Tak? A może raczej tak? (wersja optymistyczna
Transkrypt
Tak? A może raczej tak? (wersja optymistyczna
PoWitAliŚmY SZKOŁĘ , ALE JAK?? Tak? A może raczej tak? (wersja optymistyczna) WSZĘDZIE DOBRZE Ale w szkole.... najlepiej! (wersja pesymistyczna) Ze spuszczoną głową, powoli, idzie uczeń do szkolnej niewoli... Wszystkim dzieciom i młodzieży, nowym członkom „Oświaty”, życzymy udanego startu i wytrwałości w nauce języka polskiego, kultury, historii i geografii polskiej, rodzicom, chęci i czasu do wspomagania dzieci w przyswajaniu wiedzy o Polsce a członkom-sympatykom, by zawsze czuli się dobrze w naszym T(t)owarzystwie. Redakcja Chcielibyśmy powiadomić Państwa, że decyzją Walnego Zgromadzenia Członków PTS Oświata w kwietniu br. od roku szkolnego 2005/06, zgodnie z niemieckimi przepisami o stowarzyszeniach, naszymi członkami będą przede wszystkim uczniowie, którzy na zebraniach (jako niepełnoletni) reprezentowani będą przez jednego z rodziców. Dorośli, jeżeli wykażą taką wolę, mogą być również członkami PTS Oświata. Od nowego roku szkolnego opłata miesięczna będzie wynosić 8€. Dla uczniów dopiero rozpoczynających u nas naukę wprowadzamy jednorazową opłatę wpisową w wysokości 10€. Filie Oświaty: Uwaga! Punkt nauczania w dzielnicy Spandau obecnie jest zamknięty, ze względu na wysoką opłatę, jakiej zażądały od nas władze dzielnicy Spandau za korzystanie z klas w szkole. Trwają starania o nowy adres. Pozostałe filie znajdują się w dzielnicach: Charlottenburg, Tempelhof, Reinickendorf, Rudow, Wedding, Wilmersdorf, Steglitz, Schöneberg. Adresy i dodatkowe informacje na stronie internetowej: www.oswiataberlin.de. Zawiadomienie TO I OWO - nr 25 - str. 1 SYTUACJ A PTS „OŚWIAT A“ W BERLINIE Polskie Towarzystwo Szkolne „OŚWIATA“ jest jedną z najstarszych organizacji oświatowych w Niemczech i dobrze znaną na terenie Berlina. Jej głównym, statutowym zadaniem jest uczenie dzieci i młodzieży języka polskiego, zapoznawanie ich z literaturą polską, kulturą, obyczajami a także, od klasy 4 z podstawowymi wiadomościami z zakresu geografii i historii Polski. Uczniowie pracują pod kierunkiem 16 wykwalifikowanych nauczycieli, w 20 klasach w 8 punktach Berlina. Około 300 młodych ludzi korzysta z nauki języka polskiego w czasie cotygodniowych, trzygodzinnych zajęć, których w ciągu roku szkolnego odbywa się około 36, 37. Młodzież ma możliwość sprawdzenia swoich umiejętności aktorskich w teatrze „Bez Paniki“ prowadzonym przez Przemysława Walkowicza. Towarzystwo wydaje też kwartalnik informacyjny „Oświatowe to i owo“. Pracując z uczniami świadomie wzmacniamy potencjał, jakim jest ich dwujęzyczność, znajomość obu kultur – polskiej i niemieckiej. Przygotowujemy ich do pełnienia roli ambasadorów polskości i „pomostu“ pomiędzy dwoma narodami. Nasi uczniowie, inteligentni, zdolni, wykształceni stają przed szansą wzmocnienia, i tak już lepszego niż przed paroma jeszcze laty, wizerunku Polaka w Niemczech. Aby mogli swobodnie się do tej roli przygotować Towarzystwo od lat oferuje im i ich wszystkim chętnym kolegom ze szkoły niemieckiej, poza