Agnieszka Jankowska
Transkrypt
Agnieszka Jankowska
Autoreferat Agnieszka Jankowska Wydział Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego Rzeszów 2015 1 1.Imię i nazwisko Agnieszka Jankowska 2. Posiadane dyplomy, stopnie naukowe/ artystyczne –z podaniem nazwy, miejsca i roku ich uzyskania oraz tytułu rozprawy doktorskiej; Magister wychowania plastycznego 1994 rok Instytut Wychowania Artystycznego Uniwersytet Marii Curie – Skłodowskiej w Lublinie. Doktor sztuki w zakresie: rzeźba nadany uchwałą Rady Wydziału Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych im. Jana Matejki w Krakowie z dn. 20 kwietnia 2004 roku na podstawie rozprawy doktorskiej ,, Cykl rzeźb wykonanych w metalu”. Promotor: prof. Maria Siuta - Górecka Recenzenci: prof. Stanislaw Hryń prof. Małgorzata Olkuska 3. Informacje o dotychczasowym zatrudnieniu w jednostkach naukowych/ artystycznych. Zatrudniona w latach 1998-2004 jako asystent(1998 – 2000 Instytut Sztuk Pięknych Wyższa Szkoła Pedagogiczna, od 2000 Uniwersytet Rzeszowski) ; Od 2004 do dnia dzisiejszego jako adiunkt na Wydziale Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego 4. Wskazanie osiągnięcia*wynikającego z art. 16 ust. 2 ustawy z dnia 14 marca 2003 r. o stopniach naukowych i tytule naukowym oraz o stopniach i tytule w zakresie sztuki (Dz. U. nr 65, poz. 595 ze zm.): Zgodnie z wymogiem formalnym wskazuję zestaw prac opatrzony tytułem „Struktura Trwania” składający się z cykli: „Tellus Mater” , „Plasmodium” i „Recycling”. prezentowany na wystawie w Galerii Zajezdnia, Lublin 2013, jako aspirujące do spełnienia warunków określonych w ustawie; 2 5. Omówienie celu naukowego /artystycznego w/w pracy i osiągniętych wyników: Od najmłodszych lat interesowałam się podpatrywaniem świata natury i sztuki. Jako dziecko miałam szczęście przebywać w malowniczych, sielskich miejscach, jakim były stare ogrody, sady i lasy Kozłówki i okolic Lubartowa na Lubelszczyźnie. Włóczyłam się po polach i łąkach, odczytywałam przemiany natury zachodzące w zmieniających się porach roku. Obserwowałam pracę brata, mojego nieżyjącego dziadka, który był pszczelarzem. Zaglądałam często do Muzeum Zamoyskich w Kozłówce, znajdującego się vis a vis domu mojego dziadka. Fascynowała mnie atmosfera tego miejsca, stare obrazy i marmurowa rzeźba, przedstawiająca nagrobek pięknej księżnej Zofii w kaplicy pałacowej. Te doświadczenia na zawsze ukształtowały moją osobowość. Jako uczennica Liceum Ogólnokształcącego zostałam laureatką Olimpiady Artystycznej w dziedzinie sztuki, ale nie zdecydowałam się na studia z historii sztuki. Fascynowała mnie praktyczna wiedza z zakresu działań artystycznych oraz rozwijanie umiejętności plastycznych. W 1988 roku rozpoczęłam studia w Instytucie Wychowania Artystycznego Uniwersytetu Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Jako absolwentka Liceum Ogólnokształcącego czułam i miałam świadomość swoich braków, więc z zaangażowaniem pracowałam nad doskonaleniem swojego warsztatu, dotyczyło to przede wszystkim rzeźby, z którą nigdy wcześniej nie miałam kontaktu. Mój upór zainteresował profesora Sławomira Mieleszko, który był kierownikiem Pracowni Rzeźby Monumentalnej. Profesor uchodził za człowieka bardzo wymagającego i raczej surowego, przepełnionego etosem pracy. W tym okresie jeszcze nie przypuszczałam, że porzucę malarstwo i poświęcę się głównie rzeźbie. Dzięki godzinom spędzonych w pracowni oraz życzliwości Profesora rzeźba stała się dla mnie nie tylko obiektem plastycznej wypowiedzi, ale przede wszystkim szkołą charakteru. Pozwoliła mi dorosnąć. Profesor Mieleszko obdarzył mnie dużym zaufaniem, dając mi poczucie wolności, możliwość poszukiwań, równocześnie dyskretnie czuwał nad moim rozwojem. W Pracowni Rzeźby Monumentalnej, która stała się moją pracownią dyplomową panowała szczególna atmosfera szacunku do pracy, rzemiosła rzeźbiarskiego. Wspólna praca i serdeczne relacje między studentami i wykładowcami ukształtowały nasze osobowości. Początkowo wiele uwagi poświęcałam studiom z natury, z czasem moje rzeźby stawały się coraz mniej przedstawiające. Od początku, instynktownie pracowałam cyklami. Moje