Radość nieba - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF

Transkrypt

Radość nieba - prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
o. prof. Dr hab. Piotr Liszka CMF
51-611 Wrocław, ul. Wieniawskiego 38
www.piotr-liszka.strefa.pl
+ Radość nieba Antropologia chrześcijańska nacechowana jest optymizmem.
Człowiek chce dobra i potrafi czynić dobro. Stanowisko pesymistyczne głosi,
że człowiek chce i dąży do zła, wybiera grzech i odwieść go można jedynie
groźbą „dies irae”, groźbą śmierci sądu i piekła. Kościół Katolicki zajmuje
stanowisko pełne optymizmu. Człowiek chce dobra. Trzeba mu je ukazywać,
mówić o szczęściu i radości. Człowiek potrafi i dąży do spotkania z
Chrystusem przychodzącym w chwale, oczekuje Go wołając „maranatha”.
Przyjdź Panie Jezu, jestem z Tobą i cieszę się, że kiedyś zobaczę Cię twarzą w
twarz, bez lęku, z radością i ufnością. Tendencje eschatologii współczesnej.
Teologowie protestanccy: a) eschatologia progresywna: J. Weiss, A.
Schweitzer. Ich eschatologia została określona jako e. konsekwentna,
naturalna, historyczna. Jezus oczekiwał i głosił nastanie rychłego końca
świata; b) eschatologia spełniona, zrealizowana Ch. Dood. Jezus nic nie
mówił o przyszłym Królestwie Niebieskim, głosił, że On sam jest już
spełnioną obietnicą; c) eschatologia egzystencjalna, eschatologia decyzji: R.
Bultmann. Nie są ważne przyszłe wydarzenia na końcu świata, lecz to, jaka
jest teraz egzystencja człowieka, to jaką podejmie decyzję, czy opowiada się
za Bogiem, czy przeciw Niemu, nie liczy się wymiar historyczny, a jedynie
duchowe nastawienie; d) eschatologia transcendentna, K. Barth:
chrześcijaństwo ma charakter eschatyczny, duchowy, transcendentny wobec
świata, bez związków z historią, doczesnością, nie liczy się ziemska
egzystencja a jedynie duchowe nastawienie; e) eschatologia antycypowana:
O. Cullmann. Historia ludzkości weszła w ostatnią fazę zbawienia w
momencie Wcielenia, należymy do Królestwa; posiada ono ukierunkowanie
zarówno ku przyszłości jak i ku przeszłości; istnieje napięcie między
centralnym punktem historii – paschą, a wiecznością, żyjemy w tym
napięciu, wspominamy paschę i oczekujemy wieczności; f) eschatologia
nadziei: J. Moltmann. Najważniejsza jest kategoria przyszłości, eschatologia
nie mówi o rzeczach ostatecznych w wieczności, lecz kieruje człowieka ku
lepszej przyszłości, istnieje napięcie pomiędzy przyszłością a teraźniejszością.
+ Radość nieba czeka świętych. „Święci w chwale nieba nadal wypełniają z
radością wolę Bożą w odniesieniu do innych ludzi i do całego stworzenia. Już
królują z Chrystusem; z Nim „będą królować na wieki wieków” (Ap 22, 5)”
(KKK 1029). „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są
jeszcze całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego wiecznego
zbawienia, przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość
konieczną do wejścia do radości nieba” (KKK 1030). „To końcowe
oczyszczenie wybranych, które jest czymś całkowicie innym niż kara
potępionych, Kościół nazywa czyśćcem. Naukę wiary dotyczącą czyśćca
sformułował Kościół przede wszystkim na Soborze Florenckim i na Soborze
Trydenckim. Tradycja Kościoła, opierając się na niektórych tekstach Pisma
świętego, mówi o ogniu oczyszczającym: Co do pewnych win lekkich trzeba
wierzyć, że jeszcze przed sądem istnieje ogień oczyszczający, według słów
Tego, który jest prawdą. Powiedział On, że jeśli ktoś wypowie bluźnierstwo
przeciw Duchowi Świętemu, nie zostanie mu to odpuszczone ani w tym
1
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
życiu, ani w przyszłym (Mt 12, 32). Można z tego wnioskować, że niektóre
winy mogą być odpuszczone w tym życiu, a niektóre z nich w życiu
przyszłym” (KKK 1031). „Nauczanie to opiera się także na praktyce modlitwy
za zmarłych, której mówi już Pismo święte: „Dlatego właśnie (Juda
Machabeusz) sprawił, że złożono ofiarę przebłagalną za zabitych, aby zostali
uwolnieni od grzechu” (2 Mch 12, 45). Kościół od początku czcił pamięć
zmarłych i ofiarował im pomoce, a w szczególności Ofiarę eucharystyczną, by
po oczyszczeniu mogli dojść do uszczęśliwiającej wizji Boga. Kościół zaleca
także jałmużnę, odpusty i dzieła pokutne za zmarłych: Nieśmy im pomoc i
pamiętajmy o nich. Jeśli synowie Hioba zostali oczyszczeni przez ofiarę ich
ojca, dlaczego mielibyśmy wątpić, że nasze ofiary za zmarłych przynoszą im
jakąś pociechę? Nie wahajmy się nieść pomocy tym, którzy odeszli, i
ofiarujmy za nich nasze modlitwy” (KKK 1032).
