święto chrztu pańskiego

Transkrypt

święto chrztu pańskiego
© Archidiecezja Łódzka, 10 stycznia 2016, godz. 5:00
"Co czynimy ze swoim chrztem, który otwarł nam
niebo?” - słowo Arcybiskupa Metropolity
Łódzkiego na Święto Chrztu Pańskiego 2016
Publikujemy słowo Arcybiskupa Metropolity Łódzkiego na Święto Chrztu
Pańskiego 2016, które zostanie odczytane w kościołach i kaplicach
Archidiecezji Łódzkiej podczas wszystkich Mszy świętych w ramach homilii w
niedzielę 10 stycznia br.
Umiłowani Archidiecezjanie!
Dzisiejsze Święto Chrztu Pańskiego odnosi się do samych początków publicznej działalności Chrystusa. Jako
pokorny Sługa Boga przyjął On chrzest z rąk Jana Chrzciciela. Jak słyszeliśmy w czytanym przed chwilą fragmencie
Ewangelii według św. Łukasza, „gdy się [wtedy] modlił, otworzyło się niebo” (Łk 3, 21b). Była to zapowiedź tego,
czego Chrystus dokonał poprzez swoje zbawcze dzieło Krzyża i Zmartwychwstania – zapowiedź otwarcia nieba
zamkniętego dotąd dla wszystkich ludzi na skutek grzechu Adama. W tej nadziei, polegającej na wiecznej
szczęśliwości nieba, mają udział wszyscy ci, którzy poprzez sakrament chrztu zostali wszczepieni w Chrystusową
śmierć i Zmartwychwstanie (por. Rz 6, 3-5). Jakże więc znamienną rzeczą jest to, że Ewangelia według św.
Mateusza kończy się wielki nakazem misyjnym, skierowanym przez Chrystusa do Apostołów: „Dana Mi jest wszelka
władza w niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i
Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem” (Mt 28, 18-20).
Drodzy Siostry i Bracia!
Przed 1050 laty niebo otwarło się nad ludem Polan, zamieszkującym państwo Mieszka I. W 966 roku na głowę
księcia, na jego dwór i rycerską drużynę spłynęły wody chrztu świętego. Zaczęło się wielkie dzieło chrystianizacji
Polski. U progu 2016 roku pragniemy wielbić Boga za to cudowne wobec naszego narodu dzieło Jego nieskończonej
miłości i miłosierdzia. Pragniemy dziękować Mu zwłaszcza za wszystkich polskich bohaterów chrześcijańskiej wiary
od Pierwszych Polskich Męczenników z 1003 roku po błogosławionego Księdza Jerzego Popiełuszkę, a także św.
Jana Pawła II i beatyfikowanych zaledwie miesiąc temu, 5 grudnia 2015 roku, franciszkanów Michała Tomaszka i
Zbigniewa Strzałkowskiego, zamordowanych w Peru przez lewacką organizację Świetlisty Szlak. Równocześnie w
duchu pokory pragniemy uczynić rachunek sumienia z tego, jak w przeszłości wykorzystaliśmy i jak obecnie
wykorzystujemy zbawcze łaski, które w sakramencie chrztu spływały i ciągle spływają na naszą polską ziemię.
Pamiętamy dramatyczne pytanie, jakie w 1980 roku postawił w św. Jan Paweł podczas swojej pierwszej pielgrzymki
do Francji: „Francjo, co uczyniłaś ze swoim chrztem?”. Zdajemy sobie sprawę z tego, że podobne pytanie musimy
postawić także wobec siebie samych, wobec naszych najbliższych, wobec członków naszych parafialnych wspólnot,
wobec całego polskiego narodu, który w ponad dziewięćdziesięciu procentach jest narodem ochrzczonym. Co
czynimy z chrztem, który otwarł nam niebo? Czy poprzez wierność Chrystusowemu Krzyżowi i Ewangelii zdążamy
wiernie, choć nie bez zmagań i upadków, do nieba, czy też żyjemy tak, jakby Boga nie było, i jakby po naszych
czołach nie spłynęła woda chrztu świętego?
Są to pytania dotyczące naszego życia na co dzień chrześcijańskimi cnotami wiary, nadziei i miłości. Są to pytania
dotyczące również naszej polskiej tożsamości. Zaczęła się ona kształtować 1050 lat temu. Przez wieki pogłębiała
się, wydając budzące naszą dumę owoce w postaci życia naszych świętych, naszych rycerzy, bohaterskich
obrońców Polski a zarazem chrześcijaństwa, w postaci wspaniałych dzieł naszej kultury i sztuki. Dzisiaj nasza
tożsamość przechodzi próbę prawdy: Kim jesteśmy? Jakimi naprawdę jesteśmy? Czy stanowczo a zarazem z
godnością potrafimy tej tożsamości bronić?
