list pasterski
Transkrypt
list pasterski
LIST PASTERSKI ARCYBISKUPA POZNAŃSKIEGO PRZED KORONACJĄ CUDOWNEGO OBRAZU ŚW. JÓZEFA Z KOŚCIOŁA KARMELITÓW W POZNANIU Umiłowani Archidiecezjanie, Drodzy Ojcowie Karmelici, Czcigodne Siostry Karmelitanki, Członkinie i Członkowie Trzeciego Zakonu, Członkowie Bractwa św. Józefa, Bracia i Siostry w Chrystusie! W tych dniach żyjemy rozpromienieni duchową radością Bożego Narodzenia. Cieszymy się historycznym przyjściem na ziemię Syna Bożego, narodzonego z Dziewicy Maryi, narodzonego i wzrastającego pod opieką św. Józefa z Nazaretu. O ile zazwyczaj, myśląc o Świętej Rodzinie, koncentrujemy się na osobie Maryi, tym razem – w obliczu bliskiej koronacji – pragniemy zatrzymać się kilka chwil na rozważeniu roli tego, który ma zostać uroczyście ukoronowany, czyli na osobie i dziele św. Józefa. 1. DOMNIEMANY OJCIEC Św. Józef wywodził się z królewskiego rodu Dawida (por. Mt 1,1-17). Pismo Święte nie przekazuje żadnych danych o jego latach dziecięcych ani o jego młodości. Wiadomo tylko, że pochodził z Betlejem. Że w latach dojrzałych przeniósł się do Nazaretu (por. Łk 2,1-5). Przyjmując Maryję za żonę, Józef przyjął jednocześnie i otoczył największą troską jej Dziecko, które nie było jego fizycznym Dzieckiem. Tobie – powie o Józefie św. Bernard – Bóg „udzielił tego, co wielu królów i proroków pragnęło widzieć i czuć, a nie widzieli ani nie usłyszeli. Lecz cóż mówię: zobaczyć i usłyszeć? Ty mogłeś nosić na ręku Zbawiciela, prowadzić Go za rękę, obejmować Go, całować, żywić i strzec Go”. W ten sposób Józef uświadomił mężom i ojcom wszystkich czasów, że to, czego najbardziej potrzebują ich bliscy, to nie tyle stworzenie nadzwyczajnych warunków materialnego dobrobytu, ile raczej miłości i obecności. 2. CZŁOWIEK SPRAWIEDLIWY Biblia nazywa Józefa człowiekiem „sprawiedliwym” (Mt 1,19). W języku Pisma Świętego „sprawiedliwy” znaczy tyle co pobożny, nieposzlakowany, wykonawca woli Bożej, albo też człowiek dobry i pomocny bliźnim. Jednym słowem: sprawiedliwym jest ten, kto miłuje Boga i świadczy o tej miłości wobec bliźnich, całym swym życiem służąc bliźniemu. W obliczu zaskakujących losów Maryi i Jej Syna, Józef nie kierował się własną spontanicznością, lecz w milczeniu wsłuchiwał się w głos Boży, pozostając do końca posłusznym woli Bożej. Posłusznym również w takich sytuacjach, które wymagają od niego heroicznej wiary (por. Mt 1,18-25; Mt 1,18-25). Posłuszeństwo woli Bożej rozwinęło jego życie wewnętrzne, z którego czerpał rozwagę i siłę – właściwą duszom prostym i jasnym – dla swoich wielkich decyzji. 1 Ojcowie Kościoła podkreślają, że – do opieki nad Świętą Rodziną – Opatrzność wybrała męża „sprawiedliwego” o niezwykłej cnocie. Dlatego Kościół stawia św. Józefa na czele wszystkich świętych i powtarza za świętym Bernardem z Clairvaux: „Od niektórych świętych otrzymujemy pomoc w szczególnych sprawach, ale od św. Józefa pomoc jest udzielana we wszystkich, a poza tym broni on tych wszystkich, którzy z pokorą zwracają się do niego”. Bodajże największą czcią do świętego Józefa wyróżniała się św. Teresa z Avila, wielka reformatorka Karmelu. Twierdziła ona, że o cokolwiek prosiła Pana Boga za jego przyczyną, zawsze otrzymała i nigdy się nie zawiodła. W ślady Józefa z Nazaretu poszły całe generacje tych ojców rodzin, którzy – ukształtowani na wzór jego prostego i pracowitego życia – wycisnęły szlachetne znamię na duszach swoich dzieci, odkrywając przed nimi nieocenioną wartość wiary. 