Pobierz - ePrasa.pl
Transkrypt
Pobierz - ePrasa.pl
52 MŁODZI ZDOLNI W KINIE 62 JOLANTA GAJDA-ZADWORNA [ NA POCZĄTEK RYSZARD MAKOWSKI KORSUN CHILI KORSUN 9 MICHAŁ KORSUN, PAWEŁ KORSUN TYSIĄCE ZNAKÓW 10 EGIDA SZUKA LOKALU 13 JAGIELLOŃSKA KONCEPCJA 14 WYCINKI WARZECHY JAN PIETRZAK 42 Z BP. STANISŁAWEM STEFANKIEM ŁUKASZ WARZECHA FELIETONY MISZMASZ [ TEMAT TYGODNIA KOKAINOWA ŚCIEŻKA UPADKU MAJA NARBUTT STRACH ARABSKIEGO 55 OPOZYCJA NIEMA NAGONKA NA SCHETYNĘ Zlekceważone obowiązki 16—21 SIERPNIA 2016 4| 16—21 SIERPNIA 2016 grywania« przez Rosję udziału najwyższych władz państwowych RP w zbliżających się uroczystościach rocznicowych (Oświęcim, Katyń, rocznica zakończenia II wojny światowej), należałoby zawczasu ustalić rangę przedstawicieli i plan obchodów” — pisał Handzlik m.in. do szefów komisji spraw zagranicznych Sejmu i Senatu, ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego i szefa kancelarii premiera Tomasza Arabskiego. Dwaj ostatni z pewnością nie wzięli sobie do serc tych słów. Kalendarium wydarzeń z początku 2010 r. wygląda następująco: 19 stycznia Donald Tusk potwierdza swój udział w uroczystościach 10 kwietnia. Długo był to jedyny planowany termin. naczelnik Wydziału Federacji Rosyjskiej Departamentu Wschodniego MSZ: „[…] Po rozmowie obu premierów minister Arabski z ministrem Uszakowem uzgodnili, że premier Putin przybędzie do Katynia 7 kwietnia 2010 r.”. Ta rozmowa odbyła się około 13 lutego. Minister Andrzej Przewoźnik, który formalnie koordynuje organizację uroczystości, jeszcze o tym nie wie. 19 lutego w Katyniu przedstawia Rosjanom kilka wariantów obchodów. Słyszy, że dla strony rosyjskiej korzystniejsze są oddzielne wizyty. Tego samego dnia w telefonicznej rozmowie informuje Mariusza Handzlika o jednym scenariuszu: 10 kwietnia uroczystości w Katyniu, 13. w Warszawie i 17. w Miednoje. Prezydent i premier mają zaś porozumieć się co do uczestnictwa. 16—21 SIERPNIA 2016 | 25 92 93 ŁUKASZ ADAMSKI 94 MILCZENIE KRÓW 95 WOJCIECH WENCEL TRZY TAK BLISKIE ŚWIĘTA 96 WOJCIECH RESZCZYŃSKI FELIETONY 98 LECH MAKOWIECKI, PIOTR SKWIECIŃSKI ŚWIAT MACIERZYŃSTWO WO W O N DOROTA ŁOSIEWICZ dziennikarka PIERŚ DO PRZODU! 16—21 SIERPNIA 2016 ROZMAWIA CEZARY KOWALSKI [ NA KONIEC Bezprecedensowy proces o prawo do karmienia piersią w miejscu publicznym rozpętał w Polsce prawdziwą burzę. Czy naprawdę w czasach galopującej seksualizacji i wszechobecnej golizny karmienie piersią może komuś przeszkadzać? 46 | Z PAWŁEM NASTULĄ iemal dwa lata temu pani Liwia w trakcie obiadu w restauracji rozpięła bluzkę, by karmić piersią dziecko. Wówczas, według jej relacji, kelner miał poprosić, by „przeniosła się” do łazienki. „Nie ma takiej opcji” — miała odpowiedzieć kobieta, która poczuła się urażona. Inaczej historię opisuje właściciel restauracji. Według niego to gościom przeszkadzał widok karmiącej mamy. — Kelner zapytał o to, czy pani mogłaby robić to dyskretniej. Wskazał pani krzesło, które znajdowało się 1,5 metra dalej, przy oknie, nie koło żadnej toalety, jako