Pismo Parafii pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu
Transkrypt
Pismo Parafii pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu
nr 3/96/maj 2011 Pismo Parafii pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu KOMENTARZ DO LITURGII SŁOWA NIEDZIELI DOBREGO PASTERZA Na zielonych pastwiskach wiary „Dobrym Pasterzem” jest Chrystus, „Owczarnią” Kościół, a my jesteśmy „owcami”, które „znają i słuchają głosu Dobrego Pasterz”; które „idą za Nim”; i które dzięki Niemu mogą „spokojnie leżeć na zielonych pastwiskach”. W czwartą niedzielę wielkanocną zawsze (choć w różnych fragmentach) odczytywana jest przepiękna ewangelijna alegoria o Dobrym Pasterzu. Wśród wielu porównań składających się na tę alegorię znajduje się także i to, które przyrównuje ludzi wierzących do owiec. Dzięki Chrystusowi, Dobremu Pasterzowi, owce, czyli ludzie wierzący, mogą osiągnąć zbawienie: „Ja jestem bramą. Jeżeli ktoś wejdzie przeze Mnie, będzie zbawiony wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko” (J 10,9). Warto tu zwrócić uwagę na ciekawe określenie: „wejdzie i wyjdzie, i znajdzie pastwisko”; albo jak tłumaczą inni „znajdzie paszę”. „Pastwisko / pasza” symbolizuje w tej alegorii pełnię życia, które wierzący mogą osiągnąć dzięki Chrystusowi. To Chrystus zaspokaja bowiem wszystkie ich potrzeby, tak w wymiarze doczesnym, jak i wiecznym. Św. Jan już wcześniej wskazał na Chrystusa jako na chleb dający życie, i to życie wieczne; mówił też o Nim jako o źródle wody żywej. Tutaj natomiast, pełnię życia którą człowiek wierzący osiąga dzięki Chrystusowi ewangelista zawarł w obrazie owiec znajdujących dostatek paszy na pastwiskach, na które przywodzi je Dobry Pasterz. Owce mają pełnię życia, bo na zielonych pastwiskach karmi je sam Chrystus. Wydaje się również, że św. Jan ewangelista już wcześniej miał przed oczyma ten obraz, a mianowicie wówczas, gdy uczynił na marginesie opowiadania o rozmnożeniu chleba drobną, aczkolwiek znamienną, uwagę. Przedstawiając bowiem zgłodniałe tłumy, które przyszły słuchać słów Mistrza, ewangelista zaznaczył, że „w miejscu tym było wiele trawy” (J 6,10). Rozlokowanie otaczających Jezusa tłumów na świeżej trawie i nakarmienie ich chlebem jest w Ewangelii św. Jana obrazem zapowiadającym przedstawienie pasących się owiec, o które Chrystus, Dobry Pasterz, dba i je karmi. Potwierdzeniem takiej interpretacji mogą być również słowa św. Marka ewangelisty, który opisując to samo wydarzenie (rozmnożenie chleba) zaznaczył na wstępie: „Gdy Jezus wysiadł (z łodzi), ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nim, byli bowiem jak owce nie mające pasterza” (Mk 6,34). Niedziela Dobrego Pasterza jest dla nas, „wierzących owieczek”, źródłem pewności, że nigdy nie zabraknie nam pokarmu na życie wieczne, gdyż naszym Pasterzem jest Chrystus PAN i to On zapewnia nam zielone pastwiska, prowadząc nas ku pełni życia, czyli do zbawienia. Ks. dr Dariusz Dogondke KOŚCIELNY BON-TON Należy się przeżegnać? Nasz cykl „KOŚCIELNY BON-TON” ma na celu wyjaśnienie krok po kroku jak powinniśmy zachowywać się w kościele, a ponieważ niektóre sytuacje nigdy wcześniej nie były nam tłumaczone nic dziwnego, że możemy nie mieć o nich pojęcia. Pierwszym problemem jest pytanie: kiedy się nie żegnamy w kontekście kropienia wodą święconą? Najważniejszym jest odróżnienie aspersji od święcenia przedmiotów i potraw. Otóż w pierwszym przypadku 2 (aspersji) kapłan kropi wiernych wodą święconą na pamiątkę naszego chrztu, co zastępuje akt pokuty na początku Mszy św. i wtedy jak najbardziej należy się przeżegnać przypominając sobie, że zostaliśmy ochrzczeni „w imię Ojca i Syna i Ducha Świętego”. Natomiast kiedy jesteśmy uczestnikami święcenia np.: potraw wielkanocnych, medalików, samochodów, palemek, kredy, czy