Prosty sposób na wykrycie wczesnego stadium raka żołądka,Nowy

Transkrypt

Prosty sposób na wykrycie wczesnego stadium raka żołądka,Nowy
Prosty sposób na wykrycie
wczesnego stadium raka żołądka
Pojawił się nowy, nieskomplikowany sposób na wczesne wykrycie patologii
w obrębie przewodu pokarmowego.
Obecność krwi utajonej w kale skłania do identyfikacji źródła krwawienia – czy
jest to żołądek czy jelito.
Naukowcy z Uniwersytetu Chongqing w Chinach wykorzystali endoskopię
kapsułkową (endoskop występuje tu w postaci kapsułki a nie giętkiej rury) w celu
wykrycia miejsca uszkodzenia przewodu pokarmowego. Kapsułka jest wykonana z
całkowicie bezpiecznych dla organizmu materiałów, wewnątrz zawiera detektor,
źródło zasilania oraz transmiter bezprzewodowy. Dane są przekazywane do
zewnętrznego przyrządu, analizującego wyniki na podstawie specjalnego
algorytmu. Dolny próg wykrywalności urządzenia wynosi 6µg/l.
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Naukowcy pokładają nadzieje na wykorzystanie odkrycia w diagnozowaniu
wczesnego stadium raka żołądka. Badanie mogłoby stać się nieinwazyjną metodą
detekcji zmian oraz pozwolić uniknąć nieprzyjemnych doznań, związanych z
gastroskopią.
Piśmiennictwo:
Liu H. Qiao P., Zhu L. et al. Preliminary study of an automatic detection capsule
system for gastric occult blood. International Journal of Biomedical Engineering
and Technology (IJBET), 2013; 13, 2: 105-116.
Nowy marker wczesnego stadium
raka piersi
Według naukowców z Houston Methodist Research Institute już wkrótce proste badanie krwi
może umożliwić wczesną diagnostykę nowotworów gruczołu sutkowego bez konieczności
przeprowadzania kosztownej dla służby zdrowia i inwazyjnej dla pacjentek biopsji piersi.
Zespół badaczy pod kierownictwem Tony Hu odkrył, że mieszanina sześciu białek
będących produktem działania enzymu karboksypeptydazy N (CPN) pozwoli
zdiagnozować wczesne stadium raka piersi oraz może stać się istotnym
elementem monitorowania leczenia.
Aktywność CPN porównywano w próbkach krwi pobranych od myszy, zdrowych
mężczyzn oraz kobiet ze zdiagnozowanym rakiem piersi. Aktywność CPN była
wyraźnie zwiększona w tkankach nowotworowych w porównaniu do normalnych
tkanek. Zaobserwowano również znacząco wyższe stężenie we krwi wszystkich
sześciu peptydów u pacjentek w I fazie nowotworu. Stężenie tych peptydów było
najwyższe w surowicy myszy w 2 tygodnie po wszczepieniu komórek
nowotworowych. Zaobserwowano także znaczący spadek poziomu CPN po 8
tygodniach, co mogłoby sugerować nieskuteczność markera w późniejszych
stadiach raka i wymaga dalszych badań.
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Wyniki badania dowodzą zatem, że gdyby udało się opracować test diagnostyczny
bazujący na aktywności CPN, jego zastosowanie umożliwiłoby nieinwazyjne
wykrywanie wczesnego stadium nowotworów gruczołu sutkowego.
Małgorzata Kalaga
Piśmiennictwo:
Li Y.,Li Y., Chen T. et al. Circulating Proteolytic Products of Carboxypeptidase N
for Early Detection of Breast Cancer. Clin Chem, 2013.
Mistrz nierzetelności naukowej
Bezczelność ludzka nie zna granic – przekonały się o tym redakcje
topowych pism Nature i BMJ Case Reports.
Pan Hisashi Moriguchi, doktor pielęgniarstwa z magisterium z promocji zdrowia
opublikował w prestiżowym Nature artykuł na temat terapeutycznego wpływu
komórek macierzystych na uszkodzony mięsień sercowy u 6 chorych. W 2012 roku
redakcja pisma doszła do wniosku, że całe jego badanie zostało zmyślone.
„Badacz” wpadł, bo nie udało mu się ukryć, że badanie kliniczne, które miało
potwierdzić skuteczność terapii, w ogóle nie miało miejsca.
Oszust przyznał się do plagiatu, został zwolniony z Uniwersytetu Tokijskiego, a
jego kilka prac, m.in. ta z Nature, oraz kilka posterów na konferencje z zakresu
badań nad komórkami macierzystymi zostało wycofane.
