Tak? A może raczej tak? (wersja optymistyczna

Transkrypt

Tak? A może raczej tak? (wersja optymistyczna
PoWitAliŚmY SZKOŁĘ , ALE JAK??
Tak?
A może raczej tak?
(wersja optymistyczna)
WSZĘDZIE DOBRZE
Ale w szkole....
najlepiej!
(wersja pesymistyczna)
Ze spuszczoną
głową, powoli, idzie
uczeń do szkolnej
niewoli...
Wszystkim dzieciom i młodzieży, nowym członkom „Oświaty”,
życzymy udanego startu i wytrwałości w nauce języka polskiego, kultury, historii i
geografii polskiej, rodzicom, chęci i czasu do wspomagania dzieci w przyswajaniu wiedzy
o Polsce a członkom-sympatykom, by zawsze czuli się dobrze w naszym T(t)owarzystwie.
Redakcja
Chcielibyśmy
powiadomić
Państwa,
że
decyzją
Walnego
Zgromadzenia Członków PTS Oświata
w kwietniu br. od roku szkolnego
2005/06, zgodnie z niemieckimi
przepisami
o
stowarzyszeniach,
naszymi członkami będą przede
wszystkim
uczniowie,
którzy
na
zebraniach
(jako
niepełnoletni)
reprezentowani będą przez jednego z
rodziców.
Dorośli, jeżeli wykażą taką wolę, mogą
być również członkami PTS Oświata.
Od nowego roku szkolnego opłata
miesięczna będzie wynosić 8€. Dla
uczniów dopiero rozpoczynających u
nas naukę wprowadzamy jednorazową
opłatę wpisową w wysokości 10€.
Filie Oświaty:
Uwaga! Punkt nauczania w dzielnicy
Spandau obecnie jest zamknięty, ze
względu na wysoką opłatę, jakiej zażądały
od nas władze dzielnicy Spandau za
korzystanie z klas w szkole. Trwają
starania o nowy adres.
Pozostałe filie znajdują się w dzielnicach:
Charlottenburg,
Tempelhof,
Reinickendorf,
Rudow,
Wedding,
Wilmersdorf, Steglitz, Schöneberg.
Adresy i dodatkowe informacje na stronie
internetowej: www.oswiataberlin.de.
Zawiadomienie
TO I OWO - nr 25 - str. 1
SYTUACJ A
PTS „OŚWIAT A“
W BERLINIE
Polskie
Towarzystwo
Szkolne „OŚWIATA“ jest
jedną
z
najstarszych
organizacji oświatowych w Niemczech i
dobrze znaną na terenie Berlina.
Jej głównym, statutowym zadaniem jest
uczenie dzieci i młodzieży języka polskiego,
zapoznawanie ich z literaturą polską, kulturą,
obyczajami a także, od klasy 4 z podstawowymi
wiadomościami z zakresu geografii i historii Polski.
Uczniowie
pracują
pod
kierunkiem
16
wykwalifikowanych nauczycieli, w 20 klasach w 8
punktach Berlina. Około 300 młodych ludzi korzysta
z nauki języka polskiego w czasie cotygodniowych,
trzygodzinnych zajęć, których w ciągu roku
szkolnego odbywa się około 36, 37.
Młodzież ma możliwość sprawdzenia swoich
umiejętności aktorskich w teatrze „Bez Paniki“
prowadzonym przez Przemysława Walkowicza.
Towarzystwo
wydaje
też
kwartalnik
informacyjny „Oświatowe to i owo“.
Pracując z uczniami
świadomie wzmacniamy
potencjał, jakim jest ich
dwujęzyczność, znajomość
obu kultur – polskiej i
niemieckiej.
Przygotowujemy ich do
pełnienia
roli
ambasadorów polskości i „pomostu“ pomiędzy
dwoma narodami. Nasi uczniowie, inteligentni,
zdolni,
wykształceni
stają
przed
szansą
wzmocnienia, i tak już lepszego niż przed paroma
jeszcze laty, wizerunku Polaka w Niemczech. Aby
mogli swobodnie się do tej roli przygotować
Towarzystwo od lat oferuje im i ich wszystkim
chętnym kolegom ze szkoły niemieckiej, poza
zwykłą
nauką,
wiele
imprez
kulturalnych,
integracyjnych; wystarczy wspomnieć choćby
„Marzannę“, piknik polonijny, „Latawce“, czy o
ogromnym znaczeniu Polsko-Niemieckie Targi
Oświatowe pod hasłem „Przyszłość z językiem
polskim“.
