str. 5 i 6

Transkrypt

str. 5 i 6
NR 40 (330)/5
PO GÓRACH, DOLINACH...
Z Ŝycia parafii
- W niedzielę, 24 września miała swoje miesięczne
spotkanie Świecka Rodzina Franciszkańska.
- W poniedziałek, 25 września po Mszy św. o godz.
9.00 duŜa grupa Seniorów wyjechała do Szczyrku, do Matki
BoŜej na Górce (relacja za tydzień).
Po Mszy św. wieczornej spotkali się członkowie
Zespołu Charytatywnego. Wśród róŜnych spraw omawiali
przy-gotowania do Dnia Chorego, kończącego Tydzień
Miłosierdzia.
- We wtorek, 26 września po Mszy św. odprawionej w
intencji Apostolatu Maryjnego członkowie tej grupy
modlitewnej mieli swoje, pierwsze po wakacjach, spotkanie.
MINISTRANCKIE WAKACJE
W tym roku nasi ministranci kilka dni wakacji poświęcili
na rekolekcje. Oto relacja jednego z nich.
27 lipca grupa 50 ministrantów diecezji bielsko Ŝywieckiej rozpoczęła swoje rekolekcje w Ośrodku Ojców
Dominikanów w Korbielowie. Po raz pierwszy uczestniczyli
w nich takŜe ministranci z naszej Parafii.
Dzień rozpoczynaliśmy od wspólnej modlitwy. Później
rozwaŜaliśmy w kręgach biblijnych fragmenty Pisma Św. i
uczyliśmy się śpiewać pieśni religijne. W samo południe
uczestniczyliśmy we Mszy św. sprawowanej w kaplicy
Ośrodka. W wolnym czasie przewaŜnie graliśmy w piłkę
noŜną, natomiast wieczorem braliśmy udział we
wtajemnicze-niach ministranckich, po których były róŜne
zabawy. Dzień kończył się wspólną modlitwą wieczorną.
Mimo rozlicznych zajęć nie zapominaliśmy o odmawianiu
róŜańca.
Wielkim wydarzeniem była dla nas wizyta biskupa
Janusza Zimniaka.
W programie było równieŜ wejście na szczyt Pilska,
gdzie na wys. 1557 m n.p.m. ksiądz Zawada odprawił dla
nas Mszę św. i wygłosił Słowo BoŜe.
Na zakończenie pobytu odbył się Konkurs Wiedzy
Religijnej, w kórym całkiem nieźle wypadli nasi ministranci.
Pierwsze miejsce zdobył Mateusz Bielesz, który w nagrodę
otrzymał dyplom, 2 ksiąŜki i piórnik.
Do domu wróciliśmy wypoczęci i pełni wraŜeń.
Obcowanie z naturą, z kolegami, wspólna modlitwa i
refleksja przybliŜyły nas do Pana Boga. Myślę, Ŝe dzięki tym
rekolekcjom będziemy lepiej pełnili słuŜbę przy ołtarzu.
KARTA POWINNOŚCI CZŁOWIEKA
GDAŃSK 2000
Odpowiedzialność za dobro wspólne
KaŜdy człowiek powinien w miarę swoich moŜliwości
uczestniczyć w kształtowaniu środowiska społecznego,
szanując godność, wolność i rozumność wszystkich ludzi.
Szacunek dla godności kaŜdej osoby ludzkiej jest
podstawą takiego ładu społecznego, który zapewnia warunki
wewnętrznego rozwoju wszystkich.
KaŜdy powininien dąŜyć do zapewnienia jak największej
liczbie ludzi moŜliwie jak największego pola indywidualnej
wolności i odpowiedzialności.
Wysiłek rozumnego tworzenia ładu społecznego przez
powierzanie funkcji społecznych odpowiednim osobom jest
jedną z podstawowych powinności ludzkich.
1 października 2000 r.
RODZINA RADIA MARYJA
PONOWNIE W SKOCZOWIE
Dnia 18. 09. br. Rodzina Radia Maryja
spotkała się po raz drugi w Skoczowie, w
kościele parafialnym p.w. Świętych
Piotra i Pawła. W spotkaniu wzięli udział równieŜ
członkowie Koła Przyjaciół Radia Maryja z Ustronia oraz
przyjaciele i słuchacze tego Radia. W Skoczowie zostaliśmy przyjęci bardzo serdecznie i gościnnie, by
następnie w salkach wysłuchać co o. Robert Jasiak redemptorysta z Radia Maryja z Torunia - ma do
powiedzenia przed-stawicielom terenowych Kół Przyjaciół
Radia Maryja. Na spotkaniu z ojcem Robertem było
prawie 80 osób z parafii dawnego województwa
bielskiego i katowickiego. Przede wszystkim podziękował
serdecznie za przybycie i współpracę w róŜnych
działaniach podejmowanych przez Radio Maryja.
