możliwe. Szkoła, o której mówi, jest
budowana w Leśniakowiźnie na działce 1,15 ha i to są dane, które wynikają z
przetargów. Jak jest tylko czterech wykonawców, to dlaczego nie dopuszcza się
wykonawców w przetargu nieograniczonym, jaki jest interes, żeby nie dopuścić.
Nie jest przeciwna, ale bardzo prosi, żeby racjonalnie i oszczędnie wydawać
pieniądze podatników. I tak jest już późno, więc można jeszcze raz ogłosić
przetarg i spróbować projekt bardziej dostosować, bo należy zauważyć jak duże
są szyby i jaki będą koszty utrzymania, kto będzie mył ten budynek, czy trzeba
będzie usuwać śnieg z dachu czy nie, jaka będzie powierzchnia dachu. Trzeba
jeszcze pamiętać, że ten budynek będzie funkcjonował i ludzie będą musieli go
obsługiwać. Można tak zaplanować, że wcale nie musi być aż tak drogi.
Pieniądze należy wydawać z wielkim rozsądkiem i prosi nie zwiększać tej
kwoty.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że szkoła w Leśniakowiźnie jest
budowana dla 150 uczniów, w tym 75 przedszkolaków, czyli razem będzie
miała 225 uczniów. W Radzyminie gimnazjum będzie dla 500 uczniów.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że projekt jest do powierzchni, a nie do
uczniów. Wartość projektu jest do powierzchni i do kosztorysu inwestorskiego,
a nie do liczby uczniów, więc nie można mówić w ten sposób, bo to jest
manipulacja informacją.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski odczytał informację z internetu „ ruszyły prace
przy budowie szkoły w Leśniakowiźnie i wykonawcą jest firma Renbud na 160
uczniów wraz z salą gimnastyczną, urządzeniami sportu i rekreacji, przedszkole
dla 75 dzieci, parking na 30 stanowisk oraz zadaszony parking rowerowy.
Wartość prawie 9 mln zł, zakończona zostanie w 2014 roku.”
62
Pani Krystyna Pałaszewska stwierdziła, że korzystając z obecności radnej
powiatowej chciałaby zgłosić a zarazem zapytać, czy kiedykolwiek w
Załubicach będzie wykonane odwodnienie, bo o tę inwestycję mieszkańcy
walczą już od 10 lat.
Pan Mariusz Kierszulis poinformował, że chciałby powiedzieć kilka słów
wprowadzenia na temat projektu tego gimnazjum. Pracował nad tym bardzo
długo ze swoim zespołem i nie jest prawdą, że nie zrobiono otwartego przetargu.
Przetarg był otwarty, ale nie jest sztuką uzyskać pracownie projektowe z całej
Polski i nie wiedzieć, z kim się ma do czynienia. W tym momencie
postanowiono zorganizować przetarg polegający na
negocjacjach z
ogłoszeniem. Przetarg był nieograniczony i polegał on na tym, że w pierwszym
etapie przygotowano warunki, które chciano, żeby pracownie, które będą
startowały do tego przetargu spełniały, czyli musiały się wykazać swoim
dorobkiem, czyli musiały projektować coś podobnego w okresie nie dłuższym
niż 3 lata, bo wtedy można by było zgłosić projekty z lat 90-tych, a chciano
mieć świeże projekty do określenia, czy te firmy kwalifikują się pod nasze
potrzeby, czy nie. Zgłosiło się 15 firm i z tych 15 biur projektowych
zakwalifikowano cztery, które spełniały oczekiwania. Potem zaproszono te
cztery pracownie na negocjacje i to jest drugi etap tej procedury. Na spotkaniu z
tymi czterema firmami mieliśmy możliwość zadania kilka pytań i od razu po
zadaniu tych pytań mając doświadczenie w realizacji inwestycji, a zapewnia, że
już trochę rzeczy wybudował, od razu byliśmy w stanie stwierdzić, czy oni
faktycznie przyłożyli się do tego projektu czy nie. Jako ciekawostkę może
podać, że była pracownia, która dawała najwyższą ofertę i ta oferta rzuciła nas
na kolana, a koncepcja, którą nam pokazano była to koncepcja zaadaptowana z
Marek i po kilku słowach rozmowy zadał im pytanie wprost, że mają tutaj
gotowca dla nas, okazało się, że tak i przyznali się do tego. Robili obiekt dla
Marek i nie przenalizowali wszystkich detali związanych z naszą działką, z tym
gdzie są drzewa i gdzie są ulice. Gdyby wzięto pracownię projektowa
całkowicie z zewnątrz bez kontrolowania tego, to może się okazać, że ktoś nam
zaproponuje bardzo tani projekt, a później na etapie realizacji trzeba będzie
aneksować umowę, pan skarbnik będzie się denerwował skąd weźmie
dodatkowe pieniądze, bo będą potem koszty nieprzewidziane. Pani Bonecka
powiedziała, że wartość kosztorysu inwestorskiego tego przykładu, który
przytoczyła był na 19 mln, najniższa cena oferty, która została wybrana to jest 8
mln zł. Jeżeli ktoś chce sobie coś wybudować w domu to mniej więcej wie ile to
będzie kosztować i przychodzi ktoś, kto mówi, że wykona te prace za 40% tej
wartości, to jak on to może zrobić. Pani Bonecka sama powiedziała dzisiaj na tej
sali, że jest obawa czy oni w 10 mln zł się zmieszczą, a z czym się to wiąże,
wiąże się to z tym, że jest podpisana umowa i trzeba ją aneksować, trzeba
wystąpić do radnych o dodatkowe środki i zaczyna się dyskusja, potem
podwykonawca przychodzi i za jakiś czas mówi, że za tyle to on tego nie zrobi,
63
bo to czy to jest niedoprojektowane. Oczywiście, że są jakieś sposoby, żeby to
wyegzekwować od biura projektowego, ale to będzie trwało latami jak się
będziemy w sądzie ciągać. W tym momencie jesteśmy w najlepszej chwili, żeby
pozyskać projekt, bo koniunktura na rynku jest taka, że nasz projekt wychodzi
nam po 83 zł z m2 za powierzchnię użytkową, gdzie w normalnych warunkach
płaciło się około 150 zł, bo to nie jest mieszkaniówka, na mieszkaniówkę teraz
płaci się w granicach 80 zł z m2. Jeżeli udałoby się nam to wszystko zrobić w
przeciągu pół roku, tak jak planujemy, z pozwoleniem na budowę, bo tylko w
ten sposób podpisujemy umowę i tak było zapisane w przetargu, to startujemy z
tą inwestycją w czerwcu. Po wielokrotnych rozmowach z Burmistrzami i
skarbnikiem ma informację, że nas stać na to i nie ma lepszego momentu, żeby
rozpocząć inwestycję w przyszłym roku i podpisać umowę z generalnym
podwykonawcą, bo są bardzo dobre ceny, gdyż później mogłoby się okazać, że
zapłacilibyśmy dużo więcej pieniędzy. Nie jest aż tak dużym optymistą, że ta
