Życie pełne patriotyzmu

Transkrypt

Życie pełne patriotyzmu
jubilaci
Niezwykły jubileusz
Życie pełne patriotyzmu
Są ludzie i miejsca, których znaczenie
wykracza poza czas i przestrzeń. Każdy
z nas może wskazać osoby, z którymi przebywanie sprawia nam wielką przyjemność
i satysfakcję. Są to ludzie o bogatej przeszłości i wielkich zasługach, a droga, którą
przebyli, nie zawsze była usłana różami.
Bo przecież – jak napisał Stefan Żeromski
– życie jest trudną lekcją, której nie można
się nauczyć. Trzeba ją przeżyć.
Pułkownik Zbigniew Biellewicz, wieloletni
mieszkaniec Szczecina, obchodzi w tym
roku piękny jubileusz 90-lecia urodzin.
Jest to niewątpliwie postać nietuzinkowa,
człowiek niezwykle skromny, pogodny
i życzliwy dla innych. Nigdy nie podkreśla
swoich zasług, nie opowiada o tym, co przeżył w okresie międzywojennym i podczas
II wojny światowej. Poznajmy zatem bliżej,
choć w dużym skrócie, jego życie. Urodził
się 25 lutego 1925 roku na Wołyniu, na
Kresach Wschodnich II Rzeczypospolitej.
Ojciec Mikołaj, ułan, uczestnik wojny polsko-bolszewiciej, odznaczony był Orderem
Virtuti Military V klasy oraz czterokrotnie
Krzyżem Walecznych. 10 lutego 1940 roku
cała rodzina została deportowana przez NKWD na daleką
Syberię. Po trzech i pół roku
ciężkiej, katorżniczej pracy
przy wyrębie tajgi w maju 1943
roku razem z ojcem i starszą
siostrą Eweliną ruszyli do formującej się w Sielcach nad
Oką 1 Dywizji Piechoty im.
Tadeusza Kościuszki. Otrzymał
przydział do 1 Pułku Czołgów.
W jego składzie, jako członek załogi czołgu
T-34/76, uczestniczył w walkach na całym
jego szlaku bojowym od bitwy pod Lenino,
a potem już w składzie 1 Brygady Pancernej
im. Bohaterów Westerplatte. Jego szlak
bojowy wiódł przez: Studzianki, Pragę,
Bydgoszcz, Wał Pomorski, Mirosławiec,
Wierzchowo, Mały i Duży Kack, Orłowo,
Wejherowo, Gdynię i Gdańsk. Wiosną 1946
roku został skierowany do Oficerskiej Szkoły
Broni Pancernej w Modlinie, którą ukończył
w Poznaniu w 1948 roku w korpusie oficerów
broni pancernej służby technicznej. Zawodową służbę wojskową pełnił w jednostkach Pomorskiego Okręgu Wojskowego.
W 1964 roku ze względu
na pogarszający się stan
zdrowia, rany i kontuzje
z okresu wojennego, został skierowany do służby
w Studium Wojskowym
przy Politechnice Szczecińskiej. W roku 1978
przeszedł na emeryturę,
mimo to jeszcze sześć
lat pracował w szkołach
średnich i podstawowych
jako nauczyciel przysposobienia obronnego i wiedzy obywatelskiej. Od 40
lat jest członkiem Związku
Kombatantów RP i Byłych Więźniów Politycznych, ogniwa działającego przy Polskiej
Żegludze Morskiej, w której przez sześć lat
był komendantem Obrony Cywilnej. Praca
z młodzieżą stała się Jego pasją. Był wielokrotnie wyróżniany i odznaczany, między
innymi: Krzyżem Kawalerskim i Oficerskim
Orderu Odrodzenia Polski, Złotym Krzyżem
Zasługi, Krzyżem Walecznych (trzykrotnie)
oraz wieloma medalami regionalnymi i resortowymi. Pułkownik Zbigniew Biellewicz