Naszym uczniom dajemy także możliwość
poznawania Polski, jej historii, zabytków i piękna,
podczas organizowanych, dzięki pomocy Wspólnoty
Polskiej, kolonii letnich i wycieczek edukacyjnych.
Czynimy wszystko, aby nasza młodzież miała
szansę poznać nie tylko trudną i wspaniałą
przeszłość kraju przodków, ale i ogromne
możliwości przed nim stojące. Chcemy, by młodzi
ludzie byli z niego dumni i widzieli dla siebie życiową
szansę we współpracy z nim.
Towarzystwo, dbając również o swoich
dorosłych
członków,
w
ostatnich
latach
zorganizowało wycieczki na Ukrainę, Litwę i
Białoruś. Miały miejsce liczne spotkania z władzami
ziemi lubuskiej. Braliśmy także udział w balach
2 str.- nr 25 - TO I OWO
charytatywnych Wspólnoty Polskiej oraz w licznych
spotkaniach towarzyskich.
Zdajemy sobie sprawę, że to wszystko nie
jest łatwym zadaniem, szczególnie dla takiej szkoły,
jak nasza, dla ponad 300 uczniów. Dla szkoły
prowadzonej przez 6-osobowy Zarząd całkowicie
społecznie, po godzinach zawodowej pracy. A
trzeba prowadzić pełną ewidencję, księgowość,
zabiegać o dotacje, bo opłata na Komitet
Rodzicielski wysokości 96 euro rocznie nie zawsze
wystarcza na pokrycie wszystkich kosztów, odbywać
posiedzenia
Zarządu,
Rady
Pedagogicznej,
Komitetu
Rodzicielskiego,
uczestniczyć
w
spotkaniach niemiecko-polskich w sprawie języka
polskiego i innych, zapewniać podręczniki uczniom,
szkolenia nauczycielom. Dużo zawdzięczamy
przychylności władz dzielnicowych i dyrektorów
szkół, z których sal, w większości nieodpłatnie,
korzystamy (za wynajem sal w jednej z nich musimy
już płacić). Gdyby ze względu na szeroko zakrojone
programy oszczędnościowe cofnięto „Oświacie“
niewysoką dotację z senatu oraz wprowadzono
odpłatność za wszystkie sale, „Oświata“ znalazłaby
się w bardzo trudnej sytuacji. Dlatego wszyscy
zdajemy sobie sprawę z konieczności jak
najpełniejszego i najkorzystniejszego przedstawienia
stronie niemieckiej
sensu naszej działalności.
Udowadniamy
pożyteczność
takiej
organizacji
jak
nasza, wskazując
jej
działania
integracyjne,
podjęcie
trudu
prowadzenia kursów języka polskiego dla
Niemców i języka niemieckiego dla członków i
sympatyków naszego Towarzystwa.
Komputer, podręczniki, mapy itp. mamy dzięki
pomocy Ambasady, Wspólnoty Polskiej oraz
sponsorów. Ale żeby takie zadania mogły być
kontynuowane i rozwijane potrzeba czegoś więcej.
Niezbędne coraz bardziej staje się dla nas
zatrudnienie kogoś chociaż na pół etatu do pracy w
biurze. Wiemy, że opłacanie nauczycieli przez
stronę polską jest na razie niemożliwe, a strona
niemiecka do przyznania wyższej dotacji niż ta,
która jest, nie kwapi się (a i tę, prawdę mówiąc,
najchętniej by nam odebrano). Szukamy w tej
sprawie pomocy zarówno ze strony polskiej, jak i
niemieckiej. Nie można w przypadku takiej
organizacji jak nasza wszystkiego załatwiać pracą
społeczną i to powinni wziąć pod uwagę decydenci
obu stron, by nie zaprzepaścić wieloletniej pracy tylu
osób.
Szeroko zakrojona działalność naszej szkoły
możliwa jest dzięki pomocy Stowarzyszenia
Wspólnota Polska, MENiS-u, Ambasady RP oraz
Związku Polaków w Niemczech, Deutsch-Polnische
Gesellschaft, Projektu Kumulus, Centrum Informacji
Turystycznej
„Natürlich
Polen“,
Związku
Handlowców i Przemysłowców Polskich „Berpol“
oraz Firmy Marianna Klon.
Małgorzata Staszak
przewodnicząca Rady Pedagogicznej
PTS " Oświata"
"Teatr mój widzę ogromny"
"Teatr mój
widzę ogromny", pisał Wyspiański.