Podkreślił, Ŝe na przestrzeni 8 lat nastąpił wielki rozwój
RM, gdyŜ zasięgiem swoim obejmuje juŜ prawie
wszystkie kontenty świata, a to dzięki naszym modlitwom
i ofiarom pienięŜnym, które pozwalają pokryć olbrzymie
koszty związane z utrzymaniem Radia. Praca wszystkich
zatrudnionych w Radiu i Kół Przyjaciół Radia Maryja w
terenie w terenie nie idzie na marne - powiedział ojciec
Robert - tworzymy przecieŜ wielką rodzinę, rozmodloną,
rozbudowaną do poznawania prawdy i aktywnej pracy dla
wspólnego dobra i naszej ukochanej Ojczyzny. Dalej
zwrócił się z apelem, abyśmy starali się włączać do
swojego grona ludzi młodych i tworzyć młodzieŜowe Koła
Przyjaciół Radia Maryja.
O godz. 18.00 przeszliśmy do kościoła wypełnionego
prawie po brzegi pielgrzymami, gdzie młodzieŜ skoczowska przygotowała piękny koncert słowno muzyczny. Mszę św. koncelebrował ks. bp Janusz
Zimniak wraz z liczną grupą księŜy koncelebransów.
Homilię wygłosił ojciec redemptorysta Henryk Klimaj,
który przypomniał ostatnią wizytę Ojca Św. w Skoczowie
w 1995 r. i Jego słowa skierowane do pielgrzymów
zgromadzonych na Kaplicówce - Polska potrzebuje ludzi
sumienia. Podkreślił, Ŝe słowa te są równie aktualne
teraz, kiedy stajemy przed podjęciem waŜnej decyzji w
wyborach prezydenckich. Chrześcijanie - katolicy, ludzie
wierzący w Boga, wierni dziedzictwu chrześcijańskiej
kultury, którym leŜy na sercu dobro naszej Ojczyzny
oddają głos na ludzi sumienia, którzy swoją pracę
przyjmują z wielkim oddaniem - jako słuŜbę Bogu i
człowiekowi. Musimy zatem mądrze i z pełną
odpowiedzialnością dokonać wyboru - na ten tak waŜny i
zaszczytny urząd państwa; wybrać człowieka
wierzącego, prawdomównego i uczciwego.
Po Mszy św. wspólnie odmówiliśmy część bolesną
róŜańca św. w intencji Ojca Świętego, Radia Maryja i
Ojczyzny. Na zakończenie, o godz. 21.00, odśpiewaliśmy
Apel Jasnogórski i własnymi środkami lokomocji
wracaliśmy do domów. Wracaliśmy szczęśliwi ze
spotkania z Rodziną Radia Maryja, gdyŜ wszystkich nas
łączy wdzięczność Panu Bogu za katolicki głos w
naszych domach i nadzieja, Ŝe wspólne działanie przy
pomocy łaski BoŜej moŜe być spełnieniem zamierzonego
dobra.
Naszemu opiekunowi, ks. Jackowi Wójcikowi
serdeczne “Bóg zapłać” za bycie z nami w drodze
NR 40 (330)/6
PO GÓRACH, DOLINACH...
GAWĘĘDA Z PRZYRODĄĄ W TLE KOŁŁO KAśśDEGO DOMU WINIEN ROSNĄĆ
ĄĆ SAD...
Kiedy Ŝółkną pierwsze
liście myślę sobie wszak jesień przychodzi
co roku.
Kiedy zbieram słodkie
jabłka
w sadzie sierpień z wrześniem dotrzymują
mi kroku.
Od dziecka fascynowały mnie sady. Jeszcze dziś
marzy mi się własny sad. Zazdroszczę tym, którzy do woli
mogą przechadzać się między drzewami, przyglądać im
się o kaŜdej porze roku.
Bo sad o kaŜdej porze roku jest inny, niezmiennie
piękny. Zaspany zimą, zwiewny i brzęczący wiosną,
dorodny w owoce latem i gubiący liście jesienią. Bywają
lata chude, bez owoców i wtedy pozostaje obraz drzew o
malowniczych koronach - w zieleni, złocie lub czerwieni.
Zimą bogato oszronionych.
A pora dnia? Lubię wieczorny zmrok skradający się
sadem, lubię patrzeć na cichnące drzewa o tej porze
dnia. W letni, bezwietrzny wieczór nie drgnie nawet listek,
pszczoły wycofują się do uli, zamiera śpiew ptaków.
Budzą się nocne owady i bezszelestnie przemieszczają w
wolnych przestrzeniach
pomiędzy
gałązkam i.
Czasem
upadnie jabłko,
czasem zaszeleści w trawie
kot lub jeŜ. Jesienią i
wczesną wiosną wokół pni
drzew snują się zwiewne
mgiełki.