Pana Moriguchi to jednak nie odstraszyło od kontynuowania kariery „naukowej” –
niedawno dzięki peer review udało się odkryć, że opublikował on kolejne 3 prace
w innym dobrym czasopismie- BMJ Case Reports. Jedna z nich, dotycząca
bankowania oocytów, to w zasadzie kalka z pracy wycofanej z druku po aferze w
Nature, druga dotyczy indukowanych komórek macierzystych wątroby, a
trzecia… to praca w której zdyskredytowany badacz po raz kolejny próbuje
dowodzić, że indukowane komórki macierzyste leczą serca!
Pikanterii całej sprawie dodaje fakt, że Moriguchi zmyślił sobie współautora do
publikacji i jego afiliację, sam zaś nie legitymuje się żadnym naukowym miejscem
pracy.
To, że periodyk taki jak BMJ dopuścił takie prace do publikacji
nienajlepiej świadczy o zdolności do weryfikacji kompetencji autorów
przez redakcję i pokazuje, że w dzisiejszych czasach trzeba bacznie
przyglądać się każdej pracy, którą przyjdzie się nam posiłkować w
badaniach!
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Piśmiennictwo:
Palmer C. More Questionable Stem-Cell Science. The Scientist, June 18, 2013.
Badania genetyczne regulowane
ustawowo?
Badania genetyczne wymagają szybkiego uregulowania w odrębnej
ustawie – przekonywali eksperci podczas wtorkowego posiedzenia
senackiej komisji zdrowia. Specjalny zespół specjalistów m.in. z zakresu
genetyki przygotował założenia do projektu takiej ustawy.
„Konieczność prawnego uregulowania zasad wykonywania diagnostyki
genetycznej w Polsce jest podnoszona przez środowisko genetyków od wielu lat” –
podkreślił prof. Michał Witt, przewodniczący Zespołu ds. Molekularnych Badań
Genetycznych i Biobankowania – powołanego w 2011 r. przez ministra nauki i
szkolnictwa wyższego.
„Dynamiczny rozwój molekularnych badań genetycznych wymaga przyjęcia
ustawy w tym zakresie” – podkreślił. Zwrócił uwagę, że obecnie w Polsce przepisy
dotyczące wykonywania badań genetycznych są „szczątkowe i rozsypane po kilku
aktach prawnych”. Dodał, że stworzenie takiego aktu prawnego jest istotne także
w kontekście podpisanej przez Polskę Konwencji Bioetycznej, która zobowiązuje
kraje do wprowadzenia przepisów regulujących badania genetyczne.
Podkreślił, że Zespół przygotował założenia do ustawy w oparciu właśnie o
wytyczne Konwencji.
Przestrzegał, że brak prawnych uregulowań prowadzi do tego, że w Polsce nie ma
kontroli wykonywania testów genetycznych prywatnie, co może skutkować
udostępnianiem pacjentom wyników bez właściwej ich interpretacji i porady
genetycznej, wykorzystywaniem wyników przez towarzystwa ubezpieczeniowe i
pracodawców, a także brakiem zapewnienia wysokich standardów poufności
danych genetycznych.
Przygotowane założenia, które przekazano obecnemu na posiedzeniu komisji
wiceministrowi zdrowia Igorowi Radziewiczowi-Winnickiemu, przewidują m.in.
zakaz dyskryminacji ze względu na cechy genetyczne, a także stworzenie systemu
akredytacji co dwa lata instytucji przeprowadzających takie badania. Założenia
określają też definicję m.in. embrionu ludzkiego oraz płodu ludzkiego. Opisują
ponadto kwestie zgody pacjenta, porady genetycznej, dostępu do wyników testów
genetycznych, przechowywania i niszczenia wyników takich testów,
przeprowadzania przedurodzeniowych badań genetycznych.
Wiceminister podkreślił, że „dynamiczny rozwój genetyki wymaga ochrony
pacjentów”. Poinformował, że resort czeka na wyniki prac innego zespołu ds.
zasad procedowania badań naukowych w biomedycynie, powołanego przy
ministerstwie nauki.
Prof. Jan Lubiński z Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie mówił natomiast o
roli badań genetycznych w leczeniu onkologicznym i profilaktyce nowotworów.
Zwrócił uwagę, że w przypadku kobiet z genem BRCA1, który zwiększa ryzyko
raka piersi, znacznie skuteczniejsze są badania profilaktyczne z użyciem
rezonansu magnetycznego piersi niż za pomocą mammografii lub usg.
Jak wyjaśnił, wiedza o tym, że pacjentka jest nosicielem genu BRCA1, pozwala na
optymalne dobranie chemioterapii, ponieważ niektóre leki np. cisplatyna są u tych
pacjentek bardzo skuteczne.
Według prof. Lubińskiego, w Polsce mamy duże możliwości wykonywania badań
genetycznych w kierunku ryzyka chorób nowotworowych. „Potrzebny jest rozwój
onkologicznych poradni genetycznych tak, aby na 1 mln Polaków przypadało 5-6
lekarzy specjalistów z tej dziedziny” – mówił.