Napis ten wisiał w mojej klasie w szkole
średniej we Wrocławiu i wrył mi się w
pamięć. Całe moje dorosłe życie związane
jest z teatrem, najpierw w Polsce, teraz na
szczęście także w Berlinie. Od paru lat
prowadzę teatr przy PTS "Oświata". Praca
z młodzieżą sprawiała mi zawsze wiele
satysfakcji, należy to uznać za fenomen,
że teatr mimo wielu trudności, zwłaszcza z
salą do prób, przetrwał. Przetrwał dzięki
zaangażowaniu wielu ludzi i dzięki samej
młodzieży, która poświęca swój czas
wolny i chce grać w języku polskim,
pomimo, że niemiecki jest im siłą rzeczy
bliższy i łatwiejszy. Dzięki teatrowi poznają
literaturę polska, niejednokrotnie sięgają
po inne utwory autora, którego sztukę
aktualnie robimy. Tak było na przykład z
Mrożkiem. Kontakty z Polską, wyjazdy na
warsztaty
teatralne
do
Poznania,
spotkania z aktorami, to wszystko
procentuje, sprawia, że dzieci, które
niejednokrotnie urodziły się już w
Niemczech,
zaczynają
bardziej
interesować się krajem swoich rodziców.
Teatr ma w sobie coś magicznego, kto raz
w nim zasmakował, będzie tu wracał.
Teatr nie udaje, on żyje. Żyje, pomimo
konkurencji kina, tv itp. Żyje, między
innymi dzięki tym młodym ludziom, którzy,
jestem tego pewny, jeżeli nawet ich dalsze
życie nie związane będzie z teatrem, to
będą go odwiedzać. Dlatego tak ważna
moim zdaniem jest edukacja teatralna.
Ćwiczenia, jakie prowadzę z młodzieżą,
są takie same jak w szkołach teatralnych,
tylko oczywiście w mniejszym wymiarze.
Dykcja, ćwiczenia ruchowe, taniec,
pantomima. Przydaje się to też, wbrew
pozorom w życiu codziennym. Jeżeli ktoś
mówi wyraźnie, ma wyraziste gesty,
łatwiej sobie radzi. Poprzez występy na
scenie, nabierają też pewności siebie.
Miałem niejednokrotnie tego dowody, że
biedne zakompleksione, nie potrafiące się
głośniej odezwać dziecko, zmienia się w
pewnego siebie młodzieńca, który wie
czego chce. Oczywiście na początku
występują różnego rodzaju bariery i
zahamowania, ale po pewnym czasie
zanikają. Dzięki
ćwiczeniom,
dzięki
występom, dzięki pracy nad sobą. Praca z
nimi to duża satysfakcja. Widzieć jak się
rozwijają, jak dążą do jeszcze lepszych
wyników i jak chętnie występują na
scenie.
Teatr nasz widzę ogromnym; duchem, chęcią
wyrażenia siebie, sprawdzenia swoich
możliwości, przełamania kompleksów i
chociażby dlatego warto aby ten teatr istniał
jak najdlużej.
P. Walkowicz.
Od 2 lat spotykam się raz w
tygodniu z sympatyczną młodzieżą w
teatrze "Bez paniki". 6. grudnia 2004
odbyła się moja pierwsza w życiu
premiera "Tanga“ Sławomira Mrożka,
którą przygotowaliśmy z naszym
reżyserem
Przemysławem
Walkowiczem. W tej humorystycznej
sztuce
jako
najmłodsza
aktorka
zagrałam przebojową babcię Eugenię.
Myślę, że wszyscy odnieśliśmy sukces.
Można się będzie o tym przekonać.
Planujemy
kolejne
przedstawienie.
W czasie ferii jesiennych byliśmy z całą
grupą na warsztatach teatralnych w
Poznaniu. Zajęcia prowadzili aktorzy z
Teatru Nowego. Było to dla nas
wszystkich wspaniałe doświadczenie.
Czym jest dla mnie teatr?
Wspaniałą
przygodą, spełnieniem
marzeń i moją wielką miłością.
Anna Maria Rytarowski.
TO I OWO - nr 25 - str. 3
Państwowe Egzaminy Certyfikatowe
z Języka Polskiego jako Obcego .
Coraz więcej osób uczy się języka polskiego
jako obcego. Ich liczbę można szacować na
blisko 10.000 na całym świecie, z czego ok.
1/3 studiuje język polski w uniwersytetach i
szkołach językowych w Polsce. Nie
odstrasza ich nawet fakt, że niektóre
rzeczowniki mogą mieć w języku polskim aż
14 różnych form fleksyjnych, nie obawiają się
wymowy łamańców językowych w stylu: „w
Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie“.