+ Radość nieba dla eunucha nie skalanego nieprawością. „A dusze
sprawiedliwych są w ręku Boga i nie dosięgnie ich męka. Zdało się oczom
głupich, że pomarli, zejście ich poczytano za nieszczęście i odejście od nas za
unicestwienie, a oni trwają w pokoju. Choć nawet w ludzkim rozumieniu
doznali kaźni, nadzieja ich pełna jest nieśmiertelności. Po nieznacznym
skarceniu dostąpią dóbr wielkich, Bóg ich bowiem doświadczył i znalazł ich
godnymi siebie. Doświadczył ich jak złoto w tyglu i przyjął ich jak całopalną
ofiarę. W dzień nawiedzenia swego zajaśnieją i rozbiegną się jak iskry po
ściernisku. Będą sądzić ludy, zapanują nad narodami, a Pan królować będzie
nad nimi na wieki. Ci, którzy Mu zaufali, zrozumieją prawdę, wierni w
miłości będą przy Nim trwali: łaska bowiem i miłosierdzie dla Jego
wybranych. A bezbożni poniosą karę stosownie do zamysłów, bo wzgardzili
sprawiedliwym i odstąpili od Pana: nieszczęsny bowiem, kto mądrością
gardzi i karnością. Nadzieje ich płonne, wysiłki bezowocne, bezużyteczne ich
dzieła. Żony ich głupie, przewrotne ich dzieci, przeklęty ich ród!
Błogosławiona niepłodna, ale nieskalana, która nie zaznała współżycia w
łożu, w czas nawiedzenia dusz wyda plon. I eunuch, co nie skalał swych rąk
nieprawością ani nic złego nie myślał przeciw Bogu: za wierność otrzyma
łaskę szczególną i dział pełen radości w Świątyni Pańskiej. Wspaniałe są
owoce dobrych wysiłków, a korzeń mądrości nie usycha. A dzieci
cudzołożników nie osiągną celu, zniknie potomstwo nieprawego łoża. Jeśli
nawet żyć będą długo – za nic będą miani i na końcu niechlubna będzie ich
starość. A jeśli wcześnie pomrą, będą bez nadziei i bez pociechy w dzień
sądu: bo straszny jest kres plemienia grzesznego!” (Mdr 3, 1-19).
+ Radość nieba nieskończona. „W tym nowym świecie, w niebieskim
Jeruzalem, Bóg będzie miał swoje mieszkanie pośród ludzi. „I otrze z ich oczu
wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu
już odtąd nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły” (Ap 21, 4)” (KKK 1044).
„Dla człowieka to wypełnienie będzie ostatecznym urzeczywistnieniem
jedności rodzaju ludzkiego zamierzonej przez Boga od stworzenia, a której
Kościół pielgrzymujący był „niejako sakramentem”. Ci, którzy będą
zjednoczeni z Chrystusem, utworzą wspólnotę odkupionych, „Miasto Święte”
Boga (Ap 21, 2), „Oblubienicę Baranka” (Ap 21, 9). Nie będzie ona już
zraniona przez grzech, nieczystość, miłość własną, które niszczą lub ranią
ziemską wspólnotę ludzi. Wizja uszczęśliwiająca, w której Bóg ukaże się w
sposób niezgłębiony przed wybranymi, będzie nie kończącym się źródłem
2
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
radości, pokoju i wzajemnej komunii” (KKK 1045). „W odniesieniu do
kosmosu Objawienie potwierdza głęboką wspólnotę losu świata materialnego
i człowieka: Bo stworzenie z upragnieniem oczekuje objawienia się synów
Bożych... w nadziei, że również i ono zostanie wyzwolone z niewoli zepsucia...
Wiemy przecież, że całe stworzenie aż dotąd jęczy i wzdycha w bólach
rodzenia. Lecz nie tylko ono, ale i my sami, którzy już posiadamy pierwsze
dary Ducha, i my również całą istotą swoją wzdychamy, oczekując...
odkupienia naszego ciała (Rz 8, 19-23)” (KKK 1046). „Wszechświat widzialny
jest więc również przeznaczony do przemienienia, „by... przywrócony do
pierwotnego stanu, służył już bez żadnej przeszkody sprawiedliwym”,
uczestnicząc w ich chwale w Jezusie Chrystusie Zmartwychwstałym” (KKK
1047).