pierwsze, świadome próby rzeźbiarskie to organizowanie form abstrakcyjnych, zwartych, o zróżnicowanej fakturze – przykładem jest moja rzeźba dyplomowa, odlana w betonie, ustawiona w Studenckiej Galerii Plenerowej na terenie Wydziału Artystycznego UMCS w Lublinie. Jako studentka uczestniczyłam w kilku wystawach zbiorowych, a także zorganizowałam indywidualną wystawę w Modern Art Galery w Aachen. W 1994 roku uzyskałam tytuł magistra wychowania plastycznego. Od 1995 roku współpracowałam jako wolontariusz w Fundacji Marii i Jerzego Kuncewiczów w Kazimierzu Dolnym nad Wisłą. Bardzo ceniłam sobie tą działalność. Opiekowałam się spuścizną po Pisarce i Jej Mężu, oprowadzałam zwiedzających po Domu Kuncewiczów, pomagałam przy organizacji kameralnych koncertów, wieczorów literackich, spotkań z wybitnymi twórcami teatru, muzyki, poezji. Te cenne chwile spędzone w tym nadzwyczajnym miejscu, na zawsze wzbogaciły mnie jako człowieka i twórcę. W tym okresie czasowo przebywałam w Kazimierzu i zaangażowałam się w życie tego urokliwego miasteczka i różnego rodzaju obywatelskie akcje tej małej społeczności. Od 2000 roku należałam do Kazimierskiej Konfraterni Sztuki, zrzeszającej w swoich szeregach kilkudziesięciu artystów, malarzy, grafików i rzeźbiarzy, uczestniczyłam w wystawach. W swoich założeniach Konfraternia nawiązywała do tradycji ,,Bractwa św. Łukasza”, celem ugrupowania była rezygnacja ze współzawodnictwa i rywalizacji na rzecz bezinteresownej integracji, solidarności i koleżeństwa. 3 Przez krótki czas po studiach pracowałam jako nauczyciel plastyki w Szkole Podstawowej nr.10 w Lublinie. Uczyłam w klasach 4-8, starałam się uruchomić wyobraźnię i wzbudzić w uczniach ciekawość świata, uwrażliwić na jego piękno. Miałam w pamięci niezapomnianą osobowość mojej Wychowawczyni Alicji Drygałło oraz własne doświadczenia z lat szkolnych, byłam świadoma roli jaka odgrywa dobry nauczyciel plastyki, w życiu młodych i wrażliwych ludzi. Angażowałam się w życie mojej szkoły, prowadziłam kółka plastyczne, pomagałam w organizacji spektakli teatralnych i dekoracji. W tym okresie tworzyłam kameralne, abstrakcyjne rzeźby, nawiązujące do świata natury, równocześnie eksperymentowałam z materią malarską. Zorganizowałam kilka wystaw. W 1998 roku Pani Profesor Maria Górecka zaproponowała mi pracę na stanowisku asystenta w Zakładzie Rzeźby w nowo powstałym Instytucie Sztuk Pięknych w Wyższej Szkole Pedagogicznej obecnie Uniwersytecie Rzeszowskim. Praca na uczelni otworzyła przede mną nowe możliwości rozwoju artystycznego. W tym okresie powstawały moje pierwsze eksperymentalne rzeźby z metalu. Fascynował mnie zróżnicowany strukturalnie świat roślin. Układy kompozycyjne tworzyły abstrakcyjne formy spawane i przeplatane, konstruowane z cieniutkich drucików, a także strukturalne obiekty zbudowane z drobnych, niemal koronkowych elementów powstałych na skutek spawania metalu. Wystawiałam swoje prace na licznych wystawach m.in. w Salonie Rzeźby Związku Artystów Rzeźbiarzy w Warszawie, Międzynarodowej Wystawie Rysunku w Belgii, czy współtworząc Grupę Spinacz w Olsztynie, Mrągowie , Malborku. W ciągu dwóch lat przygotowałam zestaw obiektów, wykonanych w metalu, który zaprezentowałam w roku 2000, otwierając przewód doktorski na Akademii Sztuk Pięknych im Jana Matejki w Krakowie. W listopadzie 2000 roku urodziłam mojego syna Franciszka. Okres macierzyństwa dał mi możliwość sprecyzowania moich zainteresowań i poszukiwań twórczych, będących przedmiotem obrony pracy doktorskiej. Nieustającą inspiracją dla powstania tych rzeźb stała się kontemplacja natury, mój szczery zachwyt nad obfitością jej form oraz tęsknota za ogrodem - intymnym wspomnieniem czasów dzieciństwa - ogrodem - symbolem ludzkiego marzenia o krainie wiecznej szczęśliwości. Wykreowana przeze mnie przestrzeń, została zapełniona lekkimi formami, pochłaniającymi i kształtującymi poprzez ażury przestrzeń i światło, zgrupowanymi w cykle, stała się próbą opisu myśli przewodniej tj tematu rozprawy doktorskiej pt.”Moje rysowanie w przestrzeni”. W trakcie obrony zaprezentowałam sześć cykli rzeźb – „Osty – Miotacze”, „Kaktusy – Fikusy”, „Żerujące rośliny”, Zapach