3. CZŁOWIEK PRACY Codziennym wyrazem miłości w życiu Rodziny Nazaretańskiej była praca. W małej wiosce Nazaret, Józef był rzemieślnikiem (por. Mt 13,55; Mk 6,3), który w skromnych warunkach – o czym świadczy grota zamieszkiwana przez jego rodzinę – wykonywał pracę w drewnie. Nie brakowało mu pracy. Posiadał też prawdopodobnie kawałek gruntu, gdzie uprawiał nieco oliwek, winogron i figi. Jego życie było skromne, lecz wystarczające dla utrzymania rodziny. Lata dziecięce były dla Jezusa okresem nauki pracy w warsztacie Józefa (por. Łk 2,51). Poprzez swój warsztat, przy którym pracował razem z Jezusem, Józef przybliżył ludzką pracę do tajemnicy Odkupienia (por. Redemptoris custos, 22). Dzięki Chrystusowi ludzka praca została w szczególny sposób odkupiona. Dzięki pracy człowiek może przybliżać się do Boga i uczestniczyć w Jego zbawczych zamierzeniach. Św. Józef – jako człowiek pracy – jest wzorem owych pokornych ludzi, których chrześcijaństwo wynosi do wielkich przeznaczeń. Jego życie dowodzi, że mężczyzna może pracować wszędzie, byleby tylko miał dla kogo żyć. Że nie potrzeba dokonywać rzeczy wielkich; wystarczy posiąść cnoty zwyczajne, ludzkie, proste – byle tylko autentyczne. 4. WYCHOWAWCA Oprócz obrony życia Jezusowego Józef miał również obowiązek wychowania Zbawiciela. On wprowadził swojego adoptowanego Syna w ramy rodziny, wspólnoty, wsi i narodu. Wprowadził też w związek z Bogiem. Dzięki niemu Jezus dowiedział się o przymierzu Izraela z Bogiem. Nauczył się żyć według Bożych zasad. On też przekazał Jezusowi wiedzę o wykonywanym przez siebie zawodzie, co należało wówczas do podstawowych obowiązków izraelskiego ojca. Panowało bowiem przekonanie, że kto nie nauczy syna uczciwego zawodu, ten przygotowuje złoczyńcę. Józef był dobrym wychowawcą zawodu, skoro Jezus został nazwany „synem cieśli”. Józef z Nazaretu uczy nas tego, jak wielką wartość stanowi rodzina. Ona jest wspólnotą, komunią osób zjednoczonych miłością. Każda rodzina może zbudować taką miłość, jeśli tylko małżonkowie stają się „bezinteresownym darem z siebie samego”, bezwarunkowo i na zawsze (por. Gaudium et spes, 24). Jeśli tylko ta miłość małżeńska, rodzicielska, rodzinna jest ciągle uszlachetniana przez wspólne troski i radości, przez wspieranie się wzajemne w trudnych chwilach. Jeśli zapomina o sobie samym dla dobra umiłowanego człowieka. Prawdziwa miłość nigdy nie wygasa. Wiedział o tym dobrze św. Józef i dlatego nie zawahał się zawierzyć Bogu siebie i swojej Rodziny, a dzięki temu zawierzeniu spełnił do końca misję wobec Maryi i Jej Syna, powierzoną mu przez Boga (por. Jan Paweł II, Homilia w czasie Mszy św. odprawionej przed sanktuarium św. Józefa, Kalisz – 4.06.1997). 2 5. OBRAZ ŚWIĘTEGO JÓZEFA W POZNAŃSKIM SANKTUARIUM Obecność św. Józefa w Kościele jest nadzwyczajna. Wystarczy spojrzeć ile rodzin zakonnych jest jemu poświęconych. Ile rozważań i książek zostało napisanych na jego temat. Ile kościołów wzniesiono ku jego czci. Prawie nie ma kościoła, w którym nie byłoby jego obrazu czy figury. Setki tysięcy ludzi nosiło, nosi i będzie nosić jego imię. Ileż to bractw zostało założonych pod jego imieniem i żyje pod jego patronatem. Jak liczne są teksty papieży, w których wysławia się jego postać. Dziesiątki tysięcy stron napisało o nim tylu świętych i autorów duchowych. Punktem kulminacyjnym tej obecności jest adhortacja apostolska Jana Pawła II „Redemptoris Custos”, o postaci i misji św. Józefa w życiu Chrystusa i Kościoła. Bliskim