zwykłą nauką, wiele imprez kulturalnych, integracyjnych; wystarczy wspomnieć choćby „Marzannę“, piknik polonijny, „Latawce“, czy o ogromnym znaczeniu Polsko-Niemieckie Targi Oświatowe pod hasłem „Przyszłość z językiem polskim“. Naszym uczniom dajemy także możliwość poznawania Polski, jej historii, zabytków i piękna, podczas organizowanych, dzięki pomocy Wspólnoty Polskiej, kolonii letnich i wycieczek edukacyjnych. Czynimy wszystko, aby nasza młodzież miała szansę poznać nie tylko trudną i wspaniałą przeszłość kraju przodków, ale i ogromne możliwości przed nim stojące. Chcemy, by młodzi ludzie byli z niego dumni i widzieli dla siebie życiową szansę we współpracy z nim. Towarzystwo, dbając również o swoich dorosłych członków, w ostatnich latach zorganizowało wycieczki na Ukrainę, Litwę i Białoruś. Miały miejsce liczne spotkania z władzami ziemi lubuskiej. Braliśmy także udział w balach 2 str.- nr 25 - TO I OWO charytatywnych Wspólnoty Polskiej oraz w licznych spotkaniach towarzyskich. Zdajemy sobie sprawę, że to wszystko nie jest łatwym zadaniem, szczególnie dla takiej szkoły, jak nasza, dla ponad 300 uczniów. Dla szkoły prowadzonej przez 6-osobowy Zarząd całkowicie społecznie, po godzinach zawodowej pracy. A trzeba prowadzić pełną ewidencję, księgowość, zabiegać o dotacje, bo opłata na Komitet Rodzicielski wysokości 96 euro rocznie nie zawsze wystarcza na pokrycie wszystkich kosztów, odbywać posiedzenia Zarządu, Rady Pedagogicznej, Komitetu Rodzicielskiego, uczestniczyć w spotkaniach niemiecko-polskich w sprawie języka polskiego i innych, zapewniać podręczniki uczniom, szkolenia nauczycielom. Dużo zawdzięczamy przychylności władz dzielnicowych i dyrektorów szkół, z których sal, w większości nieodpłatnie, korzystamy (za wynajem sal w jednej z nich musimy już płacić). Gdyby ze względu na szeroko zakrojone programy oszczędnościowe cofnięto „Oświacie“ niewysoką dotację z senatu oraz wprowadzono odpłatność za wszystkie sale, „Oświata“ znalazłaby się w bardzo trudnej sytuacji. Dlatego wszyscy zdajemy sobie sprawę z konieczności jak najpełniejszego i najkorzystniejszego przedstawienia stronie niemieckiej sensu naszej działalności. Udowadniamy pożyteczność takiej organizacji jak nasza, wskazując jej działania integracyjne, podjęcie trudu prowadzenia kursów języka polskiego dla Niemców i języka niemieckiego dla członków i sympatyków naszego Towarzystwa. Komputer, podręczniki, mapy itp. mamy dzięki pomocy Ambasady, Wspólnoty Polskiej oraz sponsorów. Ale żeby takie zadania mogły być kontynuowane i rozwijane potrzeba czegoś więcej. Niezbędne coraz bardziej staje się dla nas zatrudnienie kogoś chociaż na pół etatu do pracy w biurze. Wiemy, że opłacanie nauczycieli przez stronę polską jest na razie niemożliwe, a strona niemiecka do przyznania wyższej dotacji niż ta, która jest, nie kwapi się (a i tę, prawdę mówiąc, najchętniej by nam odebrano). Szukamy w tej sprawie pomocy zarówno ze strony polskiej, jak i niemieckiej. Nie można w przypadku takiej organizacji jak nasza wszystkiego załatwiać pracą społeczną i to powinni