kwiatów”, „Chwasty”, „Hurghada – Martwe Morze”, wykonanych w metalu lub w technice łączonej – ceramice z metalem, pod ogólnym tytułem ,,Nocny ogród”. W kwietniu 2004 roku uzyskałam tytuł doktora sztuki w dyscyplinie rzeźby na Wydziale Rzeźby Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. W tym, że samym roku w wyniku konkursu zostałam zatrudniona na stanowisku adiunkta w Zakładzie Rzeźby obecnego Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Byłam opiekunem i uczestnikiem plenerów rzeźbiarskich w Janikowie k. Ożarowa. W tym też okresie zrodził się pomysł połączenia kamienia i szkła, powstał cykl prac pt. „Betyle”, który prezentowałam na licznych wystawach min. „2+2” - Galeria Pryzmat w Krakowie, Ogólnopolski konkurs malarstwa i rzeźby „Autograf 2005”, Muzeum Lubelskie, gdzie praca z tego cyklu została nagrodzona Nagrodą Dziekana UMCS. Podejmowane przeze mnie próby eksperymentowania z różnymi technikami i materiałami nie zawsze były satysfakcjonujące. Nieustająco poszukiwałam nowych środków wyrazu, 4 stosowane dotychczas rozwiązania materiałowe nie dawały mi możliwości właściwego przetransponowania idei w formę rzeźbiarską. Obserwując następujące po sobie cykle natury, jej nieustanny ruch, ciągłe przekształcanie się form, wydało mi się, że najwłaściwszym tworzywem będzie materiał organiczny, odzyskany, odnaleziony. Struktura trwania „Wierzę, iż źdźbło trawy nie mniej znaczy niż mozolny trud gwiazd, A mrówka jest równie doskonała, i ziarnko piasku, i jajko strzyżyka, (…) A krowa, żująca z opuszczonym łbem, przewyższa każdy posąg, A mysz jest dość cudowna, by oszołomić sekstylion niedowiarków. (…)” Walt Whitman1 Natura, materia, istnienie, trwanie przestrzeń i czas to podstawowe pojęcia opisujące, a zarazem inspirujące moje obszary twórczych eksploracji. Nieustanny jest mój zachwyt nad otaczająca Naturą, uwielbienie tego co drobne, mało widzialne, czasem pospolite, ale tworzące elementy rzeczywistości. Łąki, kępy traw o prostej lub złożonej strukturze, łany krótkotrwałych kwiatów polnych, świerzbnicy, kozibrodu łąkowego, wyki ptasiej, wciąż pozostają dla mnie, parafrazując słowa Johanna Wolfganga Goethego, „pięknymi słowami i hieroglifami natury, którym daje nam ona poznać, jak bardzo nas kocha”2. Kontemplacja przyrody jest dla mnie źródłem natchnienia i wytchnienia. Pączki, prątniczki, osklepki, baldachy, blaszki, pióropusze, osklepki, spiralne pręciki, kwietne gardziele, wydęte kielichy, miseczki pełne wypustków, łuskowate wyrostki, powabnie dla owadów, zalążnie – pułapki, kwiatowe uczepki – potrzaski. Sploty wiotkich pędów, piramidalne kolce, upierzone liście, filcowate, zbite włoski, uśpione nasiona – łąkowi wędrowcy. Niezwykła obfitość form i zjawisk otaczającego świata. Morskie dziwolągi, barwne hiszpańskie tancerki – ślimaki, stosy spodeczków krążkopławów, purpurowe, cylindryczne włócznie gąbek, podwodne ogrody drapieżnych ukwiałów, misterne wachlarze gorgonii, krzaczaste kolonie koralowców, kuliste kształty dolinkowatych ciągów, stworzonych z kielichów polipów. Te niezliczone wgłębienia, otworki, studzienki, cylindryczne wieńce czułków, falujące plechy listownic, parzydełka. Niezwykłe i wciąż niezgłębione światy. Zmysłowość, bogactwo odmian i struktur śluzowców, mchów i porostów, odnajduję na korze przydrożnych drzew lub w pęknięciach betonowych murów. Te drobne wycinki świata stanowią o jego złożoności, manifestacji życia, a co za tym idzie niewyczerpanej zdolności tworzenia – i stanowią dla mnie źródło nieustannych pomysłów. Obserwacja mnogości i morfologicznej różnorodności form życia, prowadzi mnie do mniej lub bardziej uświadomionego, ujawniania tych obszarów wyobraźni, w których powstają obiekty uobecniające jedność życia i śmierci, istotę kobiecości – Mater Natura. W swoich działaniach twórczych zajmuję się przede wszystkim rzeźbą, ale bliska mi także działalność w zakresie sztuki papieru. Równolegle z aktywnością rzeźbiarską konstruuję 1 2 Whitman Walt, ,, Pieśń o sobie”, Wydawnictwo Literackie, Kraków 1992,s.67. Goethe Johann Wolfgang, 5 strukturalne płaszczyzny objęte tytułem „Recycling”. Pracuję cyklami. To dla mnie naturalny