+ Radość nieba niweczy cierpienia wszelkie. Chrystyfikacja świata dokonuje
się za pośrednictwem ciał ludzkich wszczepionych w Ciało Chrystusa, mocą
Ducha Świętego, który jest Źródłem wszelkiej materii, Teilhard de Chardin.
Drogą do chrystyfikacji świata jest cierpienie zespolone z krzyżem Chrystusa
oraz
wszelkie
przejawy
rozwoju
życia
zespolone
z
Jezusem
Zmartwychwstałym. System Teilharda pozbawiony jest elementu tragicznego,
podkreśla znaczenie zmartwychwstania, które przezwycięża śmierć,
pochłania cierpienie, niweluje je, pozostawiając jedynie radość życia /F.
Bisio, Cristogenesi, croce e Trinità in Theilhard de Hardin, w: P. Coda; A.
Tapken (red.), La Trinità e il pensare. Figuri percorsi prospettive, Città Nuova,
Roma 1997, 229-257, s. 251/. /W tym sensie teologia Teilharda jest
wyraźnie „teologią chwały”, którą nie rozumiał m. in. Marcin Luter/. Śmierć
jest radykalną ex-centracją, skrajnym rozproszeniem, rozdrobnieniem bytu
sięgającym granicy nicości. Moc Chrystusa działa w kierunku przeciwnym,
jednocząc, zespalając wielość w jedno, w Chrystusie. Henri de Lubac całość
dzieła P. Teilhada de Chardin uważa za jedną wielką medytację na temat
tajemnicy śmierci. Śmierć i wszelkie cierpienie nie ma sensu bez
zmartwychwstania Jezusa Chrystusa /Tamże, s. 252/. Kosmogeneza
zmierza do punktu finalnego, którym jest Chrystus Omega, boska Pleroma
jednocząca świat z Bogiem /Tamże, s. 253/. Teologia Teilharda jest
chrystocentryczna, do tego stopnia, że pomija trynitologię i pneumatologię. W
tym aspekcie jest to teologia typowo zachodnia. Można jednak zauważyć u
niego swoistą atmosferę trynitarną, aczkolwiek bez wyraźnego słownictwa
trynitarnego. /Myśl Teilharda sytuuje się w tym obszarze, który później Hans
Urs von Balthasar nazwie teodramatem/. System Teilharda łączy misterium
Trójcy z ewolucją dziejów świata /P. Schellenbaum, Le Chríst dans
l’energétique teilhardienne. Étude génétique, Cerf, Paris 1971, s. 100; Tamże,
s. 254/. Jest to kombinacja ewolucji organicznej z doktryną trynitarną (R. B.
Smith).
+ Radość nieba udziałem ludzi z czyśćca, gdy uzyskują konieczną świętość.
„Każdy człowiek w swojej duszy nieśmiertelnej otrzymuje na sądzie
szczegółowym, bezpośrednio po śmierci, wieczną zapłatę od Chrystusa,
Sędziego żywych i umarłych” (KKK 1051). „Wierzymy, że dusze tych
wszystkich, którzy umierają w łasce Chrystusa... są Ludem Bożym po
śmierci, która zostanie całkowicie zniszczona w dniu zmartwychwstania,
kiedy te dusze zostaną złączone ze swymi ciałami” (KKK 1052). „Wierzymy, że
wiele dusz, które są zgromadzone w raju z Jezusem i Maryją, tworzy Kościół
3
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
niebieski, gdzie w wiecznym szczęściu widzą Boga takim, jakim jest, a także
w różnym stopniu i na różny sposób uczestniczą wraz z aniołami w
sprawowaniu Boskiej władzy przez Chrystusa uwielbionego, gdzie wstawiają
się za nami oraz wspierają naszą słabość swoją braterską troską” (KKK
1053). „Ci, którzy umierają w łasce i przyjaźni z Bogiem, ale nie są jeszcze
całkowicie oczyszczeni, chociaż są już pewni swego zbawienia wiecznego,
przechodzą po śmierci oczyszczenie, by uzyskać świętość konieczną do
wejścia do radości Boga” (KKK 1054). „Wierząc w „komunię świętych”,
Kościół poleca zmarłych miłosierdziu Bożemu i ofiaruje im pomoce,
szczególnie Ofiarę eucharystyczną” (KKK 1055). „Idąc za przykładem
Chrystusa, Kościół uprzedza wiernych o „smutnej i bolesnej rzeczywistości
śmierci wiecznej”, nazywanej także „piekłem” (KKK 1056). „Zasadnicza kara
piekła polega na wiecznym oddzieleniu od Boga; wyłącznie w Bogu człowiek
może osiągnąć życie i szczęście, dla których został stworzony i których
pragnie” (KKK 1057). „Kościół modli się, by nikt nie ściągnął na siebie
potępienia: „Panie, nie dozwól mi nigdy odłączyć się od Ciebie”. Jeżeli jest
prawdą, że nikt nie może zbawić sam siebie, to jest również prawdą, że Bóg
„pragnie, by wszyscy ludzie zostali zbawieni” (1 Tm 2, 4), i że „u Boga
wszystko jest możliwe” (Mt 19, 26)” (KKK 1058).