wziąć pod uwagę decydenci obu stron, by nie zaprzepaścić wieloletniej pracy tylu osób. Szeroko zakrojona działalność naszej szkoły możliwa jest dzięki pomocy Stowarzyszenia Wspólnota Polska, MENiS-u, Ambasady RP oraz Związku Polaków w Niemczech, Deutsch-Polnische Gesellschaft, Projektu Kumulus, Centrum Informacji Turystycznej „Natürlich Polen“, Związku Handlowców i Przemysłowców Polskich „Berpol“ oraz Firmy Marianna Klon. Małgorzata Staszak przewodnicząca Rady Pedagogicznej PTS " Oświata" "Teatr mój widzę ogromny" "Teatr mój widzę ogromny", pisał Wyspiański. Napis ten wisiał w mojej klasie w szkole średniej we Wrocławiu i wrył mi się w pamięć. Całe moje dorosłe życie związane jest z teatrem, najpierw w Polsce, teraz na szczęście także w Berlinie. Od paru lat prowadzę teatr przy PTS "Oświata". Praca z młodzieżą sprawiała mi zawsze wiele satysfakcji, należy to uznać za fenomen, że teatr mimo wielu trudności, zwłaszcza z salą do prób, przetrwał. Przetrwał dzięki zaangażowaniu wielu ludzi i dzięki samej młodzieży, która poświęca swój czas wolny i chce grać w języku polskim, pomimo, że niemiecki jest im siłą rzeczy bliższy i łatwiejszy. Dzięki teatrowi poznają literaturę polska, niejednokrotnie sięgają po inne utwory autora, którego sztukę aktualnie robimy. Tak było na przykład z Mrożkiem. Kontakty z Polską, wyjazdy na warsztaty teatralne do Poznania, spotkania z aktorami, to wszystko procentuje, sprawia, że dzieci, które niejednokrotnie urodziły się już w Niemczech, zaczynają bardziej interesować się krajem swoich rodziców. Teatr ma w sobie coś magicznego, kto raz w nim zasmakował, będzie tu wracał. Teatr nie udaje, on żyje. Żyje, pomimo konkurencji kina, tv itp. Żyje, między innymi dzięki tym młodym ludziom, którzy, jestem tego pewny, jeżeli nawet ich dalsze życie nie związane będzie z teatrem, to będą go odwiedzać. Dlatego tak ważna moim zdaniem jest edukacja teatralna. Ćwiczenia, jakie prowadzę z młodzieżą, są takie same jak w szkołach teatralnych, tylko oczywiście w mniejszym wymiarze. Dykcja, ćwiczenia ruchowe, taniec, pantomima. Przydaje się to też, wbrew pozorom w życiu codziennym. Jeżeli ktoś mówi wyraźnie, ma wyraziste gesty, łatwiej sobie radzi. Poprzez występy na scenie, nabierają też pewności siebie. Miałem niejednokrotnie tego dowody, że biedne zakompleksione, nie potrafiące się głośniej odezwać dziecko, zmienia się w pewnego siebie młodzieńca, który wie czego chce. Oczywiście na początku występują różnego rodzaju bariery i zahamowania, ale po pewnym czasie zanikają. Dzięki ćwiczeniom, dzięki występom, dzięki pracy nad sobą. Praca z nimi to duża satysfakcja. Widzieć jak się rozwijają, jak dążą do jeszcze lepszych wyników i jak chętnie występują na scenie. Teatr nasz widzę ogromnym; duchem, chęcią wyrażenia siebie, sprawdzenia swoich możliwości, przełamania kompleksów i chociażby dlatego warto aby ten teatr istniał jak najdlużej. P. Walkowicz. Od 2 lat spotykam się raz w tygodniu z sympatyczną młodzieżą w teatrze "Bez paniki". 