alternatywę, nie kazał jej tam usiąść. Poprosił, by robiła to dyskretniej, na krześle oddalonym 1,5 metra od stolika — tłumaczył dziennikarzom przy okazji procesu rozpoczętego (3.08) przed Sądem Okręgowym w Gdańsku Jarosław Pindelski, właściciel lokalu. Restauratora pozwało Polskie Towarzystwo Prawa Antydyskryminacyjnego, którego przewodniczącym jest Krzysztof Śmiszek. Jego zdaniem mamy do czynienia z dyskryminacją. Dlatego Towarzystwo domaga się przeprosin na łamach trójmiejskiej prasy oraz zadośćuczynienia finansowego w wysokości 10 tys. zł dla kobiety. Pani Liwia nie jest w sprawie stroną, ale jedynie świadkiem, podobnie jak mąż i siostra towarzyszący jej w trakcie wizyty w lokalu. Okazało się, że temat budzi żywe emocje. Nawet silniejsze niż Trybunał Konstytucyjny. Ten bezprecedensowy proces o prawo do karmienia piersią w miejscu publicznym rozpętał w Polsce prawdziwą burzę. Na forach internetowych, w mediach, kawiarniach i na ulicy (byłam świadkiem takiej dyskusji) kobiety i mężczyźni prowadzili w tej sprawie gorące dyskusje. Okazało się bowiem, że dla jednych karmienie piersią to rzecz najnaturalniejsza pod słońcem, a dla innych zjawisko odrażające i obrzydliwe. No i masz babo placek, a raczej pierś, i to odsłoniętą. Lepiej karmić nie można — Chciałabym, żeby zmieniło się myślenie w naszym społeczeństwie, żeby kobiety nie wstydziły się karmienia piersią i żeby nawet zachęcić je, by to robiły, bo to naprawdę najlepsze dla dziecka — mówi sama zainteresowana. Co do tego, że najlepsze, nie mają wątpliwości eksperci. — Pokarm matki jest idealnie dopasowany do potrzeb żywieniowych noworodka, zawiera wyłącznie gatunkowo specyficzne białka i jest dla niego najlepiej przyswajalnym pożywieniem. Mleko kobiece podawane choremu, szczególnie przedwcześnie urodzonemu dziecku powinno być traktowane jak lek. Zawiera ono tysiące aktywnych składników, które mają wartość pozażywieniową, są unikatowe i nie można ich wyprodukować podczas procesu technologicznego — tłumaczyła mi niedawno dr Aleksandra Wesołowska, prezes Fundacji Bank Mleka Kobiecego. Mleko mamy nie tylko odżywia, lecz także chroni i wspomaga rozwój organizmu. Skład kobiecego mleka jest zmienny, czyli uzależniony od aktualnych potrzeb dziecka. W mleku kobiecym oprócz tłuszczów, cukrów, witamin, hormonów, znajdują się m.in. komórki macierzyste oraz immunoskładniki. Z badań wynika, że dzieci karmione mlekiem matki rzadziej chorują na: infekcyjne zapalenie dróg oddechowych, późną posocznicę (wcześniaki), biegunkę czy martwicze zapalenie jelit (w okresie noworodkowym i niemowlęcym), a także w czasie późniejszym rzadziej zapadają na takie choroby, jak: cukrzyca, astma, otyłość, a także: białaczka limfatyczna i szpikowa, ziarnica złośliwa czy chłoniak nieziarniczy. — Aktualnie mocno promowane jest macierzyństwo bliskości, macierzyństwo naturalne, fizjologiczne. To przeciwieństwo trendu sprzed kilku dekad, w którym najlepszą opcją było rodzenie przez cesarskie cięcie i karmienie dziecka