+ Radość nieba z towarzystwa wielu wspaniałych, świętych, doskonałych
ludzi, nie mówiąc już o ciałach niebieskich, najwspanialszych gwiazdach,
potężnych dostojnych serafinach i cherubach, wiernych wyznawcach,
błogosławionych pokutnikach. Robert Spiske wysoko cenił wolność
człowieka. Wolność oznacza przede wszystkim wyzwolenie od grzechów. Czas
przygotowania do uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego dany jest
ludziom jako nowa szansa wyzwolenia. Dlatego w tym okresie liturgicznym
Kościół przypomina wydarzenie wyjścia Izraela z niewoli egipskiej.
Umartwienia wielkopostne, jako droga przez pustynię ku wolności, są
uciążliwe dla człowieka zmysłowego, pragnącego pozostać w Egipcie,
natomiast przez człowieka ceniącego wolność przyjmowane są z radością (Ks.
Robert Spiske, Kazanie nr 371. Na drugą niedzielę Wielkiego Postu. 18
marca 1878, s. 1). Droga przez pustynię prowadzi do Ziemi Obiecanej, czyli
do nieba. Doczesność została przyrównana przez ks. Spiske do rusztowania,
które jest konieczne podczas budowania domu. Gdy dom jest zbudowany
rusztowanie nie jest konieczne, dlatego „po zakończeniu budowy zostaje
zdemontowane i usunięte”. Gdy zostanie usunięte to, co przejściowe staną
się widoczne dla ludzkiego ducha niewidzialne rzeczy Boże. „My narodziliśmy
się nie dla tego, lecz dla innego świata i zostaliśmy wybawieni przez Syna
Bożego, aby rozwijać stworzone z najwyższym kunsztem królestwo Boże,
chwałę potęgi Bożej, Jego sprawiedliwości i miłosierdzia” (Tamże, s. 2). Niebo
według Roberta Spiske polega nie tylko na oglądaniu, ale na przebywaniu, z
Bogiem i z ludźmi, a także z aniołami i całym przemienionym kosmosem.
„jeśli tak cudowny jest sam widok zbawionych, to jakże wielka będzie radość
z towarzystwa wielu wspaniałych, świętych, doskonałych ludzi, nie mówiąc
już o ciałach niebieskich, najwspanialszych gwiazdach, potężnych
dostojnych serafinach i cherubach, wiernych wyznawcach, błogosławionych
pokutnikach” (Ks. Robert Spiske, Kazanie nr 371. Na drugą niedzielę
Wielkiego Postu. 18 marca 1878, s. 4). Wśród świętych zdecydowanie
wyróżnia się Najświętsza Dziewica Maryja. Nie jest możliwe opisanie nieba.
4
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
„Tu milknie język i nie dociera kontemplacja, albowiem są to tajemnice,
których ludziom nie godzi się powtarzać”. Wiadomo jednak z Objawienia, że
niebo nie polega na jakimś przemienieniu natury ludzkiej w naturę boską,
lecz na wejście w pełnię relacji z Osobami Bożymi. Niebo oznacza
„wprowadzenie przed tron Trójcy Świętej”, „całkowite zatopienie się w
niezmierzoności Boga” Tamże, s. 5.
+ radość nieba zapowiedziana przez Jezusa przy ustanowieniu Eucharystii.
„A gdy jedli, wziął chleb, odmówił błogosławieństwo, połamał i dał im
mówiąc: Bierzcie, to jest Ciało moje. Potem wziął kielich i odmówiwszy
dziękczynienie dał im, i pili z niego wszyscy. I rzekł do nich: To jest moja
Krew Przymierza, która za wielu będzie wylana. Zaprawdę, powiadam wam:
Odtąd nie będę już pił z owocu winnego krzewu aż do owego dnia, kiedy pić
go będę nowy w królestwie Bożym. „ (Mk 14, 22-25)
+ Radość niebiańska aniołów wyrażana sugestywnie na fresku Przemienienie
Fra Angelico za pomocą kolorów. Fra Angelico odkrywa nowe możliwości w
technice fresku i wykorzystuje je z niebywałą w swej epoce wyniosłością. Jak
w wielu jego obrazach, także w Przemienieniu, w gronie świadków
znajdujemy Maryję i św. Dominika. Maryja przedstawiona jest jako młoda
kobieta, znajduje się po lewej stronie fresku, zaś św. Dominik po prawej
stronie. Nowością w przedstawieniu Przemienienia jest to, że Fra Angelico
łączy dawny rodzaj przedstawień Przemienienia z nowym motywem, którym
jest rozłożenie rąk przez Chrystusa i dodaniem dwóch świadków do tego
wydarzenia. Mojżesz i Eliasz nie są tutaj przedstawieni w całej postaci, ale
widzimy tylko ich głowy. Chrystus jest otoczony mandorlą koloru białego.
