Przygotowania do atomu czas zacząć! Najpierw kadry!

Transkrypt

Przygotowania do atomu czas zacząć! Najpierw kadry!
Przygotowania do atomu czas zacząć!
Najpierw kadry!
Jeżeli polskie firmy chcą uczestniczyć w projekcie budowy elektrowni jądrowej muszą się już dziś do
tego przygotowywać. Wsparcie państwa mile widziane - to jeden z wątków dyskusji podczas debaty
"Inwestycje w energetykę jądrową - potencjalne efekty dla innych sektorów gospodarki" podczas
Kongresu Nowego Przemysłu.
Jeżeli polskie firmy chcą uczestniczyć w
projekcie budowy elektrowni jądrowej muszą się już dziś do tego przygotowywać. Wsparcie państwa
mile widziane - to jeden z wątków dyskusji podczas debaty "Inwestycje w energetykę jądrową potencjalne efekty dla innych sektorów gospodarki" podczas Kongresu Nowego Przemysłu.
Nadzieje na udział polskiego biznesu w projekcie atomowy są bardzo duże. Czy nie na wyrost? Na
dziś zapewne tak. - Po stronie polskich firm potencjał do budowy elektrowni atomowej w Polsce
praktycznie dziś nie istnieje - mówił Jacek Czerwonka, dyrektor segmenty energetyka w
Polimex-Mostostal. - W momencie kiedy wejdziemy w 2019 czy 2020 roku na plac budowy, kiedy
będzie to wylanie pierwszej gruszki betonu spotkamy się z problemem ilościowym jeśli chodzi
zarówno o siły wytwórcze, a także jakościowe - stwierdził dyrektor Czerwonka.
Jego zdaniem, podobnie jak innych uczestników tego panelu, polski biznes może mieć problem z
zapewnieniem odpowiedniej ilości kadry inżynierskiej, wyspecjalizowanej w sektorze atomowym.
Dlatego - zdaniem J. Czerwonki - czas jaki pozostał do faktycznej realizacji inwestycyjnej fazy
projektu - co nastąpi najprawdopodobniej na przełomie 2019 i 2020 roku - należy jak najlepiej
wykorzystać. To z jednej stronny zadanie dla państwa, które powinno wzmocnić edukację w tym
kierunku - chociaż Czerwonka przyznał, że takie działania mogą okazać się niewystarczające.
http://www.elektrownia-jadrowa.pl/
1
- Sześć lat, jakie nas dzielą od rozpoczęcia budowy, to raptem okres wykształcenia jednego rocznika
absolwentów. A pamiętajmy, że będą oni dysponowali jedynie wiedzą teoretyczną - powiedział Jacek
Czerwonka. Jego zdaniem rozwiązaniem byłoby, gdyby dostawcy technologii - zagraniczne firmy
uczestniczące w projekcie - podzieliły się częścią know how z polskimi partnerami i organizowały
staże i praktyki dla polskiej kadry.
Jacek Cichosz prezes PGE EJ 1 przyznał, że potencjał polskiego biznesu w tej dziedzinie jeszcze nie
odpowiada przyszłym potrzebom projektu. Zwracał jednak uwagę, że polskie firmy z powodzeniem
zdobywają potrzebne doświadczenie na zagranicznych rynkach, uczestnicząc w atmowych
projektach w innych krajach europejskich.
- Doświadczenia ostatnich lat pokazują, że polskie firmy mogą działać z sukcesem na rynkach
zagranicznych. Jestem przekonany, że gro polskich firm znajdzie tam w najbliższych latach swoje
szanse na zdobycie potrzebnych kompetencji - stwierdził Cichosz. Dodał, że obecnie realizują lub
przymierzają się do inwestycji w siłownie jądrowe Czesi, Słowacy, Węgrzy, Brytyjczycy, w
najbliższych latach być może także Szwedzi.
Jean Andre Barbosa, dyrektor Areva na Europę Środkowowschodnią zapewniał, że miejsca dla
polskich firm w projekcie atomowym nie zabraknie. - Dużą część prac lepiej robić lokalnie. Areva jest
obecna w Polsce od lat. Mamy konkretną bazę danych o polskich firmach, które mają odpowiedni
potencjał by uczestniczyć w takim projekcie - stwierdził Barbosa.
Wiesław Różacki z Mitsubishi Hitachi Power System podkreślał, że potrzebna jest odpowiedzialne
podejście po obu stronach - inwestorów i zamawiających usługi i wykonawców. - Ci. którzy inwestują,
powinni odpowiedzialnie obiecywać firmom potencjalne korzyści, a wykonawcy powinni się dobrze
przygotować - stwierdził Wiesław Różacki.
Źródło: wnp.pl
Autor: Adam Sofuł
http://www.elektrownia-jadrowa.pl/
2