bu- FELIETONY KATARZYNA ŁANIEWSKA, JERZY JACHOWICZ TRZY WĄTKI SIERPNIOWE ALEKSANDER NALASKOWSKI KUPMY SOBIE HAREM ROBERT MAZUREK FELIETONY MAREK KRÓL, WITOLD GADOWSKI Z ŻYCIA OPERETKI WIKTOR ŚWIETLIK BEZPIECZEŃSTWO? ANDRZEJ ZYBERTOWICZ ŚWIAT AMERYKA PRZED WYBORAMI PUŁAPKA PUŁA ŁAPK ŁA P A TRU TRUMPA telką. Czasy się zmieniły, wracamy do natury, do korzeni, a karmienie piersią jest mocno promowane. Przyszłe mamy w przychodniach, szpitalach, szkołach rodzenia dostają informację, że to najlepsza forma karmienia i jednocześnie sposób na budowanie więzi z dzieckiem. Trudno się więc dziwić, że kobiety chętnie idą tą drogą i przyjmują ją za najbardziej naturalną i słuszną — mówi dr Ewa Zwolińska z warszawskiego Szpitala Specjalistycznego im. św. Rodziny. 16—21 SIERPNIA 2016 | 47 AMERYKA PRZED WYBORAMI Falstart? Zderzenie z rzeczywistością Problem z tym najlepszym z pokarmów jest jeden — żeby dziecko nakarmić, trzeba je do tej piersi przystawić. A dziecko karmione na żądanie, może zażądać tego przystawienia w miejscu, w którym się akurat znajduje. I głodnego małego stwora zupełnie nie interesuje, czy jest to autobus, kolejka na poczcie lub restauracja. Wtedy nagle młoda mama, jak pani Liwia, może boleśnie odczuć dysonans między tym, co najlepsze dla jej dziecka, a tym, co się komu podoba. — Sikanie i puszczanie bąków też są naturalne, a jednak umówiliśmy się, że nie oddajemy się im publicznie — napisał na Twitterze były eurodeputowany Marek Migalski. Swoje głębokie przemyślenia rozwinął na Facebooku. Politolog napisał, że nie życzy sobie, by kobiety karmiły w restauracjach: — Pozwoliłem sobie na uwagę, że choć rozumiem racje matek, to jednak chciałbym, żeby one zrozumiały racje takich osób jak ja, które nie życzą sobie, by kobiety wyciągały nad moim talerzem cycek — dorzucił. Choć Marek Migalski znany jest z tego, że wypowiada się nie tyle, by powiedzieć, co myśli, ile raczej, by każdą wypowiedzią zaistnieć w mediach, to jednak podobnie myślących jest znacznie więcej, a karmiące mamy co jakiś czas spotykają się w miejscach publicznych z ostracyzmem. Temat karmienia piersią w miejscu publicznym wraca jak bumerang. obyczajowo ultralewicowa Hillary Clinton, albo Donald Trump — ekscentryczny multimilioner, który umizguje się do Rosji, ale obiecuje wyrwanie USA z coraz bardziej etatystycznego uścisku i chce wraz z radykalnie prawicowym wiceprezydentem Mike’em Pence’em uderzyć w samo jądro lewackiego „marszu przez instytucje”. Zwykli Amerykanie mu sprzyjają, bo mają dosyć poprawności politycznej. To Clint Eastwood najlepiej wyraził powód ich poparcia dla ekscentrycznego multimilionera. „Dosyć generacji ciot i poprawności politycznej” – powiedział kilka dni temu legendarny filmowiec ŁUKASZ ADAMSKI dziennikarz, krytyk filmowy P o 16 latach od czasu, gdy skończyłem w USA szkołę, pierwszy raz miałem okazję znów zobaczyć ten niezwykły i inspirujący kraj. Kraj jednak różny od tego przed mroczną datą 11 września 2001 r., która na zawsze odmieniła oblicze „Miasta na