Jest teŜ obraz sadu
targanego wiatrem. Jeśli to
wiosna - w powietrzu przesuwa się deszcz białych i
róŜowych płatków, jeśli jesień - strącone owoce kładą się
pokotem na suchych trawach. Wiele uroku mają młode,
wzrastające sady, zwłaszcza jabłoniowe. Kiedy młode
drzewko wyda po raz pierwszy owoc, z niecierpliwością
czeka się na chwilę aby ocenić jego smak.
Stare opuszczone sady to osobny temat.
Przypominają starzejących się ludzi, o których mało
kto dba. Wędrując po okolicy spotykam i takie sady poskręcane śliwy, jabłonie o konarach w wybujałych
trawach, wysokie wyschnięte grusze. A wokół rozpadające się płoty. Całość bardzo oryginalna, ale i trochę
smutna; z pozostającym wraŜeniem, Ŝe nie miał kto
zadbać, a moŜe zapomniał o drzewach, które podobnie
jak ludzie potrzebują troski, pieczołowitości i częstego
kontaktu z przyjaznym człowiekiem.
Barbara Górniok
“Przyroda
nie
przemawia
do
nas
1 października 2000 r.
ŚWIADKOWIE CHRYSTUSOWEJ
PRAWDY
Św. Teresa od Dzieciątka Jezus
Teresa Martin urodziła się w Alencon w roku 1873.
Gdy miała 15 lat, wstąpiła do klasztoru karmelitanek w
Lisieux. Odznaczała się pokorą, prostotą ewangeliczną i
wielką ufnością w Bogu. Tych cnót uczyła powierzone jej
nowicjuszki. ZłoŜyła swoje Ŝycie w ofierze za zbawienie
dusz i za Kościół. Zmarła 30 września 1897 roku.
“Kiedy wielkie moje pragnienia zaczęły się stawać
dla mnie męczeństwem, otwarłam listy świętego Pawła,
aby znaleźć jakąś odpowiedź. Przypadkowo wzrok mój
padł na dwunasty i trzynasty rozdział Pierwszego Listu do
Koryntian. Przeczytałam najpierw, Ŝe nie wszyscy mogą
być apostołami, nie wszyscy prorokami, nie wszyscy
nauczycielami, oraz Ŝe Kościół składa się z róŜnych
członków i Ŝe oko nie moŜe być równocześnie ręką.
Odpowiedź była wprawdzie jasna, nie taka jednak,
aby ukoić moje tęsknoty i wlać we mnie pokój. Nie
zniechęcając się czytałam dalej i natrafiłam na zdanie,
które podniosło mnie na duchu: “Starajcie się o większe
dary. Ja zaś wskaŜę wam drogę jeszcze doskonalszą".
Apostoł wyjaśnia, Ŝe największe nawet dary
niczym są bez miłości i Ŝe miłość jest najlepszą drogą
bezpiecznie prowadzącą do Boga. Wtedy wreszcie
znalazłam pokój.
Gdy zastanawiałam się
nad mistycznym ciałem Kościoła, nie odnajdywałam
siebie w Ŝadnym spośród opi-sanych przez Pawła
członków, albo raczej pragnęłam się odnaleźć we
wszystkich. I oto miłość ukazała mi się jako istota mego
powołania. Zrozumiałam, Ŝe jeśli Kościół jest ciałem
złoŜonym z wielu członków, to nie brak w nim członka
najbardziej szlachetnego i koniecznego; zrozu-miałam, Ŝe
Kościół ma serce i Ŝe to serce pała gorącą mi-łością.
Zrozumiałam, Ŝe jedynie miłość porusza członki Kościoła
i Ŝe gdyby ona wygasła, apostołowie nie głosiliby juŜ
Ewangelii, męczennicy nie przelewaliby juŜ krwi. Zobaczyłam i zrozumiałam, Ŝe miłość zawiera w sobie
wszystkie powołania, Ŝe miłość jest wszystkim, obejmuje
wszystkie czasy i miejsca; słowem, miłość jest wieczna.
Wtedy to w uniesieniu duszy zawołałam z największą radością: O Jezu, moja Miłości, nareszcie znalazłam moje powołanie: moim powołaniem jest mi-łość. O
tak, znalazłam juŜ swe własne miejsce w Kościele;
miejsce to wyznaczyłeś mi Ty, BoŜe mój. W sercu
Kościoła, mojej Matki, ja będę miłością. W ten sposób
będę wszystkim i urzeczywistni się moje pragnienie”.
BoŜe, Ty otwierasz bramy swojego królestwa
pokornym i małym, + spraw, abyśmy z ufnością wstępowali
w ślady świętej Teresy od Dzieciątka Jezus * i za jej
śYĆ MIŁOŚCIĄ
(...) Ach Ŝyć miłością - to dawać bez miary,
Bo kto miłuje, w liczbach się nie gubi,
I nic za swoje nie Ŝąda ofiary,
Wiedząc, Ŝe miłość rachować nie lubi.
Lekko biec mogę bo wszystko oddałam
Sercu BoŜemu, co tryska słodkością
Jeden skarb tylko sobie zatrzymałam
śyję miłością! (...)