świec jest to zdecydowanie niewskazane, ponieważ to nie my, a owy przedmiot, czy potrawa jest w tym momencie święcona. dafrac U Jana Kantego nr 3/96/2011 CYTATY O MAMIE Żadna mądrość, której możemy nauczyć się na ziemi, nie da nam tego, co słowo i spojrzenie matki. Wilhelm Raabe Jakże wielką radość ma matka, kiedy widzi pierwszy uśmiech swojego dziecka. Taką samą radość odczuwa zawsze Bóg, kiedy widzi z wysokości nieba grzesznika, który zaczyna modlić się do niego całym sercem. Fiodor Dostojewski Mama to miękkie ręce. Mama to melodyjny głos, to chuchanie na uderzone miejsce. Mama to samo dobro i sama przyjemność. Coś, co dobrze jest mieć w każdej chwili życia koło siebie, dookoła siebie, gdzieś na horyzoncie. Melchior Wańkowicz „Dajcie mi modlące się matki, a uratuję świat”. św. Augustyn Jakakolwiek by ona była, w jakiekolwiek szaty by ją ubrano, to jest zawsze matka. Kard. Stefan Wyszyński o Ojczyźnie Każdą inną ludzką miłość trzeba zdobywać, trzeba na nią zasługiwać, pokonując stojące na jej drodze przeszkody, tylko miłość matki ma się bez zdobywania i bez zasług. Herman Auerbach „ Dzieci moje drogie, coraz goręcej tulcie się do Maryi – wszak Ona matką naszą… Ona nie gardzi łzą, Ona rozumie ludzkie cierpienia… Ona nikogo nie odrzuci, nikogo nie opuści”. św. Urszula Ledóchowska U Jana Kantego nr 3/96/2011 3 „Dla każdego jest miejsce...” - rozmowa z ks. Robertem Klemensem - Serdecznie witamy księdza ponownie w naszej parafii. Niezwykle cieszymy się, że zechciał ksiądz głosić nam Słowo Boże. Zastanawiam się jednak jak to jest - wrócić po wielu latach do ludzi, którzy pamiętają księdza jako diakona? Czy nie ma obawy, że będą nadal traktować jak kogoś bardzo młodego i niedoświadczonego? Czy trudno staje się w tej sytuacji na ambonie? Na początku chcę powiedzieć, że bardzo się cieszę z tego „powrotu po latach”. Jak mówiłem w czasie Mszy Świętej odprawianej w parafii Św. Jana Kantego krótko po święceniach: tu zostawiłem „kawał” mojego serca, więc ten rekolekcyjny czas jest dla mnie taką „kardiologiczną kontrolą”. Obawy jakie mi towarzyszyły związane był jedynie z tym, czy nauki o Bożych Sprawach będą na poziomie tak wymagających słuchaczy? - Wiele się zmieniło w naszej parafii przez ostatnie kilkanaście lat - jak ksiądz odbiera te zmiany? Kościół jest wspólnotą żywą, którą tworzą zmieniający się ludzie. Ta zmiana dotyczy wnętrza człowieka – każdy z nas wezwany jest do nieustannego nawracania się; ale także zmiany dotyczą tego, co zewnętrzne. Wielką zmianą było na przykład przeniesienie obrazu Pana Jezusa Miłosiernego z bocznej ściany na ścianę główną, niezwykłą zmianą była zmiana kolorystyki wnętrza świątyni, ale też „zmianą” jest Siostra Zakrystianka, która zastąpiła niedawno zmarłą Panią Marię. Czy wreszcie ta najistotniejsza „zmiana” na urzędzie Rządcy Parafii. Uważam, że bez zmian nie byłby możliwy rozwój, co nie znaczy, że zmiany same w sobie ten rozwój gwarantują. Trzeba nad nimi uważnie czuwać. Jestem głęboko przekonany, że dobro Wspólnoty leży tak samo na sercu obecnych Duszpasterzy jak było bliskie ś.p. ks. Prałatowi Aleksemu Stodolnemu, który bez wątpienia, spogląda na nas z Królestwa Niebiańskiego. Przyznam w tym miejscu, że trochę zabolała mnie obecność, a raczej jej brak, młodzieży na Mszy św. w niedzielę o 10.00, w dolnym kościele. Szkoda, bo pamiętam czasy gdy na kwadrans przed Mszą nie można było już znaleźć miejsca siedzącego. Ucieszyłem się jednak, gdy w czwartkowy wieczór 4 mogłem uczestniczyć w Godzinkach o Bożym Miłosierdziu i tylko byłem zdziwiony, że nie prowadzi ich żadem ksiądz. Może to cena zmian? … Dobrze, że przy organach jest ciągle Pani Małgosia . - Duchowość filipińska nie polega na religijnej doktrynie, lecz na religijnym życiu. Wymaga ona