sposób realizacji wypowiedzi plastycznej. Zdarza się, że jedna forma wynika z drugiej, czasem jest jej uzupełnieniem, kiedy indziej kilka form powstaje równocześnie. Grupuję swoje obiekty w określonej relacji przestrzennej – pozostają w nieprzypadkowej, z góry przemyślanej konfiguracji form. Razem uobecniają określoną przeze mnie ideę. Konstruuję wieloczłonowe kompozycje, będące zapisem kolejnych wariantów, wciąż rozwijanych pomysłów. Czasem zestawiane na nowo, uzupełniane, o kolejne prace nabierają nowych znaczeń. Nowe układy logicznie wynikają z poprzednich, inspirowane fragmentem powstałej wcześniej formy czy detalu, stanowią mój osobisty dialog z Naturą. Moje rzeźby buduję z materii roślinnej tj.; trawy, wysuszonych nasion szczawiu końskiego, kwiatów. Delikatną pulpę wzbogacam drobinkami jedwabiu i innych tkanin (zdarza się, że pozyskuję je z części starej garderoby rodzinnej, poddaję recyclingowi). Inspiracją do powstania cyklu „Tellus Mater” stały się bardzo osobiste przeżycia ,jakim były trudne chwile oczekiwania na narodziny mojego młodszego syna Stasia. Przejawem tego stanu i swoistym obrachunkiem z moją własną biologicznością było powstanie koncepcji obiektów odnoszących się do tradycji Matki, Kobiety, Ziemi Rodzącej. Układy kompozycyjne z cyklu „Tellus Mater” tworzą formy o charakterze sferoidalnym, elipsoidalnym i owaloidalnym. Ich polimorficzność nawiązuje do idei cykliczności niewygasłej płodności, uświadamiają ideę wejścia, wnętrza, łona. Nabrzmiewanie formy, jej otwarcie, bruzdy, swoiste wąwozy, napięcia i wzrost, jej liczne rozerwania, pęknięcia, tąpnięcia, wciąż zmieniająca się krzywolinijność falującej powierzchni – to zapisy tajemnicy cykliczności, przemijania, śmierci. Stawanie się i trwanie rozpięte w czasie. Powstałe formy bywają płynne, zatracają się granice pomiędzy nimi, przeszłość niczym trawa ulega spaleniu i zdaje się być utracona z pamięci zbiorowości. Rytmy celowo ulegają zakłóceniu, zanikają, by ponownie odtworzyć się i niby w łonie Matki, stworzyć całkowicie nowe misterium życia. Należy w tym miejscu przytoczyć słowa wiersza pod tytułem „Niewidoczne zawiązki”, mojego ulubionego, cytowanego wcześniej, poety Walta Whitmana,: „Niewidoczne zawiązki, nieprzebrane, dobrze ukryte, Pod śniegiem i pod lodem, w ciemności, w calu każdym – sześciennym czy kwadratowym, Kiełkujące, subtelne, w wątłych koronkach, mikroskopijne, przeszłe, Jak dzieci w łonach, utajone, spowite, zwarte, uśpione; Miliardy miliardów i tryliony trylionów – czekają ( Na ziemi i w morzu – w kosmosie – na gwiazdach najdalszych), Śpieszą z wolna, pewnie, przed siebie, w bezmiernym tworzeniu, I czekają – w długiej, najdłuższej procesji.”3 Stąd też wynika moje esencjonalne, wręcz zmysłowe ,poszukiwanie w formach zbudowanych z Plonów Ziemi wartości Ponad Czasem. W cyklu „Plasmodium”, który tworzy grupa rzeźb stworzonych z mchu, porostów i drobin tkanin, odszukuję w świecie Natury ukryte struktury z pogranicza roślin i zwierząt. Tworzą je głównie pionowe kompozycje zbudowane ze struktur rozrastających się, powiększających się i budujących większe twory. Odnajduję w tych formach jedność różnych stref, poziomów, płaszczyzn, ta wielorakość stapia się w jedność materii. Próbuję tego świata doświadczyć i go opisać. Naturalne twory poddawane ciągłym przemianom, podlegają 3 Whitman Walt, ,,Pieśń o sobie’’, Wydawnictwo Literackie Kraków,1992,s.415. 6 nieustannemu ruchowi, procesom wzrostu lub zanikania, w końcu przechodzenia jednej struktury w inną. Bywa, że są to światy na pozór odizolowane od siebie, lecz wpływające na swoje bytowanie. Fascynuje mnie ten ciągły ruch materii, jej przeobrażanie się zanikanie i ujawnianie substancjalnych form. Struktury obiektów – płaszczyzn Recycling pt.: „Zwierciadło” ewoluowały z potrzeby uzupełnienia opisu moich wcześniejszych prac rzeźbiarskich z cyklu „Betyle”, które były próbą fizycznego połączenia kamienia – - piaskowca i kruchości szkła, symbolizującego wodę, którą opisał Mircea Eliade w swoim „Traktacie o historii religii”, jako „macierz każdej możliwej egzystencji…(…).”4 Odbicie, zwierciadło, lustro - na granicy pomiędzy światami, tym