Senator Alicja Chybicka (PO) przekonywała jako onkolog dziecięcy, że „nie ma
prawidłowego leczenia onkologicznego bez badań genetycznych”. Według niej
należy szybko wprowadzić ustawę regulującą wykonywanie tych badań.
Z kolei senator Bolesław Piecha (PiS), podkreślając brak uregulowań dotyczących
badań genetycznych, powiedział, że prace nad taką ustawą są bardzo trudne,
ponieważ wkraczają w kwestie etyczne i światopoglądowe. Zwracał uwagę na
niezbędną ochronę danych wrażliwych, jakimi są wyniki badań genetycznych.
„Firmy ubezpieczeniowe dziś sprawdzają historię choroby potencjalnego klienta, a
niedługo będą grzebać w bankach danych DNA” – ostrzegał.
Przewodniczący komisji Rafał Muchacki (PO) zapowiedział, że komisja będzie
zajmowała się jeszcze tym tematem. A wiceminister zdrowia zaprosił ekspertów z
Zespołu, który przygotował założenia projektu ustawy, do rozmów na ten temat w
ministerstwie.(PAP)
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Odkryto molekularny mechanizm…
swędzenia
Do niedawna świąd był traktowany przez fizjologów jako reakcja na
podprogowy bodziec bólowy. Ostatnio wszystko się zmieniło, odkryto
bowiem związek, który stymuluje uczucie świądu, oraz jego swoisty
receptor.
Uczucie świądu ma swój pierwszorzędowy przekaźnik sygnału, obecny tylko na
niektórych neuronach czuciowych – do takiego wniosku doszli neurologowie z
Maryland, prowadząc przesiewowe badania ekspresji genów w neuronach
sensorycznych myszy w reakcji na ból, dotyk, świąd i ciepło. W swoich
poszukiwaniach natrafili na polipeptyd natriuretyczny B (Nppb), wykazujący
ekspresję jedynie w niektórych z tych neuronów i selektywnie wzmagający
swędzenie.
Dotychczas znany był tylko jeden z wtórnych przekaźników sygnału, GRP (peptyd
uwalniający gastrynę), którego stymulacja wzmagała uczucie świądu. Sądzono, że
pierwotny przekaźnik albo jest wspólny dla ścieżki świądu i bólowej, albo jest
dotąd nieznany. Nowe badania udowodniły, że zarówno myszy pozbawione
prawidłowego Nppb jak i GRP są niewrażliwe na swędzenie. Pokazały też, że
wprowadzenie do rdzenia kręgowego Nppb powoduje kompulsywne drapanie
tylko przy obecności prawidłowego GRP, co świadczy o pierwszorzędowej roli
Nppb względem GRP.
Prawdopodobni ludzki mechanizm powstawania świądu jest zbliżony do mysiego,
aczkolwiek nie jest jeszcze wiadome, czy pierwotnym przekaźnikiem sygnału jest
ludzki odpowiednik Nppb, czy też dalszy jego homolog.
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Dzięki nowemu odkryciu neurologów być może uda się wprowadzić leki
skutecznie blokujące uczucie świądu zamiast działających słabo leków
antyhistaminowych. Ulgę przyniosłyby one pacjentom cierpiącym na
choroby z autoagresji takie jak atopowe zapalenie skóry i łuszczyca.
Marzena Pieronkiewicz
Piśmiennictwo:
Palmer C. Scientists discover molecular trigger for itch.
circuit distinguishes the sensation from pain. Nature, 23 May 2013.
Identification of distinct neural
Forum bioanalityczne i diagnostyki
In-vitro – bezpłatna rejestracja
EDCA (European Diagnostic Clusters Alliance) zaprasza do bezpłatnej
rejestracji na „5th Berlin-Brandenburg Technology Forum – In vitroDiagnostics und Bioanalysis“, które odbędzie się w dniach 5-6 czerwca w
Poczdamie (Niemcy).
Warsztaty, wykłady, prezentacje technologii, spotkania B2B, networking, wizyta w
Potsdam-Golm Science Park – to oferta dla instytucji lub osób zainteresowanych
nawiązaniem międzynarodowej współpracy w zakresie diagnostyki.
Więcej:
http://edc-alliance.eu/news/507/technology-forum-in-vitro-diagnostics-56-june-201
3-in-potsdam/
Wirus H1N1 wykryto u ssaków
morskich
Wirus grypy H1N1 odkryto u słoni morskich w Kalifornii, rok po
pojawieniu się wirusa świńskiej grypy u ludzi. Wyniki badań zwierząt nie
pozostawiają wątpliwości, wirus H1N1 może infekować również ssaki
morskie.
Wyniki badań są nie tylko użyteczne dla badaczy zajmujących się
międzygatunkową transmisją wirusa H1N1, ale też niosą ważną informację dla
osób mających zawodowy kontakt ze zwierzętami morskimi.
