4. Wywiad Moniki z prof. Janem Sibilskim
Transkrypt
4. Wywiad Moniki z prof. Janem Sibilskim
WYWIAD 1 Monika Kukla Gimnazjum im. Jozefa Wybickiego w Parkowie Poszukiwanie Talentów 2015 Profesor Jan Sibilski – najlepszy nauczyciel fizyki w Dwujęzycznym VII Ogólnokształcącym Liceum i Gimnazjum im. Dąbrówki w Poznaniu. Skończył wydział fizyki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu. Doskonale tłumaczy swym uczniom zarówno po polsku jak i po niemiecku. Chętnie korzysta z doświadczeń i eksperymentów. 1. M.K.: Szanowny Panie Profesorze jestem uczennicą klasy I Gimnazjum w Parkowie i nazywam się Monika Kukla. O Panu Profesorze usłyszałam od mojej siostry (Magdaleny Kukli) – jest ona pańską uczennicą. Czy mógłby Pan opowiedzieć krótko o swojej karierze fizycznej? J.S.: Pracę zaczynałem w Zespole Szkół Mistrzostwa Sportowego, następnie było VIII LO im A. Mickiewicza w Poznaniu, a od 25 lat jestem nauczycielem w VII LO im. Dąbrówki. Rok 1995 spędziłem na stażu w Niemczech w Tubingen i od tego czasu uczę fizyki także w języku niemieckim. Jestem autorem zeszytów ćwiczeń i skryptów do nauki fizyki w języku niemieckim do polskiego programu nauczania. Kilkudziesięciu moich uczniów uzyskiwało tytuły laureatów Wojewódzkich Konkursów Gimnazjalnych ( przy LO od 2002 działa gimnazjum), a także finalistów i laureata Olimpiady Fizycznej. W ostatnich latach drużyna nad którą sprawuję opiekę jest w finale ogólnopolskim Turnieju Młodych Fizyków. 2. M.K.: Będąc w gimnazjum bardzo polubiłam fizykę. Od kiedy fizyka jest Pana pasją? Co zadecydowało o tym, że wybrał Pan fizykę? J.S.: Już w liceum zainteresowałem się fizyką, a szczególnie akustyką. Miałem to szczęście, że będąc w IV klasie LO uczęszczałem do Katedry Akustyki UAM robiąc swoje pierwsze badania. Fizyka była w szkole dla mnie jednym z trudniejszych przedmiotów. Ale moja Pani Profesor ( kończyłem VI LO w Poznaniu) bardzo mnie zachęcała do studiowania fizyki. 3. M.K.: Jaki kierunek Pan skończył? J.S.: Właściwie to wybrałem fizykę z myślą o akustyce. Najpierw jednak musiałem przejść przez wszystkie działy fizyki. Nie wszystkie były dla mnie równie ciekawe. Dużo zależało tu od prowadzącego zajęcia. Chociaż skończyłem bardzo przyszłościową specjalizację – akustykę środowiska - to ciągnęła mnie zawsze dydaktyka i tak – ku zaskoczeniu znajomych i rodziny - zostałem nauczycielem. 4. M.K.: Który dział uważa Pan za szczególnie trudny? J.S.: Dla mnie zawsze trudne były działy związane z elektroniką. Szczególnie, że wymagały one z jednej strony pewnych umiejętności manualnych, których niestety nie posiadam. 5. M.K.: Jak radził sobie Pan z fizyką w szkole? Czy sprawiała ona Panu problemy? J.S.: Fizyka nie sprawiała mi trudności tylko – jak już wspomniałem – miałem problemy z elektroniką. 6. M.K.: Czy według Pana fizyki można się nauczyć, czy żeby w pełni pojąć i zrozumieć tę dziedzinę nauki niezbędny jest talent? J.S.: Moim zdaniem aby zrozumieć fizykę nie potrzebny jest jakiś szczególny talent. Wystarczy dużo dobrych chęci , cierpliwości i koniecznie nie omijanie sfer, które wydają się szczególnie trudne. Fizyka jest związana z obserwacją przyrody, dlatego tak ważne są na początku nauki proste doświadczenia ich wykonywanie i traktowanie jako dobrą zabawę. Później należy zawsze zadawać pytanie, które wyjaśniałyby przebieg obserwowanego zjawiska. 7. M.K.: Co jest tak ciekawego według Pana w tej nauce? J.S.: Przede wszystkim jest nauką podstawową. Praktycznie wszystkie inne nauki czerpią z dokonań fizyki. Bez jej znajomości trudno o dobre zrozumienie biologii, chemii czy też geografii. Badania fizyczne są też podstawą do rozwoju medycyny. Dla mnie zawsze istotnym było, że można w fizyce wiele rzeczy wyjaśnić bez ogromnej wiedzy pamięciowej. Niestety „wyważa się wtedy otwarte drzwi” dochodząc do prawidłowości już dawno odkrytych. Ale jaka z tego satysfakcja! 8. M.K.: Jakie ma Pan najwspanialsze wspomnienie związane z fizyką, które zapadło w Pana pamięci? J.S.: Ciężko mi to powiedzieć, gdyż nie potrafię powstrzymać się od śmiechu. W liceum bardzo ciekawiłem i interesowałem się fizyką. Lubiłem ,,sprawdzać’’ doświadczenia – po prostu chciałem ich doświadczyć. Pod koniec roku szkolnego –byłem wtedy w I klasie.- pojechaliśmy na wycieczkę. Niestety nie pamiętam już dokąd była ta podróż, ale wiem ,że na środku tego budynku była okrągła podstawka, która podłączona po prądu obracała się .I oczywiście ja postanowiłem sprawdzić na niej siłę dośrodkową. Po kryjomu podłączyłem kabel do prądu i podstawka zaczęła się kręcić. Przyśpieszyłem ją i ledwo udało mi się na nią wejść. Miałem zeszyt w ręce, – notowałem wszystko co pani nam mówiłastanąłem na brzegu tego okręgu i przez ruch straciłem równowagę .Zeszyt wyleciał mi z ręki i uderzył w nauczycielkę. Na szczęście nic jej się nie stało, ale ja miałem duże kłopoty. Nie było mi wtedy do śmiechu, ale dziś inaczej na to patrzę. Co prawda nie jest to najwspanialsza przygoda związana z fizyką ,ale na pewno najzabawniejsza. Zapamiętam ją jeszcze na długie lata. MONIKA KUKLA: Dziękuję Panu bardzo za możliwość przeprowadzenia wywiadu.