Ustawa z dnia 11. 04. 2003 r. o zmianie
Ustawy o języku polskim wprowadziła
możliwość uzyskiwania przez cudzoziemców
lub
obywateli
polskich
na
stałe
zamieszkałych za granicą, urzędowego
poświadczenia znajomości języka polskiego
po zdaniu egzaminu przed państwową
komisją egzaminacyjną.
Dokumentem
poświadczającym
znajomość języka polskiego jako obcego jest
wydawany
przez
Komisję
certyfikat.
Egzaminy certyfikatowe mają za zadanie
określenie poziomu kompetencji zdających w
języku polskim, niezależnie od tego, gdzie
pobierali naukę, jaki program nauczania
realizowali, z jakich materiałów korzystali
oraz tego, jakimi metodami ich uczono.
Egzaminy przeprowadzane są na
trzech
poziomach
zaawansowania:
podstawowym,
średnim
ogólnym
i
zaawansowanym. Mają zbliżoną strukturę,
lecz różny stopień trudności zadań.
Kompetencję językowa w języku polskim
określa się jako umiejętność rozumienia
współczesnej polszczyzny pisanej i mówionej
oraz umiejętność posługiwania się językiem
polskim w mowie i piśmie. Warunkiem zdania
egzaminu jest uzyskanie pozytywnego
wyniku z każdej z czterech pisemnych części
egzaminu oraz z jego części ustnej.
Przedmiotem
oceny
są
następujące
elementy: rozumienie ze słuchu, poprawność
gramatyczna, rozumienie tekstów, pisanie i
mówienie.
Więcej informacji na temat certyfikatu
języka polskiego można uzyskać na stronach
internetowych:
http://www.buwiwm.edu.pl/certyfikacja
m.l.
4 str.- nr 25 - TO I OWO
CERTYFIKAT - CO TO JEST
I DO CZEGO SŁUŻY?
Certyfikat – niepodważalne świadectwo
znajomości języka, uznawane podobnie jak
certyfikaty z angielskiego czy niemieckiego.
Do czego potrzebne?
Od niego może zależeć, czy dostaniemy
atrakcyjną pracę lub praktykę. Coraz więcej
firm niemieckich zainteresowanych jest
rynkiem polskim.
Przygotowanie
do
egzaminów
–
konieczne!
Języka polskiego uczą się także Francuzi,
Chińczycy, Japończycy, Włosi, Arabowie. I
zdają egzaminy na piątkę. Studenci
polskiego pochodzenia często wychodzą z
egzaminów z „tróją“. Jak to?! Ano.. mówić
nie wystarczy, trzeba jeszcze wiedzieć - jak. I
o czym! Panie z komisji egzaminacyjnej
opowiadały, że Polacy „oblewają” egzaminy
za niechlujny styl wypowiedzi, brak
znajomości podstawowych form wypowiedzi i
zwyczajne wodolejstwo. „Mówi, mówi, ale
o czym mówi – nie mówi.“
Do tego dochodzi fakt, zadania na
egzaminach mają swoją specyfikę – trzeba
po prostu wiedzieć, jak je rozwiązywać. Na
wykonanie
polecenia
ma
się
tylko
ograniczoną ilość czasu. Jest go sporo, ale
kto najpierw musi rozgryźć polecenie, potem
zwyczajnie nie zdąży wykonać go porządnie.
No i okazuje się, że Chińczycy zaprawieni w
wykonywaniu mnóstwa podobnych ćwiczeń
w czasie kursów przygotowawczych, zdają
lepiej niż Polacy. Polacy zdać - zdadzą, ale
słabiutko. A jaki wstyd potem! Bo jak takie
świadectwo pokazać przyszłemu szefowi?
Rada jest prosta – trzeba się uczyć!
Mówienia (na zadany temat, w zadanej
formie, do rzeczy i składnie!) nauczyć się
można na lekcjach Oświaty. Formy
wypowiedzi (list, podanie,
zaproszenie, ogłoszenie, rozprawka...) także
należą do programu szkoły. No i oczywiście
– ORTOGRAFIA. Bez tego – ani rusz!
W Polsce i poza granicami kraju, także w
Berlinie, organizowane są specjalne kursy
przygotowujące
do
egzaminów
certyfikatowych. Oświata ma również takie
możliwości
–
najstarsi
uczniowie,
zainteresowani egzaminami, mogą zgłaszać
się do swoich nauczycieli lub do biura
Oświaty.