Publikacja źródłowa:
Tracey Goldstein, Ignacio Mena, Simon J. Anthony, Rafael Medina, Patrick W.
Robinson, Denise J. Greig, Daniel P. Costa, W. Ian Lipkin, Adolfo Garcia-Sastre,
Walter M. Boyce. Pandemic H1N1 Influenza Isolated from Free-Ranging Northern
Elephant Seals in 2010 off the Central California Coast. PLoS ONE, 2013; 8 (5)
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Izolacja DNA w dwie minuty
Opracowano urządzenie, które może okazać się przyszłością rutynowej
diagnostyki w szpitalach i jednostkach diagnostycznych. Od pobrania
wymazu z jamy ustnej do uzyskania wysokiej jakości DNA nadającego się
do diagnostyki, w tym sekwencjonowania genomowego – mija zaledwie
kilka minut!
Inżynierowie z University of Washington oraz firma NanoFacture
(http://nano-facture.com/) stworzyli urządzenie, które z bardzo dużą
efektywnością, w kilka minut izoluje z płynów ustrojowych DNA o bardzo wysokiej
jakości.
Autorzy nowatorskiego rozwiązania porównują dotychczasowe procedury izolacji
DNA do zbierania włosów ludzkich za pomocą dźwigu budowlanego, tłumacząc
przewagę ich metody nad poprzednimi technologiami i konieczność zastosowania
nanotechnologii.
Do tej pory, mimo postępów w sekwencjonowaniu, izolacja kwasów nukleinowych
była wąskim gardłem w przypadku badań naukowych i procedur diagnostycznych.
NanoFacture, firma będąca uniwersyteckim przedsiębiorstwem typu spin out,
podpisała kontrakt z koreańskim potentatem KNR, który będzie produkował
urządzenie i zestawy do izolacji, które wykorzystuje maszyna.
Nowatorska metoda opiera się na dodaniu mikroskopijnych sond bezpośrednio do
płynu ustrojowego stanowiącego materiał diagnostyczny. Sondy te wytwarzają
pole elektryczne, przyciągające praktycznie natychmiast do siebie cząsteczki
DNA. Pozostałe cząsteczki są odpłukiwane. Ze względu na unikalną strukturę
sond przyczepione do nich zostają wyłącznie cząsteczki odpowiadające rozmiarem
cząsteczkom DNA. Izolacja i oczyszczenie tak uzyskanego DNA zajmuje zaledwie
2 minuty! Sondy te zwane mikro- i nanotipsami wytwarzane mogą być na
skalę przemysłową.
Obecny prototyp urzadzenia może izolować na raz tylko kilka próbek. Jednak
produkowane masowo urzadzenia bedą miały możliwość jednoczesnej izolacji
nawet 96 próbek.
Eksperci są przekonani, że nowe urządzenie może zrewolucjonizować wart ponad
3 miliardy USD rynek izolacji DNA na całym świecie.
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Odwrotna transkrypcja in vitro,
czyli reakcja łamiąca centralny
dogmat biochemii
Główny dogmat biochemii komórki opiera się na założeniu, że informacja
genetyczna przekazywana jest w kierunku: DNA -> RNA -> białko. Całe
szczęście nawet natura lubi czasem łamać schematy i pozwalać na
niekonwencjonalne procesy. Takim przykładem jest odwrotna
transkrypcja, czyli „przepisanie” informacji w kierunku odwrotnym, z RNA
na DNA.
Mechanizm ten zachodzi w naturze (np. w cyklu życiowym wirusa HIV, czy w
wydłużaniu telomerów) i został odkryty w latach siedemdziesiątych ubiegłego
wieku
przez
onkologa
Howarda
Martina
Temina
(http://www.nobelprize.org/nobel_prizes/medicine/laureates/1975/temin-autobio.h
tml). W laboratorium natomiast wykorzystywane są enzymy rekombinowane,
ulepszone pod względem działania (szybsze i bardziej stabilne), będące
najczęściej pochodnymi rewertazy wirusów białaczkowych, takich jak: mysi
(Murine Leukemia Virus, MuLV, MLV) lub ptasi (Avian Myeloblastsis Virus, AMV),
jak również ludzkiego wirusa HIV.
In vitro reakcja łańcuchowej reakcji polimeryzacji polegająca na odwrotnej
transkrypcji (Reverse Transcription PCR, RT-PCR), potocznie zwana „odwrotką”
to również synteza DNA na matrycy RNA. Odbywa się ona za pomocą odwrotnej
transkryptazy (zwanej także rewertazą) — enzymu, który syntetyzuje nić DNA
zgodnie z zasadą komplementarności nukleotydów, wraz z wbudowywaniem
tymidylanu (dTTP), zamiast obecnego w RNA urydylanu (UTP). Powstały w reakcji
komplementarny DNA (ang. complementary DNA, cDNA) może być dalej
namnażany za pomocą zwykłej reakcji PCR.