górze”. Kraj podzielony mocniej, niż wyobrażała to sobie Gertrude Himmelfarb w słynnej książce „Jeden naród, dwie kultury”. Kraj rozbity i patrzący niepewnie w przyszłość. W końcu kraj, u którego sterów za kilka miesięcy będzie albo umoczona po uszy w finansowych zależnościach od obcych kapitałów, 16—21 SIERPNIA 2016 | 73 Donald Trump ostatnimi kontrowersyjnymi wypowiedziami i działaniami (m.in. ostrą krytyką muzułmańskich rodziców poległego w Afganistanie amerykańskiego żołnierza) zaszkodził swoim sondażowym wynikom poparcia na tyle mocno, że dał się prześcignąć topornie prowadzącej kampanię wyborczą Hillary Clinton. Niektóre sondaże pokazały spadek jego poparcia o prawie 10 proc.! Obraza rodziców bohatera poległego w Afganistanie może go kosztować głosy w większości konserwatywnych żołnierzy. Natomiast wyproszenie ze swojej konferencji matki z płaczącym dzieckiem zachwieje elektoratem tradycjonalnym obyczajowo. Do tego tak istotne twarze Partii Republikańskiej jak były kandydat na prezydenta Mitt Romney czy Bushowie, czyli jedyni żyjący byli prezydenci USA z Partii Republikańskiej, bezprecedensowo odcięli się od kandydatury do niedawna telewizyjnego celebryty, który niespodziewanie wyeliminował z prawyborów faworyzowanych przez prawicowe media polityków Grand Old Party. Szokiem był też list 50 polityków GOP, w tym byłego dyrektora CIA, głoszący, że Trump nie ma żadnych kwalifikacji, by kierować państwem i pełnić obowiązki naczelnego dowódcy sił zbrojnych. Ich zdaniem byłby on najbardziej lekkomyślnym prezydentem w historii i nie może odpowiadać za nuklearne pociski. Widać jak na dłoni, że Trump wypełnia wszystkie obawy konserwatywnych komentatorów, którzy jeszcze w prawyborach zwracali uwagę, iż niemal każdy inny ze startujących republikańskich kandydatów zmiażdżyłby uwikłaną w liczne skandale Hillary Clinton. Istnieją obawy, że Trump ma na tyle negatywny elektorat, niewyparzone usta i rozdmuchane ego, że niezdecydowani wyborcy albo nie pójdą do urn, albo przerażeni postawią krzyżyk przy nazwisku byłej pierwszej damy i wpływowej lewicowej senator. 74 | 16—21 SIERPNIA 2016 Dr Grzegorz Kostrzewa-Zorbas tydzień temu pisał na łamach „wSieci”, że Trump najprawdopodobniej przegra z Hillary Clinton nie tylko przez łatwy do wyśmiania w debatach populizm oraz wyjątkową umiejętność mobilizacji elektoratu demokratów, która zapewniła w 2008 r. wiktorię Barackowi Obamie. Autor postawił ciekawą tezę, że Trump zebrał elektorat „oburzonych”, którzy w przeciwieństwie do Europy nie mają swojej partii. „Ale Trump potrafi zjednać tylko część »oburzonych« — bez większości kobiet, bez studentów i ogólnie bez młodych, bez mniejszości etnicznych i innych oraz bez ideologicznej lewicy. Poparcie lewicowych »oburzonych« zbierał mocno lewicowy demokrata Bernie Sanders, ale gdy przegrał prawybory, przejęła ich Hillary Clinton. Prawicowych »oburzonych« jest za mało na zwycięstwo wyborcze” — zauważa Kostrzewa-Zorbas. Niemniej wciąż uważam, że Trump ma szanse na pokonanie