pewnej surowości, rezygnacji z komfortu i zbyt poważnego traktowania siebie. Co skłoniło księdza, by wstąpić do Kongregacji Oratorium Św. Filipa Neri? Bez wątpienia było to niepoważne traktowanie siebie, albo inaczej bardzo poważne traktowanie innych, którzy znając mnie, jednoznacznie orzekli, że do „zamkniętego” klasztoru to ja się nie nadaję. Ale tak poważnie, to Kościół składający się z ludzi daje możliwość realizacji siebie każdemu. I nie jest to bynajmniej pomysł hierarchów. Pan Jezus zapraszając do wspólnoty z Nim, zapewnia, że dla każdego jest przygotowane miejsce. Człowiek poznając siebie i szukając tego miejsca prędzej czy późnej na nie trafi. Ja odkryłem swoje miejsce we wspólnocie Filipińskiej, zbudowanej na wzajemnej miłości, której charyzmatem jest niesienie Bożej radości współczesnemu światu wykorzystując do tego celu wszystkie możliwe - oczywiście Boże – drogi. >> U Jana Kantego nr 3/96/2011 >> - Jest ksiądz dość nietypowym kapłanem, nawet jak na „radosnego filipina” - bo chyba niewielu duchownych bierze udział w koncertach i programach rozrywkowych jako... gwiazda. Przywykliśmy raczej do tradycyjnego wizerunku księdza, ubranego w sutannę, nie angażującego się w „zwyczajne” życie. Czy chce ksiądz pokazać, że można skutecznie ewangelizować także w ten sposób? Jak przyjmują to współbracia z kongregacji i parafianie? Ewangelizować można na wiele sposobów, ale żeby mogło dojść do ewangelizacji – czyli głoszenia Ewangelii – najpierw musi dojść do spotkania. Okazuje się, że często ten etap jest utrudniony przez pewne schematy myślowe np. jak ksiądz to w kościele; jak w kościele to poważny a właściwie smutny; jak śpiewa (i nie fałszuje) to tylko żałobnie; itd. Osobiście uważam, że wszystkie media mogą służyć przekazywaniu Dobrej Nowiny, trzeba się tylko z nimi oswoić. Przecież z drugiej strony ekranu, gazety czy radia także są ludzie, których Bóg stawia na mojej drodze, jak tych, z którymi spotykam się w Kościele. Ksiądz powinien, według mnie, angażować się w „zwyczajne życie”. - Interesuje się ksiądz architekturą słowa, zwraca uwagę na piękno języka polskiego. Co skłoniło księdza do zajęcia się tym tematem w czasach, gdy mówi się niedbale i często nie zważa na wypowiadane słowa? Język jest sposobem wyrazu. Można by stwierdzić: „daj mi posłuchać jak i co mówisz, a powiem ci kim jesteś”. Słowa oznaczają pewną rzeczywistość i zarazem kreują ją. Dlatego uważam, że z ambony, która jest miejscem głoszenia słowa Odwiecznego, powinny padać słowa nie tylko ważne, ale także językowo poprawne i piękne (nie chodzi tu o zbytnią „kwiecistość” wypowiedzi ale o jej „smak”). Jeżeli ksiądz odczytujący Słowo Boga chce być prawdziwy w tym co czyta i spójny z tym co robi, to poza amboną także będzie używał słów mądrych, dobrych, ważnych i pięknych, a nade wszystko będzie starał się nimi żyć. Jestem przekonany, że wbrew ogólnie panującemu niechlujstwu językowemu wielu z nas pragnie właśnie takich kapłanów i takiego SŁOWA. BŁOGOSŁAWIONY JAN PAWEŁ II MÓWI DO NAS „Człowiek jest wielki nie przez to, co posiada, lecz przez to, kim jest; nie przez to, co ma, lecz przez to, czym dzieli się z innymi.” „Gdy będzie wam trudno, gdy będziecie w życiu przeżywać jakieś niepowodzenie, czy zawód, niech myśl wasza biegnie ku Chrystusowi, który was miłuje, który jest wiernym towarzyszem i który pomaga przetrwać każdą trudność.” „Każdy znajduje w swoim życiu jakieś swoje Westerplatte. Jakiś wymiar zadań, które musi podjąć i wypełnić. Jakąś słuszną sprawę, o którą nie można nie walczyć. Jakiś obowiązek, powinność, od której nie można się uchylić. Nie można zdezerterować.” „Musicie być mocni. Drodzy bracia i siostry! Musicie być mocni tą mocą, którą daje wiara! Musicie być mocni mocą wiary! Musicie być wierni! Dziś tej mocy bardziej Wam potrzeba niż w jakiejkolwiek epoce dziejów. Musicie być mocni mocą nadziei, która przynosi pełną radość życia i nie dozwala zasmucać Ducha Świętego! Musicie być mocni mocą miłości, która jest potężniejsza niż śmierć... Musicie być mocni miłością, która cierpliwa jest, łaskawa jest..”