sytuacja będzie trwała wiecznie, w związku z tym Rada stoi przed historycznym
momentem dla tego miasta, zatwierdza projekt, on pilnuje żeby ten projekt
został przygotowany, bo to, co dzisiaj jest pokazane to jest tylko koncepcja,
ponieważ tak sprytnie poprowadzono przetarg, że teoretycznie powinno się
najpierw zamówić koncepcję, żeby później na podstawie koncepcji jakiemuś
kolejnemu biuru projektowemu z przetargu zlecić wykonanie projektu,
natomiast my żeśmy dwie rzeczy w jednej utopili. Za koncepcję biura
projektowe żądały od nas od 40 do 70 tys. zł. 83 zł za m2 to jest bardzo dobra
cena, ale jeśli radni nie wierzą, to mogą skonsultować to z kimś innym,
natomiast trzeba wziąć pod uwagę jeszcze jedną rzecz, nie można się kierować
architekturą tego budynku w kwestii starego budynku, bo stary budynek będzie
dostosowywany do nowego budynku, to jest kwestia czasu i kiedyś ktoś będzie
chciał zamknąć tę szkołę i wszyscy będą mieli wielki ból głowy. Jeśli dobrze
uda się zarezerwować pieniądze na to gimnazjum i okaże się, że tak
poprowadzimy inwestycję, że jeszcze coś nam z tej rezerwy zostanie, to z tych
pieniędzy zostanie wykonany generalny remont elewacji, którą trzeba będzie
zlecić, aby dostosować ją do architektury nowego budynku i w tym momencie
powstaje jedna nowoczesna bryła. Parę miesięcy temu mocno tutaj
polemizowano na temat ul. Żeligowskiego, to będzie jedna z ważnych
komunikacyjnych uliczek w tym rejonie i następnym punktem, nad którym już
trzeba się zastanawiać jest park, trzeba coś z nim zrobić. Miał 2 czy 3 tygodnie
temu spotkanie i ma ofertę człowieka, który w Warszawie na Bemowie
przygotował koncepcję uporządkowania tego typu stawu, jaki jest u nas i to nie
są duże pieniądze. Nie chciał teraz zawracać głowy Panu Skarbnikowi tym
tematem, ale to jest kolejny temat, który trzeba będzie wykonać wspólnie, bo
będzie musiał przygotować jakąś koncepcję, żeby ten park uporządkować. Jeśli
w tej chwili nie wykorzysta się sytuacji, to może nie być sposobności w
następnych latach, gdyż koniunktura jest sinusoidalna i pomału zaczyna się
wychodzić z kryzysu.
64
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że jest to bardzo piękna wizja i bardzo pięknie
to wygląda. Czas pokaże i rozliczy nasze działania. Była też świetlana wizja
budowy muzeum i nie wie, gdzie to muzeum jest. Następnie była też wizja
nowego stadionu i oby ta koncepcja nie była taką następną wizją, a ona bardzo
by chciała, żeby gimnazjum w końcu powstało, bo w 2017 r. trzeba będzie
zapewnić również wszystkim dzieciom w wieku 3 i 4 lata miejsce w
przedszkolu. Mimo wszystko uważa, że projekt można zrobić tańszym kosztem i
mówi to po to, że powinno się oglądać każdą złotówkę i racjonalnie ją
wydawać.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski stwierdził, że mamy świetlaną przeszłość i
przyszłość. Poprosił, aby zobaczyć salę koncertową, która tutaj wspólnym
wysiłkiem rajców miejskich i Ministra Kultury została wskrzeszona z ogromnej
upadłości. Poprosił, aby zobaczyć także szpital radzymiński, czy salę
gimnastyczną przy szkole nr 2 i w Załubicach. Startując w różne
przedsięwzięcia nie zdawano sobie sprawy, czy podołamy i czy uda nam się to
wszystko zrealizować. Jeżeli będziemy tak fatalistycznie podchodzić, to nie
powinniśmy nic robić, tylko reanimować dworek Eleonory Czartoryskiej i
przerobić go na gimnazjum. Ten projekt, który Pan Kierszulis przedstawił po
analizie finansowej i zaangażowaniu wszystkich środków, jest tym właśnie
projektem, na który Radzymin czeka już od wielu lat.
Pan Cezary Wnuk poinformował, że na temat gimnazjum mówi od 12 lat i
zawsze były ważniejsze inwestycje, na które często przystawał. Projekty
opiewały na 300 tys. zł, a kończyły się na 2 mln zł, ale uważał, że jeśli zaczęło
się coś robić to trzeba to skończyć. Rozbudowując Zespół Szkół im. Eleonory
Czartoryskiej o halę sportową, uważał, że była potrzebna mimo kilku jego
zastrzeżeń, przy okazji wyremontowano starą salę gimnastyczną, kuchnię,
świetlicę, łącznik, parkingi przy szkole dla pracowników i koszty wzrosły do
prawie 4 mln zł, ale inwestycja została zakończona i niech służy dzieciom. Te
wszystkie inwestycje nie są dla niego, czy dla jego żony, bo ktoś powiedział, że
dyrektorka buduje sobie gimnazjum, bo zanim to gimnazjum powstanie to jego
żona już nie będzie dyrektorem, a on nie będzie tam pracował, ale przyjdą
następni i następne dzieci. Szkoła w Nadmie, piękna szkoła, dla niecałej setki
dzieci i dobrze, że taka jest, planowana była ze środków ze sprzedaży działek,
które były w Nadmie, nie pamięta ile wzięto za te działki, ale była to chyba
kwota około 300 tys. zł, a szkoła kosztowała 1 mln 600 tys. zł i też nic nie
mówił, bo wiedział, że to było potrzebne i trzeba było to zrobić i jest inny efekt,
bo szkoła była w opłakanym stanie. Chciałby przypomnieć, że kolega Jabłoński
i kolega Jankowski są radnymi takich miejscowości jak Zwierzyniec, Zawady,
Łosie, Mokre, Dybów Wiktorów, jest koleżanka, która reprezentuje Dybów
Kolonię, Janków, a z tych miejscowości dzieci chodzą do tego gimnazjum. W
65
tym roku lekcje się kończą o godz. 17.20 i nie wie, jak będzie w przyszłym
roku, bo być może lekcje będą się odbywały do godziny 18.00.
Pani Małgorzata Dyniewicz stwierdziła, że dzieci przyjeżdżają o godzinie 18.00
do domu. W tej chwili uczą się na dwie zmiany, a za chwilę będą się uczyły na
trzy zmiany. Jej córka mówi, że ma 8 sal lekcyjnych na 12 przedmiotów.
Pan Cezary Wnuk stwierdził, że z jednej strony mówi się, że gimnazjum jest
potrzebne, a z drugiej strony krytykujemy i nie wie, jaka jest w tym polityka.
Przewodniczący Rady powiedział, że cieszy się, że Pan Wnuk wspomniał o
szkole w Nadmie. To jest szkoła imienia Prymasa Tysiąclecia i ten człowiek
powiedział coś takiego, że „rzeczy wielkie muszą kosztować i muszą być
obarczone wysiłkiem”, dlatego myśli, że to będzie rzecz wielka i te pieniądze
nie będą zmarnowane.
