Ślepa wiara deweloperów w świetlaną przyszłość

Transkrypt

Ślepa wiara deweloperów w świetlaną przyszłość
23–29 października 2015 r.
61
Ślepa wiara deweloperów
w świetlaną przyszłość
Najnowsze dane GUS-u, dotyczące budownictwa
mieszkaniowego, tym razem podsumowują osiągnięcia
trzech zakończonych kwartałów bieżącego roku. Nikogo
już specjalnie nie dziwi po raz n-ty zakomunikowana,
imponująco wysoka dynamika aktywności inwestycyjnej
branży deweloperskiej. Towarzyszy jej w roku bieżącym
ambitna postawa inwestorów indywidualnych,
systematycznie jednak tracących status rynkowego lidera na
rzecz deweloperów.
Jarosław Jędrzyński
Publikacji
GUS-u trudno
jest jednak zarzucić sprawozdawczą
monotonność
w przypadku
miesięcznych
danych sygnalnych dotyczących krajowej
mieszkaniówki w jej pierwotnym
wydaniu. Tym razem ciekawie zrobiło się dzięki danym dotyczącym
wolumenu mieszkań, na realizację
których wydano pozwolenia lub dokonano zgłoszenia z projektem budowlanym. Główny wniosek, jaki
z tej części raportu daje się wysnuć,
to coraz większe przekonanie deweloperów o nieuchronności świetlanej przyszłości ich biznesu. Jest to
powszechnie znany efekt rosnącego
apetytu w miarę jedzenia.
Rosnący apetyt deweloperów
W dalszym ciągu bowiem deweloperzy nie tylko nie zwalniają tempa
pozyskiwania nowych pozwoleń
na budowę, ale wręcz nakręcają ich
statystyki do bardzo dawno nie notowanych wolumenów. W sumie
w ramach wszystkich form budownictwa mieszkaniowego w pierwszych dziewięciu miesiącach tego
roku nowych pozwoleń oraz zgłoszeń było ponad 138 tys., czyli blisko
o 15 proc. więcej niż w analogicznym
okresie 2014 r. Oznacza to najlepszy
rezultat od kwietnia 2012 r., czyli od
daty wejścia w życie ustawy deweloperskiej. Jeszcze ciekawiej prezentują
się statystyki dotyczące samych deweloperów, którzy w kwestii nowych
pozwoleń i zgłoszeń z projektem budowlanym osiągnęli we wrześniu poziom 10 166 jednostek. Choć może
nieco trudno w to uwierzyć, ale jest
to najlepszy rezultat od października
2008 r., a więc od dokładnie siedmiu
lat oraz momentu przesilenia pamiętnej hossy na rynku krajowych nieruchomości mieszkaniowych. Jest to
ponadto wynik lepszy od uzyskanego
we wrześniu roku ubiegłego o ponad
44 proc. i ponad 40 proc. wyższy od
tego z sierpnia br. W sumie od początku roku deweloperzy wzbogacili
swój potencjał inwestycyjny o blisko
69 tys. pozwoleń, czyli 17,1 proc. więcej rok do roku.
Statystyki nowych pozwoleń na budowę są podstawowym parametrem oceny potencjału popytowego
rynku w przyszłych okresach przez
deweloperów. Można zatem przyjąć tezę, że deweloperzy w dalszym
ciągu oceniają perspektywy rozwoju
koniunktury pierwotnego segmentu
mieszkaniówki w dłuższym terminie, nie tylko jako optymalne, ale
wręcz oczekują dalszej eskalacji rekordowego od lat popytu na mieszkania z pierwszej ręki. Czy to aby nie
nazbyt optymistyczna wizja, okaże
się prawdopodobnie już w najbliższych miesiącach.
Nowe inwestycje wciąż
na wysokiej fali
We wrześniu deweloperzy tradycyjnie już w „olimpijskim” stylu poprawili obliczane dla różnych okresów
wskaźniki aktywności inwestycyjnej.
