Trzy spojrzenia na historię w Instytucie Zachodnim

Transkrypt

Trzy spojrzenia na historię w Instytucie Zachodnim
Trzy spojrzenia na historię w Instytucie Zachodnim
Piotr Bojarski
2010-11-19, ostatnia aktualizacja 2010-11-19 19:23
Niemcy zajmowali jeszcze ciepłe mieszkania po Polakach, Polacy na wygnaniu czasem
zamieszkiwali w domach opuszczonych przez Żydów. Wojenne losy rodzinne trzech
narodów ożyły w piątek w Instytucie Zachodnim w Poznaniu
O skomplikowanych, polsko-niemiecko-żydowskich losach dyskutowano wczoraj w Instytucie
Zachodnim w Poznaniu podczas konferencji "Poznań: miasto utracone, miasto odzyskane".
Bohaterami konferencji byli Polacy, których niemieccy okupanci wysiedlili do Generalnego
Gubernatorstwa; Niemcy, którzy bądź urodzili się w Polsce, bądź przyjechali tu w czasie
wojny - na miejsce wysiedlonych Polaków; a także Zwi Steinitz, członek rodziny poznańskich
Żydów,
którego
bliscy
zginęli
w
obozie
w
Bełżcu.
Steinitz mieszka w Tel Avivie. Po 70 latach wraca do poznańskich korzeni. To z Poznania
został wysiedlony jesienią 1939 roku - via obóz - do GG. Wraz z rodziną trafił do getta w
Krakowie. Po likwidacji getta jego rodzice zginęli. - Przypuszczam, że matka widziała śmierć
ojca - opowiadał wczoraj wyraźnie wzruszony.
Zupełnie inne było wojenne doświadczenie Johanny Gutzen, Niemki z Łodzi. Jej ojciec w
czasie wojny służył w Wehrmachcie. W latach 1945-49 znalazła się w polskich obozach dla
Niemców. - Nie mam żadnej awersji do Polaków. Nie bito mnie, nie gwałcono. W
porównaniu z panem Steinitzem ja miałam raj na ziemi - przyznała samokrytycznie.
Maria Krzyżańska z Gniezna w grudniu 1939 r. została wywieziona do Generalnego
Gubernatorstwa. Najpierw wywieziono jej rodziców, więc mogła obserwować, co dzieje się z
ich domem. - W naszym mieszkaniu w Gnieźnie zamieszkał Niemiec, aptekarz z Rygi. Jego
córka bawiła się zabawkami mojej siostry, a on sam chodził w ubraniach mojego ojca wspominała. Podczas wysiedlenia w GG mieszkała m.in. w lokalu po wypędzonych Żydach.
Jak przewrotny bywał wojenny los, uświadomiła słuchaczom prezentacja postaci Wilhelminy
Gunther, poznańskiej Niemki, przygotowana przez Paulinę Kurnicką, absolwentkę V LO.
Wilhelmina Gunther straciła polskiego narzeczonego w niemieckim obozie, więc
zdecydowała się wstąpić do Armii Krajowej, by pomścić ukochanego. Zdobywała informacje
o nastrojach w niemieckiej policji. Schwytana przez gestapo, zginęła na gilotynie.
Źródło: Gazeta Wyborcza Poznań

Podobne dokumenty