Podobnie Jego szaty są tego samego koloru, co ma zapewne ukazać Jego
chwałę. Postawa apostołów także tutaj wyraża ich panikę wobec zaistniałej
sytuacji. W przeciwieństwie do ikon, św. Piotr nie patrzy się na Chrystusa, a
Jakub całą twarzą jest ku Niemu skierowany. Natomiast góra, na której stoi
Chrystus nie wygląda na prawdziwą górę, ale na coś w rodzaju niedużego
wzniesienia, które przypomina bardziej scenę. Fra Angelico często uważany
był za wybitnego kolorystę. Jego świetliste kolory, wśród których przeważają
róże i jasne błękity, są funkcjonalne wobec celów, które stawiał sobie artysta.
Miały one wyrażać sugestywnie niematerialną zwiewność i piękno owych
radosnych chórów anielskich i niebiańskich uroczystości. W Przemienieniu
użył on koloru różowego, a przede wszystkim umieścił ten kolor na szatach
apostołów i Maryi.
+ Radość niebios i ich mieszkańców z powodu zwycięstwa Baranka. „Potem
wielki znak się ukazał na niebie: Niewiasta obleczona w słońce i księżyc pod
jej stopami, a na jej głowie wieniec z gwiazd dwunastu. A jest brzemienna. I
woła cierpiąc bóle i męki rodzenia. I inny znak się ukazał na niebie: Oto
wielki Smok barwy ognia, mający siedem głów i dziesięć rogów – a na
głowach jego siedem diademów – i ogon jego zmiata trzecią część gwiazd
nieba: i rzucił je na ziemię. I stanął Smok przed mającą rodzić Niewiastą,
ażeby skoro porodzi, pożreć jej dziecię. I porodziła syna – mężczyznę, który
wszystkie narody będzie pasł rózgą żelazną. I zostało porwane jej Dziecię do
Boga i do Jego tronu. A Niewiasta zbiegła na pustynię, gdzie miejsce ma
przygotowane przez Boga, aby ją tam żywiono przez tysiąc dwieście
sześćdziesiąt dni. I nastąpiła walka na niebie: Michał i jego aniołowie mieli
walczyć ze Smokiem. I wystąpił do walki Smok i jego aniołowie, ale nie
5
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
przemógł, i już się miejsce dla nich w niebie nie znalazło. I został strącony
wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i szatan, zwodzący całą
zamieszkałą ziemię, został strącony na ziemię, a z nim strąceni zostali jego
aniołowie. I usłyszałem donośny głos mówiący w niebie: Teraz nastało
zbawienie, potęga i królowanie Boga naszego i władza Jego Pomazańca, bo
oskarżyciel braci naszych został strącony, ten, co dniem i nocą oskarża ich
przed Bogiem naszym. A oni zwyciężyli dzięki krwi Baranka i dzięki słowu
swojego świadectwa i nie umiłowali dusz swych – aż do śmierci. Dlatego
radujcie się, niebiosa i ich mieszkańcy! Biada ziemi i morzu – bo zstąpił na
was diabeł, pałając wielkim gniewem, świadom, że mało ma czasu. A kiedy
ujrzał Smok, że został strącony na ziemię, począł ścigać Niewiastę, która
porodziła Mężczyznę. I dano Niewieście dwa skrzydła orła wielkiego, by na
pustynię leciała do swojego miejsca, gdzie jest żywiona przez czas i czasy, i
połowę czasu, z dala od Węża. A Wąż za Niewiastą wypuścił z gardzieli wodę
jak rzekę, żeby ją rzeka uniosła. Lecz ziemia przyszła z pomocą Niewieście i
otworzyła ziemia swą gardziel, i pochłonęła rzekę, którą Smok ze swej
gardzieli wypuścił. I rozgniewał się Smok na Niewiastę, i odszedł rozpocząć
walkę z resztą jej potomstwa, z tymi, co strzegą przykazań Boga i mają
świadectwo Jezusa. I stanął na piasku [nad brzegiem] morza” (Ap 12, 1-18).