w pełni zasłużył na naszą wdzięczność
i pamięć. Sto lat, Drogi Jubilacie!!!
Zdjęcie pochodzi z archiwum rodzinnego.
Jerzy BŁAWAT
Krosno Odrzańskie: Związkowi jubilaci
Od kilku lat co roku odbywa się spotkanie
Zarządu Koła nr 9 Związku Żołnierzy Wojska
Polskiego im. Kilińszczaków w Krośnie Odrzańskim z członkami –jubilatami obchodzącymi okrągłą rocznicę urodzin lub zawarcia
związku małżeńskiego. Tym ostatnim towarzyszą dostojne małżonki, które jakże często
doświadczały wspólnie z mężami uroków
żołnierskiego zawodu.
Tę jakże miłą, a zarazem integrującą środowisko formę spotkań jako wyraz pamięci
akceptują dowódcy krośnieńskich jednostek
wojskowych, w których jubilaci pełnili przez
wiele lat służbę wojskową, oraz szefowie
administracji samorządowej, uczestnicząc
w spotkaniach organizowanych przez Zarząd Koła. Ostatnie takie spotkanie odbyło
się w Klubie Wojskowym 5 Krośnieńskiego
Batalionu Saperów.
Witając bohaterów uroczystości i przybyłych gości, wiceprezes Zarządu Koła
ppłk Grzegorz Kopacz stwierdził, że jest to
społecznie ważna, a przy tym koleżeńska
powinność. W czasie takich spotkań nierzadko pojawiają się na twarzach jubilatów łzy
radości i szczęścia.
Tegorocznymi bohaterami uroczystości
byli złoci jubilaci – Kazimiera i ppłk Józef Cieślakowie, świętujący szafirowe gody Halina
i chor. Stanisław Szumińscy, obchodzący
rubinowe gody Alicja i ppłk Jerzy Gaudynowie, a także Krystyna i kpt. Jan Bardzińscy,
Bronisława i kpt. Janusz Kamerdułowie oraz
Krystyna i chor. Kazimierz Kołoszycowie,
świętujący koralowe gody.
W gronie jubilatów byli natomiast: st. chor
sztab. Jan Suszko (85 lat), chor. Józef Mierzejewski (75 lat), 65-latkowie: kpt. Władysław
Rompalski i st. chor Zdzisław Siejka oraz
świętujący 60. rocznicę urodzin: mjr Józef
Piróg, mjr Edward Wojda i st. chor sztab.
Jerzy Obremski.
Jubilaci zostali uhonorowani listami gratulacyjnymi oraz pamiątkowymi upominkami
przypominającymi o doniosłym jubileuszu,
a małżonki obdarowano czerwonymi różami,
ufundowanymi przez Zarząd Koła. Stosowne
życzenia i listy gratulacyjne wraz z upominkami przekazali jubilatom także burmistrz Marek
Cebula i starosta Robert Pawłowski. Obaj
gratulowali organizatorom tak wspaniałego
pomysłu, który dowodzi, jak wiele jest różnych
możliwości społecznej działalności. Przykład
Wasz powinien być spopularyzowany w naszym grodzie – stwierdził burmistrz. Życzył
jubilatom zdrowia, rodzinnego szczęścia i miłości oraz radości i satysfakcji z realizowania
zadań na rzecz Małej Ojczyzny, natomiast
Zarządowi Koła nowych, coraz atrakcyjniejszych form działania.
Serdeczne żołnierskie podziękowanie
w imieniu jubilatów przekazał organizatorom tej miłej koleżeńskiej uroczystości ppłk
Gaudyn.
Na szczególne słowa uznania za wysiłek
włożony w zorganizowanie i przeprowadzenie prawdziwie rodzinnego spotkania zasłużyli: ppłk Kopacz, mjr Tadeusz Przybytek, st.
chor. Stefan Gałęski oraz Ryszard Oksiński.
Józef CIEŚLAK
foto: Michał CIESIELCZYK

Podobne dokumenty