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem Pani Haliny Boneckiej, aby na tej
sesji nie zwiększać o 190 tys. zł środków na wykonanie projektu, tylko
żeby ogłosić jeszcze raz przetarg i kupić projekt tańszy:
za – 1 głos (Halina Bonecka)
przeciw – 12 głosów
wstrzym. – 4 głosy
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem Pani Elżbiety Darki, aby
przeznaczyć z rezerwy ogólnej 23 tys. zł na budowę odwodnienia wzdłuż
ul. Zwycięskiej:
za - jednogłośnie
Odbyło się głosowanie nad wnioskiem Pani Elżbiety Darki, aby
przeznaczyć z rezerwy ogólnej 10 tys. zł na zakup samochodu dla
Państwowej Straży Pożarnej:
za – 19 głosów (Halina Bonecka)
przeciw – 1 głos
Pani Małgorzata Dyniewicz stwierdziła, że zgłosiła wniosek o zabezpieczenie
12 tys. zł na komunikację zastępczą.
Skarbnik Gminy poinformował, że na dzień dzisiejszy nie jest w stanie
powiedzieć czy jest potrzeba przesuwania środków. Mamy utworzony § 4300 w
rozdziale 60040, czyli zakup usług pozostałych, jeśli chodzi o transport
zbiorowy. Został w dniu dzisiejszym zaskoczony wnioskiem i nie jest w stanie
powiedzieć, czy w tym paragrafie nie wystarczy do końca roku środków na
66
zabezpieczenie tego rodzaju celu. Nie jest przekonany, czy ten wniosek jest na
dzień dzisiejszy niezbędny.
Pani Małgorzata Dyniewicz zapytała, co ma powiedzieć mieszkańcom po tej
dzisiejszej sesji. Jeśli nie zapewnimy komunikacji zastępczej to na następną
sesje przyjdą mieszkańcy i trzeba się będzie tłumaczyć.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że taka sytuacja miała miejsce w
Załubicach, gdzie z dnia na dzień przestały jeździć autobusy i mieszkańcy
zostali odcięci od świata. Pan Skarbnik musi wyliczyć te pieniądze, ale ma
sugestię, że jeśli z rezerwy ogólnej załatwiono dzisiaj pewne tematy to, chociaż
z tej rezerwy weźmy jeszcze te 5 tys. zł i pomóżmy mieszkańcom.
Skarbnik Gminy poprosił, aby go zrozumieć i nie narażać na zarzuty, że
wykracza poza swoje kompetencje, ale jeżeli jest z nami przedstawicielka
społeczności w Radzie Powiatu to może warto poprosić za pośrednictwem Pani
Rajchert o to, żeby powiat na zasadzie porozumienia współfinansował,
ewentualnie, jeżeli taka potrzeba się pojawi, komunikację zastępczą, bo to
zadanie zostało zrzucone na gminę w konsekwencji inwestycji wykonywanej
przez Powiat. Na dzień dzisiejszy nie znamy kosztu tego zadania i nie wiemy
czy jest to 5 czy 15 tys. zł. Stwierdził, że z dużą dozą prawdopodobieństwa w
ogóle nie ma potrzeby zwiększania budżetu i rozwiązywania rezerwy ogólnej na
ten cel, ponieważ prawdopodobnie jest w stanie w § 4300 wspomnianej
klasyfikacji wygospodarować środki na komunikację zastępczą. Ale prosi też,
żeby nie zrozumieć źle jego wypowiedzi, jeżeli mamy okazję poprosić Powiat o
współudział w tego rodzaju wydatku, może warto to uczynić.
Pani Marta Rajchert poinformowała, że zgłosi wniosek Pana Skarbnika Panu
Staroście, żeby się nad tym pochylił, niemniej jednak zabezpieczenie tych
środków na najbliższy miesiąc, a sesja będzie prawdopodobnie pod koniec
września, jest sprawą naglącą zwłaszcza, że dotyczy ona dzieci i Starosta bez
zgody Rady takich środków nie będzie mógł przekazać, a faktem jest, że w
związku z remontem mostu, a w chwili obecnej jego braku ludzie są odcięci od
świata, więc tutaj na pewno z takim pismem wystąpi i w poniedziałek umówi się
z Panem Starostą i porozmawia na temat tej kwestii, bo jest to bardzo ważne.
Pani Elżbieta Darka zapytała, czy autobus szkolny teraz tam nie jeździ.
Pani Małgorzata Dyniewicz odpowiedziała, że jeździ tylko dłuższą trasą i dzieci
przyjeżdżają później o pół godziny.
67
Przewodniczący Rady stwierdził, że dzisiaj Pan Skarbnik nie jest w stanie
powiedzieć, czy te pieniądze ma zarezerwowane, a Pan Starosta zareaguje za
miesiąc, albo refakturujemy te przejazdy w jakiś sposób.
Pani Małgorzata Dyniewicz poinformowała, że zbliża się okres jesienny a
później będzie zimowy, więc problemy większe, bo będzie dłuższa droga do
szkoły, bo może być tak, że będą zaspy i nie wie, jak te dzieci dojadą do szkoły i
mieszkańcy do pracy.
Skarbnik Gminy poinformował, że wydatki poniesione na transport zbiorowy to
jest suma 1 mln 489 tys. zł w stosunku do 2 mln 239 tys. zł planu, mamy 66%
zaangażowania na 6 września, więc myśli, że na dzień dzisiejszy obawy Pani
radnej są zupełnie nieuzasadnione, ale poprosił, aby pozwolono najpierw
oszacować koszt tej usługi.
Przewodniczący Rady stwierdził, że sprawa jest załatwiona w tym momencie i
ewentualnie na następnej sesji można jakieś ruchy w tym temacie komunikacji
zrobić.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą z wprowadzonymi zmianami:
za – 17 głosów
wstrzym. – 2 głosy (Halina Bonecka)
Pani Halina Bonecka poinformowała, że wstrzymała się od głosu nie dlatego, że
jest przeciwna zmianie, jest za wszystkimi zmianami, tylko tak jak wyraźnie
powiedziała i za Korczaka jest i za wszystkimi innymi zmianami, bo tak
głosowała we wnioskach. Natomiast jest przeciwna temu, żeby w tym
momencie zwiększać o 190 tys. zł środki na projekt, bo uważa, że mielibyśmy
szansę ten projekt kupić taniej.
Pani Krystyna Pałaszewska podziękowała Panu Skarbnikowi, że znalazł
pieniądze, na których temat burzliwie dyskutowano na Komisji Budżetowej.
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie zmiany Wieloletniej Prognozy
Finansowej Gminy Radzymina na lata 2013 – 2023.
Przewodniczący Rady stwierdził, że jak rozumie Skarbnik wprowadzi te
zmiany, które zostały wprowadzone na dzisiejszej sesji.