+ Radość wieczna rozpoczęta w Eucharystii, zadatek przyszłej chwały „W
starożytnej modlitwie Kościół sławi tajemnicę Eucharystii: O sacrum
convivium in quo Christus sumitur. Recolitur memoria passionis eius; mens
impletur gratia et futurae gloriae nobis pignus datur – „O święta Uczto, na
której przyjmujemy Chrystusa, odnawiamy pamięć Jego Męki, duszę
napełniamy łaską i otrzymujemy zadatek przyszłej chwały”. Jeśli Eucharystia
jest pamiątką Paschy Pana, jeśli przyjmując Komunię z ołtarza, otrzymujemy
„obfite
błogosławieństwo
i
łaskę”,
to
Eucharystia
jest
także
zapoczątkowaniem niebieskiej” (KKK 1402). „Podczas Ostatniej Wieczerzy
sam Pan zwrócił uwagę uczniów na spełnienie się Paschy w Królestwie
Bożym: „Powiadam wam: Odtąd nie będę już pił z tego owocu winnego
krzewu aż do owego dnia, kiedy pić go będę z wami nowy, w Królestwie Ojca
mojego” (Mt 26, 29). Za każdym razem, gdy Kościół celebruje Eucharystię,
przypomina sobie tę obietnicę, a jego wzrok kieruje się do Tego, „Który
przychodzi” (Ap l, 4). Woła on w modlitwie o to przyjście Pana: „Maranatha!”
(1 Kor 16, 22), „Przyjdź, Panie Jezu!” (Ap 22, 6); „Niech przyjdzie Twoja łaska,
a przeminie ten świat!”” (KKK 1403). „Kościół wie, że już teraz Pan przychodzi
w Eucharystii, i przez nią jest obecny pośród nas. Jednak ta Jego obecność
jest zakryta. Dlatego sprawujemy Eucharystię, „oczekując obiecanej nagrody
i przyjścia naszego Zbawiciela, Jezusa Chrystusa” i prosząc, byśmy mogli
„wiecznie radować się Twoją chwałą, gdy otrzesz z naszych oczu wszelką łzę,
bo widząc Ciebie, Boże, jaki jesteś, przez wszystkie wieki będziemy do Ciebie
podobni i chwalić Cię będziemy bez końca przez naszego Pana Jezusa
Chrystusa” (KKK 1404). „Nie mamy pewniejszego zadatku i wyraźniejszego
znaku wielkiej nadziei na nowe niebo i nową ziemię, w której zamieszka
sprawiedliwość, niż Eucharystia. Istotnie, ile razy celebruje się to misterium,
„dokonuje się dzieło naszego odkupienia” i „łamiemy jeden chleb, który jest
pokarmem nieśmiertelności, lekarstwem pozwalającym nam nie umierać,
lecz żyć wiecznie w Jezusie Chrystusie” (KKK 1405). „Jezus mówi: „Ja jestem
chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli kto spożywa ten chleb, będzie żył
6
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
na wieki... Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew, ma życie wieczne... trwa
we Mnie, a Ja w nim” (J 6, 51. 54. 56)” (KKK 1406). „Eucharystia jest
centrum i szczytem życia Kościoła, ponieważ Chrystus włącza Kościół i
wszystkie jego członki do swojej ofiary uwielbienia i dziękczynienia, złożonej
raz na zawsze Ojcu na krzyżu. Przez tę ofiarę Chrystus rozlewa łaski
zbawienia na swoje Ciało, którym jest Kościół” (KKK 1407). „Celebracja
Eucharystii obejmuje zawsze: głoszenie słowa Bożego, dziękczynienie
składane Bogu Ojcu za wszystkie Jego dobrodziejstwa, a zwłaszcza za dar
Jego Syna; konsekrację chleba i wina oraz uczestniczenie w uczcie
liturgicznej przez przyjmowanie Ciała i Krwi Pana. Elementy te konstytuują
jeden i ten sam akt kultu” (KKK 1408).
+ Radość wieczna sprawiedliwych ogłoszona będzie na sądzie ostatecznym.
Paruzja jest związana z sądem ostatecznym. Już trwa sąd nad światem, od
początku, a szczególnie od wcielenia. Dopełnienie sądu poszczególnych ludzi
trwającego już w życiu doczesnym następuje w ich śmierci. Przed śmiercią,
albo przed końcem świata, sąd jeszcze nie jest dopełniony, więc oznacza nie
tylko groźby i karę, lecz również okazję do zobaczenia siebie w prawdzie i do
nawrócenia. Lecznicze oddziaływanie sądu kończy się wraz ze śmiercią, czy
też z końcem świata, przekształcając się w sytuację mającą trwać już na
zawsze. Zmarli przed końcem świata znajdują w paruzji tylko potwierdzenie
swojej sytuacji. Sąd rozpoczął się już w wydarzeniu buntu aniołów. Oni sami
zdecydowali, sami siebie osądzili. Sąd zostaje dopełniony w paruzji. Wtedy
czas decyzji będzie już zakończony. Apokalipsa sugeruje istnienie dwojakiego
sądu, rozgrywającego się już w historii: sąd leczniczy dla oczyszczenia i sąd
potępiający. Gniew Boży skierowany jest przeciwko złu, przeciwko grzechowi
i prowadzić powinien do nawrócenia. Dopiero w wydarzeniu śmierci, albo
końcu świata staje się potępieniem tych, którzy wybiorą ostatecznie sytuację
wrogości.