zewnętrznym – materialnym, i wewnętrznym - duchowym, obraz powierzchni w którym odbija się zniekształcona rzeczywistość. Pulsowanie warstw pochłaniających i odbijających fizyczne światło. Zwierciadło – a w nim odnaleziona, intymna prawda o nas samych. Ciągłość egzystencji, łączona z czynnością plecenia, odzwierciedlającą cykle życia, to moje przeplatanie i wiązanie drobin papieru jedwabną nicią – jest próbą uporządkowania rzeczywistości i nadania zwyczajowo przynależnej kobietom czynności tkania, plecenia, znaczenia codziennego rytuału i swoistego zapisu codzienności. Prace z cyklu Recycling pt. „Listy do Z”, „Ogrody pamięci”, „Illud Tempus” powstają z drobnych skręcanych elementów papieru , pozyskanych z kolorowych czasopism dla kobiet. To rodzaj mojej kontemplacji codzienności, zapisu codziennych czynności, zatrzymania, próbą odwzorowania i chwytania czasu. Te powtarzane czynności to jak codzienne sporządzanie własnych map pamięci wciąż od nowa i od nowa. Będąc kobietą, matką, a także twórcą, czuję się zakładnikiem czasu, nie chcę podporządkować się wszechobecnej prędkości dnia codziennego. W cyklu „Illud Tempus” próbuję przeciwstawić się chronicznemu brakowi czasu i cierpieniu z powodu jego braku. Oswajam swój własny czas, zatrzymuję się, nie chce go ignorować, ani nie pragnę by stał się towarem – chciałabym go zapamiętać i wykorzystać godnie .Bliskie mi jest postrzeganie świadomości temporalnej przez Świętego Augustyna, który w swoich „Wyznaniach” pisze, „Teraźniejszością rzeczy przeszłych jest pamięć, teraźniejszością rzeczy obecnych jest dostrzeganie, teraźniejszością rzeczy przyszłych jest oczekiwanie.”5 Dla mnie ważna jest także chwila, pragnę ją zapisać, utrwalić, - „W ociągającej się chwili jest coś, co można zatrzymać – oto sztuka dnia dzisiejszego, dnia wczorajszego i wszelka sztuka.” – H .G. Gadamer. 6 W mojej artystycznej wypowiedzi kieruję się fascynacją monstrualną żywotnością Natury, staram się uchwycić jej wzrastanie, ale także poczuć proces destrukcji, moment rozpadu, zapamiętać i utrwalić poprzez materię, moment jej unicestwienia. Moje obiekty stają się dla mnie swoistymi Wehikułami Czasu. Pozwolę sobie w tym miejscu przytoczyć słowa poety Thomasa Eliota: „Czas teraźniejszy i czas przeszły Są być może razem w czasie przyszłym, A czas przyszły zawiera się w czasie przeszłym. (…) To, co być mogło, jest abstrakcją, Pozostającą nieustanną możliwością Jedynie w świecie spekulacji. To, co być mogło i to co, było, Eliade Mircea, ,, Traktat o historii religii”, Wydawnictwo KR Warszawa 2000, rozdz. V s. 207. Święty Augustyn, ,, Wyznania”, Instytut Wydawniczy PAX 1978,księga XI s.232 6 Gadamer Hans - Georg, ,, Aktualność piękna”, Warszawa 1993, s.12. 4 5 7 Zmierza ku jednemu końcowi, który jest zawsze teraz.”7 Obszary moich zainteresowań artystycznych, wciąż nieustannie i naturalnie ewoluują, wraz z moim osobistym rozwojem i dojrzewaniem jako człowieka, kobiety i artysty podlegają zmianom. Nie odczuwam potrzeby przynależności do konkretnej techniki czy poprzednio wykorzystywanych przeze mnie materiałów, pozostaję szczera i otwarta na penetrowanie nowych dla mnie inspirujących, czasem nie do końca dookreślonych, eksperymentów plastycznych. Moje najnowsze poszukiwania zostały dostrzeżone na kilku konkursach. W 2010 roku zostałam nagrodzona Grand Prix na ,, Salonie Wielkopolskim” w Czarnkowie za dwie rzeźby z cyklu ,,Tellus Mater”. Dwa lata później otrzymałam Grand Prix ,, Salonu Wielkopolskiego 2012”, za prace z cyklu Recycling ,, Zwierciadło.” W 2014 roku moja praca pt. ,,Recycling – Obraz odzyskany I” została wyróżniona w Międzynarodowym Biennale Miniatury 2014” w Częstochowie. 