W grudniu 2005 r. w Nałęczowie odbyło się
tygodniowe seminarium dla nauczycielii
polonijnych, której tematem były właśnie
egzaminy certyfikatowe. W programie było
spotkanie z profesorem Władysławem
Miodunką, przewodniczącym Państwowej
Komisji Poświadczania Znajomości Języka
Polskiego jako Obcego oraz zajęcia
praktyczne w przeprowadzaniu ćwiczeń
przygotowawczych jak również egzaminów.
W konferencji uczestniczyli nauczyciele z
wielu krajów, m.in. z Anglii, Irlandii, Węgier,
USA. Naszą Oświatę reprezentowała pani
Anna Fiedler – jako jedyna z całych Niemiec.
Tak, tak! Nauczyciele też się uczą.
Poświęcają na to swój wolny czas, często cały
weekend lub nawet tydzień czy dwa.
Zostawiają rodziny, rezygnują z niedzielnego
odpoczynku czy urlopu w wakacje i – pilnie się
uczą.
Nauczyciele PTS Oświata każdego
roku biorą udział w szkoleniach metodycznych
i konferenjcach.
W dniach 22 - 24 kwietnia 2005 roku w
domu Polskiej Misji Katolickiej w Herdorf Dermbach odbył się I Zjazd Nauczycieli
Języka Polskiego w Niemczech. Pani
Małgorzata Staszak, przewodnicząca Rady
Pedagogicznej PTS Oświata, wybrana została
do Komisji d.s. wspólnej koncepcji oświaty
polonijnej w Niemczech.
http://www.wspolnota-polska.org.pl
W dniach 5 i 6 marca 2005 (oczywiście
– sobota i niedziela), grupa 27 nauczycieli i
działaczy Oświaty wzięła udział w szkoleniu
organizowanym specjalnie dla nas w CODN
Gorzowie Wielkopolskim.
Polonijne Centrum Metodyczne w
Lublinie organizuje wakacyjne szkolenia
metodyczne, w których także biorą udział
panie uczące w Oświacie. W tym roku na
dwutygodniowym kursie w Warszawie były
panie
Anastazja
Pustelnik,
Katarzyna
Boehmer i Elżbieta Szostak.
Metodycy
z
lubelskiego
PCN
przyjeżdżają do Berlina specjalnie dla
nauczycieli Oświaty, demonstrują nowe
metody nauczania, ciekawe ćwiczenia, wręcz
całe lekcje.
W czasie ferii jesiennych – zamiast
odpoczywać i w ramach prywatnego urlopu –
nauczyciele wyjadą na kolejne szkolenie do
Nałęczowa. Jest to możliwe dzięki staraniom i
społecznej pracy działaczy Oświaty, Joanny
Trümner, Andrzeja Staszaka i Romana
Adamskiego. Napisany przez nich projekt w
ramach Programu Leonardo da Vinci 20042005 pt. „ Wymiana doświadczeń między
nauczycielami z krajów Unii w celu
podniesienia standardów nauczania języka
polskiego
w
świetle
wymagań
Unii
Europejskiej” uzyskał akceptację i środki
finansowe na realizację.
Zajęciom teoretycznym z psychologii czy
metodyki towarzyszą zajęcia praktyczne z
plastyki i muzyki. Z każdego szkolenia
nauczyciele wracają z nowymi pomysłami i
zapałem do pracy. Na lekcjach wykorzystują
nowo poznane techniki i umiejętności.
Motto przyświecające pracy nauczycieli brzmi:
Powiedz mi – a zapomnę.
Pokaż mi – a zapamiętam.
Pozwól mi działać – a zrozumiem.
(Konfucjusz)
A.F.
TO I OWO - nr 25 - str. 5
Wpisy na świadectwa
Lekcje języka polskiego mogą
być wpisywane na świadectwa w
szkole niemieckiej. Prosimy rodziców
o jak najszybsze uzgodnienie tego w
szkole dzieci.
Uwaga! Zadbajmy też o dobrą ocenę
na świadectwie Oświaty! O kryteriach
ocen poinformuje nauczyciel.
II Wakacyjny Konkurs Literacki
jeszcze trwa!
Konkurs na pamiętnik z wakacji.
Jedyny warunek - opisane 14 dni.
Pierwsze prace już napłynęły!
Termin oddawania prac - do końca
września.
Zapraszamy wszystkich uczniów do
udziału w konkursie!
PTS “Oświata”
Kontakt: 627 08 745
POSZUKUJEMY BIURA
PTS Oswiata poszukuje nowego biura, od 65m2
Konieczne: duża sala konferencyjna oraz 1+ 2
małe pokoje, kuchnia, piwnica.