6. grudnia 2004 odbyła się moja pierwsza w życiu premiera "Tanga“ Sławomira Mrożka, którą przygotowaliśmy z naszym reżyserem Przemysławem Walkowiczem. W tej humorystycznej sztuce jako najmłodsza aktorka zagrałam przebojową babcię Eugenię. Myślę, że wszyscy odnieśliśmy sukces. Można się będzie o tym przekonać. Planujemy kolejne przedstawienie. W czasie ferii jesiennych byliśmy z całą grupą na warsztatach teatralnych w Poznaniu. Zajęcia prowadzili aktorzy z Teatru Nowego. Było to dla nas wszystkich wspaniałe doświadczenie. Czym jest dla mnie teatr? Wspaniałą przygodą, spełnieniem marzeń i moją wielką miłością. Anna Maria Rytarowski. TO I OWO - nr 25 - str. 3 Państwowe Egzaminy Certyfikatowe z Języka Polskiego jako Obcego . Coraz więcej osób uczy się języka polskiego jako obcego. Ich liczbę można szacować na blisko 10.000 na całym świecie, z czego ok. 1/3 studiuje język polski w uniwersytetach i szkołach językowych w Polsce. Nie odstrasza ich nawet fakt, że niektóre rzeczowniki mogą mieć w języku polskim aż 14 różnych form fleksyjnych, nie obawiają się wymowy łamańców językowych w stylu: „w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie“. Ustawa z dnia 11. 04. 2003 r. o zmianie Ustawy o języku polskim wprowadziła możliwość uzyskiwania przez cudzoziemców lub obywateli polskich na stałe zamieszkałych za granicą, urzędowego poświadczenia znajomości języka polskiego po zdaniu egzaminu przed państwową komisją egzaminacyjną. Dokumentem poświadczającym znajomość języka polskiego jako obcego jest wydawany przez Komisję certyfikat. Egzaminy certyfikatowe mają za zadanie określenie poziomu kompetencji zdających w języku polskim, niezależnie od tego, gdzie pobierali naukę, jaki program nauczania realizowali, z jakich materiałów korzystali oraz tego, jakimi metodami ich uczono. Egzaminy przeprowadzane są na trzech poziomach zaawansowania: podstawowym, średnim ogólnym i zaawansowanym. Mają zbliżoną strukturę, lecz różny stopień trudności zadań. Kompetencję językowa w języku polskim określa się jako umiejętność rozumienia współczesnej polszczyzny pisanej i mówionej oraz umiejętność posługiwania się językiem polskim w mowie i piśmie. Warunkiem zdania egzaminu jest uzyskanie pozytywnego wyniku z każdej z czterech pisemnych części egzaminu oraz z jego części ustnej. Przedmiotem oceny są następujące elementy: rozumienie ze słuchu, poprawność gramatyczna, rozumienie tekstów, pisanie i mówienie. Więcej informacji na temat certyfikatu języka polskiego można uzyskać na stronach internetowych: http://www.buwiwm.edu.pl/certyfikacja m.l. 4 str.- nr 25 - TO I OWO CERTYFIKAT - CO TO JEST I DO CZEGO SŁUŻY? Certyfikat – niepodważalne świadectwo znajomości języka, uznawane podobnie jak certyfikaty z angielskiego czy niemieckiego. Do czego potrzebne? Od niego może zależeć, czy dostaniemy atrakcyjną pracę lub praktykę. Coraz więcej firm niemieckich zainteresowanych jest rynkiem polskim. Przygotowanie do egzaminów – konieczne! Języka polskiego uczą się także Francuzi, Chińczycy, Japończycy, Włosi, Arabowie. I zdają egzaminy na piątkę. Studenci polskiego pochodzenia często wychodzą z egzaminów z „tróją“. Jak to?! Ano.. mówić nie wystarczy, trzeba jeszcze wiedzieć - jak. I o czym! Panie z komisji egzaminacyjnej opowiadały, że Polacy „oblewają” egzaminy za niechlujny styl wypowiedzi, brak znajomości podstawowych form wypowiedzi i zwyczajne wodolejstwo. „Mówi, mówi, ale o czym mówi – nie mówi.