Hillary. Nie tylko z powodów kolejnych pojawiających się „szkieletów” z jej szafy i rozwijającego się skandalu z wyciekiem tajnych e–maili trzymanych nielegalnie na prywatnej skrzynce pocztowej Clinton, z czego była sekretarz stanu wciąż nie może się wiarygodnie wytłumaczyć. Nie można też zapominać o reaktywacji popularności książki i filmu „Clinton Cash” Petera Schweizera, które odsłaniają mroczne strony działalności najsłynniejszego politycznego małżeństwa. Lewicową kandydatkę w oczach wyborców może pogrążyć coś innego niż niejasne finansowe operacje związane z fundacją Clintonów. W samo sedno „Trumpowi o coś chodzi. Ostatnio wszyscy po cichu mieli dosyć politycznej poprawności. Żyjemy w pokoleniu całującym wszystkim tyłki. Żyjemy w pokoleniu ciot. Wszyscy chodzą po skorupkach jajek. Ludzie oskarżają się o bycie rasistami. Gdy ja dorastałem, pewne rzeczy nie były nazywane rasizmem” — powiedział w wywiadzie 84-letni Clint Eastwood. Legendarny filmowiec oficjalnie poparł w wyścigu do Białego Domu Donalda Trumpa, co jeszcze kilka miesięcy temu nie było wcale pewne. Żywa ikona kina, o której sympatię zabiegają niemal wszyscy amerykańscy politycy, powiedziała coś, o czym mówią w domach zwykli Amerykanie. Poparcie dla ekscentrycznego miliardera nie bierze się z kaprysu Amerykanów ani ich nieodpowiedzialności. Szokujący swoją szczerością Trump uderza w samo podbrzusze czegoś, co od dawna coraz wyraźniej knebluje usta Amerykanom i reszcie świata. Poparcie Najmocniejszym dowodem sukcesu Trumpa jest trafienie do elektoratu zawsze dalekiego od reprezentantów wielkiego biznesu 42/0716/F nego. Ale fakty, które przypomnimy poniżej, nie pozostawiają wątpliwości, że pierwotnie planowano jedną uroczystość z udziałem obu najważniejszych polskich polityków. Oświadczenia byłego szefa KPRM słuchali Dorota Skrzypek, Izabela Januszko, Wanda Jankowska, Beata Lubińska oraz Janusz i Piotr Walentynowiczowie, czyli część z oskarżycieli. Stracili mężów, dziecko, matkę, babcię. Państwo, którego Arabski długo był bardzo ważnym urzędnikiem, doprowadziło do najwięk- 88 KAMILA ŁAPICKA 27 stycznia szef kancelarii prezydenta Władysław Stasiak oficjalnie informuje MSZ, kancelarię premiera, Radę Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz ambasadora Rosji o udziale prezydenta w obchodach rocznicy. 1 lutego w ROPWiM powstają trzy warianty uroczystości, w tym — z jednoczesnym udziałem szefa polskiego rządu i głowy państwa. 2 lutego w ROPWiM prezentowane są dwa scenariusze — również ze wspólną obecnością prezydenta i premiera. Beata Lamparska, z-ca dyrektora Departamentu Spraw Zagranicznych KPRM, sporządza notatkę z tego spotkania. Dokument jest przeznaczony dla Tomasza Arabskiego. 3 lutego Władimir Putin telefonicznie zaprasza Donalda Tuska do Katynia. Plany polskich instytucji nie ulegają jeszcze zmianom. Przynajmniej oficjalnie. 