Kontakt: 627 08 745
Niemiecki dla Polaków!
Różne poziomy zaawansowania!
Małe grupy!
Zajęcia prowadzone przez
germanistów!
Sympatyczne grono i miła
atmofera –
PTS “Oświata” zaprasza!
Kontakt: 627 08 745
Chesz wiedzieć,
co się dzieje w Oświacie?
Polski dla Niemców!
Różne poziomy zaawansowania!
Małe grupy!
Zajęcia prowadzone przez
polonistów!
Sympatyczne grono i miła
atmosfera –
PTS “Oświata” zaprasza
Chcesz być zrozumiany?
Mów wyraźnie!
Automatyczna sekretarka w
biurze PTS Oświata
Kontakt: 627 08 745
6 str.- nr 25 - TO I OWO
Przyjdź na walne zebranie!
Najbliższe już na początku przyszłego
roku.
To wcześniej, niż Ci się wydaje ;)
Informacji o terminie szukaj na stronie
internetowej
www.oswiataberlin.de
lub w tornistrze swojego dziecka.
Pamiętaj!
Chcesz być dobrze
poinformowany?
Podaj swój adres
internetowy na
deklaracji PTS
"Oświata"!
Bądź na czasie.
Biuro PTS Oświata
czynne:
pon., śr. pt.
9.30-11.30
Na spotkania
proszę zawsze
umówić termin!
Tel.: 627 08 745
W dniach 27-29 maja odbyła się w
Brześciu na Białorusi piąta z kolei
konferencja
poświęcona
wielkim
Polakom,
tym
razem
Adamowi
Mickiewiczowi w 150-rocznicę jego
śmierci. Ponieważ nasze Towarzystwo
od
lat
utrzymuje
kontakty
z
organizacjami zrzeszającymi rodaków
zamieszkałych
na
kresach
wschodnich,
otrzymaliśmy
od
Stowarzyszenia
Polska
Macierz
Szkolna „Polesie“ zaproszenie do
wzięcia
udziału
w
spotkaniu.
Głównym
organizatorem
wszystkich
konferencji jest pani Maria Sulima
– prezes Stowarzyszenia i poetka,
która mimo trudnej, a w tym roku
wręcz niebezpiecznej sytuacji w
stosunkach
polsko-białoruskich,
potrafiła
dostarczyć
uczestnikom
niezapomnianych
wrażeń.
Nasze
Towarzystwo reprezentowały: Joanna
Domka, Izabela Modrzejewska, Anna
Jas
a
także
nasza
uczennica
Magdalena Domka, autorka relacji z
pobytu.
Przed
wakacjami
przyjechała
do
mnie
koleżanka z Francji na
wymianę
młodzieżową,
aby podszkolić język
niemiecki.
Zabierałam
ją
ze
sobą
na
lekcje
języka
polskiego w „Oświacie“, tam właśnie
omawialiśmy "Pana Tadeusza", nie
wiedziała nic o Mickiewiczu chociaż
Mickiewicz wiele lat spędził na
emigracji w Paryżu. Okazało się, że
miała
wspaniałą
okazję
poznać
naszego wieszcza narodowego jeszcze
z innej strony - podczas wycieczki
na
Białoruś.
Do
Brześcia
dojechaliśmy pociągiem. Na dworcu
czekał na nas autobus, aby wraz z
innymi zawieźć nas na konferencję
zorganizowaną z okazji 150-rocznicy
śmierci Mickiewicza. Na konferencji
słuchaliśmy
wielu
różnych
referatów, ale najbardziej podobały
mi
się
wycieczki
do
miejsc
związanych
z
dzieciństwem
Mickiewicza.
Największe
wrażenie
zrobił na mnie dworek w Zaosiu,
prawdopodobnie
miejsce
urodzin
poety.
Dzisiaj
Zaosie
to
tylko
trzy
drewniane budynki: dworek,stodoła i
lamus
wzniesione
w
1998r.
dla
uczczenia
200-setnej
rocznicy
urodzin poety, a poza tym wokoło
rozciągały się pola bursztynowego
rzepaku. Właściwe muzeum poświęcone
Mickiewiczowi
zwiedzaliśmy
w
Nowogródku, gdzie zgromadzono w
dworku rodziny Mikołaja Mickiewicza
sprzęty, manuskrypty i pióro Adama
oraz inne pamiątki z tamtych lat, a
także
ekspozycje
różnych
wydań
utworów Mickiewicza i książek o
wieszczu
ufundowanych
przez
wielbicieli jego poezji.
Na
wieczornych
spotkaniach
poznaliśmy wielu ciekawych ludzi.