“ Do tego dochodzi fakt, zadania na egzaminach mają swoją specyfikę – trzeba po prostu wiedzieć, jak je rozwiązywać. Na wykonanie polecenia ma się tylko ograniczoną ilość czasu. Jest go sporo, ale kto najpierw musi rozgryźć polecenie, potem zwyczajnie nie zdąży wykonać go porządnie. No i okazuje się, że Chińczycy zaprawieni w wykonywaniu mnóstwa podobnych ćwiczeń w czasie kursów przygotowawczych, zdają lepiej niż Polacy. Polacy zdać - zdadzą, ale słabiutko. A jaki wstyd potem! Bo jak takie świadectwo pokazać przyszłemu szefowi? Rada jest prosta – trzeba się uczyć! Mówienia (na zadany temat, w zadanej formie, do rzeczy i składnie!) nauczyć się można na lekcjach Oświaty. Formy wypowiedzi (list, podanie, zaproszenie, ogłoszenie, rozprawka...) także należą do programu szkoły. No i oczywiście – ORTOGRAFIA. Bez tego – ani rusz! W Polsce i poza granicami kraju, także w Berlinie, organizowane są specjalne kursy przygotowujące do egzaminów certyfikatowych. Oświata ma również takie możliwości – najstarsi uczniowie, zainteresowani egzaminami, mogą zgłaszać się do swoich nauczycieli lub do biura Oświaty. W grudniu 2005 r. w Nałęczowie odbyło się tygodniowe seminarium dla nauczycielii polonijnych, której tematem były właśnie egzaminy certyfikatowe. W programie było spotkanie z profesorem Władysławem Miodunką, przewodniczącym Państwowej Komisji Poświadczania Znajomości Języka Polskiego jako Obcego oraz zajęcia praktyczne w przeprowadzaniu ćwiczeń przygotowawczych jak również egzaminów. W konferencji uczestniczyli nauczyciele z wielu krajów, m.in. z Anglii, Irlandii, Węgier, USA. Naszą Oświatę reprezentowała pani Anna Fiedler – jako jedyna z całych Niemiec. Tak, tak! Nauczyciele też się uczą. Poświęcają na to swój wolny czas, często cały weekend lub nawet tydzień czy dwa. Zostawiają rodziny, rezygnują z niedzielnego odpoczynku czy urlopu w wakacje i – pilnie się uczą. Nauczyciele PTS Oświata każdego roku biorą udział w szkoleniach metodycznych i konferenjcach. W dniach 22 - 24 kwietnia 2005 roku w domu Polskiej Misji Katolickiej w Herdorf Dermbach odbył się I Zjazd Nauczycieli Języka Polskiego w Niemczech. Pani Małgorzata Staszak, przewodnicząca Rady Pedagogicznej PTS Oświata, wybrana została do Komisji d.s. wspólnej koncepcji oświaty polonijnej w Niemczech. http://www.wspolnota-polska.org.pl W dniach 5 i 6 marca 2005 (oczywiście – sobota i niedziela), grupa 27 nauczycieli i działaczy Oświaty wzięła udział w szkoleniu organizowanym specjalnie dla nas w CODN Gorzowie Wielkopolskim. Polonijne Centrum Metodyczne w Lublinie organizuje wakacyjne szkolenia metodyczne, w których także biorą udział panie uczące w Oświacie. W tym roku na dwutygodniowym kursie w Warszawie były panie Anastazja Pustelnik, Katarzyna Boehmer i Elżbieta