Urok starego mrówkowca

Transkrypt

Urok starego mrówkowca
Rozmowa i Tomasz Lebiedź, ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości
Urok starego mrówkowca
V: Większość mieszkań kupujemy na
rynku wtórnym. Jak dokonać dobrego wyboru?
TOMASZ LEBIEDŹ: - Wbrew pozorom
najmniej ważny jest stan mieszkania.
Po kilkudziesięciu latach użytkowania
bez generalnego remontu mieszkanie
może być trochę zapuszczone. Nie powinno to nas zniechęcać. Możemy
przecież zmienić w nim niemal wszystko. Nie tylko instalacje, podłogi czy
okna, ale także układ pomieszczeń. W
porównaniu z kosztami zakupu lokalu
nawet jego przebudowa to stosunkowo nieduży wydatek. Zresztą
90 procent kupujących mieszkania remontuje je, jeszcze zanim się
wprowadzi. Po prostu dlatego, żeby
ich dom wyglądał tak, jak sobie wymarzyli. Niezwykle rzadko zdarza się
przecież, by potrzeby i gusty poprzedniego i nowego lokatora były
identyczne.
Na co więc zwracać uwagę?
Trzeba dokładnie obejrzeć dom, w którym mamy mieszkać. Sprawdzić, w
jakim stanie są klatki schodowe, windy,
zieleń dookoła niego. Łatwo stwierdzić,
czy budynek ma dobrego gospodarza,
czy też, odwrotnie, zauważyć oznaki zaniedbania. Pomazane ściany, zepsute
zamki czy braki w oświetleniu to sygnał, że dom może szybko tracić na
wartości.
Warto też wiedzieć, z czego został zbudowany. Jeśli z wielkiej płyty, sprzed
około 1990 r., to nie możemy planować
•Tomasz
Lebiedż:
Można liczyć
na stabilizację
cen. Ale nie
przewiduję
znacznego
ich spadku.
Korekta
stawek w dól
już się
dokonała
zasadniczej przebudowy, bo ściany w
takich budynkach są z reguły nieprzestawiahie. Jednocześnie zgodnie z
dawnymi niskimi standardami mieszkania trzypokojowe mają w nich często
tylko około 50 mkw.
Czyli kupno mieszkania na Ursynowie to
zły pomysł?
Niekoniecznie. To zależy od konkretnego miejsca, domu, ulicy. I oczywiście od
naszych oczekiwań i stylu życia. Na
przykład bardzo poszukiwane są
mieszkania w starych mrówkowcach w
osiedlu Za Żelazną Bramą. Są małe, ale
za to mieszka się w samym centrum
miasta. Dla młodych ludzi, którzy pracują i spędzają wolny czas w
śródmieściu, to bardzo dobre rozwiązanie.
Czy warto płacić za mieszkanie w dobrej
dzielnicy?
Ważniejsze jest otoczenie samego domu, bliskie i to trochę dalsze. Kupując
mieszkanie, trzeba je dokładnie poznać
i zorientować się, kogo będziemy mieli
za sąsiadów. Nawet niezbyt oddalone
kwartały ulic mogą się bardzo różnić od
siebie. Mieszkania przy Mokotowskiej
należą do najlepszych adresów w Warszawie. Po drugiej stronie
Marszałkowskiej, np. przy Hożej, jest
sporo zdegradowanych domów zamieszkanych przez ludzi, z którymi
wolelibyśmy się nie stykać.
Możliwości wyboru ogranicza jednak zasobność portfela. Czy można liczyć na
spadek cen mieszkań na rynku wtórnym?
Już teraz są one realnie o 10 - 20 proc.
niższe niż wiosną. Objawy paniki na
rynku, która zaczęła się w ubiegłym roku, a związana była z przewidywanym
deficytem mieszkań, ustępują. Można liczyć na stabilizację cen. Ale nie
przewiduję znacznego ich spadku. Korekta stawek w dół już się dokonała.
Zakup mieszkania to dla wielu osób najważniejsza transakcja w życiu. Co zrobić,
by obyło się bez przykrych niespodzianek?
Nie załatwiać tej sprawy na własną rękę,
lecz powierzyć ją profesjonalnemu doradcy prawnemu czy sprawdzonemu
pośrednikowi. Obrót mieszkaniami, nawet spółdzielczymi, dla których nie ma
ksiąg wieczystych, jest stosunkowo bezpieczny. Ale przepisy nie są doskonałe.
Znam przypadek, że właściciel sprzedał
mieszkanie dwa razy, dwóm różnym
kupcom.
*Targi zawsze odwiedzają tłumy zwiedzających