6. Omówienie pozostałych osiągnięć naukowo-badawczych /artystycznych: Bardzo ważną i inspirującą częścią mojej pracy zawodowej pozostaje działalność dydaktyczna i organizacyjna w Zakładzie Działań Przestrzennych Wydziału Sztuki Uniwersytetu Rzeszowskiego. Według moich obserwacji i doświadczeń najcenniejszym fundamentem edukacji jest wpływanie na rozwój kreatywnej postawy studenta, rozwijanie jego świadomości twórczej, a wreszcie kształcenie umiejętności warsztatowych. Równie istotnym aspektem nauczania pozostaje dyskretne towarzyszenie młodym ludziom w zdobywaniu ich kolejnych doświadczeń, ale przede wszystkim uważne słuchanie i obserwowanie. Ważna staje się szczera rozmowa o oczekiwaniach studentów, ich obawach i aspiracjach. To nieustanne doświadczanie bycia otwartym na innych oraz nauka i rozwijanie wzajemnego słuchania. W okresie od 2004 do czerwca 2015 prowadziłam zajęcia z rzeźby ze studentami I i II roku studiów dziennych i zaocznych kierunku Edukacji Artystycznej oraz Grafiki. W 2012 roku opracowałam efekty kształcenia dotyczące rzeźby na kierunku Edukacja Artystyczna( obecnie Sztuki Wizualne) i Grafika. Obecnie, w tym roku akademickim 2014/2015 prowadzę zajęcia z propedeutyki rzeźby na I roku Sztuk Wizualnych. Współpracując ze studentami, którzy często po raz pierwszy w swoim życiu mają kontakt z dziedziną sztuki i przedmiotem, takim jak rzeźba, staram się zainteresować ich postrzeganiem przestrzeni i transponowaniem jej na obiekty sztuki. Pragnę, aby studenci dysponowali własnym językiem rzeźbiarskim w zakresie projektowym oraz koncepcyjnym i proponowali oryginalne rozwiązania ekspresyjne w obrębie wypowiedzi rzeźbiarskiej. Obecnie, coraz częściej zdarza się, że nie jest to takie oczywiste – studenci I roku bywają lekko przerażeni perspektywą uczestniczenia w zajęciach w pracowni rzeźby. Większość z nich na początku twierdzi, że rzeźbienie przekracza ich umiejętności, że to zbyt pracochłonne, trudne i nigdy się tego nie nauczą. Zważywszy na ilość godzi, przeznaczonych na ćwiczenia i doświadczanie rzeźby, zmiana tej pesymistycznej opinii staje się prawdziwym wyzwaniem. Dlatego staram się odczytywać potrzeby każdego studenta w sposób bardzo 7 Eliot Thomas S., ,, Poezje wybrane”, Warszawa 1988, s.173. 8 zindywidualizowany. To czas na przełamywanie oporów, oswajanie rzeźby i niemal sensoryczne doświadczanie jej esencjonalności. W latach 2008 – 2015 prowadziłam zajęcia z przedmiotu – problemy formy i wyobraźni plastycznej ze studentami 3 semestralnych studiów podyplomowych, a od 2011 roku uczę również przedmiotu - działania plastyczne w różnych materiałach, technikach i formach. Zajęcia które prowadzę na studiach podyplomowych:,, Plastyka i edukacja artystyczna w szkole podstawowej i gimnazjum”, mają charakter kursów dokształcających dla nauczycieli różnych specjalności - katechetów, matematyków, polonistów czy nauczycieli wychowania fizycznego - słowem osób raczej nie mających wcześniej nic wspólnego z plastyką. Prowadziłam zajęcia już na 6 edycjach tego rodzaju studiów i z przyjemnością stwierdzam, że to fantastyczne i bardzo inspirujące dla mnie wyzwanie, dające wiele satysfakcji. Zajęcia, które prowadzę, mają charakter warsztatów interdyscyplinarnych. Wspólnie ze słuchaczami – nauczycielami – często bardzo doświadczonymi, staram się wymyśleć oraz zrealizować interesujące, nietypowe zadania, które studenci – nauczyciele zrealizują potem na własnych lekcjach z dziećmi i młodzieżą. Czuję, że moim głównym zadaniem jest nie tylko przekazanie typowo warsztatowej wiedzy z zakresu sztuki, ale przede wszystkim, próba wytworzenia szczególnej więzi pomiędzy nami – doprowadzenie do uruchomienia wyobraźni, kreatywności, a szczególnie otwartości moich studentów - nauczycieli na potrzeby małych i młodych wychowanków. Staram się zmienić zakorzenione w tradycyjnej szkole, często bardzo stereotypowe, myślenie uczestników moich warsztatów, dotyczące nauczania plastyki oraz postrzegania problemów sztuki, zwłaszcza nowoczesnej. Równocześnie jestem bardzo otwarta na ich potrzeby i problemy. W trakcie naszych spotkań i rozmów zdobywam pozaplastyczne informacje, a są to często bardzo prywatne przemyślenia czy doświadczenia moich studentów. Zdarza się, także, że te doświadczenia ze sztuką stają się swoistym katharsis dla wielu osób. W trakcie działań plastycznych stosuję treningi wyobrażeniowe, które powodują wejście w sferę własnej intymności uczestników. Podczas zajęć, studenci są bardzo zaangażowani i początkowo, spięci ,, odblokowują się” i uruchomiają pokłady swojej wyobraźni. Odkrywają świat sztuki, starają się jak najlepiej realizować