Skarbnik Gminy poinformował, że w przypadku WPF, która została radnym
przedłożona sytuacja jest odmienna od tej, do której się przyzwyczaili tzn.
zmieniamy nie tylko w konsekwencji zmian, które zostały uchwalone przed
chwilą, ale wprowadzone zostają również zmiany dotyczące roku 2014, to
wykracza poza merytoryczną uchwałę dotyczącej zmiany do budżetu roku
68
bieżącego. Została tam wprowadzona inwestycja w ul. Żeligowskiego
wykonywana w większości ze środków pozyskanych za pośrednictwem
Lokalnej Grupy Rybackiej. Również wprowadza się inwestycję dotyczącą
dokończenie budowy elewacji budynku przy ul. Konstytucji 3 Maja zwanego
Starostwem. Przesunięto również środki związane z ogrodzeniem działki
przeznaczonej na cele oświatowe w Nadmie.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 18 głosów
wstrzym. – 1 głos (Halina Bonecka)
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie wyboru radnego do składu
komisji wyborczej Młodzieżowej Rady Gminy Radzymin.
Pan Zbigniew Jabłoński zgłosił kandydaturę Pani Haliny Boneckiej.
Pani Halina Bonecka wyraziła zgodę na powołanie jej do składu komisji
wyborczej Młodzieżowej Rady Gminy Radzymin.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 15 głosów (Halina Bonecka)
wstrzym. – 3 głosy
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę w sprawie wyrażenia zgody na zawarcie
porozumienia na wykonanie koncepcji projektowej w sprawie podjęcia działań
na rzecz zabezpieczenia terenów zalewowych w dorzeczu rzeki Rządza przed
powodzią, w powiecie wołomińskim na terenie gmin: Radzymin, Klembów,
wraz ze studium wykonalności tej koncepcji.
Przewodniczący Rady stwierdził, że boli go jeden zapis porozumienia, a
mianowicie § 5 ust. 2 „strony wskazują w § 3 niniejszego porozumienia, że
udzielą Powiatowi Wołomińskiego wsparcia finansowego na warunkach
określonych w oddzielnych umowach”. Czy radni mogą znać skalę tego
przedsięwzięcia, żeby nie podejmowali decyzji w ciemno i czy w ogóle mogą
podjąć taką uchwałę.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że trwają już prace na rzece Rządzy w
Starym Dybowie i Wiktorowie i we środę i czwartek rozpoczną się prace od
strony Załubic w kierunku Łosia i Zawad, taką ma informację z Wojewódzkiego
Zarządu Melioracji. Natomiast ta koncepcja jest to koncepcja obejmująca całość
rzeki dla dwóch gmin i głównym inwestorem będzie Wojewódzki Zarząd
Melioracji Wodnej. Stronami do przeprowadzenia tej procedury będzie
69
Wojewódzki Zarząd i Starostwo Powiatowe. Do nas się zwrócono, żeby udzielić
wsparcia 5000 zł.
Pani Halina Bonecka poinformowała, że w § 10 jest napisane, że „porozumienie
sporządza się w 8 jednobrzmiących egzemplarzach, każdy na prawach oryginału
po jednym dla każdej ze stron”, ona naliczyła tu 4 strony, więc ile jest stron, 8
czy 4.
Przewodniczący Rady stwierdził, że Pani Halina Bonecka ma rację, ale
ponieważ jest do załącznik do uchwały Rady Powiatu to tę uwagę należałoby
zgłosić do Pani Przewodniczącej Rajchert.
Pan Wojciech Chełchowski poinformował, że jeśli mówimy o stronach, to
wymieniamy tu Wojewodę Mazowieckiego, Marszałka Województwa,
Wojewódzki Fundusz, Burmistrza Gminy Radzymin, Wójta Gminy Klembów,
być może jeszcze jest jakiś wójt i to są strony w tym porozumieniu.
Przewodniczący Rady zwrócił się do Pani Marty Rajchert, aby zwrócić uwagę
na § 10 porozumienia, gdzie są cztery strony umowy, a w ośmiu egzemplarzach
mają być sporządzone protokoły, jest to taka uwaga techniczna.
Odbyło się głosowanie nad przyjęciem uchwały:
za – jednogłośnie
Pani Małgorzata Dyniewicz złożyła podziękowanie pracownikowi referatu
środowiska i gospodarki odpadami Panu Wojciechowi Kusiemu, który na prośbę
mieszkańców, właścicieli terenów zalewowych, zainicjował przeprowadzenie
konserwacji tj. oczyszczenie, odmulenie i pogłębienie rzeki Rządza na terenie
wsi Stary Dybów i Wiktorów przy współpracy z Panem Makiełą z inspektoratu
WZM i UW w Wołominie, który wygospodarował pieniądze na tę inwestycję.
Konserwacja trwała od 29 sierpnia do 6 września 2013 r. Podziękowała obu
Panom za zaangażowanie w ten projekt i wnioskuje, żeby dalszy odcinek rzeki
Rządzy w kierunku Zalewu Zegrzyńskiego był konsekwentnie pogłębiany, bo
jest problem podtapiania terenów.
Pani Ewa Całka odczytała uchwałę zmieniającą uchwałę Nr 285/XXVII/2013
Rady Miejskiej w Radzyminie z dnia 26 kwietnia 2013 r. w sprawie określenia
przystanków komunikacyjnych, których właścicielem lub zarządzającym jest
gmina Radzymin oraz warunków i zasad korzystania z tych przystanków.
Pani Maria Niegowska poinformowała, że w poprzedniej uchwale nastąpił błąd
pisarski zamiast słowa „uzgodnienia” pozostało słowo „zezwolenie”. To jedno
słowo zostało poprawione w poprzedniej uchwale.
70
Przewodniczący Rady stwierdził, że jak rozumie pozostałe punkty się nie
zmieniają.
Pani Emilia Paczuska poinformowała, że już kiedyś prosiła o przystanek w
Nowym Jankowie na ul. Wołomińskiej. To jest droga wojewódzka, ale teren
przyległy należy do gminy Radzymin. Chciałaby zapytać, czy jest możliwość
ustawienia tego przystanku, czy nie. Chodzi jej tylko o słupek na żądanie.
Burmistrz Andrzej Siarna poinformował, że musi być pilnie zrobiona
organizacja ruchu dla przystanków autobusowych, ponieważ takiej organizacji
nie było, a żeby postawić słupek, też trzeba mieć taką organizację ruchu, nie
można samowolnie postawić słupka na poboczu drogi.
Przewodniczący Rady zaprosił Panią sołtys do siebie i wspólnie z Panią Marią
Niegowską postarają się pomóc.
Odbyło się głosowanie nad uchwałą:
za – 18 głosów (Halina Bonecka)
przeciw – 1 głos
Ad. punktu 5
Nie zgłoszono uwag do realizacji wniosków z poprzedniej sesji.