. „Najbardziej twórczą ze wszystkich prac jest praca nad sobą, która pozwala odnajdywać urok młodości.” - Dziękujemy księdzu za rozmowę i czekamy na kolejne powroty... Z księdzem Rejmenciak Robertem U Jana Kantego nr 3/96/2011 rozmawiała Agnieszka 5 Cytat dla Ciebie „ Maryjo, Najświętsza Pani, Niepokalana Matko Zbawiciela! Ty dla wszystkich pokoleń nie przestajesz być znakiem Bożego Adwentu i znakiem ludzkiej nadziei… O Matko ludzi i Matko ludów! Tobie są znane wszystkie ich cierpienia i wszystkie nadzieje.” (Jan Paweł II, 1982, rok po zamachu na życie) Maj to szczególny miesiąc dla katolików w Polsce, wiąże się nierozerwalnie z obecnością Maryi w liturgii Kościoła. 3 maja to dzień kiedy obchodzimy uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski i święto, którym rozpoczynamy całomiesięczną cześć Maryi. W kościołach codziennie odbywają się Nabożeństwa Maryjne (Majowe), na których odmawiamy Litanię Loretańską i śpiewami pieśni maryjne. Słowo litania oznacza pieśń błagalną. Od wieków losy narodu Polskiego związane były z kultem Matki Bożej. To Maryja nieodłącznie towarzyszy nam w naszych trudach, cierpieniach i radościach, będąc zawsze wzorem silnej wiary i zaufania Bogu. Już kronikarz Jan Długosz nazwał Maryję „Panią świata i Naszą”. Z Jej imieniem na ustach, do boju w obronie ojczyzny, ruszało polskie rycerstwo i zwyciężało. A narodowym hymnem była najstarsza polska pieśń „Bogurodzica”. Tytuł Królowej Polski przynależy Jej od drugiej połowy XIV wieku za sprawą Grzegorza z Sambora. 300 lat później, za panowania króla Jana Kazimierza, Rzeczpospolita przeżywała tragiczne chwile. Rozbita i wewnętrznie skłócona stała się łatwym celem dla wroga. I choć potop szwedzki zalewał kraj to jedno miejsce pozostawało niezdobyte – Klasztor Ojców Paulinów na Jasnej Górze. Po 6 tygodniach jego oblężenia Szwedzi musieli się wycofać. A po pół roku znaczna część kraju była już wolna. Ponieważ zwycięstwo nad Szwedami przypisywano wstawiennictwu Maryi, król Jan Kazimierz, dnia 1 kwietnia 1656r przed cudownym obrazem Matki Bożej Łaskawej we Lwowie ślubował: „Ciebie za Patronkę moją i za Królowę państw moich obieram”. Mimo, że ślubowanie odbyło się we Lwowie to jednak 6 przyjęło się przekonanie (które jest niezmienne do dnia dzisiejszego), że najlepszym wizerunkiem Królowej Polski jest obraz Pani Częstochowskiej. A Jasna Góra stała się duchową stolicą Polski. Po z górą stu latach, w 1764r w Konstytucji Sejmowej zostaje umieszczony zapis: Rzeczpospolita jest do swej Najświętszej Królowej Maryi Panny w częstochowskim obrazie cudami słynącej nabożna i Jej protekcji w potrzebach doznająca”. W podziękowaniu za opiekę i dar odzyskanej wolności i po latach zaborów, Papież Pius XII pozwolił ustanowić osobne Święto Matki Bożej Królowej Polski. To Święto obchodzone jest 3 maja dla upamiętnienia uchwalenia historycznej Konstytucji 3 maja. Akt poświęcenia się i oddania Matce Bożej odnawiany był później jeszcze nieraz. W 1945r gdy Polska wyzwoliła się spod hitlerowskiej okupacji, kardynał Augustyn Hlond, również na Jasnej Górze, odnowił akt oddania Matce Bożej i ponowił śluby Jana Kazimierza. W 1956r, w 300 rocznicę ślubów złożonych przez Króla, gdy wielu Polaków, w tym duchownych, było prześladowanych przez komunistyczną władzę, będący wówczas w więzieniu Prymas Stefan Wyszyński napisał ponowienie ślubów lwowskich. Wpłynęło to znacznie na odnowę w kraju. Pod koniec sierpnia 1956r Episkopat Polski dokonał a