Jeden z uczestników znał biegle 7
języków i był tłumaczem poezji i
deklamował jeden wiersz za drugim.
W Brześciu dowiedzieliśmy się z
Anią
dużo
ciekawych
rzeczy
dotyczących
przeszłości
Mickiewicza, roli jaką pełni jego
poezja dzisiaj, szczególnie dla
Polaków mieszkających poza Polską.
Na konferencję zorganizowaną przez
p. Marię Sulimę przyjechało wielu
gości, także potomek Mickiewicza
pochodzący z Francji , który od 10
lat mieszka w Wilnie.
W ostatni wieczór było oczywiście
ognisko z kiełbaskami z chórem
śpiewającym
przepiękne
pieśni
polskie, ruskie i białoruskie.
Po powrocie do Berlina Ania musiała
niestety wracać do Francji. Przy
pożegnaniu spytaliśmy się jej z
mamą , co jej najbardziej podobało
się w Berlinie a ona odpowiedziała:
"Białoruś!" .
Miała rację, mi też się tam bardzo
podobało !
Magdalena Domka
A może Wy chcecie podzielić się z
czytelnikami "To i owo" swoimi
przeżyciami? Zapraszamy! Swoje
teksty możecie przekazywać
nauczycielom lub nadsyłać
bezpośrednio na adres internetowy:
[email protected] (z dopiskiem :
do gazetki)
Zapraszamy!
TO I OWO - nr 25 - str. 7
8 str. - nr 25 - TO I OWO
g
..
y.
-m
e
-m
e
ż
ju
y
ic
n
st
ta
e
d
x.
m
g
@
k
a
e
.d
b
e
w
@
in
rl
e
b
ia
w
o
jn
w
s
o
il:
il:
a
a
b
e
cz
.
w
ó
m
le
ro
z
p
e
b
ę
si
o
ył
b
o
,
o
g
ie
zk
d
ra
a
m
o
D
iu
n
le
o
w
o
d
za
o
je
-
p
ę
n
ie
c
iś
w
y
cz
O
st
a
n
ją
u
n
la
p
5
4
7
8
0
7
2
6
x.
a
l/f
te
a
n
a
ip
w
ły
sp
j
ce
ją
u
iz
n
a
rg
o
y
rm
fi
fa
e
sz
in
rl
e
B
9
4
0
2
1
e
H
e
c
ie
p
o
ki
ę
zi
d
le
A
.
k
ie
w
o
p
9
2
r.
st
h
rt
fu
rr
n
ły
za
d
ę
p
s
sy
a
tr
ci
oś
d
u
z
n
tr
o
d
co
y
”
ta
ia
św
„O
S
T
P
n
A
,
w
tó
io
m
a
n
ie
n
k
a
w
o
N
b
ku
Ja
s,
a
J
a
n
g
i,
m
a
n
zi
d
o
ia
ija
w
n
a
w
o
sł
io
w
ć
oś
n
cz
ie
n
o
K
iz
ie
n
ija
zb
ro
e
n
n
ie
z
w
d
co
a
b
o
se
u
m
e
n
d
je
ie
n
D
d
n
a
yn
rd
e
F
n
”
A
T
IA
W
Ś
„O
S
T
P
A
R
IU
B
S
R
I
J
C
K
A
D
E
R
S
E
R
u
y!
m
je
z
o
lu
tu
b
o
ie
n
e
cz
ń
ko
za
a
n
ym
n
ra
ra
G
.
ce
js
ie
m
ie
g
ru
łd
za
g
ze
ie
ro
w
tu
ją
A
rn
y.
n
n
a
p
ył
zi
d
ro
k
e
yn
cz
o
yp
w
b
m
re
to
a
iz
n
a
rg
O
E
tu
ite
m
o
K
y
c
zą
ic
n
d
o
w
e
rz
p
i,
zk
d
ra
a
m
o
D
ju
D
ą
rk
to
u
a
st
ia
m
to
a
N
.
ty
ia
w
ś
O
o
g
e
ki
ls
e
ci
zi
d
o
R
A
.
a
ri
to
ic
V
,
a
rk
có
o
g
je
st
je
u
sł
y
m
o
p
ył
ib
k
cz
ie
yc
w
m
e
tt
o
M
ry
ó
kt
f)
o
lh
e
p
m
e
(T
ty
ia
św
O
eń
cz
u
,
k
za
ic
r
a
sk
O
m
ie
n
le
o
w
o
d
za
z
m
ki
st
zy
s
w
jn
m
ty
le
O
y.