Odpowiedzi na te pytania są o tyle ważne, że przyjęcie chrztu przez Mieszka I 1050 lat temu oznaczało wejście w
krąg Europy chrześcijańskiej – w całe bogactwo jej wiary i jej kultury. To bogactwo stało się dla Polski
błogosławieństwem. Podczas swojej czwartej pielgrzymki do ojczystej ziemi, nawiedzając Włocławek dnia 7 czerwca
1991 roku, Jan Paweł II mówił: „Kulturę europejską tworzyli męczennicy trzech pierwszych stuleci, tworzyli ją także
męczennicy na wschód od nas w ostatnich dziesięcioleciach – i u nas w ostatnich dziesięcioleciach. Tak, tworzył ją
1
© Archidiecezja Łódzka, 10 stycznia 2016, godz. 5:00
ksiądz Jerzy. On jest patronem naszej obecności w Europie za cenę ofiary z życia, tak jak Chrystus. Tak jak Chrystus,
jak Chrystus ma prawo obywatelstwa w świecie, ma prawo obywatelstwa w Europie, dlatego że dał swoje życie za
nas wszystkich. Ma prawo obywatelstwa wśród nas i wśród wszystkich narodów tego kontynentu i całego świata,
przez swój krzyż”.
Bieg czasu sprawił jednak, że Europa powoli zaczęła zapominać o swoich chrześcijańskich korzeniach. Jan Paweł II
mówił o tym we Włocławku, z ogromnym bólem odnosząc się do tragicznej historii dwudziestego wieku: „Tak,
oczywiście, Europa to są także dzieje wielkich kryzysów, dzieje kryzysu europejskiego, który ma wiele korzeni,
który trwa i rozwija się, i w naszych czasach ma także swój dalszy ciąg, w tym stuleciu niestety tragiczny dalszy
ciąg. To przecież w tym stuleciu stworzono światopogląd, w imię którego człowiek może odbierać życie drugiemu
człowiekowi dlatego, że jest innej rasy, ponieważ należy do takiej grupy etnicznej, ponieważ jest Żydem, ponieważ
jest Cyganem, ponieważ jest Polakiem. Rasa panów i rasa niewolników. A potem znowu mit klasy. To wszystko jest
także dziedzictwo europejskie, ale z tego się mamy wyzwalać! Europa potrzebuje odkupienia!”.
W wieku dwudziestym pierwszym Europa stała się terenem coraz bardziej agresywnego laicyzmu. Miejsce wartości
chrześcijańskich zajęły tak zwane wartości europejskie, w tym m.in. tak zwane prawo do aborcji czy eutanazji. Te
tak zwane wartości, czy raczej anty-wartości próbuje się obecnie Polsce narzucić, choćby pod postacią ideologii
gender. W obliczu tych zagrożeń tym bardziej, Siostry i Bracia, musimy za wszelką cenę wracać do naszych
zobowiązań wobec Chrystusa i Kościoła, wynikających z przyjęcia sakramentu chrztu. W imię naszego dziedzictwa
duchowego, kształtowanego przez polskich bohaterów wiary, musimy każdego dnia uparcie i niezłomnie budować
naszą codzienność na zasadach wynikających z Dekalogu. Nie ma dla nas innej drogi!
Zdajemy sobie sprawę: niełatwy to wysiłek i ogromne czekające każdą i każdego z nas zmaganie. Dlatego zwracam
się do Was, moi Drodzy, z tą samą prośbą, którą wyraziłem w Nowy Rok w naszej łódzkiej Katedrze: z prośbą o
codzienne odmawianie przynajmniej jednej dziesiątki różańca w intencji naszej Ojczyzny. Niech duchowe dobro,
wypływające z tej modlitwy, będzie wkładem nas wszystkich w to dobro i w to szczęście, którego sobie nawzajem,
naszej Ojczyźnie i Kościołowi w naszej Ojczyźnie serdecznie życzymy na progu Nowego 2016 Roku. Niech w tej
modlitwie znajdzie też przedłużenie prawda, którą w swoim Testamencie zapisał podczas rekolekcji jubileuszowego
roku 2000 św. Jan Paweł II: „Zwycięstwo, kiedy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję – zwykł był powtarzać
Prymas Tysiąclecia słowa swego Poprzednika kard. Augusta Hlonda”.
Na te rozważania o zobowiązaniach wypływających dla nas z sakramentu chrztu i na tę modlitwę o zwycięstwo
przez Maryję z serca Wam wszystkim błogosławię
+ Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Łódzki
2