Jasnej Górze aktu odnowienia ślubów królewskich. Ok. miliona wiernych złożyło wtedy Jasnogórskie Śluby Narodu Polskiego. Niestety bez kard. Wyszyńskiego, ale symbolizował Go pusty tron i wiązanka biało-czerwonych kwiatów. W 1962r Papież Jan XXIII ogłosił Maryję Królową Polski, główną patronką kraju i niebieską opiekunką naszego kraju. Urszula Moczyńska U Jana Kantego nr 3/96/2011 MOJA ŚWIETA PATRONKA – ŚW. EUGENIA Święty Józefie, św. Antoni, św. Franciszku, św. Moniko, św. Jadwigo i setki innych świętych imion przewija się przez nasze modlitwy, nasze usta. Nasi patroni są nam znani, czczeni, a w dniu św. patrona zamawiamy Msze św. w intencji zmarłych A co z moją Patronką Eugenią? Przeszukałam, sporo „świętej literatury, ale o Eugenii nie znalazłam ani słowa. Byłam zmartwiona - wiedziałam bowiem, że jest taka święta, widziałam gdzieś w podróży jej figurę. W roku 1996 był w naszej parafii - nasz parafianin – kleryk Artur Rembalski (obecnie ksiądz wikary w parafii Wszystkich Świętych w Tarnowie Podgórnym) Znała go gdy był jeszcze ministrantem, brał udział w pielgrzymkach, przychodził z księdzem po kolędzie. Odważyłam się więc i poprosiłam go, czy może w bibliotece Arcybiskupiego Seminarium, nie znalazłby słów kilka o św. Eugenii. I rzeczywiście znalazł! Kleryk Artur zadał sobie ogromny trud i przekazał mi kilkanaście stron kserokopii sporządzonych z „Encyklopedii Katolickiej”, z „Acta Apostolicae Sedis”, z „Lexikonu fur Theologie”, z New Catholic Encyklopedia”, z „Dicionaire d’historie”, z „Żywotów Świętych Pańskich – ks. Piotra Skargi”. Nie miałam słów podziwu i podzięki! Z przekazanej mi literatury okazało się, że jest pięć świętych Eugenii – żyjących od III do XIX w. Stanęłam przed problemem? Którą ze świętych czcić i uznać jako moją patronkę? Wybór padł na żyjącą najwcześniej, urodzoną „za czasów cesarza Kommoda, siódmego roku panowania jego” – św. Eugenię – Męczennicę rzymską (zwaną też aleksandryjską). Jest to postać autentyczna, zaznaczona w kilku wiarygodnych dokumentach, z oznaczeniem daty jej śmierci na 25 grudnia 258 r. Na jej grobie, na cmentarzu Aproniana przy via Latina – wzniesiono kościół pod jej wezwaniem, odrestaurowany przez papieża Jana III w VIII w. oraz w IX w. przez papieża Leona III. Imię jej znajU Jana Kantego nr 3/96/2011 dowało się kiedyś w Kanonie Mszalnym. Kult Eugenii stał się żywotny w V w. we Włoszech, w IX w. w Hiszpanii, Francji i Niemczech. W ikonografii występuje Eugenia jako dziewica i męczennica w koronie na głowie, z książką lub mieczem w ręku. Najstarsze przedstawienia pochodzą z VI w. i ukazują ją w pochodzie świętych dziewic (mozaika w S. Apollinare Nuovo w Rawennie). W sztuce polskiej męczennicę Eugenię ukazuje rysunek sangwiną z XVIII w. znajdujący się w klasztorze jezuitów przy kościele św. Barbary w Krakowie. A teraz kilka faktów z jej życia przemieszanych z legendą. Mając 16 lat „wyćwiczona była w nauce, tak iż w rzymskiej i greckiej wymowie biegła była” – „za Boskim zrządzeniem w ręce jej wpadły księgi i listy św. Pawła, z których się o jednym Bogu dowiedziała i zaraz się gorącą chęcią do przyjęcia wiary chrześcijańskiej zapaliła”. Była m.in. przełożoną zgromadzenia dziewic. Oskarżoną ją o wiarę w Chrystusa i zmuszono do złożenia ofiary bogini Dianie – lecz posąg bóstwa nagle się rozsypał”. O czym cesarz słysząc, utopić ją w Tybrze rozkazał, ale kamień się wnet u szyi uwiązany urwał, a ona zdrowa wypłynęła. Potem była w ogień wrzucona, ale i tam ogień jej nie zaszkodził. Morzono ją zaś głodem długo w ciemnym bardzo więzieniu, ale i tam ją Pan światłości Jezus Chrystus nawiedził i dziwnie karmił. Na koniec onej ciemnicy posłany żołnierz, mieczem ją tam zabił, dnia tego, którego Narodzenie Zbawiciela naszego święcim. Od czasu poznania