RNA do reakcji RT-PCR musi być wolny od zanieczyszczeń, dlatego też warto
zwrócić uwagę na metodę uzyskiwania i oczyszczania tego kwasu nukleinowego.
Obecnie na rynku istnieje wiele dostępnych zestawów umożliwiających wydajną
izolację RNA z takich materiałów, jak krew, tkanki stałe, płyny ustrojowe czy
nadsącz komórkowy (w przypadku analizy replikacji RNA-wirusów). Większość z
nich opiera się na zmodyfikowanej metodzie Chomczyńskiego, w której RNA
wiązany jest do złoży krzemionkowych w obecności soli chaotropowych, a do
elucji stosuje się wodę wolną od RNaz (np. wodę traktowaną DEPC). Do izolacji
RNA komórkowego (np. przy analizie mRNA, a więc ekspresji genów) stosuje się
także Trizol. Niezależne jednak od rodzaju metody użytej przy izolacji, warto
sprawdzić ilość otrzymanego RNA, np. poprzez pomiar absorbancji prz 260 nm
lub elektroforezę żelową.
Do reakcji RT-PCR potrzebny jest zestaw odczynników, do których oprócz
odwrotnej transkryptazy należą: bufor z odpowiednimi jonami, mieszanina
heksamerów lub oligo(dT), mieszanina deoksynukleotydów (dNTPs) oraz ultra
czysta woda (wolna od RNaz). Heksamery to nic innego, jak 6-cio nukleotydowe
odcinki jednoniciowego DNA o każdej możliwej sekwencji (4 6 możliwych
kombinacji, a więc 4096 różnych oligomerów), które możemy wykorzystać do
„przepisania” całej puli RNA obecnego w komórce (a więc rRNA, tRNA oraz
mRNA). Natomiast mieszanina oligo(dT) zawiera oligomery tymidylanu, przez co
jest wykorzystywana do wybiórczego „przepisania” jedynie mRNA —
posiadającego na jedynym z końców powtórzenia deoksyadenylanu, czyli tak
zwany ogonek poli (A). W obu przypadkach jednak warto zwrócić uwagę na
obecność w zestawie inhibitora RNaz, dzięki czemu matrycowe RNA będzie
chronione przez tymi enzymami (szczególnie, gdy reakcję przygotowujemy na
powietrzu, a nie w komorach z laminarnym przepływem powietrza i filtrami
HEPA).
Reakcja odwrotnej transkrypcji in vitro trwa w zależności od rodzaju enzymu od
1-3 godzin. Dla rekombinanowej rewertazy MuLV reakcja trwa ponad 2 godziny
(10 minut w 25°C, 120 minut reakcji właściwej w 37°C oraz 5 minut w 85°C,
podczas których enzym jest inaktywowany). Warto pamiętać o tym, że RNA często
tworzy struktury drugorzędowe (na przykład o charakterze tak zwanej spinki do
włosów), które nie zostaną rozdzielone przez odwrotną transkryptazę (gdyż nie
posiada ona właściwości helikazy), dlatego też przed rozpoczęciem rekcji warto
wykonać denaturację próbki zawierającej RNA (5 minut w 70°C). Po tym czasie
oraz schłodzeniu próbki (na lodzie) można dodać mieszaniny reakcyjnej i wykonać
reakcję.
Powstałe w reakcji cDNA jest bardziej stabilne niż RNA, lecz zdecydowanie mniej
niż dwuniciowe DNA (na przykład plazmidowe), dlatego też zaleca się jego
przechowywanie w -20°C (trwałość około kilku miesięcy). Otrzymane cDNA może
być dalej wykorzystane w reakcjach PCR, czy PCR w czasie rzeczywistym (real
time PCR) na przykład do analizy ekspresji genów, czy produkcji danego typu
RNA.
AM
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Oblicza toksoplazmozy
Istnieje szereg mitów związanych z toksoplazmozą. Jest to choroba
budząca strach u wielu kobiet spodziewających się dziecka. Artykuł
przedstawia podstawowe informacje dotyczące toksoplazmozy, jej
diagnostyki i leczenia.
Toxoplasma gondii jest pierwotniakiem wewnątrzkomórkowym, pasożytującym u
człowieka i różnych zwierząt stałocieplnych. Wywołuje on chorobę zwaną
toksoplazmozą, która obejmuje ponad 1/3 ogólnej populacji. Szacuje się, że w
Polsce 60% osób jest seropozytywnych.
Źródła zakażenia
Do zakażenia może dojść drogą pokarmową (spożycie surowego lub
niedogotowanego mięsa zawierającego cysty tkankowe, spożycie wody, owoców,
warzyw zanieczyszczonych kocimi odchodami), łożyskową, poprzez transfuzje czy
przeszczep narządów zakażonych lub zakażenie laboratoryjne (1).