I tak w kwestii nowo rozpoczynanych inwestycji w trzech pierwszych
kwartałach br. deweloperzy ruszyli
z budową już prawie 63 tys. lokali,
czyli licząc rok do roku o niespełna
jedną czwartą więcej. Znacznej poprawie uległy też wyniki miesięczne.
Wrzesień z wynikiem na poziomie
8,88 tys. lokali okazał się lepszy pod
tym względem od sierpnia o grubo
ponad jedną czwartą, natomiast
w stosunku do września ubiegłego
roku o blisko 18 proc.
Z oddanymi także coraz lepiej
O ile w nie tak odległej przeszłości nieco słabszym ogniwem wstępnych danych GUS-u pozostawała
sytuacja dotycząca mieszkań oddawanych do użytkowania, to i w tej
kwestii deweloperzy z każdym kolejnym miesiącem odnotowują coraz to bardziej istotną statystycznie
poprawę. Tym razem miesięczny
wynik za wrzesień br. na poziomie
6,8 tys. lokali licząc rok do roku był
lepszy o ponad 44 proc., natomiast
miesiąc do miesiąca o dokładnie
jedną trzecią. W sumie od stycznia
do września tego roku deweloperzy
oddali do użytkowania 40,5 tys. lokali, czyli o nieco ponad 3 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku
ubiegłego.
Należy mieć na uwadze, że statystyki mieszkań oddawanych do
użytku nie zależą od aktualnej sytuacji rynkowej, ale są efektem stanu
koniunktury sprzed około dwóch
lat, a wiec okresu odpowiadającego
cyklowi inwestycyjnemu w budownictwie mieszkaniowym. Dlatego
też od lutego br. widać u deweloperów tendencję wzrostową mieszkań
oddawanych, co jest efektem wzrostowej tendencji inwestycji deweloperskich, która liczy już sobie ponad
2 lata. W kolejnych miesiącach należy oczekiwać jej kontynuacji,
a więc istotnej poprawy statystyk
mieszkań oddawanych do użytku
przez deweloperów.
Potencjał wciąż niewyczerpany
Lektura najnowszej informacji
GUS-u, komunikującej statystyki
pierwotnego rynku mieszkaniowego
w trzech pierwszych kwartałach br.,
ponownie rysuje obraz wciąż rozpę-
dzającej się koniunktury inwestycyjnej. Jest ona następstwem rosnących
nieprzerwanie parametrów popytu
na nowe mieszkania.
Po raz kolejny koniunktura na
rynku pierwotnym krajowej mieszkaniówki została też potwierdzona
w kwartalnych statystykach sprzedażowych spółek deweloperskich notowanych na warszawskiej giełdzie.
Jak się okazało, kilka firm pochwaliło się najlepszymi wynikami od
początku działalności. W tego typu
sytuacji deweloperom mieszkaniowym nie pozostaje nic innego, jak
tylko w dalszym ciągu nakręcać spiralę nowych inwestycji.
Na uwagę zasługuje fakt, że w ubiegłym miesiącu deweloperzy w sposób jednoznaczny wyprzedzili
inwestorów indywidualnych we
wszystkich trzech badanych przez
GUS kategoriach – mieszkań oddanych, rozpoczętych oraz uzyskanych
pozwoleń.
Z drugiej strony wyniki takich form
budownictwa mieszkaniowego jak
spółdzielcze, zakładowe, komunalne, czy społeczne czynszowe
przybierają coraz bardziej śladowy
charakter. Tego typu pogłębiająca się
z roku na rok swoista asymetryczność rozwoju krajowego rynku nieruchomości mieszkaniowych, jest
zjawiskiem zdecydowanie niepożądanym, w coraz większym stopniu dyskryminującym rodzime
gospodarstwa domowe o niższych
dochodach.
Autor jest analitykiem portalu RynekPierwotny.pl