Do
jakiegoś
czasu
cierpienia
dotykają
wszystkich:
niesprawiedliwych i sprawiedliwych, aż wreszcie nadejdzie czas, gdy dopełni
się gniew Boga (Ap 15, 1) i rozlegnie się głos „stało się” (Ap 16, 7). Będzie to
punkt przełomowy, w pewnym sensie będzie to punkt końcowy. Wszystko
zostanie przesądzone. Do ostatniej chwili czasu cierpieć będą też
sprawiedliwi, aby grzesznicy mieli szansę nawrócenia. Gdy Bóg wypowie
słowa: „stało się” sprawiedliwi zaznają radości i chwały u boku Chrystusa, a
opowiadający się przeciwko Niemu doznają męczarni i tylko oni.
+ Radość wieczna sprawiedliwych w domu Boga, będą z Nim jako jedna
rodzina, będą też ponad aniołami, podobni do Boga. Wypowiedzi Nowego
Testamentu nie są tak plastyczne i dosadne, są bardziej subtelne,
uduchowione, misteryjne, enigmatyczne. Św. Paweł mówi, że chrześcijanie
będą sądzić aniołów (1 Kor 6, 3). Łukasz mówi o uczestniczeniu w
zmartwychwstaniu
(Łk
20,
35-36).
Termin
określający
miejsce
błogosławionych – raj, jest pochodzenia perskiego. W języku asyryjskim
brzmi pardisu, w starohebrajskim pardes. Język grecki w słowie paradeisos
zawiera informacje o urodzajnym, żyznym, płodnym ogrodzie, nawiązując do
Rdz 2, 2b. Słowo Eden oznacza przyjemność (por. Rdz 2, 8), albo miejsce
geograficzne. W żydowskich pismach apokaliptycznych raj jest miejscem, do
którego zmierzają sprawiedliwi w czasach mesjańskich, a zwłaszcza po
końcu świata, czy też obecnego eonu. Niektóre tekstu sugerują, że raj będzie
umiejscowiony w Jeruzalem (Hen. et. 25, 4; Esd 7, 37). [Skoro wszystko, co
7
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
dobre, pozostanie, ale jako przemienione, to w jakiś sposób przemieniona
Jerozolima będzie rozciągać się na całe niebo, a wszyscy zbawieniu będą
przebywać w tym niebiańskim mieście]. Będzie w nim drzewo poznania dobra
i zła oraz drzewo życia, z których wszyscy mieszkańcy nieba będą mogli
zrywać owoce w obfitości /M. García Cordero, La esperanza del más allá en
el Nuevo Testamento, “Ciencia Tomista” 114 (1987) nr 373, 209-264, s. 219/.
W
pismach
rabinicznych
raj
jest
definitywnym
przeznaczeniem
sprawiedliwych. Teksty apokryficzne międzytestamentalne sugerują istnienie
dwóch etapów raju, najpierw na ziemi, a później w wieczności, rabini
natomiast mówią tylko o jednym stanie rajskim na wieki. Mieszkają w nim
dusze czyste, które oczekują na przyjęcie ciała nowego, przemienionego.
Również Filon Aleksandryjski mówi o miejscu wiecznym dla sprawiedliwych.
Esseńczycy jeszcze bardziej podkreślają odłączenie duszy ludzkiej od ciała. W
pismach z Qumran jest mowa o wysokości raju wiecznego. Synowie nieba
będą tam tworzyć jedno święte zgromadzenie, będzie tam wieczna radość,
chwalebne ukoronowanie i najwyższa godność przebywania w wiecznej
światłości. Według Henocha słowiańskiego raj znajduje się w trzecim niebie,
o którym mówił też św. Paweł (2 Kor 12, 2-4). Błogosławieni będą obleczeni w
światło pierwszego stworzenia, mocą którego wszystko zostało powołane z
nicości do istnienia. Gałęzie drzewa życia same będą się kładły na stole
biesiadnym, aby ofiarować im do spożywania swoje owoce. Nie trzeba będzie
ich zdobywać, zrywać, będą im ofiarowane bez żadnego wysiłku. Na głowach
będą mieli korony /Tamże, s. 220.
+ Radość wieczna sprawiedliwych. „Sąd Ostateczny nastąpi podczas
chwalebnego powrotu Chrystusa. Jedynie Ojciec zna dzień i godzinę sądu.