Dane o wysokiej seroprewalencji wśród wegetarian świadczą o znaczącej roli
oocyst w epidemiologii toksoplazmozy (2).
Cykl rozwojowy
U kota, jako żywiciela ostatecznego Toxoplasma gondii, dochodzi do powstania
formy inwazyjnej- oocyst, które w milionach wydalane są wraz z kałem.
Dojrzewają one w glebie, zachowując zakaźność przez 12-18 miesięcy. Po
spożyciu oocyst przez człowieka lub zwierzę dochodzi do uwolnienia w jelicie
sporozoitów. Pierwotniak przechodzi w kolejną fazę rozwojową (tachyzoit), mającą
zdolność ruchu. Tachyzoity pokonują barierę jelitową i przechodzą do krwi, gdzie
wnikają do komórek jądrzastych. Intensywne namnażanie się pasożyta
doprowadza do pęknięcia komórki i rozsiania się tachyzoitów do wielu tkanek i
narządów. Obecność tachyzoitów stymuluje układ immunologiczny gospodarza, co
powoduje zahamowanie namnażania i przejście tachyzoitów w bradyzoity, które z
kolei tworzą cysty tkankowe w mózgu, oku, mięśniach szkieletowych. Bradyzoity
namnażają się wolno , ale w przypadku spadku odporności może dojść do ich
przekształcenia w tachyzoity i tym samym do reinfekcji (2,3).
Postacie toksoplazmozy
Wyróżnia się dwie postacie toksoplazmozy: toksoplazmozę nabytą oraz
toksoplazmozę wrodzoną.
W zależności od głównych objawów wyróżniamy różne postacie toksoplazmozy
nabytej.
Zakażenie pierwotne przebiega zwykle bezobjawowo lub skąpoobjawowo.
Zaledwie u co 10 zakażonej osoby występują objawy rzekomogrypowe. W postaci
węzłowej obserwuje się utrzymujące się przez 4-6 tygodni niebolesne
powiększenie węzłów chłonnych szyjnych, karkowych i potylicznych. W postaci
brzusznej dominują wymioty, bół brzucha, brak łaknienia. Czasami dochodzi do
powiększenia wątroby i śledziony oraz objawów przypominających zapalenie
wyrostka robaczkowego. Sporadycznie pojawia się postać oczna, związana ze
zmianami na dnie oka-powoduje zapalenie siatkówki i naczyniówki i może
prowadzić do obniżenia ostrości wzroku.
Ciężki przebieg toksoplazmozy nabytej występuje u osób o obniżonej odporności
np. u pacjentów z AIDS, w trakcie immunosupresji czy w przewlekłej
kortykoterapii. Zarażenie T.gondii u takich osób może wywoływać zapalenie
mózgu.
Zagrożenie toksoplazmozą wrodzoną istnieje u płodów matek z pierwotnym
zakażeniem w trakcie ciąży. Dochodzi wtedy do przekazania pierwotniaka drogą
krwi od matki do płodu. Zakażenie w czasie ciąży może prowadzić do poważnych
uszkodzeń płodu, głównie ze względu na duże powinowactwo T.gondii do tkanki
nerwowej. Zmiany te są nieodwracalne.
Należy jednak pamiętać, że zakażenie matki nie przesądza o zakażeniu płodu.
Transmisja T.gondii u ciężarnych zależy od:
-okresu ciąży, w którym doszło do zakażenia (ryzyko wzrasta wraz z wiekiem
ciąży)
-poziomu parazytemii u matki
-stanu układu immunologicznego
-stopnia dojrzałości łożyska
-istnienia patologii łożyska
W większości przypadków (70-90%) obserwuje się bezobjawowy przebieg
toksoplazmozy wrodzonej. Z opóźnieniem pojawiają się takie objawy jak zez,
jaskra, zaburzenia ostrości wzroku, zaburzenia rozwoju psychoruchowego czy
drgawki. Rzadko dochodzi do poważnych skutków zakażenia np. triady SabinaPinkertona (zapalenie siatkówki, wodogłowie i zwapnienia wewnątrzczaszkowe).
Ważnym jest, aby leczyć zakażenia T.gondii, bowiem nieleczone może ujawnić się
w okresie dojrzewania i prowadzić do odległych następstw dotyczących narządu
wzroku (nawet ślepoty) i OUN (trudności w uczeniu się, zaburzenia mowy,
upośledzenie rozwoju umysłowego). Należy również pamiętać, że zarażenie
T.gondii może być przyczyną poronienia czy urodzenia martwego dziecka (2,3,5).