Szostak. Metodycy z lubelskiego PCN przyjeżdżają do Berlina specjalnie dla nauczycieli Oświaty, demonstrują nowe metody nauczania, ciekawe ćwiczenia, wręcz całe lekcje. W czasie ferii jesiennych – zamiast odpoczywać i w ramach prywatnego urlopu – nauczyciele wyjadą na kolejne szkolenie do Nałęczowa. Jest to możliwe dzięki staraniom i społecznej pracy działaczy Oświaty, Joanny Trümner, Andrzeja Staszaka i Romana Adamskiego. Napisany przez nich projekt w ramach Programu Leonardo da Vinci 20042005 pt. „ Wymiana doświadczeń między nauczycielami z krajów Unii w celu podniesienia standardów nauczania języka polskiego w świetle wymagań Unii Europejskiej” uzyskał akceptację i środki finansowe na realizację. Zajęciom teoretycznym z psychologii czy metodyki towarzyszą zajęcia praktyczne z plastyki i muzyki. Z każdego szkolenia nauczyciele wracają z nowymi pomysłami i zapałem do pracy. Na lekcjach wykorzystują nowo poznane techniki i umiejętności. Motto przyświecające pracy nauczycieli brzmi: Powiedz mi – a zapomnę. Pokaż mi – a zapamiętam. Pozwól mi działać – a zrozumiem. (Konfucjusz) A.F. TO I OWO - nr 25 - str. 5 Wpisy na świadectwa Lekcje języka polskiego mogą być wpisywane na świadectwa w szkole niemieckiej. Prosimy rodziców o jak najszybsze uzgodnienie tego w szkole dzieci. Uwaga! Zadbajmy też o dobrą ocenę na świadectwie Oświaty! O kryteriach ocen poinformuje nauczyciel. II Wakacyjny Konkurs Literacki jeszcze trwa! Konkurs na pamiętnik z wakacji. Jedyny warunek - opisane 14 dni. Pierwsze prace już napłynęły! Termin oddawania prac - do końca września. Zapraszamy wszystkich uczniów do udziału w konkursie! PTS “Oświata” Kontakt: 627 08 745 POSZUKUJEMY BIURA PTS Oswiata poszukuje nowego biura, od 65m2 Konieczne: duża sala konferencyjna oraz 1+ 2 małe pokoje, kuchnia, piwnica. Kontakt: 627 08 745 Niemiecki dla Polaków! Różne poziomy zaawansowania! Małe grupy! Zajęcia prowadzone przez germanistów! Sympatyczne grono i miła atmofera – PTS “Oświata” zaprasza! Kontakt: 627 08 745 Chesz wiedzieć, co się dzieje w Oświacie? Polski dla Niemców! Różne poziomy zaawansowania! Małe grupy! Zajęcia prowadzone przez polonistów! Sympatyczne grono i miła atmosfera – PTS “Oświata” zaprasza Chcesz być zrozumiany? Mów wyraźnie! Automatyczna sekretarka w biurze PTS Oświata Kontakt: 627 08 745 6 str.- nr 25 - TO I OWO Przyjdź na walne zebranie! Najbliższe już na początku przyszłego roku. To wcześniej, niż Ci się wydaje ;) Informacji o terminie szukaj na stronie internetowej www.oswiataberlin.de lub w tornistrze swojego dziecka. Pamiętaj! Chcesz być dobrze poinformowany? Podaj swój adres internetowy na deklaracji PTS "Oświata"! Bądź na czasie. Biuro PTS Oświata czynne: pon., śr. pt. 9.30-11.30 Na spotkania proszę zawsze umówić termin! Tel.: 627 08 745 W dniach 27-29 maja odbyła się w Brześciu na Białorusi piąta z kolei konferencja poświęcona wielkim Polakom, tym razem Adamowi Mickiewiczowi w 150-rocznicę jego śmierci. Ponieważ nasze Towarzystwo od lat utrzymuje kontakty z organizacjami zrzeszającymi rodaków zamieszkałych na kresach