11 lutego wiceszef MSZ Andrzej Kremer informuje Mariusza Handzlika (ten opisuje rozmowę w notatce) o możliwych scenariuszach zakładających m.in. obecność na terenie katyńskiego cmentarza Tuska i Kaczyńskiego. W międzyczasie zapada decyzja, o której nikt nie informuje prezydenta RP. Podejmują ją Rosjanie. Jak zeznał w prokuraturze Dariusz Górczyński, były To, co najbardziej biło z twarzy Arabskiego w czasie pobytu w sądzie, to strach. Jego główny protektor jest bowiem od dawna w Brukseli [ SPORT BRONIĘ „HISTORII ROJA” FOT. SHUTTERSTOCK 24 | niego rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej. Takiego rozwoju wypadków można się było spodziewać. Arabski stwierdził, że ani on, ani inni urzędnicy KPRM nie uczestniczyli w organizacji wylotu prezydenta do Smoleńska. Jak dodał, rozdzielenie wizyt nigdy się nie wydarzyło: „Ten termin funkcjonuje w publicystyce politycznej, agresywnej bardzo często, ale nie ma żadnego potwierdzenia w rzeczywistości”. To nieprawda. Zaprzeczanie rozdzieleniu wizyt jest charakterystyczne dla wszystkich, którzy mają z tym coś wspól- FOT. JULITA SZEWCZYK iepewna mina, rozbiegany wzrok, unikanie odpowiedzi na pytania dziennikarzy. Wiele miesięcy po rozpoczęciu procesu, na powtórne wezwanie sądu, Tomasz Arabski w końcu pojawił się na sali rozpraw. Były szef kancelarii premiera Donalda Tuska dobrze wie, co ma na sumieniu sprzed 10 kwietnia 2010 r. Dowiódł tego krótkim wystąpieniem. Znów jednak mijał się z prawdą. Znów też robił z siebie poszkodowanego, co musiało wyglądać wyjątkowo żenująco w oczach patrzących na Aby przypomnieć, jaka była kolejność zdarzeń, trzeba się cofnąć do grudnia 2009 r. Wtedy prezydencki minister Mariusz Handzlik po spotkaniu z rosyjskim ambasadorem po raz pierwszy sygnalizował, że Rosjanie mogą podjąć brudną grę wokół katyńskiej rocznicy. „Głównym celem spotkania ambasadora Grinina było wysondowanie zaangażowania prezydenta RP w zbliżające się wydarzenia rocznicowe […]. Nie był zainteresowany rozmową na inne tematy niż wyznaczone przez siebie. Aby uniknąć możliwości »roz- MAGDALENA KAWALEC-SEGOND FOT. ARCHIWUM AUTORA dziennikarz Zgodnie z wolą Rosjan [ WAKACYJNE ZARAZY FOT. EAST NEWS, NE SHUTTERSTOCK MAREK PYZA Akt oskarżenia z formalnych przyczyn nie jest tak szczegółowy i obfity. Odnośnie do Arabskiego dotyczy niedopełnienia obowiązków w zakresie nadzoru i koordynacji zapewnienia transportu wojskowego dla prezydenta. Ścieżka, jaką w tej sprawie wyznaczały przepisy, była następująca: Kancelaria Prezydenta wysyła zapotrzebowanie na samoloty do szefa KPRM, a ten, po zaakceptowaniu, przekazuje dokumenty do odpowiednich instytucji — 36. specpułku oraz Biura Ochrony Rządu. Obligowało go do tego Zarządzenie nr 2 prezesa Rady Ministrów z 20 stycznia 1997 r. Porozumienie z 2005 r. między kancelariami prezydenta, premiera, Sejmu i Senatu zobowiązywało zaś szefa KPRM — jako koordynatora porozumienia — do przekazania zamówienia do Dowództwa Sił Powietrznych, szefa 36. specpułku i BOR. Takie same obowiązki nakładała instrukcja organizacji lotów statków powietrznych o statusie head. Arabski złamał te przepisy. Broni się tym, że swoje