Zapobieganie
Strategia zapobiegania zakażeniu T.gondii powinna obejmować następujące
czynności:
– Niespożywanie surowego, niedogotowanego lub niedosmażonego mięsa
– Dokładne mycie naczyń, noży, desek i innych obiektów, które miały kontakt z
surowym mięsem
– Dokładne mycie owoców, warzyw
– Unikanie czyszczenia kocich kuwet lub używanie rękawiczek (koty w
gospodarstwie domowym rzadko są zarażone, natomiast dzikie koty dość często)
– Unikanie kontaktu z wolno żyjącymi kotami
– Wykonywanie prac w ogrodzie w rękawiczkach
– Chronienie żywności przed owadami
– Stosowanie podstawowych zasad higieny
– Gotowanie lub mrożenie mięsa
– Edukowanie kobiet w wieku rozrodczym
– Edukowanie ginekologów o ograniczeniach testów serologicznych (wynikach
fałszywie dodatnich, przetrwałych IgM) (3,5)
Diagnostyka
W diagnostyce toksoplazmozy wykorzystuje się metody pośrednie (serologiczne)
oraz bezpośrednie (PCR, hybrydyzacja, izolacja, metody histologiczne).
Najczęściej wykorzystuje się metody serologiczne, zwłaszcza u osób
immunokompetentnych. U pacjentów z obniżoną odpornością, zwykle ostateczne
potwierdzenie toksoplazmozy następuje po wykryciu pasożyta metodami
bezpośrednimi (4). Metodami serologicznymi wykrywa się swoiste przeciwciała.
Jako pierwsze pojawiają się przeciwciała skierowane do antygenów błonowych
pasożyta (wykrywanie metodami immunofluorescencji bezpośredniej, próby
barwnej, testem aglutynacji bezpośredniej, techniką Abbot IMX), a w późniejszym
czasie przeciwciała przeciwko antygenom cytoplazmatycznym pasożyta
(wykrywane testem immunoenzymatycznym, immunoabsorbcji aglutynacyjnej).
Podczas infekcji, we krwi w pierwszej kolejności pojawiają się swoiste
przeciwciała klasy IgM (około 1 tygodnia od zakażenia). Ich stężenie gwałtownie
wzrasta i utrzymuje się na niskim poziomie zwykle przez 4 do 6 miesięcy (czasem
12 miesięcy i dłużej- przetrwałe IgM). Wraz ze wzrostem przeciwciał IgM wzrasta
także poziom przeciwciał IgA, które mogą być wykrywalne w surowicy do 9
miesięcy i dłużej. Najpóźniej wzrasta miano swoistych przeciwciał IgG (po 2
tygodniach od zakażenia), osiągając szczyt około 2-3 miesiąca. Po tym czasie ich
poziom sukcesywnie spada, utrzymując się jednak w niewielkim stężeniu do końca
życia gospodarza. Najbardziej miarodajną metodą oceny zakażenia jest wykonanie
kilku testów serologicznych i określenia zmian w czasie.
W laboratoriach komercyjnych zwykle dostępnymi testami są testy serologiczne,
używane zwykle jako skrining. Na pozytywnych lub negatywnych wynikach
swoistych przeciwciał IgG można zwykle polegać, natomiast pozytywny wynik p/c
IgM należy potwierdzić w laboratorium referencyjnym. Laboratoria referencyjne
mają możliwości wykonania szeregu badań w kierunku toksoplazmozy np.
swoistych przeciwciał IgG, IgM, IgA, IgE, widności IgG, aglutynacji (HS/AC test).
Jeżeli u ciężarnej uprzednio seronegatywnej uzyskano pozytywny wynik odczynów
w kierunku T.gondii świadczy to o pierwotnej toksoplazmozie.
Wysoce prawdopodobne zakażenie rozpoznaje się u cieżarnej, gdy występuje:
-3-4 krotny wzrost poziomu p/c IgG przy równoczesnej obecności swoistych p/c
IgM i/lub IgA
-stężeniu p/c IgG powyżej 300 IU/ml przy równoczesnej obecności swoistych p/c
IgM i/lub IgA oraz limfoadenopatii
– stężeniu p/c IgG powyżej 300 IU/ml przy równoczesnej obecności swoistych p/c
IgM i/lub IgA w III trymestrze ciąży bez limfoadenopatii
Możliwość pierwotnego zakażenia w czasie ciąży powinna zostać wykluczona w
przypadku, gdy obserwuje się stabilnie niskie stężenie IgG przy obecności IgM lub
ich braku oraz przy wysokim stężeniu IgG przy braku swoistych IgM.
Tabela 1. Przykładowa interpretacja wyników testów serologicznych w kierunku
swoistych przeciwciał IgG oraz IgM T.gondii stosowanych w laboratoriach
komercyjnych (7, 8)
Wynik
IgM
Wynik
IgG
Możliwa interpretacja
Brak infekcji. Wskazany monitoring w ciąży, ze
–
–
względu
na
możliwość
przezłożyskowej T.gondii
transmisji
W I i II trymestrze ciąży większości przypadków
świadczy o infekcji nabytej przed obecną ciążą
(przynajmniej 6 miesięcy wcześniej). W III
–
+
trymestrze wynik taki trudno jednoznacznie
zinterpretować, ponieważ możliwa jest infekcja
we wczesnej ciąży, a poziom IgM jest poniżej
granicy wykrywalności.
