Podejrzenie o bezsensowne zabijanie sŇoni przez plantatorów

Transkrypt

Podejrzenie o bezsensowne zabijanie sŇoni przez plantatorów
Artykuł pobrany ze strony
http://www.ekonsument.pl/news-show-66672.php
Podejrzenie o bezsensowne zabijanie słoni przez plantatorów palmy olejowej na Borneo
27.02.2013, Maria
Obrońcy dzikich zwierząt w malezyjskim stanie Sabah przedstawili niedawno smutny widok: trzymiesięczne
słoniątko na poboczu ulicy dotyka trąbą swoją martwą mamę i próbuje ją obudzić. Kolejne słonie karłowate
leżały nieruchomo na dnie błotnistego wąwozu. Z ich ciał płynęła krew.
Dr Sen Nathan, główny lekarz weterynarii wydziału ds. dzikich zwierząt stanu Sabah widzi bezpośredni
związek pomiędzy tymi przypadkami śmiertelnymi. Nie zaobserwował on obrażeń zewnętrznych, powstałych
np. w wyniku strzałów. Silne krwawienie świadczy o otruciu przez człowieka. Dotychczasowe obdukcje
pozwoliły utrzymać tezę o masowych otruciach. Obecnie oczekuje się na dalsze wyniki badań
laboratoryjnych. Następnie znaleziono w tym regionie trzy kolejne martwe słonie, co daje łączną ich ilość 13.
Dla dr. Sena Nathana - jak również dla międzynarodowych organizacji zajmujących się ochroną gatunkową jest to czarna godzina: słonie karłowate z Borneo, zwane także "pygmy-elefants", należą do gatunków
zagrożonych.
Na całym świecie żyje obecnie mniej niż 2000 osobników słoni karłowatych, z czego 95% w stanie Sabah. Do
tej pory podlegały one tam częściowej ochronie - przynajmniej w porównaniu z sąsiednimi stanami Sarawak i
Kalimantan, gdzie wycinka lasów deszczowych spowodowała najcięższe zniszczenia w ich siedliskach.
Nie udało się jeszcze dotychczas ustalić, kto i dlaczego otruł te zwierzęta. Organizacja SAVE Wildlife
Conservation Fund wzywa lokalne władze do gruntownego wyjaśnienia tej sprawy oraz do ukarania sprawców
w taki sposób, aby tego typu incydent więcej się nie powtórzył.
W międzyczasie zaistniało podejrzenie, jakoby za morderstwem dokonanym na słoniach stali właściciele
plantacji, dla których zwierzęta te są solą w oku. Zwierzęta wykorzystują plantacje palmy olejowej jako trasę
swoich wędrówek i niszczą je w ten sposób. Jest to naturalna konsekwencja tego, iż plantacje palmy olejowej
coraz bardziej naruszają biotop słoni. Przecinają one trasy wędrówek zwierząt i niszczą ich podstawowe
warunki konieczne do życia. Za tezą, jakoby możliwymi sprawcami tych morderstw byli właściciele plantacji
palmy olejowej przemawia fakt, iż nie było przy tym żadnych oznak działalności kłusowniczej. Nie
skradziono ani kłów, ani mięsa.
Prawdą jest, iż w przeszłości zwierzęta te nie tylko były przepędzane z plantacji, ale także zabijane. Czy i tym
razem przyczyną otruć był konflikt na linii człowiek - zwierzę, musi jeszcze zostać ostatecznie wyjaśnione.
Organizacja SAVE Wildlife Conservation Fund żąda natychmiastowego zaprzestania rozbudowy plantacji
palmy olejowej. Wprawdzie w ciągu ostatnich dwóch lat do decyzje takie zapadały ze strony rządu już
wielokrotnie, jednakże nie zostały one wprowadzone w życie. Zastanawiające jest, czy te obietnice nie mają
na celu wyłącznie zamknięcia ust organizacjom zajmującym się ochroną przyrody i aktywistom lobbującym
przeciwko olejowi palmowemu.
Ponadto SAVE prosi organizację WWF, która bardzo aktywnie udziela się na tym obszarze, o podjęcie działań
mających na celu wyjaśnienie tego zdarzenia oraz przede wszystkim o zaangażowanie w ochronę słoni w
przyszłości.
Jest to przypadek leżący w znacznym stopniu w interesie publicznym, gdyż słonie karłowate są główną
atrakcją turystyczną w stanie Sabah. Znawcy branży są zdania, że jeżeli lokalne sądownictwo nie zatroszczy
się w odpowiedni sposób o wyjaśnienie tego incydentu, to odbije się to w bardzo negatywny sposób na
turystyce w stanie Sabah, gdyż - jak pokazuje doświadczenie - wielu zagranicznych turystów odstraszy
negatywne podejście do zwierząt.
Materiał przekazany przez:
SAVE Wildlife Conservation Fund
Dieselstr. 70, 42489 Wülfrath, Niemcy
tel.: + 49.2058 78 82-20
www.save-wildlife.com
Więcej o problemie oleju palmowego:
http://ekonsument.pl/a654_olej_palmowy.html