wschodnich, otrzymaliśmy od Stowarzyszenia Polska Macierz Szkolna „Polesie“ zaproszenie do wzięcia udziału w spotkaniu. Głównym organizatorem wszystkich konferencji jest pani Maria Sulima – prezes Stowarzyszenia i poetka, która mimo trudnej, a w tym roku wręcz niebezpiecznej sytuacji w stosunkach polsko-białoruskich, potrafiła dostarczyć uczestnikom niezapomnianych wrażeń. Nasze Towarzystwo reprezentowały: Joanna Domka, Izabela Modrzejewska, Anna Jas a także nasza uczennica Magdalena Domka, autorka relacji z pobytu. Przed wakacjami przyjechała do mnie koleżanka z Francji na wymianę młodzieżową, aby podszkolić język niemiecki. Zabierałam ją ze sobą na lekcje języka polskiego w „Oświacie“, tam właśnie omawialiśmy "Pana Tadeusza", nie wiedziała nic o Mickiewiczu chociaż Mickiewicz wiele lat spędził na emigracji w Paryżu. Okazało się, że miała wspaniałą okazję poznać naszego wieszcza narodowego jeszcze z innej strony - podczas wycieczki na Białoruś. Do Brześcia dojechaliśmy pociągiem. Na dworcu czekał na nas autobus, aby wraz z innymi zawieźć nas na konferencję zorganizowaną z okazji 150-rocznicy śmierci Mickiewicza. Na konferencji słuchaliśmy wielu różnych referatów, ale najbardziej podobały mi się wycieczki do miejsc związanych z dzieciństwem Mickiewicza. Największe wrażenie zrobił na mnie dworek w Zaosiu, prawdopodobnie miejsce urodzin poety. Dzisiaj Zaosie to tylko trzy drewniane budynki: dworek,stodoła i lamus wzniesione w 1998r. dla uczczenia 200-setnej rocznicy urodzin poety, a poza tym wokoło rozciągały się pola bursztynowego rzepaku. Właściwe muzeum poświęcone Mickiewiczowi zwiedzaliśmy w Nowogródku, gdzie zgromadzono w dworku rodziny Mikołaja Mickiewicza sprzęty, manuskrypty i pióro Adama oraz inne pamiątki z tamtych lat, a także ekspozycje różnych wydań utworów Mickiewicza i książek o wieszczu ufundowanych przez wielbicieli jego poezji. Na wieczornych spotkaniach poznaliśmy wielu ciekawych ludzi. Jeden z uczestników znał biegle 7 języków i był tłumaczem poezji i deklamował jeden wiersz za drugim. W Brześciu dowiedzieliśmy się z Anią dużo ciekawych rzeczy dotyczących przeszłości Mickiewicza, roli jaką pełni jego poezja dzisiaj, szczególnie dla Polaków mieszkających poza Polską. Na konferencję zorganizowaną przez p. Marię Sulimę przyjechało wielu gości, także potomek Mickiewicza pochodzący z Francji , który od 10 lat mieszka w Wilnie. W ostatni wieczór było oczywiście ognisko z kiełbaskami z chórem śpiewającym przepiękne pieśni polskie, ruskie i białoruskie. Po powrocie do Berlina Ania musiała niestety wracać do Francji. Przy pożegnaniu spytaliśmy się jej z mamą , co jej najbardziej podobało się w Berlinie a ona odpowiedziała: "Białoruś!" . Miała rację, mi też się tam bardzo podobało ! Magdalena Domka A może Wy chcecie podzielić się z czytelnikami "To i owo" swoimi przeżyciami? Zapraszamy! Swoje teksty możecie przekazywać nauczycielom lub nadsyłać bezpośrednio na adres internetowy: [email protected] (z dopiskiem : do gazetki) Zapraszamy! TO I OWO - nr 25 - str. 7 8 str. - nr 25 - TO I OWO g .. y. -m e -m e ż ju