męczeńskiego żywota św. Eugenii i obrania jej jako mojej patronki – wymieniam jej imię przy odmawianiu Litanii do Wszystkich Świętych. Także podczas Mszy św. gdy kapłan wzywa nas do wychwalania – w zjednoczeniu z Najświętszą Maryją Dziewicą, z Apostołami i Męczennikami i wszystkimi świętymi – dodaję w myśli – i św. Eugenią. Żenia 7 ZGROMADZENIE SIÓSTR ALBERTYNEK POSŁUGUJĄCYCH UBOGIM Założyciel i powstanie Zgromadzenia: Brat Albert Adam Chmielowski urodził się 20 sierpnia 1845 r. w Igołomi k/ Krakowa. Jako osiemnastoletni student Szkoły Rolniczo-Leśnej w Puławach brał udział w powstaniu styczniowym. W przegranej bitwie pod Mełchowem został ranny, w wyniku czego amputowano mu nogę. W 1865 r. rozpoczął studia malarskie w Warszawie, które kontynuował w Monachium. Od 1874 r. tworzył dzieła, w których coraz częściej pojawiała się tematyka religijna. Już w latach 80-tych powstał jego słynny obraz Ecce Homo, znamionujący zachodzące w nim przemiany. Adam Chmielowski postanowił oddać swe życie na wyłączną służbę Bogu. Wstąpił do Zakonu Jezuitów, jednak po pół roku opuścił nowicjat i wyjechał na Podole, gdzie związał się z tercjarstwem św. Franciszka z Asyżu i prowadził pracę apostolską wśród ludności wiejskiej. W 1884 r. wrócił do Krakowa. Powodowany heroiczną miłością Boga i bliźnich poświęcił swe życie służbie bezdomnym i opuszczonym. Otwierał dla nich przytuliska, aby przez stworzenie godziwych warunków życia ratować w nich ludzką godność i kierować ku Bogu. W 1887 r. za zgodą bpa Albina Dunajewskiego przywdział habit, a w rok potem złożył na jego ręce śluby, dając początek nowej rodzinie zakonnej. Zostały założone dwa Zgromadzenia: Braci Albertynów (1888) i Sióstr Albertynek (1891). Centrum działalności Brata Alberta były ogrzewalnie miejskie dla bezdomnych, zakładał domy dla sierot, kalek, starców i nieuleczalnie chorych. Znane są słowa Brata Alberta, że trzeba każdemu dać jeść, bezdomnemu miejsce, a nagiemu 8 odzież; bez dachu i kawałka chleba może on już tylko kraść albo żebrać dla utrzymania życia. Wyniesienia Brata Alberta do chwały ołtarzy, zarówno beatyfikacji (1983 r. w Krakowie) jak i kanonizacji (1989 r. w Rzymie) dokonał ojciec Święty Jan Paweł II. Relikwie Świętego Brata Alberta znajdują się w Sanktuarium Ecce Homo Świętego Brata Alberta w Krakowie, ul. Woronicza 10. Charyzmat: Święty Brat Albert stał się przekonywującym świadkiem Bożej miłości właśnie dlatego, że stanął pośród najuboższych jak brat pośród braci – zamieszkał z nimi, przyjął warunki w jakich żyli. W Ewangelii odkrył prawdę słów Chrystusa, w których On sam utożsamia się z człowiekiem, zwłaszcza z „najmniejszym”. Wszystko co uczyniliście jednemu z tych barci Moich najmniejszych – Mnieście uczynili (Mt 25,40). Kontemplując Chrystusa Ecce Homo, Brat Albert dostrzegał Go w ludziach o znieważonym obliczu, w ludziach opuszczonych i najbiedniejszych i postanowił poświęcić swoje, służąc w nich samemu Chrystusowi. To miłość ku Chrystusowi Ecce Homo kazała mu wyrzec się wszystkiego, zrezygnować z umiłowanego malarstwa, zejść do największej ludzkiej nędzy i stanąć wśród najuboższych jak brat wśród braci, by dźwigać ich z nędzy materialnej i duchowej, ratować w nich godność ludzką i odnawiać obraz Boży w ich duszach. Tu właśnie leży istota charyzmatu św. Brata Alberta: służba samemu Chrystusowi w najuboższych. Aktualnie obraz znajduje się w ołtarzy głównym w Sanktuarium Ecce Homo Świętego Brata Alberta w Krakowie, ul. Woronicza 10, przy Domu >> U Jana Kantego nr 3/96/2011 ŚWIĘCENIA KAPŁAŃSKIE W czwartek 26 maja br. o godz. 16.00 w Katedrze poznańskiej Ks. Abp Stanisław Gądecki udzieli sakramentu święceń kapłańskich 12 diakonom naszej Archidiecezji. Wśród nowo wyświęconych kapłanów będzie także diakon Łukasz Szymański, który w