n
a
d
u
le
yk
zw
ie
n
ę
si
ł
za
ka
o
,
ci
e
zi
d
i
ce
zi
d
ro
i
yl
z
ic
n
st
e
cz
u
o
m
a
n
ał
d
ia
w
o
p
O
y.
w
o
rt
o
sp
g
in
n
e
tr
y
ln
ó
g
o
m
ry
tó
k
w
,
a
yn
rz
ie
kw
S
–
i
ki
te
o
k
ys
d
i,
zk
c
ie
yc
w
ż
te
y
ył
B
.
o
lk
ty
ie
n
le
A
o
w
że
zy
tr
S
u
k
n
ci
d
o
a
n
rą
b
O
r!
e
p
u
S
.
ra
o
z
c
ie
w
Y
W
O
K
JA
A
K
W
Y
Ł
P
S
ką
e
rz
o
d
a
n
ra
d
o
is
n
e
T
.
ie
w
o
k
d
a
R
w
“
rt
o
p
is
a
d
o
yg
rz
"P
..
y.
ył
z
c
oń
sk
Y
W
O
IS
N
E
T
Z
Ó
B
O
ię
s
ro
ie
p
o
d
je
c
a
k
a
w
ż
ie
c
e
rz
p
A
.
y)
d
o
zk
s
zi
d
ą
rz
y
w
0
2
1
7
7
0
6
/
0
3
l.0
te
r.
n
ka
s
m
a
d
A
a
n
ży
ra
G
o
ck
e
zi
d
y
d
g
z
ra
o
ku
d
a
yp
w
y,
b
ro
o
h
c
y:
is
e
ß
a
tr
s
in
d
d
o
B
7
U
,
9
2
r.
st
th
fu
rr
e
H
p
a
w
ió
n
cz
u
la
d
y
w
io
n
e
cz
ie
zp
e
b
u
t
ie
k
a
p
Z
e
zi
ra
w
,
ży
ró
d
o
p
e
si
za
c
w
ie
n
ze
c
ie
zp
e
b
(u
in
rl
e
B
-
e
rz
o
ch
ie
N
/
e
rz
o
ch
ie
N
”
ta
ia
w
ś
„O
S
T
P
e
rz
iu
b
w
0
.0
0
2
z.
d
o
g
–
in
rl
e
B
ie
s
a
tr
a
n
ci
e
zi
d
z
ó
w
e
rz
p
o
5
0
0
2
ia
n
eś
rz
w
0
2
e
yjn
c
a
iz
n
a
rg
o
ie
n
ra
b
e
Z
a
zn
yc
d
e
im
a
zn
ic
g
o
g
a
d
e
p
ka
ie
p
o
ie
n
n
e
zi
d
i
łk
si
o
p
3
n
se
a
b
w
ó
g
e
cl
o
n
7
:
ie
n
ce
W
,
e
w
o
rt
o
sp
y
d
o
w
za
y,
w
a
b
za
i
k
te
o
k
ys
d
ro
u
e
0
8
1
b
só
o
0
4
ie
p
ru
g
y
rz
p
ll
ri
g
y
b
so
o
d
o
ro
u
e
0
9
1
ła
io
c
oś
K
in
ru
ie
n
za
d
ie
zw
b
só
o
0
3
–
5
2
ie
p
ru
g
y
rz
p
:
a
n
e
C
,
a
cz
a
s
ę
rz
T
o
d
za
s
ie
p
a
zk
c
ie
yc
w
.
u
rz
o
h
c
ie
N
w
o
g
e
ki
rs
o
M
5
0
0
.2
0
.1
8
0
.-
0
.1
1
0
:
in
rm
e
T
a
w
st
w
ó
oł
yb
R
m
u
ze
u
M
ie
n
za
d
ie
zw
u
rz
o
ch
ie
N
w
ką
rs
o
m
ię
rn
ta
la
a
n
ie
c
jś
e
w
u
g
e
rz
b
o
oł
K
o
d
a
zk
c
ie
yc
w
ku
yn
d
u
b
w
ka
w
łó
to
S
k
ie
in
rl
e
B
w
y
d
m
re
iu
b
d
e
rz
p
u
zd
a
yj
w
iu
n
d
w
ic
a
m
n
ik
P
a
n
ży
ra
G
y
w
so
a
cz
w
m
o
D
ro
G
i
m
ka
n
e
zi
ła
z
je
ko
o
P
:
m
ra
g
ro
P
ży
la
p
d
o
0
0
1
y
d
a
m
ro
G
k
e
d
o
śr
O
:
ce
js
ie
M

Podobne dokumenty