swoje zadania. Analizujemy wspólnie każdą pracę. snujemy refleksje na jej temat – to bardzo ważne i bardzo oczekiwane przez autorów – analiza własnych błędów i błędów kolegów – również. Moim zdaniem ważne jest, aby każdy uczestnik warsztatów, miał możliwość interpretacji oraz odczytywania intencji swoich kolegów. Ta analiza oraz konstruktywna krytyka i często autokrytyka jest bardzo ważnym aspektem rozwoju postaw twórczych studentów – nauczycieli. Po zakończeniu realizacji każdego tematu, jest to wręcz oczekiwane, zdarza się, że nie możemy się rozstać – dyskusje trwają. To bardzo inspirujące rozmowy. Podczas zajęć nieustannie dyskutujemy, jak można zaadoptować lub rozwinąć dane ćwiczenie na potrzeby różnych grup wiekowych, od dzieci z klasy zerowej, klas 1-3 szkoły podstawowej po gimnazjalistów, a zwłaszcza jak te zadania przeprowadzić podczas 45 minutowej lekcji. To prawdziwe wyzwania dla studentów - nauczycieli i dla mnie jako koordynatora ich działań. W roku 2009 – 2010 prowadziłam podstawy projektowania form użytkowych na III roku kierunku Edukacji Artystycznej. Zmierzenie się ze sferą projektową przedmiotu – to było niezwykle inspirujące doświadczenie – dla mnie jako rzeźbiarza i nauczyciela. To okres wspólnych poszukiwań nowego wyrazu, projektowanych przedmiotów, ich oryginalności, jakości oraz spełnienia podstawowych kryteriów użytkowych, technologicznych i kulturowych, a nade wszystko nadania im odpowiedniej formy plastycznej. W 2009 roku po raz pierwszy prowadziłam zajęcia z przedmiotu struktury wizualne na III roku Edukacji Artystycznej. 9 Od 2010 roku regularnie prowadzę zajęcia z w/w przedmiotu na I roku kierunku Edukacji Artystycznej( obecnie Sztuk Wizualnych) lub Grafiki. W 2012 roku opracowałam efekty kształcenia dla tego przedmiotu na kierunku Edukacji Artystycznej ( I rok EA I semestr) Podczas spotkań, oczekuję, aby studenci kreatywnie analizowali, interpretowali i syntetyzowali zjawiska wizualne podczas komponowania prostych oraz złożonych struktur i przestrzeni zgodnie z zasadami psychologii widzenia i percepcji wzrokowej. Staram się, aby zdobywali umiejętności przetransponowania zjawisk, uczuć, idei za pomocą środków wyrazu plastycznego na znak plastyczny, obiekt lub wykreowaną przestrzeń. Odszukiwali związki znaczeniowe i symboliczne we własnych, proponowanych projektach. Pragnę, aby studenci kreatywnie i profesjonalnie realizowali ćwiczenia oraz precyzyjnie formułowali i prezentowali swoje założenia artystyczne, charakteryzowali się wciąż doskonalącą się biegłością techniczną i manualną podczas realizacji projektów. W roku akademickim 2008/2009 prowadziłam wykłady z przedmiotu środki wyrazu plastycznego na I i II roku na kierunku Grafika, na studiach niestacjonarnych W roku akademickim 2012/ 2013 prowadziłam wykłady ze studentami I roku na kierunku Edukacja Artystyczna i I roku na kierunku Grafika na studiach stacjonarnych oraz I i II roku kierunku Edukacja Artystyczna studiów niestacjonarnych. Wykłady miały na celu poszerzenie wiedzy i umiejętności z zakresu teorii sztuki, zapoznanie się studentów z teorią plastyczną, językiem sztuki, dostrzeżenie zależności pomiędzy sztuką teoretyczną, a praktycznym poznaniem. Od 2013 prowadzę wykłady z zakresu wiedzy teoretycznej dotyczącej przedmiotu struktury wizualne na I roku Sztuk Wizualnych. W roku akademickim 2013 / 2014 w I semestrze prowadziłam zajęcia z rysunku ze studentami I roku II stopnia EA(obecnie Sztuki Wizualne) oraz ze studentami II roku Grafiki. Rysunek jest bardzo pierwotną, elementarną i intymną formą twórczości, bywa także podstawą innych działań, a równocześnie staje się dziedziną wypowiedzi artystycznej. W procesie nauczania rysunku najcenniejsze jest zachęcanie studentów do eksperymentowania, swobodnego podejmowania ryzyka oraz szczerego wyrażania własnych twórczych planów. Oczywiście bezcenne jest zdobycie umiejętności swobodnego posługiwania się warsztatem rysunkowym, aby móc realizować własne zamierzenia artystyczne. Pragnę ukierunkować studentów, aby wykazywali się wciąż ewoluującą zdolnością kreatywnego myślenia, eksplorowali własną wyobraźnię oraz inspirowali się