nam miejscem, gdzie nieustannie przypomina się postać i dzieło św. Józefa oraz rozwija się jego kult jest jego sanktuarium w Poznaniu. Pierwsi Karmelici przybyli tutaj prawie cztery wieki temu, na zaproszenie Adama Sędziwoja Czarnkowskiego, generała Wielkopolski i wojewody łęczyckiego – dnia 19 kwietnia 1618 roku. Z dotychczasowych badań wynika, że drewniany kościół św. Józefa w Poznaniu był pierwszym kościołem karmelickim pod tym wezwaniem w Polsce. Jego uroczyste poświęcenie miało miejsce dnia 21 czerwca 1621 roku. W dziejach karmelitów poznańskich pojawiało się wiele obrazów tego Patrona, z których ostatni, został namalowany w latach 90-tych ubiegłego wieku przez Jerzego Kumalę. Jest to kopia – wykonanego w 1668 roku – łaskami słynącego obrazu flamandzkiego artysty, brata Łukasza Charles’a Sibrecque, karmelity bosego, mieszkającego w Rzymie w klasztorze Santa Maria della Scala. Artysta przedstawił na nim Józefa w sile wieku, zamyślonego, lecz promieniującego dobrocią, troskliwością i szczęściem. Podtrzymując Jezusa na lewym ramieniu, prawą ręką wskazuje on na Tego, który jest Zbawicielem, Drogą, Prawdą i Życiem. Jaśniejące Dziecko Jezus trzyma w prawej ręce rajskie jabłka – symbol zbawienia, a w lewej różę – symbol Zbawiciela. Malarz przedstawił na tym obrazie Józefa jako ostatniego z patriarchów Starego Testamentu, który nie tylko doczekał się spełnienia przepowiedni proroków o Mesjaszu, ale sam stał się przybranym ojcem Mesjasza, któremu poświęcił całe swoje życie. Spisywana od XVII wieku kronika konwentu przytacza liczne przypadki łask otrzymywanych za pośrednictwem tego świętego. Tutaj, przy klasztorze, działa Instytut Duchowości „Carmelitanum”. Tu mieści się Wyższe Seminarium Duchowne Prowincji Warszawskiej. Tutaj ma swoją siedzibę Wydawnictwo Warszawskiej Prowincji Karmelitów Bosych „Flos Carmeli”. Do tego sanktuarium przybywają czciciele św. Józefa, aby jemu powierzyć swoje prośby i podziękowania za otrzymane łaski. Jest to ośrodek umacniania wiary, pojednania z Bogiem i bliźnimi, wypraszania łask dla narzeczonych, ojców i ich rodzin. Odpowiadając na prośby Ojców Karmelitów, dla większej chwały świętego Józefa i duchowego pożytku wiernych, ustanowiłem – dnia 21 września 2009 roku – ich kościół diecezjalnym sanktuarium Świętego Cieśli z Nazaretu. Obecnie zaś wspólnota karmelitańska w Poznaniu, poczuwając się do wdzięczności za troskliwą opiekę św. Józefa przez blisko 400 lat w jego świętym miejscu oraz wychodząc naprzeciw współczesnej walce z chrześcijaństwem, pragnie ozdobić tutejszy obraz koroną chwały; symbolem wdzięczności i zawierzenia wszystkich jego czcicieli. Uroczystego aktu koronacji – na prawie diecezjalnym – dokonam za zgodą Stolicy Apostolskiej w tutejszym sanktuarium dnia 23 marca tego roku, tj. w pierwszą niedzielę po uroczystości św. Józefa. Tym samym pragnę uczcić tego, który pochodził z królewskiego rodu Dawida i spełniał zadanie sługi, najpierw opiekując się Jezusem, a następnie Jego Kościołem. 3 ZAKOŃCZENIE Już dzisiaj zapraszam duchowieństwo, osoby konsekrowane i wiernych świeckich do udziału w uroczystej koronacji. Zachęcam wszystkich Diecezjan, zwłaszcza małżeństwa i rodziny, którzy nie znają jeszcze sanktuarium św. Józefa w Poznaniu, aby jak najszybciej tam się udali. Niech św. Józef wyprasza każdemu z Was, Kościołowi i światu błogosławieństwo Ojca i Syna i Ducha Świętego. + Stanisław Gądecki Arcybiskup Metropolita Poznański Poznań, dnia 5 stycznia 2014 roku. 4