Tylko On decyduje o jego nadejściu. Przez swego Syna Jezusa Chrystusa
wypowie On wówczas swoje ostateczne słowo o całej historii. Poznamy
ostateczne znaczenie dzieła stworzenia i ekonomii zbawienia oraz
zrozumiemy przedziwne drogi, którymi Jego Opatrzność prowadziła wszystko
do ostatecznego celu. Sąd Ostateczny objawi, że sprawiedliwość Boga
triumfuje nad wszystkimi niesprawiedliwościami popełnionymi przez
stworzenia i że Jego miłość jest silniejsza od śmierci” (KKK 1040). „Prawda o
Sądzie Ostatecznym wzywa do nawrócenia, podczas gdy Bóg daje jeszcze
ludziom „czas pomyślny, dzień zbawienia” (2 Kor 6, 2). Pobudza świętą
bojaźń Bożą. Angażuje na rzecz sprawiedliwości Królestwa Bożego.
Zapowiada „błogosławioną nadzieję” (Tt 2, 13) powrotu Pana, który
„przyjdzie, aby być uwielbionym w świętych swoich i okazać się godnym
podziwu dla wszystkich, którzy uwierzyli” (2 Tes 1, 10)” (KKK 1041). „Na
końcu świata Królestwo Boże osiągnie swoją pełnię. Po sądzie powszechnym
sprawiedliwi, uwielbieni w ciele i duszy, będą królować na zawsze z
Chrystusem, a sam wszechświat będzie odnowiony: Wtedy Kościół „osiągnie
pełnię... w chwale niebieskiej, gdy nadejdzie czas odnowienia wszystkiego i
kiedy wraz z rodzajem ludzkim również świat cały, głęboko związany z
człowiekiem i przez niego zdążający do swego celu, w sposób doskonały
odnowi się w Chrystusie” (KKK 1042). ”Pismo święte nazywa to tajemnicze
odnowienie, które przekształci ludzkość i świat, „nowym niebem i nową
ziemią” (2 P 3, 13). Będzie to ostateczna realizacja zamysłu Bożego, „aby
wszystko na nowo zjednoczyć w Chrystusie jako Głowie: to, co w niebiosach,
i to, co na ziemi” (Ef 1, 10)” (KKK 1043).
8
o. prof. Dr hab.
Piotr Liszka CMF
+ Radość wieczna. „Człowiek, osiągnąwszy kres swego przeznaczenia, staje
się posiadaczem tego, czego domaga się cała jego istota. Nikną wszelkie
doczesne pragnienia, a udziałem jego staje się pełnia osobowa, spokój i
uciszenie wewnętrzne. Ten spoczynek w Bogu rodzący radość i stan pełnego
nasycenia, tradycja chrześcijańska określa terminem szczęśliwości zbawczej
(beautitudo). Objawienie zaś powie dobitnie, że w planach Bożych jest ona
zamierzona jako stan ostateczny. Człowiek, będąc osobą rozumną i wolną,
przyjmuje jako fakt oczywisty konieczność racjonalnego organizowania
swych działań, zachowań oraz swoich postaw życiowych. Odrzucenie takiej
konieczności równoznaczne byłoby z jakimś brakiem psychicznym,
niezgodnym z normalną formacją osobowościową człowieka” P. Góralczyk
SAC, Kruchość i przemijalność życia ziemskiego, „Communio” 6 (2002) 60-77,
s. 69/. „Dojrzały człowiek odczuwa, że jego życie określa właściwa,
odpowiadająca mu celowość, której treść odczytuje w sobie i w otaczającej go
rzeczywistości, a jeśli jest człowiekiem religijnym – aktem swej wiary uznaje
tę rzeczywistość za powinnościowe przesłanie Boga stwórcy. Ta sama wiara
skłania go do przyjęcia świadectwa Objawienia o pozytywnym również
ustaleniu przez Boga jego przeznaczenia, które nadaje ostateczny i
najpełniejszy sens ludzkiej egzystencji. W takim ujęciu przeznaczenie staje
się zasadą moralności, ponieważ wezwanie Boże, implikujące wszystkie
wskazania moralne, swą zasadniczość uzyskuje w tym, że pozwala
człowiekowi osiągnąć cel ostateczny, zamierzony przez Boga /Tamże, s. 77.
+ radość wieczności dokonuje się już na ziemi przez wiarę. „Wiara pozwala
nam już w sposób uprzedzający doznawać radości i światła wizji
uszczęśliwiającej, będącej celem naszej ziemskiej wędrówki. Zobaczymy
wtedy Boga "twarzą w twarz" (1 Kor 13, 12), "takim, jakim jest" (1 J 3, 2).
Wiara jest więc już początkiem życia wiecznego. W chwili gdy kontemplujemy
dobra zapowiadane przez wiarę, jakby odbite w zwierciadle, to jakbyśmy już
posiadali te cudowne rzeczywistości, którymi, jak zapewnia nas nasza wiara,
kiedyś będziemy się radowali.” (KKK 163)
9