naszej parafii odbywał praktykę diakońską. Ks. Łukasz Mszę św. Prymicyjną odprawi w swoim kościele parafialnym, w niedzielę 29 maja o godz. 12.15, natomiast Sekundycje (czyli Mszę Św. w parafii praktyk diakońskich) ks. Łukasz odprawi w naszym kościele w niedziele 5 czerwca br. o godz. 12.30. Otoczmy dk. Łukasza oraz wszystkich kandydatów do świeceń kapłańskich naszą szczerą modlitwą, pamiętając także o modlitwie o nowe i święte powołania kapłańskie, zakonne i misyjne, szczególnie z naszej parafii. >> generalnym Zgromadzenia Sióstr Albertynek. Siostry na wzór swego założyciela posługują ludziom najuboższym i najbardziej opuszczonym i w tej posłudze mają odznaczać się dobrocią serca, na wzór chleba: „powinno się być dobrym jak chleb; powinno się być jak chleb, który dla wszystkich leży na stole, z którego każdy może kęs dla siebie ukroić i nakarmić się, jeśli jest głodny”. Siostry posługują w Polsce i poza jej granicami, w różnych ośrodkach jak: Domy Opieki Hospicja dla terminalnie chorych Kuchnie dla głodnych Świetlice dla dzieci z rodzin najuboższych Domy Samotnej Matki Przytuliska i Łaźnie dla bezdomnych Praca w środowisku Siostry pracują również jako katechetki, zakrystianki i organistki. Ojciec Święty Jan Paweł II napisał w liście do Zgromadzeń albertyńskich – Brat Albert pokazał, że kto chce prawdziwie czynić miłosierdzie musi sam stać się ”bezinteresownym darem” dla drugiego człowieka. Służyć bliźniemu to według niego przede wszystkim dawać siebie: „być dobrym jak chleb”. Siostry Albertynki U Jana Kantego nr 3/96/2011 KRÓLOWO POLSKI Wszystkie kwiaty Polskich pól i łąk Wkładam Królowo Polski do Twoich rąk Bukiety modlitw, szepty jej słów Jako dziękczynienie u Twych świętych stóp Za łask tak wiele W powszechnym kościele Za Jana Pawła II Dziś już błogosławionego I niech Ojczyzna nasza Tę radość ogłasza Niech triumf miłości Czynem w rodzinach zagości By testament Ojca świętego Mobilizował do czynu każdego A Jego do nas wołanie Niech w życiu naszym zostanie Królowo Polski Matko jedyna Wielbimy Ciebie i Twojego Syna Wołamy codziennie na nowo Że jesteś naszą Matką i Królową Królowo Polski! Niech Cię pozdrawia majowe słońce Soczysta zieleń, kwiatów tysiące A nade wszystko pieśni i modlitw wiele Śpiewane litanie - w domach i w kościele S. Melania Poznań, 21.04.2011 9 Kącik dla dzieci Kochane dzieciaki! Dzisiaj przed Wami krótkie, lecz wcale nie łatwe zadanie; postacie biblijne należy połączyć w pary, a pierwsze litery dobranych imion utworzą rozwiązanie. Wasza Baba Jaga 1. JózefAnna 2. AdamSara 3. DalilaZachariasz 4. Rachela Samson 5. Joachim Ewa 6. Abraham Maryja 7. Elżbieta Jakub W dalszym ciągu czekam na Wasze listy: Odpowiem na każdy list :-) [email protected]. I KOMUNIA ŚWIĘTA 1 maja br. na Mszy Św. o godz. 10.00, dzieci klas drugich szkoły podstawowej, przyjęły pierwszy raz do swojego serca Jezusa w Komunii świętej. Adamski Adrian Antkowiak Bartosz Banaszak Gabriela Bartkowiak Dominik Bączyk Filip Besler Aleksandra Bielawska Paulina Blachnierek Dominik Bose Kamil Budkowska Roksana Buko Magdalena Cash Anna Chudziński Jan Ciechanowska Monika Cwityńska Wiktoria de Mezer Jan Franciszek Domino Julia Dziamska Barbara Filipiak Jakub Frączyk Alicja Golec Bartosz Gołębiewska Weronika Górecki Dominik Grygier Adrianna Grzesiak Anna Karolina Ignaczak Bartosz Jaworski Kasper 10 Jęhorek Gabriela Kaczmarek Julia Kaczor Jagoda Magdalena Kania Michał Kapczuk Aleksandra Korcz Lambert Korpal Anna Kowalik Patryk Daniel Krzywiak Stanisław Kuderewicz Emilia Kusek Jakub Kwaśniak Ignacy Laufer Borys Lenartowicz Zuzanna Łęska Zuzanna Aniela Łuczak Natalia Łukaszyk Magdalena Majchrzak Adam Majewska Wiktoria Malicka Marta Marciniak Jan Marciniak Jeremiasz Mazurek Łukasz Mikołajczak Brunon Narożna Patrycja