pojęciami czy obszarami innych dziedzin sztuki ( muzyką, poezją). W okresie 2013/2014 w II semestrze prowadziłam warsztaty interdyscyplinarne ze studentami I roku II stopnia na Edukacji Artystycznej( obecnie Sztuki Wizualne). Spotkania miały charakter ćwiczeń, podczas których, analizowaliśmy projekty, które były propozycjami na zadane tematy. Studenci różnych specjalności – malarstwa, rysunku, grafiki komputerowej, rzeźby opracowali projekty, które swoimi rozwiązaniami wychodziły poza granice obszarów ich działań artystycznych, którymi na co dzień się zajmowali. Moim zadaniem było zainspirowanie studentów do takich poszukiwań. W latach 2008 – 2015 byłam recenzentem 40 prac magisterskich, 6 prac dyplomowych oraz 8 prac licencjackich i 12 dyplomów licencjackich. W kwietniu 2014 roku prowadziłam zajęcia pt ,, Ziemia i ogień – Ceramika'', z młodymi studentami Małego Uniwersytetu Rzeszowskiego. W Pracowni Zakładu Działań Przestrzennych gościliśmy 181 młodych adeptów sztuki (pracujących w grupach) ze szkół podstawowych, uczniów klas 4-6. Młodzi ludzie tworzyli własne płaskorzeźby przedstawiające ich ulubione zwierzęta, w technice ceramiki. 10 W grudniu 2014 roku prowadziłam kolejne zajęcia w ramach Małego Uniwersytetu Rzeszowskiego, tym razem z gimnazjalistami, celem realizowanych zadań rzeźbiarskich były ozdoby świąteczne, a tematem,, Anioły’’. W 2005 roku byłam opiekunem Pleneru Rzeźbiarskiego w Janikowie, zorganizowanego przez koło naukowe RAZEM oraz XIX Pleneru Rzeźby- 2015 w Nowem. W latach 2004 – 2006 uczestniczyłam w posiedzeniach Rady Wydziału. Jesienią 2006 roku urodziłam drugiego syna Stanisława i zimą 2007 przebywałam na urlopie macierzyńskim. W latach 2008 – 2009 i 2011 – 2012 byłam opiekunem praktyk studenckich. Podczas swojej pracy na Wydziale Sztuki pełniłam oraz nadal pełnię funkcję opiekuna, a obecnie studiów zaocznych EA II stopnia. W 2010 roku brałam udział w pracach Komisji Rekrutacyjnej jako sekretarz. W 2012 roku jako koordynator brałam udział w pracach Komisji programowej dotyczącej KRK na Wydziale Sztuki UR. Opracowałam efekty kształcenia dla przedmiotu rzeźby I i II stopnia EA i Grafiki na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych oraz struktury wizualne na studiach I stopnia EA i Grafiki na studiach stacjonarnych i niestacjonarnych. Pełniłam funkcję egzaminatora podczas rekrutacji 2012 na I rok studiów stacjonarnych, niestacjonarnych I i II stopnia na kierunku Edukacja Artystyczna w zakresie sztuk plastycznych i jednolitych magisterskich i II stopnia na kierunku Grafika na rok akademicki 2012 – 2013. W latach 2004 – 2015 brałam czynny udział przy organizacji egzaminów wstępnych na Wydziale Sztuki U.R. Każdego roku angażuję się w przygotowanie i organizację końcowo – rocznych wystaw prac studenckich, będących podsumowaniem pracy dydaktycznej z zakresu przedmiotu struktury wizualne oraz rzeźba . W roku akademickim 2014/2015 jestem koordynatorem projektów „MOST” i „ERASMUS”. Jestem członkiem ZPAP i czynnie uczestniczę w życiu lubelskiego środowiska artystycznego. Pełniłam wielokrotnie funkcję komisarza wystaw związkowych oraz funkcję kuratora ogólnopolskiej wystawy sztuki „19 Wschodniego Salonu Sztuki – Lublin 2014”. W obecnej kadencji jestem członkiem Sądu Koleżeńskiego. Byłam uczestnikiem Międzynarodowych Warsztatów Artystycznych ,,W kręgu Pogranicza – Łańcut – Jabłonka 2013”. Uczestniczyłam w 17 Międzynarodowym Plenerze Malarskim Myczkowce 2014, a także w I Międzynarodowych Spotkaniach ze Sztuką – Lublin 2014. W październiku 2014 roku wzięłam udział w Międzynarodowym Plenerze Malarskim w Rudarci w Bułgarii. W swoim dorobku artystycznym wzięłam udział w 18 wystawach indywidualnych (w tym 10 od uzyskania stopnia doktora) oraz ponad 80-ciu wystawach zbiorowych w kraju i zagranicą. Moje prace były nagradzane: 2005 r. – Nagroda Dziekana WA UMCS , ,,Autograf 2005 ‘’, Lublin 2010 r. – Grand Prix ,,Salon Wielkopolski 2010’’, Muzeum Ziemi Czarnkowskiej, Czarnków 2012 r. - Grand Prix ,, Salon Wielkopolski 2012’’, Muzeum Ziemi Czarnkowskiej, Czarnków 2014 r . - Wyróżnienie Honorowe 8 Międzynarodowego Biennale Miniatury, Częstochowa. 11