Ad. punktu 6
Burmistrz Andrzej Siarna odczytał pismo od Wojewody Mazowieckiego, który
informuje, że Rada Ministrów w sierpniu tego roku podjęła uchwałę w sprawie
ustanowienia programu pomocy dla producentów rolnych, którzy ponieśli
szkody w gospodarstwach rolnych lub w działach specjalnych produkcji rolnej
spowodowane wystąpieniem w 2013 r. powodzi, huraganu, gradu lub deszczu
nawalnego, w którym przewiduje się możliwość udzielenia pomocy w
wysokości 100 zł na jeden hektar upraw rolnych i 10 zł na jeden m2 powierzchni
upraw w szklarniach lub tunelach foliowych, na których wystąpiły szkody
kwalifikujące uprawę do likwidacji. Wojewoda prosi o rzetelne szacowanie
szkód spowodowanych przez niekorzystne warunki atmosferyczne.
Burmistrz Siarna przedstawił informację z pracy referatów w okresie między
Sesjami:
Referat inwestycji:
- prowadzona jest budowa boiska w Słupnie, umowny termin zakończenia 30
września,
- wykonano kolektor odwadniający w ul. Polnej Róży i Gościniec w Słupnie,
- oczyszczono i częściowo odtworzono rowy przydrożne w drodze na Rżyska,
71
- otrzymano warunki techniczne wykonania oświetlenia w ul. Danusi
Jurandówny w Sierakowie i ul. Wesołej w Emilianowie,
- odtworzono rowy przydrożne przy ul. Pólko w Nadmie oraz wykonano na
najbardziej zdewastowanej części drogi nakładkę asfaltową,
- zgodnie z wnioskami naszych mieszkańców dołożono oprawy oświetleniowe
na ulicach: Brzozowej, Rzecznej, Nowej, Rubinowej, łącznie 9 sztuk opraw,
- w dniu 30 lipca 2013 r. upłynął termin złożenia projektu modernizacji drogi
wojewódzkiej 635 i zostały przesłane uwagi do projektantów,
- trwa procedura przetargowa na modernizację dokumentacji na gimnazjum w
Radzyminie, wpłynęło 15 wniosków o dopuszczenie do udziału w
postępowaniu, zakwalifikowały się 4 biura projektowe, które zostały zaproszone
na negocjacje, komisja wyłoniła projekt, który spełnia nasze założenia,
- odebrany został projekt na drugą część ulicy Żeligowskiego,
- kontrolowano przebieg napraw gwarancyjnych w sali gimnastycznej przy
Zespole Szkół im. Eleonory Czartoryskiej w Radzyminie,
- na bieżąco są realizowane naprawy dróg na terenie całej gminy z
wykorzystaniem recyklera, równiarki i gruzu oraz koszenie rowów i poboczy
przydrożnych,
- na bieżąco są odnawiane i ustawiane pionowe oznakowania dróg gminnych,
- zakończono prace remontowe związane z naprawą wiat przystankowych
starego typu,
- pracownicy referatu inwestycji i drogownictwa czynnie uczestniczyli w
przygotowaniach obchodów Bitwy Warszawskiej.
Burmistrz Siarna poinformował, że sprawa rzeki Czarnej po 10 miesiącach
nabrała finału co do jej regulacji, w dniu 4 września Burmistrz podpisał umowę
dotyczącą realizacji tej koncepcji dla obszarów czterech gmin i przesłał zgodnie
z umową do Starostwa Powiatu Wołomińskiego. Burmistrz Siarna sprecyzował,
że decyzję w sprawie rzeki Rządzy podjął Wojewódzki Zarząd Melioracji i
Urządzeń Wodnych. Przedstawił na rzutniku zdjęcia rzeki przed i po regulacji.
Burmistrz Siarna poinformował, że ma do zaprezentowania dwie koncepcje
rozwiązania skrzyżowania ul. Norwida, Polnej i Jana Pawła II. Jest koncepcja
już opracowywana jak również ma koncepcję na parkingi w mieście. Przedstawi
te koncepcje na posiedzeniach komisji.
Ad. punktu 7
Pan Mirosław Fabisiak zwrócił się do Skarbnika o zabezpieczenie środków na
zakup koparki oraz do Pana Kierszulisa, czy widzi potrzebę zakupu koparki czy
nie.
Przewodniczący Rady stwierdził, że o tym będzie rozmowa na komisjach, bo
dzisiaj to chyba nie ma o czym rozmawiać, należy wypracować jednoznaczne
72
stanowisko. Pan Mariusz jest pracownikiem Urzędu, trochę w tym Urzędzie
przebywa i na pewno poświęci radnym trochę czasu na komisjach.
Pani Elżbieta Wołynko stwierdziła, że ponieważ zbliża się czas składania
wniosków do budżetu na 2014 r. chciałaby złożyć wniosek, żeby zwiększyć
znacznie środki w referacie gospodarki komunalnej na oczyszczenie i odmulenie
rowów głównych, które są czasami położone na gruntach osób starszych, które
nie mają możliwości ani odmulenia ani uregulowania tych rowów, więc trzeba
to wykonać we własnym zakresie. Wcześniej rozmawiała z Panem Kusim na
temat tych rowów oraz oglądali rowy na jej terenie wyborczym i doszli do
wniosku, że wszyscy mieszkańcy, na których gruntach są zlokalizowane rowy
dostaną taką informację ze Starostwa, Pan Wojciech się zobowiązał, że wystąpi
z pismem do Starosty, żeby uregulowali i oczyścili rowy, których są
właścicielami, ale wie dokładnie, że część rowów nie będzie oczyszczona i
trzeba będzie je wykonać we własnym zakresie z takiego powodu, że są w
posiadaniu osób w podeszłym wieku i tego nigdy nie wykonają, a będzie to w
dalszym ciągu powodowało spiętrzanie się wód i tworzenie się terenów
zalewowych. Prosi Pana Burmistrza i Skarbnika, żeby zwrócili uwagę, żeby
zwiększyć środki na odmulenie i oczyszczenie rowów.
Przewodniczący Rady stwierdził, że to chyba kolejna runda, żeby powstała
spółka wodna na terenie gminy Radzymin, bo tutaj są problemy już z
zabezpieczeniem tych środków, jeżeli chodzi o przeszkody prawne, natomiast
jak najbardziej wniosek Pani Wołynko jest zasadny.
Pani Halina Bonecka poinformowała, że kilka razy był przedstawiany Radzie
regulamin stypendiów sportowych i został wycofany. Chciałaby wiedzieć,
dlaczego ten regulamin nie może być przedłożony Radzie skutecznie do
uchwalenia.
Burmistrz Andrzej Siarna odpowiedział, że przygotował regulamin, ale uznano,
że trzeba go poprawić. Pani Halina Bonecka również opracowała taki regulamin
i też uznano, że trzeba go poprawić. Nie jest prawnikiem, ale jakiś materiał
wyjściowy przygotował. Jego zdaniem należało puścić jeden z tych
regulaminów, a najwyżej jak zostałby on uchylony to przynajmniej byłyby
wskazówki czy on jest zły czy dobry. Ta sprawa po prostu leży.
Przewodniczący Rady nawiązał do tego, co się działo dzisiaj na sesji, tyle ile
radnych tyle było głosów, ale wreszcie większość zadecydowała, więc też trzeba
by było to samo zrobić z regulaminem.