Nicgorska Martyna Nowak Mikołaj Pieczyński Jan Piotrowski Hubert Jacek Płażewska Aleksandra Prange Patryk Ratajczyk Marcin Rejek Jakub Sowiński Krzysztof Stępczak Marta Stolarek Laura Straszewska Justyna Strycharz Mateusz Sułkowski Maksym Szyfter Kamila Szymańska Zuzanna Szymczak Adam Szyniszewska Wiktoria Śliwińska Adelina Świąder Grzegorz Winiarz Wiktoria Wiśniewska Angelika Włodarek Jan Barnaba Wojciechowska Martyna Wojtasiak Patrycja Woźniak Tadeusz Zandecki Adam Żelazny Jan U Jana Kantego nr 3/96/2011 W tym miesiącu 1 2 3 8 13 14 15 16 19 - Święto Pracy, - św. Józefa Rzemieślnika - Święto Polskiej Flagi - Święto Konstytucji 3 Maja, - Uroczystość NMP Królowej Polski - Światowy Dzień Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca - Matki Bożej Fatimskiej - noc muzeów - Święto Polskiej Niezapominajki, - św. Zofii - św. Andrzeja Boboli, patrona Polski - Dzień Dobrych Uczynków 26 31 - Dzień Matki, - św. Kwadrata (Apologety) - Dzień Bez Papierosa - Dzień Bociana Białego Pamiętajmy także o naszych księżach, którzy w maju obchodzą rocznice święceń: ks. Jan Kanty Pytel – 57. ks. Proboszcz – 37. ks. Dariusz – 21. ks. Piotr – 14. ks. Rafał – 3. Msze Święte Niedziela i Święta: 6:30, 8:00, 9:30, 10:00 z udziałem młodzieży (dolny kościół), 11:00 z udziałem dzieci, 12:30, 18:30 Dni powszednie: 7:00, 8:00, 18:30 Nabożeństwa Nabożeństwo majowe – codziennie o godz. 18.00 Nowenna do Ducha Świętego – poniedziałek po Mszy św. wieczornej Nowenna do Matki Boskiej Nieustającej Pomocy – środa: 7:45, 18:00 Nowenna do Miłosierdzia Bożego – czwartek: 18:00 Spowiedź Codziennie rano i wieczorem podczas Mszy Św. BIURO PARAFIALNE poniedziałek wtorek środa czwartek piątek sobota nieczynne 10:00 – 12:00 10:00 – 12:00 10:00 – 12:00 10:00 – 12:00 10:00 – 12:00 16:00 – 18:00 16:00 – 18:00 - Kontakt ul. Grunwaldzka 86, tel. (61) 867 30 76; 867 64 30 www.jankanty.info.pl e-mail: [email protected] Kronika parafialna: Sakrament małżeństwa zawarli: Chrzest św. otrzymali: Aleksandra Jagieła Jan Brukwicki Antonina Chrzan Justyna Szwagrzyk Jan Włodarek Alicja Włodarek Kajetan Piotrowski U Jana Kantego nr 3/96/2011 Małgorzata Wieczorek i Jakub Szymański Magdalena Smoluch i Radosław Stawny Małgorzata Cieślak i Piotr Szafrański Odeszli do wieczności: śp. Bogdan Golon lat 69 śp. Jadwiga Ziętkowska lat 96 śp. Marian Augusiak lat 84 śp. Leszek Szufla lat 58 śp. Krzysztof Langer lat 52 śp. Bogumiła Lesisz-Chudecka lat 86 śp. Tadeusz Śliwiński lat 58 śp. Regina Chraplak lat 88 śp. Gabriela Szymankiewicz lat 75 śp. Aniela Stachowiak lat 92 śp. Mieczysław Góra lat 88 śp. Roman Brychczyński lat 81 śp. Łucja Furmaniak lat 85 11 TRIDUUM PASCHALNE Gazetę wydaje Parafia pw. Św. Jana Kantego w Poznaniu Redakcja: ks. Rafał Cywiński, Urszula Moczyńska, Agnieszka Rejmenciak, Piotr Rejmenciak, Skład: Studio Sylver Konto Parafii św. Jana Kantego w Poznaniu, ul. Grunwaldzka 86 IBAN/PL 331600 1084 0004 0503 6226 6001
Podobne dokumenty
Pismo Parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu
wtorku wieczora do soboty południa jestem w semi‑ narium. Służę na Mszy św., w poniedziałek i wtorek głoszę kazania. Staram się też bardziej pomóc niż przeszkadzać pani Krysi w kuchni, ale wychodz...
Bardziej szczegółowoPismo Parafii pw. św. Jana Kantego w Poznaniu
święta rozpoczyna się przy wyłączonych światłach, mrok świątyni rozpraszają jedynie świece i lampiony. Dopiero na śpiew „Chwała na wysokości Bogu” zapala się wszystkie światła w kościele. Uczestnic...
Bardziej szczegółowoPismo Parafii Św. Jana Kantego w Poznaniu
św. Michała Archanioła w Poznaniu i od 6 lat parafia Najświętszego Serca Pana Jezusa w Bolechowie, gdzie jestem proboszczem. Co obecnie jest dla Księdza radością kapłańskiej posługi, a co przynosi ...
Bardziej szczegółowo