y ic n st ta e d x. m g @ k a e .d b e w @ in rl e b ia w o jn w s o il: il: a a b e cz . w ó m le ro z p e b ę si o ył b o , o g ie zk d ra a m o D iu n le o w o d za o je - p ę n ie c iś w y cz O st a n ją u n la p 5 4 7 8 0 7 2 6 x. a l/f te a n a ip w ły sp j ce ją u iz n a rg o y rm fi fa e sz in rl e B 9 4 0 2 1 e H e c ie p o ki ę zi d le A . k ie w o p 9 2 r. st h rt fu rr n ły za d ę p s sy a tr ci oś d u z n tr o d co y ” ta ia św „O S T P n A , w tó io m a n ie n k a w o N b ku Ja s, a J a n g i, m a n zi d o ia ija w n a w o sł io w ć oś n cz ie n o K iz ie n ija zb ro e n n ie z w d co a b o se u m e n d je ie n D d n a yn rd e F n ” A T IA W Ś „O S T P A R IU B S R I J C K A D E R S E R u y! m je z o lu tu b o ie n e cz ń ko za a n ym n ra ra G . ce js ie m ie g ru łd za g ze ie ro w tu ją A rn y. n n a p ył zi d ro k e yn cz o yp w b m re to a iz n a rg O E tu ite m o K y c zą ic n d o w e rz p i, zk d ra a m o D ju D ą rk to u a st ia m to a N . ty ia w ś O o g e ki ls e ci zi d o R A . a ri to ic V , a rk có o g je st je u sł y m o p ył ib k cz ie yc w m e tt o M ry ó kt f) o lh e p m e (T ty ia św O eń cz u , k za ic r a sk O m ie n le o w o d za z m ki st zy s w jn m ty le O y. n a d u le yk zw ie n ę si ł za ka o , ci e zi d i ce zi d ro i yl z ic n st e cz u o m a n ał d ia w o p O y. w o rt o sp g in n e tr y ln ó g o m ry tó k w , a yn rz ie kw S – i ki te o k ys d i, zk c ie yc w ż te y ył B . o lk ty ie n le A o w że zy tr S u k n ci d o a n rą b O r! e p u S . ra o z c ie w Y W O K JA A K W Y Ł P S ką e rz o d a n ra d o is n e T . ie w o k d a R w “ rt o p is a d o yg rz "P .. y. ył z c oń sk Y W O IS N E T Z Ó B O ię s ro ie p o d je c a k a w ż ie c e rz p A . y) d o zk s zi d ą rz y w 0 2 1 7 7 0 6 / 0 3 l.0 te r. n ka s m a d A a n ży ra G o ck e zi d y d g z ra o ku d a yp w y, b ro o h c y: is e ß a tr s in d d o B 7 U , 9 2 r. st th fu rr e H p a w ió n cz u la d y w io n e cz ie zp e b u t ie k a p Z e zi ra w , ży ró d o p e si za c w ie n ze c ie zp e b (u in rl e B - e rz o ch ie N / e rz o ch ie N ” ta ia w ś „O S T P e rz iu b w 0 .0 0 2 z. d o g – in rl e B ie s a tr a n ci e zi d z ó w e rz p o 5 0 0 2 ia n eś rz w 0 2 e yjn c a iz n a rg o ie n ra b e Z a zn yc d e im a zn ic g o g a d e p ka ie p o ie n n e zi d i łk si o p 3 n se a b w ó g e cl o n 7 : ie n ce W , e w o rt o sp y d o w za y, w a b za i k te o k ys d ro u e 0 8 1 b só o 0 4 ie p ru g y rz p ll ri g y b so o d o ro u e 0 9 1 ła io c oś K in ru ie n za d ie zw b só o 0 3 – 5 2 ie p ru g y rz p : a n e C , a cz a s ę rz T o d za s ie p a zk c ie yc w . u rz o h c ie N w o g e ki rs o M 5 0 0 .2 0 .1 8 0 .- 0 .1 1 0 : in rm e T a w st w ó oł yb R m u ze u M ie n za d ie zw u rz o ch ie N w ką rs o m ię rn ta la a n ie c jś e w u g e rz b o oł K o d a zk c ie yc w ku yn d u b w ka w łó to S k ie in rl e B w y d m re iu b d e rz p u zd a yj w iu n d w ic a m n ik P a n ży ra G y w so a cz w m o D ro G i m ka n e zi ła z je ko o P : m ra g ro P ży la p d o 0 0 1 y d a m ro G k e d o śr O : ce js ie M