Pani Halina Bonecka stwierdziła, że w regulaminie ma być napisane tylko tyle,
na co zezwala ustawa o sporcie. Wystarczy czytać ze zrozumieniem ustawę i ze
73
zrozumieniem napisać ten regulamin, więc bardzo się dziwi, że nie można tego
doprowadzić do końca mając pieniądze, bo są zagwarantowane i nie dajemy
tych pieniędzy tym, którym warto by było dać. Zapytała, czy klasy sportowe
powstały w gimnazjum i szkole podstawowej w Zespole Szkół im. E.
Czartoryskiej.
Burmistrz Siarna odpowiedział, że powstały w gimnazjum, natomiast w szkole
podstawowej na razie nie powstały ze względu na możliwości finansowe. Na
razie będziemy się przyglądać, jak będzie wyglądało finansowanie, zwrot
środków itd.
Pani Halina Bonecka zapytała, czy jest zorganizowany dowóz dzieci do Zespołu
Szkół im. Eleonory Czartoryskiej, czy jest podpisana umowa z przewoźnikiem,
który wozi dzieci.
Burmistrz Siarna odpowiedział, że jest wyłoniony nowy przewoźnik i jest
podpisana umowa na dowóz dzieci, tak jak było w poprzednich latach.
Pani Halina Bonecka poinformowała, że teraz część dzieci pięcioletnich poszła
do szkoły, a do oddziału przedszkolnego chodzą dzieci sześcioletnie. Gmina jest
zobowiązana zgodnie z art. 14a ust. 2 zapewnić bezpłatny transport i opiekę tym
dzieciom, jeżeli droga ich przekracza 3 km, natomiast gmina może zwracać
koszty przejazdu dziecka, ale również koszty przejazdu opiekuna. Dziecko do
lat siedmiu nie może poruszać się bez opiekuna, bez opieki osoby dorosłej, więc
dlatego pyta, czy na pewno w stosunku do dzieci pięcio i sześcioletnich, które
uczęszczają do Zespołu Szkół, jest ten zapis ustawowy wypełniony.
Burmistrz Siarna poinformował, że nie ma żadnych niepokojących sygnałów od
dyrektorów szkół, co do dowozu dzieci, a jeśli nie ma sygnałów ani od rodziców
ani od dyrektorów to uznaje, że wszystko jest w porządku.
Pani Halina Bonecka poprosiła, aby Burmistrz pozyskał informację od dyrektora
i udzielił jej odpowiedzi na piśmie.
Burmistrz Siarna stwierdził, że transport dzieci jest zapewniony, a dyrektora nie
będzie pytał, bo to dyrektor powinien mu problem zgłosić.
Pani Elżbieta Darka stwierdziła, że korzystając z obecności na dzisiejszej sesji
radnej powiatowej, chciałaby poruszyć problem, który dzisiaj był na sesji bardzo
mocno poruszany. Chodzi jej o sprawy geodezyjne związane z tą zmianą
przeznaczenia różnych gruntów tj. modernizacja na terenie gminy Radzymin.
Problem dotyczy także jej i spotkała się z dużą opieszałością w Starostwie w
wydziale geodezji. Problem polega na tym, że została poinformowana przez
74
urząd o tym, że ma inaczej zakwalifikowane powierzchnie użytkowe jej domu i
przyległych budynków. Okazuje się, że 77 m ma zakwalifikowane jako inne, a
jest to powierzchnia mieszkalna. Przyszła do Pani Rasińskiej, pokierowała ją, co
ma dalej zrobić, do powiatu napisała pismo i dostała odpowiedź bardzo
niezrozumiałą dla niej, więc pojechała do pani naczelnik, która jej powiedziała,
jak ma się odwołać od tej ich odpowiedzi, napisała drugie pismo i dostała
odpowiedź, że problem zostanie zgłoszony firmie geodezyjnej, która zajmowała
się tą jej inwentaryzacją. Minął ponad miesiąc, a nikt się do niej nie zgłosił, nikt
nie prosi jej o dalsze wyjaśnienia, za chwilę Urząd będzie przygotowywał nowe
decyzje podatkowe i okaże się, że będzie musiała zapłacić 400 zł więcej podatku
i będzie musiała kogoś skarżyć, czego by nie chciała. Uważa, że na tyle długo
ciągnie się ta sprawa, że co najmniej o miesiąc za długo. Poprosiła Panią
Rajchert, żeby poprosiła urzędników w powiecie, żeby szybciej te sprawy
załatwiali, aby uniknąć skarg mieszkańców na działania Pana Burmistrza i
urzędników.
Pani Krystyna Pałaszewska zwróciła się Pani Marty Rajchert, czy jest coś
wiadomo na temat wykonania odwodnienia w Załubicach.
Pani Marta Rajchert poinformowała, że temat ten jest znany i jest bardzo trudny,
ponieważ jest bardzo kosztowny. Był pewien projekt, który rozwiązałby ten
problem w sposób tańszy, ale człowiek, który miał sprzedać grunt powiatowi
zmarł. W tym roku zrobione są kawałki nakładek, żeby podnieść teren i
myślano, że to w jakiś sposób rozwiąże problem przynajmniej tymczasowo, ale
z tego, co mówi radna rozwiązało, ale na krótko. Zgłosi czyszczenie studzienek,
które są już zamulone, a jedna jest zakryta masą asfaltową, natomiast to jest
problem, nad którym trzeba się będzie pochylić. Zrobienie kanalizacji burzowej
na tej ulicy to są ogromne koszty i wiąże się z rozebraniem chodnika, który był
budowany przez kilkanaście lat i położeniem go z powrotem, więc to jest duży
problem. Tę sprawę zgłosi oddzielnie do Pana Starosty, żeby była udzielona
jakaś odpowiedź, a jest nowy naczelnik i może ktoś wymyśli sposób na
odwodnienie tej ulicy trochę tańszym kosztem niż wybudowanie kanalizacji
burzowej.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski korzystając z obecności Pani Przewodniczącej
przypomniał problem ul. Spacerowej w Słupnie. Gmina ogromne pieniądze
wydaje na akcje straży pożarnej na drodze powiatowej, bo nie ma dużego
deszczu, a ludzie pływają. Jest to sytuacja, która budzi niepokój. Bardzo by
prosił Panią Przewodniczącą o interwencję u Starosty w tej sprawie.
Pani Marta Rajchert poinformowała, że ma dobrą wiadomość w sprawie ul.
Spacerowej, ponieważ na ostatniej sesji zabezpieczono pieniądze na wykonanie
projektu odwodnienia tej ulicy w tym roku, a w przyszłym roku ruszą prace
75
odwadniające. Problem jest tam ogromny, zwłaszcza, że tej wody nie ma gdzie
odprowadzić. Generalna Dyrekcja też wychodzi naprzeciw i chce mieszkańcom
pomóc, bo to nie tylko kwestia zjazdu, ale też kłopot związany z odwodnieniem
ul. Spacerowej. Informowała też mieszkańców, że w tym roku jest robiony
projekt odwodnienia tej ulicy.