+ lub +/-
+ lub +/-
–
+
Może świadczyć o ostrej fazie zakażenia lub o
przetrwałych IgM -wymaga potwierdzenia w
laboratorium referencyjnym
Może świadczyć o ostrej fazie zakażenia wymaga potwierdzenia w laboratorium
referencyjnym
Czasami trudno jest określić moment rozpoczęcia się ostrej infekcji, nawet przy
pozytywnym wyniku swoistych przeciwciał igM, ponieważ mogą one być
przeciwciałami przetrwałymi. Przydatnym testem jest określenie awidności IgG
(siły wiązania p/c IgG z antygenami pasożyta, funkcjonalnej dojrzałości). Pozwala
on na rozróżnienie świeżego zakażenia od przewlekłej fazy choroby. Miarodajnym
wynikiem jest uzyskanie wysokiej awidności IgG, co wyklucza nabycie zakażenia
w ostatnich 3-4 miesiącach. Badanie widności IgG znajduje zastosowanie w
diagnostyce toksoplazmozy kobiet ciężarnych oraz potwierdzeniu rozpoznania
toksoplazmozy wrodzonej (narastanie awidności).
W potwierdzeniu toksoplazmozy wrodzonej wykorzystuje się także
immunoblotting IgG. (określenie profilu antygenowego swoistych IgG u matki i
dziecka) oraz PCR (wykrywa niezmienny przez cały cykl życiowy fragment DNA
T.gondii- gen B1) (1, 3, 5, 6, 7, 9).
Leczenie
Stwierdzenie zarażenia nie jest wyrokiem, ponieważ można ją skutecznie leczyć.
U osób z prawidłową odpowiedzią immunologiczną (za wyjątkiem ciężarnych)
zwykle nie stosuje się leczenia, jeżeli brak jest ostrych lub uporczywych objawów.
U osób z obniżoną odpornością stosuje się pirymetaminę lub sulfadiazynę.
U ciężarnych seropozytywnych, w zależności od wieku ciąży można zastosować
spiramycynę lub azitromycynę (makrolidy) oraz kombinacje pirymetaminy,
sulfadiazyny i kwasu folinowego. Prowadzenie leczenia zależy od wyników PCR
wód płodowych oraz USG. Leczenie zmniejsza o 50% możliwość infekcji płodu.
Przewlekła faza zakażenia u ciężarnej nie wymaga leczenia.
W przypadku toksoplazmozy wrodzonej, wszystkie dzieci z takim rozpoznaniem
powinny być leczone, bez względu na postać choroby. Stosuje się leczenia
antyfoliantami z kwasem folinowym (3, 5, 7).
Kapsułka stosowana w endoskopii kapsułkowej
Źródło: Wikimedia Commons, licencja CC0.
Znaczna część populacji jest zarażona Toxoplasma gondii. Obserwuje się
szczególnie ciężki przebieg choroby u osób z obniżoną odpornością oraz
poważne uszkodzenia płodu u kobiet w ciąży. Niemniej jednak
przestrzeganie pewnych zasad może skutecznie chronić przed zakażeniem.
PIŚMIENNICTWO
1. Holec-Gąsior L., Kur J. Badania epidemiologiczne populacji kobietngminy
Przodkowo w kirunku toksoplazmozy. Przegl Epidemiol 2009; 63: 311-316.
2. Długońska H. Toksoplazmoza-parazytoza o wielu obliczach. Pol Merk Lek 2008;
XXVIV, 141: 275-277.
3.Niezgoda A, Dobrzańska A. Toksoplazmoza wrodzona-rozpoznawanie i leczenie.
Przew Lek 2008; 2: 44-50.
4. Calderaro A. et al. Laboratory diagnosis of Toxoplasma gondii infection.Int J
med. Sci 2009;6:135-136.
5. CDC. Preventing Congenital Toxoplasmosis. MMWR 2000, 49: 57-75.
6. Ashburn A. et al. Do IgA, IgE, and IgG avidity tests have any value in the
diagnosis of Toxoplasma infection in pregnancy? J Clin Pathol 1998;51:312–315
7.Montoya JG. Management of Toxoplasma gondii infection during pregnancy.
Clin Infect Dis. 2008; 47(4):554-566.
8. Jones J. et al. Congenital toxoplasmosis. Am Fam Physician 2003;67:2131-2138.
9. Tanyukse M. Performance of the Immunoglobulin G Avidity and Enzyme
Immunoassay IgG/IgM Screening Tests for Differentiation of the Clinical
Spectrum of Toxoplasmosis. J Microbiol 2004 ;42(3):211-215.