powinności scedował na jedną z podległych sobie urzędniczek. Jednak w myśl przepisów nie zwalnia go to z odpowiedzialności. „Kancelaria Prezydenta w marcu 2010 r., identycznie jak w roku 2007, a także przez wiele, wiele lat wcześniej złożyła zapotrzebowanie na ten lot do Dowództwa Sił Powietrznych, do 36. pułku i Biura Ochrony Rządu. To działanie, tak jak przez wszystkie poprzednie lata, bez względu na to, kto był szefem kancelarii premiera, uruchamiało procedurę przygotowania lotu w 36. pułku” — mówił Arabski w swoim sądowym oświadczeniu, czym sugerował, że istniał „zwyczaj” omijania procedury przesyłania dokumentów przez koordynatora (czyli jego). Z obowiązującym wówczas prawem ów zwyczaj nie miał jednak nic wspólnego. Jednoznacznie stwierdziła to m.in. Najwyższa Izba Kontroli, która po katastrofie badała organizację lotów VIP. Tylko w KPRM kontrolerzy mieli problem z dostępem do materiałów, a sam Arabski przed złożeniem wyjaśnień miał żądać wglądu do zeznań swoich podwładnych. To jednak niejedyna kwestia, którą chce rozstrzygnąć sąd. Jak wskazywał na początku procesu prowadzący go sędzia, do wyjaśnienia będzie dużo więcej szczegółów dotyczących organizacji wizyt z 2010 r. Stąd zapewne w lakonicznej mowie Arabskiego pojawiło się rozdzielenie wizyt. EWA WESOŁOWSKA PIOTR ZAREMBA POLECA I ODRADZA KRAJ POWRÓT DO 10 KWIETNIA N NEW MODEL ARMY POWRACA 60 68 JAN ROKITA [ HANDEL: KONIEC ERY DINOZAURÓW 84 AREK LERCH TEST (NIE)SCENICZNY 67 STANISŁAW JANECKI KRYSTYNA GRZYBOWSKA ADAM CIESIELSKI 59 66 MAREK PYZA Wie najwięcej o organizacji wizyt katyńskich w 2010 r. Uczestniczył w kluczowych rozmowach z Rosjanami. Był koordynatorem lotu do Smoleńska prezydenckiej delegacji. Wreszcie zasiadł na ławie oskarżonych ŁUKASZ ADAMSKI ZDROWIE [ szej tragedii w ich życiu. To państwo, ustami właśnie Arabskiego, okłamało ich w kwestii możliwości otworzenia trumien w Polsce, a dwa dni później, milczeniem Arabskiego, nie skorzystało z międzynarodowej pomocy przy wyjaśnianiu katastrofy. Decyzją Arabskiego państwo nawet ukryło przed nimi i całą opinią publiczną szczegóły rozmów w sprawie katyńskiej rocznicy, które prowadzili premierzy Polski i Rosji. To tylko część z długiej listy win Arabskiego. 76 DOOKOŁA EUROPY JOLANTA GAJDA-ZADWORNA OPINIE STRACH ARABSKIEGO 73 PUŁAPKA TRUMPA 78 ZE SCENY I ZZA KULIS [ [ 49 KRAJ 30 [ ŚWIAT GOSPODARKA JAK ŚPIEWA MERYL STREEP 58 DOROTA ŁOSIEWICZ 27 ROZMAWIA MARZENA NYKIEL 56 PIOTR CYWIŃSKI, TOMASZ ŁYSIAK 24 GRZEGORZ GÓRNY AGNIESZKA ROMASZEWSKA W SIECI KULTURY BRONISŁAW WILDSTEIN 18 STAJNIA AUGIASZA W TVP PIERŚ DO PRZODU! 46 DOROTA ŁOSIEWICZ 12 16 W CIENIU WOŁYNIA 70 40 eprasa.pl MARTA KACZYŃSKA 15 [ 44 MILENA KINDZIUK REALNA MOBILIZACJA 11 CHAOS I FORMA DARIUSZ KARŁOWICZ HISTORIA ZACZYNAMY JUTRO KRZYSZTOF FEUSETTE 69 Z PROF. JANEM ŻARYNEM ROZMAWIAJĄ JACEK I MICHAŁ KARNOWSCY TRENDY I OWĘDY 9 KRAJ PIOTR IKONOWICZ 36 ROBERT MAZUREK, IGOR ZALEWSKI PIOTR SKWIECIŃSKI PiS: REWOLUCJA BEZ REWOLUCJI 32 PRZEGLĄD TYGODNIA 6 NOWY PORZĄDEK ŚWIATA?