Pani Anna Goryszewska poinformowała, że były przesuwane środki na
odwodnienie ul. Chabrowej i Polnej Róży w Słupnie. Doprowadzony jest rowek
i jakiś kolektor odprowadzający wodę z tych ulic, natomiast były podane
informacje, że należy również przejść kawałkiem ulicy Żeromskiego przy
kapliczce do przepustu w kierunku Pana Gawrońskiego. Czy Pani Rajchert wie
coś na temat wykonania tego przejścia do przepustu.
Pani Marta Rajchert poinformowała, że była na spotkaniu u Pana Starosty, w
którym uczestniczyli również mieszkańcy ul. Polnej Róży i doszło do spotkania
w terenie i były poczynione jakieś ustalenia odnośnie koparki. Koncepcja była z
gminy Radzymin, w którym miejscu należy kopać te rowy, żeby pomóc
ludziom.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski poinformował, że to już zostało wykonane tylko
teraz należy wykonać przejście przez ul. Żeromskiego.
Pan Mariusz Kierszulis poinformował, że kolektor jest już zrobiony i tym
mieszkańcom, którzy tam mieszkają woda jest odprowadzana. Kolektor jest w
ul. Polnej Róży i ul. Gościniec, jest wybudowany rów do ul. Żeromskiego i
wysłano propozycję do Pana Starosty, że my to wykonamy. W tym momencie
chodzi tylko o decyzję, bo jest to już rozpracowane jak to zrobić, tylko jest
kwestia potwierdzenia, że będzie przesunięcie w powiecie środków i gmina
wykona to w tym roku.
Pan Jan Gawroński stwierdził, że kolektor jest rozpoczęty w rowie i jego droga
kończy się w rowie. Jego zdaniem powinien być zakończony studnią z
osadnikiem. Burty rowu już pozjeżdżały i woda spływa z powrotem do
kolektora. Tak samo początek również ma w rowie i w połowie rów już jest
zamulony. Chciał położyć nacisk na potrzebę zakupu koparki. Starostwo kupiło
koparkę i powiedzieli, że będzie można ją wypożyczać. Złożył z mieszkańcami
Nowego Słupna wniosek o koparkę 11 listopada i do dzisiaj jej nie dostał.
Burmistrz Zbigniew Piotrowski poinformował, że traktor ze Starostwa wykonał
bardzo dużo prac i w Słupnie i w Nadmie i trzeba przyznać, że gmina korzysta z
tego.
76
Pan Jan Gawroński poinformował, że Pan Kierszulis obiecał mieszkańcom ul.
Norwida w Słupnie rów przy drodze. Do 31 lipca rozniósł powiadomienia, że w
sierpniu rów będzie kopany, ale okazuje się, że zabrakło środków. Teraz będzie
zbierał ratę podatku i co ma powiedzieć mieszkańcom.
Pani Emilia Paczuska stwierdziła, że podobna sytuacja jest na jej terenie, a
przede wszystkim chodzi jej o rów odpływowy przez las, z którym nadal nic nie
zrobiono, aż powstanie trasa S8. Otrzymała pisma, że wszystko zostało
umorzone odnośnie drogi od Czarnej do węzła Wołomin. Dzisiaj dowiedziała
się, że wszystko to zostało przesłane do Wołomina, żeby Wołomin decydował o
tej drodze za gminę Radzymin. Dla niej jest to dziwne, że gmina Radzymin
oddaje, bo pół kilometra drogi jest w Czarnej, a 2 km w Jankowie i teraz
Wołomin ma decydować, co mieszkańcy mają robić ze swoimi polami. Nadal
będzie mieszkańców zalewać woda, bo gdyby powstał węzeł to będzie
likwidowana tama na rzece. Nadal nie wie, dlaczego nie można zrobić przepustu
za Kozłówkiem do rzeki, bo nadal nie mogła na wiosnę wejść w pole, bo woda
stoi, a idąc trasą S8 przerwą ten cały ciek wodny i znowu będzie zalewało.
Przewodniczący Rady stwierdził, że o ile pamięta, to miała się Pani sołtys
spotkać z Burmistrzem Siarną w terenie.
Pani Emilia Paczuska poinformowała, że nikt się u niej nie pojawił. Wie, od
osoby, która jechała z Kozłówka, że Pan Burmistrz był, ale do niej nikt się nie
zgłosił.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że chodzi o decyzję środowiskową dla
przebiegu drogi wojewódzkiej 635 na odcinku od Czarnej do Strugi i w wyniku
szczegółowej analizy Starostwo postanowiło, że w decyzji środowiskowej na
odcinek 635 będzie opracowywana wysokość od Czarnej, przez Janków Nowy
do węzła. Nie ma potrzeby opracowywać odcinka od Kozłówka do Marek z
uwagi na to, że może powstanie za 20 lat. Ten odcinek będzie w większości na
terenach gminy Wołomin, czyli właściwym organem do decyzji środowiskowej
stanie się Starosta i dlatego przechodzi do Starostwa projektowany odcinek
drogi 635 Czarna do węzła projektowanego w Nadmie.
Pani Emilia Paczuska stwierdziła, że większa część drogi przechodzi przez
gminę Radzymin i teraz Wołomin będzie decydował o gminie Radzymin i
gmina nie będzie nic o tym wiedziała.
Pani Wanda Lisiecka poinformowała, że Burmistrz będzie informowany. Pan
Starosta zdecydował, że decyzję środowiskową dla projektowanej 635 dzieli na
etapy Czarna – węzeł Nadma, stąd Pan Starosta będzie właściwym organem
77
zgodnie z obowiązującymi przepisami. Taką informację posiada gmina
Radzymin od pana naczelnika wydziału dróg Starostwa Powiatowego.
Pani Emilia Paczuska zapytała, czy nadleśnictwo jest zobowiązane do
utrzymania rowów.
Burmistrz Siarna poinformował, że spotkał się Nadleśnictwem dwa razy i jest
wspólne porozumienie i wykonują projekt do rowu, który został wykonany od
Koziej Góry, prosili gminę o zgodę na włączenie się w ten rów. Rozmawiał z
Panem Makiełą, żeby koncepcją był objęty i Kozłówek. Nadleśnictwo robi na
terenie Caritasu projekt rowu, bo chce uratować lasy. Natomiast gmina chce
objąć Kozią Górę i Kozłówek we wspólny ciąg. Jesteśmy w tej chwili na etapie
uzgodnień i projektu, bo on nie ma możliwości wchodzić w kompetencje
Nadleśnictwa.
Pan Roman Sulejewski poinformował, że kierował do Przewodniczącego Rady
jak i radnych pismo, które dotyczy wszystkich sołtysów, pod pismem podpisało
się 23 sołtysów. Pismo było złożone 28 maja i do dnia dzisiejszego nie otrzymał
żadnej odpowiedzi. Nie wie, czy sens tego pisma jest nieprawidłowy, czy
przytoczone przez niego przepisy są niezgodne z jego intencją, że nie podjęto
prac nad jego wnioskami, które według jego przekonania są bardzo słuszne,
ponieważ uporządkowałyby dużą część pracy sołtysów i jakby wynagrodziły ich
pracę. I np. za lipiec i sierpnień, gdzie się zmagano z workami, z żądaniami
mieszkańców o pojemniki, z wydawaniem worków, których nie dostarczano, nie
otrzymał wynagrodzenia, jak również nie otrzymał go za miesiąc czerwiec, bo
nie był na sesji, a cały czas jest sołtysem. Sens jego wystąpienia był taki, żeby
on miesięcznie otrzymywał 200 zł tak jak większość Państwa otrzymuje jakieś
wynagrodzenie z gminy, które się składa z podatków i nie otrzymał żadnej
odpowiedzi, chociaż termin odpowiedzi mija po 30 dniach. Bardzo prosi o
poważniejsze traktowanie sołtysów, bo czują się dyskryminowani na tej sali.
Pani Małgorzata Dyniewicz zwróciła się z pytaniem do Pani Elżbiety
Borowskiej, kiedy będą zakupione pojemniki na odpady niesegregowane.
Pani Elżbieta Borowska poinformowała, że 26 września br. będzie
rozstrzygnięty przetarg i z tego co wie, pojemniki mają być dopiero pod koniec
września lub na początku października w Polsce. Nim firmy zakupią pojemniki
to będzie to prawdopodobnie połowa października lub koniec października,
dlatego że polskie firmy nie podjęły się produkcji pojemników i zrobiła to firma
niemiecka. Gmina Radzymin przymierzała się, że gmina zakupiłaby jakieś
pojemniki, ale pojemniki była tak drogie, że nie było takiej możliwości, a po
drugie nie ma podstawy prawnej, żeby gmina zakupiła pojemniki dla
mieszkańców. Można było zastosować takie rozwiązanie, że mieszkaniec
78
zakupiłby sam, ale pojemniki, które są na rynku i kosztują prawie 200 zł są to
pojemniki praktycznie jednokrotnego użytku, więc też nie ma sensu, żeby
mieszkaniec narażał się na tak duże koszty, gdzie po dwóch czy trzech
miesiącach musiałby na nowo kupować pojemnik.
Pani Małgorzata Dyniewcz zapytała, dlaczego firma, która zbiera śmieci nie
zostawia worków wymiennych, bo dużo mieszkańców przychodziło do niej po
worki, bo się okazało, że firma na całej wsi nie zostawiła worków.
Pani Elżbieta Borowska odpowiedziała, że wyjaśniano tę sprawę i firma
twierdzi, że zostawia worki. W poniedziałek wyjaśni tę sprawę i zażąda
odpowiedzi na piśmie, ponieważ nie ma problemu z workami czy do segregacji
czy na odpady zmieszane. Worków jest pod dostatkiem.
Pani Małgorzata Dyniewicz stwierdziła, że przychodzą do niej mieszkańcy i nie
wie, co ma odpowiadać. Mieszkańcy przychodzą z takim zapytaniem, że jeśli
wpłacają kwotę do Urzędu to wymagają, żeby przynajmniej ten worek na
wyminę był.
Pani Elżbieta Borowska stwierdziła, że nie ma sygnałów, że worki nie są
zostawiane.
Przewodniczący Rady powiedział, że nie zauważył tego problemu na swoim
terenie, dlatego jest zdziwiony, ale dobrze, że są takie sygnały i być może są to
sygnały incydentalne w miejscowościach, o czym warto tu wspomnieć.
Pani Małgorzata Dyniewicz poinformowała, że otrzymuje z Urzędu gminy
worki i tym mieszkańcom, którzy do niej przychodzą wydaje je, ale nie wie ile
taka sytuacja może trwać.
Pani Emilia Paczuska zapytała, czy jeśli ktoś nie złożył deklaracji, to będzie
jakaś kontrola, bo śmieci przybywa w lesie i nie tylko w lesie.
Pani Elżbieta Borowska poinformowała, że na dzień dzisiejszy nie złożyli
deklaracji właściciele około 1000 nieruchomości, z czego praktycznie będzie
około 600 bo większość nieruchomości są to nieruchomości połączone. W tej
chwili mieszkańcy są wzywani do dobrowolnego złożenia deklaracji, a ci, co nie
złożą, będą mieli naliczoną opłatę wyższą tj. 14 zł od jednego mieszkańca.
Ponadto niezłożenie deklaracji jest to kara nałożona administracyjnie 5000 zł na
nieruchomość, tak, że pewnie nie będzie się opłacało właścicielom
nieruchomości nie złożyć deklaracji. W tej chwili skontrolowano Arciechów,
Stare i Nowe Załubice i odzew jest bardzo duży. Wysłano około 50 wezwań i 30
79
osób złożyło deklarację. Mieszkańcy są uprzedzani o odpowiedzialności karnej
w kwocie 5000 zł oraz że będzie większa opłata i to mobilizuje mieszkańców.
Pani Emilia Paczuska stwierdziła odnośnie akcji sprzątania, że jest podane do
publicznej wiadomości, że u sołtysów można odbierać worki.
Pani Elżbieta Borowska poinformowała, że nie jest podane do publicznej
wiadomości, tylko na razie jest propozycja do sołtysów i jeżeli sołtys będzie
chciał skorzystać, to zgłosi się do Urzędu, że jego miejscowość weźmie udział w
akcji ogólnokrajowej „sprzątanie świata”.
Pani Emila Paczuska stwierdziła, że chyba najpierw powinno być uzgodnione z
sołtysami, czy zgadzają się, żeby taką informację wpisać na ogłoszeniu. Ona na
przykład się nie godzi, żeby musiała siedzieć w domu i czekać na ludzi, bo ona
ma gospodarstwo i ma co robić i jej nie ma cały czas w domu.
Pani Elżbieta Borowska powiedziała, że pani sołtys, jako opiekun danej
miejscowości, jeżeli gmina zwraca się do niej z ofertą, że zapewni worki,
rękawiczki i odbierze odpady z miejscowości za darmo to ma prawo wyrazić
zgodę albo jej nie wyrazić.
Przewodniczący Rady stwierdził, że to jest oferta, z której pani sołtys może
skorzystać lub nie.
Pan Jan Gawroński zapytał, czy szkoły zostały powiadomione o akcji.
Pani Elżbieta Borowska odpowiedziała, że szkoły będą powiadamiane w
poniedziałek, bo dla szkół jest trochę inna oferta z poczęstunkiem dla dzieci.
Przewodniczący Rady poinformował, że Rada Ministrów w dniu 30 lipca 2013
r. podjęła uchwałę w sprawie odłączenia części sołectwa Łąki gminy Radzymin
od strony Wólki Radzymińskiej. Rozporządzenie wchodzi w życie z dniem
1 stycznia 2014 r.
Na tym posiedzenie zakończono.
Sesja odbyła się w sali konferencyjnej Urzędu Miasta i Gminy w Radzyminie w
godzinach 14.00 – 22.00.
80